Robert Konieczny ma 37 lat i pewne juŜ trwałe
Transkrypt
Robert Konieczny ma 37 lat i pewne juŜ trwałe
Robert Konieczny ma 37 lat i pewne juŜ trwałe miejsce w historii światowej architektury. W kilka miesięcy na hektarowej działce u granic Opola dom, jakiego nie ma na świecie Dom o powierzchni prawie 600 metrów kw. powstawał przez cztery lata. Do jego wzniesienia potrzeba było konstrukcji stalowych, jakich uŜywa się do budowy mostów. I koparka, która przewaliła tysiące ton ziemi, by wykopać szeroką na 10 metrów drogę. śadna firma w Europie nie mogła dostarczyć tafli szkła o wysokości pięć i pół metra, bo we wszystkich maszynowo zespala się go tylko do wysokości 520 cm. Konieczny znalazł jedną, która podjęła się skleić szkło ręcznie. Najpiękniejszy dom świata Wyjątkowy dom zdobył na początku marca prestiŜowy tytuł House of the Year 2006 portalu WorldArchitectureNews.com. Jest nominowany równieŜ do najwaŜniejszej europejskiej nagrody przyznawanej architektom - fundacji Miesa van der Rohe. Jego wyjątkowość zasadza się na pomyśle, jaki wymusiła działka budowlana, która ma dojazd od strony południowo-zachodniej, gdzie zwykle lokalizuje się ogrody i koncentruje Ŝycie rodzinne. Aby stworzyć z ogrodu strefę intymną, dostępną tylko dla domowników i ich gości, droga opada w dół pod domem, zakręca, wchodzi pod dom i wznosi się na poziom parteru do wewnętrznego atrium o powierzchni ponad stu metrów kw. Wybrukowanego kostką i otoczonego z czterech stron betonowymi ścianami. W tym miejscu umieszczono garaŜe i wejście do środka. Przekraczając je, znajdujemy się nagle w innym świecie. Zamiast zimnego betonu przestronne wnętrza z szklanych ścian, zza których dociera do wewnątrz pełnia światła. I niemalŜe nieograniczona przestrzeń. Dom otwiera się bowiem od zewnątrz na olbrzymi ogród. Na 600 metrach kw. mieszka w nim trzyosobowa rodzina. Ma do dyspozycji basen. - I Ŝadnych specjalnych szaleństw wewnątrz. To normalny dom, którego wyjątkowość opiera się przede wszystkim na jakości architektury i wkomponowaniu nowoczesności w kontekst kostki z lat 70., dominującej w sąsiedztwie - twierdzi projektant. Mieszkańcy podzielają jego opinię. I przyznają, Ŝe mają powoli dość zamieszania wokół ich domu. Tym bardziej Ŝe zanim Konieczny zdobył nagrodę, to juŜ niemalŜe wycieczki docierały pod ich posesję. Okazuje się bowiem, Ŝe ta bryła stała się obowiązkowym punktem na mapie Polski dla studentów architektury. Do tej pory przyjeŜdŜali do Opola oglądać tylko modernistyczny budynek urzędu wojewódzkiego, siedzibę banku BPH na pl. Wolności i bibliotekę Caritas przy Szpitalnej. Co jest w środku? Na parterze nie ma ścian działowych, przez co doświadcza się poczucia nieograniczonej przestrzeni. Salon (zaledwie trzy skórzane sofy, telewizor, stół, a za "oknem" wejście do otwartego basenu) płynnie przechodzi w jadalnię, a ta w kuchnię z wyspą. Pozostałe meble są ukryte we wnękach w ścianie i kiedy są pozamykane, nie widać ich zupełnie. Za kuchnią jest spiŜarka z bezpośrednim wejściem z garaŜu, przez co z zakupami nie trzeba przechodzić przez cały dom. Parter mieści jeszcze gabinet i łazienkę pomyślaną przede wszystkim o gościach. Szklane schody prowadzą na antresolę, z której wchodzi się do dwóch niezaleŜnych części mieszkalnych. Jedną zajmują domownicy, którzy mają do dyspozycji: sypialnię, garderobę, salon do kąpieli i saunę. Drugą ich nastoletni syn, z myślą o którym architekci zaprojektowali pokój dzienny, sypialnię i łazienkę. KaŜdy ma teŜ dla siebie taras. Drzwi do obu części mieszkalnych są (poza obrysem) niewidoczne, bowiem mają szerokość ściany. Nie mają klamek - otwiera się przez lekkie naciśnięcie. Powierzchnie, nie licząc zamkniętych łazienek z oknem, to - podobnie, jak na parterze - przenikające się szklane aneksy. Podłogą jest surowy, szlifowany beton. Pod nim zaprojektowana jest instalacja ogrzewająca dom. Zbiornik z gazem płynnym jest schowany w ziemi na obrzeŜach działki. Wszystkie instalacje są ukryte. Nie widać teŜ lamp - trudno zgadnąć, skąd dobiega źródło światła. Ukryta jest równieŜ klimatyzacja, okna bowiem się nie otwierają, z wyjątkiem przesuwnych tafli szkła pozwalających z salonu wejść niemal natychmiast do kilkunastometrowego basenu. Wokół niego tylko trawa. Po przeciwnej natomiast stronie budynku zasadzono brzozy. Nawiązują do tych, które rosną w sąsiedztwie od kilkudziesięciu lat. Ten dom wcale nie jest mało intymny, bo wieczorami intymność gwarantują rolety. Jego niebywałym atutem jest za to moŜliwość stałego obcowania z naturą. Zbyt odwaŜny na Świątynię Opatrzności BoŜej Do tej pory w pracowni KWK Promes Roberta Koniecznego powstało ponad 10 wyjątkowych domów. Pierwszy sukces przyniósł mu projekt z 1997 roku. Wymyślił dom trójkątny, bo po przekątnej działki biegła Ŝyła wodna. Pierwsza realizacja jego biura zdobyła w 2000 r. tytuł najlepszej na Śląsku, wygrywając z faworytem - Bankiem Śląskim w Katowicach. - Superreklama na dzień dobry - śmieje się architekt, dodając, Ŝe przełomowy był dla niego rok 2000, bo w tym roku projekt jego biura zajął III miejsce w konkursie na Świątynię Opatrzności BoŜej w Warszawie. Nadał jej kształt 45-metrowego stoŜka, zainspirowany tęczą, jako motywem pojednania Boga z ludźmi. Promienie słońca miały przechodzić przez otwory umieszczone w szczycie i padać na pryzmat umieszczony pod sklepieniem. Pryzmat, rozczepiając białe światło, rzucałby na ściany poświatę tęczy. - Słyszałem, Ŝe ten projekt był zbyt odwaŜny dla kleru. Ale za jego sprawą zrobiło się o nas głośno - opowiada Robert. Dzięki rozgłosowi dostawał od inwestorów duŜy kredyt zaufania. I choć niektórzy jego klienci zamierzali postawić tradycyjne domy, to jednak Konieczny przekonywał ich do swoich pomysłów. Tłumaczył, Ŝe skoro w inwestycję pakuje się mnóstwo pieniędzy, to warto pokusić się o wyjątkowość. W 2002 roku zaistniał w światowej architekturze. Jego Dom z Ziemi Śląskiej został uznany za najlepszą realizację w Katowicach, a niezaleŜni obserwatorzy nominowali go do najwaŜniejszej europejskiej nagrody - Fundacji Miesa van der Rohe. Projekt jako jeden z czterech z Polski został ujęty w prestiŜowym Atlasie Współczesnej Architektury Światowej wydawnictwa Phaidon. Za Dom Otwarty w śorach w 2004 roku dostał kolejną nominację do nagrody Miesa van der Rohe w Barcelonie. Jest w kształcie kostki przeszklonej z przodu i od tyłu. Po bokach na róŜnej wysokości ma dobudowane dodatkowe powierzchnie. Wygląda jak kwadratowe biurko z otwartymi po dwóch przeciwnych stronach szufladami. - NajwaŜniejszą rzeczą w moim projektach jest przestrzeń, czyli to, co się dzieje między ścianami, a nie same ściany - twierdzi. - Nie przywiązuję się do konkretnej geometrii. To pomysł prowadzi mnie przez kaŜdy etap projektu i czasami otrzymuję bryłę, którą sam jestem zaskoczony - wyjawił Robert Konieczny.