Osprzęt Podsumowanie
Transkrypt
Osprzęt Podsumowanie
Festyniarskie te koła, no nie? Ale nie sądźmy po pozorach są znacznie lepsze niż na to wyglądają. Oprócz lekkości sa jeszcze bardzo sztywne bocznie, ale bębenek zasprzęglający sie 46 razy na każdym obrocie pozwala pokonywac najbardziej techniczne podjazdy i sprintować w mgnieniu oka nadzieję że większe Kellysy mają korby 175 mm. Ciasna, trzydzestodwuzębna kaseta doskonale pozwala dopasować kadencję do wymogów trasy. Dobrze, że kozice górskie porośnięte są gęstym futrem, bo byłoby widać jak się przy Spyke rumienią. Osprzęt SRAM X.0 w wersji Redwin jest najbardziej fotogenicznym napędem obecnym na rynku. Ale on nie tylko bardzo dobrze wygląda, działanie jest optymalne. Kellys zastosował ruchome elementy napędu, czyli łańcuch i kasetę pochodzącą z najwyższych grup Shimano, całkiem dobrze to wszystko chodzi. Bo choć korby Noir są sexy, to bardzo czekamy na możliwość przetestowania najnowszej generacji korb SRAM X.0. Największe emocje budzą koła. Na egzotyczne Cobalty sygnowane przez Crank Bros można podrywać dziewczyny. Każda zagadnie. Albo ile jest szprych, albo jak się to cen- zestaw / kokpit XC Amoeba w standardzie 25.4 mm składający się z: prostej kierownicy HB-M211 o szerokości 580 mm (160 g), mostka ST-M211 (90 mm, 135 g), rogów BE-M210 (182 g) oraz chwytów kierownicy GR-1. Cena: 215 zł. 38 bi ke Bo ar d # 6 c ze r wiec 2010 truje, te mniej rowerowo rozgarnięte zapytają czemu Cobalty mają takie dziwne dwuczęściowe dźwignie zacisków, no i w ogóle czemu masz dętki skoro obręcze nie są przedziurawione szprychami. No i od razu wszystko idzie gładko. Proponuję jednak nie zaczynać od omawiania latexu. Dziewczyny lubią więcej subtelności. Zacznij od zacisków i ich niezwykle widowiskowej funkcji z redukcją siły potrzebnej do zapięcia koła. Wprawdzie my nie doceniamy tego rozwiązania, ale słabsze palce dziewczyn mogą docenić zredukowaną o jakieś 15% (szacunek bikeBoardu) siłę potrzebną do dociągnięcia zacisku. Nie mów jej, że mimo dwóch dźwigni rozpina się tak samo ciężko jak każdy inny zacisk, czy na przykład jakąś sprzączkę na plecach. Obręcze mają szerokość 23 mm to niedużo a ze szprychami łącząsię z pośrednictwem trzpieni spinającymi stalowe i radykalnie cieniowane części szprych w symetryczne pary. Anodowane na czarno fragmenty to właściwie nyple. Nie wiemy i - mówiąc szczerze - nie chcemy wiedzieć jak się to centruje, bo wygląda na to, że trzeba się będzie „kołodziejki” uczyć od nowa. Ale obiecujemy rozwalić jakiegoś Cobalta i wstawić go na centrownicę. Za jakiś czas. W zasadzie nie wiem czy należy dziewczynie mówić o kolorze anody, żeby nie poczuła, że ja pospieszasz. No bo to taki ciąg skojarzeń obręcze, złoto, obrączki... No i z całą pewnością pomiń to co w tych kołach najważniejsze, czyli wnętrze. Włączony wolnobieg bzyczy jak stado szerszeni. Ale częstotliwość, w jakim się zasprzęgla jest nieporównywalna z żadnymi standardowymi piastami. Wolnobieg Mavic cyka na każdym obrocie 18 razy, najnowsze piasty XTR 36. Cobalty cykają 46 razy na każdym obrocie! To oznacza, że z każdego położenia pedału, na każdym przełożeniu można ostro ruszyć. Kompozytowe wsporniki i kierownica cieszą nie tylko oczy, ale i próżność odchudzacza. Nasze serce podbił wspornik WCS na jedną śrubę. Mocowanie łatwo wyregulować i jest niezwykle mocne. Kokpit jest mocny i stabilny, a na dodatek wygasza wibracje. Niezwykle lubimy matchmaker, czyli stystem systematyzujący mocowany na kierownicy osprzęt. W testowanym Kellysie hamuje się dzięki Eliksirom CR. Hamulce Avid mają znakomita modulację i bardzo lekko się je uruchamia lekuchna klamką z włókna węglowego. A ich moc jest doprawdy biblijna i porównać ją można tylko do trąb jerychońskich. I tu uwaga. Super lekkie koła można jeszcze odchudzić. Przede wszystkim, jeśli nie ważysz więcej niż 85 kg można z przodu wymienić tarczę na mniejszą o rozmiar, czyli na Ø160. Szkoda że Avid nie robi mniejszych, bo do tyłu wystarczyłaby nawet 140. A jakby jeszcze pod te ultralekkie Maxxisy wlać lateksowe mleczko, można by urwać koleje kilkadziesiąt gramów na kole! Podsumowanie Testowany przez nas w bB #11-12/2009 aluminiowy Slash okazał się rowerem do starego, dobrego „kolarstwa górskiego”. Test wykazał jego wszechstronność i uniwersalność oraz mało sportowe powinowactwo. Kellys Spyke jest przedstawicielem flagowej linii w pełni zawieszonych Kellysów. Węglowa rama różni się konstrukcyjnie o czym pisaliśmy wcześniej, ale jest też całkowicie inna jeśli chodzi o przeznaczenie. To ścigacz. Spyke wypełnia niszę pomiędzy „inteligentnymi” fullami (w których mechanizm, elektronika lub hydrauliczne obwody decydują, czy lepiej będzie ugiąć wahacz, czy może nie) a rowerami ze sztywnym tyłem. Na Spyke to zawodnik decyduje, kiedy zawieszenie ma się włączyć, a kiedy tył ma być sztywny. Tekst: Miłosz Kędracki Więcej zdjęć na www.bikeBoard.pl. takie oznaczenie nosi pierwszy w kolekcji Rotora wspornik siodła. Sztyca ma dwie dość unikalne cechy jak: długość 400 mm i zerowy offset. Obie cechy docenią wysocy zawodnicy tym bardziej, gdy jeszcze dodamy, że w rozmiarze 27,2 mm waży 215 g. Wspornik wykonany jest z kutego aluminium 7075 a elementy jarzma wycinane są CNC, śruby tytanowe. Dostępne rozmiary: 27.2, 30.9, 31.6 x 350 i 400 mm. Cena: 269 zł.