Pamięci generała Sławomira Petelickiego

Transkrypt

Pamięci generała Sławomira Petelickiego
Pamięci generała Sławomira Petelickiego
2014-09-14
Błyskawiczna akcja antyterrorystów z BOA odbijających zakładników na statku to jedna z
głównych atrakcji pikniku „Tobie Ojczyzno”. Impreza poświęcona była pamięci generała Sławomira
Petelickiego, twórcy GROM-u. Piknik przyciągnął tłumy. Odwiedzający mogli zobaczyć również
sprzęt i uzbrojenie wojsk specjalnych oraz inscenizację walk z powstania warszawskiego.
Na pokładzie barki pływającej po Wiśle terroryści przetrzymują kilku zakładników. – Na pomoc
ruszają funkcjonariusze Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji oraz
operatorzy GROM-u – relacjonował ppłk Adam Lizoń, prezes Fundacji Byłych Żołnierzy Jednostek
Specjalnych GROM i były dowódca zespołu bojowego tej jednostki.
Akcja na wodzie trwa dosłownie kilka chwil. Komandosi podpływają do barki i błyskawicznie
dostają się na pokład. Z powietrza wspiera ich policyjny śmigłowiec. Padają strzały i po chwili
przetrzymywani zakładnicy są bezpieczni.
Piknik „Tobie Ojczyzno”
Ten pokaz działań jednostek specjalnych był jedną z największych atrakcji warszawskiego pikniku
„Tobie Ojczyzno” połączonego z memoriałem im. gen. Sławomira Petelickiego. – Chcemy w ten
sposób promować polskie wojsko, żołnierzy jednostek specjalnych i przypomnieć o dokonaniach
generała, twórcy jednostki GROM – mówił otwierając piknik Ireneusz Skrzecz, prezes
Stowarzyszenia Siła i Honor im. gen. Sławomira Petelickiego, które był głównym organizatorem
imprezy. Agnieszka Petelicka, wdowa po generale przypomniała natomiast, że festyn odbywa się
w rocznicę urodzin jej męża.
Obecny nad Wisłą gen. dyw. Ireneusz Bartniak, szef sztabu Dowództwa Generalnego RSZ,
przeczytał list ministra obrony Tomasza Siemoniaka i dowódcy generalnego gen. broni pil. Lecha
Majewskiego. Obaj gratulowali organizatorom pomysłu i życzyli wszystkim, aby przy okazji dobrej
zabawy poznawali historię i dokonania wojsk specjalnych i polskiej armii.
Okazji do tego nie brakowało. Na Cyplu Czerniakowskim warszawiacy przez cały weekend mogli
oglądać sprzęt prezentowany przez wojskowe jednostki, Biuro Ochrony Rządu, policję, straż
celną, graniczną i pożarną. Zwiedzającym przygrywała Orkiestra Wojskowa z Warszawy.
– To niesamowita okazja, aby z bliska zobaczyć, a nawet dotknąć uzbrojenia naszej armii –
mówiła pani Jadwiga, która na piknik przyszła z wnukiem Jakubem. Oboje oglądali z
zainteresowaniem m.in. transporter Rosomak i czołg PT-91 Twardy.
Wojsko chwaliło się także m.in. przeciwlotniczą rakietą średniego zasięgu 5W-27U, robotem
saperskim Talon, sprzętem żołnierzy rozpoznania i przeciwlotniczym zestawem artyleryjskorakietowym ZUR-23-2.
Duże zainteresowanie budziły też stoiska specjalsów. Zwiedzający oglądali broń i sprzęt, jakiego
na co dzień używają żołnierze GROM, Jednostki Wojskowej Komandosów, Formozy, NIL czy
Autor: Anna Dąbrowska
Strona: 1
AGAT. Z kolei pięcioletniego Bartka i jego tatę najbardziej zainteresował pokaz obrony przed
atakiem na konwój w wykonaniu funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu.
Przeprawa, filmy i koncert
Duża atrakcją była też inscenizacja desantu polskich żołnierzy armii gen. Zygmunta Berlinga
płynących z pomocą walczącej Warszawie we wrześniu 1944 r. Na brzegu koło mostu
Poniatowskiego, dokładnie w tym samym miejscu, gdzie 70 lat temu lądowali berlingowcy, ponad
80 rekonstruktorów odtworzyło wojenną przeprawę, spotkanie powstańców z polskimi żołnierzami
i ewakuowanie rannych.
W żołnierzy gen. Berlinga wcielili się członkowie Stowarzyszenia Historyczno – Edukacyjnego im.
7 Pułku Lansjerów Nadwiślańskich i Grupy Rekonstrukcyjno-Filmowej Bemowo, a powstańców
odtwarzała Grupa Historyczna „Zgrupowanie Radosław”. – Chcemy tą inscenizacją przypomnieć
warszawiakom o wspólnej walce nad Wisłą we wrześniu 1944 r. Polaków z różnych armii –
zaznaczył Tomasz Karasiński z Grupy „Radosław”.
Szczególnym bohaterem rekonstrukcji był kpt. Andrzej Romocki „Morro", dowódca kompanii
„Rudy” w batalionie „Zośka”, który zginął 15 września 1944 r. podczas lądowania pierwszego
zwiadu żołnierzy 1 armii WP.
Widowisko ubarwiły efekty pirotechniczne oraz używana przez rekonstruktorów historyczna broń:
pepesze, ciężkie karabiny maszynowe oraz pistolety maszynowe Sten i Błyskawica.
W weekend warszawiacy wysłuchali też koncertu Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego WP i
obejrzeli projekcje filmów. Jednym z nich był udostępniony przez Muzeum Powstania
Warszawskiego obraz „Konspiratorki" opowiadający o losach żołnierek Armii Krajowej, które po
powstaniu trafiły do niemieckiego obozu jenieckiego, a drugim fragmenty dokumentu o jednostce
GROM.
Patronat honorowy nad festynem objęli Minister Obrony Narodowej, Minister Spraw
Wewnętrznych, Minister Edukacji Narodowej, Wojewoda Mazowiecki, Muzeum Powstania
Warszawskiego oraz Muzeum Wojska Polskiego. „Polska Zbrojna” jest patronatem medialnym
festynu.
Twórca GROM-u
Gen. bryg. Sławomir Petelicki w czasach PRL był oficerem wywiadu, pracował w ambasadach w
Nowym Jorku i Sztokholmie. W 1991 r. założył Grupę Reagowania Operacyjno – Manewrowego
GROM i był dwukrotnie jej dowódcą. Po przejściu w stan spoczynku zajął się biznesem, stworzył
też Fundację Byłych Żołnierzy Jednostek Specjalnych GROM. Zmarł 16 czerwca 2012 r.
Walki nad Wisłą
Walki o utrzymanie przyczółka czerniakowskiego oraz przeprawa polskich żołnierzy z praskiego
brzegu na pomoc powstańcom były jednymi z najcięższych batalii w powstaniu warszawskim. Po
wyzwoleniu Pragi w nocy z 15 na 16 września 1944 r. w okolicę mostu Poniatowskiego
przeprawiły się pierwsze oddziały 3 Dywizji Piechoty 1 Armii Wojska Polskiego.
Autor: Anna Dąbrowska
Strona: 2
Ich zadaniem było wsparcie ok. 500 powstańców ppłk. Jana Mazurkiewicza „Radosława" i kpt.
Zygmunta Netzera „Kryski" walczących na Czerniakowie. Przez następne trzy noce rzekę
forsowały kolejne bataliony 8 i 9 pułku piechoty 3 DP.
Mimo to opanowany przez Polaków teren kurczył się. 19 września część powstańców wycofywała
się kanałami na Mokotów, a część żołnierzy i ciężko rannych ewakuowano łodziami na Pragę. Inni
ratowali się płynąc wpław lub na prowizorycznych tratwach.
23 września pozostałe na Czerniakowie polskie oddziały poddały się. W sumie przez Wisłę
przeprawiło się ponad 2 tys. polskich żołnierzy, z których większość poległa w czasie desantu,
walk w Warszawie i ewakuacji na Pragę.
Autor: Anna Dąbrowska
Strona: 3