mgr Aleksandra Tomaszek
Transkrypt
mgr Aleksandra Tomaszek
Aleksandra Tomaszek, koordynator transplantacyjny żywego dawcy nerki, Katedra i Klinika Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej, Instytut Transplantologii im. Tadeusza Orłowskiego, Warszawski Uniwersytet Medyczny, Szpital Dzieciątka Jezus. - Na czym polega pani codzienna praca? Przede wszystkim na promowaniu idei transplantacji nerek od osób żyjących. Organizuję spotkania, konferencje w stacjach dializ, i szpitalach dla chorych ze schyłkową niewydolnością nerek i ich rodzin, dla personelu stacji dializ i poradni nefrologicznych. Na tego typu spotkaniach informuję, na czym polega procedura transplantacja, oswajam uczestników z zagadnieniami dotyczącymi pobrania nerki od osoby żyjącej i bliskiej dla chorego. Moim zadaniem jest pomoc choremu w zainicjowaniu i podjęciu tematu transplantacji w kręgu jego bliskich. odciążenie chorego, by sam nie musiał prosić bliskich o oddanie nerki. Na spotkania zapraszam specjalistów z dziedziny transplantologii: koordynatorów transplantacyjnych, nefrologów, chirurgów, psychologów, często obecny jest dawca, który już oddał nerkę. Podejmujemy tematy związane z kwalifikacją do przeszczepienia zarówno dawcy jak i biorcy, a także omawiamy potencjalne zagrożenia i korzyści związane z operacją. Moim zadaniem jest również opieka nad potencjalną parą dawca - biorca, która pojawia się w punkcie konsultacyjnym. Towarzyszę tej parze od początku procesu kwalifikacji, ale moja Rola nie kończy się,wraz z wykonanym zabiegiem..ale obejmuje również okres pooperacyjny, a także czas po wyjściu ze szpitala. Dawcy pozostają pod naszą opieką przez wiele lat po zabiegu pobrania nerki, właściwie bezterminowo. Telefon, który nosze zawsze przy sobie sprawia, że każdy z naszych dawców czuje się bezpieczny. Zawsze może zadzwonić, kiedy dzieje się coś niepokojącego. - Z jakimi problemami najczęściej spotyka się pani w rozmowach z parą dawcy i biorcy? Ktoś, kto zgłasza się do naszego punktu konsultacyjnego zazwyczaj wie już dość dużo na temat żywego dawstwa, wie, jaki jest cel rozmowy. Ja wyjaśniam to, co nie jest jasne, kieruję do specjalistów, jeśli jest potrzeba przeprowadzenia rozmowy o szczegółowych aspektach pobrania czy przeszczepienia nerki, potrzebna jest również wnikliwa rozmowa z psychologiem. Podczas takich spotkań, biorcy, czyli pacjenci ze schyłkową niewydolnością nerek pytają głównie o to, czy dawca będzie zdrowy po oddaniu nerki, co mu grozi w czasie zabiegu, czy po oddaniu nerki będzie bezpieczny i czy on biorca, wróci do życia, które prowadził przed chorobą. Z wykształcenia jestem także psychologiem interwencyjnym, co bardzo mi pomaga podczas tego typu rozmów. Dawca oddając swoją nerkę, daje nowe życie. Naturalnie towarzyszy tej decyzji strach, są obawy, ale jesteśmy po to, by je rozwiewać. Każda historia jest inna, inaczej rozmawia się z matką, która oddaję nerkę dziecku, inaczej z żoną, która oddaje narząd mężowi, a inaczej, gdy przyjaciel przyjacielowi. Miłość jest ta sama, chęć uratowania życia także, ale historia już inna. Te rozmowy pozostają w pamięci. Czasem są one bardzo trudne. Szczególnie wtedy, gdy okazuje się, że dawca z różnych przyczyn jest dyskwalifikowany i nie może oddać swojego narządu bliskiemu. Wielu potencjalnych dawców traktuje to, jako osobistą porażkę. obwiniając się, że nie jest w stanie pomóc mamie, córce czy mężowi. Nie można takiej osoby zostawić samej sobie. Ona potrzebuje wsparcia. Jeśli okazuje się, że są przeciwwskazania medyczne, kierujemy taką osobę na dalszą diagnostykę do specjalistów. Zdarza się, że u osoby, która chciała zostać dawcą, zostają we wczesnym stadium wykryte choroby, o których nie wiedzieli, wówczas są większe szanse na ich leczenie. - Czy dawca ponosi jakiekolwiek koszty związane z oddaniem narządów? Dawca musi wypełnić zgodę na pobranie nerki na piśmie i może się wycofać na każdym etapie przygotowań. Nerkę można pobrać od żywego dawcy, jeśli badania kliniczne i laboratoryjne oraz radiologiczne potwierdzą, że usunięcie jednej nerki nie spowoduje pogorszenia stanu zdrowia. Dawca musi być całkowicie zdrowy. Wszystkie badania i cała procedura związana z kwalifikacją do pobrania narządu, przygotowania do zabiegu oraz wszystkie konsultacje są bezpłatne. Pacjent ponosi jedynie koszty związane z przyjazdem do szpitala, w którym odbędzie się operacja. - Czy dawca po oddaniu nerki objęty jest opieką medyczną? Jaką i jak długo? Zgodnie z zapisami w ustawie transplantacyjnej dawca jest objęty opieką od momentu pobrania nerki przez 10 lat po donacji, w Szpitalu Klinicznym dzieciątka Jezus, dawca objęty jest opieką dożywotnio. Dawca zgłasza się do nas po 1, 3, 6, 12 miesiącach po oddaniu nerki a później po każdym roku. - Czy dziś w Polsce ludzie chętniej decydują się na oddanie narządów? Statystyki nie są zadowalające. Wciąż jest potrzeba edukowania społeczeństwa. Trzeba wiedzieć, że nerkę można oddać zarówno osobie spokrewnionej, czyli mamie lub dziecku, a także niespokrewnionej, z którą pozostaje się w silnym związku emocjonalnym, np. partnerowi, adoptowanemu dziecku, teściowej, w tym drugim przypadku, dawca, musi uzyskać zgodę sądu oraz akcepację, Komisji Bioetycznej. Decyzja sądu zapada w postępowaniu nieprocesowym. Dawca nie staje przed sądem i nie ponosi kosztów postępowania. Czas oczekiwania na przeszczepienie nerki od dawcy zmarłego wynosi w Polsce średnio dwa lata i 10 miesięcy od rozpoczęcia dializ. Przeszczep od dawcy żywego jest jedyną szansą na skrócenie tego okresu i ograniczenie powikłań związanych z samą chorobą i leczeniem dializami. Nerki od dawców żywych funkcjonują lepiej i dłużej niż te od dawców zmarłych. Przeszczepienie nerki jest najskuteczniejszą metodą leczenia chorych ze schyłkową niewydolnością nerek. Pozwala na powrót do normalnego życia i uwolnienie się od uciążliwych dializ, na które chory przyjeżdża do szpitala kilka razy w tygodniu i które trwają po kilka godzin. Dializy ratują życie choremu, jednak nie są w stanie zastąpić prawidłowo funkcjonującej nerki. W 2009 roku w Polsce wykonano jedynie 23 pobrania od osób żywych. Rok później pobrano już 50 nerek, ale w roku 2011 odnotowaliśmy w Polsce spadek pobrań od żywych dawców - 40 zabiegów. Od roku 2012 nastąpił kolejny wzrost – 50 pobranych nerek od dawców żywych, natomiast w roku 2013 57 nerek, ale to i tak najwięcej do tej pory. Dzięki spotkaniom, konferencjom, podczas których promujemy ideę przeszczepień rodzinnych, mam nadzieję, że ta liczba się zwiększy. Początek mojej pracy to rok 2011– czas biegnie szybko i tyle się wydarzyło…. Poniżej tylko ułamek tego, co w tym czasie wydarzyło się w Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus w Warszawie. Nie ma piękniejszego widoku na świecie, kiedy kolejny kochający bliski człowiek, ratuje życie komuś, kogo kocha . W Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus w Warszawie, do dnia 15.09.2014, wykonaliśmy 13 szczęśliwych pobrań i przeszczepień nerki od dawcy żywego. 13 –ste w 2014 roku pobranie nerki od mamy dla syna w Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus w Warszawie, było wykonane metodą laparoskopową, (czasami względy medyczne nie pozwalają na pobranie właśnie taką metodą, wtedy pobranie nerki wykonywane jest metodą klasyczną, czyli otwartą). Na zdjęciu Prof. Artur Kwiatkowski oraz Doktor Rafał Kieszek. To oni pobierali mamusiową nerkę Organizuję otwarte spotkania dla apacjentów z niewydolnościa nerek i ich rodzin. Honorowymi Gośćmi zawsze są Żywi Dawcy Nerki, którzy byli i są pod opieką Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej i Transplantacyjnej, Szpitala Klinicznego Dzieciatka Jezus w Warszawie: Na zdjęciu Pani Monika Błażejczyk z mężem, któremu w 2013 roku w dniu swoich urodzin oddała nerkę. Spotkanie miało miejsce w Stacji Dializ w Garwolinie, w której leczył się Pan Radosław Błażejczyk, na zaproszenie odpowiedział rówież były Pacjent w/w stacji dializ Pan Marcin Jóźwicki, który otrzymał dar życia od swojej siostry Katzrzyny Błachnio a mąż Pani Kasi kilka lat wczesniej, rozpoczął nowe życie dzieki nowemu sercu…. Życie za życie… Pan Marcin Jóźwicki, Pani Monka Błażejczyk Nie ma cudowniejszego widoku, niż „ podglądanie” jak kwitnie życie, życie, którego staliśmy się udziałem….. Pani Klaudia Skierska, oddała nerkę swojemu bratu Pani Daniela Mizerska, oddała nerkę swojemu synowi i jeszcze doktor Rafał Kieszek, nigdy nie wytrzyma , zawsze musi coś powiedzieć i zawsze są to mądre słowa, zdjęcia ze spotkania w Stacji Dializ w Ciechanowie Pan Mariusz Zieliński, otrzymał nerkę od swojego brata , dzięki darowi życia mógł wrócić do rodzinny i wraz z żoną cieszyć się nim i patrzeć jak rosną ich dzieci Jesteśmy tam, gdzie wiedza na temat transplantacji jest potrzebna. To spotkanie miało miejsce pod koniec 2013 roku w I Licem Ogólnokształcącym w Ciechanowie . mamy naprawdę fantastyczną młodzież.