Nasz teatrzyk "Pingwinki"

Transkrypt

Nasz teatrzyk "Pingwinki"
http://www.mojekgw.pl
17 cze 2016
Nasz teatrzyk "Pingwinki"
Wieś Kwasowo, jakich wiele. Jest rok 2010, zbliżają się wakacje i czarno rysująca perspektywa wypoczynku dzieci.
Wyglądało to tak: świetlica wiejska na okres wakacji była zamknięta, a propozycji zagospodarowania jej wciąż
brak. Ostatecznie koło postanowiło pożytecznie zorganizować czas naszym dzieciom. Podczas burzliwego zebrania
w końcu podjęłyśmy decyzję - powstanie teatrzyk lalkowy! Przedstawiona przyszłym aktorom propozycja spotkała
się z dużym aplauzem z ich strony. Wydawało się jednak, że ten pomysł przerasta nasze możliwości. Mimo to
nasze samozaparcie oraz konsekwencja, a co za tym idzie - radość dzieci - utwierdziło nas, że to doskonały
pomysł. Obszar obowiązków rozrastał się szybko - trudno było wytrzymać tempo. Głęboko rozważaliśmy, czy
podołamy temu wyzwaniu. Ach, co to były za początki! Wytworzył się olbrzymi pokład dobrej energii; zaczęłyśmy
organizować scenę. Jednak nasuwało się jedno, istotne pytanie: jak to zrobić? Pytanie krótkie, odpowiedź szybka.
W dwa tygodnie scena była już gotowa! Scenariusz napisał się szybko, jednak pojawiały się kolejne pytania, na
które znalezienie odpowiedzi nie było lada wyzwaniem. Lalki... Jakie mają być? Jak je uszyć? Mimo to, szycie lalek i
cały projekt okazał się nie taki straszny. Podołałyśmy. W międzyczasie udało się zwerbować pana Bogumiła muzyka, który do dzisiaj tworzy oprawę muzyczną do naszego teatrzyku. Udało się również zachęcić do
współpracy pana Janusza, który jest artystą - malarzem. Dzięki Jego pomocy każda bajka ma scenografię.
Nazwa teatrzyku - "Pingwinki" - również ma swoją historię. Mając na uwadze, że wszystkie dzieci powinny mieć
jednakowe uniformy, które będą świadczyć o ich przynależności do teatrzyku, postanowiłyśmy zakupić odpowiedni
materiał. Nasz skromny budżet nie napawał optymizmem; powstał dylemat - albo zrobimy składkę, albo z planu
nici. Los okazał się szczęśliwy. W jednym ze sklepów z odzieżą używaną czekał nas kupon materiału, dzięki
któremu od razu wiedziałyśmy jaką nazwę nadać naszemu teatrzykowi - piękny, niebieski, z nadrukiem w
pingwinki. Kostiumy zostały uszyte, a my zadowolone, że udało nam się pokonać przeszkody jak konie wyścigowe z
sukcesem na mecie.
Po sześciu latach wyposażenie teatrzyku rozrosło się. Zakupiłyśmy wiele przydatnych urządzeń, a dodatkowo
mamy wsparcie ze strony wójta gminy Sławno, który pomógł nam w wyremontowaniu świetlicy, zakupie
mikrofonów oraz finansowaniu wyjazdów. Jednak lwią część środków na rozwój teatrzyku zdobywamy poprzez
uczestnictwo w różnego rodzaju kiermaszach, na których sprzedajemy wyroby rękodzielnicze. Ich różnorodność
polega na tym, iż każdego roku sprzedajemy coś innego i wciąż szukamy nowych pomysłów. Oczywiście należy
wspomnieć o kuchennych rewolucjach albo "kuchennych rewelacjach", które na kiermaszach również znajdują
wielu smakoszów, którzy od lat delektują się naszą kuchnią.
Wszystko, o czym w skrócie napisaliśmy wymaga dużo poświęcenia i energii, jednak to, co otrzymujemy w zamian
od dzieci jest bezcenne. Ich ożywione uśmiechy, rozpromienione buzie, zdawane między sobą relacje z
przedstawienia z wypiekami na twarzyczkach, ich przyjaźń między sobą oraz błyszczące, pełne ekscytacji oczy są
najlepszą dla nas nagrodą, dla której warto się tak poświęcać, mimo, że często własne domy zostawiamy "na
potem".
I tak mija sześć lat od powstania teatrzyku. My oczywiście starsze o te sześć lat ciałem, ale duchem zawsze takie
same. Młodzież - bo już dziś można tak o Nich powiedzieć - z bagażem doświadczeń, pewniejsi siebie, wyruszają w
"świat" bardziej dorosły. Rozpoczynają naukę w liceum, a mimo to deklarują, że nadal będą uczestniczyć w
naszym teatrzyku. To jest piękne - więź, jaka powstała między nami przez ten okres. Przez sześć lat dzieci
wystawiły dwanaście przedstawień premierowych i osiemnaście wyjazdowych. Na czas wakacyjny w 2016 roku
planujemy przygotować przedstawienie, na które serdecznie zapraszamy wszystkich naszych czytelników!
Chcemy również przeprosić serdecznie za usunięty wcześniej artykł o teatrzyku ze względów technicznych.
Ewa S. z Koło Gospodyń Wiejskich Kwasowo

Podobne dokumenty