ZOSIA KAPCIUSZEK OSOBY: Zosia Kapciuszek – szara, przeciętna

Transkrypt

ZOSIA KAPCIUSZEK OSOBY: Zosia Kapciuszek – szara, przeciętna
ZOSIA KAPCIUSZEK
OSOBY:
Zosia Kapciuszek – szara, przeciętna dziewczyna, prosty ubiór, brak makijażu, biżuterii.
Kuba – przystojny; styl ubioru elegancki, a zarazem sportowy; włosy na żel.
Dziewczyna 1 – gruby makijaż, sztuczne paznokcie, nieco skąpy ubiór.
Dziewczyna 2 – gruby makijaż, sztuczne paznokcie, nieco skąpy ubiór.
Dziewczyna 3 – gruby makijaż, sztuczne paznokcie, nieco skąpy ubiór.
Dziewczyna 4 – gruby makijaż, sztuczne paznokcie, nieco skąpy ubiór.
Nauczycielka 1 (język polski) – odważnie ubrana, z mocnym makijażem.
Nauczycielka 2 (biologia) – szary strój; kobieta konserwatywna i agresywna.
Uczeń – zwyczajny ubiór.
Okulistka / Wróżka – stateczna starsza pani.
Układ tańca królików jest charaktetystyczny i posiada stałe elementy.
SCENA I
Kuba, Dziewczyna 1, Dziewczyna 2, Diewczyna 3, Dziewczyna 4, Zosia Kapciuszek.
Stołówka, tłum, uczniowie jedzą kapanki. Cztery dziewczyny podrywają Kubę, szepczą,
rozmawiają z nim.
Kuba: Ostatnio jak byłem w Berlinie, to zabrałem kumpli do ekstra klubu. Nie to, co tu u nas,
w mieście…
Dziewczyna 1: Łał! Łał! I jak było?
Dziewczyna 2: Też tam byłam kiedyś!
Kuba: A widziałaś jak się tam tańczy?
Dziewczyna 2: Jasne! Dużo lepiej niż w polskich klubach.
Dziewczyna 1: Pokażcie! Pokażcie!
Dziewczyna 3 wyjmuje telefon i włącza muzykę. Dziewczyna 2 zaczyna tańczyć, Kuba się do
niej przyłącza. Dziewczyna 1 i Dziewczyna 3 podekscytowane dopingują. Po chwili wchodzi
Zosia Kapciuszek z kanapką w ręku. Dziewczyna 4 podstawia jej nogę.
Dziewczyna 4: Jak chodzisz?! Uważaj!
Zosia Kapciuszek przewraca się na Kubę i brudzi mu bluzkę dżemem z czarnej porzeczki.
Zosia Kapciuszek: Przepraszam! Naprawdę nie chciałam, przepraszam!
Zosia Kapciuszek wybiega z płaczem. Kuba wstaje nie komentując zajścia.
Dziewczyna 4: Tylko nie wracaj!
Dźwięk szkolnego dzwonka. Wyciemnienie.
SCENA II
Uczniowie, Nauczycielka 1, Zosia Kapciuszek.
Sala lekcyjna. Uczniowie siedzą już na miejscach. Do klasy wpada zakręcona nauczycielka;
rzuca wielką torbę na biurko, siada na krześle niczym dama, z torby wyjmuje lusterko i
kosmetyki do makijażu, maluje się. Przegląda dziennik, sprawdza listę, układa jakieś papiery,
wypracowania.
Nauczycielka 1: Muszę przyznać, że wasze wypracowania o autorytetach nie wypadły
najlepiej, aczkolwiek kilka prac zasługuje na wyróżnienie…
Nauczycielka wstaje, rozdaje wypracowania: jednym okazuje aprobatę, innym bezczelnie
rzuca je na ławkę bez żadnego komentarza, z niektórymi flirtuje. Wszyscy oprócz Zosi
Kapciuszek dostali swoje wypracowania. Nauczycielka siada przy biurku. Zosia Kapciuszek
podnosi nieśmiało rękę.
Nauczycielka 1: Tak?
Zosia Kapciuszek wstaje.
Zosia Kapciuszek: Proszę pani… a moja praca?
Nauczycielka spogląda na nią z pogardą, przez jakiś czas ignoruje Zosię układając znowu
jakieś papiery. Mierzy Zosię wzrokiem.
Nauczycielka 1: Ty… Kapciuszek, spodziewałam się tego, że twoja praca wypadnie
najgorzej, ale to co tam nawypisywałaś jest po prostu śmieszne!
Nauczycielka bierze wypracowanie Zosi i czyta fragment.
Nauczycielka 1: „Wtem z tęczowej szafy wyskoczył niebiesko-błękitny królik! Owinął mnie
różową wstęgą, wziął za ręce… i zaczęliśmy tańczyć… Po chwili wirowaliśmy niczym pranie
w pralce…”
Uczniowie głośno się śmieją i krzyczą.
Zosia Kapciuszek: Ja…
Siada z rezygnacją, spuszcza głowę, zamyśla się. Muzyka. Chwilowe wyciemnienie. W tym
czasie uczniowie i nauczycielka zakładają królicze uszy. Punktowe światło na Zosię
Kapciuszek. Stopniowe rozjaśnienie świateł o ciepłych, pastelowych barwach. Uczniowie i
nauczycielka tańczą. Zosia Kapciuszek cieszy się. W efekcie wszyscy się świetnie bawią. Nagle
słychać głośne walenie w drzwi – migawka świateł. Światło normalne - powracają wrzaski i
śmiechy, i wszystko wraca do stanu poprzedniego. Wchodzi uczeń.
Uczeń: Dzień dobry! Czy mogę przeszkodzić?
Nauczycielka 1: Owszem, ale w jakiej sprawie, hm?
Uczeń: W sprawie balu naturalnie!
Nauczycielka 1 (z nagłym entuzjazmem): Och! Naprawdę! To mów, mów, oczywiście.
Uczeń: Bal karnawałowy odbędzie się za tydzień w sobotę o 19:00 w naszej szkole. Rozdam
wam teraz zaproszenia…
Daje zaproszenie nauczycielce, potem reszcie klasy.
Nauczycielka 1: Dziękujemy, dziękujemy!
Uczeń wychodzi. Wyciemnienie.
SCENA III
Lekarz / Wróżka, Zosia Kapciuszek.
Gabinet okulistyczny. W rogu stoi wieszak, na którym wisi płaszcz i różowe skrzydła, na
ścianie wisi tablica do badania wzroku. Lekarka (opiekuńcza, stateczna pani) ubrana jest w
biały fartuch, ma na nosie wielkie okulary, siedzi przy biurku. Zosia puka do drzwi i wchodzi
do gabinetu. Jest nieco przestraszona, nieśmiało podchodzi do biurka Lekarki. Ta zbliża się
do niej. Mierzy ją wzrokiem, wręcz lustruje – przygląda się jej uważnie, ale serdecznie,
uśmiecha się.
Lekarka / Wróżka: Słucham cię, moje dziecko.
Zosia Kapciuszek: Ja… Mam taki problem…
Zosia Kapciuszek ślepo wpatruje się w jeden punkt, od czasu do czasu zerkając na Lekarkę.
Lekarka / Wróżka: Zosiu…
Uśmiecha się ciepło, siada przy biurku, zapisuje notatki w karcie pacjenta.
Lekarka / Wróżka: …mów śmiało.
Zosia Kapciuszek: Pani doktor, mam problem ze wzrokiem. Wydaje mi się, że powinnam
nosić okulary.
Lekarka chwilę zastanawia się, po czym ponownie do niej podchodzi, patrzy jej głęboko w
oczy.
Lekarka / Wróżka: Moje dziecko, przecież nie przyszłaś tu po okulary.
Zosia Kapciuszek zdziwiona.
Zosia Kapciuszek: Jak to?
Lekarka / Wróżka: Wiem, jakie są twoje marzenia. Usiądź, proszę.
Obie siadają.
Lekarka / Wróżka: Zosiu, jesteś wrażliwą i utalentowaną dziewczyną. Jesteś kochaniutka,
ale zagubiona i nikt cię nie rozumie. Możesz to zmienić i pokazać siebie z najlepszej strony.
Niedługo jest bal.
Lekarka podaje Zosi Kapciuszek okulary i zakłada je jej na nos.
Lekarka / Wróżka: To twoja wielka szansa!
Wygaszenie. Muzyka. Po chwili z tyłu na ekranie widań cień – Lekarka zdejmuje swój lekarski
fartuch i zakłada skrzydła. Płynne przejście muzyki pomiędzy scenami.
SCENA IV
Wszyscy.
Rozświetlenie. Muzyka. Bal karnawałowy. Dziewczyny podrywają Kubę, próbują wyciągnąć
go do tańca, są natarczywe, narzucają mu się mimo braku zainteresowania z jego strony.
Znudzony siada na krzesło. Na salę wchodzi Zosia Kapciuszek. Nikt jej nie poznaje. Jej
wejście wywołuje poruszenie tłumu, słychać szepty, dziewczyny są zdziwione i zaskoczone
obecnością owej kobiety na balu.
W momencie wejścia Zosi Kapciuszek na scenę w górnym rogu pojawia się Lekarka (wchodzi
po drabinie, siada). Przed nią znajduje się biały ekran, a za nią jest reflektor, który ją
oświetla. Poza ekranem są tylko nogi. Lekarka już jako Wróżka, ma na sobie skrzydła.
Po chwili Kuba wstaje. Następuje stop klatka drugiego planu (wszystkich oprócz Zosi
Kapciuszek i Kuby) i lekkie podświetlenie wróżki. Kuba podchodzi do Zosi Kapciuszek.
Kuba: Witaj, kim jesteś?
Zosia Kapciuszek: Ja jestem Zosia Kapciuszek.
Kuba: Znam tylko jedną Zosię Kapciuszek…
Kuba delikatnie zdejmuje jej okulary i chowa je do kieszeni. Na jego twarzy pojawia się
zdziwienie.
Kuba: Zosiu, to naprawdę ty! Wiesz… Zawsze chciałem ci powiedzieć… Ale nigdy nie było
okazji… I onieśmielasz mnie… Bałem się, że nie będziesz chciała ze mną rozmawiać…
Wiesz, ostatnio, na polskim… To twoje wypracowanie… Bo ono… Wiesz… Podobało mi
się.
Tłum zakłada królicze uszy.
Kuba wyciąga rękę do Zosi Kapciuszek. Podgłoszenie muzyki, zaczynają tańczyć, osoby z
króliczymi uszami na głowie również. Po chwili tykanie, a potem bicie zegara zaczyna coraz
silniej przebijać się przez muzykę.
Kuba zatrzymuje się w stop klatce, wszyscy zdejmują uszy z głowy. Wyciemnienie, zejście ze
sceny, bicie zegara słychać aż do kolejnej sceny.
SCENA V
Uczniowie, Nauczycielka 2.
Słychać dźwięk szkolnego dzwonka, rozpoczyna się lekcja przedmiotu ścisłego. Wszyscy
uczniowie poza Zosią Kapciuszek wbiegają na scenę, za nimi wchodzi nauczycielka. Zosia
Kapciuszek wchodzi do klasy spóźniona. Jest ubrana tak jak na samym początku, ale
wyraźnie widać różnicę w jej postawie ciała, jest bardziej pewna siebie. Nauczycielka 2
zdenerwowana.
Nauczycielka 2: Kapciuszek! Znowu się spóźniłaś! Czy ty dziecko na zegarku się nie znasz?!
Pół minuty temu był dzwonek!
W tym czasie Kuba wskazuje gestem, by Zosia Kapciuszek do niego podeszła. Ta podchodzi,
on wstaje. Patrzy na nią czule, zakłada jej okulary i patrzy jej w oczy. Siada.
Nauczycielka 2 (jeszcze bardziej wściekła): Bierz swój kajet i do odpowiedzi!
Zosia Kapciuszek, pewna siebie podchodzi do biurka.
Nauczycielka 2: No dobra, Kapciuszek… Bruzdkowanie.
Zosia Kapciuszek: Bruzdkowanie to pierwszy etap rozwoju zarodkowego, czyli kolejne
mitotyczne podziały zygoty, w wyniku których powstają niezróżnicowane komórki zwane
blastomerami. Zarodek w wyniku kolejnych podziałów mitotycznych przyjmuje postać grudki
blastomerów zwanych morulą, a następnie w wyniku rozsuwania się komórek przyjmuje
postać blastuli. Blastula z kolei składa się z jednej warstwy blastomerów zwanej blastodermą
oraz z jamy blastuli zwanej blastocelem lub pierwotną jamą ciała.
Ku ogromnemu zdziwieniu zarówno uczniów, jak i nauczycielki Zosia Kapciuszek bezbłędnie
odpowiada na zadawane przez nią pytania.
Nauczycielka 2: Dobrze… A pozostałe…
Zosia Kapciuszek (przerywa, mówiąc żywo): Kolejny etap to gastrulacja i wtedy blastomery
zajmują określone miejsca i tworzą listki zarodkowe, czyli ektodermę, endodermę a poźniej
też mezodermę i zarodek najpierw…
Nauczycielka 2 (przerywa): Umiesz. Siadaj.
Nauczycielka wstawia jej ocenę. Muzyka. Stop klatka uczniów i nauczycielki. Do Zosi
Kapciuszek podchodzi Kuba, zakłada jej i sobie na głowę królicze uszy. Wyciąga z kieszeni
różową wstęgę i owija nią Zosię Kapciuszek. Patrzy na nią, po czym czule całuje. Koniec stop
klatki – wszyscy zakładają na głowę królicze uszy; wszyscy tańczą.
Wyciemnienie.
KONIEC

Podobne dokumenty