Ofiara Jezusa Chrystusa - Dobrowolna czy w wyniku przymusu?

Transkrypt

Ofiara Jezusa Chrystusa - Dobrowolna czy w wyniku przymusu?
Ofiara Jezusa Chrystusa - Dobrowolna czy w wyniku przymusu?
Na początku ustalę pewne reguły. W myśl zasad wyłuszczonych w Biblii
będę oddzielał kolorami to, co w niej napisano od tego co na tej podstawie
wywnioskowano (lub jakoś inaczej podkreślał). Nie ma nic złego w
tworzeniu hipotez czy teorii teologicznych. Teologia biblijna jest nauką,
jak każda inna i często tak się zdarza, że w procesie dochodzenia prawdy
na jej gruncie bez stawiania założeń nie można przeprowadzić procesu
dowodowego.
Niemniej zawsze należy zaznaczać wyraźną granicę oddzielającą treść
Pisma Świętego od jego interpretacji, a rozmiar tej granicy zawsze zależy
od stopnia spekulacji podczas wnioskowania. Przy okazji wyjaśnię
dlaczego warto, a nawet należy tworzyć teorie teologiczne. Odpowiedź
jest prosta: nie o wszystkim Słowo Boże mówi dosłownie. Czasami
chrześcijańskie poglądy muszą się opierać na wnioskowaniu pośrednim,
przy zastosowaniu żelaznych reguł logiki. Np. nigdzie w nim nie napisano,
że nie można palić papierosów czy brać narkotyków, niemniej każdy może
to wywnioskować na podstawie wersetu: „Oczyśćmy się z wszelkiego
skalania ciała i ducha” (2 Koryntian 7:1). Każdy człowiek zorientowany
w osiągnięciach nauki oraz znający skutki palenia tytoniu lub zażywania
narkotyków, dojdzie do logicznego wniosku, że takie postępowanie kala
ciało.
(http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1200000990)
1 Kor. 4:6
„Nie wychodźcie poza to, co jest napisane [w Biblii]”
1 List Piotra 4:11
"Jeśli kto mówi, niech mówi jak Słowo Boże [Biblia]. (....) Amen."
2 Tymoteusza 3:16 -17
„Całe Pismo [Biblia] jest natchnione przez Boga i pożyteczne do
nauczania, do upominania, do prostowania, do karcenia w prawości, aby
człowiek Boży był w pełni umiejętny, całkowicie wyposażony do
wszelkiego dobrego dzieła”
Preegzystencja - Relacje Jezusa [„Logosa”] z Jehową Bogiem
Logos jako pierworodny wszelkiego stworzenia:
Jana 1:1-3
„Na początku był Słowo [gr. „Logos”], a Słowo był u Boga i Słowo był
bogiem.Ten był na początku u Boga. Wszystko zaczęło istnieć przez
niego, a bez niego nic nie zaczęło istnieć.”
Kol. 1:15, 16 (Bw)
„On [Jezus Chrystus] jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym
wszelkiego stworzenia, ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co
jest na niebie i na ziemi”.
Obj. 1:1; 3:14 (Bw)
„Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg (...). A do anioła zboru
w Laodycei napisz: To mówi Ten, który jest Amen, świadek wierny
i prawdziwy, początek [gr. arché] stworzenia Bożego”
Jana 3:16.
„Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego [„MonoGenes”, znaczenie: Jedyny potomek w swoim rodzaju] Syna”
Jana 1:18
„Żaden człowiek nigdy nie widział Boga; jednorodzony bóg, który
zajmuje miejsce u piersi Ojca, ten dał co do niego wyjaśnienie.”
Co to znaczy „zajmować miejsce u piersi Ojca”?
http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1200000795?q=kt
%C3%B3ry+zajmuje+miejsce+u+piersi++Ojca&p=par
„W pewnej przypowieści Jezus opowiedział o żebraku Łazarzu, który po
śmierci został zaniesiony „na miejsce u piersi Abrahama”. Z kolei Jan
powiedział o Jezusie, że „zajmuje miejsce u piersi Ojca” (Łk 16:22, 23; Jn
1:18). Wyrażenie „miejsce u piersi” nawiązuje do zwyczaju spożywania
posiłków w pozycji półleżącej.
Goście układali się zwykle na lewym boku. Lewym łokciem opierali się na
poduszce, a prawą rękę mieli wolną. Jedno łoże na ogół zajmowały trzy
osoby, choć czasem mogło być ich nawet pięć.
Każdy miał głowę blisko piersi lub wręcz na piersi spoczywającego za nim
sąsiada. Ktoś, kto nie miał nikogo za plecami, zajmował najbardziej
honorowe miejsce, a każdy przed nim ustępował mu rangą. Ponieważ
goście spoczywali tak blisko siebie, zwyczaj nakazywał wyznaczyć
przyjaciołom sąsiednie miejsca, dzięki czemu łatwo mogli przeprowadzić
poufną rozmowę.
Zajmowanie na uczcie miejsca u czyjejś piersi w gruncie rzeczy oznaczało
cieszenie się szczególnymi względami danej osoby. W czasie ostatniej
Paschy apostoł Jan, którego Jezus gorąco miłował, ‛półleżał u jego
piersi’, a potem „oparł się na piersi Jezusa”, by dyskretnie zadać mu
pewne pytanie (Jn 13:23, 25; 21:20).
Jan, mówiąc, iż Jezus zajmuje „miejsce u piersi” swego Ojca, Jehowy,
zwrócił uwagę na jego szczególną pozycję. Podobnie Łazarz
z przypowieści Jezusa został zaniesiony na „miejsce u piersi Abrahama”,
ponieważ zaczął się cieszyć szczególnymi względami kogoś ważniejszego
od siebie.”
Jezus cieszył się szczególnym zaufaniem swojego niebiańskiego Ojca.
Sam fakt, że w Jana 1:1 został nazwany „Słowem [Logosem]”, a w
Księdze Objawienie 19:13 „Słowem Bożym” mocno sugeruje, że w niebie
przekazywał reszcie swoich duchowych braci orędzia Boże. Występował
w roli Bożego rzecznika i reprezentanta. Skoro tak było, to najpierw
musiał przeprowadzić z Jehową Bogiem wiele poufnych rozmów.
Co prawda prawo nadane przez Jehowę jest takie samo dla wszystkich
stworzeń niebiańskich, ale jak w przypadku rozumnych stworzeń
ziemskich Bóg ma prawo decydować, kto jaką rolę będzie pełnił w jego
Organizacji. Nawet apostół Paweł nie miał kompetencji do sprawowania
pewnego urzędu w Zborze chrześcijańskim z pierwszego wieku:
http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1200003406?q=Macieja&p=par
„Czy Paweł był jednym z 12 apostołów?
„Chociaż Paweł był przekonany o swym apostolstwie i miał
potwierdzające je dowody, nigdy nie zaliczał siebie do „dwunastu”. Przed
świętem Pięćdziesiątnicy 33 r. Piotr, powołując się na biblijną zapowiedź,
wskazał, że społeczność chrześcijańska powinna znaleźć następcę
niewiernego Judasza Iskariota. Wysunięto dwóch kandydatów,
prawdopodobnie głosami mężczyzn ze zboru (Piotr rozpoczął swą
wypowiedź słowami: „Mężowie, bracia”; Dz 1:16). Następnie pomodlono
się do Jehowy Boga (por. Dz 1:24 z 1Sm 16:7; Dz 15:7, 8), by to On
wskazał, którego z tych dwóch uczniów wybrał na miejsce niewiernego
apostoła. Po modlitwie rzucono losy, „a los padł na Macieja” (Dz 1:1526; por. Prz 16:33).
Nie ma powodów wątpić, czy Macieja wybrał sam Bóg. To prawda, że gdy
Paweł się nawrócił, zaczął odgrywać znaczącą rolę i wysilał się bardziej
niż wszyscy pozostali apostołowie (1Ko 15:9, 10). Jednakże nic nie
wskazuje na to, że apostolstwo było mu przeznaczone i że w związku z tym
Bóg nie wysłuchał modlitwy zgromadzonych chrześcijan i zachował urząd
pozostawiony przez Judasza aż do nawrócenia Pawła, co w rezultacie
oznaczałoby, iż mianowanie Macieja było samowolną decyzją zboru.
Istnieją natomiast niezbite dowody, że wyborem Macieja pokierował Bóg.”
Przykład drogi służbowej, którą wytyczył Jehowa Bóg: Objawienie 1:1
"Objawienie od Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby pokazać swym
niewolnikom, co ma się stać wkrótce. A on posłał swojego anioła i przez
niego przedstawił je w znakach swemu niewolnikowi Janowi”
Jezus podczas swej ziemskiej służby został doświadczony we wszystkim,
tylko nie w grzechu. Dlatego też Jehowa osobiście wybiera grono 144 000
spośród grzesznych ludzi (2 Kor. 1:21, 22), aby wraz z Jezusem panowali
w niebie i sądzili ludzkość podczas tysiącletniego sądu (Łukasza 22:28-30;
Objawienie 4:4):
[http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2016289?q=piecz
%C4%99%C4%87+boga&p=par]
Hebrajczyków 4:15
„Nie mamy bowiem takiego Arcykapłana, który by nie mógł współczuć
naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie jak my,
z wyjątkiem grzechu.”
Podsumujmy tą część rozważań wersetem:
Amosa 3:7
„Pan Wszechwładny Jehowa niczego przecież nie uczyni, jeśli swej
poufnej sprawy nie wyjawi wpierw sługom swoim, prorokom”
Boży przymus czy dobra wola Jezusa?
Z racji pozycji Logosa przed Bogiem logiczne jest założenie, że zanim
ostatecznie podjęto decyzję o tym, kto złoży okup za grzeszną ludzkość,
Jehowa przeprowadził ze swoim Synem poufną rozmowę.
Można jedynie spekulować, jaką formę mogła mieć ta rozmowa, ale
pewne wersety biblijne mogą nas doprowadzić do bardzo
prawdopodobnych wniosków.
Czy te wersety sobie przeczą?
Jana 8: 18
„Oto Ja sam wydaję świadectwo o sobie samym oraz świadczy o Mnie
Ojciec, który Mnie posłał.”
Jana 3:16.
„Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna”
Jana 10:7, 17-18
„Ja przyszedłem, by miały życie i by miały je w obfitości. Ja jestem
wspaniałym pasterzem; wspaniały pasterz daje swą duszę [życie] za
owce. [….] Ojciec miłuje mnie dlatego, że ja daję swą duszę, aby ją
znowu otrzymać. Nikt mi jej nie zabiera, lecz ja daję ją sam z siebie. Mam
prawo ją dać i mam prawo ją znowu otrzymać. Przykazanie co do tego
otrzymałem od mego Ojca”
Kierując się zasadą: 2 Tymoteusza 3:16, 17-18 „Całe Pismo [Biblia] jest
natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania.” Należy na podstawie
zacytowanych wersetów wyciągnąć obiektywne wnioski. W tym celu
wróćmy do teoretycznej rozmowy Jehowy Boga z Jezusem. Można
założyć, że po grzechu Adama Jezus doskonale zdawał sobie sprawę z
konsekwencji, jakie on niósł, przecież doskonale znał prawo Boże. Jako
„Słowo Boże” być może to on poinformował Adama o konsekwencjach
ewentualnego grzechu. Więc kiedy Jehowa powiedział mu, że postanowił
odkupić grzeszną ludzkość rozumiał, że ktoś musi zapłacić okup.
Wiedział, że musi być to ktoś doskonały, który oddając swoje wieczne
życie potomkom Adama sam straci je na wieki, jako człowiek.
W swerze spekulacji leżą rozważania, czy sam Jezus zaoferował siebie w
roli Odkupiciela i Zbawiciela czy Jehowa Bóg poinformowal go o swojej
woli. Z zacytowanych wersetów wynika jednak, że miał wybór. Ze słów
Ewangelii Jana 10:17 „Nikt mi jej [duszy, życia] nie zabiera, lecz ja daję
ją sam z siebie.” jasno wynika, że kwestia złożenia okupy była osobistą i
nieprzymuszoną decyzją Syna Bożego. Być może po wysłuchaniu
argumentów niebiańskiego Ojca Jezus zareagował w taki sposób, jak dużo
później prorok Izajasz:
Izaj. 6:8
„Oto jestem! Mnie poślij”
Z uwagi na doświadczenie Jezusa, na jego wiedzę na temat natury ludzkiej
(Jezus miał swój udział przy stwarzaniu człowieka), wybór Jehowy był jak
najbardziej trafny. Jezus nadawał się najlepiej na przyszłego Króla nad
ludzkością oraz do tego, żeby przywrócić rajskie warunki. Kto jak nie on
najlepiej zna biologię czy ekologię ziemi ze wszystkich stworzeń Bożych?
Zanim Jezus stworzył wszechświat, ziemię, zwierzęta i człowieka, Jehowa
musiał go wszystkiego nauczyć. Po wspólnym przebywaniu w niebie Jezus
był już do tego stopnia podobny do Ojca, że Bóg mógł do niego
powiedzieć:
Rdz 1:26, 27
„Uczyńmy człowieka na nasz obraz [„wizerunek; cień”], na nasze
podobieństwo”
Już w Pismach hebrajskich jeden z natchnionych autorów zwracał uwagę
na pozycję i doniosłą rolę Syna Bożego:
Przysłów 30:4
„Kto zebrał wiatr w obie garście? Kto wody owinął płaszczem? Kto
sprawił, że się podniosły wszystkie krańce ziemi? Jakie jest jego imię
i jakie imię jego syna?”
Jezus jako uosobiona mądrość miłował ludzi
Biblia informuje, że w pracy stwórczej towarzyszył Jehowie „mistrzowski
wykonawca”, przedstawiony jako uosobiona mądrość:
Prz 8: 22-31
„Jehowa mnie utworzył jako początek swej drogi, najwcześniejsze ze
swych dawnych dzieł. Od czasu niezmierzonego zostałam ustanowiona, od
początku, od czasów wcześniejszych niż ziemia. Gdy nie było głębin
wodnych, zostałam wydana na świat jakby w bólach porodowych, gdy nie
było źródeł obfitujących w wodę. Zanim zostały osadzone góry, jeszcze
przed wzgórzami, zostałam wydana na świat jakby w bólach porodowych,
gdy jeszcze nie uczynił ziemi ani otwartych przestrzeni, ani pierwszych
mas prochu żyznej krainy.
Kiedy przygotowywał niebiosa, ja tam byłam; gdy ustanawiał okrąg na
obliczu wodnej głębiny, gdy utwierdzał zwały chmur w górze, gdy
umacniał źródła wodnej głębiny, gdy dawał morzu swe rozporządzenie, by
wody nie przekraczały jego rozkazu, gdy ustanawiał fundamenty ziemi,
wtedy ja byłam obok niego mistrzowskim wykonawcą i byłam kimś, kogo
dzień w dzień szczególnie miłował, ja zaś wciąż się przed nim weseliłam,
weseląc się żyzną krainą jego ziemi, a rzeczy, które miłowałam, były
u synów ludzkich.”
Na jakiej podstawie możemy być przekonani, że zacytowane wersety
dotyczą Jezusa? Po pierwsze Jehowa nie musi tworzyć u siebie samego
mądrości, ponieważ jego madrość nie miała poczatku. Mógł jednak
obdarzyć mądrością i uczynić „mistrzowskim wykonawcą” swojego
jednorodzonego Syna, którego stworzył „na początku swojej drogi
stwórczej” (Obj. 1:1; 3:14). Innymi słowy Jezus w najdoskonalszy sposób
ze wszystkich stworzeń odzwierciedla przymioty Boże, a w tym mądrość:
Hebrajczyków 1:1-3
„Bóg, który dawno temu przy wielu okazjach i wieloma sposobami
przemawiał do naszych praojców za pośrednictwem proroków, przy końcu
tych dni przemówił do nas za pośrednictwem Syna, którego ustanowił
dziedzicem wszystkiego i przez którego uczynił systemy rzeczy. On jest
odbiciem chwały Boga i dokładnym wyobrażeniem samej jego istoty.”
W Prz 8: 31 napisano: „[….] a rzeczy, które miłowałam, były u synów
ludzkich.”. Wynika z tego, że Jezus w swoim przedludzkim bycie kochał
ludzi. Jako ich współtwórca żywił do nich prawdziwie ojcowskie, tkliwe
uczucia. Z tego też między innymi powodu najbardziej nadawał się na
Odkupiciela i Króla. Warto zwrócić uwagę, jak o Jezusie i jego roli
proroczo napisał Izajasz:
Izaj. 9:5, 6 (BWP; 9:6, 7, NŚ)
„Narodziło się nam bowiem dziecię, syn został dany. Na jego barkach
królewska władza [„władza” Bw, BT, Bp; „panowanie”, Bg, Wujek;
„władza książęca”, NŚ] i oto Jego imiona: Przedziwny Doradca, Bóg
Mocny, Ojciec Odwieczny, Książe Pokoju. Wielkie jest jego królestwo i nic
nie zakłóca jego spokoju”
Wyborem Pana Jezusa pokierowała też wielka miłość do niebiańskiego
Ojca i pragnienie oczyszczenia z zarzutów [„uświęcenia”] jego imienia.
Należy stwierdzić, że to było źródło jego głównej motywacji:
Jana 14:31
„Ale żeby świat poznał, iż miłuję Ojca, czynię właśnie tak, jak mi
Ojciec przykazał. Wstańcie, chodźmy stąd.”
O zaangażowaniu Syna Bożego w uświęcanie imienia Jehowy świadczy
to, że ucząc swoich uczniów jak się modlić postawił tą kwestię na
pierwszym miejscu:
Mateusza 6:9
„Macie więc modlić się w ten sposób: ‚Nasz Ojcze w niebiosach, niech
będzie uświęcone twoje imię'."
Tak więc Pan Jezus podczas podejmowania decyzji o swojej roli w
uświęceniu imienia Jehowy oraz w odkupieniu grzesznej ludzkości pod
każdym wzgledem był jednomyślny ze swoim Bogiem i Ojcem:
Jana 10: 36-38
"Wy mówicie do mnie, którego Ojciec uświęcił i posłał na świat:
‚Bluźnisz’, ponieważ powiedziałem: Jestem Synem Bożym? Jeżeli nie
wykonuję czynów mego Ojca, nie wierzcie mi. Ale jeśli je wykonuję, to
choćbyście nawet nie wierzyli mnie, wierzcie czynom, abyście poznali i już
wiedzieli, że Ojciec jest w jedności ze mną, a ja w jedności z Ojcem”
Ofiara Abrahama
http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2016122?
q=abraham+izaaka&p=par#h=14
„Wyobraź sobie starszego człowieka wspinającego się po zboczu góry.
Odbywa chyba najtrudniejszą podróż w życiu. Ale to nie wiek jest tutaj
wyzwaniem. Chociaż Abraham liczy sobie około 125 lat, wcale nie brakuje
mu wigoru. Tuż za nim idzie młodszy mężczyzna, mający jakieś 25 lat. To
jego syn Izaak, który niesie drewno na opał. Abraham ma przy sobie nóż
i coś do rozpalenia ognia. Jehowa nakazał mu złożyć na ofiarę jego
własnego syna! (Rodz. 22:1-8).
Abraham stanął w obliczu prawdopodobnie największej próby wiary.
Zdaniem niektórych taka prośba świadczyła o okrucieństwie Boga,
a według innych posłuszeństwo Abrahama było ślepe i pozbawione uczuć.
Kto tak sądzi, nie ma wiary ani nie rozumie, na czym ona polega (1 Kor.
2:14-16). Abraham nie okazywał ślepego posłuszeństwa. Przeciwnie,
słuchał Boga, ponieważ widział — oczami szczerej wiary widział, że jego
Ojciec niebiański, Jehowa, nigdy nie prosi swych wiernych sług
o zrobienie czegoś, co wyrządziłoby im trwałą szkodę. Abraham wiedział,
że jeśli pozostanie posłuszny Jehowie, to On będzie błogosławił jemu
i jego ukochanemu synowi. Na czym ten patriarcha opierał swoją wiarę?
Na wiedzy i doświadczeniu. [….]
Zanim Abraham odszedł od towarzyszących mu sług, powiedział:
„Pozostańcie tu z osłem, ja zaś i chłopiec chcemy tam pójść i oddać cześć,
i do was wrócić” (Rodz. 22:5). Co miał na myśli? Czy okłamał swoich
sług, mówiąc, że Izaak wróci, skoro miał go złożyć w ofierze? Nie. Biblia
daje nam pewien wgląd w sposób myślenia Abrahama.
Hebrajczyków 11:19
„[Abraham] Uważał jednak, że Bóg potrafi go nawet wskrzesić
z martwych; i stamtąd też go otrzymał w sensie stanowiącym przykład."
Mąż ten ‛uważał, że Bóg potrafi Izaaka nawet wskrzesić z martwych’.
Naprawdę wierzył w zmartwychwstanie. Wiedział przecież, że Jehowa
przywrócił jemu i Sarze zdolności rozrodcze, choć oboje byli już
w podeszłym wieku (Hebr. 11:11, 12, 18). Abraham zdawał sobie sprawę,
że dla Jehowy nie ma rzeczy niemożliwych. Był pewien, że cokolwiek się
wydarzy tego szczególnego dnia, jego ukochany syn zostanie mu
przywrócony, tak by wszystkie obietnice Jehowy mogły się urzeczywistnić.
Nic dziwnego, że Abraham został nazwany „ojcem wszystkich, którzy
wierzą”.”
Na jakiej podstawie Abraham był przekonany, że Jehowa zwróci mu syna
z martwych? Na podstawie wcześniejszej obietnicy, jaką złożył mu Bóg:
Rodzaju 17:19
„Bóg odrzekł: „Sara, twoja żona, na pewno urodzi ci syna i nazwiesz go
imieniem Izaak. I zawrę z nim moje przymierze jako przymierze po czas
niezmierzony dla jego potomstwa po nim."
Abraham bezgranicznie wierzył Jehowie. Był przekonany, że skoro Izaak
według wcześniejszej obietnicy miał mieć potomstwo, to Bóg mu
przywróci życie. Wprawdzie nie rozumiał dlaczego Izaak na jakiś czas
musi umrzeć (przynajmniej w Biblii o tym nie wspomniano), ale wierzył,
że z punktu widzenia Boga jest to konieczne. Że zjedna to
błogoslawieństwa jemu, Izaakowi oraz ich potomkom. W tamtych czasach
miasta nazywano często „królestwami” (Rdz 14:1-11, Judy 7). Abraham
oczekiwał nadejścia Królestwa Bożego, które błogosławiłoby ludziom:
Hebr. 11:10
„[Abraham] oczekiwał [...] miasta mającego rzeczywiste fundamenty,
którego budowniczym i twórcą jest Bóg”
W tym kontekście bardzo interesujace są słowa samego Pana Jezusa.
Werset ten pozwala nam dodatkowo zrozumieć, jak dalekowzrocznie
patrzył Abraham, gdy postanowił okazać Bogu posłuszeństwo i złożyć
swego jedynego syna na ofiarę:
Jana 8:56
„Abraham, wasz ojciec, wielce się uradował perspektywą ujrzenia mego
dnia i ujrzał go, i się rozradował”
Abraham znał opowieść o Raju utraconym czy o potopie, żył współcześnie
z Semem synem Noego, więc o tych zdarzeniach mógł się dowiedzieć od
ludzi, którym Sem o tym opowiadał lub od samego Sema. Do dziś legendy
o potopie - w tej czy innej postaci - funkcjonują w różnych kulturach na
całym świecie (http://doczz.pl/doc/568868/odpowiedzi-na-zarzuty-odno
%C5%9Bnie-biblijnego-potopu-i-arki%C2%A0n…).
Czy Abraham znał Sema? Jest to bardzo prawdopodobne. Był przecież
jego potomkiem i żył z nim współcześnie przez większą część swojego
życia. Można sobie wyobrazić, jaki musiał być podekscytowany, gdy jako
mały chłopiec dowiedział się, że jeden z jego żyjących przodków na
własne oczy oglądał wydarzenia sprzed czterystu lat. Sem widział potop,
który oczyścił ziemię ze zła; obserwował, jak potem na świecie przybywa
ludzi i jak Nimrod wszczyna bunt przy wieży Babel. Ale on pozostał
wierny Jehowie i nie przyłączył się do rebeliantów. Dlatego gdy Bóg
pomieszał języki budowniczym wieży, Sem i jego rodzina, w tym
Abraham, dalej mówili pierwotnym językiem ludzi, językiem Noego.
W dorastającym Abrahamie Sem z pewnością budził ogromny podziw.
Wiele więc przemawia za tym, że Abraham usłyszał o Jehowie właśnie od
niego. Biorąc to wszystko pod uwagę nie dziwi fakt, że powodowany
miłością do Boga i ludzi Abraham zdobył się na tak wielką ofiarę. Z tego
względu jego postawę można porównać do ofiary na jaką zdobył się
Jehowa Bóg ofiarując swojego pierworodnego. Oczywiście nie można w
tym przypadku doszukiwać się całkowitej analogii między bezinteresowną
miłością i ofiarą doskonałego Boga i niedoskonałego człowieka. Abraham
bardzo kochał, natomiast Jehowa Bóg jest źródłem miłości i najbardziej
tkliwych uczuć:
1 Jana 4:8
„Bóg jest miłością”
Jana 3:16.
„Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna”
http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1200002203
„Izaak („śmiech”) urodził się w niezwykłych okolicznościach. Zarówno
jego ojciec, jak i matka byli już bardzo starzy i u Sary dawno zanikło
miesiączkowanie (Rdz 18:11). Gdy więc Bóg powiedział Abrahamowi, że
Sara urodzi mu syna, ten się roześmiał i powiedział: „Czyż człowiekowi
stuletniemu urodzi się dziecko i czyż urodzi Sara, kobieta
dziewięćdziesięcioletnia?” (Rdz 17:17). Kiedy usłyszała o tym Sara,
również się roześmiała. Ale w następnym roku, „w wyznaczonym czasie”,
urodziło się dziecko, co stanowiło dowód, że nie ma nic „zbyt niezwykłego
dla Jehowy” (Rdz 18:9-15). Sara oznajmiła wtedy: „Bóg zgotował mi
śmiech: każdy, kto o tym usłyszy, będzie się ze mnie śmiał”. Zgodnie z tym,
co powiedział wcześniej Jehowa, chłopcu nadano stosowne imię Izaak, co
znaczy „śmiech” (Rdz 17:19; 21:1-7).
Ponieważ Izaak należał do domu Abrahama i był dziedzicem obietnic,
w ósmym dniu życia został obrzezany (Rdz 17:9-14, 19; 21:4; Dz 7:8; Gal
4:28).”
Ofiara Izaaka
Proszę się skoncentrować na podreślonych fragmentach zacytowanego
tekstu:
http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1200002203
„Po trzydniowej podróży Abraham z Izaakiem dotarli na miejsce
wyznaczone przez Boga. Izaak niósł drewno, a Abraham ogień i nóż
rzeźniczy. Izaak zapytał wtedy: „Gdzie jest owca na całopalenie?”, na co
ojciec mu odpowiedział: „Bóg zapewni sobie owcę na całopalenie” (Rdz
22:3-8, 14).
Po dojściu na miejsce zbudowali ołtarz i ułożyli drewno. Następnie
Abraham związał ręce i nogi Izaaka i położył go na drewnie. Gdy wzniósł
nóż, anioł Jehowy powstrzymał go. Wiara Abrahama okazała się
uzasadniona; Jehowa dostarczył barana, który zaplątał się między
cierniami, i Abraham mógł go złożyć na ofiarę całopalną zamiast swego
syna Izaaka (Rdz 22:9-14). A zatem Abraham, który uważał, „że Bóg
potrafi go [Izaaka] nawet wskrzesić z martwych”, istotnie otrzymał syna
z powrotem „w sensie stanowiącym przykład” (Heb 11:17-19).”
Nie wiemy o czym rozmawiał Abraham ze swoim synem podczas podróży
na miejsce, które wyznaczył mu Bóg. Jednak na podstawie dostępnego
nam sprawozdania można wnioskować, że Izaak zrozumiał (albo
przynajmniej mocno podejrzewał), że to on będzie ofiarowany Bogu i że
był z tym faktem wewnętrznie pogodzony. Najdobitniej świadczą o tym
ostatnie chwile tego dramatu. Izaak nie stawiał oporu i pozwolił
posłusznie związać sobie ręce i nogi przez swojego wiekowego ojca oraz
ułożyć się na ołtarzu całopalnym.
Izaak obeznany z Prawem Bożym – Niezmienne zasady Jehowy (Malach.
3:6; Jak. 1:17)
Rodzaju 26:5
„Abraham [...] wypełniał swe zobowiązania wobec mnie, moje nakazy,
moje ustawy i moje prawa”
Porównaj:
Nie wiemy też na ile uświadomiony był Izaak, ale można domniemywać,
że jego zaufanie w stosunku do ojca nie było ślepe. Niewątpliwie Abraham
wychowywał Izaaka według wytycznych Jehowy. Już w dzieciństwie
opowiadał mu o jego roli w związku z zamierzeniem Bożym. O utraconym
Raju, potopie, o nadziei na przywrócenie Królestwa Bożego. Być może
nawet o Ewangelii (dobrej nowinie), którą Jehowa Bóg zwiastował jeszcze
w ogrodzie Eden:
Rodzaju 3:15
"[Rzekł Bóg do węża] I ja wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie
a niewiastę i między twoje potomstwo a j ej potomstwo. On rozgniecie ci
głowę, a ty rozgnieciesz mu piętę”
Bez względu na to w jakiej mierze Izaak był uświadomiony odnośnie
kwestii związanych ze sprawami duchowymi, wiedza ta niewątpliwie
pomogła mu zdobyć się na zaufanie, odwagę oraz pokorne posłuszeństwo
przypominające postawę Syna Bożego. Izajasz prorokował o Jezusie:
Izaj. 53:7
„Był wielce uciśniony i pozwalał się dręczyć; lecz nie otwierał swych ust.
Prowadzono go jak owcę na rzeź; i tak jak owca, która oniemiała przed
swymi postrzygaczami, on też nie otwierał swych ust”
Na koniec zacytuję jeszcze raz bardzo istotne wersety, tym razem
zwracając uwagę na inną wymowę tego fragmentu Pisma Świętego:
Jana 10:7, 17-18
„Ja przyszedłem, by miały życie i by miały je w obfitości. Ja jestem
wspaniałym pasterzem; wspaniały pasterz daje swą duszę [życie] za
owce. [….] Ojciec miłuje mnie dlatego, że ja daję swą duszę, aby ją
znowu otrzymać. Nikt mi jej nie zabiera, lecz ja daję ją sam z siebie. Mam
prawo ją dać i mam prawo ją znowu otrzymać. Przykazanie co do tego
otrzymałem od mego Ojca”
Wcześniej starałem się wykazać, że ze względu na obietnicę Bożą
Abraham był do tego stopnia pewien, iż Jehowa zwróci mu Izaaka z
martwych, że poinformował swoich towarzyszy podróży, że wróci z
chłopcem. Nie wiemy na pewno, czy Izaak był o tym przekonany, ale
znając i ufając w obietnice Boże można zakładać, że tak. Prawdopodobnie
słyszał słowa Abrahama wypowiedziane do sług. Znał ojca z
doświadczenia i był z pewnością przekonany, że jest on człowiekiem
prawym i prawdomównym. Pan Jezus był głęboko przekonany o tym, że
Jehowa wskrzesi go z martwych po trzech dniach. Jehowa zapewnił go, że
ma do tego pełne prawo. Był o tym przekonany do tego stopnia, że do
swoich wrogów wypowiedział bardzo znane słowa:
Jana 2:19-22
„Zburzcie tę świątynię, a ja w trzy dni ją wzniosę”. Żydzi więc
powiedzieli: „Tę świątynię budowano czterdzieści sześć lat, a ty ją
wzniesiesz w trzy dni?” Ale on mówił o świątyni swego ciała. Kiedy
jednak został wskrzeszony z martwych, jego uczniowie przypomnieli
sobie, że to mawiał; i uwierzyli Pismu oraz wypowiedzi, którą
wyrzekł Jezus.”
Jezus znał swojego Ojca Jehowę i darzył Go bezgranicznym zaufaniem.
Chociaż zdawał sobie sprawę, że oddając ludziom swoje człowiecze,
wieczne życie jako człowiek utraci je na zawsze, to był przekonany, że
Bóg rozwiąże ten problem. I rzeczywioście tak się stało. Gdyby Jehowa
wskrzesił Jezusa jako człowieka, to tym samym przywróciłby mu życie,
które zostało podarowane ludziom i ofiara okupu okazałaby się nieważna.
Jak Jehowa rozwiązał ten problem? Odpowiedź znajdujemy w jego
Słowie:
1 Piotra 3:18
„Chrystus [jako człowiek] raz na zawsze umarł za grzechy, prawy za
nieprawych, aby was przywieść do Boga; uśmiercony został w ciele, ale
ożywiony w duchu ”
Jezus nie zawiódł się na Jehowie. Dlatego jego uczniowie mogli
zaświadczyć:
Dzieje 2:31, 32
„Tego Jezusa wskrzesił Bóg” [oznajmił apostoł Piotr,] „czego my wszyscy
jesteśmy świadkami”
Abraham oraz Izaak okazali się wzorami wiary. Nie wszyscy jednak w
dzisiejszym świecie przyjmują taką nacechowaną miłością i wdzięcznością
postawę. Podczas swojej ziemskiej służby Jezus zadał pytanie:
Łukasza 18:7
"Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?"
Prawdziwi uczniowie Jezusa zawsze wyczekiwali jego powrotu, jako
Króla, a powszechna niewiara na świecie, ignorowanie faktów, które
świadczą o zbliżajacej się zagładzie szatańskiego systemu rzeczy i
przywróceniu Raju (Mateusza 24:1-51), nie są w stanie powstrzymać
Boga od zrealizowania swojego zamierzenia:
Rzymian 3: 3-4
„Cóż zatem? Jeśli niektórzy nie okazali wiary, czyżby ich brak wiary miał
udaremnić wierność Boga? Przenigdy! Ale niech Bóg okaże się
prawdomówny, choćby każdy człowiek okazał się kłamcą, jak zresztą jest
napisane: „Abyś okazał się prawy w swych słowach i wygrał, gdy będziesz
osądzany”.”

Podobne dokumenty