Pobierz - Towarzystwo Miłośników Polskiej Tradycji i Kultury

Transkrypt

Pobierz - Towarzystwo Miłośników Polskiej Tradycji i Kultury
Egzemplarz bezpłatny.
ISSN 2451 - 4187
Przeczytaj, przekaż dalej.
Redaktor naczelny: Sławomir Wojdat
Drążenie tuneli II linii metra w Warszawie tarczą TBM jest nielegalne.
Prawo budowlane nie przewiduje technologii drążenia tunelu tarczą
wiertniczą TBM. Władze Warszawy nie przygotowały inwestycji zgodnie z
prawem, i wykonały to w sposób pokrętny oraz wygodny dla tureckiego
wykonawcy. To jest wystarczający argument do wprowadzenia w Warszawie
zarządu komisarycznego. Pytania skierowane do Wojewody i następnie do Pani
Premier, okazały się trafione w dziesiątkę.
Urząd Wojewody Mazowieckiego zatwierdził 20.09.2016 r., projekt
budowy oraz udzielił pozwolenia na budowę II linii metra w części zachodniej. W
zatwierdzonej obszernej dokumentacji oprócz stacji metra przewidziane są
tunele szlakowe, które mają być drążone tarczą wiertniczą TBM.
Urząd Wojewódzki w uzasadnieniu powołał się na Rozporządzenie
Ministra Infrastruktury z dnia 17 czerwca 2011 r. ( Dz. U. z 2011r, nr 144, poz.
859 ). Dla zainteresowanych, to rozporządzenie dotyczy warunków
technicznych jakim powinny odpowiadać obiekty budowlane metra, a nie obiekty
drążone tarczą. Rozporządzenie dotyczy technologii zastosowanej przy
budowie tuneli szlakowych I linii metra na trasie od stacji Wilanowska do Kabat
oraz od stacji Marymont do stacji Młociny. Wojewoda uzasadniał konieczność
wydania swojej decyzji, rygorem natychmiastowej wykonalności - art. 108 § 1
kpa, który wprowadziła PO.
Tunele szlakowe wykonane tarczą wiertniczą TBM nie posiadają
fundamentów i zgodnie z zasadami wiedzy technicznej nie powstają w procesie
budowania, a w procesie wiercenia i drążenia skał. Do drążenia tuneli
szlakowych tarczą TBM zastosowano więc przepisy budowlane, które nie
obejmują takich wyrobisk podziemnych powstających w procesie wiercenia
tarczą. Tunele szlakowe wykonane tarczą TBM są typowym wyrobiskiem
górniczym z obudową tubingową betonową. Tarcza TBM nie jest maszyną
budowlaną, jest natomiast maszyną górniczą.
Urząd Wojewody Mazowieckiego wydając powyższą decyzję powołał się
na Rozporządzenie Ministra Infrastruktury, które nie dotyczy technologii
drążenia tuneli tarczą. Mimo tego, swoją decyzją, Urząd Wojewody zatwierdził
te technologie drążenia tarczą TBM zaliczając ją do prac budowlanych – co jest
również sprzeczne z wiedzą techniczną. Dlatego dla zatwierdzenia tej części
budowy II linii metra potrzebna jest opinia urzędu górniczego.
1
W tym momencie nasuwa mi się pytanie. Dlaczego w przypadku budowy
pierwszej linii metra zostały wydane odpowiednie ustawy, które spowodowały,
że budowa mogła uzyskać wszystkie potrzebne zezwolenia, a w przypadku
budowy II linii metra tego nie zrobiono ?
Zastanawiam się, czy chodzi o brak odpowiedniej wiedzy ze strony
wykonawców i władz, a może chodziło o ignorancje z której wychodziła władza
? Jedno i drugie źle świadczy o osobach odpowiedzialnych za przygotowanie
wszystkich dokumentów. Drążenie tuneli II metra jest wyrobiskiem górniczym i
podlega prawu geologicznemu i górniczemu również podczas zatwierdzania
projektu budowlanego oraz przy uzyskaniu pozwolenia na budowę. Gdyby nie
zmieniono pokrętnie przepisów i obowiązywałby nadzór geologiczny i górniczy
nad projektem, to nie znalazł się planista do wyznaczenia wyrobisk górniczych
pod wysokimi blokami z wielkiej płyty i jeszcze dodatkowo na niestabilnym
gruncie. Czy w takim przypadku Warszawie nie grożą takie same katastrofy jak
na Śląsku ?
Dla dodania pikanterii sprawie należy dodać, że rozporządzenie, na które
powołał się Wojewoda, zabrania prowadzenia tuneli szlakowych pod
budynkami. Obecnym władzom Warszawy powinniśmy zadać pytanie, dlaczego
zatwierdzając plany budowy metra, nie postąpiły podobnie jak przy budowie I
linii metra ? Dlaczego Wojewoda zatwierdzając projekt budowy II metra nie
zapytał o opinie nadzoru geologiczno-górniczego ? Brak odpowiedzi na te dwa
pytania pokazuje nam, że oni wszyscy złamali prawo i jednocześnie narazili
budżety lokalnych władz na wypłatę kolosalnych odszkodowań. Znane są już
nam częściowe skutki budowy II linii metra. Ściany kilku kamienic zaczęły pękać,
w kilku przypadkach konieczna była ewakuacja lokatorów. Co się stanie jeśli
szkody te jeszcze się pogłębią?
Budowa II linii metra w Warszawie była bardzo potrzebna. Rozwiązała
ona po części problemy komunikacyjne w stolicy, ale to nie zwalnia władz od
przestrzegania prawa. Niedbalstwo, niewiedza, ignorancja oraz śmierdząca
otoczka prawna wokół projektu budowy II linii metra może pociągnąć za sobą
nie tylko lawinę roszczeń, ale również bezpośrednio zagrozić mieszkańcom
Warszawy. Opracował: Wojdat Sławomir na podstawie materiałów
dostarczonych przez magistra inżyniera Wiesława Klimka geologa
górniczego
Szanowni Rodzice i ludzie Dobrej Woli
Zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie rodziny wielodzietnej
pana Marusza Niewiadomskiego. Nasz brat Mariusz sam wychowuje
dziewięcioro dzieci ponieważ Jego małżonka zmarła podczas porodu
dziewiątego dziecka. Każdy z nas ma świadomość przed jakim wyzwaniem
stanęła cała rodzina.
Nie mamy wpływu na to co się wydarzyło ale mamy wpływ na to co może
się wydarzyć. Zaproponowaliśmy Mariuszowi pomoc to znaczy chcemy
regulować świadczenia jakimi jest obciążane jego gospodarstwo domowe.
2
Mariusz wyraził zgodę na takie wsparcie. Dlatego prosimy aby dokonywać wpłat
na rachunek bankowy BZWBK 74 1090 1014 0000 0001 0507 3851
z dopiskiem Wsparcie rodziny Niewiadomskich z Torunia
Niech gwiazdka bez mamy będzie dla tej rodziny gwiazdką Naszych Serc !!!
Zarząd Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza
01-829 Warszawa, Al. Zjednoczenia 11
KRS 0000063353 Regon 017166233 NIP 118-15-82-299
Czy Polacy potrafią być wdzięczni?
O mało dotąd poruszanym temacie w dyskusji o polityce historycznej.
Nasza polityka historyczna realizowana przez krótki czas rządów prawicy
przyczyniła się do powstania instytucji, które skutecznie przywracają pamięci
Narodu zapomniane ofiary, bohaterów skazanych na śmierć także cywilną.
Odkłamywanie historii czasu PRL powoli staje się faktem, mimo prób
utrzymywania mitów stworzonych przez propagandę sowiecką i potem
powielanych przez rodzimych kolaborantów.
Skupiając się na własnej tragedii, widzimy polskie ofiary i ich oprawców,
zapominamy jednak ciągle o rzeszach osób innych narodowości - Ukraińców,
Białorusinów, Żydów, Rosjan, Niemców, którzy w różnych okresach naszej
trudnej historii pomagali Polakom i Rzeczpospolitej. Przejdźmy do przykładów.
Jak trudno pozbyć się syndromu podbitego narodu u części politycznych elit
świadczy postawa samorządowców z Warszawy.
1920 r to okres oficjalnej współpracy międzypaństwowej Polsko –Białorusko
Ukraińskiej. Białorusini i Ukraińcy ginęli za wolność swoją i naszą.
Wdzięczni mieszkańcy Warszawy chcieli uczcić bohaterów wojny 1920 r
stawiając na Warszawskiej Pradze pomnik przedstawiający ks. Skorupkęsymbolu tych co zginęli broniąc stolicy przed Armia Czerwona.
W 1939 r nie zdążono ukończyć projektu, ale postawiono cokół. Wybuchła
wojna.
Po wojnie perfidnie wykorzystano to miejsce i dla zafałszowania historii
stawiając na przedwojennym cokole pomnik tzw. braterstwa broni Armii
Czerwonej i LWP.
W związku z budową metra pomnik zniknął z pejzażu Warszawy.
Zaskakuje, że wielu radnych Warszawy chciało jego przywrócenia w przestrzeni
publicznej miasta. Widać jak trwałe są mity z epoki PRL.
Przypomnijmy, że armia sowiecka napadła na Wolną Polskę dwukrotnie, w 1920
r i wspólnie z nazistowskimi Niemcami w 1939 r.
Bezpośrednim skutkiem tej agresji, było wymordowanie tysięcy oficerów WP,
policjantów, setki tysięcy Polaków zostało poddanych represjom, wysiedleniom
na Syberię, do Kazachstanu, wielu zginęło, wielu już nigdy nie wróciło do kraju.
To Stalin i jego kamraci z NKWD powołali kolaboracyjne jednostki wojskowe
złożone z Polaków tzw. LWP. Nie była to armia Polska, lecz narzędzie imperium
3
sowieckiego służące po wojnie do tłumienia dążeń niepodległościowych,
niedopuszczeniu odtworzenia Polski Wolnej i Niezawisłej.
Nie oskarżamy przy tym żołnierzy tej formacji, wielu tam służących Polaków nie
było świadomych prawdziwych celów tej organizacji.
Wielu walczyło w LWP, bo nie mieli innej możliwości by wyrwać się z Sowieckiej
ziemi, dla wielu to była jedyna możliwość walki z hitlerowskimi Niemcami, droga
do Niepodległej Polski.
Stalin dobrze wiedział jak wykorzystywać symbole, jak grać na emocjach i jak
kamuflować prawdziwe cele swojej polityki.
Czy wyobrażamy sobie by Francuzi postawili pomnik braterstwa broni
Wermachtu i armii rządu Vichy ?
Tym bardziej niesmaczny wydaje się pomysł niektórych, gdy trwały jeszcze
ekshumacje polskich bohaterów zamordowanych przez pro sowiecki reżim - by
na cokole na którym miał pierwotnie stanąć pomnik ks. Skorupki – symbol
bohaterskiej obrony stolicy przed tym samym sowieckim najeźdźcą stawiany był
monument hołdujący oprawcom polskich patriotów.
Przestrzelone czaszki Rotmistrza Pileckiego, Gen. Fieldorfa i wielu innych
bezimiennych bohaterów nie robią na szanownych radnych wrażenia ?
Gdzie jest godność, wdzięczność dla tych, co poświęcili życie w walce z
sowietyzacją i komunistycznym zniewoleniem? Tu na warszawskiej Pradze
straszą miejsca po katowniach NKWD zakładanych wraz z przybyciem wojsk
Armii Czerwonej we wrześniu 1944 r. To tu na terenie dawnego więzienia
praskiego Toledo oprawcy komunistyczni zabijali żołnierzy polskiego podziemia,
między innymi powieszono płk Lucjana Szymańskiego ps. „Janczar”,
inspektora Komendy Głównej AK, powieszono na drzewie, które nadal tam
rośnie.
Tym ludziom leżącym bez trumien, pochówku w ziemnych dołach, którym tak
droga była ojczyzna Wolna i Niezawisła należy się od wolnej Polski trochę
szacunku.
Podpisać się trzeba pod propozycją, aby pomnik "braterstwa broni Armii
Sowieckiej i tzw. LWP trafił na cmentarz żołnierzy sowieckich, lub do Kozłówkimiejsca spoczynku podobnych mu symboli, a na cokole stanął inny pomnik, gdy
pojawia się taka szansa.
Zgadzamy się chyba w większości, że polskim obowiązkiem, moralnym
obowiązkiem jest pamiętać o tych co walczyli za wolność swoją, ale i naszą.
Polska i jej stolica w obliczu zagrożenia ze strony nadciągającej armii czerwonej
w 1920 r nie była sama.
23 lutego 1920 r. przedstawiciele Polski i Białoruskiej Republiki Ludowej
podpisali w Rydze umowę o charakterze konwencji wojskowej, mówiącej o
wspólnej walce z bolszewikami Wojska Polskiego i Białoruskiej Armii
Narodowej. 24 kwietnia 1920 r podpisana została konwencja wojskowa między
Rzeczpospolitą Polską a Ukraińską Republiką Ludową.
4
Daninę krwi złożyli żołnierze Ukraińskiej Republiki Ludowej, Białorusi jak i biali
Rosjanie związani z tzw. rządem Sawinkowa. Kto jak nie my, wdzięczni
warszawiacy mamy pamiętać o tych bohaterach ze wschodu, którzy walczyli i
oddali życie na przedpolach Stolicy.
Powinien powstać Pomnik Braterstwa Broni 1920 r. Proponuję, by stanął na
cokole przeznaczonym dla ks. Skorupki a przywłaszczonym haniebnie przez
komunistyczne władze kolaboracyjne.
Pomnik bohaterskiego księdza, stoi już jednak na warszawskiej Pradze.
Czas by tam, w pobliżu cerkwi prawosławnej, w miejscu - jak mówią przekazy
koncentracji i wymarszu oddziałów ukraińsko białoruskich uczcić naszych
sojuszników.
Przykład drugi dotyczy postaw pojedynczych ludzi – nasza historia najnowsza
nie oszczędziła nam nieszczęść – ludobójstwo na kresach wschodnich
popełnione przez ukraińskich nacjonalistów to dalej niezabliźniona rana,
morderstwa na Polakach popełniane przez sowietów w 1939-1941 r. i później
po 1944 r, nazistów 1939-1945 r zostały w naszej pamięci.
To dobrze, że pamiętamy o ofiarach, to dobrze, że jednoznacznie oceniamy
postępki katów.
Jednak groźne są łatwe generalizacje: wszyscy Ukraińcy to Upowcy, Żydzi to
komuna, Litwini to antypolscy nacjonaliści itd.
Jest bowiem ogromna rzesza często bezimiennych bohaterów pochodzenia
ukraińskiego, białoruskiego, żydowskiego, niemieckiego, rosyjskiego, którzy
pomagali Polakom w tych nieludzkich czasach.
Im także należy się pamięć i wdzięczność z naszej strony.
Chciałbym widzieć las modrzewi upamiętniających tych sprawiedliwych wobec
Narodu Polskiego. To należy się ich rodzinom. Pokażmy, że wolni Polacy
potrafią okazać wdzięczność tym co w trudnych czasach wyciągnęli do nas
pomocną dłoń. Może gdzieś w pobliżu Świątyni Opaczności Bożej znalazło by
się takie miejsce ? Ci wszyscy zapomniani Bohaterowie to plama na honorze
wolnej Polski. Mariusz Patey - dyrektor Instytutu im. Romana Rybarskiego
To wirus LGBT
Stowarzyszenia zrzeszające środowisko LGBT walczą o
nowelizację Kodeksu Karnego. Chodzi przede wszystkim o wprowadzenie
przepisów gwarantujących m.in. osobom LGBT ochronę przed
przestępstwami motywowanymi uprzedzeniami i mową nienawiści.
Projekt ustawy nowelizacji KK wprowadził do Sejmu klub Nowoczesnej poseł
Scheuring-Wielgus, która twierdzi, że przemoc motywowaną nienawiścią
monitorują wyłącznie organizacje pozarządowe. To jest prawda tylko jakie
stowarzyszenia ma na myśli?. Bo nasze stowarzyszenie rodzin wielodzietnych
z kolei monitoruje przemoc i mowę nienawiści środowisk LGBT skierowanych
przeciw naturalnej rodziny. Nagle agresor staje się ofiarą. Lewica bardzo się
przejęła rzekomą dyskryminacją lesbijek i gejów ale nigdy nie wzięła pod uwagę,
5
że cały czas dyskryminowana jest rodzina a rodziny wielodzietne są w
szczególny sposób obrażane mową nienawiści. Nasze rodziny żyły i dalej żyją
w atmosferze mowy nienawiści w takich obraźliwych słowach jak : patologia,
dysfunkcja, dziecioroby, ciemnogród itp. A obecnie doszła nowa sprawa, która
całkowicie dyskryminuje rodziców pozbawiając ich konstytucyjnego prawa do
wychowania własnych dzieci. To właśnie środowiska LGBT dokonują zamachu
i wprowadzają swoich edukatorów do szkół pod hasłami antydyskryminacji.
Wiele
szkół
otrzymuje
ostatnio
oferty
wprowadzenia
edukacji
antydyskryminacyjnej(w skrócie EA).
Mając na uwadze dobro naszych dzieci, chcielibyśmy Państwa
ostrzec przed wprowadzeniem takiej edukacji i związanego z nią kodeksu
równego traktowania. Przemawiają za tym następujące argumenty:
Pod szlachetnie brzmiącą nazwą edukacji antydyskryminacyjnej kryje się plan
promowania w szkole zachowań i zwyczajów LGBTQ (lesbijek, gejów,
biseksualistów, trans-seksualistów i queer) odrzucających wszelkie normy
społeczne w sferze seksualności.
Jest regułą, że w kodeksach równego traktowania wprowadza się zapis o walce
z dyskryminacją ze względu na „orientację seksualną” otwierający szkołę na
wizyty LGBTQ i wielorakie działania mające na celu zaburzanie seksualności
dzieci i młodzieży.
Wprowadzenie edukacji EA w szkole może skutkować sprzecznością między
wychowaniem rodziców a programem wychowawczym szkoły i powodować
poważne konflikty.
Nikt nie wyjaśnia rodzicom tego stanu rzeczy ale w sposób poważny
dokonywana jest przemoc na rodzicach, którzy w swej nieświadomości nie
wiedzą, że są dyskryminowani. Ile w tym jest mowy nienawiści a ile wrażliwości
nas rodziców zrzeszonych w różnych stowarzyszeniach niech państwo ocenią
sami na podstawie faktu jaki ma miejsce w USA. Tamtejsze badania wykazały,
że wszelkie ustępstwa wobec coraz bardziej agresywnego środowiska
homoseksualnego sprawiły gwałtowny wzrost zachowań homoseksualnych
wśród młodzieży. To świadome wprowadzanie wirusa LGBT sprawiło, że
homoseksualizm jest chorobą co nam udowadniał pan dr Paul Cameron
podczas swojej wizyty w Polsce. Wirus ten można porównać do wirusa
komputerowego, który posiada zdolność powielania się i powiększanie zasięgu
działania. Taki wirus do swojego działania potrzebuje systemu operacyjnego,
którym w naszym przypadku zarządza środowisko LGBT. Wirus komputerowy
zalicza się do złośliwego oprogramowania i nie jest dziełem przypadku tyko
wynikiem wyrafinowanego działania. Porównując naszego wirusa od strony
medycznej wiemy, że wirusy wywołują wiele różnych chorób. Ale szczepionkę
jesteśmy zdolni stworzyć dopiero po zainfekowaniu organizmu kiedy wirus się
pojawi, wyjątek stanowi już znany nam wirus na którego mamy odpowiednią
szczepionkę. Dlatego szczegółowe badania jakich dokonał
6
dr Cameron pozwoliły na zgłębienie problemu abyśmy uznali, że zjawisko jakie
opisujemy jest zaraźliwe. Świadome wprowadzanie takiego wirusa obecnie ma
miejsce w polskich szkołach i tą sytuację opisuje Nasz Dziennik w artykule ,,Zły
kodeks,,. Ten wirus dzięki badaniom jest nam znany i nie możemy mówić o
jakimkolwiek zaskoczeniu. Dlatego wysłaliśmy list do dyrektorów 20.000 szkół
ostrzegający przed wprowadzaniem edukacji antydyskryminacyjnej i
wdrażaniem Kodeksów Równego. A wszystko zaczęło się od podpisania przez
Pełnomocnika Polskiego rządu
ds. Równego Traktowania Wojciecha
Kaczmarczyka Konkluzji RE „w sprawie równouprawnienia osób LGBTI”.
Umowę tę minister podpisał 16.06.2016 r wraz z przedstawicielami wszystkich
28 państw Unii Europejskiej, co środowiska LGBTI obwieściły historycznym
przełomem.
19.10.2016 r. Komisja ds. Unii Europejskiej Sejmu RP , negatywnie
zaopiniowała podpisanie Konkluzji RE „w sprawie równouprawnienia osób
LGBTI” przez pełnomocnika Wojciecha Kaczmarczyka, który został
odwołany ze stanowiska
Inicjatorem projektu Opinii w sprawie Konkluzji Rady Unii Europejskiej była
Prawica Rzeczypospolitej Marka Jurka, na Komisję opinię wniósł przedstawiciel
Stowarzyszenia Endecja, poseł Kukiz '15 - Sylwester Chruszcz i za to jesteśmy
mu wdzięczni. Organizacje prorodzinne od początku oceniały fakt zawarcia tego
międzynarodowego porozumienia jako wyjątkowo niekorzystne dla rodziny i
daleko posunięty w skutkach dla prorodzinnej polityki Polski. Pełnomocnik, na
łamach mediów i podczas spotkania z organizacjami, tłumaczył, że wniósł
mające chronić Polskę zabezpieczenia. Organizacje prorodzinne, jak i
uzasadniający wydanie przez polską Komisję ds. UE negatywnej Opinii,
marszałek Marek Jurek, wskazał jednak słabą lub nawet żadną skuteczność
wprowadzonych zabezpieczeń. Większość punktów Konkluzji nie była
obwarowana żadnymi zabezpieczeniami narodowymi. Mamy nadzieję, że
zdymisjonowanie pana pełnomocnika będzie pomocna w dalszym dialogu ze
strona rządową.
Jakkolwiek występujemy przeciwko praktykom gejowskim i lesbijskim, których
szkodliwość jest potwierdzona badaniami naukowymi (np. statystyki
przestępstw, ryzykownych zachowań i zachorowalności), to jednocześnie nie
potępiamy żadnej osoby o skłonnościach homoseksualnych. Czy my mówimy
do Państwa językiem, nienawiści ?
Zgodnie z Kartą Praw Rodziny my jedynie ostrzegamy przed
wprowadzeniem do szkół kodeksu równego traktowania, lansującego
standardy tzw. polityki antydyskryminacyjnej. Ponieważ te standardy
dyskryminują rodziców i odbierają im pierwotne, niezbywalne prawo i
pierwszeństwo do wychowania potomstwa. Naszym obowiązkiem jest
interweniować aby rodzice byli uznani za pierwszych i głównych wychowawców.
Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami
moralnymi i religijnymi i o tym nie można nam zapomnieć. Papież święty Jan
7
Paweł II w Adhortacji Familiaris Consortio przypominam nam że : Do zadań
społecznych rodziny należy również wyrażanie opinii w formie interwencji
politycznej: rodziny winny więc zabiegać jako pierwsze o to, ażeby prawa i
instytucje państwa nie tylko nie naruszały praw i obowiązków rodziny; ale by je
popierały i pozytywnie ich broniły. W tym sensie rodziny powinny coraz lepiej
sobie uświadamiać własną rolę współtwórców tak zwanej „polityki rodzinnej”
oraz podejmować odpowiedzialność za przemianę społeczeństwa: w
przeciwnym razie one pierwsze padną ofiarą tego zła, na które patrzyły
obojętnie.
Dlatego wysłaliśmy list do dyrektorów szkół aby ich przestrzec przed tym
nikczemnym wirusem, który wprowadzany jest obecnie do szkół pod szczytnym
projektem Szkoła Równego Traktowania. Treść tego listu możecie państwo
znaleźć na naszej stronie internetowej www.wielodzietni.org.pl
Drodzy Państwo, wielkie zaniepokojenie rodziców wywołała
kampania
promująca LGBT w szkołach. Pojawiły się informacje, że patronat objęło
Ministerstwo Rodziny. Tymczasem, jak się okazało Ministerstwo Rodziny nie
objęło patronatem promocji LGBT, ale współfinansując akcję - (przeznaczyło
124 tys. w tym i 74 tys. w 2017 roku) w rzeczywistości ją promuje i umożliwia jej
realizację. To się dzieje dziś na naszych oczach a opinia milczy. Dlaczego ???
Waldemar Wasiewicz
Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza
Pamiętajcie rodzice, że najważniejszym waszym zadaniem
Jest solidne i uczciwe dzieci wychowanie
Rodzice, którzy nie mają czasu na wychowanie
Nie zasługują na społeczne i państwowe uznanie
Autor: dr Stefan Lewandowski
Redakcja: tel. 661 594 207, e-mail: [email protected]
Wersja elektroniczna: http://tmptik.org.pl/index.php/mysl-praska
Zapraszamy na facebook:
https://www.facebook.com/MyslPraskaKwartalnikBiuletynInformacyjny/
Współpraca: Towarzystwo Miłośników Polskiej Tradycji i Kultury:
[email protected]
https://www.facebook.com/Towarzystwo-Miłośników-Polskiej-Tradycji-iKultury-900168683364092/?fref=nf
Towarzystwo Miłośników Polski Tradycji i Kultury zapraszam do
współpracy i wsparcia. Darowizny prosimy przekazywać wyłącznie na
numer konta TMPTiK:
Bank PKO SA VI Odział w Warszawa
45 1240 1082 1111 0010 7016 4036
8
9

Podobne dokumenty