297 POSTANOWIENIE z dnia 24 listopada 2004 r. Sygn. akt Ts 48

Transkrypt

297 POSTANOWIENIE z dnia 24 listopada 2004 r. Sygn. akt Ts 48
297
POSTANOWIENIE
z dnia 24 listopada 2004 r.
Sygn. akt Ts 48/04
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Ewa Łętowska – przewodnicząca
Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska – sprawozdawca
Jerzy Ciemniewski,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału
Konstytucyjnego z dnia 20 lipca 2004 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze
konstytucyjnej Mirosława Paciorka,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE:
W skardze konstytucyjnej Mirosława Paciorka z 10 marca 2004 r. zarzucono, iż art.
45 § l – w części, w której użyto zwrotu „albo bezpośrednio niższego” – a także art. 46 § l
zdanie drugie i trzecie ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów
powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) są niezgodne z art. 2, art. 45 ust. l i art.
176 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Zdaniem skarżącego zakwestionowane przepisy ustawy – Prawo o ustroju sądów
powszechnych naruszają konstytucyjne prawo obywatela do sądu właściwego i sądu
dwuinstancyjnego dopuszczając, pod postacią delegacji, do rozpoznania sprawy przez sąd
niewłaściwy (nienależycie obsadzony) i wskutek tego nie spełniający warunków sądu
drugiej instancji. W rezultacie zaskarżone przepisy stanowią rażące naruszenie –
konstytucyjnie zagwarantowanego – minimalnego standardu prawidłowego procedowania.
Skarżący wskazał, iż rozpoznając jego apelację od wyroku Sądu Okręgowego w
Warszawie, Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekał w składzie dwóch sędziów sądu
apelacyjnego oraz delegowany sędzia sądu okręgowego. Kasacja skarżącego od wyroku
Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 11 października 2002 r. (I ACa 1933/01) nie została
przyjęta do rozpoznania przez Sąd Najwyższy postanowieniem z 3 grudnia 2003 r. (sygn.
akt I CK 414/03).
Skarżący podniósł, iż zgodnie z art. 45 ust. l Konstytucji „każdy ma prawo do...
rozpatrzenia sprawy... przez właściwy... sąd”. Atrybuty (budynek, szyld, pieczątki,
insygnia itp.), jakkolwiek istotne, nie przesądzają o istocie sądu. Stanowią o tym
odpowiednio powołani sędziowie, a sądem właściwym jest sąd odpowiedni dla
poszczególnych kategorii rozpoznawanych spraw. Skarżący podkreślił, iż skoro zaś w
wyrokowaniu – chociaż pod tytułem sądu apelacyjnego – bierze udział sędzia sądu niższej
instancji, to nie sposób uznać orzekającego składu tegoż sądu za właściwy. W
konsekwencji zaskarżone przepisy ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych jawią
się jako niezgodne z wyżej cytowanymi przepisami Konstytucji, jako dopuszczające
rozpoznanie sprawy przez sąd niewłaściwy.
Skarżący podkreślił, iż hierarchiczne uporządkowanie systemu prawa w Polsce,
gdzie prawem najwyższym jest Konstytucja, implikuje proces konkretyzacji tejże
Konstytucji. Konkretyzacja ta dokonywać się musi w ściśle wyznaczonych przez
Konstytucję ramach, których nieprzekraczalne granice stanowią konstytucyjne normy i
zasady. Wątpliwości, co do nie przekroczenia takich granic budzą zdaniem skarżącego
cytowane przepisy ustawy z 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych, w
szczególności art. 45 § l i art. 46 § l przywołanej ustawy, przewidujące możliwość
delegowania przez Ministra Sprawiedliwości sędziów sądów niższych instancji do
pełnienia obowiązków sędziego w sądach wyższej instancji na czas określony lub
nieokreślony.
Zdaniem skarżącego dopuszczenie do orzekania w składach wyższych instancji
sędziów nie spełniających odpowiednich wymogów na takie stanowiska, pozostaje w
sprzeczności z wyrażoną w art. 176 ust. l Konstytucji zasadą o dwuinstancyjności
postępowania sądowego. Zasada ta, ze względu na jednoznaczność sformułowania,
stanowi o kategorycznym i bezwzględnym prawie każdego obywatela do rozpoznania i
skontrolowania orzeczenia sądu pierwszej instancji przez sąd instancji wyższej w
odpowiedniej, przewidzianej przepisami procedurze. Kluczowe znaczenie dla prawidłowej
realizacji tej zasady ma właściwa obsada składu orzekającego w drugiej instancji.
Oczywiste w tym kontekście jest, iż sędziowie dokonujący tej instancyjnej kontroli
orzeczeń winni cechować się zarówno odpowiednim stażem i doświadczeniem
zawodowym, jak i szerokim zakresem wiedzy merytorycznej w danej dziedzinie prawa.
Odzwierciedleniem i zarazem potwierdzeniem odpowiednich kwalifikacji danego sędziego
jest zawsze udzielenie mu nominacji na stanowisko sędziego w sądzie wyższej instancji.
Taki tryb przewiduje zresztą sama ustawa o ustroju sądów powszechnych wskazując w art.
63 § l i art. 64 § l na możliwość powołania na stanowisko sędziego sądu okręgowego – i
odpowiednio sądu apelacyjnego – sędziów mających określony staż zawodowy. Upływ
czasu nie jest jednak, jak wiadomo, jedynym kryterium, którego spełnienie
spowodowałoby obligatoryjne awansowanie sędziów do sądów wyższych instancji.
Decydujące bowiem są zawsze indywidualne kwalifikacje i przebieg dotychczasowej
pracy, które przyjmuje się za gwarancję, iż dany sędzia istotnie będzie w stanie sprostać
podwyższonym wymogom merytorycznym, stawianym sędziom instancji odwoławczych.
Konieczność zapewnienia właściwego składu osobowego, jest bez wątpienia
kluczowa dla rzeczywistej realizacji zasady dwuinstancyjności, gdyż jedynie skład
sędziów posiadających odpowiednie kwalifikacje jest w stanie taką kontrolę instancyjną
przeprowadzić. Tymczasem dopuszczona przez art. 45 § l i art. 46 § l ustawy – Prawo o
ustroju sądów powszechnych i szeroko stosowana w praktyce możliwość delegowania
sędziów niższych instancji do składów orzekających wyższych instancji w istocie łamie
zasadę dwuinstancyjności. Niczym nieograniczona, dokonywana na podstawie dowolnych
kryteriów, a szeroko stosowana praktyka delegowania sędziów niższych instancji do sądu
wyższej instancji, powoduje, iż konkretna sprawa może być rozpoznawana de facto
dwukrotnie przez sędziów tej samej instancji. Zauważyć także należy, że fakt delegowania
do sądów wyższych instancji nie jest bynajmniej równoznaczny z uzyskaniem, po upływie
określonego czasu, przez delegowanego sędziego nominacji na wyższe stanowisko. W
praktyce bowiem do najczęstszych należą przypadki „powrotu” sędziego na zajmowane
przez niego wcześniej stanowisko, zaś okres orzekania w sądzie wyższej instancji
niejednokrotnie pozostaje epizodem w jego karierze zawodowej.
Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 20 lipca 2004 r. odmówił nadania
dalszego biegu skardze konstytucyjnej, wskazując, iż skarżący nie wykazał naruszenia
przysługujących mu praw lub wolności o charakterze konstytucyjnym, do którego miałoby
dojść poprzez stosowanie zakwestionowanego w skardze aktu normatywnego. Trybunał
Konstytucyjny podkreślił, iż Konstytucja nie wprowadza natomiast żadnego
zróżnicowania pomiędzy osobami, które zostały powołane na stanowisko sędziego. W
szczególności zaś nie wprowadza podziału na sędziów pierwszej i drugiej instancji, ani też
nie łączy pojęcia „sądu właściwego” w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji ze stażem czy
też stanowiskiem sędziów rozstrzygających daną sprawę. Zdaniem Trybunału
Konstytucyjnego pojęcie „sądu właściwego” związane jest z kompetencjami danego sądu
oraz obowiązującą przed nim procedurą i zakresem rozstrzyganych przez ten sąd spraw.
Nie ma natomiast znaczenia, jakie stanowiska pełnią orzekający w tym sądzie sędziowie.
Kwestia ta dotyczy bowiem wewnętrznej organizacji wymiaru sprawiedliwości. Z punktu
widzenia Konstytucji i przewidzianych w niej gwarancji prawa do sądu, wszyscy
sędziowie posiadają ten sam status.
Trybunał Konstytucyjny uznał w związku z tym, iż zarzuty skarżącego związane z
możliwością orzekania w sądzie drugiej instancji przez sędziów delegowanych z sądu
rejonowego do sądu okręgowego są oczywiście bezzasadne. Należy przy tym zwrócić
uwagę, iż kwestionowane przez skarżącego regulacje prawne nie dotyczą delegowania
sędziów do orzekania „w sądzie drugiej instancji”. Przepisy te nawiązują natomiast do
struktury organizacyjnej sądów, wskazując na sądy wyższe i sądy niższe. Pojęcia te nie są
tożsame z sądem pierwszej i drugiej instancji, choć z reguły sądem drugiej instancji jest
sąd wyższy. Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że w perspektywie prawa do „właściwego
sądu”, nie ma znaczenia status orzekających w tym sądzie sędziów.
Na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego pełnomocnik skarżącego złożył
zażalenie, w którym podkreślił, iż w treści skargi wspomniano zarówno o sędziach
niższych instancji oraz wyższych instancji, co w istocie odnosi się do sądów niższych jak i
wyższych. Pełnomocnik skarżącego podtrzymał swoje stanowisko, w myśl którego sądem
właściwym jest wyłącznie sąd obsadzony przez właściwych do jego rangi i kompetencji
sędziów. Zdaniem pełnomocnika skarżącego Trybunał Konstytucyjny pominął
okoliczność, iż z aktu powołania na stanowisko sędziego nie wynika jego uprawnienie do
orzekania we wszystkich sądach. Tymczasem zróżnicowanie stanowisk na sędziów sądów
rejonowych, okręgowych, apelacyjnych i sędziów Sądu Najwyższego co do zasady
wyklucza uprawnienie sędziego do orzekania w sądzie wyższym. Pełnomocnik skarżącego
podkreślił, że status sędziego jest kreowany aktem nominacji, a nie aktem delegacji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Podstawą odmowy nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej będącej
przedmiotem niniejszego rozpoznania, było stwierdzenie, iż Konstytucja nie wprowadza
rozróżnienia pomiędzy osobami pełniącymi funkcję sędziego. Brak jest więc
konstytucyjnych przesłanek do łączenia pojęcia „sądu właściwego”, o którym wspomina
art. 45 ust. 1 Konstytucji, z określonym statusem sędziów orzekających wynikającym z
aktu nominacji. Pełnomocnik skarżącego w swoim zażaleniu nie podważył tego ustalenia.
Nie wskazał bowiem na żadne regulacje czy zasady o charakterze konstytucyjnym, z
których takie przesłanki można by wywieść. Ograniczył się natomiast do podkreślenia, że
kompetencje sędziów do orzekania w określonym sądzie wyższym lub niższym wynikają z
aktu nominacji. Akt ten, w zakresie powierzenia sędziemu stanowiska w określonym
sądzie – w niższym lub wyższym, związany jest z przyjętą strukturą sądów powszechnych.
Ta zaś ma wyłącznie charakter ustawowy i nie jest determinowana uregulowaniami o
charakterze konstytucyjnym. Skoro więc ustawodawca uprawniony jest do określenia
organizacji sądownictwa powszechnego, w tym wprowadzenia funkcjonalnego
rozróżnienia na sędziów sądów rejonowych, okręgowych czy apelacyjnych, może on także
(kierując się tymi samymi względami funkcjonalnymi) wprowadzić instytucję sędziów
delegowanych, których kompetencje orzecznicze w strukturze organizacyjnej sądownictwa
obejmować będą także sprawy rozpoznawane przez sądy znajdujące się na wyższym lub
niższym szczeblu tej struktury. Wszelkie te uregulowania mieszczą się w kompetencjach
ustawodawcy i nie naruszają konstytucyjnego statusu sędziego, ani też prawa
podmiotowego do sądu właściwego.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności należało orzec, jak w sentencji.