DŻUNGLA SZKOLNA
Transkrypt
DŻUNGLA SZKOLNA
SZKOLNA DŻUNGLA Egzemplarz bezpłatny Wydanie styczeń, luty 2011, nr 58/2011 GAZETA MŁODYCH DZIENNIKARZY 2011 rokiem Czesława Miłosza str. 3 Mów szeptem , jeśli mówisz o miłości str. 7 Studniówka str. 10 Znaki zaginienia - co się stało? str. 15 OD REDAKCJI Drogi Czytelniku! Kilka miesięcy temu, jak wiele innych osób, wyczekiwałeś z ekscytacją i niepokojem pierwszych oznak zimy. Dziś, wyglądając za okno, nadal mrużysz oczy, gdyż kryształki śnieżnego lodu muskają Cię po nich. W takim stanie melancholii i refleksji oddajesz się pogoni za marzeniami – promienie słońca sięgają Twojej twarzy, delikatny wiatr przenika przez Twoje ciało, wiosennym popołudniem spacerujesz z przyjaciółmi po parku. Czyż nie odczuwasz tęsknoty za zielenią? Za okresem, gdy przyroda, a my, wraz z nią, budzimy się do życia? Człowiek to istota o rozległej, potężnej wyobraźni, dzięki której już teraz możesz rozpocząć „podróż” po krainie Wiosny. Wydanie to zostało poświęcone w wielkiej mierze Walentynkom – jeden z artykułów opowiadający właśnie o miłości, z początku niewyjawionej, przeczytasz na str. 9. Myślę, że humory ze str. 18 rozbawią Redakcja Adres redakcji: Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Drezdenku · ul. Konopnickiej 2 · 66-530 Drezdenko · tel. (095) 7620355 · [email protected] · www.zsp-drezdenko.oswiata.org.pl Skład redakcji Redaktor naczelny: Agnieszka Stachowiak; zastępcy redaktora naczelnego: Mieczysław Paprota, Weronika Rusin, Kamila Wilczyńska; graficy: Mariusz Paszkowski, Sebastian Pluskota; dziennikarze: Klaudia Fejdyś, Paulina Szymańska, Piechota Ilona, Natalia Walczak, Orina Kotara, Marta Kowalik, Patrycja Mądrawska, Sandra Stys, Aleksander Dworczak, Magdalena Grzeszczak, Justyna Golińczak Stys; fotograf: Mateusz Węgrzyn Opieka pedagogiczna: mgr Łucja Magdziarz, dr Bogumiła Malinowska, mgr Beata Tatur, Zdjęcie na okładce: Mateusz Węgrzyn Zdjęcia w tle: Internet i Mateusz Węgrzyn Gazeta szkolna jest zrzeszona w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej 2 Cię do łez, a krzyżówki (str. 17) trafnie pomogą się zrelaksować. Zapomniałeś o święcie swojego kociaka (str. 14)? Czas najwyższy, by mu to wynagrodzić. Ostatnimi czasy w naszej szkole miało miejsce kilka wydarzeń, warto o nich wspomnieć (str. 10 i 11). Kamila Wilczyńska, kl. 1 c LO Z okazji Dnia Kobiet, wszystkim kobietom życzymy: spełnienia wszystkich marzeń, zadowolenia z siebie, radości życiowej, i aby każdy kolejny dzień był pełen radości. Spis treści: 2011 rokiem Czesława Miłosza ......................3 Do zobaczenia , kochanie ............................................4 Mów szeptem , jeśli mówisz o miłości .......................7 ,,Ana i Mia’’.....................................................................8 Tylko mnie kochaj..........................................................9 Studniówka ................................................................... 10 Bliżej niż dalej ( połowinki ) ........................11 Moja przyszłość zaczyna się teraz ............................. 12 Kompetencje kluczowe drogą do kariery .....13 Felis catus...................................................................... 14 Znaki zaginienia - co się stało?................................... 15 Przepisy ......................................................................... 16 Krzyżówki ....................................................17 Humor ........................................................................... 18 Kalendarium .................................................19 Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 Czesław Miłosz urodził się 30 czerwca 1911 roku w Szetejniach na Litwie. Setna rocznica jego urodzin przypada w tym roku w przeddzień objęcia przez Polskę po raz pierwszy prezydencji w Unii Europejskiej – 1 lipca 2011. W roku 2010 przypadła dwusetna rocznica urodzin Fryderyka Chopina i z tej okazji rok ten był tzw. Rokiem Chopinowskim. Natomiast w tym roku, w czerwcu, setne urodziny obchodziłby jeden z najlepszych polskich poetów, Czesław Miłosz. Z tej okazji rok 2011 ogłoszono Rokiem Miłosza, a w ramach jego obchodów zaplanowanych jest wiele wydarzeń kulturalnych i inicjatyw-nie tylko w Polsce, ale i na świecie. "Wiara", "Nadzieja" i "Miłość" to trzy wyjątkowo piękne wiersze i zarazem trzy podstawowe zasady, które powinny towarzyszyć człowiekowi na drodze jego życia. Wiara. Wszyscy wiemy, jak bardzo jest ona nam potrzebna. Podmiot liryczny zastanawia się, kiedy ta wiara istnieje i udawadnia, że jest ona wszędzie i zawsze. Wierzyć to znaczy być świadomym otaczającego nas świata. Życie ciągle ucieka, idzie do przodu. Wszystko jest ułożone według pewnych reguł i każdy element jest potrzebny, żeby istniała cudowna układanka, czyli świat. Musimy więc wierzyć w to, co nas otacza, to znaczy pamiętać, że to wszystko ma swoje określone miejsce w świecie i pewne zadanie do spełnienia. A poza tym to wiara we własne siły pomaga nam wykonać zadania powierzone przez los i dlatego jest ona tak bardzo potrzebna. Bardzo istotna w życiu jest nadzieja. Nadzieja na lepsze jutro i lepsze poznanie Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 świata. Podmiot liryczny porównuje naszą planetę do ogrodu, do którego nie można wejść, ponieważ ciągle zbyt mało o nim wiemy. Jednak że mądrze postępując, możemy dostrzegać coraz Z ŻYCIA Weronika Rusin kl.1c LO to nowe rzeczy, zjawiska. Nadzieję mają Ci, którzy wierzą, że ten tajemniczy ogród istnieje i że możemy go poznawać. Tak więc nadzieja bezpośrednio łączy się z wiarą. Kto wierzy w to co robi, ma równocześnie nadzieję na sukces, zwycięstwo. Miłość, dzięki której żyjemy, towarzyszy człowiekowi od narodzin, aż po śmierć i właściwie kieruje całym tym światem. "Miłość to znaczy popatrzeć na siebie" - podmiot liryczny dowodzi tutaj, że miłość nadchodzi zupełnie niespodziewanie i czasami wystarczy tylko jedno spojrzenie. Przypomina Źródło: Internet również, iż człowiek jest jedną z wielu istot na tym świecie. "Kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie, ze zmartwień różnych swoje serce leczy" - jest to szczera prawda, wiadomo bowiem, że miłość jest lekarstwem dobrym na wszystko. Człowiek odkrywa piękno przyrody, świata. Stara się również, aby było to uczucie spełnione, często zaślepiony miłością postępuje więc źle. Podmiot liryczny usprawiedliwia jednak takie zachowanie, jest świadomy potęgi tego uczucia. Sądzi nawet, że powinniśmy więcej kierować się w życiu uczuciami i emocjami niż rozumem. Te trzy wiersze Czesława Miłosza zawierają podstawowe zasady kierujące życiem każdego człowieka. Wiara, nadzieja i miłość powinny towarzyszyć każdemu człowiekowi i być nieodłącznym elementem w naszym życiu. Utwory te łączy przekonanie, że należy mieć szacunek do otaczającego nas świata, którego jesteśmy przecież małą cząstką. Próbujmy żyć w harmonii z przyrodą, mając w sercu wiarę, nadzieję i miłość. Zachęcam do zapoznania się z twórczością słynnego Noblisty. 3 Z ŻYCIA Do zobaczenia, kochanie Kamila Wilczyńska, kl. 1c LO 21 lipca 1750 rok – ta data zaważyła na historii mojego szarego życia. Z początku, nie byłam tego świadoma, lecz po krótkim czasie uświadomiłam sobie moc wydarzenia, które miało miejsce owego magicznego dnia. Moje życie zawodowe opiera się na leczeniu chorych. Otwarta czaszka, naderwana kończyna, głęboko utkwiona kula w ciele żołnierza – te widoki nie są mi obce. Pewnego wieczoru, gdy niebo mieniło się kolorami czerwieni, żółci i pomarańczy, a krople deszczu spadające z obłoków tworzyły mokrą ścianę za moim oknem, gdy to pogoda winna była braku żywej duszy na ulicach miasta, w drzwiach ujrzałam wojennego posłańca, który miał dla mnie list. Edynburg, 19 lipca 1750r. Panno de Coletti! Ja, pułkownik Manuel Osticco z wielkim żalem i boleścią informuję Panią, Panno de Coletti, że generał Jacob de Coletti – mężny i odważny żołnierz – ranka, dnia 4 dzisiejszego zginął śmiercią nienaturalną w obronie ojczyzny, w imię wolności i wierności. Składam Pani najszczersze kondolencje i ubolewam razem z Panną nad stratą tak cennego, czcigodnego i przede wszystkim uczciwego człowieka. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się dnia ostatniego tego miesiąca na Włoskim Cmentarzu Poległych Wskutek Wojen. W ostatniej chwili swojego życia objął on moją dłoń i przycisnął ją do swojej piersi. Prosił mnie, bym opiekował się Panną, jego najcenniejszym skarbem, jego największą bytową dumą. Jako przyjaciel, a zarazem następca generała Jacoba de Coletti poprzysiągłem chronić i kochać Panią, jak własną siostrę. Będę dla Pani, Panno de Coletti, córko znanego i wielbionego dowódcy wojsk włoskich, oparciem w trudnych chwilach. Przysięgam na Ojczyznę moją, że nie zazna Pani więcej goryczy, trwogi i nieszczęścia, a jeśli mimo mych starań, nie wywiążę się z obietnicy, to zrobię wszystko, by ukoić Pani ból. Proszę napisać do mnie o tym, jak Pani się czuje, jak przeżywa ten okrutny okres życiowy, na znany wszystkim Włochom, czyli i Pannie, adres miasta położonego Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 między lazurem nieba i morza. Ze strumieniami łez na licach, które przenikały przez zżółknięty papier, który trzymałam w sinawych dłoniach, pytałam, lecz nie odpowiadałam: Co ja teraz pocznę? Boże, najpierw odebrałeś mi rodzicielkę, a teraz ojca, czym zawiniłam? Na pogrzeb nie pojechałam, bo to byłoby zbyt bolesne. Czwartego dnia sierpnia tuliłam się do mokrego grobu ojca. Leżałam obok niego przez kilka godzin, ciągle szlochając. Podeszła do mnie piękna, dojrzała kobieta, położyła się przy mnie i powiedziała: ,,Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadania przyjaciela’’. Osoba ta była jakby zjawą, uroczym duchem, moim urojeniem. Od tamtego momentu zaczęło brakować mi nie dwóch osób, lecz trzech, bo jeszcze przyjaciela. Beznadziejna siła wyższa namawiała mnie do odpisania na list pułkownikowi, a raczej generałowi Manuelowi Osticco. W końcu jej posłuchałam. Londyn, 03 września 1750r. Generale Manuelu Osticco! Dziękuję za list i serdecznie Pana pozdrawiam. Każdego dnia, od otrzymania od Pana tej tragicznej wiadomości, czytam listy pisane przez generała Jacoba de Coletti z adresacją do mnie. Przez uczucia, jakie mnie opętały, moje serce jest kruche, zatem narażone na pęknięcie. Przestałam normalnie funkcjonować, moje życie stało się melancholią, wszelakim znudzeniem. Matki mej niestety nie pamiętam – gdy miałam cztery lata, porwano ją. Nawet nie wiem, czy żyje. Ojca ostatni raz widziałam sześć lat temu. Nie odwiedzał mnie, zapewne – generale – dobrze o tym wiesz. Proszę, niech Pan opowie mi o nim. Nie chcę czytać Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 Z ŻYCIA Z wyrazami współczucia i szacunku, Pułkownik Manuel Osticco. o jego czynach, zasługach! Chcę znać jego postawę, zobaczyć jego serce – czy do końca było tak czułe, ciepłe, zawsze wzruszone, jak dawniej? Żądam Pańskiej szczerości, nawet jeśli ma polegać na okrucieństwie! Angela de Coletti. Przez dwa lata pisaliśmy do siebie, dzięki czemu nasza znajomość przeinaczyła się w nierozerwalną przyjaźń. Opowiadałam mu o mojej pracy, problemach życia codziennego, o chwilach szczęśliwych i wartych uwagi. Dzięki generałowi Osticco odzyskałam chęć do życia, które przybrało postać tęczy. Ubóstwem stał się dotyk słońca, a miłością spacery w deszczu. Pewność siebie dała mi pewną siłę, poczułam się kobieco, seksownie. On również darzył mnie zaufaniem. Mimo to, nie wiedzieliśmy o sobie zbyt wiele – uważaliśmy to za najsłuszniejszą decyzję. Moja podświadomość jednak pragnęła jego tożsamości, była sprzeczna z naszym postanowieniem. Byłam zbyt ,, honorowa ’’, ojciec wychował mnie na wzór prawdziwej damy, dlatego nigdy pierwsza nie pisałam mu o moich uczuciach. Ale to nie był honor, bo tylko brak odwagi. Mój ojciec był przystojny i właśnie takiego generała Osticco wyobrażałam sobie w snach. Odwiedzał mnie w nich każdej nocy. Kładłam się spać z nadzieją, że kolejny sen będzie lepszy od poprzedniego. I był. Wenecja, 28 stycznia 1754r. Angelo, miła moja! Kolejny raz zawitałem w Wenecji. Z powodu pracy, która nie pozwala Ci tutaj przybyć, odświeżę Twoje wspomnienia. Teraz płynę gondolą przez Wielki Kanał. Most Rialto, który spina jego brzegi, zapewnił mi romantyczny pejzaż. W takich momentach, jak ten – noc w Wenecji, można ujrzeć 5 Z ŻYCIA w lustrze wody jej drugą twarz. Pragnę byś poczuła klimat, atmosferę i nastrój tego uroczego miejsca. Właśnie dlatego w tej chwili myślę o Tobie. Do czego mogę porównać, Panno de Coletti, Twoje włosy? Do promieni słonecznych przebijających się przez gęsty kłąb chmur? Czy do czarczaf arabskich kobiet? Przyjaciółko! Powiedz prawdę! Odchodzę od zmysłów, gdy jesteś coraz bardziej tajemniczą istotą! Ile masz lat? Jesteś taka dojrzała.. Umieram z miłości do Ciebie, Panno Angelo. Czuję, że Ty również darzysz mnie pożądaniem. Kochana, weź me serce, lecz uważaj – ono jest płonące, zatrute Twoim sercem, które wyciska z niego ostatnie tchnienia. Spotkaj się ze mną. Generał Osticco. On wszystko psuje! – pomyślałam. Odrzuciłam jego propozycję. Zapewne dlatego, że bałam się. Wiedziałam, że to już nie jest zwykła przyjaźń, że to nie jest tylko przyjaźń. Ja też pokochałam Manuela, choć nigdy nie wspomniałam o tym w listach. Ale on i tak o tym wiedział – inteligentny, mądry, delikatny, troskliwy, on musiał o tym wiedzieć. Myśl, że ja należę do niego, a on jest mój przyprawiała mnie w stan podniecenia i zachwytu. Manuel tak bardzo mnie wielbił, tak bardzo zależało mu na mnie, że zaryzykował – po raz kolejny poprosił mnie o spotkanie, powodem było jakieś ważne wydarzenie. W weekend, 14 lutego 1756 roku spotkaliśmy się, ale zanim do tego doszło napisałam do niego list. czerwoną. Pamiętaj, bez względu na wszystko, na zawsze będziesz moim przyjacielem, wydzierżyłeś w moim sercu miejsce, które zawsze będzie dla Ciebie wolne. O godzinie 17:00, lutego 14 będę w Atenach na głównej stacji pociągów. Z pozdrowieniami, Angela de Coletti. Tego wyczekanego dnia byłam tam. Złociste fale, płynące z niebios, stapiały śnieg mieniący się kryształkami, a twarze tych mizernych i dotkniętych zimową depresją ludzi powracały do wiosennego stanu. Wtem ujrzałam najprzystojniejszego mężczyznę świata z książką w rękach, zmierzałam w jego kierunku z kwiatem – żółtym. Patrzył na mnie z podziwem, lecz spostrzegł też inną kobietę – starą, niedołężną, z czerwoną różą. Wahał się, a jednak podszedł do niej, ona rzekła: Młodzieńcze, ta złotowłosa dziewczyna, która pije kawę w tej restauracji, czeka na ciebie. Daj jej tego oto kwiatka. A ja czekałam. Gdy nasze oczy spotkały się po raz kolejny długo milczeliśmy, aż generał Manuel Osticco ujął moją dłoń i wsunął na palec złoty pierścień. Londyn, 09 lutego 1756r. Generale. Nie wiem, jak wyglądasz. Jak Cię rozpoznam? Weź ze sobą książkę, ja wezmę różę – 6 Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 Julia Flak, kl. 1a LO Od zarania dziejów, od chwili, gdy się rodzimy do ostatniego tchnienia, towarzyszy nam miłość. To siła, która nas uskrzydla, pozwala nam przetrwać, odkryć siebie, pokonać własne słabości i wady. Dzięki niej za każdym razem odżywamy na nowo, jak feniks z popiołów, nie poddajemy się, podnosimy się po każdym upadku. Czy ma swoją definicję? Nie… Dla każdego to inna, niewytłumaczalna, piękna moc. Wszyscy mogą ją mieć, trzymać w rękach i pielęgnować. Tylko niech nasze serca uwierzą -la gioia di vere- iż skończyły się niepomyślne wiatry, a nadchodzą przyjemne fale ciepła. Miłość pomaga nam w życiu, ogrzewa nasze dusze. Warto kochać. Czasami wiele osób zadaje sobie pytanie: czy warto? Jednak powinna być tylko jedna odpowiedź: tak! Nie możemy jej zniszczyć ani ugasić w żaden sposób, dodaje nam skrzydeł. Fruniemy wysoko nad ziemią, jak Ikar. Nasze włosy i twarz delikatnie muskają promienie słońca i otula wiatr. Spadamy, gdy tylko życie przygotuje następną, smutną niespodziankę. Przez chwilę wędrujemy po głębinach ciemnego morza, zrozpaczeni, ale znów zaczyna tlić nam się w sercu mały płomyczek tej Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 Z ŻYCIA ,,Mów szeptem, jeśli mówisz o miłości” niesłychanej siły i wzbijamy się ponad własne możliwości, dotykamy obłoków. Łapiemy każdą chwilę szczęścia, bo jest ona jak pyłek z kwiatów, nietrwała, rozrzucana we wszystkie strony przez delikatny podmuch wiatru… Pragnienie miłości jest w każdym z nas. Na świecie są miliony, miliardy ludzi: bezimiennych, nic nie znaczących, a każdy z nich chce jej posmakować. Choć raz dotknąć, poczuć zapach jak perfum i bezlitośnie doświadczyć też cierpienia, które wielokrotnie zsyła. Bez tego uczucia człowiek byłby jak kukiełka, pociągana za sznurki, bez duszy, emocji… Gdyby miłość weszła w serce takiej marionetki, to skradałaby się na palcach i ratowała przed zapaścią w nieznane, straszne tonie. Mam nadzieję, że każdy doświadczy więcej ciepła i dobroci z miłości, niż cierpienia, które często trafia przez nią do naszych serc… 7 Z ŻYCIA ,, Ana i Mia ’’ Kamila Wilczyńska, kl. 1 c LO XXI wiek, okres wielkiego rozkwitu technologii, wielu możliwości – wydawałoby się, że człowiekowi niczego do szczęścia nie brakuje. A jednak. Młode, często z dobrych rodzin, osoby pragną „polepszyć” swoje życie. W tym celu zasięgają informacji z mediów, a tam ..? - „Chcesz być piękna/piękny? Pomoże Ci w tym Ana – odwieczna przyjaciółka człowieka”. „Ana” ? Czyli kto? Po części muszę przyznać rację autorce przytoczonych powyżej słów – ,, Ana ’’ jest przyjaciółką, ale chorych ludzi, którzy potrzebują wsparcia, pomocnej dłoni. Uzupełnienie – przyjaciółką w oczach cierpiących. Teraz dokładniej: Anoreksja (anorexia nervosa) – jadłowstręt psychiczny. Zjawisko to polega na świadomym głodzeniu się, prowokowaniu wymiotów po każdym posiłku, dużym wysiłku fizycznym w celu zużycia kalorii. Bardzo popularna wśród młodzieży stała się też ,, Mia ’’ – skrót hasła ,,bulimia’’ mający na celu zmylenie czujnych i troskliwych rodziców. Bulimia (bulimia nervosa) to żarłoczność psychiczna, w szczególności objawia się natychmiastowym wymiotowaniem zaraz po posiłku, który może liczyć nawet 30 000 kcal. 15 lutego 2011 roku w naszej szkole miał miejsce spektakl pt. „Ana i Mia”. Miał on na celu przybliżenie uczniom problemów zarówno dziewcząt, jak i chłopców będących w wieku dorastania. Główna bohaterka, 15-letnia Diana, cierpiąca na poważną chorobę o podłożu psychicznym – anoreksję – przebywa w szpitalu, gdzie, za pomocą różnych metod, lekarze próbują jej pomóc. 8 Pacjentka, odtrącona przez przyjaciół, co gorsze – przez rodzinę, z początku nie rozumie, w jak bardzo krytycznym stanie znajduje się. Dziewczynie uświadamia to jej rówieśnik, który zarazem jest jedyną osobą, na której chora może polegać. Dzięki niemu Diana dobrowolnie poddaje się terapii i za wszelką cenę pragnie być człowiekiem, nie „Motylem”. Cały tragizm sytuacji podkreśla nastawienie piętnastolatki do siebie, do swojego wyglądu, a następnie nietypowa metamorfoza, jaką przeszła. Przesłanie owego spektaklu unaoczniło nam, widzom, jak cenne jest ludzkie zdrowie. Człowiek jest istotą o niezliczonej ilości uczuć. Aby je rozprzestrzeniać i potrzebna jest mu do tego druga osoba – osoba, która nada życiu jeszcze więcej sensu i będzie naszym prawdziwym przyjacielem, promieniem słońca, cukierkiem. Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 T y l ko m n i e Z ŻYCIA ko c h a j . . . czeka nas tyle spraw... Patrycja Mądrawska kl.2c, LO Czym jest miłość? Uczuciem, gestem, szeptem, ciepłem, dotykiem, uśmiechem ..... Miłość jest po prostu nieodzownym elementem naszego życia. Zdecydowanie nie potrafimy funkcjonować, nie kochając. Kochamy, bo musimy, bo mamy serce, które pragnie bliskości i ciepła innych. Każdy kocha i chce być kochanym. Bez miłości nasze życie byłoby wielką pustynią bez wody, na której wyrastałoby tylko kilka suchych słów i szare życie. Właśnie dlatego kochamy! Aby odnaleźć sens istnienia i egzystencji . Jesteśmy jak małe dzieci, wiecznie pragnące słodyczy miłości. Kto mówi, że nie potrafi kochać i nie wierzy w miłość, udaje tylko twardziela , a tak naprawdę dąży do ogrzania swego nieczułego serca ciepłem innego człowieka. Dzięki miłości potrafimy latać bez skrzydeł, wysoko ponad ziemią i podziwiać zachody słońca. Dzięki miłości, możemy usypiać w ramionach szczęścia i budzić się z uśmiechem na twarzy. Dzięki miłości, potrafimy zapominać o kłopotach , o tym, że jutro Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 Każdy z nas trzyma w ręku paletę kolorów. Wystarczy chwycić kogoś mocno za rękę i zamienić jego szare życie w tęczową krainę pełną szczęścia. Źródło: Internet Miłość kochamy wciąż za wcześnie jakbyśmy plony zbierali tuż po zasadzeniu a mówią nam że na miłość nigdy nie jest za późno i opowiadamy zażarcie jak całym sercem kochamy że wszystko byśmy zrobili dla niej a honor i godność chowamy w rękawie bo miłość niegłupia jest choć naiwna gdy pycha się wkrada to ona już trzaska drzwiami ta złośnica na nerwach gra sama jak każde bicie serca Mieczysław Paprota 9 Z ŻYCIA SZKOŁY „Wszystko ma swój czas I każde dzieło ma swój czas pod niebem. Jest czas śmiechu (…) i czas tańca…” (Kohelet) Dominika Zachciał Wszyscy maturzyści czekali na ten dzień z niecierpliwością. Już od początku roku temat „Studniówki” towarzyszył nam na przerwach, lekcjach i w domu. Nic dziwnego… taka impreza odbywa się raz w życiu. Gdy więc po pięciu miesiącach dyskutowania na temat strojów, partnerów, fryzur oraz wielogodzinnych próbach „poloneza” cierpliwie prowadzonych przez panią Renatę Jodko. W końcu nastał ten upragniony wieczór, każdemu serce trochę mocniej zabiło. Zgodnie z polską tradycją, „Studniówka” rozpoczęła się narodowym polskim tańcem – „polonezem”. Po wypowiedzianych ze sceny słynnych słowach z „Pana Tadeusza” – „Poloneza czas zacząć!”. Dwadzieścia Fot. Justyna Bilon sześć eleganckich par rozpoczęło uroczysty pochód w takt muzyki. I mimo że do perfekcjonizmu troszkę nam zabrakło (efekt zdenerwowania), w oczach niejednego z rodziców zakręciła się przysłowiowa „łezka w oku”. Po tańcu, o zabranie głosu poproszono pana dyrektora Radosława Świekatowskiego. Podziękował wszystkim tym, którzy pomogli w przygotowaniu tak wielkiej imprezy, a zadanie to było tym bardziej trudne, ponieważ w tym roku po raz pierwszy zdecydowano się na zorganizowanie jednego balu, w którym udział wzięły wszystkie klasy maturalne. Pan dyrektor zwrócił uwagę na ciężką pracę naszych wychowawców: pani Renaty Wojciuszkiewicz, pani Bogumiły Malinowskiej, pani Józefy Dziwir, pani Małgorzaty Malewicz oraz pani Beaty Borenstein. Wyróżnił również panią Renatę Jodko, która sprostała niemałemu wyzwaniu przygotowania „Poloneza” oraz panią Fot. Justyna Bilon 10 Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 aby tuż przed maturą móc powtórzyć za Molierem „Doprawdy, jak to miło coś umieć!” Z ŻYCIA SZKOŁY Iwonę Jaśków, odpowiedzialną za piękny i oryginalny wystrój naszej szkoły. Do tych podziękowań dołączyliśmy również my, uczniowie, wręczając nauczycielom, wychowawcom oraz tym rodzicom, którzy wyjątkowo aktywnie zaangażowali się w organizację tej imprezy: paniom Czesławie Fijak i Renacie Wielkopolskiej oraz panu Łukaszowi Pluskocie symboliczny bukiet kwiatów. Po części oficjalnej, zakończonej toastem, rozpoczęła się zabawa, trwająca do białego rana, która na długo pozostanie w naszej pamięci. A teraz pora na ciężką pracę, Fot. Justyna Bilon „Bliżej niż dalej” Orina Kotara, kl. 2c LO Połowinki to impreza organizowana na początku drugiego semestru dla klas drugich liceum i klas trzecich technikum. Odbywa się, jak sama nazwa wskazuje, gdy uczniom jest już ,,bliżej niż dalej" do inauguracyjnej części edukacji, jaką jest matura. W naszej szkole ta uroczystość miała miejsce 18 lutego. Z tańcami, świetną próbą przed studniówką zmagali się uczniowie pod opieką wychowawców oraz dzielnych rodziców, którzy do samego końca czuwali nad organizacją. Był świetny zespół, płeć piękna jeszcze piękniejsza niż na co dzień, a panowie wyśmienicie Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 wyglądali w garniturach. Celebracja szkolnego półmetka była aprobująca, i myślę, że większość dobrze spędziła ten czas. Fot. Orina Kotara 11 Z ŻYCIA Justyna Golińczak, Aleksander Dworczak kl. 1b LO W pewnym momencie naszego życia zaczynamy myśleć o przyszłości. Nasza szkoła chce nam w tym pomóc, dlatego też uczestniczy w wielu projektach, między innymi „Moja przyszłość zaczyna się Fot. Mateusz Węgrzyn teraz” .Jest to program k s z t a ł c ą c y nas w konkretnych i wybranych dziedzinach. Będzie realizowany w terminie od stycznia 2011 do listopada 2011 roku. W ramach projektu organizowane są szkolenia językowe dla grup starszych, zajęcia rozwijające z matematyki, biologii, fizyki, chemii, geografii i historii, zajęcia komputerowe, zajęcia wyrównawcze z jęz yka polskiego, matematyki, zajęcia doradztwa zawodowego oraz zajęcia poprawiające w y k o r z y s t a n i e multimedialnych środków dydaktycznych dla nauczycieli. Wybieram y przedmiot wiodący i przygotowujemy się już od pierwszej klasy w danej dziedzinie do matury. Zajęcia są prowadzone w miłej i luźnej atmosferze przez wybranych nauczycieli naszej szkoły. Dzięki nim wierzym y, że zdanie matury będzie bardzo proste. Koordynatorem projektu w naszej szkole jest pani Beata Hinc. Fot. Jan Walkowiak 12 Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 Magdalena Grzeszczak, kl.1b, LO Już od początku roku szkolnego nasza szkoła zaoferowała nam wiele projektów i dodatkowych zajęć. Jednym z nich jest projekt „Kompetencje kluczowe drogą do kariery”. To miłe, kiedy wi em y, ż e p rz yc hodz ą c do nowej szkoły ktoś od razu dba o naszą dalszą przyszłość. Pierwsze zajęcia. Zapoznanie s i ę z g r u p ą i przesympatyczną panią Anitą, która je prowadzi. Świetnie zorganizowany plan dalszego działania i kolejnych zajęć. C z uj e m y s i ę n i e z w yk l e swobodnie na tych lekcjach, a przede wszystkim możemy porozmawiać o wielu sprawach. Kształcimy naszą asertywność i pomysłowość. Teraz wiemy, jak w następnych latach szukać p r a c y, n a c o u w a ż a ć . Po zajęciach zawodowych przyjdzie czas na wykłady i dokształcanie się w konkretnych dziedzinach. Każdy uczestnik naszego projektu wybierał przedmiot wiodący, w którym czuje się Z ŻYCIA "Kompetencje kluczowe drogą do kariery" najpewniej. Od przyszłego roku szkolnego zaczniemy dzięki temu solidne przygotowanie do matury, która czeka nas za 2 lata. Koordynatorem projektu w naszej szkole jest pani Łucja Magdziarz. Fot: Łucja Magdziarz Fot: Łucja Magdziarz Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 13 Z ŻYCIA Kamila Wilczyńska, kl. 1c LO Kot – mięsożerny ssak należący do rodziny kotowatych. Jest on jednym z najpopularniejszych zwierząt domowych. Jego charakterystyczne pazury zaopatrzone są w specjalny mechanizm umożliwiający ich chowanie. Kot trzymany w warunkach domowych żyje około 20 lat, natomiast kot tzw. ,,piwniczny’’ przeciętnie żyje 2 lata, dzięki dożywianiu – trochę dłużej. Każdego roku - 17 lutego – w Polsce obchodzony jest Dzień Kota. Tego fenomenalnego dnia, bezdomne i skrzywdzone przez los kociaki są obdarowywane szczególną sympatią, miłością i czułością. Wcześniej zebrane pieniądze przeznaczane są na karmę i wszelakie pożywienie, które sprawia, że te miłe zwierzaki czują się w pełni syte i szczęśliwe. Owego dnia również mają miejsce pokazy kotów rasowych. W trakcie obchodów Dnia Kota wybierany jest Ko14 ciarz Roku. W roku 2007 został nim były Prezydent RP Lech Kaczyński, w roku 2008 – fundacja ,, Viva ‘’. Zdobywczynią tytułu „Kociarz roku 2009″ została Maryla Weiss. W 2010 roku miano to otrzymała Krystyna Pomarańska. Dzień Kota jest popularnym ś w ię t e m u nas – w Polsce, choć najbardziej cieszy się światową sławą. Po raz pierwszy w naszym ojczystym kraju celebrowaliśmy je w 2006 roku, gdy postanowiono podkreślić znaczenie kotów w życiu człowieka. Jak powiedziała Ewa Białołęcka „A jak już jesteśmy przy ochronie, to ja dam ci podarek. Kotka. Będziesz go karmił, czesał i codziennie głaskał, bo kotek to bardzo lubi. Za to jak ktoś przyjdzie ciemną nocką, żeby ci poderżnąć gardło, to kotek go zeżre’’. Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 Weronika Rusin, kl. 1c LO Pewnie każdy z was zastanawia się, czym tak naprawdę jest szczęście. Szczęście? Czym jest szczęście, nie wiem, trudno je zdefiniować. Dla każdego znaczy co innego. Coś, co jest szczęściem i przynosi radość jednej osobie, dla innej nic nie znaczy. Każdy z nas postrzega je inaczej, dlatego nie można opisać w jednym zdaniu. Czym jest szczęście, trudno stwierdzić. Jest to napływ emocji, czy złudzenie? Szczęście może trwać chwilę , ale niekiedy trwa całą ludzką egzystencję. Jedno jest pewne, nie trwa wiecznie. Często, aby oderwać się od problemów, szukamy sposobu na zabicie smutku, żalu. Dla wielu ludzi radość wiąże się ze spełnieniem kaprysu, jak np. kupienie sobie czegoś, co nam się podoba. To jednak ma charakter złudzenia. Nie widzimy i nie czujemy bólu, smutku, rozgoryczenia, ale ono cały czas nam towarzyszy. Szczęście ( jest ulotne ), jest jak bańka mydlana, która kiedyś pęka. Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 Łamigłówka miłości Z ŻYCIA Znaki zaginienia – co się stało? Moja droga za tobą tęsknię, myślę w nocy i we dnie gdzie jesteś! Ja mam teraz życie? Ale myśleć o tobie nie przestaje! Pół roku minęło jak odeszłaś! Wiem, że na mnie patrzysz z góry, że jesteś ze mnie dumna. Mam nadzieje, że się śmiejesz, i nie jesteś smutna. Czasem zapominam, ale wciąż Cię kocham! Dramat młodego człowieka. Ciągle się historia zmienia. Rzeczywistość to euforia! Podania za życiem. Szukam twej twarzy, pocałunku, twego dotyku! Staram się zapomnieć! Błędów tych samych nie popełniać! Choć słaby i bezsilny, ciebie szukam! Chce być lepszym, do tego dążyłaś. To ty mnie nauczyłaś, wszystkiego co pisze. Zmieniłaś mnie, bo znałaś mą historię! Wiem co czułaś! Jak mnie kochałaś! Mówiłaś mądrze, by wspólne życie spędzić. Ale nie doznam tego, bo przez głupstwa straciłem ciebie! Mieczysław Paprota 15 PRZEPISY Z ŻYCIA PRZEPIS Marta Kowalik, kl. 2a LO Śniadanie Kanapki z łososiem Składniki: 100 g łososia wędzonego 2 bułki majonez pęczek kopru Wykonanie: Bułki przeciąć wzdłuż, posmarować majonezem (tak jak masłem), łososia pokroić na kawałki, poukładać na kanapkach, na koniec posypać koperkiem. Obiad Pizza Składniki: 2,5 szklanki mąki 1/3 szklanki wody ½ kostki drożdży 1 łyżeczka cukru ½ łyżeczki soli ½ łyżeczki pieprzu 6 łyżek oleju *** 100 g szynki 100 g pieczarek 150 g żółtego sera mozarella (lub gouda) 1 średnia cebula Trochę kukurydzy, groszku, papryki, ananasa (według uznania) 16 Wykonanie: Mąkę mieszamy z przyprawami (cukier, sól, pieprz), drożdże rozpuszczamy w 1/3 szklanki ciepłej wody. Następnie do mąki z przyprawami dodajemy olej i rozpuszczone drożdże. Wszystko mieszamy. Jeżeli ciasto jest zbyt rzadkie, dodajemy trochę mąki, jeżeli za suche trochę wody. Wyrabiamy około 10 minut do uzyskania jednolitej konsystencji. Odstawiamy do lodówki na 1 godzinę, żeby urosło. Następnie rozwałkowujemy na blaszce. Szynkę, pieczarki, cebulę kroimy w małe plasterki, ser ścieramy na tarce ( chyba, że jest już w plasterkach). Ciasto na blaszce smarujemy sosem ( 1 łyżeczka keczupu+ 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego+ zioła prowansalskie), posypujemy serem, szynką, pieczarkami i cebulą (jeżeli dodajemy inne składniki to też). Pizzę wkładamy do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika, pieczemy około 10- 15 minut. Kolacja: Sałatka krabowa Składniki: 100 g paluszków krabowych surimi ½ sałaty lodowej ½ puszki kukurydzy kawałek papryki kawałek pora pęczek kopru 1 sos sałatkowy ( np. koperkowy) Wykonanie: Paluszki, sałatę, por, paprykę pokroić na małe kawałki, wymieszać z kukurydzą. Na koniec posypać koperkiem i polać sosem. SMACZNEGO!!! Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 KRZYŻÓWKA 1. Budzą się ze snu zimowego? 2. Pierwsze kwiaty, które wyłaniają się ze śniegu? 3. 8 marca obchodzimy Dzień…? 4. Jedne z pierwszych kwiatów, fioletowe, żółte lub białe 5. Topnieje na wiosnę? 6. Piękne, żółte kwiaty? 7. Następuje po marcu? 8. Kotki na drzewach? 9. Miesiąc poprzedzający marzec? 10. Zielenią się na wiosnę? 11. Pora roku, która kończy się w marcu? 12. Żółte lub czerwone kwiaty? Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 17 HUMOR - Nie dziwię się, przy takich cenach! Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy: - Pańska córka Zosia jest nieznośną gadułą. Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca: - To pestka, gdyby pan słyszał jej matkę! Pani w szkole pyta Jasia: - Jasiu, masz zadanie domowe? - Tak, mam. - To pokaż mi je. Na to Jasiu: - Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Na ulicy Kowalski pyta przechodnia: - Jak trafić do fryzjera? - Pójdzie pan prosto, potem skręci w lewo, a dalej poprowadzą pana ślady krwi na chod- Mama pyta Jasia: - Dokąd idziesz z mapą i kompasem? - Posprzątać swój pokój. Organizowane są przejażdżki łodzią po jeziorze Genezaret. Bilet kosztuje 500 dolarów. - To strasznie dużo - dziwi się zbulwersowany turysta. - Owszem, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził! 18 niku. Biskup przyjechał na wizytację do pewnej parafii. Odwiedził także szkołę specjalną. Pyta tam dzieci: Kim chciałybyście zostać? Jedni mówią: lekarzem, inni aktorem, modelką, itd. Biskup pyta Jasia: - A Ty kim byś chciał zostać? - Ja? Biskupem oczywiście... - Ale wiesz, to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić. Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 14.12.10r. - Wycieczka do Berlina 17.12.10r. - Jasełka, ul. Kopernika, ul. Milicka 28.0211r.–01.03.11r.– Zawody Siatkówki, 1 miejsce ZSP Drezdenko w składzie: N. Stando, N. Sowała, A. Lewicka, K. Nowak, D. Fijak, A. Kosmala KALENDARIUM 19.02.11r.– 22.02.11r. - Wycieczka do Warszawy. 20.12.10r. - Spotkanie z Bogdanem Lisem 21.12.10r. - Konkurs na dekorację stołu wigilijnego 09.01.11r. - WOŚP – zbiórka pieniędzy 10.01.11r. - Matura próbna z j. polskiego 11.01.11r. - Matura próbna z j. angielskiego i j. niemieckiego Fot. Justyna Bilon 13.01.11r. - Matura próbna z matematyki; Debata klasowa z 1c, 1a i 1TI 19.01.11r. - Debata szkolna – TIK opracowanie ,,Kodeksu 2.0’’ ; Bal studniówkowy 29.01.11r. - Studniówka klas trzecich liceum i technikum 31.01.11r. - Ogólnopolski konkurs MAM Forum Pismaków Fot. Jan Walkowiak 14.02.11r. - Występ na ,,Dzień Świętego Walentego’’ 15.02.11r. - Spektakl ,,Ana i Mia’’ 18.02.11r. - Połowinki klas II LO | i III technikum Styczeń – luty – Udział Aleksandra Dworczaka w VIII edycji Ogólnopolskiego Konkursu Informatycznego Mikroprocesu 2011 Szkolna Dżungla nr 58/styczeń 2011 Fot. Mateusz Węgrzyn 19 Wycieczka do Warszawy, spotkanie z Michałem Żebrowskim, 19.02 - 22.02.2011r. Fot. Jan Walkowiak Spotkanie z Bogdanem Lisem, 20.12.2010r. Debata szkolna „Kodeks 2.0”, 19.01.2011r. Fot. Jan Walkowiak Bal studniówkowy, 29.01.2011r. Apel z okazji "Dnia Św. Walentego", 14 .02.2011r. Fot: Łucja Magdziarz Zajęcia z projektu: „Kompetencje kluczowe drogą do kariery”, „Moja przyszłość zaczyna się od teraz”