Luteranie - przegląd

Transkrypt

Luteranie - przegląd
Kościół Ewangelicko–Augsburski w RP
–
www.luteranie.pl
Luteranie
20
marzec
2004
przegląd luteranie.pl - nr 9 (19)
LITURGIA
3. Niedziela Pasyjna
– 14 marca 2004 r. (Oculi –
Oczy moje patrzą na Pana...
Ps 25,15)
Hasło tygodnia: Żaden, który
przyłoży rękę do pługa i ogląda
się wstecz nie nadaje się do
Królestwa Bożego. (Łk 9,62)
Psalm dnia: Ps 34,16-23
Pieśń dnia: „I za mnieś umarł”
(119), „Pomóż rozważać, Panie”
(155)
Graduale: Niech wesprze mnie
ręka Twoja, gdyż wybrałem
przykazanie Twoje. (Ps 119,173)
Teksty liturgiczne:
Stary Testament
– 1 Krl 19,1-8:
„Achab opowiedział Izebel
wszystko, co uczynił Eliasz i jak
kazał
wybić
mieczem
wszystkich proroków Baala.
Wtedy Izebel wyprawiła gońca
do Eliasza z takim poselstwem:
To niechaj uczynią bogowie i
niechaj to sprawią, że jutro o
tym czasie uczynię z twoim
życiem to samo, co stało się z
życiem każdego z nich. Zląkł się
więc i ruszył w drogę, aby ocalić
swoje życie, i przyszedł do BeerSzeby, która należy do Judy, i
tam pozostawił swojego sługę.
Sam zaś poszedł na pustynię o
jeden dzień drogi, a doszedłszy
tam, usiadł pod krzakiem
jałowca i życzył sobie śmierci,
mówiąc: Dosyć już, Panie, weź
życie moje, gdyż nie jestem lepszy
niż moi ojcowie. Potem położył się i
zasnął pod krzakiem jałowca. Lecz
oto dotknął go anioł i rzekł do niego:
Wstań, posil się! A gdy spojrzał, oto
przy jego głowie leżał placek
upieczony i dzban z wodą. Posilił się
więc i znowu się położył. Lecz anioł
przyszedł po raz drugi, dotknął go i
rzekł: Wstań, posil się, gdyż masz
daleką drogę przed sobą. Wstał więc
i posiliwszy się, szedł w mocy tego
posiłku
czterdzieści
dni
i
czterdzieści nocy aż do góry Bożej
Choreb.”
mowa lub nieprzyzwoite żarty,
które nie przystoją, lecz raczej
dziękczynienie. Gdyż to wiedzcie
na pewno, iż żaden rozpustnik
albo nieczysty, lub chciwiec, to
znaczy bałwochwalca, nie ma
udziału w Królestwie Chrystusowym i Bożym. Niechaj was nikt
nie zwodzi próżnymi słowy, z
powodu nich bowiem spada
gniew Boży na nieposłusznych
synów. Nie bądźcie tedy wspólnikami ich. Byliście bowiem
niegdyś ciemnością, a teraz
jesteście światłością w Panu.”
Ewangelia – Łk 9,57-62:
„Gdy tedy szli drogą, rzekł ktoś do
niego: Pójdę za tobą, dokądkolwiek
pójdziesz. A Jezus rzekł do niego:
Lisy mają jamy, a ptaki niebieskie
gniazda, lecz Syn Człowieczy nie
ma, gdzie by głowę skłonił. Do
drugiego zaś rzekł: Pójdź za mną! A
ten rzekł: Pozwól mi najpierw odejść
i pogrzebać ojca mego. Odrzekł mu:
Niech umarli grzebią umarłych
swoich, lecz ty idź i głoś Królestwo
Boże. Powiedział też inny: Pójdę za
tobą, Panie, pierwej jednak pozwól
mi pożegnać się z tymi, którzy są w
domu moim. A Jezus rzekł do niego:
Żaden, który przyłoży rękę do pługa
i ogląda się wstecz, nie nadaje się do
Królestwa Bożego.”
***
Kazanie – Ef 5,1-8a:
Ks. Krzysztof Cieślar
„Bądźcie więc naśladowcami Boga
jako dzieci umiłowane, i chodźcie w
miłości, jak i Chrystus umiłował was
i siebie samego wydał za nas jako
dar i ofiarę Bogu ku miłej wonności.
A rozpusta i wszelka nieczystość lub
chciwość niech nawet nie będą
wymieniane wśród was, jak przystoi
świętym, także bezwstyd i błazeńska
Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP
www.luteranie.pl, 20.03.2004
-1-
KAZANIE
Ciemność i światło
Bądźcie więc naśladowcami
Boga, jako dzieci umiłowane, I
chodźcie w miłości, jak i
Chrystus umiłował was, i siebie
samego wydał za nas jako dar i
ofiarę Bogu ku miłej wonności.
A rozpusta i wszelka nieczystość
lub chciwość niech nawet nie
będą wymieniane wśród was, jak
przystoi świętym, Także bezwstyd i błazeńska mowa lub
nieprzyzwoite żarty, które nie
przystoją, lecz raczej dziękczynienie. Gdyż to wiedzcie na
pewno, iż żaden rozpustnik albo
nieczysty, lub chciwiec, to
znaczy bałwochwalca, nie ma
udziału w Królestwie Chrystusowym i Bożym. Niechaj was
nikt nie zwodzi próżnymi słowy,
z powodu nich bowiem spada
gniew Boży na nieposłusznych
synów. Nie bądźcie tedy
wspólnikami ich. Byliście bowiem niegdyś ciemnością, a
teraz jesteście światłością w
Panu.
(Ef 5, 1-8a)
Drodzy Bracia i Siostry w
Chrystusie!
Ciemność. To słowo wyraża
pewien stan, który na pewno
doskonale znamy i którego
często doświadczamy. Obojętnie, czy jest to ciemność
bezksiężycowej nocy, mrok
zamkniętego pomieszczenia, czy
też
chwila,
kiedy
sami
przymykamy oczy i tracimy
obraz
otaczającego
świata.
Czym jest ciemność? Wiążemy z
nią
określone
odczucia.
Ciemność jest czymś, co zubaża
nasz ogląd świata, co w
znacznym stopniu ogranicza
ludzkie
możliwości.
W
ciemności, której nie rozprasza
nawet
najsłabszy
promyk
światła, trudno jest się poruszać,
trudno też znaleźć właściwą drogę.
W ciemności każdy krok jest
ryzykowny, każdy gest wiąże się z
niepewnością. Trudno jest cokolwiek rozpoznać i znaleźć. W
ciemności wszystkie przedmioty są
doskonale
ukryte,
wszystkie
kształty, wszystkie kontury stają się
niewidoczne i nierozpoznawalne.
Nasz wzrok, mimo wysiłków, nie
potrafi ich rozróżnić ani wśród nich
się poruszać. Człowiek nigdy nie
czuł się w ciemności zbyt pewnie. W
przekonaniu naszych przodków, w
mrokach
nocy
skrywały
się
tajemnicze,
groźne
siły,
niebezpieczne demony i złe duchy,
których należało się wystrzegać.
Często także i dziś, ludzka
wyobraźnia, podszyta strachem,
często widzi w ciemności coś
nieprzyjaznego, coś, co wywołuje
niepokój. I choć w przyrodzie żyją
stworzenia, dla których ciemność
jest naturalnym środowiskiem życia,
to jednak człowiek nie zalicza się do
nich. Człowiek potrzebuje światła,
aby z jego pomocą móc normalnie
funkcjonować. Człowiek nie jest
stworzony do życia w mroku. Do
tego motywu często nawiązuje
Biblia,
która
używa
pojęcia
ciemności, kiedy opisuje stan
ludzkości żyjącej bez znajomości
Boga. Jest to bardzo sugestywny
obraz, który uzmysławia nam, że bez
Boga nasz ogląd świata i samego
siebie jest niepełny. Bez Bożego
światła jesteśmy zdani wyłącznie na
samych siebie. Przez to jednak
widzimy tylko tyle, na ile pozwalają
nam nasze niedoskonałe mechanizmy poznawcze, które są często
zbyt słabe, by ująć złożoność i
głębię wielu rzeczy. W wielu
kwestiach wciąż gubimy się w
domysłach i natrafiamy na granicę
poznania. I nie dotyczy to tylko
wielkich, fundamentalnych kwestii,
takich jak pochodzenie życia i
człowieka. Niepewność objawia się
także w konkretnych sytuacjach z
życia codziennego, które dotyczą
nas osobiście. Ludzie często pytają
samych siebie i innych, co tak
naprawdę jest słuszne i co jest dobre.
Pytają o to, jak postępować i jak żyć.
Ale
jednoznacznej
odpowiedzi
Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP
www.luteranie.pl, 20.03.2004
-2-
często nie otrzymują. Padają
różne, nierzadko sprzeczne ze
sobą sugestie. Gdzieś wśród nich
żyjemy my, ze swoim własnym
zdaniem i własnymi przekonaniami. Ale wiemy też, że to, co
nam wydaje się czasem złe, dla
innych może być zupełnie
normalne,
dobre
i
nawet
pożądane.
I
jesteśmy
już
przyzwyczajeni do tego, że w
wielu sprawach nasze poglądy
różnią się od punktu widzenia
innych. Czy nie przypomina to
życia w ciemności, w której nic
nie jest jednoznaczne? W której
wszystko jest szare i nieokreślone, w której każdy polega
na sobie, mierzy wszystko własną
miarą, każdy szuka po omacku
własnej drogi, każdy ma rację i
jednocześnie
jej
nie
ma?
Pamiętajmy jednak, że w tej
ciemności
kiedyś
zajaśniało
wyraźne i ostre światło Bożego
objawienia. Jest to światło, które
padło na świat i na ludzkość z
wielką mocą i przenikliwością.
Jego moc polega na tym, że
ukazuje
wiele
rzeczy
z
perspektywy, której nam brakuje,
z punktu widzenia Boga, który
chce uporządkować obraz naszej
rzeczywistości. Syn Boży, Jezus
Chrystus, Ten, który dla nas
przyszedł na świat, nazwał siebie
przecież „światłością świata”. On
przybył na świat nie tylko jako
Zbawiciel, ale także jako ktoś, kto
chciał ludziom coś uświadomić i
czegoś nauczyć. Znamy z
Ewangelii wiele przykładów,
kiedy Jezus zdecydowanie i
odważnie prezentował swoją
naukę, piętnował zakłamanie i
obłudę,
potępiał
zło
i
niesprawiedliwość. I czynił to
zawsze w taki sposób, który nie
pozwalał na żadne kompromisy.
To, co robił, nie było popularne,
nie zgadzało się ze zdaniem
większości i lokalnych autorytetów, dlatego zapłacił za to
odrzuceniem i wrogością. Ale
mimo to wzywał nieustannie do
przemiany i odnowienia ludzkich
serc, do naśladowania Go i do
postępowania w duchu miłości.
W ten sposób uświadomił nam,
że człowiek, na którego drodze
stanął Bóg, nie pozostaje już
takim samym. Światło, które
Bóg skierował na świat, w
pewien sposób w człowieku
pozostaje. Człowiek wierzący
przyjmuje je do siebie i dba o to,
aby ono szło za nim i jaśniało w
jego życiu. Dzięki Chrystusowi,
człowiek staje się „nowym
stworzeniem”, który chce w
swoim życiu realizować swoje
powołanie. Tę myśl kontynuuje
w liście do Efezjan apostoł
Paweł, który swych adresatów
nazywa „naśladowcami Boga” i
„światłością w Panu”. Poprzez to
uświadamia im i przypomina, że
na chrześcijanach spoczywa
ciężar tego, aby dalej nieść
światło
Bożego
poznania
poprzez świat. W ten sposób
życie wierzących staje się swego
rodzaju odpowiedzialną służbą,
w której ma urzeczywistniać się
to wszystko, co przekazał nam
Jezus Chrystus. Apostoł Paweł
przestrzega przed tym, by przez
własną
lekkomyślność
nie
zmarnować
dzieła,
które
dokonuje w człowieku Bóg.
Nawołuje do tego, aby nasze
chrześcijaństwo było czymś
prawdziwym i szczerym, aby
było konsekwentne i miało
pewną wyrazistość, która nie
powinna rozpłynąć się w morzu
obojętności i dowolności. Dziś
bowiem
to
my
jesteśmy
adresatami tych słów; my, którzy
mamy być „światłością w Panu”.
Nasze postępowanie ma być
jasnym i wyraźnym komunikatem wobec świata, i
odważną manifestacją naszych
przekonań, mimo że bycie
świadkiem Chrystusa nie jest
łatwe. Świat często nie chce
dostrzec światła do którego
zostaliśmy powołani. W świetle
wszystkie rzeczy są bowiem
doskonale widoczne, i dzięki
niemu można dostrzec i ocenić
ich prawdziwy charakter. Jako
chrześcijanie powinniśmy mieć
w sobie odwagę, aby złe i
negatywne zjawiska nazywać po
imieniu
i
przeciwko
nim
występować. W przyrodzie żyją
organizmy, które w naturalny sposób
lękają się światła. Możemy je
spotkać tam, gdzie ono nie dociera,
na przykład podnosząc kamień, pod
którym się schroniły. Ale kiedy
tylko padnie na nie światło, zrobią
wszystko, by jak najszybciej przed
nim się ukryć. Być może podobnie
dzieje się wokół nas. Jest może
wiele takich rzeczy, nawet w naszym
najbliższym otoczeniu, które w głębi
naszego sumienia wydają się nam
niewłaściwe i złe, których według
nas być nie powinno. One jednak są
obecne, choć udają nieistnienie, i
starają nie rzucać się w oczy. Są
obecne, ale korzystają z tego, że nikt
na nie zwraca już uwagi, nikt nie
reaguje i nie odważy się im
przeciwstawić, chociaż w głębi
duszy wielu ocenia je właściwie.
Jakże często widzimy, że w obliczu
zła nikt nie chce zareagować. I także
w nas samych jest często wiele
zniechęcenia,
jest
poczucie
wszechobecnej niemocy, bezsilności
wobec różnych smutnych zjawisk, i
przyzwyczajenie do tego, że trudno
jest cokolwiek zmienić. Ten brak
zdecydowania, brak wyrazistości
ludzie tłumaczą sobie w różny
sposób, ale to nie zmienia faktu, że
jest on naszą porażką, jest
świadectwem słabości wiary. Bycie
światłem w ciemności, bycie
wyjątkiem, który przeciwstawi się
większości – to na pewno duże
wyzwanie, to coś, co wymaga
odwagi. I wielu z nas zadaje sobie
być może często pytanie „Dlaczego
to ja mam być tym światłem?
Dlaczego to ja mam się wychylać,
dlaczego mam się narażać?”. To
prawda, że ten, kto występuje
przeciwko złu, wbrew większości,
wbrew środowisku, nieuchronnie
zwraca na siebie uwagę. Jednak
Chrystus nie powołał nas do tego,
byśmy byli jego świadkami tylko z
nazwy.
Naśladowanie
Jezusa
Chrystusa to na pewno kwestia
wierności
naszemu
powołaniu,
zwłaszcza dziś, kiedy czyny liczą się
o wiele bardziej niż słowa. Jest to
jednak także kwestia szczerości oraz
uczciwości względem siebie i
Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP
www.luteranie.pl, 20.03.2004
-3-
innych. I dziś są przecież ludzie,
którzy szukają ideałów i wzorów
do naśladowania, którzy chcą
wierzyć w to, że są wśród nas
jeszcze ludzie bezkompromisowi,
odważni i wyraziści. To właśnie
dla nich my możemy my być
źródłem inspiracji. To dla nich
nasze światło, które świeci w
ciemności, nawet słabe i ledwo
widoczne, może być źródłem
nadziei i ważnym punktem
odniesienia. Oby Bóg dał nam
wiele odwagi i sił, abyśmy z Jego
pomocą potrafili żyć w zgodzie z
naszym sumieniem, abyśmy w
naszym
codziennym
życiu
pamiętali o naszym powołani i
realizowali je, jako wierni
naśladowcy Pana naszego, Jezusa
Chrystusa.
Amen.
Ks. Krzysztof Cieślar
INFORMACJE
Z kraju
„Ekumenizm, który daje
pracę” - ranking Newsweeka
Największy tygodnik opinii w
Polsce, "Newsweek" (nr 12/04),
opublikował tegoroczny ranking
szkół wyższych. Trzecie miejsce
zajęła w nim Chrześcijańska
Akademia
Teologiczna
w
Warszawie.
Zaszeregowania
uczelni dokonano na podstawie
poziomu
pozyskiwania
ich
absolwentów (po 1990 r.) przez
najlepsze przedsiębiorstwa oraz
administrację publiczną.
Chrześcijańska Akademia Teologiczna to państwowa uczelnia
teologiczna
i
pedagogiczna,
kształcąca przede wszystkim
wyznawców Kościołów mniejszościowych. Obok studentów
dwóch
głównych
wyznań:
luterańskiego i prawosławnego,
na
uczelni
spotykają
się
przedstawiciele
większości
konfesji chrześcijańskich. ChAT
jest
głównym
ośrodkiem
kształcenia duchownych oraz
pracowników naukowych dla
Kościoła
Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, który
zresztą
udostępnia
uczelni
budynek
akademicki
obok
Konsystorza Kościoła.
Pierwsze miejsce w rankingu
zajęła Szkoła Główna Handlowa
w Warszawie, drugie – Akademia Górniczo-Hutnicza w
Krakowie, czwarte – Politechnika Warszawska, a piąte Uniwersytet Warszawski, z
którego wywodzi się właśnie
Chrześcijańska
Akademia
Teologiczna (sukcesor Wydziału
Teologii Ewangelickiej UW).
Według obliczeń "Newsweeka"
wskaźnik rankingowy ChAT-u
to 3,63%. Dla porównania,
następna w rankingu uczelnia
teologiczna (Papieska Akademia
Teologiczna
w
Krakowie),
osiągnęła wynik na poziomie
0,27%, natomiast Katolicki
Uniwersytet Lubelski zajął –
wliczając w to wszystkie
wydziały – miejsce 84. (1,24%).
Najlepszy Wydział Prawa –
Uniwersytetu
Warszawskiego
szczyci się wskaźnikiem 7,99%,
a najlepsza uczelnia ekonomiczna (SGH) - 12,78%.
W artykule na temat ChAT
dziennikarze
"Newsweeka"
napisali m.in. "Na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej studiują ewangelicy,
prawosławni,
starokatolicy,
zielonoświątkowcy, baptyści. W
murach uczelni poznają nie tylko
tajniki teologii własnej wiary,
ale też uczą się o tym, w co
wierzą inni. I właśnie to, jak
pokazują
wyniki
naszego
rankingu, pomaga im potem
dostać pracę w najlepszych firmach
w Polsce. Uczelnia przygotowuje do
pracy w Kościołach, związkach
wyznaniowych,
ale
też
w
instytucjach publicznych. Absolwentów tej szkoły znaleźliśmy w wielu
ministerstwach i urzędach centralnych". Autorzy poświęcili sporo
uwagi prowadzonym przez ChAT
specjalizacjom pedagogicznym, a
także studiom z zakresu prawa
kościelnego
i
wyznaniowego.
Uczelnia współpracuje z wykładowcami m.in. z Bonn, Paryża i Aten.
chyba
nawet
w
Europie
nabożeństwo ekumeniczne dla
narciarzy. Jeżeli się uda, to
namiot rozstawimy na całą
przyszłą zimę i zrobimy kapliczkę
dla narciarzy. Będą się tam mogli
pomodlić się, a raz lub dwa razy
w miesiącu będziemy odprawiać
nabożeństwa.
Artykuł opatrzono tytułem
„Ekumenizm, który daje pracę”.
Niemieccy ewangelicy
uhonorowali abp. Williamsa
–
(Michał Hucał)
Ekumeniczne nabożeństwo dla
narciarzy
21 marca o godz. 13.30 na
popularnej Hali Pośredniej odbędzie
się tam pierwsze w Polsce
ekumeniczne
nabożeństwo
dla
narciarzy. Inicjatorem nabożeństwa
jest ks. Jan Byrt, duszpasterz filiału
w Szczyrku-Salmopolu, należącego
do
Parafii
EwangelickoAugsburskiej w Bielsku-Białej.
Realizację marzenia ks. Jana Byrta o
zorganizowaniu takiego nabożeństwa, uniemożliwiał brak odpowiedniego namiotu, w którym
mogliby zebrać się na modlitwie
narciarze.
Namiot
został
na
szczęście
wypożyczony
przez
dyrekcja hotelu Orle Gniazdo.
Miejsce na namiot zrobią ratraki
Ośrodka Narciarskiego „CzyrnaSolisko”. – W środku urządzimy
ołtarz i na śniegu będziemy
dziękować Bogu za piękną zimę,
która dała nam tyle radości. Dla
kogo zabraknie miejsca pod
namiotem, będzie mógł stać obok
niego, bo ścianki są podnoszone powiedział redaktorom "Gazety" ks.
Byrt.
Informacje o nabożeństwie będą
rozwieszone w Szczyrku i podawane
przez głośniki w Czyrnej i Solisku.
Jak
zauważył
szczyrkowski
duszpasterz: To pierwsze w Polsce i
Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP
www.luteranie.pl, 20.03.2004
-4-
(Michał Hucał)
Ze świata
Honorowy zwierzchnik Wspólnoty Anglikańskiej abp Canterbury
Rowan Williams (fot. poniżej)
otrzymał doktorat honoris causa
Fakultetu Teologii Ewangelickiej
w Bonn.
Fakultet Teologii Ewangelickiej
wyróżnił Księdza Arcybiskupa za
twórcze połączenie pastoralnego
zaangażowania i teologicznej
refleksji. Podczas wręczenia
honorowego doktoratu obecni
byli bp Wolfgang Huber, prezes
Rady Ewangelickiego Kościoła
Niemiec (EKD) oraz Prezydent
Republiki Federalnej Niemiec
Johannes Rau.
Laudatio na cześć abp. Williamsa
wygłosił prof. Jörg Haustein z
bońskiego fakultetu, a Arcybiskup
przedstawił referat pt.: „Credo i
Eucharystia w IV i V wieku”.
(Dariusz Bruncz)
Ekumeniczne
rozczarowanie niemieckich
luteran
Głęboko żałuję, że niemieccy
biskupi katoliccy zmarnowali
kolejną szansę na ekumeniczny
gest – powiedział ks. bp
Johannes Friedrich (fot. obok),
zwierzchnik
EwangelickoLuterańskiego Kościoła Bawarii,
który pełni jednocześnie funkcję
pełnomocnika Zjednoczonego
Kościoła
Ewangelicko-Luterańskiego Niemiec (VELKD)
ds. dialogu ze wspólnota
rzymskokatolicką. Bp Friedrich
odniósł się w ten sposób do
odrzucenia przez rzymskokatolicką Konferencję Biskupów
Niemieckich (DBK) propozycji,
by pierwszy poniedziałek po
Zesłaniu Ducha Św. obchodzić
jako święto ekumenii.
Biskup
Friedrich
dodał,
że
wielokrotnie wspominał o tym, że
nabożeństwo ekumeniczne nie ma
zastępować, a jedynie uzupełniać,
stąd
też,
zdaniem
biskupa,
odrzucona propozycja jest pozbawiona sensu, bo katoliccy biskupi
wypowiedzieli
się
przeciwko
czemuś, co nie było nigdy
proponowane.
Bp Friedrich wyraził opinię, że
negatywna decyzja DBK odbije się
na rodzinach wyznaniowo mieszanych, jednakże zapewnił równocześnie, że VELKD nadal będzie
działać wraz z ZdK celem realizacji
tej ekumenicznej inicjatywy.
(Dariusz Bruncz)
"Pasja" według Mela Gibsona –
przewodnik Kościoła w USA
Wydawnictwo Augsburg Fortress z
Minneapolis, należące do Kościoła
Ewangelicko-Luterańskiego
w
Ameryce
(ELCA),
wydało
przewodnik dyskusyjny do „Pasji” w
reżyserii Mela Gibsona.
Przewodnik został stworzony w
odpowiedzi na „wiele próśb o
materiały
z
perspektywy
luterańskiej,
które
pomogłyby
osobom indywidualnym, małym
grupom
oraz
parafiom
w
odkrywaniu spraw wiary oraz pytań,
zawartych w filmie i książce” powiedziała Beth A. Lewis, prezes
Wydawnictwa.
Propozycja ta była pierwotnie
wystosowana przed Komitet
Centralny Niemieckich Katolików (ZdK), którą poparły
władze
VELKD.
Bawarski
biskup podkreślił, że poniedziałek po Zielonych Świętach
jest obchodzony ekumenicznie w
wielu parafiach na terenie
Niemiec. Biskupi rzymskokatoliccy odrzucili inicjatywę
ZdK i VELKD, argumentując to
obawą, że nabożeństwa takie
odciągałyby
katolików
od
Eucharystii.
Każde z zagadnień do dyskusji
składa się z czterech stron, są
dostępne poprzez strony internetowe
Wydawnictwa do kopiowania.
Przewodnik został napisany przez
ks. prof. Craiga R. Koestera,
profesora Nowego Testamentu w
Seminarium Lutra w St. Paul,
jednym z ośmiu seminariów ELCA.
Książka jest pomyślana jako pomoc
dla widzów do dyskutowania o
swoich reakcjach i przedstawionych
wydarzeniach.
Pasja
została
przedstawiona poprzez odpowiednie
fragmenty
Pisma
Świętego.
Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP
www.luteranie.pl, 20.03.2004
-5-
Przewodnik zawiera także uwagi
o tym, jak pojmować mękę i
śmierć Jezusa Chrystusa we
współczesnym świecie.
(Michał Hucał)
OKRUCHY…
Przeciw terroryzmowi
I znów terror zamiast miłości
Widzimy w innej części świata.
Złość zaś górą zamiast radości;
Dlatego brat zabija brata.
Nienawiść zamiast pojednania.
Wiemy też, że to nie jest proste
Spełniać miłości twej zadania,
Dlatego siostra krzywdzi siostrę.
Powinno być zupełnie, raczej
Jak Ty nam, Panie, pokazujesz
W swoim Słowie ucząc inaczej;
Na krzyż swój nam i dziś
wskazujesz,
Byśmy wszyscy czerpali z niego
I moc wielkiej miłości Twojej,
I Słowa przebaczenia Twego.
Modlę się, Panie, o człowieka,
Co miłość Twoją zaprzepaścił,
A ludzkość boi się i czeka,
Byś w sercach wszystkich stale
gościł.
Niech terror człowiek już porzuci,
Spraw nam to także dobry Panie,
Na ścieżki Słowa Twego wróci
I złość zamieni już w kochanie.
Więc przybądź do serc naszych,
Boże
I ocal tu stworzenie swoje.
Niech pokój Twój nam dziś
pomoże,
By świat zobaczył dzieła Twoje.
Ks. bp Paweł Anweiler
Więcej na:
www.luteranie.pl
Redakcja:
Administracja Systemu Internetowego
Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego
e-mail: [email protected]
www.luteranie.pl/www/info/przeglad