Zobacz... - Gimnazjum nr 1 z Oddziałami Dwujęzycznymi im
Transkrypt
Zobacz... - Gimnazjum nr 1 z Oddziałami Dwujęzycznymi im
2-8 maja 2014 r. KURIER CHICAGO 44 KURIER LIST Z KATOWIC - LIST Z KATOWIC - LIST Z KATOWIC - LIST Z KATOWIC - LIST Z KATOWIC - LIST Z KATOWIC Dawne tradycje mieszkañców Mys³owic ÃWIìTEGO JERZEGO - 23 kwietnia W dzisiejszym naszym Àwiecie dzieº ÀwiÅtego Jerzego gdzieÀ zatraciû swojâ pierwotnâ funkcjÅ i obecnie jest tylko jednym z wielu dni w roku, którego akurat patronem jest ten ÀwiÅty. Wedûug legendy ÀwiÅty Jerzy, albo Jorg jak go nazywajâ Ãlâzacy, jadâc na koniu zabiû smoka. Dlatego ÀwiÅty Jerzy staû siÅ patronem koni oraz bydûa domowego. DziÀ konie sâ ciekawâ ozdobâ albo drogim hobby. Dawniej ich znaczenie byûo o wiele wiÅksze. Konie byûy do poûowy XX wieku gûównâ siûâ pociâgowâ w gospodarstwach rolnych. Rolnictwo takÒe miaûo inne, wiÅksze znaczenie w dawniejszych czasach. Kto miaû gospodarstwo ten byû w rzeczywistoÀci kimÀ bogatszym. Robotnik byû tylko najemnikiem, który oddawaû swoje usûugi wûaÀcicielowi fabryki, rolnik byû panem na swoim gospodarstwie. Robotnik zazwyczaj wynajmowaû mieszkanie w czyimÀ familoku - byû komornikiem, a gospodarz miaû swój dom. To powodowaûo, Òe w dawniejszych czasach gospodarz staû wyÒej w hierarchii spoûecznej niÒ robotnik. Ale podstawâ bogactwa dawnego rolnika byûa nie tylko ziemia ale takÒe zwierzÅta gospodar- skie. Konie jako siûa pociâgowa do obrabiania pól, krowy jako Òywicielki dajâce mleko i pozwalajâce na produkcjÅ serów. Dlatego bardzo dbano nie tylko o zwierzÅta w domach (np. dobrze je odÒywiano, myto krowy przed wyprowadzeniem ich na pastwisko, bo wstyd byûby gdyby oblepiona odchodami krowa pasûa siÅ na ûâce) ale takÒe dbano o nie w sferze duchowej. Takim czasem byû dzieº ÀwiÅtego Jerzego, którego obrano za patrona koni i bydûa. W tym dniu ludzie wystawiali figurki tego ÀwiÅtego przy ulicach albo przed domami. TakÒe przed koÀcioûami ustawiano stóû nakryty biaûym obrusem i stawiano na nim figurÅ ÀwiÅtego. Obok niego ustawiano dwie miski. Do jednej wkûadano pieniâdze, do drugiej jajka. Po co? Ano w tym dniu gospodarze udawali siÅ konno do swoich koÀcioûów parafialnych. Zwyczajowo objeÒdÒali koÀcióû na koniach, odbywajâc coÀ w rodzaju procesji konnej. NastÅpnie zsiadali z koni, przywiâzywali je w bezpoÀredniej bliskoÀci koÀcioûa, klÅkali przed figurâ Àw. Jerzego i skûadali do misek wystawionych przy figurze Àwiyntego Jorga ofiary (pieniâdze albo jajka), a w koÀciele modlono siÅ o to, by zwierzÅta byûy zdrowe i nic im nie szkodziûo. Byû to chyba jedyny moment, kiedy w koÀcioûach modlono siÅ o zdro- wie dla zwierzât. Ale byûy to zwierzÅta wyjâtkowe bo pozwalajâce na gospodarowanie na polach. NastÅpnie gospodarze udawali siÅ na mszÅ do koÀcioûa. Po mszy wsiadali na swoje konie i ruszali do najbliÒszej karczmy na jedno piwo i sznapsa na zdrowie. Na pewno taka praktyka odbywaûa siÅ w parafii cheûmskiej jak i w parafii lÅdziºskiej do poczâtków XX weku. Do tej pierwszej parafii naleÒaûy Kosztowy, do tej drugiej Wesoûa, òawki i Krasowy. Czy takie praktyki odbywaûy siÅ w parafiach mysûowickiej, dzieåkowickiej a potem brzeziºskiej na razie nie potrafiÅ stwierdziå. W tym dniu kobiety miaûy swoje zadanie. W dniu ÀwiÅtego Jerzego skûadaûy na krzyÒ dwa szkroboki przed domem, Òeby odgoniå od domu i caûego obejÀcia heksy czyli czarownice. CzyÒby budziûy siÅ z zimowego snu? DziÀ wszystkie zabiegi zwiâzane z tym ÀwiÅtym zamarûy. Ludzie przestali hodowaå konie, krów prawie teÒ juÒ nie ma, a w heksy nikt juÒ nie wierzy. Pozostaûy tylko przekazy o takich obrzÅdach. ÃWIìTEGO MARKA 25 kwietnia Dzieº ÀwiÅtego Marka to kolejny dzieº, w którym czyniono dawniej zabiegi, by byûy na polach urodzaje. W miejscowoÀciach, gdzie byûy koÀcioûy, Konie by³y zwierzêtami, o których zdrowie modlono siê dawniej w dzieñ Àwiêtego Jerzego Fot.: ze zbiorów Jacka Urbañczyka po mszy porannej wyruszaûy procesje z ksiÅdzem i szûy od krzyÒa do krzyÒa, modlâc siÅ o urodzaje. Tam, gdzie koÀcioûów nie byûo, ludzie sami czÅsto spotykali siÅ pod krzyÒami i modlili do Boga za poÀrednictwem ÀwiÅtego Marka o dobry plon. Ten dzieº (pomimo, Òe w innych rejonach Ãlâska powstrzymywano siÅ od prac polowych) uwaÒano za bardzo dobry do rozpoczÅcia sadzenia ziemniaków, choå nie uwaÒano tego za reguûÅ. W Kosztowach na przykûad dosyå powszechnie uwaÒano, Òe bardzo dobrym dniem na sadzenie ziemniaków jest 1 maja. I wielu mieszkaºców miaûo ciekawâ alternatywÅ do pochodów pierwszomajowych z czasów PRL-u. Z dniem ÀwiÅtego Marka zwiâzanych jest nieco przysûów. Na przykûad: KONKURS NA NAJ£ADNIEJSZ¥ KROSZONKÊ W GIMNAZJUM NR 1 W ostatnim dniu nauki przed ÀwiÅtami tj. w wielkâ ÀrodÅ w Gimnazjum nr 1 z Oddziaûami DwujÅzycznymi im. W.Korfantego w Mysûowicach odbyû siÅ konkurs na najûadniejszâ kroszonkÅ, adresowany do mûodziezy gimnazjum. Konkursy takie odbywajâ siÅ w tej szkole od lat I miejsce w konkursie kroszonkarskim 90. Jego celem jest popularyzowanie tradycyjnych dla naszej okolicy technik zdobienia jajek wielkanocnych. Pomysûodawcâ konkursu jest nauczyciel historii tutejszej szkoûy Tomasz Wrona. Zaproponowaû mûodzieÒy, by przyszli na konkurs, przypomniaû, Òe- by ugotowaå jajka w ûuskach cebuli. ZaleÒnie od iloÀci ûusek i dûugoÀci gotowania jajka przyjmujâ kolory od Òóûtego po ciemnobrâzowy. Uczniowie uwaÒnie pooglâdali ugotowane jajka, by nie byûo pÅkniÅå, które niszczâ pracÅ. NatÅpnie w Àwietlicy gimnazjum zebraûo siÅ 30 uczniów, którzy wysûuchali krótkiej informacji ich nauczyciela Tomasz Wrony o zdobieniu jaj wielkanocnych wzorami kwiatowymi i innymi motywami roÀlinnymi, a nastÅpnie przez dwie godziny noÒykami do tapet wydrapywali ozdoby na barwionych jajkach. Czasem jajka pÅkaûy, nie zawsze kwiaty wychodziûy jak trzeba, ale praktyka czyni mistrza, jak mówi stare przysûowie, wiÅc w miarÅ upûywu czasu rÅce stawaûy siÅ coraz bardziej wprawne. Po zakoºczeniu pracy nauczyciele gimnazjum Barbara Pasikowska i Tomasz Wrona uwaÒnie obejrzeli prace i wybrali najûadniejsze. ZwyciÅzcami konkursu zostali: I miejsce Weronika Grojec, II miejsce Julia Mrozik, III miejsce BûaÒej Palka. WyróÒnienie otrzymaûa praca Nadii Suchy. Organizatorzy konkursu majâ nadziejÅ, Òe coraz wiÅcej osób bÅdzie chciaûo zdobiå jajka wielkanocne w sposób taki, jaki wypracowali nasi przodkowie na terenie naszego miasta. (Nasz) Fot.: archiwum II miejsce w konkursie kroszonkarskim M³odzie¿ przy wytwarzaniu kroszonek "ÃwiÅty Marek rzuci do wody ogarek" (na znak, Òe dni sâ coraz dûuÒsze); "ÃwiÅtego Marka sieje siÅ ostatnia jarka"; "W dzieº Àw. Marka sieje siÅ tatarka"; "Deszcz w ÀwiÅty Marek, to ziemia jak skwarek"; "Na ÀwiÅtego Marka wyûazi groch z garnka"; "Jak w Marka deszcz pada, to dla siana biada"; "Jak siÅ sadzi kartofle na Àwiyntego Marka to pod gojym miarka". DziÀ zwyczaje zwiâzane ze ÀwiÅtym Markiem chyba caûkowicie wymarûy. Zostaûy zastâpione przez obrzÅdy Dni KrzyÒowych, choå i one datujâ siÅ na czasy wczesnego Àredniowiecza. Tomasz Wrona