Lwowskie Towarzystwo Przyjaciół Ossolineum w latach 1926−1939

Transkrypt

Lwowskie Towarzystwo Przyjaciół Ossolineum w latach 1926−1939
Lwowskie
CCC C C C C C C C C C C C C C C
CCCCCCCCCCCCCC
Towarzystwo Przyjaciół Ossolineum
w latach 1926−1939
W odrodzonej po I wojnie światowej Polsce
Ossolineum poczęło poszukiwać dla siebie
właściwego, godnego miejsca w zasięgu całego kraju. Jako fundacja prywatna nie mogło
uzyskać pełnego egzemplarza obowiązkowego. Postanowiono zatem skoncentrować się
na gromadzeniu przede wszystkim druków
dawnych i nowych z zakresu szeroko pojmowanej humanistyki i dotyczących dziejów słowiańszczyzny oraz na zbieraniu dorobku piśmienniczego Polaków, tworzących także poza
ziemiami polskimi. Zbieranie poloników było
istotnym zakresem działania Ossolineum.
W 1927 roku udało się uzyskać dla Biblioteki
Ossolineum przyznanie egzemplarza obowiązkowego na wszystkie polskie czasopisma2.
Związany z nowymi wyzwaniami zakres
pracy począł jednak znacznie przekraczać ówczesne możliwości personalne, a zwłaszcza
finansowe Zakładu, malejące na skutek parcelacji części dóbr fundacyjnych po I wojnie
światowej.
Mały, zaledwie 13 osobowy zespół pracowników Biblioteki i 3 osobowy Muzeum, nie nadążał z porządkowaniem, opracowywaniem
i udostępnianiem napływających rękopisów,
książek, a zwłaszcza czasopism. Sytuacja coraz bardziej się pogarszała i mocno niepokoiła ludzi związanych zawodowo i uczuciowo
z Ossolineum.
W takim gronie osób, zatroskanych o losy
ZNiO, powstała myśl o utworzeniu jakiejś spo J. Albin, Działalność Towarzystwa Przyjaciół Ossolineum w latach 1926−1939, Roczniki Biblioteczne, R.
XVIII, z. 1−2, 1974, s. 384−385.
łecznej organizacji, która mogłaby przyjść Zakładowi z pomocą. Pomysłodawcy, głównie profesorowie Uniwersytetu Jana Kazimierza i dawni
stypendyści ossolińscy, podjęli decyzję o utworzeniu społecznego stowarzyszenia pod nazwą
Towarzystwo Przyjaciół Ossolineum (TPO)3.
Zamierzone przedsięwzięcie rozpoczęto
od przygotowania projektu statutu i zwołania
zebrania przedstawicieli nauki i kultury w celu uzyskania szerszego poparcia. W zebraniu
w dniu 26 listopada 1926 roku wzięło udział
zaledwie 13 osób. Prof. Adam Fischer wyłożył
zebranym podstawowe zadania stawiane przed
proponowanym stowarzyszeniem. Wśród nich
wymienił: „poparcie celów Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, obudzenie zainteresowania społeczeństwa dla spraw instytucji, wzbogacanie jej zasobów i w ogóle działanie w kierunku realizacji myśli fundatora”.
Projekt statutu, zawierającego przedstawione cele, został zaakceptowany przez zgromadzenie. Po uzyskaniu poparcia kuratora
ZNiO statut został zatwierdzony przez Urząd
Wojewódzki Lwowa już 25 listopada 1926 roku4. Jest to tym samym data powstania Towarzystwa Przyjaciół Ossolineum, istniejącego,
chociaż z różnymi niezawinionymi przezeń
przerwami, do dziś.
Mając zatwierdzony statut i poparcie kuratora ZNiO, grono założycielskie postanowiło zwołać pierwsze walne zebranie w celu
zaakceptowania przezeń statutu i ukonstytuowania się władz TPO. W wyniku rozesłanych
imiennych zaproszeń i ogłoszeń w prasie na
zebranie w dniu 21 grudnia 1926 r. przybyło
kilkadziesiąt osób. Zebrani poparli cele TPO
i zaaprobowali jego statut. Następnie przystąpiono do wyboru 6 osobowego zarządu. W jego skład wybrano głównie twórców powstającego stowarzyszenia: dr. Karola Badeckiego,
znanego kolekcjonera i bibliofila, Franciszka
Biesiadeckiego, prof. Adama Fischera, dr. Tadeusza Mańkowskiego, prof. Jana Gwalberta
Pawlikowskiego i prof. Leona Pinińskiego. Po
niespodziewanej rezygnacji z członkostwa
w zarządzie Franciszka Biesiadeckiego, na
zwolnione miejsce powołano na nadzwyczajnym walnym zebraniu 11 kwietnia 1927 roku
prof. Bronisława Gubrynowicza, który został
prezesem zarządu. Na zastępcę prezesa wybrano Tadeusza Mańkowskiego, a na sekretarza i skarbnika w jednej osobie dr. Kazimierza
Tyszkowskiego5.
Ustanowiono trzy rodzaje członkostwa –
członkowie zwyczajni, wspierający i honorowi. Członkowie zwyczajni zobowiązani zostali do wpłacania rocznej składki w wysokości
6 zł, członkowie wspierający zaś – co najmniej
25 zł rocznie, lub jednorazowo 200 zł. Członkostwo honorowe zarezerwowano dla osób
i instytucji szczególnie zasłużonych dla ZNiO.
Od początku zarząd rozwinął szeroką akcję
propagandową, rozsyłając w 1927 roku ponad
1700 druków informujących o Ossolineum
i TPO i ponad 800 w roku następnym. Druki
rozesłano do różnych osób i instytucji w całym kraju z zachętą do wpisania się na listę
członków TPO. W wyniku tych i innych zabiegów liczba członków Towarzystwa dochodziła
w 1938 roku do ponad 3506. Towarzystwo stało się ogólnopolską instytucją społeczną.
Towarzystwo zrzeszało w zasadzie inteligencję, przeważnie humanistów, w tym głównie wielu wybitnych uczonych i pracowników kultury. Należeli do niego jednak także
wojskowi, ziemianie, księża, politycy. Ważną
grupę stanowili byli stypendyści Ossolineum
– około 10% ogółu. Spośród organizacji i in-
stytucji do Towarzystwa przystąpiły m.in. Bank
Towarzystw Spółdzielczych w Warszawie, Bank
Zachodni w Warszawie, Miejska Biblioteka Publiczna w Białymstoku, Drukarnia Gdańska,
Gimnazjum Mikołaja Reja w Warszawie, magistraty Poznania i Łodzi, Kasa Mianowskiego
w Warszawie, a także Biblioteka Uniwersytecka
w Pradze.
Tak oto TPO objęło swym zasięgiem członkowskim nie tylko cały kraj, ale rozciągało się
także poza jego granice. W 1932 roku wśród
341 członków było 144 ze Lwowa, 64 z Warszawy, 24 z Krakowa, 9 z Poznania, 4 z Katowic, 85 z innych ośrodków w kraju i 11 zza
granicy Polski7.
Towarzystwo prowadziło działania na rzecz
całego ZNiO. Przede wszystkim zajęło się propagowaniem wiedzy o nim tak, by całe społeczeństwo zainteresowało się jego sprawami.
Wzmożona akcja informacyjna prowadzona
była różnymi sposobami i środkami, zwłaszcza
jednak kolportowaniem wydawnictw o Ossolineum. Już w 1927 roku rozesłano wszystkim
członkom Towarzystwa odbitkę artykułu Kazimierza Tyszkowskiego i Mieczysława Gębarowicza pt. Zakład Narodowy im. Ossolińskich,
w roku następnym szkic Jana Parandowskiego
pt. Ossolineum, a w 1935 roku pracę Władysława T. Wisłockiego pt. Tajne druki Zakładu Ossolińskich. Poza tym dla członków Towarzystwa
wystarano się o 50% zniżkę przy zakupie wydawnictw ossolińskich8.
Szerokim nurtem włączyło się TPO w przygotowania do jubileuszu 100-lecia ZNiO. W 1927
roku powołano specjalny komitet na czele
z członkiem zarządu, rektorem Uniwersytetu
Jana Kazimierza, Leonem Pinińskim. Od władz
miejskich uzyskano na ten cel subwencję
w wysokości 3500 zł. Usiłowano jubileuszem
zainteresować całe społeczeństwo poprzez
prasę, specjalne wydawnictwa i różne druki ulotne. Szczególnie zadbano o młodzież
szkolną. Wydano m.in. 10 000 egzemplarzy
wspomnianego wyżej eseju Jana Parandowskiego, rozsyłając go do szkół i różnych insty-
2
CC
CC
C
Ibidem, s. 386.
Ibidem, s. 387.
Ibidem, s. 389−390.
Ibidem, s. 391.
Ibidem, s. 391−392.
Ibidem, s. 394−395.
3
5
7
4
6
8
8C
CCC
C
CC
CC
C
9C
CCC
C
tucji oświatowych w całej Polsce. Członków
zaś Towarzystwa i uczestników odbywającego
się również w tym czasie Zjazdu Bibliotekarzy
Polskich obdarowano litograficzną odbitką
portretu Józefa M. Ossolińskiego. Odbito go
w 800 egzemplarzach9.
Interesując się promowaniem i wspieraniem całego ZNiO, Towarzystwo zawsze
jednak miało w centrum swoich poczynań
niewątpliwie Bibliotekę. Ona bowiem znajdowała się w najtrudniejszej sytuacji i najpilniej potrzebowała pomocy. Towarzystwo
rozwinęło szeroką i różnorodną działalność,
by nieść jej pomoc. Główną akcję skierowano
na uzupełnianie braków w istniejącym księgozbiorze dzieł współczesnych uczonych i pisarzy. Zwrócono się więc wprost do autorów
z listą braków i prośbą o ich uzupełnienie. Takie imienne pisma wystosowano do 69 osób
w 1932 roku i do 149 w roku następnym. Apel
ten przyjmowany był przez autorów przychylnie i z dużym zrozumieniem. W jego wyniku
w latach 1932−1933, 99 znanych uczonych
i innych autorów nadesłało łącznie około 800
publikacji. Ogółem zaś w latach 1927−1938
wpłynęło do Ossolineum w wyniku tej akcji
około 2800 publikacji, w tym bogaty i cenny
zbiór prof. Oswalda Balcera obejmujący 1700
woluminów. Mając na uwadze wzbogacenie
zasobów rękopisów ossolińskich, Towarzystwo zbierało informacje o ciekawych i cenniejszych zespołach rękopisów i znów zwracało się wprost do posiadaczy, by przekazali
je w formie darów lub sprzedali Ossolineum.
Dzięki tej działalności ZNiO uzyskał, głównie
jako dary, wiele cennych zbiorów rękopisów,
m.in. korespondencję rodziny Henryka Rzewuskiego z XVIII wieku10.
Towarzystwo prowadziło także własną akcję zakupów. Ze zgromadzonych funduszy zakupiło w sumie 335 woluminów. Wśród tych
nabytków znalazły się wyjątkowo cenne okazy starych druków, np. pierwsze krakowskie
wydanie Pieśni Jana Kochanowskiego z 1586 roku. Dla działu rękopisów nabyto z własnych
funduszy 73 rękopisy, 21 autografów i 7 dyplomów. Kupowano także przedmioty do Muzeum, np. zabytkową filiżankę z miniaturą
księcia Józefa Poniatowskiego, portret olejny
Stefana Batorego czy trzy pasy słuckie z XVII w.
Łącznie na zakupy dla ZNiO Towarzystwo wydało ponad 11 300 zł11.
Poza wyszukiwaniem i nabywaniem w różny
sposób cennych druków czy rękopisów, Towarzystwo podejmowało działania zmierzające
do przyspieszenia udostępniania społeczeństwu zgromadzonych w Bibliotece zbiorów.
Dofinansowywało m.in. prowadzenie prac nad
porządkowaniem i opracowywaniem zbiorów.
W tym celu zakupiło w 1929 roku aparat reprodukcyjny typu „Famulus” za 2880 zł oraz wyposażyło gabinet fotograficzny. W sierpniu 1934
roku nabyło powielacz typu „Romeo”12.
Wiele uwagi Towarzystwo poświęciło opracowywaniu i publikacji katalogów i inwentarzy
rękopisów. Dzięki Towarzystwu m.in. powielony został w 1934 roku w 200 egzemplarzach
Inwentarz rękopisów Biblioteki Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Wydano i kolportowano odbitki rozprawy Franciszka Pohoreckiego
O średniowiecznych dyplomach Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Uzyskana kwota 2000 zł
z Funduszy Kultury Narodowej umożliwiła Towarzystwu w 1937 roku wydanie drukiem opisów 288 pergaminowych średniowiecznych dyplomów Catalogus diplomatum instituti Ossoliniani inde ab anno 1227 usque ad annum 150613.
Obserwując wzrost ilościowy i ogólnopolskie znaczenie wydawnictw ossolińskich, Towarzystwo podjęło starania o podniesienie
sztuki drukarskiej i introligatorskiej na wyższy poziom. Urządzano w tych zawodach konkursy i przyznawano nagrody14.
Można z całym przekonaniem powiedzieć,
że swój świetny rozwój w dwudziestoleciu międzywojennym ZNiO w dużej mierze zawdzięcza opiece i wsparciu społecznemu. Opiekę tę
stworzyło i zorganizowało właśnie TPO.
CCCCC C C C C C C C C C C C C
CCCCCCCCCCCCC
ojna
i jej skutki dla Ossolineum
Niestety, habent sua fata libelli. W czasie II wojny światowej ZNiO został przejęty przez władze okupacyjne – najpierw radzieckie, potem
niemieckie i znów radzieckie. Po ustaleniu zaś
nowej granicy pomiędzy Polską a Związkiem
Radzieckim w 1945 roku zbiory ZNiO znalazły
się poza granicami nowo wytyczonego terytorium państwa polskiego. W wyniku żmudnych starań i pertraktacji udało się odzyskać
jedynie ich część. Z utratą około 70% zasobów
bibliotecznych, archiwalnych i muzealnych,
ściśle związanych z historią Polski, społeczeństwo polskie nie może się do dziś pogodzić.
Po powstaniu niepodległego państwa ukraińskiego dyrekcja Ossolineum stara się, by przy-
najmniej w jakiś sposób powiązać pozostałe
we Lwowie zbiory ossolińskie z Ossolineum
wrocławskim. Udziela zatem pomocy w ich
porządkowaniu, zabezpieczaniu i konserwacji.
Rękopisy i inne ważniejsze materiały są skanowane i w tej formie przechowywane i udostępniane we Wrocławiu. Jest nadzieja na ciągłą bliższą współpracę Ossolineum wrocławskiego z ukraińskimi bibliotekami i muzeami
we Lwowie. Można jedynie mieć nadzieję, że
przyjazna współpraca pozwoli odzyskać jakieś
zasoby szczególnie ważne dla naszej historii,
a nieprzedstawiające szczególnej wartości dla
narodu ukraińskiego.
Ibidem, s. 397−398.
Ibidem, s. 401−403.
13
Ibidem, s. 399−401.
14
Ibidem, s. 403−404.
11
12
Ibidem, s. 395−396.
Ibidem, s. 396−397.
9
10
CC
CC
C
10 C
CCC
C
CC
CC
C
11 C
CCC
C
Towarzystwo
CCCC C C C C C C C C C C C C C
Ossolineum, zebranie
założycielskie TPO, 1946 r.
Od lewej:
dr Franciszek
Pajączkowski,
dyrektor ZNiO,
prof. dr hab. Stanisław
Kulczyński, rektor
Uniwersytetu i Politechniki
we Wrocławiu.
CCCCCCCCCCCCCC
Przyjaciół Ossolineum
w latach 1947–1953
W wyniku zawartych porozumień na szczeblu
rządowym, Związek Radziecki począł od 1946
roku przekazywać Polsce część zasobów ossolińskich. Działalność ta jednak nie zmierzała ku
zapewnieniu kontynuacji Fundacji J.M. Ossolińskiego w nowej powojennej sytuacji. Jak wspomina Franciszek Pajączkowski, pracownicy
ZNiO otrzymali w maju 1945 roku polecenie Dyrekcji Biblioteki Akademii Nauk USSR wybrania
z magazynów Biblioteki Ossolineum 30 000 tomów wyłącznie druków polskich z XIX i XX w.,
w celu wysłania ich do bibliotek polskich, które w czasie wojny poniosły wyjątkowo ciężkie
straty. Wysyłkę tę powiększono następnie do
50 000 tomów. Tym razem z uwzględnieniem
starodruków. Na wiosnę 1946 roku przygotowano ostatecznie do wysyłki do Polski 150 000
druków i 7000 rękopisów. W drugim transporcie dorzucono jeszcze 67 000 druków15.
Miejscem fizycznego przekazywania Polsce
wydzielonej części zasobów ossolińskich był
Przemyśl. Stąd miały być one rozesłane po Polsce. W powojennej ogólnej niepewności powstało w związku z tym pytanie, czy podzielić
te zbiory między różne ośrodki naukowe, czy
zachować je w całości w jednym miejscu. Zagrażała realna możliwość ich podziału, gdyż
różne ośrodki naukowe ubiegały się o nie.
Zwłaszcza mocno nalegały Toruń, Gdańsk oraz
Warszawa. Spełnienie tych żądań oznaczałoby
F. Pajączkowski, Narodowy Zakład im. Ossolińskich
w ostatnim dwudziestoleciu (1928–1948), Rocznik Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, red. M. Jakóbiec,
t. III, 1948, Wrocław 1948, s. 636, J. Albin, Zakład Narodowy, s. 95−96.
15
CC
CC
C
całkowite unicestwienie zasłużonej dla narodu polskiego Fundacji J.M. Ossolińskiego. Pojawiły się więc głosy domagające się zachowania przekazanych zbiorów w całości. Należało
jednak gdzieś je ulokować i nadać im jakąś
formę instytucjonalną. Szczególną rolę odegrał w tym względzie naukowy ośrodek wrocławski, gdzie osiadła duża część lwowskich
profesorów, wśród nich byłych stypendystów
Ossolineum oraz pracowników kultury związanych zawodowo i uczuciowo z ZNiO. Ten
ośrodek najmocniej i najautentyczniej interesował się losem zbiorów ossolińskich. W wyniku tego, już od połowy 1945 roku, coraz
szersze poparcie zdobywała koncepcja ulokowania całości zbiorów we Wrocławiu. Obstawał za nią mocno zwłaszcza ówczesny rektor
Uniwersytetu i Politechniki we Wrocławiu,
prof. Stanisław Kulczyński. Na siedzibę odzyskanych zbiorów przekazał gmach przy ul.
Szewskiej. Przedsięwzięciu temu sekundowało całe środowisko wrocławskie. Stanowisko
wrocławskie zyskało aprobatę ówczesnego
wpływowego działacza kultury i polityka, Jerzego Borejszy. Poparł on koncepcję przejęcia
Ossolineum jako niepodzielnej całości i zarazem wyraził przekonanie, że właśnie zespół
wrocławskich profesorów, z rektorem S. Kulczyńskim na czele, daje gwarancję, że potrafi
otoczyć Ossolineum odpowiednią opieką16.
W ślad za tym oświadczeniem wystosował
odpowiedni wniosek do Rady Ministrów i na
początku lipca 1946 roku Tymczasowy Rząd
Jedności Narodowej podjął uchwałę o ulokowaniu całości przekazanych zbiorów ossolińskich we Wrocławiu17.
Przekazywane w Przemyślu 17 lipca 1946
roku i następnie rozpakowywane we Wrocławiu zbiory ossolińskie nie wiadomo było jeszcze w ramach jakiej instytucji i na jakiej podstawie prawnej będą tutaj mogły być organizowane i udostępniane. We wprowadzonym
po wojnie stanie prawnoustrojowym w Polsce nie można było znaleźć odpowiedniego
miejsca dla założeń fundacyjnych J.M. Ossolińskiego. W takiej sytuacji rektor Stanisław
Kulczyński został mianowany decyzją wojewody wrocławskiego (19 lipca 1946 r.) tymczasowym opiekunem zbiorów ossolińskich.
Rektor, wraz z gronem współpracujących
z nim profesorów, zaczął poszukiwać jakiejś,
znów choćby tymczasowej, formy organizacyjno-prawnej dla przekazanych zbiorów. Nie
było to ani łatwe, ani proste w ówczesnych
warunkach prawnoustrojowych państwa. Poszukując jakiegoś rozwiązania, zainteresowani działaniem Zakładu Narodowego im.
M. Matwijów, Zakład Narodowy imienia Ossolińskich
w latach 1939–1946, Wrocław, 2003, s. 276, zob. szerzej
na ten temat J. Albin, Zakład Narodowy, s. 62–72.
Ossolińskich, wpadli na pomysł powierzenia
opieki i odpowiedzialności za przyszłe losy
tej instytucji gremium uczonych i pracowników kultury, zrzeszonych w specjalnie w tym
celu utworzonym stowarzyszeniu. Uznano, że
właściwą instytucjonalną formą, będzie reaktywowanie społecznej instytucji opiekuńczej
ZNiO działającej we Lwowie od 1926 roku
pod nazwą Towarzystwo Przyjaciół Ossolineum. Wzorując się na statucie lwowskiego
TPO, zespół pod kierunkiem prof. Kamila Stefki opracował projekt statutu dla wrocławskiej
wersji TPO. W nowej bowiem sytuacji, oprócz
opiekuńczej, wspomagającej roli, miało ono
pełnić przede wszystkim funkcję nadzorczą,
zarządzającą, która była dawniej zastrzeżona
w akcie fundacyjnym Ossolińskiego dla dziedzicznych kuratorów18.
Odpowiedni projekt statutu powstał dość
szybko i już w połowie października 1946 roku rektor Stanisław Kulczyński przystąpił do
tworzenia wrocławskiego TPO, ale mającego zasięg w całym kraju. Na wyznaczone na
10 listopada 1946 roku zebranie konstytuujące Towarzystwo rozesłano paręset zaproszeń.
17
Z wywiadu dla „Głosu Ludu”, 27 VI 1946 r., cyt za:
F. Pajączkowski, Ossolineum, s. 5–6.
16
12 C
CCC
C
CC
CC
C
J. Albin, Zakład Narodowy, s. 72–75.
18
13 C
CCC
C