Sprawozdanie z pobytu w Porto 2008
Transkrypt
Sprawozdanie z pobytu w Porto 2008
Sprawozdanie z pobytu w Porto 2008 UNIVERSIDADE FERNANDO PESSOA Katarzyna Opielak Moja decyzja o wyjeździe na Erasmusa została podjęta dość spontanicznie. Bardzo się obawiałam pobytu w tak mocno oddalonym od Polski i poniekąd egzotycznym kraju. Z perspektywy czasu w pełni świadomie mogę stwierdzić, że była to jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Dużym plusem podczas pobytu w Porto był fakt, że udało mi się tam wynająć mieszkanie bardzo blisko uczelni. Było to dla mnie ważne, ponieważ akademik znajdował się ponad godzinę drogi od uczelni, co było by dla mnie dużym utrudnieniem ze względu na koszty związane z dojazdem. Możliwość, aby wynająć mieszkanie miałam dzięki koleżankom z Politechniki, które uczestniczyły w Erasmusie w poprzednim semestrze. Było to bardzo przytulne, 3 pokojowe mieszkanie, z kuchnią, łazienką, stałym dostępem do internetu, wszystkimi sprzętami, które są w domu niezbędne i co było w nim najpiękniejsze – widokiem na ocean! Dzieliłam je z koleżanką z roku oraz jeszcze jedna koleżanką z Wrocławia, którą poznałyśmy na miejscu. Jego właścicielem był bardzo sympatyczny Portugalczyk, który zajmował się fotografią i często zapraszał nas na różne wystawy swoich prac. Dzięki niemu mogłyśmy poznać Porto także od jego „żyjącej” strony. Pierwszego dnia zajęć odbyło się spotkanie wszystkich studentów Erasmusa, gdzie każdy usłyszał kilka słów o uczelni oraz dostał kilka cennych wskazówek na temat jak się poruszać i radzić sobie w Porto. Następnie odbyły się pierwsze zajęcia z portugalskiego, co było dla mnie dużym utrudnieniem, ponieważ z tym językiem wtedy miałam styczność po raz pierwszy. Na szczęście wszystkie zajęcia były prowadzone w języku angielskim, w którym też trzeba było je zaliczyć. Wszyscy wykładowcy byli bardzo sympatyczni i z uśmiechem na ustach prowadzili zajęcia. Poza tym każdy student otrzymał swój numer, dzięki któremu mógł zalogować się na stronie uczelni, gdzie można dowiedzieć się o swoim planie zajęć, są tam także informacje dotyczące każdego przedmiotu i wykładowcy z osobna, ilości punktów ECTS, a nawet terminach testów oraz zakresu materiałów niezbędnego do zaliczenia. Na uniwersytecie działało biuro pomocy dla zagranicznych studentów (Relation Office), gdzie można było zwrócić się z każdym, nawet najmniejszym problemem dotyczącym nie tylko spraw uczelnianych, ale także życia codziennego. Pracownicy tego biura często organizowali wycieczki zapoznawcze po Porto np. do słynnych winnic mieszczących się nad rzeką. Każdy dzień w tym przepięknym mieście obfitował w nowe przeżycia i cudowne doświadczenia. Od relaksujących chwil spędzonych nad oceanem, po kontakty z ludźmi z całego świata, które utrzymuję do dziś. Ten wyjazd był również niesamowitą okazją do usamodzielnienia się i sprawdzenia jak człowiek sobie potrafi poradzić w częściowo dorosłym już życiu. Zapoznanie się z inną kulturą, możliwość funkcjonowania w tym kraju dłużej niż tylko na zwykłą wycieczkę jest czymś po prostu wspaniałym, jest niezapomnianym doświadczeniem życiowym. Portugalczycy są narodem bardzo miłym i ciągle uśmiechniętym, co daje samą przyjemność z obcowania z nimi. Dzięki wyjazdowi mogłam zwiedzić większą część Portugalii, ale przyznam, że największą sympatią darzę właśnie Porto. Te czerwone dachy domków, wąskie uliczki, cudne mosty i prosta trasa od rzeki, wzdłuż której spacerując dochodzi się do otwartego oceanu to coś, co na prawdę warto zobaczyć. Poza tym powinno się odwiedzić stadiony – FC Porto i Boavista Porto. W 2004 roku Portugalia była gospodarzem Mistrzostw Europy w piłce nożnej, dlatego sumiennie postarała się o nowoczesne stadiony. Zobaczenie tych budowli jest bajecznym przeżyciem nie tylko dla prawdziwych fanatyków footballu. Ilość pięknych miejsc, które warto zobaczyć w Porto jest nieograniczona, dlatego fajnie jest znać je nie tylko z opowiadań, ale zobaczyć na własne oczy.