Wyrok za zabójstwo z przekroczeniem granic obrony koniecznej Na

Transkrypt

Wyrok za zabójstwo z przekroczeniem granic obrony koniecznej Na
Wyrok za zabójstwo z przekroczeniem granic obrony koniecznej
Na karę 3,5 roku pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy w Opolu 44-letniego Wojciecha
K. z Kędzierzyna-Koźla za zabójstwo w związku z przekroczeniem granic obrony koniecznej.
W Sądzie Okręgowym w Opolu zakończył się proces 44-letniego Wojciecha K. z KędzierzynaKoźla, oskarżonego o zabójstwo w związku z przekroczeniem granic obrony koniecznej. Sąd
uznał Wojciecha K. za winnego zabójstwa w związku z przekroczeniem granic obrony
koniecznej i zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary, wymierzając oskarżonemu karę 3 lat
i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok jest nieprawomocny.
Według zarzutu prokuratury: w dniu 8 lutego 2013 r. w Kędzierzynie-Koźlu Wojciech K.,
działając w warunkach obrony koniecznej, odpierając bezpośredni, bezprawny zamach na
swoje zdrowie, przekroczył granice obrony koniecznej w ten sposób, że podczas szarpaniny
zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu i przewidując
możliwość pozbawienia życia Władysława Ł. oraz godząc się na to, przytrzymywał go w
pozycji leżącej i dusił przez około 2 minuty, czym spowodował jego zgon. Pokrzywdzony –
Władysław Ł. był bratem konkubiny Wojciecha K. Mężczyźni znali się od lat, wielokrotnie
spożywali razem alkohol, podobnie było w dniu zdarzenia. W trakcie biesiady mężczyźni
kłócili się i godzili na przemian, wszystkie kłótnie i akty agresji zapoczątkowywał
pokrzywdzony. Kolejna kłótnia skończyła się tragicznie. Gdy Władysław Ł. przyduszał
oskarżonego, leżąc na nim i zadając mu ciosy, ten zdołał się wyswobodzić. Wojciech K.
zrzucił z siebie Władysława Ł., obaj leżeli na ziemi twarzami do siebie, a następnie oplótł
ramionami jego szyję i z dużą siłą przytrzymywał ją w tej pozycji ok. 2 minuty. Kiedy poczuł,
że napastnik osłabł, zwolnił chwyt, a kiedy stwierdził, że jest nieprzytomny, zaczął go cucić.
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon.