Pobierz plik

Transkrypt

Pobierz plik
Grzegorz Lewicki
Nadchodzi nowy proletariat!
Cywilizacja helleńska a zachodnia
w e d ł u g A r n o l d a To y n b e e ’ e g o
Ośrodek Myśli Politycznej
Kraków 2012
160 stron
oprawa miękka
cena 36,00 zł
Czym jest historia? Czy można odkryć prawa, którymi się rządzi, ujarzmić ją
i uporządkować? Z pewnością warto podejmować te pytania, czego dowodzi
książka Grzegorza Lewickiego. Jest to przejrzysta i wartościowa próba ukazania myśli wybitnego angielskiego historiozofa Arnolda Toynbee’go, utrzymana
na wysokim poziomie metodologicznym, ale przystępna dla osób nie zaznajomionych z dorobkiem brytyjskiego badacza. Jednocześnie jest to inspiracja do
refleksji nad sposobem pojmowania historii, stanem i perspektywami cywilizacji zachodniej, a przede wszystkim miejscem i rolą Polski w historii.
Arnold Toynbee stworzył system pojmowania historii, tworząc typologię cywilizacji i wyodrębniając mechanizmy ich ewolucji. We wstępie Lewicki trafnie
wskazuje, że nie należy się obawiać filozofii historii, gdyż nie musi ona implikować istnienia żadnej konieczności dziejowej. Podstawową jednostką badań dla
Toynbee’ego są cywilizacje, historię ujmuje on na poziomie społeczeństw i kręgów
kulturowych. Ujęcie to jest jednym ze sposobów myślenia o historii, któremu można przeciwstawić bliższy mi nurt personalizmu w historiografii, zgodnie z którym
podmiotem dziejów są poszczególne jednostki, a nie cywilizacje czy narody. W takim podejściu cywilizacje uważane są za pewne konstrukcje teoretyczne, pomocne w opisie i syntezie. Operowanie takimi wydzielonymi w procesie myślowym kategoriami jest z wielu powodów problematyczne, co zresztą sygnalizuje Lewicki,
i ostatecznie skutkuje niespójnością systemu Toynbee’ego oraz jego europocentryzmem.
Bardzo wartościowa jest przedstawiona przez Toynbee’go analiza rozwoju cywilizacji europejskiej, wywodzącej się z cywilizacji helleńskiej, ale nie
wskazuje ona prawidłowości dla innych cywilizacji, które rozwijają się w inny
sposób. Zdaniem Lewickiego historia filozofii może uniknąć determinizmu,
trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że Toynbee jednak mu ulega. Jego opis
uniwersalnego modelu rozwoju i załamania się cywilizacji, z dokładnie określonym czasem trwania każdego ze stadiów, nosi jego wyraźne znamiona.
Jednym z najistotniejszych i najbardziej inspirujących elementów teorii
Toynbee’ego, ważnych zwłaszcza w kontekście obecnego stanu cywilizacji zachodniej, jest refleksja nad wewnętrznym proletariatem, czyli grupą osób, „która
340
Pressje 2013, teka 32/33
jest w jakiś sposób w danej społeczności na danym etapie historii, ale do niej
nie należy” (s. 55). Próba identyfikacji zewnętrznego proletariatu współczesnego
Zachodu jest najśmielszym i najistotniejszym dokonaniem Lewickiego. Co ciekawe, koncepcje podobne do teorii Toynbee’ego pojawiają się również w pracach
innych autorów, na przykład u Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego.
W książce Duch pyszny poprzedza upadek (2012) pisze on, że rozpad projektów
federacyjnych wynika z zaniku woli ich tworzenia i pojawienia się mniejszości,
które przestają się z nim utożsamiać. Jako jeden z przykładów podaje on Kozaków, którzy przyczynili się do upadku I Rzeczpospolitej.
Toynbee zajmował się też historią Polski. Jak przypomina Lewicki, „traktował
on kultury nadwiślańskie jako współczesne tereny graniczne Zachodu, określając
je jako «marchie» – czyli dosłownie rzecz ujmując – awangardę, przednią straż
Zachodu przed naporami zewnętrznymi, nie tylko stricte militarnymi, ale również
rozumianymi w szerszym ujęciu duchowym” (s. 150). Niezwykle interesująca jest,
niestety jedynie zasygnalizowana w zakończeniu książki, refleksja nad tym, jaką
rolę w obecnym stadium cywilizacji zachodniej może odegrać Polska. Zgodnie
z modelem Toynbee’ego, nasz kraj, ze względu na położenie geograficzne, wymuszające stałe podejmowanie różnorodnych wyzwań, może pretendować do roli
rezerwuaru kreatywności Europy i źródła jej sił witalnych. Być może więc mimo
Identyfikacja zewnętrznego proletariatu jest najśmielszym i najistotniejszym dokonaniem Lewickiego
kryzysu, będącego wynikiem komunizmu, wciąż posiadamy potencjał kulturowy,
a nasze problemy mogą okazać się impulsem dla wyzwolenia kreatywności.
Toynbee pisał, że Polska „ma swoje słowo do powiedzenia współczesnemu Zachodowi” (s. 150). Pozostaje pytanie, jakie jest to słowo. Krzysztof Mazur
(2011) przedstawił w tece „Pressji” Zabiliśmy proroka wielką wizję Jana Pawła II
oparcia polskiej demokracji na wartościach chrześcijańskich, tak, aby stała się
zarzewiem reewangelizacji Europy. Niestety na początku lat dziewięćdziesiątych
projekt ten został odrzucony. Kluczową kwestią jest to, czy mamy jeszcze na tyle
sił, aby do niego wrócić. Podjęcie wyzwania naprawy Europy i jej duchowego
przewodnictwa byłoby wielką szansą nie tylko dla niej, lecz również dla nas samych, stanowiłoby bowiem potężny impuls rozwojowy. Idea ta jest niewątpliwie
piękna, pozostaje jednak pytanie, czy możliwa do realizacji. Marek Cichocki podczas dyskusji z autorem w Muzeum w Gliwicach w lutym 2013 roku wskazywał,
że ze względu na ogromne straty polskich elit w XX wieku i długoletnią stagnację w PRL, nie jesteśmy w stanie w perspektywie kilku pokoleń podjąć zadania
przewodniczenia Europie. Jak jednak pokazuje nasza historia, najwięcej zależy
od nas samych – musimy tylko się wyzwolić z apatii, bezczynności, zniechęcenia
i serwilizmu. Podejmowanie wyzwań wydaje się być na trwałe wpisane w historię naszego narodu, w czym należy przyznać rację Toynbee’emu.
Maciej Malik
341

Podobne dokumenty