Pacjent podłączony do Internetu Pacjent

Transkrypt

Pacjent podłączony do Internetu Pacjent
16//
Polska Gazeta Wrocławska
Piątek, 28 listopada 2014
www.gazetawroclawska.pl
Data
Techno Park
Wrocław
Pacjent podłączony do Internetu
A Przyszłość medycyny to terapia dobierana
bardzo precyzyjnie dla konkretnego chorego
Marcin Walków
[email protected]
Internet zrewolucjonizował medycynę. Myli się jednak ten, kto
uznałby, że możliwość zapisania
się na wizytę u lekarza przez
Internet albo zastąpienie papierowych kart pacjentów, dokumentacją elektroniczną to już koniec.
Jeszcze kilkanaście lat temu
niemożliwym wydawało się
przecież, by lekarz mógł oceniać
stan zdrowia pacjenta, nie widząc go. Stało się to realne dzięki telemedycynie.
Na odległość można przesyłać nie tylko obraz zdjęć rentgenowskich, ale też przeprowadzać
badanie EKG przez telefon.
Teraz jednak intensywnie
rozwija się nowa dziedzina –
Internet rzeczy (ang. IoT, Internet
of things). To koncepcja, która
oznacza możliwość podłączenia
zwykłych urządzeń do systemów teleinfor-matycznych oraz
wymianę informacji między nimi.
W ten sposób z pozoru zwykła lodówka sama może zamówić brakujące produkty w sklepie internetowym. Co jednak
Internet rzeczy zmienia w medycynie?
Indywidualne podejście
do pacjenta w XXI wieku
Każdy pacjent lubi, gdy jest traktowany indywidualnie. W XXI
wieku to hasło zyskuje jednak
zupełnie nowy wymiar, a mianowicie – zindywidualizowaną terapię. To oznacza precyzyjne dobieranie leczenia do indywidualnych cech pacjenta – nie tylko
na podstawie objawów i przebiegu choroby.
– Żeby w sposób zindywidualizowany dobierać leki w terapii
nowotworowej, nie wystarczy
sama wiedza, że pacjent cierpi
na przykład na nowotwór trzustki. Ale trzeba też wiedzieć choćby jakie konkretne białka występują na powierzchni komórek
nowotworowych – tłumaczy
Czujniki zbiorą
informacje z wnętrza
naszego ciała –
nawet na poziomie
komórek
danych, również z wnętrza naszego organizmu
Marek Girek, lekarz i prezes zarządu Data Techno Park.
Skuteczność takiej indywidualnej terapii można porównać
do działań na polu walki.
– Można strzelać z armaty, nie
do końca kontrolując tor lotu kuli, zasięg i skalę spustoszeń. Można też zastosować celownik laserowy: trafiać precyzyjnie, dokładnie tam, gdzie chcemy. To
właśnie jest terapia zindywidualizowana – dodaje Marek Girek.
Żeby taka terapia miała sens
i była naprawdę skuteczna, trzeba dysponować jak najbardziej
dokładnymi i aktualnymi danymi. Tylko skąd je wziąć? Tu właśnie z pomocą przychodzi
Internet rzeczy.
Pacjent pod kontrolą
czujników i aplikacji
Internet i elektronika już dziś
mają wpływ na nasze zdowie.
Nawet smartfon jest dziś w stanie zmierzyć puls czy oddech.
Korzystają z tego chętnie amatorzy biegania. Istnieją też specjalne urządzenia, które umożliwiają badanie poziomu cukru i enzymów i analizowanie tych danych na komputerze lub właśnie
w aplikacjach.
Te proste programy wspierają też regularną aktywność fizyczną, licząc choćby ilość kroków, albo przypominając, że już
najwyższa pora na kolejny z pięciu zalecanych posiłków dziennie.
Zróbmy jednak krok dalej. Bo
specjalnie zaprojektowane czujniki umożliwiające pobieranie
danych z wnętrza naszego ciała
już istnieją.
To na przykład kapsułki, które trzeba połknąć, by mogły
zmierzyć temperaturę wewnątrz
ciała. Powstały też soczewki, które mierzą poziom cukru – ten bowiem występuje w płynie
spojówkoym.
Wyobraźmy sobie też czujniki sprawdzające, czy starsza osoba przyjęła leki lub odpowiednią
ilość posiłków. Jeśli nie – czujniki te wysyłają informację do jej
opiekuna albo lekarza, który dostaje sms lub e-mail i może zainterweniować. To właśnie
Internet rzeczy w praktyce.
Albo specjalne sensory
monitorujące proces gojenia się
ran, podłączone za pomocą Internetu do urządzeń dozujących leki.
– Rozwój technologii sprawia,
że będziemy mogli takie dane
zbierać na poziomie komórkowym. To oznacza jednak, że po-
FOT. TOMASZ HOŁOD
Wrocław
A By była możliwa, konieczna jest ogromna ilość
b Medyczne Centrum Przetwarzania Danych przy ul. Borowskiej we Wrocławiu dysponuje potężnymi serwerami i mocami
obliczeniowymi. To dzięki nim możliwe będzie zbieranie, analizowanie i wyciąganie wniosków z danych pochodzących z wnętrza ciała
80
LAPTOPÓW
– tyle komputerów potrzebne
by było, by pomieścić informację
o genotypie jednego człowieka
trzebne są potężne systemy
do ich przechowywania i analizowania – dodaje Marek Girek.
Podkreśla,
że
sekwencjonowanie jednego genotypu – czyli rozszyfrowanie tego, co mówią o nas nasze geny –
to około 40 TB pamięci, to 40 tysięcy gigabajtów. To mniej więcej tyle danych, ile zmieściłoby
się na dyskach 80 laptopów średniej klasy.
Medyczne Centrum Przetwarzania Danych, które powstało
we Wrocławiu przy ul. Borowskiej dysponuje takim potencjałem, by te dane przechowywać
i analizować. Otwarto je 17
września br.
512 szaf serwerowych, kilometry kabli, które mogłyby kilkukrotnie opleść Równik, posłużą m.in. do przechowywania dokumentacji medycznej w formie
elektronicznej.
Kosmiczne procesory
i niezliczone ilości miejsca
Ale Medyczne Centrum Przetwarzania Danych powstało także z myślą o projektach badawczo-rozwojowych.
– Nasz potencjał otwiera nowe możliwości prowadzenia badań naukowych i klinicznych –
dodaje Marek Girek. Zwraca
uwagę, że w przypadku małych
grup pacjentów – od kilkudziesięciu do nawet tysiąca –takie
analizy można prowadzić nawet
na dobrym laptopie, dysponując
specjalnym programem do analizy statystycznej.
– Jeśli zaczniemy jednak prowadzić szczegółowe badania
nad rakiem piersi na poziomie
komórkowym, potrzebne będą
olbrzymie przestrzenie dyskowe
i potężne moce obliczeniowe –
wyjaśnia prezes Data Techno
Parku.
Podkreśla przy tym, że we
Wrocławiu jest potencjał dla tego typu badań.
– Wrocławskie Centrum Badań EIT+ ma wysokiej klasy aparaturę do spektroskopii magnetycznego rezonansu jądrowego,
Uniwersytet Medyczny ma pacjentów i wiedzę, w jakim kierunku prowadzić badania. My
zaś mamy niezbędną infrastruk-
turę, by to wszystko przeanalizować i policzyć. Może uda nam
sięwspólnie znaleźć białko, będące markerem do rozpoznawania nowotworów? – dodaje Marek Girek.
Internet rzeczy wprowadzi
również w nową erę badania kliniczne, poprzedzające pojawienie się nowych leków na rynku.
Realny świat czy nadal
science-fiction?
Dla wielu wizja, w której dane
z naszego ciała trafiają prosto
do komputerów lekarzy, może
jeszcze wydawać się utopijna.
Bez wątpienia jednak medycyna stawia kolejne kroki na drodze swojego rozwoju. Ostatnio
są to kroki w siedmiomilowych
butach.
Ten rok nazwany został przełomowym dla rozwoju Internetu
rzeczy. Jesteśmy otoczeni nowoczesną elektroniką jak nigdy dotąd. Już nie tylko komputer
i smartfon łączą się z Internetem.
Potrafi to nawet inteligentny zegarek.
Kwestią czasu jest rozwinięcie i upowszechnienie zastosowań IoT w medycynie. I pracują
nad tym również eksperci – naukowcy i praktycy– w stolicy Dolnego Śląska. a
Czy wiesz, że...
a Eksperci szacują, że do 2020
roku na całym świecie
do Internetu podłączonych będzie już ponad 50 miliardów
urządzeń ?
W tej liczbie są zarówno smartfony, komputery i tablety, ale
także liczniki prądu i gazu.
a Medyczne Centrum Przetwarzania Danych to najnowocześniejszy taki obiekt w Polsce ?
Jego budowa kosztowała około
230 mln zł. Zdecydowaną większość tej kwoty, około 190 mln
zł, przeznaczono na nowoczesne i specjalistyczne wyposażenie.
a Data Techno Park zainwestuje w spółki rozwijające m.in.
technologię Internetu rzeczy?
W ramach funduszu DTPark
Ventures dofinansowane zostaną 22 nowe firmy z obszaru nowych technologii w medycynie,
również te, których filarem będzie zastosowaniee w praktyce
koncepcji Internetu rzeczy. Ich
pomysłodawcy mogą ubiegać się
o dofinansowanie do 200 tys.
euro w zamian za objęcie przez
Fundusz udziałów w firmie . a

Podobne dokumenty