Porozmawiajmy na bębnie

Transkrypt

Porozmawiajmy na bębnie
Rekonstrukcje chat w osadzie biskupińskiej
Rekonstrukcje chat w osadzie biskupińskiej
Porozmawiajmy
Rozmowa z wodzem
n a bębnie Wiesławem Zajączkowskim
Wyczuwamy rytm swojego serca,
chodzimy w określonym rytmie. Ży−
jemy w rytmie wyznaczanym przez
wschody i zachody słońca. Rodzina
bębniarzy ugości Was przy stoisku
nr 40.
Paulina Szmyt: Przecięt−
ny człowiek kojarzy bęben z
perkusją, tam−tamem lub za−
grzewaniem wojska do wal−
ki. Jakie funkcje pełnił bę−
ben?
Jacek Tesławski: Bęben to
jeden z najstarszych instru−
mentów muzycznych na
świecie, który pojawił się nie−
zależnie w wielu różnych ku−
lturach. Pełnił funkcję ko−
munikacyjną. Jeżeli ktoś
chciał szybko ogłosić wia−
domość w okolicy, mawiano
w wiosce, żeby dał na bę−
ben. Bęben służył również
do komunikowania się ludzi
z bogami. Słowianom znany
był na przykład rytuał świę−
tego ognia, w czasie którego
śpiewano i tańczono przy
jego dźwiękach.
Magdalena Tesławska: W
Grecji, w czasie obrzędów
ku czci Dionizosa kobiety
wpadały w stan ekstazy, tań−
cząc między innymi przy
dźwiękach bębnów.
J.T.: Bębny wykorzysty−
wano też w czasie wojny. Gra
rozpraszała przeciwnika i do−
dawała animuszu wojom. Pier−
wsi użyli ich Cymbrowie,
którzy rozciągali skórę na
wozie i uderzali w nią drew−
nianymi pałkami. Z czasem
nauczono się naciągać skóry
na drewniane i metalowe kor−
pusy i nazwano je kotłami.
Muzułmanie grali na bębnach
(tarabanach), nawet w czasie
jazdy konnej. Podczas bie−
siad bęben był instrumentem
towarzyszącym lirze. Istnia−
ło powiedzenie: Jaka bębni−
ca, taka i biesiada. Bębnice to
kobiety grające na bębnach.
P.S.: Jak zbudowany jest
bęben i czym się na nim gra?
M.T.: Bęben to skóra na−
ciągnięta na korpus drewnia−
ny. Grać na bębnie można
pałeczkami lub rękami, solo
lub w grupie, także z towa−
rzyszeniem innych instrume−
ntów.
P.S.: W jaki sposób wiel−
kość i kształt bębna wpływa−
ją na jego dźwięk?
J.T.: Głośność zależy od
wielkości pudła rezonanso−
wego. Duże pudło pokryte
odpowiedniej grubości skó−
rą, zwykle cielęcą lub bydlę−
cą daje dźwięki basowe i do−
nośne. Mniejsze bębny pokry−
wa się cienką skórą kozią.
Dźwięki są wtedy wysokie,
agresywne. Bębny o kielicho−
watym kształcie mają szeroką
skalę dźwięków, a beczkowate
− cieplejsze brzmienie.
P.S.: Czy nauka gry na
bębnie jest trudna?
M.T.: Najważniejsze są
chęci i cierpliwe ćwiczenia.
J.T: To, czy ktoś gra dob−
rze, zależy od jego wrażliwoś−
ci. Jeśli gra się w grupie, trzeba
umieć wsłuchać się w innych.
P.S.: A wyczucie rytmu?
Czy nie jest to podstawowy
warunek?
J.T.: Każdy ma wyczucie
rytmu. Wyczuwamy rytm
swojego serca, chodzimy w
określonym rytmie. Żyjemy
w rytmie wyznaczanym przez
wschody i zachody słońca.
W dzień docierają do nas
bodźce z zewnątrz, a w nocy
jesteśmy wyczuleni na rytm
naszego wnętrza.
P.S.: Dziękuję za rozmo−
wę.
z MAGDALENĄ i JACKIEM
TESŁAWSKIMI
rozmawiała PAULINA SZMYT
Od zeszłego roku trwają prace nad budową trzech
chat, wiernie odtworzonych na podstawie badań. W
jednej z nich planuje się dokładną rekonstrukcję wnę−
trza, w dwóch pozostałych, połączonych ze sobą,
znajdzie się wystawa archeologii doświadczalnej.
Kontynuacja prac nad rekonstrukcją chat w osadzie biskupińskiej
fot
fot.. Ilona Spurka
− W wywiadzie udzielo−
nym "Gazecie Biskupińskiej"
w ubiegłym roku określił
Pan czas ukończenia prac
nad rekonstrukcją trzech
chat w tym sezonie. Jak
wygląda to rzeczywiście?
− To było nasze optymis−
tyczne założenie. Spodzie−
waliśmy się większych śro−
dków na ten cel. Wypraco−
wywane są one przez nas sa−
mych, część pochodzi z bi−
letów wstępu na festyn. Pie−
niędzy nie zawsze na wszys−
tko starcza. Spośród waż−
nych spraw trzeba wybierać
te najpilniejsze. Dlatego pra−
ce nie są jeszcze ukończone.
− Dlaczego rozpoczęto
rekonstrukcje chat od no−
wa?
− Te z lat siedemdziesią−
tych przeżyły się. Są to obie−
Podsłyszane
 Dziecko podchodzi do
jednego ze stanowisk na kra−
alu i pyta: − Przepraszam
bardzo, a gdzie jest ten pa−
łac na wodzie?
kty drewniane, ich trwałość
jest nieduża. Poza tym obec−
nie wiedza odnośnie wyglą−
du chat pozwoli na wiernie−
jsze ich odtworzenie. Z pro−
jektów wyeliminowaliśmy
metalowe ściągi oraz drut
do wiązania dachu − elemen−
ty te widoczne są w starych
rekonstrukcjach. Ten błąd
trzeba naprawić.
Ilona Spurka: Na ile wie−
rnie zostanie zrekonstruo−
wane wnętrze chaty oraz
dachy?
Wiesław Zajączkowski:
Będzie to wierna rekonstru−
kcja wnętrza, wynikająca z
badań wykopaliskowych i z
naukowych rozważań. Do
wysokości jednego metra za−
chowały się prehistoryczne
chaty. Gorzej jest właśnie z
dachem. Na tym polu trwają
dywagacje naukowe. Jak wy−
glądał w rzeczywistości − nie
wiemy.
− Czy brama wjazdowa
będzie także od nowa reko−
nstruowana?
− To narzuci nam już ży−
cie. Za dwa − trzy lata zmusi
nas jej stan do przebudowy.
Wiemy, że kiedyś wygląda−
ła ona inaczej, była przede
wszystkim niższa. Stanowi
ona jednak symbol Biskupi−
na, trudno go też zmieniać.
− Jakich narzędzi używa
się zatem do budowy, ja−
kich rusztowań?
− Potrzebne są również
narzędzia współczesne. Do−
piero wykończenia robimy
ręcznie. Rusztowania stosu−
jemy metalowe, czasami bu−
dujemy do tego celu drew−
niane.
− Jaki materiał wyko−
rzystywany jest przez bu−
dujących i skąd jest przy−
wożony?
− Oczywiście drewno,
którego dostarcza nam Nad−
leśnictwo Gołąbki. Trzcina
pochodzi ze Skulska koło
Kruszwicy. Wiklina, kamie−
nie oraz glina z okolicznych
łąk.
− Kto wykonuje prace
remontowe? Czy tak, jak
kiedyś pomaga wojsko?
− Wszystko robią praco−
wnicy muzeum. Mamy dob−
rych fachowców. W razie
potrzeby zatrudniamy in−
nych robotników. Obecnie
pomagają nam dekarze z oko−
lic Włocławka.
− Czy w zrekonstruowa−
nej chacie będzie mogła w
przyszłym roku na VII Fe−
stynie zamieszkać “rodzina
prehistoryczna”?
− Uważam, że jest to bar−
dzo możliwe.
− Bardzo dziękuję za roz−
mowę.
z WIESŁAWEM
ZAJĄCZKOWSKIM
rozmawiała ILONA SPURKA

Podobne dokumenty