CZY PRZEJAWIASZ POSTAWĘ BEREICZYKÓW? CZY ROZUMIESZ TO, CZEGO NAUCZASZ, KIEDY BRONISZ BIBLIJNEJ NAUKI O STWARZANIU ŚWIATA I ŻYCIA? - Z DODATKAMI: CZY BÓG MÓGŁ INTELIGENTNIE PROJEKTOWAĆ ZA MOMOCĄ EWOLUCJI?
Transkrypt
CZY PRZEJAWIASZ POSTAWĘ BEREICZYKÓW? CZY ROZUMIESZ TO, CZEGO NAUCZASZ, KIEDY BRONISZ BIBLIJNEJ NAUKI O STWARZANIU ŚWIATA I ŻYCIA? - Z DODATKAMI: CZY BÓG MÓGŁ INTELIGENTNIE PROJEKTOWAĆ ZA MOMOCĄ EWOLUCJI?
CZY PRZEJAWIASZ POSTAWĘ BEREICZYKÓW? CZY ROZUMIESZ TO, CZEGO NAUCZASZ, KIEDY BRONISZ BIBLIJNEJ NAUKI O STWARZANIU ŚWIATA I ŻYCIA? Wstęp do komentarza otwiera cytat z literatury Świadków Jehowy: „[…..] Co poradzić młodej osobie, której w domu wpajana jest wiara w Stwórcę, natomiast w szkole teoria ewolucji? Na to pytanie odpowiada specjalistka w dziedzinie mikrobiologii będąca Świadkiem Jehowy: „Uważaj to za świetną okazję udowodnienia samemu sobie, że Bóg istnieje. Nie sztuka wierzyć w Boga tylko dlatego, że tak cię nauczyli rodzice. Chodzi raczej o to, byś osobiście przeanalizował dowody i sam doszedł do takiego wniosku. Niektórzy nauczyciele poproszeni o uzasadnienie teorii ewolucji stwierdzają, że nie potrafią wskazać konkretnych dowodów, a przyjęli ją tylko dlatego, że tak ich nauczono. Można wpaść w analogiczną pułapkę, jeśli chodzi o wiarę w Stwórcę. Właśnie dlatego warto, byś osobiście się upewnił, że Bóg istnieje. Dowodów na to nie brak i nietrudno je znaleźć”.” KOMENTARZ DO ARTYKUŁU Świadkowie Jehowy od samego początku bronią biblijnej nauki o stworzeniu świata i życia. Wydają odpowiednie materiały, których celem jest dostarczenie odpowiednich argumentów wspierających ten punkt widzenia. Świadkowie Jehowy zawsze dokładali starań, żeby ich argumentacja była na czasie. Od 20 lat obserwujemy spektakularny rozwój biologii molekularnej. Uczeni coraz więcej wiedzą o procesach, które leżą u podstaw życia. Niektórzy z nich zaczęli zwracać uwagę, że do wyjaśnienia ich genezy nie wystarczają mechanizmy proponowane przez (neo)darwinistów. Są to naukowcy, którzy prężnie działają w ruchu zwolenników poglądu, że przyroda została inteligentnie zaprojektowana. Piszą na ten temat artykuły i książki, w których opisują różne procesy komórkowe i wyjaśniają dlaczego mają one znamiona inteligentnie zaprojektowanych, zaawansowanych technicznie urządzeń. Świadkowie Jehowy całymi garściami czerpią z ich dorobku naukowego, aby wspierać biblijną naukę o stwarzaniu. W tym celu wydają specjalne broszury, gdzie opisuje się w przystępny sposób różne procesy molekularne, aby uzmysłowić ludziom to, jak przemyślnie są zaprojektowane i jak wymownie świadczą o istnieniu mądrego Stwórcy Jehowy Boga: To naprawdę godne pochwały, że Świadkowie Jehowy wykorzystują odkrycia naukowe do tego, aby udowadniać istnienie Boga: (Zobacz też: Jaka jest istota teorii inteligentnego projektu w przyrodzie?; https://bioslawek.wordpress.com/2014/12/13/jaka-jest-istota-teorii-inteligentnego-projektu-wprzyrodzie/) Prawdziwi chrześcijanie uczą się z tych publikacji i wykorzystują je w służbie kaznodziejskiej. Ich dzieci dzięki nim otrzymują użyteczne narzędzia, które mogą wykorzystywać na lekcjach biologii, gdzie naucza się teorii ewolucji, aby uzasadniać swoje przekonania i nadzieję przed każdym, kto się tego domaga: 1 Piotra 3:15 „Ale w swych sercach uświęcajcie Chrystusa jako Pana, zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto od was żąda uzasadnienia nadziei, którą macie w sobie, lecz czyńcie to w łagodnym usposobieniu i z głębokim respektem.” Jednak, aby używać tych narzędzi w sposób przynoszący korzyści samemu sobie, jak i ludziom, przy pomocy których są przekonywani, każdy chrześcijanin powinien zadać sobie trud, aby zrozumieć zawartą w nich argumentację: Dzieje 17:11 „Ci [Bereiczycy] zaś byli szlachetniej usposobieni niż tamci w Tesalonice, bo przyjęli słowo z największą gotowością umysłu, każdego dnia starannie badając Pisma, czy tak się rzeczy mają.” Wyobraźmy sobie taką sytuację: Świadek Jehowy w służbie od drzwi do drzwi napotyka człowieka, któremu proponuje jakieś czasopismo zawierające krytyczną analizę ewolucjonizmu. Jednym z argumentów mających dowodzić, że żywa komórka została zaprojektowana jest opis maszynerii replikacyjnej DNA i funkcji samego materiału genetycznego. Po zapoznaniu się z treścią tych materiałów – podczas kolejnych odwiedzin kaznodziei, -zainteresowany człowiek zaczyna pytać tego głosiciela o szczegóły związane z tymi procesami. Co by sobie pomyślał, gdyby doszedł do wniosku, że tak naprawdę nie rozumie on zagadnień, za pomocą których próbuje przekonać innych do istnienia Boga? Czy sługa Boży, który tak naprawdę nie wie o czym mówi będzie wiarygodny w oczach innych osób? Czy taki dar można potraktować, jako dawanie Bogu tego, co mamy najlepszego, skoro dany głosiciel nie zaangażował wszystkich swoich talentów, żeby zrozumieć to, czego naucza innych ((Mat. 25:14-15)?: Pow Praw 15:21 „A gdyby miał jakąś wadę — był kulawy lub ślepy — jakąkolwiek odrażającą wadę, nie wolno ci ofiarować go Jehowie, swemu Bogu.” Współcześnie wiedza na temat podstawowych procesów biologicznych jest powszechnie dostępna. Już w gimnazjum uczy się o replikacji DNA czy o powstawaniu białek w komórce, czy o sposobach produkcji energii w żywych komórkach. Obowiązkowym elementem edukacji na lekcjach biologii są też podstawy hipotezy Darwina. Poza tym łatwo można się dokształcić za pośrednictwem internetu, ponieważ jest w nim mnóstwo materiałów na ten temat, których treść łatwo można zrozumieć. Nie tylko pod postacią różnych artykułów, ale też animacji w sposób przystępny opisujących najważniejsze procesy biochemiczne. Więc do tego, aby móc w sposób zrozumiały bronić prawd biblijnych na gruncie nauk przyrodniczych, nikt nie musi zdobywać edukacji na poziomie akademickim. Wystarczą do tego podstawy, które są wykładane na poziomie szkoły podstawowej i średniej. https://youtu.be/pgLEnjkNNlA https://youtu.be/zrOS1TEIlpI Replikacja DNA https://youtu.be/Jml8CFBWcDs Synteza białka na rybosomie https://youtu.be/dEv-9yewQ8U Syntaza ATP Przebudzcie się!’ Luty 2011 http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/102011050 https://www.youtube.com/watch?v=v1NnMmw8v80 https://www.youtube.com/watch?v=fFq_MGf3sbk Filmy: Wić bakteryjna (silnik bakteryjny) Świadkowie Jehowy na łamach swojej literatury nie tylko dostarczają odpowiednich narzędzi do propagowania prawdy o pochodzeniu świata i życia, ale ponadto zachęcają współwyznawców do poznawania procesów biologicznych oraz odmiennych poglądów niż tych odwołujących się do inteligentnego zaprojektowania przyrody. Zdają sobie sprawę z tego, że prawdziwe pieniądze można rozpoznać tylko wtedy, kiedy porówna się je z fałszywymi. Wiedzą też, że chrześcijanin najbardziej zdecydowanie jest w stanie stawać w obronie swojej wiary, gdy najpierw sam siebie przekona do prawdziwości tego, za pomocą czego chce przekonać innych. KOMENTOWANY ARTYKUŁ http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/102006329 „Jak mam bronić swej wiary w stwarzanie? „DOWODÓW NIE BRAK” Co poradzić młodej osobie, której w domu wpajana jest wiara w Stwórcę, natomiast w szkole teoria ewolucji? Na to pytanie odpowiada specjalistka w dziedzinie mikrobiologii będąca Świadkiem Jehowy: „Uważaj to za świetną okazję udowodnienia samemu sobie, że Bóg istnieje. Nie sztuka wierzyć w Boga tylko dlatego, że tak cię nauczyli rodzice. Chodzi raczej o to, byś osobiście przeanalizował dowody i sam doszedł do takiego wniosku. Niektórzy nauczyciele poproszeni o uzasadnienie teorii ewolucji stwierdzają, że nie potrafią wskazać konkretnych dowodów, a przyjęli ją tylko dlatego, że tak ich nauczono. Można wpaść w analogiczną pułapkę, jeśli chodzi o wiarę w Stwórcę. Właśnie dlatego warto, byś osobiście się upewnił, że Bóg istnieje. Dowodów na to nie brak i nietrudno je znaleźć”. „Na lekcjach poświęconych ewolucjonizmowi zakwestionowane zostało wszystko, czego mnie dotychczas uczono. Onieśmielało mnie to, że o ewolucji mówiono jak o fakcie naukowym” (Ryan, lat 18). „Kiedy miałem jakieś 12 lat, uczyła mnie pani, która gorliwie propagowała ewolucjonizm. Przykleiła sobie nawet na samochodzie specjalny znaczek — symbol zwolenników darwinizmu! W rezultacie zniechęciłem się do otwartego mówienia o swojej wierze w stwarzanie” (Tyler, lat 19). „Gdy nauczycielka zapowiedziała, że tematem następnej lekcji wiedzy o społeczeństwie będzie ewolucja, wpadłam w popłoch. Zdałam sobie sprawę, że muszę się wobec klasy wypowiedzieć w tej kontrowersyjnej kwestii” (Raquel, lat 14). MOŻE tak jak Ryan, Tyler i Raquel czujesz się niezręcznie, gdy na jakiejś lekcji mowa o ewolucjonizmie. Wierzysz, że Bóg „stworzył wszystko” (Objawienie 4:11). Wszędzie wokół dostrzegasz dowody celowego projektowania. Ale zarówno nauczyciele, jak i podręczniki uczą, że człowiek pojawił się w wyniku ewolucji. Myślisz: Kim właściwie jestem, by się spierać z takimi autorytetami? No i jak zareagują koledzy, kiedy powiem coś o Bogu? Choć mogą cię dręczyć podobne pytania, głowa do góry! Nie tylko ty wierzysz, że świat został stworzony przez Boga, a wśród osób nieakceptujących teorii ewolucji sporo jest naukowców i nauczycieli. W USA na 5 uczniów aż 4 wierzy w Stwórcę — wbrew temu, co zawierają ich podręczniki! Może jednak zapytasz: Ale co powiem, gdyby mi przyszło bronić wiary w stwarzanie? Otóż bądź pewien, że zdołasz stanąć w obronie swych wierzeń — nawet gdybyś był nieśmiały. Musisz się tylko odpowiednio przygotować. Upewnij się co do swoich wierzeń Jeżeli zostałeś wychowany w rodzinie chrześcijańskiej, być może wierzysz w Stwórcę po prostu dlatego, że tak cię nauczyli rodzice. Ale ponieważ przybywa ci lat, zapewne chciałbyś wielbić Boga zgodnie ze „zdolnością rozumowania”, czyli oprzeć swe przekonania na solidnych podstawach (Rzymian 12:1). Apostoł Paweł zachęcał chrześcijan z I wieku: „Upewniajcie się o wszystkim” (1 Tesaloniczan 5:21). Jak to zrobić w odniesieniu do wiary w stwarzanie? Najpierw weź pod uwagę, co w jednym z wersetów Paweł mówi o Bogu: „Albowiem jego niewidzialne przymioty (…) są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione” (Rzymian 1:20). Mając w pamięci te słowa, zastanów się nad budową ludzkiego ciała, nad planetą Ziemią, bezkresnymi oceanami, niezmierzonym kosmosem czy też zachwycającym światem owadów, roślin lub ssaków — nad czymkolwiek, co ciebie samego najbardziej interesuje. Następnie użyj swej „zdolności rozumowania” i zadaj sobie pytanie: Co mnie przekonuje o istnieniu Stwórcy? Czternastoletniego Sama fascynuje organizm ludzki: „Jest bardzo skomplikowany, a jednak wszystkie elementy harmonijnie ze sobą współdziałają. Ciało ludzkie nie może być wytworem ewolucji!” Tego samego zdania jest 16-letnia Holly: „Odkąd zachorowałam na cukrzycę, dużo się nauczyłam o funkcjonowaniu organizmu. Na przykład spore wrażenie zrobiło na mnie to, że trzustka, niepozorny organ umiejscowiony za żołądkiem, wywiera tak wielki wpływ na stan krwi i pracę licznych narządów”. Można też wziąć pod uwagę różne inne rzeczy. Dziewiętnastoletni Jared mówi: „Dla mnie najbardziej przekonującym dowodem jest to, że człowiek ma wrodzone potrzeby duchowe, zmysł piękna i głód wiedzy. Nie są to wcale cechy niezbędne do życia, jak próbują tłumaczyć ewolucjoniści. Za jedyne logiczne wyjaśnienie, dlaczego tacy właśnie jesteśmy, uważam stworzenie ludzi przez kogoś, kto chciał, by życie nas cieszyło”. Do podobnego wniosku doszedł wspomniany na początku Tyler: „Kiedy się zastanawiam nad rolą roślin w podtrzymywaniu życia i nad oszałamiającą złożonością ich budowy, nie mam żadnych wątpliwości, że musi istnieć Stwórca”. O wiele łatwiej będzie ci dyskutować na temat stwarzania, gdy wcześniej dobrze tę sprawę przemyślisz i utwierdzisz się w przekonaniu, że świat powstał za sprawą Boga. Dlatego idąc za przykładem Sama, Holly, Jareda i Tylera, poświęć trochę czasu na uważne przyjrzenie się dziełom Bożym i „wsłuchaj się” w to, co „mają do powiedzenia”. Niewątpliwie zgodzisz się ze słowami apostoła Pawła — że „dzięki temu, co zostało uczynione”, wyraźnie dostrzegamy nie tylko istnienie Boga, lecz także Jego cechy.* Sprawdź, czego naprawdę uczy Biblia Żeby skutecznie bronić wiary w stwarzanie, trzeba oprócz rozmyślania o dziełach Bożych dokładnie się orientować, co na ten temat mówi Biblia. Nie ma potrzeby spierać się o szczegóły, których Biblia nie precyzuje. Weźmy pod uwagę kilka przykładów. W podręczniku przeczytałem, że Ziemia oraz Układ Słoneczny istnieją od miliardów lat. Biblia nie określa wieku Ziemi ani Układu Słonecznego. A zatem twierdzenie, że wszechświat istniał już miliardy lat, zanim rozpoczął się pierwszy „dzień” stwarzania, bynajmniej nie jest z nią sprzeczne (Rodzaju 1:1, 2). Mój nauczyciel uważa, że Ziemia nie mogła zostać stworzona w ciągu zaledwie sześciu dni. W Piśmie Świętym wcale nie powiedziano, że te sześć „dni” to zwykłe doby 24-godzinne. Więcej informacji można znaleźć w tym numerze Przebudźcie się! na stronach 18-20. Na lekcjach omawialiśmy kilka przykładów zmian, jakie z upływem czasu zachodziły u zwierząt i ludzi. Jak czytamy w Biblii, Bóg stworzył wszystkie rośliny i zwierzęta „według ich rodzajów” (Rodzaju 1:20, 21). Nie daje to podstaw do twierdzenia, że życie powstało z materii nieożywionej ani że Bóg zapoczątkował proces ewolucji stworzeniem pojedynczej komórki. Niemniej w każdym ze wspomnianych „rodzajów” tkwi wielka zdolność różnicowania się. Dlatego zachodzenie zmian w obrębie każdego „rodzaju” jest zgodne z tym, co mówi Biblia. Nie wstydź się swoich wierzeń! Nie ma powodu, byś się wstydził wiary w stwarzanie. Jak wynika z analizy dowodów, pogląd, że człowiek został w inteligentny sposób zaprojektowany, jest racjonalny i oparty na przesłankach naukowych. W rzeczywistości to ewolucjonizm, a nie biblijna nauka o stwarzaniu wymaga zdobycia się na entuzjastyczną wiarę i przyjęcia założenia, że możliwe są cuda bez cudotwórcy! Po zapoznaniu się z pozostałymi artykułami z tego numeru Przebudźcie się! z pewnością dojdziesz do wniosku, że dowody naukowe wyraźnie przemawiają za stwarzaniem. A gdy dokładnie przemyślisz to zagadnienie — robiąc dobry użytek ze „zdolności rozumowania” — będziesz miał więcej odwagi, by bronić swych poglądów w szkole. Przekonała się o tym wspomniana wcześniej Raquel. Opowiada, jak to było: „Przez kilka dni nie dawała mi spokoju myśl, że nie powinnam ukrywać swoich wierzeń. W końcu przyniosłam nauczycielce książkę Jak powstało życie? Przez ewolucję czy przez stwarzanie? Zaznaczyłam fragmenty, na które chciałam skierować jej uwagę. Powiedziała mi potem, że dzięki tej książce spojrzała na teorię ewolucji z zupełnie innej perspektywy i postanowiła w przyszłości wykorzystywać ten materiał na lekcjach poświęconych ewolucjonizmowi!” Inne artykuły poświęcone zagadnieniom interesującym młodzież można znaleźć w Internecie na stronie http://www.watchtower.org/” Wywiad z biochemikiem http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/102006324 WYOBRANA LITERATURA WYDANA PRZEZ ŚWIADKÓW JEHOWY BRONIĄCA NAUKI O STWARZANIU ŚWIATA I ZYCIA: Czy życie zostało stworzone? https://www.jw.org/pl/publikacje/ksi%C4%85%C5%BCki/? contentLanguageFilter=pl&pubFilter=lc&sortBy=1 Pochodzenie życia — pięć pytań, które warto rozważyć https://www.jw.org/pl/publikacje/ksi%C4%85%C5%BCki/? contentLanguageFilter=pl&pubFilter=lf&sortBy=1 Skorowidz tematyczny: http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1200276167?q=Jak+powsta%C5%82o+%C5%BCycie&p=par ZOBACZ TEŻ: https://bioslawek.wordpress.com/2014/12/13/jaka-jest-istota-teorii-inteligentnego-projektu-wprzyrodzie/ Dodatek: O TYM, JAK KOŚCIÓŁ KATOLICKI USIŁUJE POGODZIĆ SPRAWOZDANIE Z KSIĘGI RODZAJU O STWARZANIU WSZECHŚWIATA, ZIEMI I ŻYCIA Z HIPOTEZĄ KAROLA DARWINA Tutaj jest cały artykuł: https://bioslawek.files.wordpress.com/2013/09/koc59bcic3b3c582-ahipoteza-karola-darwina-na-bezdroc5bcach-kreacjonizmu-neodarwinowskiego.pdf "Niektórzy teologowie uważają, że znaleźli łatwe rozwiązanie trudnego problemu. Rozwiązania łatwe nie zawsze są prawdziwe. Teologowie ci, korzystając z klasycznej koncepcji tak zwanej „przyczynowości wtórnej” uznali, że Pan Bóg mógł się posłużyć ewolucją stwarzając ten świat. Ewolucja w tym ujęciu jest więc jakby narzędziem Boga. Brzmi to całkiem nieźle, tak długo, jak długo nie zapytamy, jakie jest właściwie chrześcijańskie rozumienie stworzenia i czym właściwie jest ewolucja biologiczna? Jeżeli więc wejdziemy nieco głębiej w to zagadnienie, to napotykamy szereg logicznych, dogmatycznych, filozoficznych, a nawet przyrodniczych problemów. Po pierwsze stworzenie jest bezpośrednim działaniem Boga i żadne stworzenie nie może służyć Bogu za pomoc. Po drugie, ewolucja jest zmianą, a stworzenie nie jest zmianą, lecz prostym wyłonieniem bytu. W końcu stworzenie się zakończyło, a ewolucja nie. Z drugiej strony ewolucja biologiczna najczęściej jest definiowana jako proces zupełnie przypadkowych zmian poddanych naturalnej selekcji. W ten sposób cała różnorodność stworzeń miałaby być dziełem przypadku. To zaś kłóci się z chrześcijańskim rozumieniem stworzenia jako materialnej realizacji jasnego planu tkwiącego w Boskim umyśle. Z kolei, jeżeli teologowie mówią o ewolucji kierowanej przez Boga, to twierdzenie, że jakiś proces jest jednocześnie chaotyczny i kierowany jest niespójne logicznie. Jak dotąd więc teologowie nie przedstawili takiej wersji ewolucji, która byłaby wolna od tych lub innych problemów. Moim zdaniem te dwie wizje są nie do pogodzenia." Michał Chaberek Rzymian 1 :20 ‚Bo niewidzialna Jego istota, to jest wiekuista moc i bóstwo mogą być od stworzenia świata oglądane w DZIEŁACH Wszystko zaczęło się od encykliki Piusa XII Humani generis . Dał on ateistom zielone światło i otworzył bramkę do prób pogodzenia hipotezy Darwina z chrześcijaństwem: http://www.iphils.uj.edu.pl/~karas/Archiwum/Pius_XII_Humani_generis.htm „I. BIOLOGIA, ANTROPOLOGIA, EWOLUCJONIZM I POLIGENIZM 28. Właściwe w tym przedmiocie stanowisko Trzeba nam wreszcie coś powiedzieć o zagadnieniach, które jakkolwiek należą do zakresu tzw. pozytywnych nauk, mają jednak pewne, mniej lub więcej ścisłe związki z prawdami chrześcijańskiej wiary. Z różnych stron dają się słyszeć natarczywe żądania, by religia katolicka brała te nauki w poważną rachubę. Żądanie to jest oczywiście godne pochwały, gdy chodzi jedynie o fakty rzeczywiście udowodnione. Gdzie jednak w grę wchodzą hipotezy, choćby były w pewnej mierze naukowo uzasadnione, jeśli jednak dotykają one nauki w Piśmie świętym albo w tradycji zawartej, wskazana jest wielka ostrożność. A gdyby takie przypuszczenia czy domniemania istotnie sprzeciwiały się, wprost czy ubocznie, nauce przez Boga objawionej, byłyby absolutnie nie do przyjęcia. 29. Ewolucjonizm antropologiczny Nie zakazuje więc kościelny Nauczycielski Urząd, by teoria ewolucjonizmu, o ile bada, czy ciało pierwszego człowieka powstało z istniejącej poprzednio, żywej materii – że bowiem dusze stwarzane są bezpośrednio przez Boga, tego niewątpliwie uczy nas katolicka wiara – stała się przedmiotem dociekań i dyskusji uczonych obydwu obozów, zgodnie z obecnym stanem nauk ludzkich i świętej teologicznej wiedzy. Te dyskusje jednak powinny być tak prowadzone, żeby racje obydwu stron, tak zwolenników jak przeciwników ewolucjonizmu roztrząsane były i oceniane poważnie, z miarą i umiarkowanie, a nadto, żeby obie strony gotowe były poddać się sądowi Kościoła, któremu Chrystus zlecił obowiązek, zarówno autentycznego wykładania Pisma, jak strzeżenia dogmatów wiary. Są jednak tacy, co niestety tej swobody dyskusji nierozważnie i zbyt śmiało nadużywają, przemawiając takim tonem, jakby dotychczasowe odkrycia i oparte na nich rozumowania dawały już zupełną pewność, że ciało ludzkie w swym pierwszym początku wyszło z istniejącej uprzednio i żywej materii, i jakby źródła Bożego objawienia niczego nie zawierały, co w tej zwłaszcza kwestii jak największej domaga się ostrożności i umiarkowania. 30. Poligenizm Co się zaś tyczy natomiast hipotezy, tzw. poligenizmu, synom Kościoła wspomniana wyżej swoboda bynajmniej już nie przysługuje. Nie wolno bowiem wiernym Chrystusowym trzymać się takiej teorii, w myśl której przyjąć by trzeba albo to, że po Adamie żyli na ziemi prawdziwi ludzie nie pochodzący od niego, drogą naturalnego rodzenia, jako od wspólnego wszystkim przodka, albo to, że nazwa „Adam” nie oznacza jednostkowego człowieka ale jakąś nieokreśloną wielość praojców. Już zaś zupełnie nie widać jakby można było podobne zdanie pogodzić z tym, co źródła objawionej prawdy i orzeczenia kościelnego Nauczycielstwa stwierdzają o grzechu pierworodnym, jako pochodzącym z rzeczywistego upadku jednego Adama i udzielającym się przez rodzenie wszystkim ludziom, tak iż staje się on grzechem własnym każdego z nich.” No cóż z encykliki Piusa XII przebija jeszcze umiarkowany rozsądek i ostrożność, ale inni duchowni, w tym Jan Paweł II, NIE BYLI JUŻ TAK OSTROŻNI. Ale o tym w zalinkowanym tekście. Zwrócę jeszcze uwagę na encyklikę Piusa XII Humani Generis, a właściwie na jeden jej aspekt . Pius XII poszedł na kompromis z ludzką pseudofilozofią i otworzył bramkę dla wiary, że ciało człowieka mogło pochodzić od małpy [zwierzęcia], a Bóg stworzył tylko duszę i na drodze asekuracji zabronił wyznawania hipotezy poligenizmu [wielości Adamów], ponieważ zdawał sobie sprawę, że taki pogląd jest sprzeczny z nauką biblijną, która głosi, że z jednego Adama Bóg wyprowadził rodzaj ludzki i dlatego musiał umrzeć jeden Jezus. A więc poligenizm podkopuje fundamentalną naukę o okupie. Jednak mało kto zwraca uwagę na to, że Pius XII zaserwował nam typowo pseudoteologiczny pogląd, gdyż skoro z Adama wywodzą się wszyscy ludzie, to przecież, jak uczy Księga Rodzaju, Ewa również. Czyżby Adam, zdaniem Piusa XII, mógł być uczłowieczoną małpą, której Bóg stworzył tylko duszę, natomiast Ewa powstała już z żebra Adama? Dzieje 17:26 „[Bóg] z jednego człowieka [Adama] uczynił wszystkie narody ludzkie, żeby zamieszkiwały na całej powierzchni ziemi”. (Tak więc bez względu na to, z jakich ras składa się określony naród, wszyscy jego członkowie są potomkami Adama). Rzymian 5:12 „Przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech — śmierć, i w taki sposób śmierć rozprzestrzeniła się na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli” 1 Kor. 15:45 „Tak nawet jest napisane: ‚Pierwszy człowiek, Adam, stał się duszą żyjącą’. Ostatni Adam [Jezus] stał się duchem życiodajnym”. Na bezdrożach kreacjonizmu młodej ziemi https://bioslawek.wordpress.com/2015/09/10/na-bezdrozach-kreacjonizmu-mlodej-ziemi/