Ciuciubabka czy co? - Związek Pracodawców Gospodarki Odpadami

Transkrypt

Ciuciubabka czy co? - Związek Pracodawców Gospodarki Odpadami
Forum
Ciuciubabka
czy co?
Krytykowaliśmy nowelę ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (u.c.p.g.) m.in. za to, że te same cele można było
osiągnąć bez rewolucji. Ale teraz jej bronimy! Czy to nie paradoks? Owszem, ale jest on logiczną konsekwencją przyjętego
kompromisu – aby usunąć dysfunkcje w zakresie realizacji celów środowiskowych, wprowadzono zmiany organizacyjne,
ale tak, by uczynić jak najmniejszą szkodę konkurencji i konsumentom.
Dlatego tak ważna jest konstrukcja lex spe- gminnych są bardziej godne zaprzepaszcialis o obligatoryjności przetargów na od- czania?).
biór odpadów. Chodziło o to, aby konkurencję na rynku (o konsumenta) zastąpić quasi- Strzał z grubej rury
konkurencją o rynek (przetargi).
Na koniec dodajmy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie potwierTrwały kompromis?
dza stanowiska ZMP. Wyroki Trybunału
Wydawało się, że tak zarysowany kompro- nie są narzędziem do omijania prawa konmis jest trwały, bo zawiera ze strony przed- kurencji, ale potwierdzają, że jeśli kiedyś
siębiorców wiele zrzeczeń (głównie pozba- władza publiczna powołała własną spółkę
wia ich portfela zamówień). Odczytaliśmy w celu realizacji zadań gminnych – w wato jako poważną ,,umowę społeczną”, swo- runkach braku podaży podmiotów zeiste zadośćuczynienie za wywłaszczenie wnętrznych, zdolnych do wykonania tych
z rynku. Ktoś, kto podważa ten kompromis, usług, lub w sytuacji innej, ,,wyższej komusi mieć świadomość, że kolejne ustęp- nieczności” – to może (pod pewnymi wastwa ze strony pracodawców oznaczają runkami) ją chronić i traktować jak byt
już tylko ich samolikwidację. Trwały kom- wewnętrzny (in-house). Nie inaczej! W Polpromis? Wyrzućcie z pamięci to zestawie- sce, za wyjątkiem jednej niewielkiej gminy,
nie. Bo oto krokiem kowboja wkracza taka sytuacja się nie zdarzyła. Mamy nadna scenę sam prezes Związku Miast Pol- podaż usługodawców! Nie ma żadnych
skich (ZMP), który – w ślad za prezyden- ,,wyższych racji” – prócz komfortu gmintem Inowrocławia – pisze list do premie- nych szefów zakładów i dalekosiężnych
ra (ta sama organizacja narusza w niecały planów włodarzy gmin wobec tych spółek.
rok ,,jednoznacznie popierany, wypracowa- Ponadto zauważmy, że do tej pory spółki
ny z trudem kompromis” – fragment stano- gminne nie korzystały z monopolu „z wolwiska z 9 czerwca 2011 r.). Nawet nie sta- nej ręki” gminy. I żyły! Tęsknota za rajem
ra się on uzasadnić, czym podyktowana sprzed 1989 r. – jako enklawą PRL-u
jest tak radykalna zmiana. A brak mery- na rozszalałym polu wolnego rynku. III RP
torycznej argumentacji może świadczyć – oto cel tych ,,reformatorskich” występów.
o tym, że od samego początku ani przedsię- Jest zaś oczywiste, że podmiot zewnętrzny,
biorcy, ani konsumenci nie byli traktowa- wyłoniony w przetargu, zawsze w dłuższym
ni poważnie. Należy wskazać na niektóre horyzoncie czasowym będzie tańszy i leppropozycje, które dezawuują ten dokument, szy niż jednostka wewnętrzna, „wysysająktóry miałby robić za drogowskaz w dzie- ca” macierzysty organizm. Nieprzyzwoite
dzinie poprawiania prawa. Przykładowo, jest przy tym „przepychanie” tej myśli o enprezes ZMP wnosi o likwidację obowiąz- klawie monopolu gminnej „ferajny” poku organizowania przetargu na odbiór od- przez pozycjonowanie wroga. Akurat prezes
padów ,,tam, gdzie rynek nie spowodował ZMP robi to subtelnie. Ale grupa posłów,
powstania firm niekomunalnych, działają- która 14 września br. złożyła projekt zmian
cych w tym zakresie”. Otóż informuje- w ustawie, w uzasadnieniu strzela z grubej
my, że wszędzie spowodował, ale też za- rury, ostrzegając, że w miejsce gminnych
stanawiamy się, jakby to prawo miało być spółek wejdą ,,wielkie korporacje zewnętrzstosowane. Dalej prezes ZMP ostrzega, ne”. Zewnętrzne? Czy to nie jest ksenofoże organizowanie przetargów może prze- bia? Ale akurat nie wielkie koncerny będą
łożyć się na przegraną firm gminnych, tu pokrzywdzone, one potrafią się alokoa co za tym idzie – spowodować ,,(…) brak wać. Państwo Posłowie, stoicie z kim innym
ciągłości świadczenia usług” (dobre, co?), oko w oko – z setkami rodzinnych małych
a także ,,zaprzepaszczenie dotychcza- i średnich przedsiębiorstw! A cóż jest irrasowych nakładów” (a nakłady firm nie- cjonalnego w tym, że spółka gminna może
84
Przegląd Komunalny nr 10/2012
przegrać przetarg w ,,swojej” gminie? Jeśli jest podaż wygrywających przetargi,
to gmina winna tę spółkę sprywatyzować
(sprzedać po prostu) albo w najgorszym
wypadku (co nie jest rozsądne) ,,bawić
się” w gospodarczy performens, startując
w przetargach w innych gminach. I tyle.
Zwiedzeni cesjami?
Innym zdumiewającym przykładem ,,wiarołomności” samorządowców są pokrętne
uchwały krakowskie (o powierzaniu zadań
w zakresie utrzymania czystości i porządku
oraz uprawnień do załatwiania indywidualnych spraw z zakresu administracji publicznej). Jeśli idzie o cesję uprawnień, to jest
ona mocno podejrzana (szczególnie w zakresie ordynacji podatkowej i możliwości
windykacyjnych cesjobiorcy). Ale to od biedy można by przeboleć. Jednak w kwestii
powierzania zadań w zakresie utrzymania
porządku i czystości nie może być wątpliwości, że uchwała ta – cedująca zadania gminy w zakresie gospodarki odpadami na Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania (MPO)
w Krakowie, podmiot dominujący na krakowskim rynku, ostro konkurujący z pozostałymi graczami – jest niezgodna z obowiązującym porządkiem prawnym, ustalonym nowelą z 1 lipca ub.r. Przede wszystkim gmina nie może wykonać cesji w zakresie organizowania przetargów, gdyż do tego
obowiązany jest prezydent (Krakowa także), burmistrz bądź wójt, a zatem nie może
być z tego obowiązku uwolniony – chyba
że przez ustawodawcę. Ponadto, należy pamiętać, że jeśli MPO miałoby organizować
przetargi – ba, nawet tylko przygotować je
koncepcyjnie – to ani ono samo, ani żadna
jego spółka córka czy siostra nie mogłyby
wystąpić w roli oferenta. Ale chyba nie o to
chodziło? Nie dajmy się zwieść cesjami,
tu mamy do czynienia z tzw. ideą umowy
wykonawczej. No i jak „odpuszczą” gospodarkę odpadami – w ustawie o utrzymaniu
czystości i porządku w gminach dość jasno
uregulowaną – to i tak im zostanie utrzymanie dróg latem i „akcja zima”, które – wbrew
ponad 20-letniej praktyce przetargowania
– także zostałyby mocą tej uchwały ,,przekazane” – czyli objęte monopolem. Zachłanne to, bo np. nie zostały ,,przekazane”
nieatrakcyjne „szambowożenia”!
Na koniec użalmy się nad praktyką stosowania prawa. Samorząd podejmuje nielegalną uchwałę, przedstawiciel rządu w terenie jej nie uchyla. Rzecznik samorządu
prowokacyjnie: a skąd wiecie, co zrobimy
(w wyniku tej uchwały)? Przedstawiciele
rządu pochrząkują: poczekajmy na ich kolejny krok! Co to, ciuciubabka czy państwo
prawa? Cyrk, proszę państwa, nic innego!
Witold Zińczuk
przewodniczący Rady Programowej
Związku Pracodawców
Gospodarki Odpadami
Śródtytuły od redakcji