FILL THE HARMONY PHILHARMONICS
Transkrypt
FILL THE HARMONY PHILHARMONICS
BCD Records FILL THE HARMONY PHILHARMONICS SŁAWEK JASKUŁKE with Hanseatica Chamber Orchestra PŁYTA NOMINOWANA DO NAGRODY FRYDERYK 2005 W KATEGORII 'JAZZOWY ALBUM ROKU'! Sławek Jaskułke - piano Krzysztof Dziedzic - drums Sławomir Kurkiewicz - bass Mika Urbaniak - voc (2) oraz Orkiestra Kameralna "Hanseatica" 1. 4 PHIL'HARMONICS - 6:50 2. Q RZEPA NY - 14:05 3. ZOPOT NIGHT - 6:55 4. BY ZOPOT - 7:30 5. GŁOWA SZOPENA - 11:28 RECENZJE: Niezależne talenty Rzeczpospolita, dodatek Telerzeczpospolita, 28 października 2005 (...) Wytwórnia BCD Records wydała już dwa albumy wschodzšcej gwiazdy polskiej pianistyki jazzowej Sławka Jaskułke. Muzyk ten przebojem wszedł na naszą scenę, otrzymując angaż do czołowego zespołu, jakim jest kwartet saksofonisty Zbigniewa Namysłowskiego. Dynamiczną i nowoczesną grę pianisty docenił również amerykański saksofonista David Murray, zapraszając go do swojej grupy podczas występów na festiwalu Era Jazzu. Własne pomysły młody muzyk realizuje ze swoim zespołem Jaskułke 3YO. Wydana w ubiegłym roku ich pierwsza płyta "Sugarfree" zawiera kompozycje lidera zagrane z niezwykłą ekspresją i nawet pewną zawziętością w improwizacjach. Drugi swój album "Fill the Harmony Philharmonics" pianista nagrał również ze swoim triem, ale ważną rolę pełni tu Hanseatica Chamber Orchestra. Aranżacje zostały rozbudowane, wykorzystując potęgę brzmienia orkiestry kameralnej, jej możliwości budowania dramaturgii, ale przede wszystkim wzbogacenia harmonii. Powstało dzieło eklektyczne, mające typowo jazzowe cechy, choćby pasjonujące improwizacje, ale i dyscyplinę klasycznej suity. Zaskakująca jest rapowana przez Mikę Urbaniak sekwencja w części "Zopot Night". (...) Marek Dusza strona 1 / 2 BCD Records FILL THE HARMONY PHILHARMONICS Hi-Fi i muzyka. Pismo audiofila i melomana Nr 7-8/2005 (99) Muzyka: 3/5 Dźwięk: 3/5 Kiedy wrzuciłem do odtwarzacza najnowsze dzieło Sławka Jaskułke, przeżyłem mały szok. Dlaczego? Otóż od pewnego czasu młodego, trójmiejskiego pianistę kojarzyłem raczej z groove'em, dosadną, rodem z drum 'n' bassu, rytmiką i mocno wybijanymi akordami, które mogą kojarzyć się z Herbie Hancockiem. Tymczasem płyta nagrana w towarzystwie orkiestry kameralnej Hanseatica przywodzi na myśl raczej post-romantyczną harmonię, a w historii jazzu jej przodków należałoby szukać w tzw. trzecim nurcie. Tym, którzy nie bardzo wiedzą, o co chodzi, przypominam, że w latach 50. narodziła się koncepcja zbliżenia jazzu do muzyki klasycznej. Z pierwszego wzięto bogactwo rytmiczne, częściowo charakterystyczną harmonię i swobodę improwizacyjną; z drugiej - kunsztowną formę i także harmonię. Trzeci nurt nigdy nie był zjawiskiem masowym, ale narodziło się w jego łonie kilka całkiem ciekawych dzieł. Harmonia tu czerpie bogato z późnoromantycznego języka muzycznego wzbogaconego nieco o barwowe doświadczenia impresjonistów. Tio Sławka albo dostosowuje się do tego języka, albo przeciwstawia mu się ze swoim dynamicznym groove'em. Momentami, jak choćby we wstępie "4 Phil'harmonics", brzmi to interesująco. Często jednak skutkuje swoistym rozdarciem stylistycznym. Odnoszę wrażenie, że te dwa światy nie tyle współpracują, co walczą o dominację. Z pewnością obie formacje (orkiestra i trio Sławka Jaskułke) grają bardzo dobrze w ramach swoich stylistyk. Myślę, że gdyby poświęcono więcej czasu na stworzenie wspólnej koncepcji brzmienia, mogłoby powstać dzieło wartościowe. A tak mamy tylko zapis interesującego ekspermentu. Marek Romański strona 2 / 2