Wigilia Narodów
Transkrypt
Wigilia Narodów
Nr 51-52/20.12.2007 r. gzi emia ^GORZOWSKA Jednoczą się przy wspólnym stole Wigilia Narodów - Gdy Edward Dębicki przyszedł z propozycją tej imprezy, poczułam się tak, jakby Gwiazda Betlejemska wcześniej zaświeciła - powiedziała naczelniczka wydziału kultury Lidia Przybyłowicz podczas sobotniej Wigilii Narodów. Na bożonarodzeniowym spotkaniu w MCK Zawarcie przedstawiciele mniejszości narodowych zaprezentowali świąteczne potrawy i wspólnie kolędowali. Organizatorami pierwszej w historii Gorzowa Wigilii Jarodów było Stowarzyszenie Twórców i Przyjaciół Kulury Cygańskiej oraz Miejskie Centrum Kultury. Zaś inipiracją - odbywające się od pięciu lat, podobne spot;ania w Legnicy w woj. dolnośląskim. - Po wojnie Gorzów był miejscem przesiadkowym ^ielu grup etnicznych, które teraz mają okazję spotać się przy wigilijnym stole. Politycy narobili nam już '•ość podziałów^ a nic tak ludzi nie łączy, jak kultura przyznał prowadzący imprezę Stanisław Jaskulski. Wzruszony gospodarz Wigilii Narodów Edward Dębiki zapowiedział, że takie spotkanie na stałe zagości w Jorzowie. Zaproszenie przyjęli Bośniacy z Bolesławca, górale zadeccy, mieszkańcy wsi Dąbrówka Wlkp., Łemkowie, kraińcy, Litwini i Łotysze. W ludowych strojach presntowali wigilijne potrawy. - U nas wieczerza nie może być się bez płacinty z makiem i marmoladą, bo w ten Stół chóru prawosławnego Sotiria 'ieczór w ogóle nie jemy chleba - tłumaczyła góralka lądecka Marta Najdek, pokazując kawałki placka. achwalala też gołąbki z kaszą kukurydzianą, śledzie gotowanym oleju z cebulą. Wspomniała o nieodzow/m podczas'wieczerzy czosnku: - Opłatek maczany w liodzie zagryza się u nas ząbkiem czosnku w łupinach. ierzemy go do ust i wypowiadamy słowa: „Nie łupim ę do żywego. Ale strzeż mnie od wszystkiego złego!" Bośniacy ustawili na swoim stole kiszone śledzie, uski z makiem i typowo jugosłowiańską postną potraę - sałatkę z gotowanych w mundurkach ziemniaków cebulą. - Najważniejsza jest pita z jabłkiem i dynią biona na cienkim jak pergamin cieście - tłumaczyli arian Rogacki i Edward Krawczewski z Zespołu eśni i Tańca Jutrzenka z Bolesławca. Mieszkańcy Dąbrówki Wlkp. przywieźli do Gorzowa >aróg z lnianym olejem i śmietaną oraz fefer, czyli srnik na przypalanym cukrze. Wśród mnóstwa postrch potraw, zaskoczeniem był... schab ze śliwką, któ- Zespół Górali Czadeckich Wichowianki w Wigilię je płacintę z makiem zajmował główne miejsce na cygańskim stole. - Bo /, Romowie, ostro pościmy do pierwszej gwiazdki, a item jemy wszystko. Oczywiście, obowiązkowo przeyzając plackami, pieczonymi niegdyś w popiele - tłuaczył E. Dębicki. tn z Foto Łukasz Wojtecki ;