wiersze - Miejski Ośrodek Kultury w Kłobucku
Transkrypt
wiersze - Miejski Ośrodek Kultury w Kłobucku
Poniżej zamieszczamy wiersze laureatów IX Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Władysława Sebyły pn.”Bo tylko wiecznie zmienne chmury…” organizowanego przez Miejski Ośrodek Kultury w Kłobucku w 2015 r. Wszystkie wiersze znajdą się w tomiku poezji wydanym z okazji X edycji konkursu, czyli za rok. w kategorii: dzieci i młodzież do lat 16 I miejsce Julia Matraszek (lat 11 uczennica Szkoły Podstawowej w Żyrzynie) - godło ”Julik” za cykl wierszy „ Zima” My się zimy nie boimy, miękkie śnieżki lepimy, na jeziora nie wchodzimy, niejednego bałwana ulepimy, na nartach zjeżdżamy, czas ten bezpiecznie spędzamy, zdrowi do szkoły powracamy. Julik ,,Wietrzyk” Tańczy wietrzyk tańczy, strąca kolorowe liście, wszystko tańczy pięknie, zamaszyście, w prawo, w lewo, w przód i w tył. Szur, szur, szur szurają pod nogami liście. Wiatr chodzi po lesie, radośnie do tańca je niesie, wstawać, tańczyć, w podskokach przecież słoneczko tak pięknie świeci. Lecą wciąż i lecą kolorowe liście, czerwone, brązowe i żółte kręcą się pięknie i zamaszyście. Julik „Pory roku” Wiosna zielona, Powrotem ptaków raduje, Kolorem kwiatów nas wita Wigoru i animuszu dodaje. Lato słoneczne, Lato ciepłe, Wakacjami cieszy Lato swym pięknem, na naszej skórze się jawi. Czas sianokosów, Jesień kolorowa, Jesień rudością piękna, Zwierzęta do snu układa. Ludzi na grzyby zaprasza. Zima mroźna, Zima biała, Jazdę na sankach, Jazdę na nartach Zapowiada. Julik „Majowy zefirek” W piękny majowy wtorek, zefirek do okna zapukał, z wesołą miną dzieci przywitał. Wpadł do kwiaciarni, bukiet ze stu tulipanów kupił. Obok szkoły przemknął radosny wiaterek i każdej mamie kwiat miłości podrzucił. Julik II miejsce Aleksandra Wawer ( lat 11 uczennica Szkoły Podstawowej w Żyrzynie) – godło „Oleśka” za cykl wierszy a zwłaszcza za wiersz pt.”Wierszyk” "Wierszyk" Mój wierszyk będzie krótki, lecz czytaj go ze zrozumieniem: Jedno masz życie niejedno marzenie. Oleśka „Magiczny czas” Święty Mikołaj do drzwi zapukał I zaspę śniegu do domu wpuścił. Jak zawsze prezenty dla każdego się znajdą: dla Zosi i wujka Stefana, dla Bartka samochodzik wymarzony. A gdy dalej w kalendarz spojrzysz 24 grudnia ujrzysz – Wigilia nam się kłania. A w ten magiczny czas, wszyscy opłatkiem białym się dzielą uroczyście. Nawet gospodarz ze zwierzętami swymi Podzielić się pragnie opłatkiem. A kiedy magia wigilijnej nocy działać zacznie, krówka, konik i ten cielaczek mały głosem ludzkim do nas przemówi. Przy choince, pierwsza gwiazdka wyczekiwana … Marzenia Miłość Rodzina Oleśka *** Siedzisz na ławce rozmyślasz o wszystkim: o pięknej swej ojczyźnie, o szkole, o przyjaźni co już zgasła i rodzinie najpiękniejszej na świecie… I zastanawiasz się, jak być dobrym człowiekiem? Darem pochodzącym od Boga. Oleśka III miejsce Julia Kamola (lat 12 uczennica Szkoły Podstawowej w Żyrzynie) – godło „Józefinka” za wiersze „Mój świat” i „Listek” „Mój świat” Mój świat jest jak ósmy cud świata, pełen miłości, blasku i radości smutku, żalu, czasem przykrości. Jest cudowny i szalony bo szczerością obdarzony. Kolorowy, najwspanialszy, bo to mój najukochańszy. Jest maleńki i zadbany czasem fałszywy, jednak kochany. Szczyptą żalu podsypany, a radości - całe dzbany. Józefinka Listek Jesienną porą pod liści warstwą, mchu i ziemi zimnej, brudny, deszczem zapłakany, bez przyjaciół, leżał mały listek poszarpany. Dolą złą oburzony, samotny i porzucony ze smutkiem przez dziurkę wyglądał i na piękne słońce spoglądał. Dnia pewnego przez szczelinę wyjrzał, lecz słońca już nie ujrzał. Gdy białe płatki na ziemię spadały, w smutku zasnął nasz listek mały. I nigdy już do nas nie powróci, bo równowagę w przyrodzie przywróci Józefinka wyróżnienie dla Natalii Wiśniewskiej (lat 12 uczennicy Szkoły Podstawowej w Żyrzynie) – godło „Natisia” za wiersz pt.”Jabłoń” „Jabłoń” Na rozległej łące samotna, poczciwa staruszka jabłeczną wonią kusi. Rumiany owoc, strojny pośród zieleni gościa wabi, by delikatnym podmuchem wiatru pieszczony, w jej cieniu spoczął. A ona…? Ona przyjaciela od serca pozyskać pragnie. A ona czeka … Czy jej jabłka z rozkoszą zerwie…? Dar przyrody z wdzięcznością przyjmie…? Miłością w rewanżu obdarzy…? A ona cierpliwie trwa i wciąż nadzieję ma, że jest na świecie ktoś, kto jej samotność ukoić zdoła. NATISIA w kategorii „debiuty”: I miejsce Waldemar Pogodziński – godło „Gwarek” za cykl wierszy a zwłaszcza za dwa wiersze pt.: ”Przeszedłem obok” i „Miłość w kapciach” … Przeszedłem obok czegoś niepokojącego nie zatrzymałem się nawet się nie obejrzałem pomyślałem tylko - może to coś ważnego, może minąłeś marzenie uśmiechnąłem się z politowaniem głupcze ziemia jest okrągła kiedyś tu wrócisz. „Miłość w kapciach” Było tak szalenie tak niezwykle, inaczej. Trudno opisać niezwykłe pamiętam tylko drżenie i ten rumieniec skrywany na Twój widok i jeszcze pragnienie ponad wszystko - ciągłe, zachłanne i dzikie żeby Cię widzieć, dotknąć przytulić i więcej, dużo więcej na zawsze, nie z całym światem ale obok niego. A słowa, cóż to były za słowa niewyszukanie piękne, prawdziwe raz prędkie, głośne to znów szeptane żarliwie wprost do ucha, tylko dla Ciebie i tylko o miłości. Zaledwie ćwierć wieku temu Tak było, tak to pamiętam. A dzisiaj co z tego zostało - mało, o wiele za mało. żal, ogromnie żal szaleństwa pozostała tylko miłość w kapciach. II miejsce Ramona Wiora – godło ramcia2, za dwa wiersze pt.”Wspomnienie” i „Trudniej” „Wspomnienie” Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Zmęczony pies zasnął w fotelu i chrapie. Mąż i syn, każdy przed swoim telewizorem, przeżywają cudze życie jak własne. A ja, wpatrując się w migoczące lampki, wracam pamięcią do tamtej choinki sprzed lat kiedy zmęczona mama podawała mi wigilijny kompot łyżeczką, A uparta gorączka nie zamierzała iść w diabły. Choinka była krzywa i z jednej strony trochę łysa. Gwiazda na jej czubku kiwała się w tę i z powrotem Jak wahadło w kościelnym zegarze. Za oknem sypał śnieg i nie było widać pierwszej gwiazdki. I właśnie wtedy narodził się Jezus. „Trudniej” Za oknem rudy kot bez ogona Wpatrzony w szybę czeka Na uśmiech Na miskę z whiskasem Na mleko Wyciągam rękę, by go pogłaskać On mruży rude oczy Pręży się Wyraźnie czeka Na mój gest To takie proste pogłaskać kota O ile trudniej będzie Wyciągnąć Przepraszającą dłoń Do Ciebie. w kategorii „po debiucie” I miejsce Katarzyna Korkus – godło „gorzki karmel”, za cykl wierszy pt.” Kołysanka”, „Jestem oszustką”, „I pomyśleć” „Kołysanka” Nie odprowadzaj mnie słowem Nie żegnaj różą Nie próbuj nawet zrozumieć dlaczego Wyszeptaj swą miłość Zaczaruj wspomnieniem Zanim brzask odsłoni moje wybladłe ramiona Rozsiej konwalie Niech rozdzwonią się majem Ukołyszą do snu naiwne marzenia „Jestem oszustka” Oszukałam Samą siebie Udawałam Mówiłam „będzie dobrze Czas jest łaskawy” Nałgałam sobie Prosto w oczy Jestem oszustką Dziś za późno Nie ujrzę spadającej Gwiazdy *** I pomyśleć że czekasz na mnie ukryty gdzieś w chmurach spoglądasz jednym okiem i nadziwić się nie możesz że ja tak ciągle uparcie w drugą stronę nie tą drogą mijamy się może dogonisz mnie na zakręcie opleciesz nicią pajęczą zniewolisz i uśpisz w kołysce z gwiazd O świcie Otworzę tylko jedno oko I szepnę z wyrzutem Nareszcie tu. II miejsce Prakseda Noszczyk z Myszkowa – godło „Remix”, za dwa wiersze pt.”Krótki metraż” i „Z zielonego odczytania” „Z zielonego odczytania” zielonego pojęcia „wiele progów temu” z pamięcią rodowodu trzeba się urodzić zmurszałe wypłukać w kałuży podwórka przyssane do studni wysuszyć na żerdzi s kurczyły się odrosty przetoczyły dworce pociągi relacji z akcentem na trzy fiołki latarnie od frontu wybrzuszyły z nudów debiut w kolor zaklęty ale zieleń, zieleń taka cielesna snuje się echem Wertera, brzozy pączkują o świcie, dlaczego noc zdradza dzień, pachnie niepokojem w tym momencie gotyk rozproszony o trzy oktawy gęstnieje Ty jesteś burza i błyskawica, kieszonkowa delegacja w ubłoconych kaloszach. mógłbyś oswajać receptory kruchych filiżanek, cytować klasyków i dziwić euroulica tak cicho zarasta, od Kościuszki wiechlina, dziki beż ku centrum już nie należysz do miasta jak każdy zaimek bez prawa do kluczy Wywiał cię wiatr ku dolinom powoli przepoczwarzam się, podgląda mnie paź królowe, jaszczura zwinka do furtek skrzypiących przywieram nad dachami dryfuję zupełnie jakbym tańczyła walca na dwa pogo i deszcz „Krótki metraż” w realu liczy się uśmiech Giocondy (fałszywy) czytaj tylko instrukcję miłuj bliźniego któremu ponumerujesz zmysły (od 1 do 6) liczby naturalne są jak memento Vita powtarzaj za mną: to be, to have, to love tango nie musi takie być ludzi najbardziej łączy materac profilowany pępowina i komórki macierzyste nawlekam kręg za kręgiem wychodzi szubienica serial jak obszar mineralny (M jak Miłość) najlepiej zapaść w śpiączkę przeczekać - co będzie jak się nie wybudzę - wybudzę jako niemowlę a ciebie przy mnie nie będzie III miejsce Marcin Sztelak z Wrocławia – godło „świnmor”, za dwa wiersze pt.”Zabawa po zmroku” i „Wszystkie tajemnice” „Wszystkie tajemnice” Sztukmistrz z piątego piętra rozkłada karty, chce wywróżyć dobry dzień, ale słońce uparcie nie wschodzi. W ciemnościach czają się magie, z tych najprostszych. Jak zamiana wody w wodę, na poziomie elementarnym. Oraz inne zaklęcia cisnące się na usta. Z braku lepszych przepowiedni. Sztukmistrz wychodzi, być może upadnie na klatce schodowej rozsypując karty. A chciał rozmienić je na drobne. I pożyć, nie uchybiając rąbka. „Zabawy po zmroku” Twoje dłonie są półprzeźroczyste, aż chciałoby się powiedzieć zjawiskowe, ale jesteś tylko numerem telefonicznym natrętnie dzwoniącym kiedy śpię. Zmęczony brakami, także liryki, więc czytam wiersze przygodnie spotkanym pluszakom. To takie niemęskie - twierdzą koledzy w butelce. Otwieram następną. I obłąkaniczo tęsknię, nawet za twoim głupim uśmiechem. Bo tak naprawdę nie potrafisz odejść, ewentualnie trzymam się kurczowo ostatniej normalności. wyróżnienie dla Haliny Ewy Olszewskiej z Biłgoraju – godło „po prostu”, za wiersz pt.”Czytanie na polanie” „Czytanie na polanie” świt w kropelkach rosy poranna zorza mgłami pobielona przebudzenie złotej kuli i jasność niezwykła tkliwy szum lasu w prześwietlonych liściach godowy ryk jeleni pośród sowy pohukiwań harcuje mi nad głową noc z dniem pomyliła z „Cudzoziemką” siedzę na polanie tuląc się do brzozy wierzę w jej moc jeż stroszy się na ścieżce jaszczurka przy żabie szelest kartek i mam Kazimierz nad Wisłą urokliwe galeryjki wypieki z kogutami dwa słońca na wodzie i dwa księżyce trzask łamanych gałązek po lesie chodzi zapłakana wdowa w zwiewnych czarnych szatach uduchowiona niczym Rachela z „Wesela” rozmawia z jakimiś zjawami polskimi zmorami na szyi ma sznur korali mirt we włosy wpleciony i lament odwieczny lament w jej oczach łagry Zwierzyniec i Zamość tragiczne dzieciństwo wojennego pokolenia jaskółki drapią obłoki motyl rozpościera skrzydła wiewiórka śmiga rudym płomieniem a ja szeleszczę na czterdziestej stronie w tle Kuncewiczówka i cierpkie słowa „Róży” trudno o empatię wystarczy chcieć zrozumieć rozdartą tożsamość wyróżnienie dla Piotra Zemanka z Bielska – Białej – godło „Parole”, za wiersz pt.”Źródło” „Źródło” najlepszy wiersz jest zazwyczaj obok tego który się pisze biały kaloryfer na sąsiedniej ścianie prosty jednolity z rzędem regularnych linii żeber zamykających kształt wyraźny i rzeczywisty nie drzewo za oknem ani krwawienie zachodu raczej surowa rama twarda stal lodowata jak źródło do dna