Bajka o misiu Kacperku
Transkrypt
Bajka o misiu Kacperku
Po obiedzie przyszła mama. Kacperek pobiegł do niej z radością. Miś Kacper idzie do przedszkola - I jak twoje żabki w brzuchu?zapytała mama. - Żabki? Wskoczyły do stawu – roześmiał się miś i zaczął opowiadać mamie o wszystkim, co wydarzyło się w przedszkolu. Już niedługo mały miś Kacper miał po raz pierwszy pójść do przedszkola. Wiedział, jak wygląda przedszkole, był tam już wcześniej razem z mamą. Obserwował dzieci jak bawiły się różnymi zabawkami. Było bardzo wesoło. Sam jednak najchętniej zostałby w domu. - W przedszkolu jest fajnie – ciągnął dalej miś – przyprowadzisz mnie tu jutro, mamo? - Tak, synku, a teraz chodź zobaczyć niespodziankę, jaką dla ciebie przygotowałam. Ilustracje i tekst: Amelia i Żaneta Mielewczyk- Zięba Mały miś najzwyczajniej w świecie bał się. Pierwszy dzień w przedszkolu był coraz bliżej. Mama wraz z Kacperkiem przygotowała wszystkie rzeczy, jakie miś miał zabrać ze sobą do przedszkola. Miś miał mnóstwo pytań i wątpliwości: - Ale przecież nie umiem jeszcze pisać literek – powiedział zmartwiony do swojej mamy. - Nie przejmuj się tym. Z pewnością nauczysz się pisać razem z innymi dziećmi. - A jak nie dam rady zapiąć sobie guzika, albo zawiązać butów? - To na pewno pani tobie w tym pomoże. Jest po to, by pomóc tobie jeśli tego potrzebujesz - odpowiedziała mama. - A jeśli będę tęsknił za tobą mamusiu? – zapytał. - Myślę, że będzie tam świetna zabawa. Pani ma mnóstwo pomysłów i fajnych zabawek. A ja przyjdę tak, jak się umówiliśmy, tuż po obiedzie i przygotuję dla ciebie niespodziankę. Mama spokojnie odpowiedziała synkowi na jego pytania, a do woreczka włożyła zabawkę – pluszowego króliczka. Wreszcie nastąpił ten dzień. Miś Kacperek wstał wcześniej niż zwykle. Jakieś żabki skaczące w brzuchu nie pozwoliły misiowi leżeć w łóżku. Poszedł obudzić swoją mamę. Mama przytuliła swojego synka. Wiedziała, że to dla niego ważny i trudny dzień. Pomogła misiowi ubrać się i przygotowała pyszne śniadanko. W drodze do przedszkola Kacperek oglądał, co dzieje się ,za szybami samochodu. Był już spokojny i chciał jak najszybciej znaleźć się na miejscu. W przedszkolu było tak, jak mówiła mama. Kacperek tęsknił przez chwilkę, ale przypomniał sobie słowa mamy. Przytulił swojego pluszowego króliczka, a pani z czułością pogłaskała go po głowie.