Jesteś tutaj: Aktualności > Jego pasją jest muzyka Błażej

Transkrypt

Jesteś tutaj: Aktualności > Jego pasją jest muzyka Błażej
Jesteś tutaj: Aktualności >
Jego pasją jest muzyka
27 październik 2015 13:20
Jego pasją jest muzyka
Błażej Karczmarczyk z Zawady, uczeń VI LO w Bydgoszczy jest znanym
wokalistą nie tylko na terenie swojej gminy. O pasji muzycznej, hobby i
marzeniach na przyszłość za pytaliśmy Go na kilka dni przed recitalem
dyplomowym, który odbędzie się 29 października w Niewieścinie.
Krzysztof Pardo: Prosimy kilka słów o sobie
Błażej Karczmarczyk: Nazywam się Błażej Karczmarczyk, mieszkam
w Zawadzie, mam 17 lat i chodzę do 2 klasy VI LO w Bydgoszczy, gdzie
naukę łączę z rolą Przewodniczącego Samorządu Uczniowskiego. Od
roku prowadzę również audycję "Muzyczny Punkt Widzenia" w OMG
Radiu Bydgoszcz. To jest w pewnym stopniu powiązane ze śpiewaniem.
http://www.pruszcz.pl/blog/1_649-jego_pasja_jest_muzyka.html
Strona 1/3
To, czego uczę się na lekcjach śpiewu w Ognisku Muzycznym przydaje
się w radio i na odwrót. Czasami naśladuję głosy różnych ludzi lub
postaci z bajek, więc zawsze gdzieś ten głos się przewija. Po prostu
uwielbiam pracować z mikrofonem. Jednych on paraliżuje, a drugim
rozwija skrzydła. Na szczęście należę chyba do tej drugiej grupy.
Chociaż w szkole jestem na profilu matematyczno- fizycznoinformatycznym, to traktuje to jako alternatywę dla dziennikarstwa i
muzyki. Zawsze jest jakieś drugie wyjście. Na razie mam jeszcze czas
na podjęcie decyzji, ale już teraz łapię się wszystkiego, czego mogę.
Oczywiście na tyle, na ile pozwala mi na to czas. Chodzę na zajęcia
śpiewu, warsztaty dziennikarskie, prowadzę audycję, współpracuję przy
tworzeniu programu "Galeria" w TVP Bydgoszcz. Nie mógłbym
funkcjonować inaczej. Takie intensywne życie bardzo mi odpowiada.
Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z muzyką, śpiewaniem ?
-Ciężko wskazać dokładną datę. Muzyka towarzyszyła mi od
dzieciństwa. Pamiętam jak w przedszkolu pytałem wychowawczyni czy
mogę zrobić koncert dla kolegów i koleżanek ! Ustawiałem krzesła,
przygotowywałem sobie scenę i po prostu zaczynałem śpiewać. Nigdy
nie miałem problemu z występami przed publicznością. Później w
szkole podstawowej uświetniałem różne imprezy, jeździłem na
konkursy. I chyba właśnie wtedy moja przygoda z muzyką rozpoczęła
się na dobre. Do szkoły przyjechał Marcin Chudziński z Gruczna
(późniejszy zwycięzca konkursu "Debiutów" w Opolu), który badał
predyspozycje wokalne. Słuch, poczucie rytmu, dykcję... Otrzymałem
same piątki!
Przez rok jeździłem na zajęcia do Gruczna, ale później projekt się
skończył. To nie znaczy jednak, że przestałem śpiewać. Po dwóch
latach bez lekcji śpiewu, w GOKSiR-ze w Pruszczu powstało Ognisko
Muzyczne. Oczywiście bez namysłu zapisałem się na kierunek
piosenkarstwa estradowego. I tak oto po dwóch latach nauki i
koncertów przyszedł czas na recital dyplomowy.
Kto w sposób szczególny wpłynął na rozwój Twojego hobby ?
-Takich osób jest wiele. Myślę, że jedną z takich osób był mój
nauczyciel muzyki w szkole podstawowej, Ryszard Kurzeja. Jeździliśmy
na różne uroczystości, przeglądy, śpiewałem na imprezach szkolnych.
http://www.pruszcz.pl/blog/1_649-jego_pasja_jest_muzyka.html
Strona 2/3
Później na pewno Marcin Chudziński. Pamiętam Jego wykonanie utworu
"Wieża Babel" z musicalu "Metro". Miałem "ciarki ". Wiedziałem wtedy,
że chcę śpiewać tak jak On. Ale największy postęp w mojej muzycznej
karierze zanotowałem w ostatnich dwóch latach, a to za sprawą
Andrzeja Żółkosia. Rozwój wymaga systematyczności. Raz w tygodniu
mam zajęcia z emisji i repertuaru. Oprócz tego wiem, co muszę
przygotować w domu, jakie wykonywać ćwiczenia. Raz na kilka
miesięcy odbywają się warsztaty wokalne, w których biorą udział
wokaliści z całego województwa. Czuję, że to przynosi efekt. Oprócz
tego każde miłe słowo, każdy uśmiech na twarzy po koncercie
pokazuje, że praktyka przynosi efekt i sprawia radość zarówno
publiczności jak i mnie samemu. Wiem, że zmierzam w dobrym
kierunku.
Czy rodzice od początku Twoich zainteresowań byli zgodni co
do tego, ze obrałeś właściwą drogę w życiu ? Wspierali Cię ?
- Rodzice zawsze byli ze mnie dumni. Wiedzieli, że kocham śpiewać i
było to dla nich oczywiste, że talent należy rozwijać. Nigdy we mnie nie
zwątpili. Często poświęcają swój czas, inwestują we mnie, zawożą na
zajęcia, koncerty. Bywa, że nawet po kilkadziesiąt kilometrów. Zawsze
wiedziałem, że mogę na nich liczyć. Widzieć ich szczęście na twarzy to
dla mnie ogromna nagroda. Kiedy po koncercie słyszą, że mają
wspaniałego syna, jest to dla nich największą radością i dumą. Gdyby
nie ich wsparcie nie wiem, czy byłbym w stanie sprostać wielu
trudnościom jakie nas spotykają w życiu. To właśnie oni są moim
motywatorem do dalszych działań i rozwoju.
Kto jest Twoim idolem w branży muzycznej, jakich gatunków
słuchasz najczęściej ?
- Tak naprawdę słucham przeróżnej muzyki. Najczęściej tego, co leci w
radio. Jednak szczególne miejsce w moim muzycznym sercu zajmuje
poezja śpiewana. Marek Grechuta był prawdziwym mistrzem tego
gatunku. Mimo, iż technicznie nie był wybitnym piosenkarzem, to jego
charyzma, swoboda sceniczna, gra aktorska sprawiały, że słuchało się
go z ogromną przyjemnością. Z żyjących artystów najbardziej cenię
Grzegorza Turnaua. Miałem nawet okazję być na jego koncercie w
Bydgo
http://www.pruszcz.pl/blog/1_649-jego_pasja_jest_muzyka.html
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)
Strona 3/3