krok 16. pytanie Co nie pozwala humanitarnie iz miłością patrzeć na
Transkrypt
krok 16. pytanie Co nie pozwala humanitarnie iz miłością patrzeć na
krok 16. pytanie Co nie pozwala humanitarnie i z miłością patrzeć na brata? Niech to pytanie Cię dziś pomęczy. Nie odpuszczaj bez odpowiedzi, a co więcej, bez propozycji jak temu zaradzić. Odpowiedź i propozycje Ojca świętego poznasz w kolejnych dniach, ale na razie NIE ZAGLĄDAJ :) krok 17. odpowiedź Często bogactwo materialne i dostatek, a także stawianie na pierwszym miejscu własnych interesów i własnych spraw. Nigdy nie powinniśmy być niezdolni do «miłosierdzia» nad cierpiącym człowiekiem; nigdy nie mogą tak bardzo pochłaniać nas nasze sprawy i nasze problemy, że nasze serce stanie się głuche na wołanie ubogiego. Miałeś to wśród swoich odpowiedzi? Jeśli tak, to wcielasz już w życie rozwiązania? Jeżeli nie, przemyśl czy jednak nie ma w tym odniesienia do Twojego życia. Pomyśl nad konkretna sytuacją i zastanów się jak lepiej mogłeś się zachować. Jeśli się da– zadośćuczyń, jeśli nie – pamiętaj, by nie powtórzyć tego kolejnym razem. Proś Boga, o zdolność miłosierdzia nad bliskimi. krok 18. własne dświadczenie Natomiast właśnie pokora serca i własne doświadczenie cierpienia mogą wzbudzić we wnętrzu człowieka współczucie i empatię: «Sprawiedliwy zajmuje się sprawami ubogich, grzesznik nie ma [dla nich] zrozumienia» (Prz 29, 7). pokora – słowo często używane w kościółkowo-oazowym slangu. Ale czy dobrze rozumiane? Zapytaj w swoim domu, w swojej grupie, a może i w klasie, wśród kolegów – co to znaczy być pokornym. zweryfikuj swoją opinię i Według tego oceń, czy cechuję Ciebie pokora. Czy Papież ma rację, że kiedy sami czegoś, doświadczyliśmy, łatwiej wczuć nam się w sytuację trudnych przeżyć kogoś innego i jesteśmy bardziej zdolni do współczucia? Kojarzysz taką sytuację? Jak rozumiesz przytoczony fragment – ułóż je na nowo używając nowoczesnego języka. Bazuj na własnych doświadczeniach, by się rozwijać, uczyć i nie popełniać tych samych błędów. Krok 19. ja Tym samym zrozumiałe staje się błogosławieństwo «tych, którzy się smucą» (Mt 5, 4), to znaczy tych, którzy potrafią zapomnieć o sobie i wzruszyć się cierpieniem drugiego człowieka. Spotkanie z drugim i otwarcie serca na jego potrzeby są sposobnością do zbawienia i szczęśliwości. Papież kontynuuje swoją myśl. A ty spróbuj przeczytać ją w pierwszej osobie – potrafię zapomnieć o sobie; wzruszam się cierpieniem drugiego człowieka; jestem gotowy na spotkanie z drugim człowiekiem, otwieram moje serce na potrzeby innych; wiem, że dzięki temu dążę do zbawienia i szczęśliwości. Czy wszystko u Ciebie się zgadza?