Wszędzie wnosić Chrystusa

Transkrypt

Wszędzie wnosić Chrystusa
W SłuŜbie Miłosierdzia
Strona 1 z 5
LISTOPAD
Redakcja Kontakt
Prenumerata
ks. Stanisław Hołodok
Święty Jozafat Kuncewicz
ks. Adam Skreczko
Gdy dziecko jest
nadpobudliwe
ks. Radosław Kimsza
Nic, które znaczy wszystko
Krzysztof Trojan MIC
„Wszędzie wnosić Chrystusa”
ks. Marek Czech
Godzina jedności się zbliŜa
ks. Tomasz Kundzicz, MSC
List misyjny z Ekwadoru
s. Maksymiliana Kroczak, ZSJM
W bezpiecznych dłoniach
Maryi
ks. Leszek Szadowski
Ks. Paweł Stanisław
Grzybowski
ks. Stanisław Hołodok
Znaki w liturgii (X)
BoŜena Bojaryn-Przybyła
nr 11/2009
„Wszędzie wnosić Chrystusa”
Bł. Jerzy Matulewicz i odrodzenie Zakonu Marianów
„Wszędzie wnosić Chrystusa. Wszystko odnawiać i odbudowywać w
Chrystusie, wszystkich pozyskiwać dla Chrystusa” – te słowa brzmią jak manifest
ideowy. Zapisał je na kartach swojego Dziennika duchowego ks. Jerzy
Matulewicz, przeszło rok po wstąpieniu do skazanego przez władze zaborcze na
wymarcie Zakonu Ojców Marianów (pierwszej męskiej wspólnoty zakonnej
załoŜonej na terenie Rzeczpospolitej przez bł. Stanisława Papczyńskiego). W
powyŜszych słowach ks. Matulewicz wyraził to, co zawsze było treścią jego Ŝycia
i aktywności. O apostolsko-społecznych działaniach o. Jerzego moŜna by pisać
wiele: wybitny ojciec duchowny i rekolekcjonista zatroskany zwłaszcza o
duchowieństwo i stan zakonny, propagator ewangelicznej troski o robotników
naraŜonych na antykościelną propagandę, zwolennik zaangaŜowania świeckich w
apostolat, kapłan wraŜliwy na wszelką ludzką biedę… Wstąpił do marianów,
pociągając przy tym do zakonu swoich przyjaciół z Akademii Duchownej w
Petersburgu, w której był profesorem. Jak stwierdził – od dawna pragnął wieść
Ŝycie zakonne. Wiedział teŜ, Ŝe w zorganizowany sposób, zespołowo, bardziej
moŜe słuŜyć Kościołowi, który nazywał „najgorętszym swoim ukochaniem”.
Co z muzyką w Kościele?
abp Stanisław Szymecki
Jesteśmy Kościołem!
ks. Tadeusz Krahel
Ksiądz profesor Paweł Nowicki
TKl
Zabrzezie – parafia bł. ks.
Michała Sopoćki
Dorota Rutkowska
Rajd Śladami bł. ks. Michała
Sopoćki
29 sierpnia 1909 r. ks. Jerzy złoŜył pierwsze śluby zakonne w mariańskiej
wspólnocie. Jego przyjaciel – ks. Franciszek Buczys – został przyjęty do
nowicjatu. Działo się to w tajemnicy przed rosyjskimi władzami, ale za zgodą i w
porozumieniu ze Stolicą Apostolską. To był początek odrodzenia zakonu, w
którym Ŝył juŜ tylko jeden marianin – o. Wincenty Sękowski, przełoŜony
generalny. Inni marianie albo juŜ odeszli do wieczności, albo przeszli w szeregi
duchowieństwa diecezjalnego.
Za przykładem o. Jerzego (który po śmierci o. Sękowskiego w 1911 r. został
generałem zgromadzenia) poszli inni, w większości księŜa diecezjalni, którzy
osobiście go znali. W zreformowanym mariańskim zgromadzeniu widzieli oni
formację otwartą, zdolną oddziaływać na róŜne dziedziny Ŝycia religijnego i
społecznego.
styczeń 2009
luty 2009
marzec 2009
kwiecień 2009
maj 2009
czerwiec 2009
lipiec 2009
sierpień 2009
Pierwsi marianie w odrodzonym zakonie zakładali szkoły i kolegia, wydawali
czasopisma i ksiąŜki, pracowali na uczelniach i wśród prostych wiejskich ludzi,
prowadzili misje i rekolekcje; w końcu – na Ŝyczenie Stolicy Świętej – udali się
takŜe do pracy misyjnej wśród Rosjan wschodniego rytu w dalekim Harbinie, w
MandŜurii. Ojciec Jerzy marzył takŜe o pracy marianów w samej Rosji, ale to
marzenie do końca się nie ziściło. WaŜną rzeczą był natomiast fakt, Ŝe w
odrodzonym Zgromadzeniu w pracy dla Kościoła połączyli się przedstawiciele
zwaśnionych narodów: głównie Polacy, Litwini, Białorusini. Do nich dołączyli
Łotysze, którzy nie mieli dotąd Ŝadnego męskiego klasztoru na terenie swojej
ojczyzny. I na ogół potrafili oni Ŝyć ze sobą zgodnie, choć posługiwali raczej
pośród swoich własnych rodaków. To teŜ był fenomen osobowości mariańskiego
Odnowiciela, oddziałującej na wszystkich współbraci.
Zakonników ze zreformowanej mariańskiej kongregacji od dawnych
marianów odróŜniał brak białego habitu. W warunkach konspiracji trzeba było
zrezygnować z tego znaku; księŜa zaczęli uŜywać zwykłej sutanny, bracia zakonni
– stroju świeckiego. Nawet po zakończeniu czasu niewoli nie powrócono do stroju
zakonnego. Ojciec Odnowiciel chciał, by marianie nie odznaczali się tym, co
zewnętrzne, ale duchem, świętością Ŝycia i apostolską gorliwością, tak jak ich
Wzór i Patronka – wiodąca Ŝycie ukryte Maryja z Nazaretu. Zresztą, dla braci
zakonnych przewidział teŜ duŜą rolę – wchodzenia w środowiska świeckie,
głównie takie, do których duchowni nie mieli dostępu. Brak habitu miał być w
tym dla nich wydatną pomocą. Oni teŜ mieli „wszystkich pozyskiwać dla
Chrystusa”.
Odnowione zgromadzenie musiało sobie jednak wciąŜ stawiać pytania o
http://www.wsm.archibial.pl/wsm62/art.php?id_artykul=768
2009-12-09
W SłuŜbie Miłosierdzia
wrzesień 2009 październik 2009
€
listopad 2009
€
€
styczeń 2008
luty 2008
marzec 2008
kwiecień 2008
maj 2008
czerwiec 2008
lipiec 2008
sierpień 2008
wrzesień 2008 październik 2008
listopad 2008
grudzień 2008
€
€
Strona 2 z 5
własną toŜsamość, o swoją rolę w Kościele w nawiązaniu do idei ZałoŜyciela.
Próbowano nawiązać do dawnej mariańskiej przeszłości, ale było to zadanie
niełatwe z uwagi na brak dokumentów po dawnych marianach oraz stosownych
opracowań; to wypracowano dopiero z biegiem lat. Niemniej w postawie
pietyzmu wobec dawnej tradycji zakonu czyniono próby przejęcia kościoła
Wieczerzy Pańskiej w Górze Kalwarii k. Warszawy, gdzie spoczywają doczesne
szczątki Ojca ZałoŜyciela, a na jednej z kapituł uchwalono wniosek o działaniach
na rzecz wznowienia jego procesu beatyfikacyjnego, przerwanego przez rozbiory.
Urządzano pielgrzymki do grobu świątobliwego zakonodawcy. Rzeczywistość dnia
codziennego, a takŜe prawne zapisy ówczesnych Konstytucji mariańskich zadają
kłam twierdzeniom niektórych osób, jakoby zreformowane zgromadzenie nie
miało nic wspólnego z dawnym zakonem załoŜonym przez o. Papczyńskiego.
Potwierdziła to swego czasu Stolica Apostolska, która musiała wyjaśnić jednemu
z biskupów, Ŝe Zgromadzenie KsięŜy Marianów jest tym samym organizmem
zakonnym, który został załoŜony w XVII wieku, ale którego forma uległa zmianie
ze względu na nowe warunki.
Inną trudnością, przed którą stanęli marianie, były kwestie czysto
organizacyjne. Wszystko trzeba było budować niejako od początku; zdobywać
fundusze na dzieła apostolskie i odzyskiwać dawne klasztory oraz zakładać nowe.
Stosunek prowadzonych dzieł do stanu personalnego zakonników i marnych
moŜliwości finansowych był jednak imponujący! Ojciec Odnowiciel czuwał
osobiście nad wieloma sprawami. Korespondencja z tego okresu pokazuje jak
wielkim autorytetem cieszył się u współbraci i jak bardzo był szanowany, wręcz
kochany. NiezaleŜnie czy pisał doń Polak, Litwin, Białorusin, czy Łotysz – zwracał
się zawsze w postawie zaufania, bo i miał ku temu powody. KaŜdy pisał przecieŜ
do ojca generała, który wyznał kiedyś, Ŝe „jego partią jest Chrystus” i Ŝe „kocha
wszystkie narody bez róŜnicy”. I bez cienia hagiograficznej przesady moŜna rzec,
Ŝe kaŜdy, kto go znał, odczuwał, iŜ powyŜsze stwierdzenia to nie Ŝadne
gołosłowie.
Ojciec Matulewicz w 1918 r. został prekonizowany na biskupa wileńskiego.
Stało się to wbrew jego oczekiwaniom, a na pewno – wbrew pragnieniom. Chciał
bowiem poświęcić wszystkie swe siły dla Zgromadzenia, widział, jak wiele
jeszcze trzeba spraw uporządkować. Wola BoŜa okazała się inna. Stanął na kilka
lat na czele podzielonej narodowościowo diecezji, bo w jego osobie widziano nie
polityka, ale pasterza zdolnego stać na straŜy katolickiej jedności. Zgromadzenie
odczuło kolejny organizacyjny brak, związany tym razem z zaangaŜowaniem
swego generała dla innej cząstki Kościoła. Z drugiej strony doświadczyło, Ŝe
bardziej wypełnia swoją misję, którą wyraŜa mariańskie zawołanie „dla
Chrystusa i Kościoła”. A ten sam duch, który kierował o. Jerzym przez lata
duszpasterskiej posługi najpierw jako kapłana diecezji kieleckiej, następnie jako
marianina, ujawnił się w jego rządach w diecezji wileńskiej. Był to duch
katolickiego uniwersalizmu, tego samego jaki wszczepiał w mariańską wspólnotę;
duch umiłowania Chrystusa nade wszystko, a w Chrystusie – wszystkich ludzi.
Odnowione Zgromadzenie KsięŜy Marianów Niepokalanego Poczęcia
Najświętszej Maryi Panny, przeŜywające w bieŜącym roku jubileusz 100. rocznicy
pamiętnego aktu z 1909 r., to jaskrawy przykład tego, jak jedna osoba, która
jest w stanie rozpoznać BoŜą miłość, moŜe pociągnąć za sobą wiele innych,
wraŜliwych ludzi. Ojciec Jerzy, odchodząc z tego świata w 1927 r., pozostawił
Zgromadzenie, które liczyło juŜ prawie 300 członków. Ten historyczny fakt jest
przykładem dla kaŜdego z nas, Ŝe dobro, prawda, miłość to wartości, które mają
ogromną zdolność rozprzestrzeniania się zawsze wtedy, gdy zastaną podatny
grunt. Często dzieje się to bez wielkiego rozgłosu, tak jak odradzane na początku
w konspiracji mariańskie zgromadzenie. Warto więc – w nawiązaniu do
zacytowanych na początku słów bł. Jerzego – zapytać siebie: jaki jest mój
chrześcijański „ideowy manifest”?
Krzysztof Trojan MIC
Inne artykuły:
s. Janina Samolewicz SJE - Błogosławiony Jerzy Matulewicz - czciciel Niepokalanej
bł. Jerzy Matulewicz, biskup wileński - Kazanie podczas ingresu do katedry wileńskiej
ElŜbieta Matulewicz - Błogosławiony Jerzy Matulewicz apostoł Miłosierdzia BoŜego
http://www.wsm.archibial.pl/wsm62/art.php?id_artykul=768
2009-12-09
W SłuŜbie Miłosierdzia
Strona 3 z 5
bł. Jerzy Matulewicz, biskup wileński - Kazanie na uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny
s. Janina Samolewicz SJE - Zaufał Niepokalanej
Świadectwa o skuteczności wstawiennictwa bł. Jerzego Matulewicza wobec Jezusa w Eucharystii
s. Janina Samolewicz SJE - W maju przed Niepokalaną z błogosławionym Jerzym Matulewiczem
ks. Stanisław Strzelecki - Objęci planem BoŜego Miłosierdzia
s. Janina Samolewicz SJE - Miłosierdzie – mocą pokoju Błogosławionego Biskupa Jerzego Matulewicza
styczeń 2007
luty 2007
s. Janina Samolewicz SJE - Miłosierny dla złych, podpora dla słabych, ucieczka dla dobrych
strona główna
marzec 2007
kwiecień 2007
maj 2007
czerwiec 2007
lipiec 2007
sierpień 2007
poprzedni numer
spis artykułów
następny numer
wrzesień 2007 październik 2007
listopad 2007
grudzień 2007
€
styczeń 2006
luty 2006
marzec 2006
kwiecień 2006
http://www.wsm.archibial.pl/wsm62/art.php?id_artykul=768
2009-12-09
W SłuŜbie Miłosierdzia
maj 2006
czerwiec 2006
lipiec 2006
sierpień 2006
Strona 4 z 5
wrzesień 2006 październik 2006
listopad 2006
grudzień 2006
€
styczeń 2005
luty 2005
marzec 2005
kwiecień 2005
maj 2005
czerwiec 2005
lipiec 2005
sierpień 2005
http://www.wsm.archibial.pl/wsm62/art.php?id_artykul=768
2009-12-09
W SłuŜbie Miłosierdzia
Strona 5 z 5
wrzesień 2005 październik 2005
listopad 2005€
grudzień 2005
€
październik 2004
listopad 2004
grudzień 2004
http://www.wsm.archibial.pl/wsm62/art.php?id_artykul=768
2009-12-09