W wyścigu z cenam
Transkrypt
W wyścigu z cenam
W wyścigu z cenam Większość z nas chce wydać na mieszkanie nie więcej niż 300 tyś. zł. Co za nie dostaniemy? Na Mokotowie - kawalerkę, pod miastem - dość przestronne lokum 1 Jolanta Nowak U polowanie wymarzonego mieszkania to dziś nie lada sztuka. Powód? - W ubiegłym roku stosunek liczby sprzedawanych mieszkań do liczby zainteresowanych wynosił 0,76 mieszkania na jednego kupującego - wyjaśnia Marcin Jańczuk z Polanowscy Nieruchomości. W początkach tego roku statystyki nie zmieniły się wiele. Największym powodzeniem cieszą się najtańsze mieszkania. Do ofert za 300 tyś. zł - bo tyle chce wydać blisko 50 proc. poszukujących własnego kąta - kolejka jest długa. Na co możemy liczyć za takie pieniądze? Zwykle na mieszkanie jednopokojowe z aneksem lub widną kuchnią. Są także szansę na dwa pokoje, ale nie przekroczą 40 m kw. i będą dalej od centrum. Możemy oczywiście trafić na okazję, ale rynku nie oszukamy. Według portalu www.szybko.pl w grudniu za metr kwadratowy w najtańszych lokalizacjach (Targówek, Praga Północ, Bródno) f musieliśmy zapłacić powyżej 6300 zł. Powyżej 7 tyś. zł - na Bemowie, Bielanach, Pradze-Południe, Natolinie, w Ursusie, Wilanowie i we Włochach. Od 8 tyś. zł zaczynają się ceny za metr na Żoliborzu, Ochocie, Woli, Saskiej Kępie, Ursynowie. Najdroższe są: Mokotów, Kabaty i serce stolicy - Śródmieście. Nawet tam zdarza się jednak, że nie ma w czym wybierać. Chętnych jest tak wielu, że rynek wypełniają „ostatki" ofertowe, które za duże pieniądze proponują mieszkaniowy bubel: w starym budownictwie lub z nieuregulowaną kwestią własności. - Zdecydowanie odradzam mieszkania budowane w latach 70. z wielkiej płyty. Śmierć techniczna takich budynków następuje po 50 latach, a wartość ekonomiczna maleje jeszcze wcześniej Alternatywą dla mniej zamożnych są mieszkania w blokach z wielkiej płyty. Te jednak szybko zaczną tracić na wartości - ostrzega Aleksander Scheller, prezydent Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. - Polecam mieszkania z rynku wtórnego, ale wybudowane najwcześniej w roku 1995. Tu zastosowano nowoczesne technologie - mówi. A może warto zajrzeć na rynek pierwotny albo poszukać dziatki? - Za 620 tyś. zt, średnią cenę M4 w Warszawie, można z powodzeniem kupić działkę i wybudować na niej dom - mówi Marcin Drogomirecki z Oferty.net. <