Rodzina Grabskich Szanowni państwo, kolejny rok z
Transkrypt
Rodzina Grabskich Szanowni państwo, kolejny rok z
Rodzina Grabskich Szanowni państwo, kolejny rok z rzędu uczestnicy konkursu krasomówczego z Sulejówka opowiadają o sławnych mieszkańcach swojego miasta. Jest ich tak wielu, że tak zwanego materiału biograficznego wystarczy na kilka ładnych lat. Ja również sięgnęłam po biografię rodziny, która odegrała znaczącą rolę w historii Polski a także Sulejówka. To Grabscy. Nazwisko powszechnie było znane w czasach II Rzeczpospolitej. Władysław Grabski pełnił obowiązki premiera, był też ministrem skarbu i to właśnie on w 1924 roku przeprowadził słynną reformę walutową, wprowadzając polską złotówkę. Dziś w polskim sejmie zasiada jego wnuczka – pani poseł Małgorzata Kidawa – Błońska. Władysław, choć pracował w stolicy, tak blisko Sulejówka, chyba nigdy tu nie przyjechał. Natomiast starszy o trzy lata Stanisław - również wybitny polityk, ekonomista i publicysta spędził w naszym mieście ostatnie lata swego życia, a córki mieszkały i pracowały w Sulejówku przez kilkadziesiąt lat. W ubiegłym roku odeszła Anna Grabska, zamykając historię rodziny. Jednak dzięki testamentowi sióstr rozpoczyna się w Sulejówku nowy duchowy rozdział Grabskich. Oto w Liceum Ogólnokształcącym powstaje izba pamięci Rodziny Grabskich. A doszło do tego tak. Ponad dziesięć lat temu dziennikarze gazety szkolnej „Co tam w budzie?” poszukiwali tematów do swych artykułów i zapukali do drzwi domu przy ulicy Jedności 10, gdzie mieszkała Anna Grabska. Po przedstawieniu celu wizyty zostali przyjęci, bo gospodyni, choć staruszka już, była gotowa do rozmowy natychmiast. Na stole pojawiły się albumy ze zdjęciami, a pani Anna rozpoczęła swoją opowieść. Wkrótce moi starsi koledzy zaczęli bywać w domu pani Anny jako stali goście, prowadząc prace archiwizacyjne. Stanisław Grabski pochodził z Borowa na Ziemi Łowickiej, ale jego przodkami byli Grabscy herbu Pomian z Grabi na Kujawach. Znani byli już w średniowieczu jako kasztelanowie, wojewodowie, waleczni rycerze, a także nauczyciele – jeden z nich – Wojciech z Brudzewa – wybitny matematyk – był mistrzem Mikołaja Kopernika. Stanislaw przed wojną pracował jako profesor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, a jego pierwsza żona, Ludmiła była lekarzem. Mieli pięcioro dzieci: trzy córki i dwóch synów. Stanisław Junior zginął na wojnie w 1920 roku w wyprawie kijowskiej. Żona, niosąc pomoc chorym na tyfus, zaraziła się tą straszną chorobą i zmarła. Przed śmiercią oddała swoją rodzinę w opiekę młodej pielęgniarki. Opieka ta zakończyła się drugim małżeństwem profesora z Zofią Smolik. Anna i Stanisława urodziły się w tym związku. Rodzina cały okres II wojny przeżyła we Lwowie, a raczej w Wólce Panieńskiej, gdzie wśród pól Grabski zbudował dom. W tym czasie zginął na froncie w Afryce drugi syn – Zbigniew. Zostało więc pięć córek. Ojciec był więziony przez Rosjan na Syberii. Po uwolnieniu przedostał się do Londynu i pracował w emigracyjnym rządzie Stanisława Mikołajczyka. Kiedy wojna się skończyła, powiedział tak: „Przegraliśmy z Rosją wszystko, trzeba więc ratować, co się da.” Dlatego wrócił do Polski i przyjął stanowisko w komunistycznym rządzie, wierząc w możliwość utworzenia rządu prawdziwie demokratycznego. Zajął się zagospodarowywaniem Ziem Zachodnich oraz ratowaniem i ewakuacją skarbów kultury polskiej we Lwowie. Robił co mógł, ale niewiele już mógł. Natomiast w Sulejówku, gdzie za mienie pozostawione we Lwowie otrzymał majątek po Albrechcie, właścicielu warszawskiej kawiarni „Ziemiańska”, rozpoczął starania o przeniesienie z domu Albrechta nowootwartego gimnazjum i liceum. W tym celu zaciągnął duży kredyt na remont poniemieckiego baraku. Ojciec wkrótce umarł – opowiadała pani Anna, a my z mamą i siostrą musiałyśmy spłacić kredyt, ale niczego nie żałuję, bo w szkole w baraku kilka pokoleń uzyskało maturę. W 1960 roku podarowałyśmy pół hektara placu pod nową szkołę i do dziś stoi tu okazały budynek Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych. Ofiarowałyśmy też plac pod budowę kościoła parafialnego. Nasze losy – mój i siostry Stanisławy na trwałe związały się z Sulejówkiem. Po ukończeniu Instytutu Sztuk Plastycznych we Lwowie w klasie rzeźby, Anna studiowała w Paryżu. Gdy wróciła po trzech latach, pracowała jako konserwator zabytków, odnawiała gdańską starówkę i wiele polskich pałaców i kościołów. W Sulejówku zbudowała swoją pracownię. Stanisława zdążyła we Lwowie zdać maturę, a w Warszawie skończyła Akademię Sztuk Pięknych oraz teologię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W tym czasie profesorem KUL-u był Karol Wojtyła, który poparł chęć dalszego kształcenia się Stanisławy i została ona wysłana na studia do Belgii, gdzie jako pierwsza w świecie świecka kobieta uzyskała stopień doktora teologii. Została jej powierzona funkcja wiceprezesa w Klubie Inteligencji Katolickiej, który był sercem Solidarności. W pośmiertnym pożegnaniu premier Tadeusz Mazowiecki w kościele w Sulejówku zwrócił się do Stanisławy takimi słowami: „Stacho, nawet nie wiesz, ile zawdzięcza ci Polska”, a biskup Dębowski dodał: „I kościół polski”. Szanowni Państwo, Profesor Grabski zabrał do samolotu ze Lwowa, razem ze swoimi dziećmi dziesięcioletnią sierotę Irenkę Czajkowską. Uratowana dziewczynka to artystka – grafik, profesor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Irena Snarska. Niestety, w tym roku odeszła na zawsze, ale w korytarzu Liceum można podziwiać podarowane przez Nią prace z cyklu „Mój Lwów”. Natomiast ostatnią wolą Anny Grabskiej było przekazanie Liceum Ogólnokształcącemu całego mienia ruchomego w celu utworzenia w szkole izby pamięci rodziny. I tak od roku uczniowie i nauczyciele przygotowują ekspozycję muzealną, na którą składają się rzeźby, obrazy, tkaniny, meble, rodzinne pamiątki, bezcenne, nigdy nie publikowane rękopisy poetów, na przykład wiersz Artura Oppmana, krzyż od Księdza Skorupki, gromnica od papieża…..jako pamiątka umowy konkordatowej z Polską, zdjęcia z posiedzeń sejmu i rządu przedwojennego, pokoju zawartego w 1920 roku w Rydze, paszporty, korespondencja z Prymasem Wyszyńskim, Papieżem Janem Pawłem II, kardynałem Dziwiszem, mapy, oryginał przyznania Grabskiemu tytułu Doktora …….. lwowskiego uniwersytetu, słowem, szmat polskiej historii. Wszystko to będzie można obejrzeć na żywo po oficjalnym otwarciu w dniu 15 listopada br. podczas Święta Szkoły lub w wersji elektronicznej w netgalerii Sulejówek. Już dziś serdecznie zapraszam, a jako ciekawostkę dodam, że w ogródku szkolnym biega najbardziej ruchoma część mienia, mianowicie dwa polskie owczarki nizinne: Rosa i Harfa z prowadzonej przez panią Annę hodowli Śpiewogra w Sulejówku. Dziękuję za uwagę. Oprac. i opieka nad uczennicą: Krystyna Pachnik Literatura przedmiotu: ”Pamiętniki” – Stanisław Grabski, Wyd. Czytelnik , Warszawa 1989