„CIĄŻA??? PLANOWANA CZY TEŻ NIE, WNOSI DUŻO RADOŚCI I

Transkrypt

„CIĄŻA??? PLANOWANA CZY TEŻ NIE, WNOSI DUŻO RADOŚCI I
„CIĄŻA??? PLANOWANA CZY TEŻ NIE, WNOSI DUŻO RADOŚCI I SZCZĘŚCIA”
Swoją upragnioną chwilę kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży doświadczyłam 6 stycznia
2009roku.Zrobiłam test ciążowy i zobaczyłam dwie kreski-"O Boże, co teraz będzie?" To pierwsze
słowa, jakie przeszły mi przez myśl. Następnie był telefon do chłopaka z niespodzianką, jaka nas
spotkała. Później wizyta u lekarza potwierdzająca ciążę i wieeeeeeeeele myśli w głowie.
Moja pierwsza ciąża była wielkim zaskoczeniem dla wszystkich, była nie planowana, ale wiele radości
i szczęścia wniosła do naszego związku i przyspieszyła dalsze plany na przyszłośd. Dziś jesteśmy
szczęśliwą rodziną, którą tworzymy z mężem i naszą córcią Julcią. Pierwsza ciąża nie była planowana,
to też dlatego wiadomośd o niej nie była przekazana, tak jakbym sobie wymarzyła. Byd może kiedyś
zdecydujemy się na kolejne dziecko i myślę, że tak by wyglądała ta chwila:
Pewnego wiosennego ranka budzę się strasznie zmęczona po przespanej nocy, jest mi nie dobrze, źle
się czuję.... Pierwsze o czym myślę to: "pewnie złapałam jakiegoś wirusa"..........ale po chwili
przypomina mi się, że dośd dawno nie miałam spodziewanej miesiączki, zerkam do kalendarzyka i, no
tak okres spóźnia się kilkanaście dni. Cała w skowronkach idę do apteki kupid test ciążowy. Po
powrocie do domu, od razu go wykonuje i czekam na wynik. Po chwili widzę dwie różowe kreski i
czuję się niesamowicie szczęśliwa. Obmyślam plan, jak powiedzied mężowi o ciąży. Wybieram się na
zakupy, aby przygotowad romantyczną kolację.
Wieczorem po powrocie męża z pracy witam go namiętnie w drzwiach i zapraszam na kolacje przy
świecach,(już widzę jego wielkie zdziwienie i zaskoczenie). Po skonsumowaniu dania wręczam mu
śliczne ,malutkie, koloru écru buciki. Mąż z iskierką w oczach mówi-"kochanie naprawdę? ależ jestem
szczęśliwy, zostanę ojcem!!!!" Nasza radośd nie ma kooca, a nasza Juleoka nie może się już doczekad
braciszka lub siostrzyczki:) Tą chwilę wyobrażam sobie właśnie w taki sposób, może trochę filmowy,
ale mój wymarzony. Ale życie pisze odmienne scenariusze i dziecko pojawia się najczęściej w
najmniej oczekiwanym i spodziewanym momencie.