wrzesień - Parafia w Bierzgłowie

Transkrypt

wrzesień - Parafia w Bierzgłowie
Głos
Parafii
NR 9 (129 )  ROK XI  WRZESIEŃ 2013 BI ERZGŁOWO
P A RA F I A P W . W N I E BO W Z I Ę CI A N A JŚ W I Ę TS Z E J M A RY I P A N N Y
Sakrament
W i mi ę P a n a z g r o ma d z e n i :
w s e r c a c h t a j e mn i c a
t wa r z e j a sn e B o g i e m
u s ta p e ł n e ś p i e wu
J e z u so wy K o śc i ó ł ż y j e !
P a tr z :
se r c a n i e p e wn e
t wa r z e z d u mi o n e
u s ta n i e ś mi a ł e !
G d z i e T e n , c o z a ws z e o b e c n y ?
K i m T e n , c o p r a wd y n a s u c z y ?
K tó r ę d y d o O j c a n a m d r o g a ?
Nagle :
wi c h r e m u d e r z y ł
ognie m zapło nął
gołębicą spłynął
p o śr o d k u K o śc i o ł a D u c h Ś wi ę ty …
/Ks. To masz Hora k/
– WRZEŚNIOWE KALENDARIUM –
1 września
XXII Niedziela Zwykła – Dzień modlitw w intencji ofiar II wojny
światowej
2 września
Początek nowego roku szkolnego i katechetycznego
3 września
Wspomnienie św. Grzegorza, papieża i doktora Kościoła, patrona
uczniów, studentów i nauczycieli
5 września
Wspomnienie bł. Matki Teresy z Kalkuty
6 września
Pierwszy piątek miesiąca – Ks. proboszcz odwiedza chorych
w naszej parafii
8 września
XXIII Niedziela Zwykła
9-10 września
Wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu w parafii
12 września
Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi
14 września
Święto Podwyższenia Krzyża Świętego
15 września
XXIV Niedziela Zwykła – Wspomnienie Najświętszej Maryi
Panny Bolesnej – Dzień Środków Masowego Przekazu
15-21 września
III Tydzień Wychowania w Polsce „Wychowujmy do wartości.
Aby życie budowali na Skale”
17 września
73. rocznica napadu Związku Radzieckiego na Polskę – Dzień
Sybiraka
18 września
Wspomnienie św. Stanisława Kostki, zakonnika, patrona Polski
i młodzieży
21 września
Wspomnienie św. Mateusza,
Międzynarodowy Dzień Pokoju
22 września
XXV Niedziela Zwykła – Europejski Dzień bez Samochodu
23 września
Pierwszy dzień jesieni
26 września
Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Leśniańskiej – Rocznica
nawiedzenia kopii obrazu MB Częstochowskiej w naszej
parafii (o godz. 20.00 rocznicowy Apel Jasnogórski)
27 września
Wspomnienie Wincentego a Paulo, prezbitera, patrona wszystkich
dzieł miłosierdzia w Kościele
29 września
XXVI Niedziela Zwykła
30 września
Wspomnienie św. Hieronima, doktora Kościoła, patrona tłumaczy
i biblistów
Apostoła
i
Ewangelisty
–
Elżbieta Giersz
-2–
– Z ŻYCIA PARAFII –
WIECZYSTA ADORACJA
Serdecznie zapraszam na Wieczystą Adorację 9 i 10 września. Jej program
przedstawiam poniżej. W czasie każdej godziny proszę o odmówienie koronki
do Miłosierdzia Bożego. Proszę również pośród swoich osobistych intencji o modlitwę
w intencji budowy nowego kościoła w Łubiance.
09.09.2013 (poniedziałek)
– 00.00 godz. 17.00
-
Msza św. na rozpoczęcie adoracji
godz. 18.00 – 19.00
-
Młodzież parafii (szczególnie młodzież i świadkowie
do bierzmowania)
godz. 19.00 – 20.00
-
Rada Ekonomiczna i Duszpasterska
godz. 20.00 – 21.00
-
Łubianka, ul. Bydgoska i ul. Widokowa
godz. 21.00 – 22.00
-
Apel Jasnogórski – wszyscy
godz. 22.00 – 23.00
-
Łubianka, Aleja bł. Jana Pawła II i ulice przyległe
godz. 23.00 – 24.00
-
Łubianka, ul. Chełmińska i ul. Chełmżyńska
10.09.2013 (wtorek)
godz. 24.00 – 01.00
-
Łubianka, osiedle p. Ziółkowskich i dalej ul. Toruńska
do stacji benzynowej
godz. 01.00 – 02.00
-
Matki Żywego Różańca z Bierzgłowa i Bierzgłowo strona
kościoła
godz. 02.00 – 03.00
-
Matki Żywego Różańca z Bierzgłowa i Bierzgłowo druga
strona drogi
godz. 03.00 – 04.00
-
Matki Żywego Różańca z Łubianki – obie Róże
godz. 04.00 – 05.00
-
Matki Żywego Różańca z Zamku Bierzgłowskiego
godz. 05.00 – 06.00
-
Łubianka, ul. Zamkowa do ścieżki rowerowej
godz. 06.00 – 07.00
-
Zamek
Bierzgłowski,
od
i ul. Jagiellońska do szkoły
godz. 07.00 – 08.00
-
Zamek Bierzgłowski, ul. Jagiellońska od
i przyległe aż do ul. Wojska Polskiego włącznie
-3–
ścieżki
rowerowej
szkoły
godz. 08.00 – 09.00
-
Zamek Bierzgłowski, ul. Piastowska i przyległe
godz. 09.00 – 12.00
-
indywidualnie
godz. 12.00 – 13.00
-
Łubianka, ul. Toruńska oraz ulice przyległe aż do placu
pod nowy kościół
godz. 13.00 – 14.00
-
Łubianka, ul. Zamkowa i przyległe
godz. 14.00 – 15.00
-
Caritas Parafialna i Caritas Szkolna
godz. 15.00 – 16.00
-
Godzina Miłosierdzia – całe Czarne Błoto
godz. 16.00 – 17.00
-
Zamek Bierzgłowski, ul. Św. Jadwigi
– 00.00 godz. 17.00
-
Msza św. na zakończenie adoracji
BIERZMOWANIE
13 września, w piątek o godz. 17.00 zostanie odprawiona Msza św., w czasie
której ks. biskup udzieli sakramentu bierzmowania. Mszę św. sprawować będzie
ks. bp Wiesław Śmigiel, do lipca br. najmłodszy biskup w Episkopacie Polski.
W sierpniu 2013 r. Episkopat liczył 136 biskupów. Biskup Wiesław jest biskupem
pomocniczym Diecezji Pelplińskiej. Zazwyczaj sakramentów udzielają biskupi
ze swojej diecezji. W tym wypadku prosiłem bpa Andrzeja Suskiego, Biskupa
Toruńskiego, o zgodę na zaproszenie bpa Wiesława.
Bp Wiesław był lektorem w czasie, gdy posługiwałem zaraz po święceniach
kapłańskich, jako wikariusz na pierwszej placówce, w Grucznie, niedaleko Świecia.
Stamtąd się dobrze znamy i utrzymujemy kontakty. 15 sierpnia 2007 roku odprawił
sumę i wygłosił kazanie w czasie naszego Odpustu Wniebowzięcia NMP. Wówczas
był pracownikiem naukowym KUL.
Ostatnie bierzmowanie w parafii odbyło się 28 września 2011 r., a ks. bp Józef
Szamocki udzielił wtedy sakramentu bierzmowania sześćdziesięciu osobom.
Młodzież przez cały miniony rok szkolny, w małych grupach, pod kierunkiem
animatorów, przygotowywała się intelektualnie i duchowo do przyjęcia sakramentu
Ducha Świętego. Pozostał ostatni etap: przygotowanie do czynnego udziału w liturgii,
nauka śpiewu i sprawy porządkowe.
Proszę Parafian o modlitwę za młodzież, aby była świadoma wartości wiary
dla jakości życia, umiała bronić wysokich ideałów życia i żyła zgodnie z nauką Jezusa.
Życzymy, aby sakrament bierzmowania był umocnieniem więzi z Chrystusem
i Jego Kościołem.
Na Mszę św. bierzmowania zapraszam wraz z bierzmowanymi szczególnie
rodziny, rodziców, rodzeństwo, dziadków. Jest to uroczystość całej parafii, zapraszam
więc także wszystkich Parafian, także tych, którzy nie mają pośród bierzmowanych
krewniaka.
-4–
ROK PO NAWIEDZENIU KOPII OBRAZU JASNOGÓRSKIEGO
26 września mija rok od nawiedzenia kopii Obrazu Jasnogórskiego.
Do tego duchowego wydarzenia przygotowywaliśmy się długo, podejmując
tematykę na kazaniach, przez pół roku w kolejnych numerach Głosu Parafii
i rekolekcjach, prowadzonych bezpośrednio przed nawiedzeniem przez oo. Paulinów
z Torunia. Tylu ludzi przez dwadzieścia cztery godziny nawiedzenia,
przez osiemnaście lat mojej posługi w parafii, nie widziałem. Pełen kościół praktycznie
przez całą dobę, o każdej porze dnia i nocy. To jest to, co widoczne, co można
wymiernie określić, co wspominamy z wielką radością. A przecież ważniejsze jest to,
co wewnętrzne, czego można się tylko domyślić widząc cicho spływającą łzę
po policzku, zapatrzenie się w cudowny wizerunek, gdy wszystko na zewnątrz
nie interesuje.
Po nawiedzeniu od niedzieli 4 listopada 2012 r. rozpoczęliśmy peregrynację
kopii Obrazu Jasnogórskiego w rodzinach naszej parafii. Jako pierwsza była plebania,
a następnie rodziny w Bierzgłowie. Rodziny uzgadniają pomiędzy sobą i Obraz
uroczyście przekazują sobie o godz. 19.00. Po Bierzgłowie nawiedzenie trwa
w Łubiance. Obraz jest już na ul. Zamkowej i powoli będzie zmierzał do Zamku
Bierzgłowskiego i Czarnego Błota.
W kościele pozostaje do końca peregrynacji w diecezji stągiew nawiedzenia.
Można jeszcze do niej wrzucać kartki z prośbami, z zawierzeniem, podziękowaniem
za doznane łaski, wyrazić pokładaną nadzieję, wyznać wiarę, podziękować
za poruszenia serca, złożyć przyrzeczenia i śluby. Z dystansu minionego roku
można opisać przeżycia spotkania z Maryją, złożyć osobiste świadectwo. Stągiew
powróci do Torunia na Mszę kończącą peregrynację – 15 września. Tego dnia
ks. biskup odprawi Mszę św. dziękczynną na palcu przy kościele MB Częstochowskiej
na Rubinkowie w Toruniu. Z każdej parafii diecezji udaje się delegacja wraz
z wypełnioną prośbami i podziękowaniami stągwią nawiedzenia.
W naszej stągwi znajduje się kilkadziesiąt karteczek. Wyrażają wiarę,
zawierzenie, zatroskanie. Chciałoby się wszystkie zacytować. Dziś tylko kilka.
Pisze dziewczyna: „Pani Jasnogórska, nasza wspomożycielsko, opiekunko
i orędowniczko. Dziękuję Ci z całego serca za łaskę Twojego nawiedzenia w naszej
parafii, rodzinie, w moim sercu. Pani Jasnogórska – wstawiaj się za nami u swojego
Syna. Proszę dzisiaj – Ciebie o wszelkie potrzebne łaski dla mojej rodziny,
o wytrwanie w wierze i miłości do Ciebie i Twojego Syna; o błogosławieństwo
w podejmowaniu codziennych wyzwań; o łaskę cierpliwości i wytrwałości w czasie
pracy; o znalezienie dobrego męża; o zdrowie dla moich najbliższych. Pomagaj
nam nieustannie, Pani Jasnogórska”.
Pisze dziecko: „Matko Boża, proszę ciebie, żebym dostawała dobre oceny
w szkole, żeby moja siostra się dobrze uczyła, żebym przeszła do piątej klasy,
-5–
żeby rodzice nie martwili się o nic, żebym się nie bała ciemności, żeby rodzicom
wystarczyło pieniędzy, aby babcia i cała moja rodzina byli zdrowi… Bardzo Cię
kocham i dziękuję za wszystko co do tej pory dla mnie i dla mojej rodziny uczyniłaś.
Kochana Maryjo!”
Pisze chłopak: „Proszę cię, Maryjo, nasza matko o dar wiary dla moich
rodziców, o łaskę wiary dla całej mojej rodziny, szczególnie za tych, którzy są daleko
od Kościoła”.
Są prośby wzruszające, gdy dziecko prosi o to, aby ktoś bliski przestał
nałogowo pić alkohol, albo prośba o potomstwo.
Ojciec pisze: „Serdeczna Matko Boża. Bardzo mocno Ci dziękuję za troskę
i opiekę, jaką otaczasz moją rodzinę. Jednocześnie proszę Cię o wsparcie
w umacnianiu wiary mnie, mojej żony i dzieci. Opiekunko Rodzin, proszę cię, wspomóż
nas, abyśmy byli szczęśliwą rodziną, silną, mocną, kochającą się. Pani nasza,
jednocześnie proszę Cię o dobrą pracę dla mnie, mojej żony i dzieci. Proszę Cię
o zdrowie dla całej mojej rodziny oraz wszystkich. Matko Chrystusowa, proszę Cię
o zbawienie dla moich bliskich zmarłych”.
Matka pisze: „Maryjo, Królowo Polski, dziękuję Ci za moje życie, za życie
moich dzieci. Błagam o dalszą pomoc i wsparcie. Polecam Ci moje dzieci, ich rodziny,
aby nigdy nie zeszły z drogi wiary, żyły z Bogiem i dla Boga”.
I jeszcze jedna: „Dziękuję za dar życia i przepraszam za wszelkie moje
grzechy. Proszę Cię o dobry rok szkolny i katechetyczny dla mnie i dla mojego
rodzeństwa”.
MSZA ŚW. POLOWA W ŁUBIANCE
Od 11 sierpnia, w każdą niedzielę odprawiamy Mszę św. polową na palcu
pod przyszły kościół. Plac został poświęcony przez ks. biskupa Andrzeja Suskiego
i ks. proboszcza 3 sierpnia. Od początku Msza św. cieszy się dużym zainteresowaniem.
Jak dotychczas pogoda sprzyjała. Ta sama liturgia Mszy św., co w kościele,
sprawowana w odmiennych warunkach, na łonie przyrody, staje się wyjątkowym
przeżyciem. Wymaga od nas większego skupienia, ale ułatwia koncentrację
na tym, co jest istotne: na Bożym Słowie i spotkaniu z Chrystusem, który przychodzi.
Śpiew ptaków, poszum wiatru, który przewraca kartki w mszale i lekcjonarzu, stopy
zanurzone w trawie, pomagają w osobistej modlitwie dołączać całe stworzenie.
Ileż w tej modlitwie świeżości, ileż duchowego orzeźwienia…
Ks. biskup Andrzej, w czasie poświęcenia krzyża i placu powiedział,
że kościół przychodzi bliżej, że Jezus przychodzi bliżej. On jest zawsze blisko,
ale takie chwile uświadamiają nam to z nową mocą. Jezus jest tu.
Ileż to parafii w Polsce zaczynało w ten sposób budować kościół.
Właśnie kładziemy fundament duchowy. Fundamentem ma być Jezus Chrystus,
-6–
którego wychwalamy i do którego wołamy z głębi naszych serc, pośród naszych
domostw i zabudowań.
Dopóki będzie to możliwe, uwzględniając warunki pogodowe, pragniemy
kontynuować odprawianie Mszy św. polowej. A przecież jesień często też jest piękna,
nasza polska, złota jesień. Daje to nadzieję jeszcze na wiele tygodni.
PLANY INWESTYCYJNE
Dziękuję za duże zainteresowanie budową kościoła w Łubiance. Wiele osób
z entuzjazmem przyjęło wiadomość o podjęciu starań o budowę kościoła. Są nawet
osoby, które pytają czy jeszcze w tym roku uda się rozpocząć. Nie jest to możliwe.
Trwają procedury administracyjne, które jak wiecie, są czasochłonne, potrwają około
roku. Równolegle trwa przygotowanie planów koncepcyjnych, projektu budowlanego.
W związku z tym, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, nie wycofujemy
się z planów ogrzewania bierzgłowskiego kościoła. Pragniemy je przygotować
na nadchodzącą zimę. Dotychczas, od początku roku, złożono ofiary, które
pokryją jedną szóstą kosztów inwestycji. Prace podejmiemy, wykonamy na tyle,
na ile wystarczy środków. Ofiary na ten cel powoli nadal napływają. Za każdą
dziękuję.
DUŻA INWESTYCJA DROGOWA W BIERZGŁOWIE
Trwają prace na parkingu przy kościele. Po zbudowaniu będzie liczył
ok. 50 miejsc. Ponieważ parking jest budowany przy drodze wojewódzkiej
nie może wychodzić wprost na ulicę, musi być wewnętrzna droga dojazdowa. Wjazd
będzie pokrywał się z obecnym wjazdem na plebanię. Parkować będziemy wzdłuż
ogrodu, pod skosem. Ta wewnętrzna droga będzie jednokierunkowa, aby się
wzajemnie nie zablokować. Wyjazd będzie znajdował się z drugiej strony.
Przebudowane zostanie również obecne wejście z ulicy na cmentarz. W stronę
szkoły parking będzie wchodził w głąb, do połowy pola przed stodołą i przed
organistówką. W tym miejscu, od ulicy, zbudowana zostanie zatoka autobusowa.
Z tak zlokalizowanego przystanku bliżej będzie niż obecnie do kościoła i na cmentarz.
Parking będzie się ciągnął aż do strażnicy OSP. Zbudowany będzie również
chodnik i ścieżka rowerowa przez całe Bierzgłowo oraz położony zostanie
nowy asfalt. Prace potrwają, według zapewnień, około miesiąca. Inwestycję
finansuje Urząd Marszałkowski naszego województwa i Gmina Łubianka.
Cieszymy się z tej inwestycji, która upiększy otoczenie zabytkowego kościoła
oraz poprawi komfort parkowania i bezpieczeństwo.
Ks. Rajmund Ponczek
Proboszcz
-7–
– „BŁOGOSŁAWIONA JESTEŚ …” – HOMILIA
ODPUSTOWA A.D. 2013 –
„Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane
Ci od Pana”. Wpatrujemy się w spotkanie Najświętszej Maryi Panny ze św. Elżbietą
w jej domu w Ain Karim. Św. Elżbieta uniesiona własnym doświadczeniem
poczęcia dziecka – św. Jana Chrzciciela, dostrzegając w tym interwencję i łaskę
samego Pana Boga, wszak była bezpłodna, cieszy się wiarą swojej krewnej,
że i ona przyjęła w duchu wiary i posłuszeństwa Panu Bogu dar nowego życia
bez udziału mężczyzny.
„Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane
Ci od Pana”. Odtąd życie Matki Najświętszej nierozerwalnie związane będzie
w pozwalaniu Panu Bogu, aby On oświetlał je i prowadził podług swojej zbawczej
woli. Z wiarą będzie Najświętsza Maryja Panna przyjmować prorockie słowa
Symeona: „Oto On przeznaczony jest na upadek i powstanie wielu w Izraelu, a Twoją
duszę przeniknie miecz”, słowa samego Chrystusa, swego Syna o tym, że umrze, złoży
swe życie w ofierze za ludzi. Czy po ludzku chciała tego Matka Zbawiciela? Ona,
co prawda cierpiąc, widząc swego jedynego Syna poniewieranego, wyszydzanego
i ukrzyżowanego, nie umiała i nie chciała inaczej na to wszystko patrzeć, jak tylko
przez pryzmat wiary. Wiara, zawierzenie Panu Bogu w chwili Zwiastowania Jej,
że jest Matką Syna Bożego, konsekwentnie towarzyszyła Jej do końca Jej dni, jeszcze
raz sobie powiedzmy – nie bez ludzkiego bólu i cierpienia, ale ze świadomością,
że to wszystko prowadzi ręka sprawiedliwego Boga.
Widzę oczyma wiary Matkę Najświętszą przybyłą do św. Elżbiety. Trochę
skonsternowaną wydarzeniem Zwiastowania, onieśmieloną, ale ta młodziutka
Niewiasta posiada w sobie jakiś spokój, rysującą się na jej twarzy dojrzałość
i świadomość doniosłości chwili. Taką samą spotykamy Ją również pod krzyżem,
płaczącą, ale również pełną powagi i spokoju wypływającego ze świadomości
uczestnictwa i współrealizacji zamierzeń Najwyższego.
„Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane
Ci od Pana”. Przeżywamy Rok Wiary. Mieliśmy już w naszym życiu swoje
zwiastowanie, że oto w naszą osobistą historię wkracza sam Zbawiciel świata, Ten,
przez którego dokona się nasze zmartwychwstanie. We chrzcie św., jak w cichej
izdebce nazareńskiej wszystko się rozpoczęło. I już w tym momencie Pan Bóg miał
-8–
dla nas, jak dla Maryi swój plan, swoją drogę, powołanie. Dziś, patrząc na życie
Najświętszej Maryi Panny, które doprowadziło ją do chwały Wniebowzięcia, warto
zastanowić się jak realizujemy, jak żyjemy Bogiem na co dzień. Ciągłe wybory, ciągłe
decyzje, plany i zamiary przynależą do naszego życia jak głowa i inne części ciała.
Sparzyliśmy się niejednokrotnie tym, że mniemając iż to, co sami bez Boga wybieramy
będzie dla nas najlepsze i najszczęśliwsze, i przeliczyliśmy się. Innym razem
tak od niechcenia posłuchaliśmy kogoś radzącego nam, rodziców, męża, żony, kapłana,
przyjaciela i choć nie będąc do końca przekonanym poszliśmy za ich wskazówkami.
W krótszej czy dłuższej perspektywie okazało się, że warto było tak postąpić.
Jaki z tego wniosek? Jest jedna droga, będąca sposobem myślenia, oceniania
i działania, którą przyjęła Święta Boża Rodzicielka, to zaufanie Bogu i Bogiem
myślącym ludziom. Takie szczere, bez wynoszenia się, bez pychy, która podpowiada,
że przez to jesteśmy lepsi od innych, z pokorą.
Patrzymy w dzisiejsze nasze święto odpustowe na nasze domy, rodziny,
na całą naszą Ojczyznę. Obchodzimy 93. rocznicę zwycięskiej bitwy Warszawskiej –
Cudu nad Wisłą i Święto Wojska Polskiego ustanowione na pamiątkę tamtego
wydarzenia. Wiele dzisiaj się dzieje w tej naszej Polsce. Widzimy apokaliptycznego
smoka „barwy ognia, mającego siedem głów i dziesięć rogów – a na głowach siedem
diademów – i ogon jego zmiatający trzecią część gwiazd nieba: rzucanych na ziemię”.
To walka szatana i jego usług z Bożym porządkiem, chęcią budowania Królestwa
Bożego na naszej ziemi i w naszych rodzinach. Wielu w tej walce – owa trzecia
część gwiazd – ulega jego działaniu i spada na ziemię, czyli poddaje się. Wpierw
zadaje sobie pytanie, a może naprawdę tak jest jak mówią niektóre tuby przekazu
złowrogich wieści? Potem przychodzi strach, zwątpienie, rezygnacja i poddanie się.
Otóż, nawet jeśli zły oskarżyciel czasami posługuje się prawdziwymi słowami,
to są jeszcze mocniejsze, najmocniejsze słowa, Boże słowa: „Teraz nastało zbawienie,
potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca”. Ostatnie słowo
i już na początku świata przesądzone zwycięstwo Stwórcy Nieba i ziemi zawsze należy
do Niego, do Pana. Co robić? Zaufać, zaufać przede wszystkim wówczas, kiedy będzie
to najtrudniejsze, jak poczęcie dziecka bez udziału męża.
„Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane
Ci od Pana”. Polska, nasza ukochana Ojczyzna jest miejscem działania Bożej
łaski i przeżywania wiary. To nie tylko szereg powiązanych ze sobą instytucji
państwowych, władzy, gospodarki, finansów, ale przede wszystkim rodzina
powiązana ze sobą tym co duchowe, co trwa mimo zmiany ustrojów i władz.
To kultura, to religia, to język, to podziwiany krajobraz i wreszcie ludzie, moi
-9–
ziomkowie, którzy nawiązują z tym wszystkim i poprzez to między sobą więź. Polska
domaga się wiary w nią. Nie takiej samej, oczywiście, jaką jest wiara w Boga,
bo ona nie ma sobie równej, ale wiary, że nam Opatrzność Boża dała tę ziemię
jak miejsce wzrastania dla każdego z nas do zmartwychwstania. Polska
to odpowiedzialność z nią. Rozumiecie to bardzo dobrze siostry i bracia
z bierzgłowskiej parafii. Bo taką odpowiedzialność i więź wielu z nas czuje w stosunku
do swojego gospodarstwa, odziedziczonego, bądź samodzielnie ciężką pracą
zdobytego. Ile radości ta ziemia daje, jest pokój i bezpieczeństwo w domu,
a kiedy pojawi się przeszkoda, bądź z własnej winy wywołana krzywda tej ziemi – ileż
żalu, nerwów, smutku. Tak jest i z Polską.
„Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane
Ci od Pana”. Z wdzięczności patrzymy dzisiaj na wierzące w polską niepodległość
wojska rodzącej się II Rzeczypospolitej, jej dowódców i wraz z nimi dziękujemy
Najświętszej Maryi Pannie za Jej pomoc w zagrożonej w 1920 r. niepodległości.
Bo przecież trwająca od 13 do 25 sierpnia 1920 r. bitwa z bolszewikami o Warszawę,
przesądzoną została na korzyść Polaków w Jej święto 15 sierpnia. Dziś mamy
niepodległą Polskę, co nie znaczy, że możemy stracić czujność. Szanując wolność,
niepodległość i równość na arenie międzynarodowej naszych sąsiadów i innych
państw, mamy o nią się troszczyć, bo wolność jest darem. Co prawda, znamy
już z historii takie lata, kiedy Polski nie było na mapach Europy, a pozostawała
w sercach ludzi, nie mniej brak wolności niepodległej zawsze będzie negatywnie
odbijał się na życiu wiarą. Podczas zaborów germanizowano i protestantyzowano
obyczaje lub je rusyfikowano, dziś chce się je w ogóle odreligijnić, odrzeć z Boskiej
szaty. A co z naszym i naszych dzieci zbawieniem?
Polska, nasza Matka to miejsce naszego uświęcenia i kroczenia do zbawienia,
do zmartwychwstania. Niech pobudką na rzecz pracy dla niej będzie jedna z pieśni
patriotycznych: „Nie po to Bóg nam Polskę wrócił, nie po to moc i blask jej dał,
by robak ją anarchii stoczył, opętał kainowy szał!” – nasze życie domaga się postawy
patriotycznej. Tylko kiedy ja i ci, którym daję mandat będą patriotami, nie będziemy
razem dla siebie wilkami.
„Nie po to Polak bronił wiary, wiekowy toczył z wrogiem bój, by bezbożnicze
nam sztandary święciły w Polsce triumf swój”. Patrzymy na naszych bohaterów. Iluż
naszych przodków z modlitwą na ustach broniło świętej katolickiej wiary!
Zastanówmy się, czy jej nie tracimy przez nasz wstyd przyznawania się do Pana Boga
i Jego nauki? Czy nie pozwalamy na to, aby bezbożnicze sztandary, nawet jeśli mają
piękną tęczę, ale zawsze bezbożnicze, zasłaniały sztandar Zmartwychwstania Pana?
- 10 –
„Nie po to w Polsce ojców dłonią tysiące świątyń pełni straż, by nam pacierza
zabroniono, wydarto wiary skarbiec nasz”. Polak-katolik dziś wysyłany jest do kąta,
wyznacza się mu ostatnie miejsca i nie dopuszcza do głosu, jeśli będzie chciał
mówić o ewangelicznych prawdach. Krzyże usuwać, modlitw na zewnątrz świątyń
zabraniać. Tu jednak patrzę z uznaniem dla naszej parafii, dla księdza
proboszcza i nas wszystkich. Jesteśmy odważni, choć patrzymy na naszą postawę
pokornie, bez pychy. Odważne i potrzebne postawienie kościoła w Łubiance
jest znakiem, że chcemy tę ziemię uświęcać Bożą obecnością. Ufam i wierzę,
że jest to potężna cegła w budowaniu Królestwa Bożego na naszej ziemi i kroczenia
do zbawienia.
„Nie po to ojce pracowali, nie po to płynął dziadów pot, by ojcowiznę
nam zabrali, Ci, co strwonili własny trud”. Tu nie trzeba komentarza, bo kto jak kto,
ale polski rolnik i mieszkaniec wsi wie czym jest ziemia.
„By czarta naszli nas służalcy, by dłoń im dał zaprzańców huf,
nie puścim miecza z naszych palcy, aż boską będzie Polska znów!” Ta ostatnia
zwrotka niech staniem się mottem naszych codziennych prac i wysiłków.
Polska Boska, nie znaczy, aby wprowadzić rządy duchowieństwa czy teokratyczne,
ale Polska Boska, to Ojczyzna opromieniana Bożym słowem, Ewangelią
i przykazaniami.
I na koniec. Chciałbym, abyśmy spojrzeli na Matkę Najświętszą. Dziś
jest w Ain Karim u św. Elżbiety, za trzydzieści trzy lata będzie stać pod krzyżem.
Juliusz Słowacki w swoim dramacie „Beniowski” stawia pod krzyżem Chrystusa
Polskę. Nie jest to żadne bluźnierstwo, wszak wszyscy byli tam reprezentowani
przez św. Jana. Pisze tak o Polsce: „Jesteś córką Boga, i siostrą Ukrzyżowanego,
Ciebie się żadna trucizna nie imie…” Odważne słowa. Tak Polska jest siostrą
Ukrzyżowanego i stoi tam, pod krzyżem, wraz z Bożą i swoją Matką. Słowacki pisze
te słowa w XIX w., kiedy Polska politycznie nie istniała. W tych słowach jednak,
było nie było proroka narodowego, odnajdujemy pokrzepiającą prawdę. Skoro
Chrystus jest wieczny, to Polska, mimo wielu burz i trudności, które przeżywała
i będzie przeżywać, będzie trwać, jeśli nie odejdzie spod krzyża Chrystusa,
jeśli nie zaprzeczy swojej tożsamości katolickiej, Bożej. Polska, wiara, rodzina
i dziesiątki, i setki odpustów bierzgłowskich będzie, jeśli zechcemy stać i być dumni
z krzyża naszego Pana, jeśli będziemy chcieli być braćmi i siostrami Ukrzyżowanego.
Amen.
Ks. dr Marcin Staniszewski
- 11 –
– Z CYKLU: HISTORIE NAWRÓCEŃ –
Nawrócenie laureata nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii
Alexis Carrel – wybitny doktor medycyny, fascynował się również filozofią,
która kwestionowała możliwość poznania Boga. Był przekonany, że Boga nie ma,
a człowiek może sam decydować o tym co jest dobre, a co złe. Wszystko czego
nie można udowodnić nie miało dla Carrela żadnej wartości.
Matka Alexisa bardzo cierpiała z powodu ateizmu swojego syna. Starała
się go przekonać do wiary w Boga, opowiadając mu o objawieniach Matki
Bożej w Lourdes i modląc się o jego nawrócenie. Katolicka prasa wówczas
wiele miejsca poświęcała cudownym uzdrowieniom w Lourdes. Doktor przyznawał,
że przedstawiane uzdrowienia zasługują na dokładne badania, ale jednocześnie był przekonany, że nauka będzie w stanie je wyjaśnić. Tłumaczył, że te uzdrowienia są spowodowane siłą
sugestii, i że są to uzdrowienia ze schorzeń
urojonych, a nie organicznych. Chcąc osobiście
zbadać nadzwyczajne przypadki uzdrowień udał
się do miejsca objawień jako lekarz towarzyszący pielgrzymce chorych. Przed wyjazdem zbadał
najbardziej chorych, w tym 21-letnią
dziewczynę Marie Bailly (w ostatnim stadium
Alexis Carrel
gruźlicy otrzewnej). Wyjazd potraktowano jako
spełnienie jej ostatniego życzenia przed śmiercią. Carrel podawał cierpiącej morfinę
i widział, że w każdej chwili może umrzeć, gdyż była w stanie agonii. Był pewny,
że cud to absurd. Powiedział: „Gdyby ta dziewczyna wyzdrowiała, byłby to prawdziwy
cud. Uwierzyłbym wtedy we wszystko i zostałbym mnichem”. W grocie objawień,
patrząc na tę umierającą 21-letnią dziewczynę wzruszył się i spontanicznie
wypowiedział słowa: „O Panno Święta, jakże chciałbym wierzyć, jak ci wszyscy
nieszczęśliwi, że to Źródło Cudowne nie jest tylko tworem naszej wyobraźni!
Uzdrów tę biedną dziewczynę, ona zbyt wiele wycierpiała. Daj jej żyć, a mi daj
wiarę. Jeśli ta dziewczyna wyzdrowieje, co wydaje się absurdem, spraw, bym
mógł uwierzyć”. W trakcie nabożeństwa, zdumiony obserwował jak dziewczyna
- 12 –
powraca do zdrowia. Stał się świadkiem natychmiastowego, cudownego uzdrowienia
umierającej dziewczyny. Natychmiast zgłosił ten przypadek w Biurze Medycznym.
Dwaj inni lekarze potwierdzili uzdrowienie i również nie mieli wątpliwości,
że byli świadkami cudu. Dr Carrel widział wówczas wielu innych chorych,
którzy nie zostali fizycznie uzdrowieni i którzy dalej cierpieli, ale ich twarze
promieniowały tajemniczym szczęściem. To był znak ich duchowego uzdrowienia,
pogodzenia się z wolą Bożą i ofiarowania swojego cierpienia Bogu za zbawienie
świata.
Po publikacjach opisujących natychmiastowe i całkowite uzdrowienie
został brutalnie zaatakowany w prasie przez antyklerykalnych polityków
oraz przez środowisko uniwersyteckich profesorów. Warunkiem jego pozostania
na uczelni było odwołanie wszystkiego. Doktor Carrel był jednak bezkompromisowy,
wolał przerwać swoją karierę naukową niż ulec szantażowi i zaprzeczyć prawdzie.
Został więc zwolniony z uczelni. Wyjechał do Kanady, następnie do Nowego Jorku,
gdzie kontynuował pracę naukową i szybko stał się jednym z najlepszych naukowców
zespołu badawczego w Instytucie Rockefellera. W 1912 r. otrzymał nagrodę Nobla
w dziedzinie medycyny i fizjologii.
Carrel był przekonany, że współczesna cywilizacja zagubiła wartości duchowe
i dlatego nie przynosi ludziom szczęścia. Ostrzegał: „Niedorozwój moralny często
idzie w parze z wysoką inteligencją, co sprawia, że moralnie niedorozwinięci
są szczególnie niebezpiecznymi członkami społeczeństwa (…). Moralność jest zbiorem
zasad, których ludzie powinni przestrzegać, jeśli chcą przetrwać jako jednostki,
i jako gatunek”. Swoją ostatnią książkę poświęcił potędze modlitwy. Pisał,
że przez modlitwę człowiek może nawiązać osobową relację miłości z Bogiem,
„co staje się dla człowieka źródłem najpotężniejszej energii życiowej. Każdy, kto zdołał
wyrobić w sobie zwyczaj regularnej, rzetelnej modlitwy, odczuwa niechybnie, że całe
jego życie ulega ogromnej przemianie. Zwyczaj modlitwy wyciska trwałe piętno
na całokształcie naszego działania i zachowania. Człowiek zaczyna widzieć samego
siebie i błędy, w jarzmie których tkwi. Zaczyna odczuwać żenujący rozwój swego
samolubstwa, pustotę swojej zarozumiałości, bezcelowość swoich zachcianek,
małostkowość swoich trosk i niepokojów”.
Człowiek jest wolny i może Bogu powiedzieć „nie”, ale na sądzie w chwili
śmierci nie będzie mógł się wymówić od winy, jeżeli świadomie i dobrowolnie
odrzucił łaskę wiary i dar życia wiecznego (por. Rz 1,20).
c.d.n.
Elżbieta Giersz
- 13 –
– KTO PYTA, NIE BŁĄDZI –
Rodzaje Mszy Świętej ze względu na zewnętrzny wymiar uroczystości
Już w pierwszych słowach należy podkreślić, że owa klasyfikacja odnosi się
tylko do wymiaru zewnętrznego i w żaden sposób nie deprecjonuje jakiegokolwiek
sposobu odprawiania Eucharystii, która jest tylko jedna i zawsze tak samo święta.
Ograniczę się w poniższych charakterystykach do najbardziej interesujących
nas aspektów.
Missa solemnis – Msza uroczysta. Msza św. sprawowana z ludem, z pełną
asystą oraz usługującymi, z grą organów i śpiewem ludu, często również z zespołami
śpiewaczymi (chórami, scholami), okadzeniem [Introit, Ewangelia, Offertorium:
ołtarza, darów ofiarnych, krzyża, celebransa i ludu (Surgant!)]. Wszystkie aklamacje
celebransa są śpiewane, a co jest z tym nierozerwalne odpowiedzi ludu również.
Missa cantata – Msza śpiewana. Msza św. sprawowana z ludem,
z wymaganą asystą i usługującymi, śpiewem ludu, któremu dobrze, aby towarzyszył
akompaniament organów. Odpowiednie aklamacje i odpowiedzi ludu też śpiewane.
Missa lecta – Msza czytana. Msza św. sprawowana z ludem lub bez niego
(dobrze, aby był choć jeden usługujący). Wszystkie modlitwy, aklamacje recytowane
jak i odpowiedzi ludu również. Gdy nie wykonuje się śpiewu na ofiarowanie,
a nie wykonuje się go w tej sytuacji, kapłan może głośno odmówić następujące
modlitwy, które podczas Missa solemnis i cantata zmawia cicho: Błogosławiony
jesteś, Panie Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb,
który jest owocem ziemi i pracy rąk ludzkich; Tobie go przynosimy, aby stał się dla nas
chlebem życia. Następnie składa patenę z chlebem na korporale. Jeżeli nie wykonuje
się śpiewu, kapłan może odmówić te słowa głośno; wtedy wszyscy odpowiadają:
Błogosławiony jesteś, Boże, teraz i na wieki. Diakon lub kapłan wlewa wino i nieco
wody do kielicha, mówiąc: Przez to misterium wody i wina daj nam, Boże, udział
w bóstwie Chrystusa, który przyjął nasze człowieczeństwo. Potem kapłan bierze
kielich, unosi go nieco nad ołtarzem i mówi cicho: Błogosławiony jesteś, Panie Boże
wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy wino, które jest owocem
winnego krzewu i pracy rąk ludzkich; Tobie je przynosimy, aby stało się
dla nas napojem duchowym. Następnie stawia kielich na korporale. Jeżeli
nie wykonuje się śpiewu, kapłan może odmówić te słowa głośno; na końcu
wszyscy odpowiadają: Błogosławiony jesteś, Boże, teraz i na wieki.
Uwagi co do Missa solemnis, cantata i lecta
Instrukcja Musicam Sacram w punkcie 28 wspomina: „Jednakże, jeśli chodzi
o Mszę św. śpiewaną, to z uwagi na duszpasterskie korzyści wprowadza się w zakresie
śpiewu stopnie uczestnictwa, by stosownie do możliwości uczestniczącej grupy ułatwić
celebrę uroczystej Mszy Św. śpiewanej. Musi być jednak zachowany porządek wśród
tych stopni, mianowicie: pierwszy stopień, może być użyty nawet sam, drugi
zaś i trzeci, tak w całości jak i częściowo, nigdy bez pierwszego”. I tak należą do nich:
- 14 –
Pierwszy
stopień
a) w obrzędach wejścia: pozdrowienie kapłana z odpowiedzią ludu – czyli Pan
z wami – I z duchem twoim oraz modlitwa;
b) w liturgii słowa: aklamacje przy Ewangelii;
c) w liturgii eucharystycznej: modlitwa nad darami ofiarnymi; prefacja z dialogiem
i Sanctus – Pan z wami – I z duchem twoim – W górę serca… i Święty;
doksologia kończąca kanon – Przez Chrystusa z Chrystusem i w Chrystusie… –
Amen; modlitwa Pańska ze wstępem i embolizmem – np. Pouczeni przez
Zbawiciela i posłuszni Jego słowom ośmielamy się mówić – Ojcze nasz –
Wybaw nas Panie od zła wszelkiego… – Bo Twoje jest królestwo i potęga,
i chwała na wieki; PAX Domini; modlitwa po Komunii; formuły odesłania
wiernych – Idźcie w pokoju Chrystusa – Bogu niech będą dzięki;
Drugi
stopień
a) Kyrie, Gloria i Agnus Dei;
b) Symbol;
c) Modlitwa wiernych;
Trzeci
stopień
a) śpiew przy procesji wejścia i komunii;
b) śpiew po Lekcji – psalm;
c) alleluja przed Ewangelią – nigdy nie recytowane; gdy odprawiana jest Missa
lecta lub nie ma odpowiedniej osoby, tj. psałterzysty albo kantora lub wiernego
świeckiego o odpowiednich kompetencjach muzycznych, a psalm był tylko
odczytywany, alleluja można pominąć (OWMR 40);
d) śpiew na ofiarowanie;
e) śpiew tekstów Pisma Św. (chyba że bardziej odpowiednim byłoby ich czytanie).
Podsumowując, jeżeli nie ma organisty, kantora, a celebrans nikogo
do tej posługi nie wyznaczył oraz na wejście (introit) nie zaintonował żadnej pieśni,
oznacza to najprawdopodobniej, że Msza św. będzie czytana (Missa lecta). Ostatecznie
zadecyduje o tym recytowana pierwsza aklamacja zawierająca się w pierwszym
stopniu śpiewów, a mianowicie pozdrowienie ludu. Dalej jeżeli nie ma żadnego lektora
celebrans najprawdopodobniej sam odczyta antyfonę na wejście (notabene organiści
w pierwszym rzędzie dobierają pieśni zgodne z tą antyfoną). Postąpi tak zapewne
również z antyfoną na Komunię. Dlatego też wydaje się już teraz zbędny dodatkowy
komentarz celebransa o zaprzestaniu samodzielnego intonowania jakichkolwiek
śpiewów. Jeżeli zaś nie zostały wykonane śpiewy aklamacji stopnia pierwszego,
to nie można wykonać śpiewów stopni pozostałych, niższych, ale w sytuacji odwrotnej
można je wykonać wszystkie bądź tylko niektóre. Nie można zatem oczekiwać,
że organista zacznie śpiewać Ojcze nasz, gdy celebrans recytował wstęp. Wszystkie
inne sytuacje odbiegają od norm.
Powyższe reguły mają za zadanie ułatwiać oraz porządkować śpiew podczas
liturgii. Pozbawione sensu jest wykonywanie śpiewów, gdy we Mszy uczestniczy
kilka osób, nawet jeśli jedna z nich jest śpiewakiem operowym – muzyka wówczas
nie spełnia swojej liturgicznej roli modlitewnego jednoczenia ludu wiernego.
Nie chodzimy przecież do kościoła, aby jak głoszą szmery z tyłów kościoła
„posiadywać”, „odpoczywać”, ale uczestniczyć w Eucharystii ze zrozumieniem
zewnętrznych celebracji, starając się pojąć wielką tajemnicę wiary.
Michał Guziewicz
- 15 –
– MAŁE CO NIECO DLA DZIECI –
Połącz imię Świętego z jego symbolem. Powodzenia!
ŚW. KATARZYNA
ŚW. JAN
ŚW. JÓZEF
ŚW. ŁUKASZ
ŚW. ANTONI
ŚW. PIOTR
ŚW. MAREK
ŚW. FRANCISZEK
GA Z ET KĘ P A RA FIA LNĄ R E D A G U J Ą A K C J A K A T O L I C K A I Z U Z A P O D K I E R U N K I E M K S . P R O B O S Z C Z A
PARAFI A PW . WNI EB OWZI ĘCI A NAJŚWI ĘT SZEJ MAR YI PANN Y W BI ER ZG ŁOWI E
U L . K S . Z Y G F R Y D A Z I Ę T A R S K I E G O 2 0, 8 7 - 152 Ł U B I A N K A , T E L . (5 6 ) 67 8 8 6 7 0
WWW.PARAFI AWBI ERZ GL OWI E .P L, KONTAK T@PA RAFI AWBI ERZG L OWI E .PL
N R K O N T A : BS T OR UŃ O/Ł UBI A NKA 67 - 9 511- 0000- 2 003- 0021- 2 2 69 - 0001