Polityka spójności jako instrument wsparcia dla wzrostu
Transkrypt
Polityka spójności jako instrument wsparcia dla wzrostu
SPEECH/06/438 Danuta Hübner Komisarz ds. Polityki Regionalnej “Polityka spójności jako instrument wsparcia dla wzrostu gospodarczego i zatrudnienia” Konferencja „Efekty realizacji Europejskiej Polityki Spójności w Polsce” Warszawa, 30 czerwca 2006 Pani Minister, Szanowni Państwo, Bardzo się cieszę, z możliwości rozmowy z Państwem w momencie, który jest kluczowy dla obecnego i przyszłego okresu programowania. Dla obecnego, ponieważ najbliższe miesiące zadecydują o wykorzystaniu środków przyznanych Polsce na lata 2004-2006. To ostatnia chwila na poprawę procedur, przegląd administracji, przyspieszenie terminu płatności. Przypomnijmy, że tylko do końca przyszłego roku w ramach ZPORR-u regiony będą musiały przesłać płatności na ponad 700 milionów euro, a do końca roku 2008 suma ta zwiększy się do 1,8 miliarda. Z drugiej strony dobiegają też końca przygotowania do następnego okresu programowania. Mamy już – potwierdzony przez Porozumienie Międzyinstytucjonalne – budżet Unii na lata 2007-2013. W końcu lipca zostanie opublikowany w Dzienniku Urzędowym pakiet pięciu regulacji, określający ramy prawne polityki spójności w latach 2007-2013. Natomiast już za dwa tygodnie – 12 lipca – Komisja przyjmie ostateczną wersję Strategicznych Wytycznych Wspólnoty oraz Komunikat dotyczący roli miast w polityce spójności. W momencie wejścia w życie Strategicznych Wytycznych – co nastąpi najprawdopodobniej na początku października, po dyskusji w Parlamencie i Radzie - będziemy więc dysponowali wszystkimi dokumentami pozwalającymi na formalne rozpoczęcie negocjacji z Państwami Członkowskimi i regionami. Z tych względów podzieliłam swoje wystąpienie na dwie części. Pierwszą z nich chciałabym poświęcić doświadczeniom z obecnego okresu programowania, natomiast w drugiej skupię się na kluczowych elementach niezbędnych – moim zdaniem – dla jak najlepszego wykorzystania przez Polskę i polskie regiony szansy, którą otwiera przed nią nowa polityka regionalna 2007-2013. Doświadczenia z wdrażania Europejskiej Polityki Spójności w latach 2004-2006 Kiedy patrzymy na rezultaty osiągnięte przez nasz kraj i nasze regiony w we wdrażaniu europejskiej polityki regionalnej w latach 2004-2006 mamy – jak sądzę – powody do zadowolenia. Czas pokazuje, iż pomimo początkowych trudności, system działa coraz lepiej i zaczyna przynosić konkretne efekty w postaci nowych inwestycji zarówno "twardych" jak i "miękkich" – tak przecież potrzebnych w Polsce, by nadrabiać zapóźnienia cywilizacyjne. Bieżący okres programowania był przede wszystkim okresem uczenia się stosowania zasad polityki regionalnej w praktyce. Przypomnijmy, że z kilku powodów jest to okres szczególny: ¾ skrócony okres programowania - tylko 3 lata - wymuszał pragmatyczne podejście zarówno do programowania, jak i wdrażania programów. To z tego względu w Polsce i w innych nowych krajach członkowskich mamy tylko jeden program dla regionów, a nie 16 regionalnych; ¾ był to też okres, który zasadami, bądź skalą różnił się od programów przedakcesyjnych (za wyjątkiem relacji ISPA – Fundusz Spójności). Pojawiło się wiele nowych zasad wspólnotowych, które wymagały przełożenia na grunt krajowy (np. wieloletni charakter programowania wydatków, zasady wyboru projektów, zasady kwalifikowalności wydatków itp.) ¾ programy były wdrażane w nowym otoczeniu prawnym, w sytuacji, gdy prawo wspólnotowe musiało być bezpośrednio stosowane (np. pomoc publiczna, ocena oddziaływania na środowisko itp.), 2 Te wszystkie elementy stanowiły wielkie wyzwanie dla polskiej administracji publicznej; wyzwanie, które moim zdaniem, zostało właściwie podjęte. Nie znaczy to oczywiście, że wszystko przebiegało w sposób idealny. Minione lata dostarczyły wielu wniosków dotyczących jakości systemu wdrażania funduszy strukturalnych w Polsce. Wymienię tylko te elementy, które były, są i będą kluczowe dla usprawnienia procesu wdrażania: ¾ zasady dotyczące uruchamiania współfinansowania z budżetu państwa oraz wprowadzenie możliwości wieloletniego programowania budżetu, ¾ relacje pomiędzy instytucjami zarządzającymi, wdrażającymi i rozliczającymi programy (w szczególności w relacji ministerstwa – regiony), które muszą być oparte na zaufaniu, poszanowaniu własnych kompetencji i świadomości swoich ról w procesie, ¾ system kontroli, który musi być proporcjonalny i bilansować potrzebę należytego zarządzania finansowego z potrzebą istnienia elastycznego systemu (uwzględniającego czynnik ryzyka) niezbędnego do wdrażania funduszy, ¾ uproszczenie systemu prawnego tak, by umożliwiał szybkie zmiany/korekty podejścia do wdrażania; szczególnie istotne z tego względu jest jak najszybsze wejście w życie Ustawy o Narodowym Planie Rozwoju, ¾ system wdrażania musi być wsparty odpowiednim systemem informatycznym - doświadczenie z SIMIK-iem uczy, że brak takiego systemu jest poważną przeszkodą we właściwym monitoringu i wdrażaniem programu (np. system może pomoc generować wnioski o płatność). Władze polskie pracują nad ciągłym ulepszaniem systemu wdrażania polityki spójności w Polsce i widzimy już pierwsze tego efekty. Jednakże, pomimo, iż ilość wniosków o płatność do Komisji Europejskiej znacząco wzrosła w ostatnich miesiącach – z czego bardzo się cieszę - dalsza mobilizacja jest potrzebna, by uniknąć utraty środków z tytułu działania zasady N+2 zarówno w tym roku, jak i w latach przyszłych: 2007 i 2008. W zakresie EFRR dotyczy to w szczególności Sektorowego Programu Operacyjnego Transport, ale też SPO Wzrost Konkurencyjności Gospodarki, oraz programów Inicjatywy Wspólnotowej Interreg. W przypadku EFS konieczność poprawy tempa wdrażania dotyczy przede wszystkim Priorytetu 2 w ramach Zintegrowanego Programy Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. 3 Współzależność między Strategią Lizbońską i polityką spójności 20072013 Szanowni Państwo, Jak Państwo wiedzą, w ostatnim czasie Unia Europejska uzgodniła nowy system wdrażania Strategii Lizbońskiej, który m.in. powołuje do życia tak zwane Narodowe Programy Reform (NPR), pokazujące plan jej realizacji w poszczególnych państwach członkowskich. Narodowy Program Reform dla Polski precyzuje ambicje i cele we wdrażaniu strategii nastawionej na wzrost gospodarczy i zatrudnienie (czyli główne cele odnowionej Strategii Lizbońskiej), a jednym z najważniejszych instrumentów jego realizacji w Polsce będą programy operacyjne realizowane w ramach polityki spójności z udziałem Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego i Funduszu Spójności. Dlaczego najważniejszym? Dlatego, ze polityka spójności będzie jednym z największych źródeł finansowania inwestycji publicznych w Polsce. Polska już z tytułu bieżącego okresu programowania otrzyma w latach 2004-2008 ponad 12,5 mld €. W przyszłym okresie będzie to ponad 59.5 mld € na 2007-2013 (a właściwie 2015). W sumie będzie to więc ponad 72 miliardy euro, suma, której wielkość przewyższa pomoc udzieloną Europie zachodniej w latach powojennych w ramach Planu Marshalla. W wymiarze ekonomicznym oznacza to transfery finansowe w latach 2009 i późniejszych w wysokości ok. 6% PKB Polski, stąd polityka makroekonomiczna musi uwzględnić wpływ tych funduszy na wskaźniki makroekonomiczne. W Narodowym Programie Reform dla Polski zdefiniowano szereg celów, które Komisja Europejska podziela: ¾ konsolidacja finansów publicznych i poprawa zarządzania finansami publicznymi (Polska jest w procedurze nadmiernego deficytu, uruchomionej przez KE w roku 2004); ¾ rozwój przedsiębiorczości; ¾ wzrost innowacyjności przedsiębiorstw; rozwój i modernizacja infrastruktury oraz zapewnienie warunków konkurencji w sektorach sieciowych; ¾ tworzenie trwałych bezrobocia; nowych miejsc pracy oraz zmniejszenie ¾ poprawa zdolności adaptacyjnych pracowników i przedsiębiorstw poprzez inwestowanie w kapitał ludzki. W ocenie Komisji Europejskiej, by sprostać tym wyzwaniom, konieczne jest: a. bardziej metodyczne podejście do kwestii stabilności finansów publicznych, uwzględniające w pełni koszty związane z wdrożeniem zaplanowanych polityk; b. położenie większego nacisku na konkurencyjność, wzmocnienie publicznego sektora B+R oraz innowacji, a także na opracowanie strategii dla inwestycji infrastrukturalnych i ochrony środowiska; c. bardziej zdecydowane działania mające na celu zwiększenia stopy zatrudnienia, w szczególności poprzez podnoszenie kwalifikacji, zwiększenie zachęt do podjęcia pracy, ograniczenie kosztów zatrudnienia oraz uwzględnienie różnic regionalnych w rozwoju, włączając w to podział na tereny wiejskie i miejskie. 4 Jak to zrobić w praktyce? Oczywiście, mam za mało czasu by w pełni odpowiedzieć na to pytanie, ale chciałam wskazać, na kilka elementów, które są moim zdaniem kluczowe. Po pierwsze, każdy Program Operacyjny winien pokazać logiczny ciąg zależności pomiędzy z jednej strony: Krajowym Programem Reform, Strategicznymi Wytycznymi Wspólnoty dla Polityki Spójności, Narodowymi Strategicznymi Ramami Odniesienia (polska nazwa Narodowa Strategia Spójności), a z drugiej strony krajową strategią sektorową/regionalną. Po drugie, konieczne jest skoncentrowanie inwestycji na kluczowych elementach strategii na rzecz wzrostu i zatrudnienia. Priorytetem powinny być te dziedziny i obszary, które dają widoczne i mierzalne efekty w postaci nowych miejsc pracy i wzrostu gospodarczego. To właśnie z tego względu Komisja zaproponowała, by w regionach objętych celem konwergencji przeznaczać co najmniej 60 % środków z unijnej Polityki Spójności na rzecz realizacji Strategii Lizbońskiej. Musimy uniknąć sytuacji, w której programy przeznaczałyby środki unijne na wszystkie możliwe dziedziny z życia społeczno-gospodarczego. Po trzecie, jednym z najważniejszych elementów budowania trwałej konkurencyjności regionalnej jest innowacyjność. Jak wielokrotnie podkreślałam we wszystkich regionach europejskich, które miałam okazje odwiedzić, innowacyjność to warunek konieczny dla zapewnienia trwałego rozwoju regionów. To działania, których nie możemy odłożyć na później. Inaczej, regiony będą skazane na wolniejszy i mniej trwały rozwój, oparty głównie na naśladownictwie i oznaczający ich marginalizację w gospodarce europejskiej. Powiedzmy tylko, że w Unii wartość obrotu przedsiębiorstw innowacyjnych rośnie trzy razy szybciej, a wzrost zatrudnienia przewyższa dwa razy wskaźniki notowane w przedsiębiorstwach nie mających takiego charakteru. Dzisiaj w Europie konkurencyjności nie da się budować w oparciu o niższe koszty pracy czy zasoby naturalne – tak, jak było to możliwe kiedyś. W warunkach gospodarki globalnej, podstawową cechą konkurencyjnej gospodarki jest zdolność szybkiej adaptacji do zmieniających się warunków, zdolność do zmiany. Zbudowanie tego rodzaju zdolności jest zadaniem znacznie bardziej złożonym, wymagającym zaangażowania wszystkich publicznych i prywatnych uczestników życia gospodarczo-społecznego. To prowadzi mnie do ostatniej rzeczy, o której chciałam Państwu dzisiaj powiedzieć – powiązaniu między zasadą partnerstwa i dobrymi programami rozwoju regionalnego. Partnerstwo nie jest „widzimisię” Komisji i nie wynika z poprawności politycznej. To partnerstwo umożliwia uruchomienie i wykorzystanie na rzecz rozwoju wszystkich lokalnych zasobów, na których można oprzeć wzrost gospodarczy, tworzenie nowych miejsc pracy i budowanie konkurencyjności – takich jak innowacyjne małe i średnie przedsiębiorstwa, lokalne placówki naukowobadawcze, uczelnie wyższe czy ośrodki transferu technologii. Popatrzmy z tego punktu widzenia na miasta, które przecież uczestniczą w największym stopniu w procesach związanych z globalizacją. W miastach znajdują się wszystkie elementy niezbędne do budowania konkurencyjnej gospodarki, która jest w stanie szybko reagować na zmiany zachodzące na światowych rynkach – wykwalifikowana siła robocza, ośrodki badawcze, instytucje finansowe. Dlatego tak ważne jest, by ich rozwój został w jak najściślejszym stopniu powiązany z rozwojem regionu – poprzez uwzględnienie polityki miejskiej wśród priorytetów regionalnego programu operacyjnego - a władze miejskie stały się jednym z elementów budowania lokalnych i regionalnych partnerstw. 5 Szanowni Państwo, Poświęciłam dzisiaj wiele miejsca podejściu strategicznemu, wieloletniemu programowaniu, innowacyjności czy zasadzie partnerstwa, a mówiłam mniej o pieniądzach. Starałam się Państwu przekazać w ten sposób, że polityka spójności to nie tylko instrumenty finansowe, ale także promocja pewnych zasad, standardów administracyjnych i jakości rządzenia, które wpływają na lepsze działanie administracji publicznej jako całości. Ta także szansa dla regionów, szansa poprawy jakości prowadzonej polityki rozwoju i wprowadzenia przykładów "dobrego zarządzania" do programów regionalnych. Zróbmy razem wszystko, by szansę tę wykorzystać. Dziękuję za uwagę, 6