1 Witka 25 NARÓD, KTÓRY SZANUJE HISTORIĘ ŻYĆ BĘDZIE. W

Transkrypt

1 Witka 25 NARÓD, KTÓRY SZANUJE HISTORIĘ ŻYĆ BĘDZIE. W
Witka 25
NARÓD, KTÓRY SZANUJE HISTORIĘ ŻYĆ BĘDZIE.
W Zakopanem w miejscu ostatniego spoczynku elit polityczno-kulturalnych Polski widnieje
napis: „Ojczyzna to ziemia i groby. Naród tracąc pamięć, traci życie”. Ziemia i groby to
rzecz święta dla każdego narodu. Na przestrzeni dziejów wszystkie cywilizacje dbały o groby
przodków. Inaczej było tylko w czasach „demokracji sowieckiej”, co obszernie opisywał
Aleksander Sołżenicyn w „Archipelagu Gułag”.
Wczesną wiosną 1974r. podczas wydobywania żwiru na rozbudowę szkoły, na wzgórzu obok
krzyża z czasów powstania styczniowego natrafiono na szczątki zwłok ludzkich. Po
interwencji Tadeusza Szostka za pośrednictwem „Ekspresu Wieczornego” ówczesny lekarz
weterynarii Pan Sarnacki wraz z sołtysem oraz Stanisławem Możdżonkiem zebrali kości i
pogrzebali na Cmentarzu Wojennym z 1939r.
Urząd powiatowy i gminny zobowiązał się wówczas, że zdarzenie to zostanie upamiętnione
płytą pamiątkową. W tamtych czasach prawda o powstaniu styczniowym nie była jednak mile
widziana. Dlatego też na wypełnienie tego zobowiązania trzeba było jeszcze wiele lat
poczekać. Wszak jeszcze świeża była historia koronacji orła na Cmentarzu Wojennym. Wtedy
to SB (Służba Bezpieczeństwa) zaraz na drugi dzień po uroczystości skradła koronę,
uszkadzając odlew orła.
Urzędowy dokument poświadczający ekshumację zwłok przetrwał do dnia dzisiejszego i
obecnie jest w posiadaniu szkoły. Artykuły publikowane w pisemku szkolnym „Witka” oraz
działalność pana Tadeusza Szostka i mojej skromnej osoby spowodowały, że sprawa
upamiętnienia czynu powstańców styczniowych ożyła z nową mocą. W wyniku tego w
bieżącym roku zawiązała się Grupa Inicjatywna Budowy Pomnika.
Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych oraz OSP po opracowaniu
niezbędnej dokumentacji i po zatwierdzeniu jej przez Nadzór Budowlany wystąpiły do
Starostwa i Gminy o pomoc finansową. Starostwo bez zbędnej zwłoki udzieliło nam pomocy
w
kwocie 559 zł. Otrzymaliśmy obietnicę, że po zaawansowaniu prac budowlanych
otrzymamy następny zastrzyk pieniężny.
Dotychczas ZKRP i BWP zakupił z własnych składek płytę upamiętniającą potyczką
powstańców z kozakami. Członkowie OSP przygotowali teren pod Pomnik, usuwając zarośla
oraz karpy, a także wykonali w całości schody. Ponadto własnym kosztem przetransportowali
głaz granitowy oraz przygotowali formę z heblowanych desek na krzyż żelbetowy. W
międzyczasie w celu dopracowania projektu Pomnika i sprostania uwagom Urzędu Gminy
Grupa Inicjatywna przekształciła się w Komitet Budowy Pomnika. Następnie został
opracowany projekt plastyczny Pomnika (kolorowy szkic).
1
(rys. H. Pietrasik)
Pomnik jest budowany na wzgórzu, w obrębie którego rozegrała się potyczka oddziału
dowodzonego przez Walentego Lewandowskiego z oddziałem carskim. Prosto z szosy Wola
Wodyńska - Helenów schody prowadzą na wzgórze do Krzyża i obelisku z granitu. Krzyż
wzorowany na kształcie odznaczenia Virtuti-Militari oprócz symbolu Chrześcijaństwa ma
przypominać patriotyzm i poświęcenie Powstańców. Obelisk wyposażono w wizerunek orła z
czasów Księstwa Warszawskiego i tablicę z napisem:
Naród, który szanuje
historię, żyć będzie.
W hołdzie Powstańcom
z oddziału Walentego Lewandowskiego
poległym w potyczce z Kozakami 23-03-1863r.
Wejście na schody, jak i teren przy Pomniku wyłożone będą kostką brukową. Wzgórze wokół
obiektu uzupełni się drzewostanem.
Realizacja opisanego projektu gwarantuje estetykę oraz odporność obiektu na warunki
atmosferyczne i upływ czasu. Zamieszczona na tablicy maksyma będzie chronić, miejmy
nadzieję, ten, jak i pozostałe pomniki naszej okolicy przed dewastacją.
Sekretarz i kierownik nadzoru budowy Pomnika - Henryk Pietrasik
EPIZODY Z POWSTANIA STYCZNIOWEGO
Uroczyste odsłonięcie Pomnika powstańców Styczniowych w Woli Wodyńskiej
przewidywane jest na 23 marca 2003 roku, czyli dokładnie na 140 rocznicę potyczki z
kozakami. Pisaliśmy już o tamtym wydarzeniu kilkakrotnie (nr 6, 7 i 10 Witki). Te krótkie
publikacje nie wyczerpują, rzecz jasna, tematu. Wydarzenia powstania styczniowego w
naszej okolicy były szczególnie dramatyczne. Ich echa, przekazywane z pokolenia na
2
pokolenie, przetrwały w świadomości niektórych rodzin do dziś. Powstaniowa rzeczywistość
naszej okolicy z lat 1863/4 to między innymi:
•
przemarsze wojsk powstańczych oraz ścigających je oddziałów carskich,
•
bitwy i potyczki, jak chociażby ta, która rozegrała się w Woli Wodyńskiej,
•
publiczne egzekucje, np. powieszenie Wawrzyńca Lewandowskiego w Seroczynie,
czy wykonanie wyroku na „dziadach po prośbie chodzących” w Soćkach,
•
ukrywanie się oddziałów powstańczych w miejscowych lasach, w tym także partii
Księdza Brzóski,
•
pomoc okazywana powstańcom przez miejscową ludność oraz sporadyczne przykłady
zdrady i donosów, np. wydanie kozakom powstańca ukrywającego się w Rosach czy
donos na dziedzica majątku Szostek ukrywającego Księdza Brzóskę,
•
udział w powstaniu mieszkańców okolicznych wsi, którzy przyłączyli się do
oddziałów powstańczych (byli wśród nich także chłopi z Woli Wodyńskiej, o czym
już pisaliśmy),
•
terror, który spadał na ludność za niesienie pomocy powstańcom. Wielu z
miejscowych chłopów zostało zesłanych na Syberię. Inni byli przetrzymywani w
więzieniu w Siedlcach.
O tych i o innych faktach można jeszcze odnaleźć informacje w różnych źródłach
archiwalnych, pamiętnikach czy też opracowaniach naukowych. Przykładowo:
* W siedleckim archiwum znajdują się carskie „Spisy osób represjonowanych w czasie
powstania styczniowego”. To ogromne księgi, w których znajdują się także informacje o
naszej wsi.
* W „Kronice Rodu Zielińskich” czytamy, że z ksiąg parafialnych kościoła wodyńskiego
można wyczytać o tym, iż „w 1863 r. w lasach Woli Wodyńskiej ukrywały się oddziały
powstańcze”. Opisane są tam także: „sprawa ks. Lewandowskiego z Seroczyna,
straconego publicznie 4-08-1864 roku oraz sprawa Rudnickiego z Kamieńca”.
* Wiele bezcennych informacji o naszej okolicy zawierają wspomnienia oraz rodzinne
pamiątki pana Władysława Bieguńskiego z Siedlec. To jego pradziad, Aleksander
Dobraczyński - właściciel dóbr ziemskich Szostek, osobiście ukrywał księdza Brzóskę.
Skrytka była niezwykła, bo mieściła się w jednej ze ścian kamiennej studni. „W studni tej
specjalnie zastąpiono żuraw korbą. Żuraw bowiem nie mógł utrzymać człowieka w studni
na wysokości wejścia do kryjówki. Aleksandrowi Dobraczyńskiemu pomagali w
ukrywaniu księdza Brzóski zaufani: stangret Roman Kępa i karbowy Andrzej Rudnicki. Za
pomoc przywódcy powstania na Podlasiu Moskale aresztowali i dotkliwie pobili
Aleksandra Dobraczyńskiego. Rodzina dobrze wiedziała, że wydał go włościanin z parafii
...”.[Tygodnik Siedlecki nr 16/IV 2000r.].
3
Aleksander Dobraczyński,
Do tematu powstania będziemy jeszcze powracać. Planujemy napisanie artykułu o losach
oddziału Walentego Lewandowskiego (nie mylić z Wawrzyńcem), który uczestniczył w
potyczce pod Wolą Wodyńską. A. Boczek
4