Facebook jako narzędzie komunikacji i kreowania wizerunku
Transkrypt
Facebook jako narzędzie komunikacji i kreowania wizerunku
Anna Kowalczyk FACEBOOK JAKO NARZĘDZIE KOMUNIKACJI POLITYCZNEJ W WYBORACH PREZYDENTÓW MIAST WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO Facebook jako narzędzie komunikacji i kreowania wizerunku Facebook jest dziś jednym z najpopularniejszych portali społecznościowych na świecie. Uważa się, że jest to druga najczęściej odwiedzana witryna w Internecie, zaraz po wyszukiwarce Google. Początkowo portal był skierowany do studentów college’ów i uniwersytetów. Uruchomiony w 2004 roku przez Marka Zuckerberga, w krótkim czasie stał się najpopularniejszym komunikatorem wśród amerykańskich studentów. Rok później z serwisu mogli korzystać również uczniowie szkół średnich, a w kolejnym roku stał się on ogólnodostępny dla wszystkich zainteresowanych. Użytkownikiem portalu może zostać każda osoba, bez względu na wiek, pochodzenie, język, czy płeć [Kirkpatrick 2011: 23]. Facebook od początku istnienia jest bezpłatny, nie pobiera od użytkowników żadnych opłat. Pozwala na szybkie komunikowanie się, przekazywanie informacji, wymianę poglądów a także udostępnianie zdjęć, filmów i innych danych. Polska wersja językowa tego portalu jest dostępna od 2008 roku. Facebook w naszym kraju zaczął być popularny w 2009 roku, w krótkim czasie wyprzedził inny znany portal społecznościowy - Naszą-Klasę. Nie było to zaskoczeniem, gdyż Facebook był bardziej przejrzystym i intuicyjnym serwisem posiadającym większą liczbę możliwości i innowacyjnych rozwiązań. Powodem, dzięki któremu serwis jest dziś tak popularny, jest z pewnością ciągłe zaangażowanie użytkowników. Przyszłość Facebooka jest na razie oceniana pozytywnie nowych użytkowników będzie przybywać, ponieważ już teraz z serwisu korzysta bardzo dużo ludzi. Osoby nieposiadające konta mogą odczuwać presję, aby dołączyć do tej społeczności co jest pozytywne dla założycieli portalu, ponieważ są duże szanse, że niezdecydowani prędzej czy później założą konto [Shih 2012: 42]. Dużym Strona | 1 atutem portalu jest możliwość tworzenia własnych grup. Mogą być one publiczne (każdy widzi grupę, jej członków i posty), zamknięte (wszyscy mogą znaleźć grupę i zobaczyć jej członków, jednak nie widzą udostępnianych postów dopóki do niej nie dołączą) oraz tajne (tylko jej członkowie mogą wyszukać grupę dodawać i widzieć posty). Każdy użytkownik ma swoją własną oś czasu, na której może udostępniać wybrane przez siebie wydarzenia z życia, statusy, zdjęcia oraz filmy. Wszyscy użytkownicy mają również możliwość ustawienia informacji o sobie, takich jak: miejsce urodzenia i zamieszkania, datę urodzenia, wykształcenie, pracę, dane kontaktowe, ulubione cytaty, status związku, czy poglądy religijne i polityczne. Facebook pozwala na szybkie dostarczanie i odbieranie informacji, można na bieżąco śledzić aktywność swoich znajomych, a także osób publicznych, które bardzo chętnie zakładają swoje oficjalne konta. Każdy publiczny profil można ,,polubić’’, jest to wyrażenie sympatii, czy zaufania. Dzięki temu można otrzymywać informacje na temat aktywności danej strony. David Kirkpatrick [2011: 9-12] zauważył zjawisko, które określił mianem „efektu Facebooka”. Przytoczył historię Oscara Moralesa, młodego inżyniera budownictwa. Kolumbijczyk poruszony sytuacją w swoim kraju, związaną z bezprawnym działaniem Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii (FARC), biernością rządu oraz zastraszonym społeczeństwem, postanowił utworzyć grupę na Facebooku, która miała zrzeszać przeciwników FARC. Celem Moralesa było przeciwstawianie się tej organizacji partyzanckiej. Po kilku godzinach od założenia, grupa miała półtora tysiąca członków. Obecnie „One Million Voices Against FARC” (co w polskim tłumaczeniu oznacza „Milion głosów przeciwko FARC”) ma na swoim profilu ponad 630 tysięcy polubień. Morales osiągnął wyznaczony cel, ludzie zjednoczyli się i zaangażowali na rzecz określonej idei. Działania grupy nie skończyły się tylko i wyłącznie na dyskusji i dodawaniu nowych informacji. Po kilku dniach podjęto decyzję o zorganizowaniu demonstracji przeciwko FARC. Morales utworzył również wydarzenie, aby ludzie mogli zapisywać się i potwierdzać swoje uczestnictwo. W krótkim czasie wydarzenie miało międzynarodowy charakter. Media podały, że w samej Kolumbii w demonstracjach uczestniczyło około 10 milionów osób, a w pozostałych częściach świata były to 2 miliony. Morales podkreślał, że ogromną zasługę w powodzenie tych wydarzeń miał sam Facebook. To dzięki portalowi było możliwe zgromadzenie tak dużej liczby osób w jednej sprawie oraz rozprzestrzenienie informacji o planowanej akcji nie tylko w Kolumbii, ale także na całym świecie. To wydarzenie pokazało, że Facebook ma ogromną moc oddziaływania. Służy nie tylko do utrzymywania relacji międzyludzkich, ale może oddziaływać również społecznie. Strona | 2 Kirkpatrick zauważył, że ,,efekt Facebooka’’ pojawia się wówczas gdy ludzie korzystający z tego portalu kontaktują się ze sobą i wchodzą w interakcje gdy mają jakiś wspólny interes, problem, doświadczenia. Tutaj, w przeciwieństwie do telewizji, prasy czy radia, każdy użytkownik ma możliwość aktywnego udziału w przekazywaniu informacji i dzieleniu się opiniami. [Ibid.: 13-16] Oprócz niewątpliwych zalet, wiele osób zauważa zagrożenia, jakie niosą za sobą Facebook, a także inne portale społecznościowe. Z portalu najchętniej korzystają osoby młode, dla niektórych z nich jest to najważniejszy sposób na komunikowanie się z rówieśnikami. Może to być zgubne i tworzyć późniejsze problemy z bezpośrednimi kontaktami międzyludzkimi. Coraz częściej mówi się o uzależnieniu od Facebooka, któremu ulegają szczególnie młodzi użytkownicy. Jak zauważa Danuta Smołucha [2014: 37] „badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych w 2014 r. wykazują, że dla wielu użytkowników Internetu możliwość podejmowania kontaktu za pośrednictwem sieci społecznościowych jest bardzo istotna. Można jednak zastanowić się nad jakością tych kontaktów szczególnie wówczas, gdy użytkownik utrzymuje relacje z wieloma znajomymi. Internauta, spędzający każdego dnia wiele godzin w cyfrowej rzeczywistości, nie nadąża za przyjmowaniem wszystkich informacji, którymi bombardowany jest z każdej strony. Twitter, Facebook, a także inne media dostarczają wciąż nowych wiadomości, z czego większość jest dla niego nieprzydatna choćby przez to, że zatopiona została w informacyjnym chaosie.” W kontekście komunikowania i kreowania wizerunku politycznego, Facebook niewątpliwie odgrywa istotną rolę. Coraz bardziej powszechne jest stwierdzenie że jeśli nie ma cię w Internecie, to nie istniejesz. Analogicznie jest w przypadku korzystania z Facebooka. W czerwcu 2013 to właśnie ten portal miał w Polsce największą liczbę użytkowników - ponad 14 milionów [Guzowski 2014: 89]. Nie dziwi więc fakt że również politycy coraz chętniej korzystają z tej formy aktywności w Internecie. Pozwala to na bezpłatną formę autoreklamy, komunikację z użytkownikami, a także kreowanie własnego wizerunku. Polityk może przedstawić swój program wyborczy przemyślenia. Na swoją stronę można dodawać zdjęcia, filmy, odpowiadać na komentarze, prowadzić dyskusje, promować powiązane instytucje i osoby. Polityk ma duże możliwości pokazania się z takiej strony, jaką sam sobie wyznaczy. Im większa aktywność tym większe szanse na dokładne zaprezentowanie swojej osoby. Strona | 3 Jednym z ważniejszych elementów budowania wizerunku na portalu społecznościowym jest pozostanie autentycznym. Ważnym atutem aktywności w Internecie jest fakt, iż młodzi ludzie coraz rzadziej korzystają z takich środków przekazu jak prasa telewizja, czy radio. Informacje czerpią głównie z sieci. Są to osoby, które posiadają już prawa wyborcze, a więc są potencjalnym elektoratem dla danego ugrupowania, czy polityka. Jeśli kandydaci chcą trafić do takiej grupy, powinni aktywnie działać w nowoczesnych mediach. Użytkownicy bardzo szybko potrafią odgadnąć prawdziwe intencje nadawcy, dlatego doceniana jest autentyczność. W dzisiejszych czasach pożądany jest wizerunek polityka jako osoby aktywnej, zaangażowanej, podążającej za nowymi technologiami. To od samych polityków i ich doradców zależy, czy będą oni podążać za nowoczesnymi mediami, które mogą im pomóc w osiągnięciu sukcesu. Wyborcy oczekują od polityków aktualizacji swoich poczynań. Posiadanie konta na portalu społecznościowym zwiększa wiarygodność kandydata, wpływa pozytywnie na kreowanie wizerunku, pogłębia relację z potencjalnym elektoratem. Jedną z największych korzyści jaką dają portale społecznościowe jest natychmiastowa interakcja, czyli sprzężenie zwrotne. Osoby które są aktywne politycznie często same inicjują temat rozmowy, wyznaczają jakiś określone problemy do głębszej dyskusji. [Faracik-Nowak 2013: 24] Środki masowego przekazu są pośrednikiem w relacji polityk-obywatel. Partie coraz częściej uaktywniają się w sieci. Tworzą strony oraz profile społecznościowe. To, co umieszczają, trafia bezpośrednio do opinii publicznej. [Zieliński 2013: 9] Media masowe bardzo ułatwiają komunikowanie polityczne. Codziennie wiele stacji telewizyjnych emituje wiadomości związane z polityką, wywiady z politykami oraz ekspertami, debaty publiczne nad istotnymi sprawami. W Internecie przez całą dobę można szukać informacji. Jest to jedna z najszybszych form komunikacji, także politycznej. Aktywność śląskich kandydatów na prezydenta miasta na Facebooku Artykuł ten ma na celu przedstawienie aktywności śląskich kandydatów w wyborach samorządowych w 2014 roku na Facebooku. Kwestia ta była przedmiotem badań już w poprzedniej kampanii samorządowej [Turska-Kawa 2012; Wojtasik 2013]. Analizie poddana zostanie aktywność na profilach wybranych kandydatów od dnia rozpoczęcia kampanii, tj. od 27 sierpnia, do przedednia ciszy wyborczej, czyli 14 listopada, a także w przypadku osób biorących udział w drugiej turze - do 29 listopada. Strona | 4 Do analizy zostały wybrane trzy profile kandydatów na prezydenta Katowic: Arkadiusza Godlewskiego, Marcina Krupy i Andrzeja Sośnierza, dwa profile kandydatów na urząd prezydenta Częstochowy: Krzysztofa Matyjaszczyka oraz Artura Warzochy, a także trzy profile osób ubiegających się o głosy w Sosnowcu: Arkadiusza Chęcińskiego Kazimierza Górskiego oraz Macieja Adamca. Aktywność kandydatów na prezydenta Katowic Arkadiusz Godlewski Pierwsza wzmianka o udziale Arkadiusza Godlewskiego w wyborach pojawiła się 6 października 2014 roku. Wówczas to kandydat PO dodał swoje zdjęcie, które ukazywało również hasło wyborcze: „Katowice. Miasto dla ludzi”. Kilka dni później na profilu pojawiło się oświadczenie, w którym Godlewski w stanowczych słowach mówił o braku akceptacji dla osób nieszanujących i łamiących prawo oraz działających w sposób bezprawny w czasie kampanii wyborczej. W komentarzach Godlewski odpowiedział na pytanie użytkownika i wyjaśnił, że chodziło o pozrywane plakaty, na miejscu których pojawiły się inne, kandydata pracującego w Urzędzie Miasta. Posty na profilu Godlewskiego pojawiały się bardzo często nawet kilka razy dziennie. Oprócz zaproszeń na spotkania, kandydat dodawał zdjęcia przedstawiające przebieg spotkań z mieszkańcami poszczególnych dzielnic. Zazwyczaj były to fotografie, na których Godlewski aktywnie prowadził swoją kampanię, rozmawiając z wyborcami. Zdjęcia miały wklejone hasło „Spotkania z mieszkańcami”, przez co Godlewski mógł sprawiać wrażenie człowieka bardzo otwartego i gotowego do dialogu z każdą osobą. Kandydat często odpowiadał na komentarze, które użytkownicy zostawiali pod jego postami. Były to głównie deklaracje dotyczące dalszego odwiedzania poszczególnych dzielnic miasta. W swoim przekazie starał się trafiać zarówno do ludzi młodych, jak również do osób w średnim wieku. Umieszczał zdjęcia, na których byli mieszkańcy w różnym przedziale wiekowym. Mogło być to potwierdzeniem, że Godlewski będzie prezydentem otwartym na każdego, bez względu na wiek. Często pokazywał swoją dotychczasową pracę, jaką wykonywał będąc członkiem Rady Miasta. 13 października Godlewski dodał zdjęcie samochodu, który miał być mobilnym biurem wyborczym kandydata. Wzbudziło to zainteresowanie wśród użytkowników, post został ,,polubiony’’ przez 78 osób. Strona | 5 Użytkownicy kilka razy zarzucali Godlewskiemu zainteresowanie poszczególnymi dzielnicami tylko w trakcie kampanii wyborczej, jednak kandydat PO nie odniósł się do tego tematu. Godlewski czasem jednak odpowiadał na niewygodne pytania odpowiedzi zazwyczaj były wyczerpujące. W komentarzach tłumaczył się m.in. z tego że nieprawidłowo zaparkował samochód przed jednym ze swoich spotkań z mieszkańcami. Kontakt z ludźmi był dla Godlewskiego ważny, szczególnie było to widoczne wtedy gdy jedna z użytkowniczek zadawała bardzo dużo pytań w komentarzach. Kandydat zadeklarował, że porozmawia z nią osobiście, w trakcie jednego z katowickich wydarzeń. Z dużym zainteresowaniem spotkało się zdjęcie z radnym Tomaszem Maśnicą. Uzyskało 104 ,,polubienia’’ i 12 ponownych udostępnień. 17 października dodał zdjęcie ukazujące, że ma na swoim profilu już ponad 3 000 polubień, za co podziękował użytkownikom. Kandydat dodał również link do artykułu, który opisuje poczynania kandydatów na prezydenta od strony użytkowania Facebooka i innych mediów społecznościowych. Autor tak napisał o działaniach Godlewskiego w sieci: „Arkadiusz Godlewski zamieszcza regularnie sporo wpisów. W komunikacji wykorzystuje również Twittera. We wpisach warto podkreślić obecność # i promowanie własnego hasła #przepisnakatowice. Wchodzi w interakcje z fanami i odpowiada na krytykę. Działa w mediach społecznościowych od dawna i widać, że wie co robi.” Godlewski zapewnił, że najbardziej cieszą go komentarze, na które zawsze stara się odpowiedzieć. 18 października pojawił się bardzo ciekawy post, był to list, w którym kandydat odniósł się do obietnicy wyborczej Marcina Krupy, dotyczącej budowy kolejki linowej w Katowicach. Wypunktował on przeciwności, z jakimi może spotkać się przyszły prezydent oraz wyliczył koszty inwestycji i utrzymania kolejki. Post uzyskał 70 ,,polubień’’ oraz kilkanaście komentarzy. Jeden z nich był negatywnym rozliczeniem dotychczasowych dokonań Godlewskiego. Użytkowniczka zarzucała kandydatowi nieustanną krytykę w stosunku do innych kandydatów oraz brak własnych konkretnych propozycji. Godlewski odpowiedział, że jest to pierwszy raz kiedy odnosi się bezpośrednio do pomysłu któregoś z kandydatów oraz zaprosił kobietę na spotkanie, podczas którego wyjaśni co uczynił będąc prezesem Parku Śląskiego. Godlewski często dodawał informacje o swoich aktualnych działaniach. Pojawiły się zdjęcia z warsztatów studenckich, konferencji dotyczącej pętli brynowskiej czy udziału w charytatywnej sztafecie. Kandydat często odwoływał się do innych artykułów czy stron, zamieszczając swój komentarz. Strona | 6 21 października zaprosił wszystkich do udziału w debacie wyborczej, która była organizowana przez Dziennik Zachodni. 27 października dodał instrukcję głosowania korespondencyjnego. W ten sam dzień zamieścił również post dotyczący spotkania z europosłem Markiem Plurą oraz omawiania problemów osób niepełnosprawnych. Wywołało to dyskusję wśród komentujących post otrzymał 45 ,,polubień’’. W tym samym dniu odbyła się debata kandydatów Godlewski dodawał zdjęcia z tego wydarzenia oraz zapraszał na kolejne spotkania. Kandydat często umieszczał także posty niezwiązane z kampanią, na przykład zdjęcia z porannego spaceru. 3 listopada pojawiła się fotograficzna relacja z konwencji Platformy Obywatelskiej w Katowicach. Dzień później zostało dodane zdjęcie przedstawiające sondaż Dziennika Zachodniego. Według niego Godlewski zajmował drugie miejsce, zaraz za Andrzejem Sośnierzem (22,9% poparcia ogółu badanych i 24,8% bez ludzi niezdecydowanych). Przypomnijmy, że faktycznie w wyborach Godlewski zajął trzecie miejsce, otrzymując 15,59% głosów. 6 listopada Godlewski udostępnił artykuł z portalu Onet.pl, w którym była zamieszczona część jego programu wyborczego. Kilka dni później pojawił się film z rozmowy kandydata przeprowadzonej przez telewizję Uniwersytetu Śląskiego. 10 listopada udostępnił link do kolejnej debaty, tym razem w TVP Katowice. Godlewski podpisał również internetową deklarację dotyczącą jawności sprawowania urzędu prezydenta Katowic. Ciekawym dodatkiem do publikowanych postów było dodawanie popularnych „hasztagów”. Są to pojedyncze słowa lub krótkie sformułowania pisane bez spacji które należy poprzedzić symbolem ,,#’’. Mają one na celu pogrupowanie wiadomości i usystematyzowanie informacji według wybranego hasła. Kandydat wykazał się znajomością najnowszych trendów, mógł w ten sposób zainteresować młodych wyborców, którzy chętnie korzystają z takich rozwiązań. Najpopularniejszymi ,,hasztagami’’ na jego profilu były: #Godlewski, #Katowice, #PrzepisNaKatowice. Kolejnym elementem kampanii na Facebooku, było dodawanie postów, w których Godlewskiego popierały inne osoby. Były one w formie zdjęć lub filmów, na których znani ludzie rekomendowali kandydata. Były wśród nich takie osoby jak znany komentator sportowy, czy europoseł. Na profilu został również utworzony album ze zdjęciami przedstawiającymi mieszkańców miasta, którzy trzymali napis „Głosuję na Arkadiusza Godlewskiego”. Kandydat dodawał informacje dotyczące telewizyjnej debaty, linki związane z inwestycjami w Katowicach i sondaże przedwyborcze. Ostatni post przed wyborami był zaproszeniem na finał kampanii wyborczej. Strona | 7 Arkadiusz Godlewski zaprezentował się na Facebooku jako młody i energiczny polityk. Posty pojawiały się bardzo często, były różnorodne, dzięki czemu profil wydawał się być dynamiczny. Godlewski w swojej kampanii na Facebooku najbardziej skupił się na treści wizualnej. Dodawał dużo kolorowych materiałów, które sprawiały, że Godlewski wydawał się być osobą pogodną, aktywną i otwartą w stosunkach z mieszkańcami. Zabrakło konkretnych deklaracji i planów, przeważały zdjęcia z mieszkańcami i odniesienia do artykułów. komentujących, Niewątpliwym nawet, gdy atutem były kandydata one było niewygodne odpowiadanie lub atakowały na pytania kandydata. Nie wdawał się w agresywne dyskusje, a spokojnie starał się odpowiadać, nawet na te niewygodne pytania. Albumy ze zdjęciami cieszyły się sporym zainteresowaniem były „lajkowane” średnio przez 40-50 użytkowników, liczba komentarzy była zdecydowanie niższa, zazwyczaj było ich kilka lub kilkanaście Można też zauważyć, że Godlewski nie unika dialogu, często zapraszał na debaty ze swoim udziałem, wziął udział między innymi w kwestionariuszu przeprowadzonym przez tvn24.pl, czy w debacie na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego. Swój przekaz kierował głównie do osób młodych, ale skupiał się także na mniejszych grupach społecznych, przedsiębiorcach małych firm, młodych rodzinach, czy osobach niepełnosprawnych. Posty były raczej pozytywne, zdjęcia ukazywały radosnych mieszkańców, którzy z chęcią rozmawiali z kandydatem. Można było zauważyć, że Godlewski potrafi korzystać z portali społecznościowych, jednak nie było to czymś istotnym, gdyż posty komentowały i „lajkowały” zazwyczaj te same osoby, jego zwolennicy lub przeciwnicy. Kandydat wystartował z Komitetu Wyborczego Platformy Obywatelskiej, otrzymując w pierwszej turze wyborów 15,59% głosów. Andrzej Sośnierz Kandydat PiS swoją działalność na portalu, związaną z kandydowaniem na prezydenta Katowic, rozpoczął 21 października 2014 roku. Dodał wtedy baner przedstawiający swoje zdjęcie oraz hasło wyborcze: „Lepiej. Szybciej. Na pewno”. W tym samym dniu przedstawił również zdjęcie, na którym widniały jego cele i priorytety. Mogło być to przydatne szczególnie dla ludzi, którzy nie znali wcześniej programu kandydata. Dzień później opublikował link do filmu, na którym wraz z Jarosławem Kaczyńskim składa wieniec pod pomnikiem Powstańców Śląskich w Katowicach. W tym samym dniu pojawił się również drugi film, z konwencji partyjnej Prawa i Sprawiedliwości. Strona | 8 Użytkownicy Facebooka mogli w krótkim czasie poznać sylwetkę kandydata oraz poznać szczegóły jego programu wyborczego. Sośnierz, podobnie jak Godlewski, dodawał posty z dużą częstotliwością. Pojawiały się nawet kilka razy dziennie. Nie były one jednak „lajkowane”, czy udostępniane w takich ilościach, jak u Godlewskiego. Było to zaledwie kilka polubień przy każdym z nich. Na profilu zostały dodane informacje dotyczące debaty kandydatów, a także link z jego udziałem właśnie z tego wydarzenia. Ciekawą inicjatywą było dodawanie filmów które były wypowiedziami Sośnierza na dany temat. Dotyczyły one między innymi stołeczności Katowic, spotkania z przedstawicielami kibiców klubu piłkarskiego GKS Katowice, a także Dnia Niepodległości. Bardziej prywatnym akcentem było dodanie przez Sośnierza zdjęcia przedstawiającego swoją własną karykaturę. Wywołało to największą liczbę polubień ze wszystkich dotychczas dodanych postów. Kandydat przedstawił siebie jako osobę z poczuciem humoru, mającą dystans do siebie. 14 listopada Sośnierz dodał kolejny sondaż, w którym zdobył pierwsze miejsce oraz podziękował za spotkania, przesyłane opinie i inne formy aktywności ze strony wyborców, a także zachęcił do głosowania. 21 listopada Andrzej Sośnierz opublikował status, w którym podziękował za oddane głosy, a także zapewnił, że nadal będzie zabiegał o poparcie wyborców. Użył również stwierdzenia „Dobry prezydent nie może wyłaniać się z cienia innych osób”. Mogło to być nawiązaniem do faktu, że jego kontrkandydat Marcin Krupa był w czasie pierwszej tury intensywnie promowany przez dotychczasowego prezydenta Katowic - Piotra Uszoka. Przed drugą turą wyborów można było zauważyć, że działania Sośnierza na Facebooku stały się bardziej dynamiczne i ciekawe. Dodał on link z własnym spotem wyborczym, a także krótki film, na którym Jarosław Gowin popiera jego kandydaturę. Opublikował również zdjęcia przedstawiające biuletyn „Głos Nowych Katowic”, w którym to ponownie przedstawił swoją wizję rządzenia miastem, a także opisał swój wcześniejszy dorobek. Znalazły się w nim również porównania do Marcina Krupy, który nie wypadł w nich zbyt dobrze. Pojawił się też odnośnik do debaty zorganizowanej przez Dziennik Zachodni, gdzie można było usłyszeć wypowiedzi kandydata w wielu istotnych kwestiach. 28 listopada Sośnierz zachęcił wyborców do pójścia na wybory i zagłosowania. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości skupił się na dodawaniu wyników sondaży przedwyborczych, w których uzyskiwał najwyższe poparcie. Tak było w przypadku badań Dziennika Zachodniego, w których uzyskał pierwsze miejsce z wynikiem 22% (z nazwą komitetu 26%), czy późniejszym sondażu tej samej gazety, gdzie był drugi (zaraz za Marcinem Krupą), uzyskując kolejno 22 i 27%. Strona | 9 Kilka dni później na profilu Sośnierza pojawił się kolejny sondaż, przeprowadzony przez firmę Europartner. Zdobył w nim 23,5% poparcia, co ciekawe, Krupa miał w nim prawie dziesięć punktów procentowych mniej. Największym zainteresowaniem użytkowników cieszył się post dodany dzień przed ciszą wyborczą, w którym Sośnierz podziękował za udział w kampanii oraz prosił o zagłosowanie w niedzielę wyborczą, zdobył on 50 polubień. Kolejny był dodany już po wynikach pierwszej tury, był „polajkowany” przez 105 użytkowników. Przed drugą turą można było zauważyć wzmożoną aktywność użytkowników na profilu Sośnierza. Mieszkańcy chętnie „lajkowali” i udostępniali posty kandydata, mogło to wynikać z faktu że po pierwszej turze stał się on bardziej rozpoznawany, a ludzie chcieli w ten sposób okazać swoje poparcie. Można stwierdzić, że na swoim internetowym profilu Andrzej Sośnierz ukazał się jako osoba stonowana, dążąca do celu oraz komunikatywna. Kandydat swoich wypowiedzi nie kierował do konkretnej grupy odbiorców, jednak na pewno zabrakło postów napisanych w taki sposób, aby trafiały również do młodych wyborców. Niektóre statusy były podpisywane w osobie trzeciej, co mogło sprawiać, że odbiorca komunikatu nie mógł do końca zidentyfikować się z nadawcą. Sośnierz nie wykorzystał tylu form promocji co Arkadiusz Godlewski, a mimo to, dostał się do drugiej tury wyborów. Skupiał się głównie na sondażach, które zazwyczaj dawały mu pierwsze miejsce. W niektórych momentach można było zauważyć odniesienia do działalności głównego kontrkandydata - Marcina Krupy. Nie były to jednakże ataki bezpośrednie, ale raczej odniesienia do słów i propozycji kandydata. Andrzej Sośnierz startował z Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości. W pierwszej turze otrzymał 22,09% głosów, natomiast w drugiej turze przegrał z Marcinem Krupą zdobywając 28,69% poparcia. Marcin Krupa Kandydat Komitetu Forum Samorządowe i Piotr Uszok rozpoczął swoją aktywność na Facebooku 3 października, kiedy to dodał zdjęcia z konferencji, na której oficjalnie ogłosił swój start w wyborach. Następnego dnia udostępnił film z sondy ulicznej dotyczącej wyborów na prezydenta Katowic. Od początku działalności na portalu, Krupa był bardzo aktywny. Strona | 10 Udostępniał wiadomości dotyczące jego przyszłych planów i projektów a przy okazji odnosił się do nich. Można było również zauważyć dużą interakcję z osobami komentującymi i zgłaszającymi swoje uwagi. Niektóre posty wywoływały duże zainteresowanie wśród użytkowników. Przykładem może być udostępnienie informacji o planach budowy kolei linowej. Post polubiło ponad 60 osób, kilka razy został udostępniony a w komentarzach wywiązała się dyskusja, w której przyszły prezydent nie wziął udziału. Na początku kampanii Krupa opublikował status, w którym zauważył zbieżność haseł wyborczych Arkadiusza Godlewskiego, Jerzego Ziętka i Łukasza Gibały (kandydata na prezydenta Krakowa). Wszyscy wymienieni mieli w swoich sloganach stwierdzenie: „Miasto dla ludzi”. Krupa w zabawny sposób skomentował zaistniałą sytuację. Kandydat dużo uwagi poświęcił sprawom dotyczącym miasta. Prawdopodobnie wynikało to z faktu, iż w trakcie trwania kampanii był pracownikiem Urzędu Miasta. Udostępniał linki do artykułów oraz filmów związanych z Katowicami. Posty „lajkowało” od kilkunastu do kilkudziesięciu użytkowników portalu. Kandydat dodał wypowiedź Marcina Zasady z Dziennika Zachodniego, chwalącego kreatywną ekstrawagancję w programie wyborczym Krupy, który chętnie skorzystał z tak pozytywnego zdania na swój temat i opublikował je na swoim profilu. Krupa, podobnie jak Godlewski, postawił na szerokie wykorzystanie Facebooka. Na swoim profilu umieszczał ,,hasztagi’’, tak jak kontrkandydat z PO. Były to: #krupamarcin oraz #Katowice. Kandydat dodawał dużo zdjęć, między innymi z akademii z okazji Święta Edukacji Narodowej, konferencji prasowej w sprawie Miejskiej Kolei Linowej w Katowicach, czy konwencji wyborczej. Marcin Krupa na swoim profilu dodał cytat, który warto przytoczyć: Kuba Nagórski (kręci się! agencja kreatywna) dla TVS: "Marcin Krupa korzysta z Facebooka z pomysłem i świadomie. Wykorzystuje bardziej zaawansowane funkcje portalu do zwiększania zasięgu, czyli ,,tagowanie’’. Odpowiada na pytania, różnicuje treści. Jego grupa docelowa to mieszkańcy Katowic w wieku 25-34". Świadczyć to może o dużym zaangażowaniu w prowadzenie swojego profilu oraz o umiejętności wykorzystywania nowoczesnych technologii. Ciekawym pomysłem była publiczna odpowiedź (przez umieszczenie statusu) na pytanie zadane przez innego kandydata na prezydenta, Arkadiusza Godlewskiego. Dotyczyło to wypowiedzi kandydata PO który podliczył koszty budowy i utrzymania kolei linowej. Aż 128 osób polubiło post z wyjaśnieniami, Krupa odpowiedział również na wyrażone w komentarzach wątpliwości. Duże zainteresowanie wzbudził post dotyczący budowy nowych basenów w Katowicach. Strona | 11 Został „polajkowany” przez 70 osób, Krupa, podobnie jak poprzednio, odpowiadał na nurtujące pytania i wątpliwości. Marcin Krupa wykorzystał także rekomendacje sławnych osób. Poparcia udzielił między innymi muzyk Artur Rojek. Pojawiły się również zaproszenia na debatę, sondaże oraz zdjęcia Krupa ze spotkań powiadomił, z że mieszkańcami jego profil poszczególnych uzyskał 1000 dzielnic. polubień 31 października oraz podziękował za zainteresowanie i aktywność. 4 listopada opublikował sondaż Dziennika Zachodniego w którym zajął drugie miejsce, zaraz po Andrzeju Sośnierzu. Kilka dni później kandydat wydał oświadczenie dotyczące anonimowego e-maila, który miał zniesławiać Krupę oraz urzędników magistratu. W poście była poruszona również sprawa dotycząca wyników sondażu przedwyborczego. Jak napisano: W sondażu dla Dziennika Zachodniego Marcin Krupa zajął drugie miejsce, tuż za Andrzejem Sośnierzem. Inni kandydaci, którzy widzieli się już faworytami, mogli się poczuć zagrożeni. Dlatego komitet spodziewa się, że ataki z ich strony mogą się nasilić. Pod postem pojawiło się wiele komentarzy, wzbudził on niewątpliwie zainteresowanie. Bardzo ciekawym pomysłem były wspomnienia dotyczące młodości kandydata. Były to krótkie opisy poszczególnych miejsc, opatrzone zdjęciami. Dzięki temu można było poznać również prywatne życie Krupy, przez co mógł się wydać bliższy mieszkańcom. Ostatnią aktywnością przed pierwszą turą wyborów były podziękowania za wsparcie oraz komentarze. Następny post pojawił się 18 listopada, dotyczył on wyników pierwszej tury. Dzień później Krupa zapowiedział sprzątanie materiałów dotyczących kampanii w czasie wyborów samorządowych, również swoich własnych, które będą nieczytelne lub uszkodzone. Przed kolejnym głosowaniem kandydat dodawał swoje spoty wyborcze, zdjęcia z kolejnych spotkań oraz fotoreportaż z debaty. Opublikował również status w którym zapewnił katowickie organizacje pozarządowe, iż odpowie na zadane pytania i postulaty. Ostatnia wzmianka związana z kampanią wyborczą pojawiła się 28 listopada. Była to galeria zdjęć z wydarzenia w katowickim ,,Oku Miasta’’, na której pojawili się głównie młodzi ludzie. Krupa po raz ostatni zachęcił wszystkich do udziału w wyborach. Marcin Krupa pokazał się na Facebooku jako osoba bardzo komunikatywna i aktywna. Posty były bardzo różnorodne, dodawane z dużą częstotliwością. Kandydat chętnie odpowiadał na zadawane w komentarzach pytania, nawet te niewygodne. Posty były zazwyczaj pozytywne, Krupa pokazywał zmiany, jakie zachodzą w mieście, dużo też mówił o planach i przyszłych inwestycjach. Zamieszczane informacje i zdjęcia były często komentowane i „lajkowane”. Strona | 12 Dodawane treści były różnorodne, osoby obserwujące profil mogły dowiedzieć się więcej o planowanych projektach oraz zakończonych akcjach. Z całej aktywności na portalu można było wywnioskować, że Marcin Krupa jest osobą pełną energii i zapału, sympatyczną i otwartą. Niewątpliwą zaletą było pokazanie się od strony bardziej prywatnej. Może wzbudzać to wśród wyborców pozytywne odczucia. Kandydat umiejętnie wykorzystywał wiele możliwości, jakie daje Facebook. Tworzył albumy ze zdjęciami, dodał film bezpośrednio na platformę, korzystał z ,,hasztagów’’. Mogło się wydawać, że przekazem trafiał głównie do ludzi młodych, nie kierował się do innych grup wiekowych, co mogło być błędem, gdyż z Facebooka coraz częściej korzystają również osoby starsze. nie Krupa wykorzystywał Warto zauważyć, że na portalu społecznościowym poparcia ze strony obecnie urzędującego prezydenta Piotra Uszoka. Nie odpowiadał również na komentarze dotyczące jawnego poparcia z jego strony. Marcin Krupa startował z Komitetu Wyborczego Forum Samorządowe i Piotr Uszok. W pierwszej turze otrzymał 43,09% głosów, w drugiej zaś zwyciężył otrzymując 71,31% głosów. Aktywność kandydatów na prezydenta Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk Krzysztof Matyjaszczyk sprawował urząd prezydenta Częstochowy od 2010 roku w 2014 roku ubiegał się o reelekcję z KWW SLD Lewica Razem. Wzmianka o ponownym startowaniu na urząd pojawiła się 6 października, kiedy to kandydat dodał zdjęcie plakatu wyborczego. Hasłem przewodnim jego kampanii było stwierdzenie: „Budujmy przyszłość Częstochowy”. Post otrzymał 310 polubień oraz kilkanaście komentarzy, które wyrażały życzenia powodzenia i wyrazy uznania dla dotychczasowej pracy. 19 października pojawił się trwający ponad 5 minut spot wybroczy. Film przedstawiał dokonania prezydenta z poprzedniej kadencji, ukazywał jego skuteczność i zaangażowanie. Matyjaszczyk przedstawił również dalsze plany oraz założenia. Prosił także o głosy w nadchodzących wyborach. Spot udostępniło ponad 130 użytkowników portalu, co było niewątpliwym sukcesem. Strona | 13 Dzięki temu jeszcze większa liczba osób mogła zobaczyć materiał. Spot wyświetliło prawie 9 tysięcy użytkowników Facebooka, co jest bardzo dobrym wynikiem w skali wyborów samorządowych. Oprócz długiej wersji filmu, pojawiła się również krótka, trwająca 30 sekund. Była ona równie popularna jak jej pierwotna wersja, jednak udostępniło ją tylko 59 osób. Stanowiła ona jednak dobre przypomnienie dla osób wchodzących na profil prezydenta. Pod spotami pojawiały się komentarze użytkowników również te niepochlebne, a także pytania, jednak Matyjaszczyk na żadne z nich nie odpowiedział. W czasie kampanii pojawiało się wiele zdjęć i informacji dotyczących aktualnych wydarzeń. Nie były one bezpośrednio przedstawiane jako elementy kampanii wyborczej, ale pokazywały Matyjaszczyka jako osobę aktywną, dobrze sprawującą urząd, gotową do dalszego działania na rzecz miasta. 12 listopada zostało dodanych kilka zdjęć na których prezentowano prezydenta rozmawiającego z mieszkańcami. Podpis wskazywał że są to spotkania z wyborcami, kandydat podziękował za wyrazy poparcia i przeprowadzane dyskusje. 17 listopada pojawiło się kolejne zdjęcie i podziękowania za zaufanie i oddane głosy w pierwszej turze. Była również zawarta prośba o głosy w drugiej turze wyborów. Po raz pierwszy pojawiły się również ,,hasztagi’’. Były to: #inczestochowa, #Częstochowa #WyboryCzęstochowa. 22 listopada pojawił się post, w którym Krzysztof Matyjaszczyk dementował fałszywe informacje dotyczące planów prywatyzacji miejskich spółek. Prezydent temu zaprzeczył i oświadczył, że nigdy nie zamierza tego uczynić. Opublikowany status spotkał się z dużym odzewem, pojawiło się ponad 60 komentarzy post udostępniło prawie 130 osób. Na profilu prezydenta nie zabrakło również rekomendacji. Swoje poparcie zadeklarował Ryszard Kalisz oraz Michał Świącik - prezes Stowarzyszenia CKM Włókniarz. 27 listopada pojawił się ostatni post dotyczący wyborów. Prezydent prosił w nim o oddanie głosów. Posty prezydenta Częstochowy cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród użytkowników. Najciekawsze miały nawet 300 polubień. Mogło to wynikać z faktu że Matyjaszczyk już przed rozpoczęciem kampanii miał na swoim profilu kilka tysięcy polubień. Na profilu nie pojawiły się żadne sondaże, kampania na portalu nie była spektakularna, ograniczała się do dodawania zdjęć i filmów. Krzysztof Matyjaszczyk przez swoją aktywność na Facebooku mógł być postrzegany jako osoba konsekwentna w swoich działaniach i dbająca o przyszłość swojego miasta. Kampania na portalu społecznościowym nie była spektakularna, jednak mogła wynikać ona z faktu, że kandydat był już obecnie urzędującym prezydentem. Strona | 14 Był znany wśród mieszkańców swojego miasta i nie musiał w większym stopniu zabiegać o zainteresowanie. Kandydat nie wykazywał interakcji z komentującymi, nie prowadził dyskusji i nie odpowiadał na zadane w komentarzach pytania. Wykorzystał podstawowe opcje, jakie daje Facebook, takie jak dodawanie zdjęć, postów, filmów. Matyjaszczyk częściej pokazywał aktualne dokonania niż przyszłe plany. W pierwszej turze otrzymał 42,16% głosów, w drugiej natomiast 56,72%, co pozwoliło na ponowne sprawowanie urzędu prezydenta w Częstochowie. Artur Warzocha Kandydat Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość pierwszy post dotyczący kampanii wyborczej dodał 30 września. Było to zdjęcie ze swoim własnym wizerunkiem przedstawiające również hasło kampanii: „Dobra przyszłość Częstochowy”. Przez pierwsze dni aktywność ograniczała się do dodawania zdjęć z wydarzeń oraz odnośnika do własnej strony internetowej, na której relacje były bardziej rozbudowane. 12 i 15 października pojawiły się zdjęcia przedstawiające program wyborczy (wcześniej kandydat zachęcał do zapoznania się z programem dostępnym na stronie internetowej). Były one dodane w formie przystępnej i przejrzystej grafiki. Pierwsze zdjęcie udostępnione zostało 27 razy drugie natomiast 11. Warzocha poinformował również, że na stronie pojawił się materiał filmowy z prezentacją programu wyborczego. Po kilku dniach kandydat dodał film w formie bezpośredniego odnośnika, co z pewnością było wygodniejszą i szybszą formą zapoznania się z materiałem. Kandydat wiele razy wspomniał o spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim które można było oglądać na żywo poprzez stronę internetową. Warzocha na Facebooku umieszczał również krótkie informacje dotyczące przyszłych spotkań, często udostępniał linki do artykułów ze swojej strony internetowej, a także do informacji poświęconych swojej osobie na innych portalach i stronach. Na szczególną uwagę zasługuje ilość i częstotliwość dodawanych zdjęć ze spotkań z wyborcami. Publikowane na portalu zdjęcia były opisane w ponad 13 albumach, co sprawiało, że galeria była bardziej przejrzysta. Kandydat aktywnie uczestniczył w kampanii, o czym mogły świadczyć zdjęcia ze spotkań z mieszkańcami Częstochowy. Albumy zostały nazwane „kampania bezpośrednia”, z dopiskiem miejsca w którym przebywał Warzocha. Można było zobaczyć, w jaki sposób kandydat wraz ze swoim sztabem promuje swoją osobę. Posty na początku były „lajkowane” raczej w niewielkich ilościach, było to zaledwie po kilka, kilkanaście ,,polubień’’ pod każdą informacją, czy zdjęciem. Z czasem aktywność użytkowników zwiększyła się. Strona | 15 Podobnie jak u innych kandydatów pojawiły się odnośniki do debat wyborczych wywiadów (między innymi do Gazety Częstochowskiej, czy tygodnika katolickiego Niedziela) oraz sondaże przedwyborcze. Artur Warzocha został wyróżniony przez jedną z gazet, jako najbardziej aktywny w Internecie. Jego posty pojawiały się nawet kilka razy dziennie. Były to zarówno odnośniki do własnej strony internetowej, jak i statusy publikowane bezpośrednio na Facebooka. Wspomnienie o wydarzeniu, jakim było czytanie przez kandydata bajek dla dzieci, stanowiło zabieg, który mógł wywołać wśród wyborców przyjazne odczucia w stosunku do osoby kandydata. 4 listopada Warzocha zachęcił do oglądania debaty prezydenckiej. Co ciekawe, ówczesny prezydent miasta nie brał w niej udziału. Następnego dnia na profilu Warzochy pojawił się film z tego wydarzenia. 7 listopada zamieścił link do swojej strony internetowej, na której opisał przebieg debaty zorganizowanej przez Regionalną Izbę Przemysłowo-Handlową, w której również wziął udział Matyjaszczyk. 14 listopada Warzocha dodał zdjęcia przedstawiające sondaże Gazety Częstochowskiej, które prognozowały wygraną kandydata PiS. Zdobył on 33,46% poparcia a w prawyborach na Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie uzyskał 36% głosów co również było najlepszym wynikiem. Tego samego dnia ukazał się link do artykułu w którym uznano, że Artur Warzocha był osobą najaktywniej prowadzącą kampanię w Internecie. 17 listopada pojawił się album ze zdjęciami z wieczoru wyborczego. W następnych dniach zostały dodane kolejne grafiki przedstawiające program wyborczy kandydata. Udostępniał on również wyrazy poparcia, jakie otrzymywał od swoich sprzymierzeńców. Duże zainteresowanie wywołała informacja o transmisji debaty, która miała się odbyć pomiędzy kandydatem PiS, a Krzysztofem Matyjaszczykiem. Informacja o debacie uzyskała 200 polubień, co było najwyższym wynikiem na profilu Warzochy. 25 listopada pojawił się link do spotu wyborczego, status udostępniło prawie 50 osób. W ostatnich dniach kampanii kandydat bardzo aktywnie prowadził swoją stronę na portalu. Zamieszczał linki do wywiadów, kolejne zdjęcia oraz krótkie filmy przedstawiające program wyborczy. 27 listopada zwrócił się z prośbą o pomoc w osiągnięciu 1000 polubień. Zachęcił również do odwiedzania swojej strony internetowej. Dzień później pojawiło się oświadczenie w którym Warzocha poinformował o złożeniu zawiadomienia do sądu w sprawie oszczerstw i kłamliwych insynuacji na swój temat, na jednym z częstochowskich portali internetowych. Wspomniał również o „brudnej kampanii”, jaką miało promować otoczenie kontrkandydata. Było to nawiązanie do ówczesnego prezydenta Matyjaszczyka i członków jego sztabu wyborczego. Strona | 16 Uzasadnił to narastającą obawą częstochowskiej lewicy przed kandydatem Prawa i Sprawiedliwości. Post polubiły 162 osoby, niektóre z nich wyraziły w komentarzach poparcie wobec kandydata. 28 listopada Warzocha podziękował za osiągnięty pułap 1000 polubień na Facebooku, udostępnił również stworzone wydarzenie „Druga tura dla Artura”, które zachęcało mieszkańców do oddania głosów na kandydata PiS. Ostatni post pojawił się w tym samym dniu, był to udostępniony spot wyborczy wraz z prośbą o zagłosowanie na kandydata. Artur Warzocha prowadził swoją kampanię na Facebooku w sposób bardzo aktywny i przemyślany. Pojawiały się zarówno bezpośrednie posty, jak i odnośniki do strony internetowej. Wypowiedzi nie były skierowane do żadnej z grup wiekowych. Wyborcy mogli w szybki sposób dowiedzieć się o założeniach programowych Warzochy, dużym atutem były również albumy ze zdjęciami, które pokazywały zaangażowanie w kampanię. Warzocha zaprezentował się jako osoba energiczna, dążąca do celu, zapoznana z możliwościami jakie daje Internet. Zabrakło bezpośredniej interakcji z komentującymi, jednak można było zauważyć, że Warzocha używa Facebook jako dopełnienie strony internetowej. O kandydacie mówiły nie tylko zamieszczane przez niego posty, ale również duża ilość wywiadów i artykułów. Udostępnione sondaże dawały mu dużą przewagę nad urzędującym prezydentem miasta, jednak okazały się niezgodne z rzeczywistymi wynikami. Można było zauważyć, że posty komentowały często te same osoby, jak można mniemać, zagorzali zwolennicy kandydata Prawa i Sprawiedliwości. W pierwsze turze otrzymał 27,89% głosów natomiast w drugiej przegrał z Krzysztofem Matyjaszczykiem, otrzymując 43,28% poparcia. Aktywność kandydatów na prezydenta Sosnowca Arkadiusz Chęciński Kandydat Komitetu Wyborczego Platforma Obywatelska RP pierwszą wzmiankę o startowaniu na urząd prezydenta dodał 31 sierpnia. Był to link do jednego z sosnowieckich portali, na którym pojawił się z nim wywiad. Dzień później dodał zdjęcia z inauguracji kampanii wyborczej. Kandydat rozmawiał z mieszkańcami Sosnowca oraz przedstawił swój program wyborczy. 14 września wziął udział w wyzwaniu Ice Bucket Challenge, które miało na celu zebranie pieniędzy na cel charytatywny, a przy okazji dobrą zabawę. Kandydat przez przyjęcie tego wyzwania pokazał się jako osoba mająca poczucie humoru. Strona | 17 Na profilu często pojawiały się zdjęcia z różnych wydarzeń i spotkań, między innymi z otwarcia oddziału Rehabilitacji Ogólnorozwojowej i Rehabilitacji Neurologicznej, festynu integracyjnego czy konferencji. 28 września Chęciński zaktualizował swoje zdjęcie w tle, które było związane z kandydowaniem na urząd prezydenta i zawierało hasło: „Przejdź na moją stronę”. Dwa tygodnie później kampania zaczęła się coraz bardziej rozwijać, kandydat dodawał ,,hasztagi’’: #ChecinskiTwoimPrezydentem, #badzmydumnizsosnowca, #blizejludzi. Pojawiało się coraz więcej zdjęć ze spotkań z mieszkańcami poszczególnych dzielnic. Ważnym elementem było umieszczenie odnośników do wszystkich internetowych relacji z sosnowieckiej konwencji samorządowej, gdzie Chęciński oficjalnie został zaprezentowany jako kandydat na prezydenta. Było to sporym ułatwieniem dla użytkowników. Chęciński przedstawił kolejny plakat wyborczy, tym razem hasłem przewodnim było stwierdzenie: „Bądźmy dumni z Sosnowca”. Bardzo ciekawą inicjatywą było dodawanie zdjęć w formie notatki, które zawsze wyglądały tak samo, ale miały inną treść dotyczącą programu wyborczego. Grafika miała wyrazisty kolor, mogła zainteresować odbiorców swoim łatwym i czytelnym przekazem. Były to jednak tylko ogólnikowe hasła kandydat nie wyjaśniał szczegółowo, w jaki sposób zamierza zrealizować swoje obietnice. W jednym z postów zaapelował, aby kampania przebiegała w atmosferze poszanowania dla wszystkich kandydatów i wyborców. Było to związane z podpaleniem punktu informacyjnego Arkadiusza Chęcińskiego. W następnych dniach na profilu pojawiały się zdjęcia z debaty spotkań z mieszkańcami oraz kolejne grafiki z punktami programu wyborczego, linki do artykułów i wywiadów. Posty były dodawane nawet kilka razy dziennie. Kandydat skupiał się głównie na swoich poczynaniach związanych z urzędem, jaki aktualnie sprawował. 15 listopada dodał zdjęcie przedstawiające mobilne biuro wyborcze, w tym samym dniu pojawił się także odnośnik do wywiadu, jakiego udzielił jednemu z sosnowieckich portali. Chęciński często dodawał podziękowania i wyróżnienia, jakie otrzymywał za wspieranie różnych inicjatyw. 22 października zachęcał użytkowników do wzięcia udziału w prawyborczym plebiscycie na najlepszego kandydata na prezydenta Sosnowca. Kilka dni później opublikował film z wystąpienia na sosnowieckiej konwencji Platformy Obywatelskiej. Posty Chęcińskiego nie były zbyt często komentowane i udostępniane. Pod każdym z nich było od kilku do kilkunastu polubień. 4 listopada kandydat PO opublikował zdjęcia z debaty w Wyższej Szkole Humanitas oraz w komentarzu podziękował za miłe słowa. Zdaniem mieszkańców to on wygrał debatę. Strona | 18 10 listopada Arkadiusz Chęciński opublikował post na temat pozwu, który złożyli na kandydata PO członkowie stowarzyszenia Niezależni dla Sosnowca. Chęciński skomentował to słowami, że cały dzień spędzono w sądzie, kiedy można było w tym czasie rozmawiać z mieszkańcami. ,,Niezależni’’ przegrali sprawę, a Chęciński podziękował im za to, że sporządzając wadliwy wniosek do sądu pokazali, jak będzie wyglądać realizacja ich hasła wyborczego: „Potrafimy lepiej”. Kilka dni później kandydat dodał link do wywiadu, jakiego udzielił stronie kanal99.pl oraz portalowi ososnowcu.pl. 14 listopada opublikował tekst z Dziennika Zachodniego, w którym pisano o dużych szansach wygranej trzech kandydatów: Macieja Adamca, Kazimierza Górskiego i Arkadiusza Chęcińskiego. W sondażu portalu ,,O Sosnowcu’’ Chęciński otrzymał takie identyczne poparcie, jak urzędujący prezydent Kazimierz Górski - 25%, co pozwoliło na zajęcie pierwszego miejsca. Wyniki z pierwszej tury pokazały, że sondaż był trafiony gdyż podobnie jak Górski, Chęciński otrzymał 26% głosów. 17 listopada kandydat dodał zdjęcie oraz podziękowania za oddane głosy dzięki którym mógł uczestniczyć w drugiej turze wyborów. Zachęcił również do ponownego głosowania. Kilka dni później pojawił się link do artykułu dotyczącego wyników wyborów oraz obietnicy jaką złożył przed wyborami. Zapewnił, że w razie dostania się do następnej tury, zgoli wąsy. Na Facebooku kandydat w humorystyczny sposób pochwalił się, że dotrzymał złożoną obietnicę. Podziękował również prof. Markowi Barańskiemu oraz Dominikowi Harasimowi, którzy poparli jego kandydaturę. Druga tura wyborów, pod względem aktywności, została prowadzona w taki sam sposób, jak wcześniej. Były dodawane zdjęcia z kolejnych spotkań, pojawił się wynik plebiscytu przeprowadzony przez Dziennik Zachodni, w którym Chęciński zdobył aż 107 głosów (Górski tylko 68), a także krótki film przedstawiający działania kandydata Platformy. 27 listopada Chęciński zaapelował do swojego rywala Kazimierza Górskiego o zaprzestanie prowadzenia „brudnej kampanii wyborczej”. Po raz kolejny Sąd Okręgowy przyznał rację Chęcińskiemu. Był to ostatni post związany z kampanią, który pojawił się przed drugą turą wyborów. Arkadiusz Chęciński zaprezentował się na Facebooku jako osoba pełna energii i gotowa do działania. Udowodnił, że ma poczucie humoru i jest osobą, która nie podąża tylko i wyłącznie za wyznaczonymi konwenansami. Podobnie jak wcześniej opisani kandydaci, skupił się głównie na pokazaniu spotkań z wyborcami oraz działaniach jakie wykonywał w czasie trwania kampanii. Strona | 19 Jego był profil prowadzony dynamicznie i różnorodnie, wyborcy mogli dowiedzieć się wielu informacji o programie wyborczym kandydata, jednak były to ogólnikowe hasła, nie podparte żadnymi konkretnymi informacjami. Jak we wcześniejszych przypadkach, zabrakło bezpośredniej interakcji z komentującymi. Użytkownicy dopiero przed drugą turą byli bardziej aktywni, wcześniej liczba polubień, udostępnień i komentarzy była bardzo niewielka. Chęciński bardzo często kreował się na osobę zaangażowaną, podpierał się pozytywnymi komentarzami na swój temat (np. wypowiedź z Dziennika Zachodniego po pierwszej turze wyborów). Przekaz ze względu na różnorodność formy był skierowany zarówno do młodych, jak i nieco starszych wyborców. Kandydat w pierwszej turze otrzymał 26,21% głosów, w drugiej zaś wygrał, uzyskując 63,16% poparcia wśród głosujących. Kazimierz Górski Kazimierz Górski był prezydentem Sosnowca od 2002 roku, urząd swój sprawował przez dwie kadencje. W 2014 roku ponownie wystartował do walki o urząd prezydenta miasta z KKW SLD Lewica Razem. Pierwszy post dotyczący kampanii wyborczej oraz udziału w wyborach pojawił się 2 października. Było to kilkanaście zdjęć z konferencji programowej. Górski podkreślił, że stara się być prezydentem, który łączy, a nie dzieli. Program był dostępny na stronie internetowej kandydata. Prezydent odpowiadał na zadawane w komentarzach pytania i zarzuty. W późniejszym czasie ukazał się link do krótkiego filmu na którym Górski wypowiadał się na temat swojej kampanii. 11 października pojawił się wyróżniony post, który informował o konwencji inaugurującej kampanię KWW SLD Lewica Razem w mieście. Wraz z krótkim wyjaśnieniem, zostały dodane zdjęcia z uroczystości. Dzień później Górski umieścił również krótki film, na którym przekazał swój kierunek działań. Prezydent w swoich postach skupił się głównie na bieżących sprawach miasta. Często dodawał zdjęcia ze spotkań i imprez, jednak nie były one skonkretyzowanymi działaniami kampanijnymi, a raczej aktualnymi czynnościami, jakie wykonywał w ramach sprawowanego urzędu. Wśród ciekawszych inicjatyw było spotkanie z uczniami jednego z sosnowieckich liceów. 4 listopada pojawił się krótki film z debaty prezydenckiej nie spotkał się on jednak z zainteresowaniem obserwujących profil prezydenta. Tydzień później ukazał się kolejny post dotyczący wyborów. Strona | 20 Były to zdjęcia z przyjazdu Grzegorza Napieralskiego do Sosnowca. Towarzyszyło temu spotkanie z mieszkańcami miasta oraz relacja ze wspólnej wizyty w sosnowieckim szpitalu. Post został ,,polubiony’’ przez 45 użytkowników, co było dużym osiągnięciem, jak na ten profil. Górski podkreślił że modernizacja tego miejsca była kolejnym punktem z poprzednich wyborów, który został zrealizowany. Prezydent dodał również baner wyborczy z hasłem „Prezydent, który łączy”. 16 listopada pojawiło się kolejne wyróżnione wydarzenie. Było związane z pierwszą turą wyborów. Kazimierz Górski podziękował za uzyskane głosy oraz dodał zdjęcia przedstawiające jego wejście do lokalu wyborczego oraz moment wrzucania głosu do urny. Kampania na Facebooku po pierwszej turze głosowania była nieco bardziej dynamiczna. Posty pojawiały się z większą częstotliwością, był dodawany link do artykułu związanego z wyborami, a także informacje o nadchodzących spotkaniach z wyborcami. Prezydent znów odpowiadał nawet na niewygodne komentarze i nadal zachęcał do oddawania głosów na swoją osobę. 28 listopada pojawiło się ostatnie zdjęcie dotyczące wyborów. Kazimierz Górski nie wykorzystał w pełni możliwości, jakie daje Facebook. Jego posty dotyczące kampanii wyborczej pojawiały się rzadko, nie były one przekazywane w sposób interesujący. Dodawane filmy były krótkie i niewyczerpujące tematu kampanii. Kandydat skupił się przede wszystkim na aktualnych wiadomościach, można stwierdzić iż uważał, że nie potrzebuje dodatkowej reklamy, gdyż wystarczą jego dokonania związane z poprzednimi kadencjami. Górski pokazał się jako osoba statyczna, niewykorzystująca odpowiednio nowoczesnych technologii i nowych możliwości marketingowych. Na jego profilu było niewielu aktywnych użytkowników, tylko nieliczni komentowali „lajkowali” i udostępniali posty prezydenta. Zaletą było to, że Górski utrzymywał kontakt z odbiorcami komunikatów, bardzo często odpowiadał na komentarze. W pierwszej turze zwyciężył, uzyskując 26,05% głosów, natomiast w drugiej turze przegrał, otrzymując 36,84% poparcia. Maciej Adamiec Kandydat KWW Niezależni dla Sosnowca swoją kampanię na Facebooku rozpoczął 2 października 2014 roku, kiedy to udostępnił ze swojego prywatnego profilu album z inauguracji kampanii samorządowej. W ciągu następnych dni Adamiec dodał kolejne zdjęcia przedstawiające swoją osobę oraz członków stowarzyszenia. 7 października udostępnił film na którym mówił o jesiennej aurze, namawiając również do pójścia na wybory. Strona | 21 Dzień później kandydat opublikował link do ankiety dotyczącej wyborów prezydenckich w Sosnowcu poprosił także o zagłosowanie na jego osobę. 9 października zostało dodane zdjęcie, które przedstawiało billboard wyborczy, na którym widniało zdjęcie Adamca wraz z rodzicami i dziadkami, a także hasło jego kampanii „Dumni z Sosnowca od pokoleń…”. Zdjęcie wywołało duże zainteresowanie wśród osób komentujących, uzyskało ponad 90 polubień, zostało także pięć razy ponownie udostępnione. Oprócz pochlebnych komentarzy, pojawiły się również takie dotyczące kwestii dofinansowania kampanii czy nieczytelnego przekazu hasła, jednak Adamiec na żaden z nich nie odpowiedział. 14 października kandydat ,,Niezależnych’’ złożył nauczycielom i pracownikom oświaty życzenia z okazji Dnia Edukacji Narodowej, a dwa dni później udostępnił kolejny film w którym namawiał mieszkańców do wzięcia udziału w wyborach samorządowych. W następnych dniach Adamiec dodał link do wywiadu, jakiego udzielił portalowi sosnowiczanie.net, a także ponownie zachęcił do zagłosowania w plebiscycie Dziennika Zachodniego, który dotyczył wyborów w Sosnowcu. Podziękował również za wszystkie oddane głosy. 28 października opublikował również link do artykułu dotyczącego jego projektu budowy i modernizacji nowych obiektów basenowych w Sosnowcu. W komentarzach odpowiedział również na nurtujące pytania. Dzień później pojawiło się oświadczenie dotyczące pożaru Bazyliki Katedralnej w Sosnowcu. Adamiec zwrócił się do władz miasta, aby natychmiastowo wsparły świątynię. Spotkało się to ze skrajnym odbiorem. Niektórzy komentowali oświadczenie w sposób pozytywny, inni zarzucali kandydatowi nadmierne angażowanie w sprawę kościoła. 3 listopada kandydat udostępnił 45-minutowy film, który składał się z różnych fragmentów wypowiedzi, również mieszkańców miasta. Dzięki temu wyborcy mogli dowiedzieć się więcej na temat całego stowarzyszenia Niezależni, a także samego Macieja Adamca. Przekaz był odpowiednio dostosowany również do osób niesłyszących. Dzień później na profilu pojawiło się zaproszenie do wzięcia udziału w debacie prezydenckiej. Następnego dnia kandydat udostępnił film z wystąpienia, post ten polubiło ponad 60 osób, spotkał się on z dużą aprobatą osób komentujących, jednak było również kilka negatywnych opinii. Adamiec dodał film zatytułowany „Apel”, w którym prosił, aby inni kandydaci na urząd prezydenta nie rozpowiadali nieprawdziwych opinii na temat stowarzyszenia Niezależni oraz jego osoby. Post został udostępniony 18 razy. Nagranie Strona | 22 zostało negatywnie skomentowane przez użytkowników portalu. W kolejnych dniach został dodany film dotyczący ekologii, zaproszenie na obchody upamiętnienia odzyskania przez Polskę niepodległości, ponowna zachęta do wzięcia udziału w wyborach, a także link do filmu, na którym odpowiadał na zadane pytania. 24 listopada opublikował list, w którym opisał przebieg kampanii, a także wspomniał o manipulacjach i oszczerstwach, jakie pojawiły się pod jego adresem chwilę przed ciszą wyborczą. Podziękował mieszkańcom, którzy na niego zagłosowali. Maciej Adamiec pokazał się jako dość aktywny kandydat, jednak nie wykorzystał w pełen sposób wszystkich możliwości, jakie daje Facebook. Zabrakło zdjęć ze spotkań z wyborcami, ukazania działań, jakie wykonuje, aby uzyskać poparcie, odpierania ataków zamieszczanych w komentarzach. Aktywność Adamca nie była w pełni ukazana, zabrakło wizualnych form prezentacji własnej osoby oraz programu wyborczego. Skupił się on głównie na zamieszczaniu filmów, przez co profil nie był zbyt interesujący. Posty były „lajkowane” średnio przez 20-30 osób. Kandydat ,,Niezależnych’’ uzyskał w pierwszej turze 23,51% głosów. Podsumowanie Internet jest w dzisiejszych czasach uważany za jedno z najważniejszych mediów często wyprzedza standardowe środki komunikacji, takie jak prasa czy radio a nawet telewizję. Używając nowoczesnych technologii, zarówno wyborca, jak i polityk mają większe możliwości, szerokie pole do działania. Internet jest o wiele bardziej atrakcyjny i rozwinięty niż tradycyjne media. W przypadku Facebooka, każda osoba może bezpłatnie się wypromować, jeśli tylko będzie potrafiła umiejętnie korzystać z serwisu. Analizując profile ośmiu kandydatów ubiegających się o urząd prezydenta miasta można było zaobserwować, że portal cieszy się wśród kandydujących zainteresowaniem jednak nie potrafią oni w pełni wykorzystać możliwości, jakie mogą dzięki niemu uzyskać. Dobrze prowadzony profil niewątpliwie powinien oznaczać się dużą różnorodnością dodawanych treści. Najlepsze pod tym względem okazały się strony prowadzone przez Arkadiusza Godlewskiego, Marcina Krupę, Artura Warzochę oraz Arkadiusza Chęcińskiego. To na nich pojawiały się nie tylko zdjęcia i krótkie informacje, ale również filmy, grafiki, czy udostępnienia linków do portali internetowych. Strona | 23 Ważnym aspektem była również częstotliwość dodawanych postów. Im częściej pojawiały się informacje, tym większa była szansa na zapoznanie się z profilem kandydata, dowiedzenie się więcej o jego działaniach oraz ocenę jego aktywności. Pod tym względem najlepiej zaprezentowali się kandydaci na prezydenta Katowic, a także Arkadiusz Chęciński oraz Artur Warzocha. Posty pojawiały się nawet kilka razy dziennie, co mogło świadczyć o dużym zaangażowaniu w prowadzenie swoich stron na portalu. Na szczególną uwagę w kwestii dokładnego i czytelnego przedstawienia swoich programów wyborczych zasługują Andrzej Sośnierz, Artur Warzocha oraz Arkadiusz Chęciński. Było to istotne, gdyż wyborcy mieli dzięki temu łatwy dostęp do planów i założeń wymienionych osób, nie musieli ich szukać, gdyż były dostępne bezpośrednio na profilach kandydatów. Wszystkie osoby ubiegające się o urząd prezydenta chętnie korzystały z rekomendacji znanych osobistości. Otrzymywali poparcie zarówno od polityków związanych z własną partią, jak i od osób niezwiązanych z polityką. Głównym atutem nowoczesnych mediów, w tym portali społecznościowych jest możliwość interakcji. Na Facebooku jedną z możliwości komunikowania jest możliwość odpowiadania na komentarze. Nie wszyscy kandydaci postanowili jednak z niej skorzystać. Jedynie Marcin Krupa i Arkadiusz Godlewski często odpowiadali na komentarze użytkowników. Jest to dość zaskakujące, gdyż nawet osoby mające kilkadziesiąt tysięcy polubień potrafią odpowiadać na komentarze. Interakcja z wyborcami może przynosić duże profity, gdyż polityk niebojący się konfrontacji wzbudza większe zaufanie wśród obywateli. Można zauważyć, że kandydaci przechodzący do drugiej tury wyborów, od momentu ogłoszenia wyników pierwszego głosowania, zaczynali prowadzić swoje profile bardziej dynamicznie. Wynikało to z faktu, że ponownie musieli ubiegać się o głosy wyborców również tych, którzy w pierwszej turze głosowali na innych kandydatów. Kolejny wniosek, jaki nasuwa się po analizie aktywności kandydatów jest taki, iż osoby ubiegające się o reelekcję, nie były zaangażowane w dodawanie postów dotyczących kampanii w takim samym stopniu, jak ich kontrkandydaci. Mogło to wynikać z faktu, że byli znani wyborcom i mogli przyjąć założenie, że nie muszą zabiegać o głosy wyborców tak samo intensywnie jak ich przeciwnicy. Innym powodem mogło być to, iż skupiali się na swoich bieżących dokonaniach i przez to chcieli zdobyć poparcie. Niewielu kandydatów decydowało się na przedstawianie siebie od strony bardziej prywatnej, czy humorystycznej. Marcin Krupa jako jedyny postanowił napisać o swoim dzieciństwie. Wspomnienia mogły świadczyć o przywiązaniu do swojego miasta. Strona | 24 Andrzej Sośnierz pokazał na profilu swoją karykaturę, a Arkadiusz Chęciński podjął zabawne wyzwania, jakimi były Ice Bucket Challenge oraz zgolenie wąsów. Pokazanie się od strony bardziej prywatnej może sprawić, że odbiorcy zidentyfikują się bardziej z kandydatem nie będą w nim widzieć tylko człowieka, który stara się przejąć urząd. Wielu kandydatów zdecydowało się na umieszczenie oświadczeń na swoim profilu. Mogły one trafić do dużej liczby odbiorców oraz publicznie wyjaśnić konkretną sprawę. Każdy z kandydatów pokazał się jako osoba aktywna i zaznajomiona z nowoczesnymi technologiami. Nie wszystkie profile były prowadzone w odpowiedni sposób i przez to nie każdy był interesujący. Wielu kandydatom zabrakło pomysłu na rozwijanie swojej strony. Tylko nieliczni regularnie odpowiadali na komentarze użytkowników. Interakcja ze społecznością internetową jest niezwykle ważna, nawet jeżeli zadawane pytania, czy uwagi mogą być niewygodne i niekorzystne. Dave Kerpen [2013: 85] w swojej książce dotyczącej tego portalu napisał: „Jeśli nie jesteście skłonni odpowiadać na negatywne komentarze to faktycznie nie jesteście jeszcze gotowi na wejście na Facebooka.”. Jest to trafne spostrzeżenie, gdyż kandydat odpisujący na pytania, czy zarzuty społeczeństwa może być postrzegany jako osoba otwarta, nieunikająca nawet trudnych konfrontacji. Analizując wyniki wyborów można stwierdzić, że aktywność i sposób prowadzenia marketingu na Facebooku nie wpływa znacząco na późniejszy wynik wyborów. Jest tylko pewnym dodatkiem do szerszego zaprezentowania swoich przekonań i poglądów. Wybory samorządowe są traktowane jako mniej ważne od prezydenckich, czy parlamentarnych, ale są stawiane wyżej niż te do Parlamentu Europejskiego [Wojtasik 2010: 268]. Osoby stawiające na najwyższej pozycji wybory samorządowe są zazwyczaj silnymi jednostkami, które odczuwają więź z najbliższa społecznością oraz uważają, że polityka lokalna może mieć realny wpływ na ich życie [Turska- Kawa 2011: 31]. Kampania prowadzona na tym portalu jest potrzebna, jednak specyfika wyborów samorządowych pokazuje, że wybierani są ludzie ze środowisk lokalnych, a więc najbardziej bliskich obywatelowi. Wyborcy zazwyczaj znają wcześniej osoby startujące w wyborach więc w większości nie kierują się tylko i wyłącznie opinią wyrobioną na podstawie portalu społecznościowego. Facebook może być dopełnieniem kampanii wyborczej kandydatów jednak nie może być jedynym narzędziem komunikowania z wyborcami i kreowania własnego wizerunku. Przeprowadzona analiza świadczy o tym, że wielu polityków nie potrafi dobrze wykorzystywać najnowszych technologii. Strona | 25 Bibliografia: Guzowski Rafał (2014), Obecność organizacji społecznej w sieci jako ważny element budowania zaufania i wzmacniania wizerunku, [w:] K. Walotek-Ściańska, M. Szyszka (red.), Homo irretitus: w sieci serwisów społecznościowych, reklamy i marketingu społecznego, Sosnowiec: Oficyna Wydawnicza „Humanitas”. Faracik-Nowak Magdalena (2013), Kampanie wyborcze w dobie mediów społecznościowych, [w:] M. Kolczyński (red.), Współczesne kampanie wyborcze w Polsce: koncepcje, dylematy i praktyka komunikowania politycznego, Katowice: Wydawnictwo Gnome. Kerpen Dave (2013), Lubię to! : potęga marketingu szeptanego na Facebooku, Gliwice: Wydawnictwo Helion. Kirkpatrick David (2011), Efekt Facebooka, Warszawa: Oficyna a Wolters Kluwer business. Shih Clara (2012), Era Facebooka: wykorzystaj sieci społecznościowe do promocji, sprzedaży i komunikacji z Twoimi klientami, Gliwice: Wydawnictwo Helion. Smołucha Danuta (2014), Portale społecznościowe- substytut czy urealnienie współczesnej wspólnoty?, [w:] K. Walotek-Ściańska, M. Szyszka (red.), Homo irretitus: w sieci serwisów społecznościowych, reklamy i marketingu społecznego, Sosnowiec: Oficyna Wydawnicza „Humanitas”. Turska-Kawa Agnieszka (2011), Wybory samorządowe w świadomości społecznej – postawy, zaangażowanie, percepcja, [w:] M. Kolczyński, W. Wojtasik (red.), Wybory samorządowe w Polsce 2010, Katowice Wydawnictwo REMAR. Turska-Kawa Agnieszka (2012), Rywalizacja w wyborach prezydentów miast „po ślunsku”. Przykład Katowic i Chorzowa, [w:] Ł. Tomczak (red.), Prezydenci miast. Analiza rywalizacji w wyborach samorządowych, Wrocław: Wydawnictwo Marina. Wojtasik Waldemar (2010), Drugorzędność wyborów samorządowych w teorii i badaniach empirycznych, [w:] M. Barański, A. Czyż, S. Kubas (red.), Rola samorządu terytorialnego w modernizacji Polski, Katowice: Uniwersytet Śląski : "Śląsk" Wojtasik Waldemar (2013), Welujcie na nos. Wybory do sejmiku województwa śląskiego, [w:] R. Alberski, M. Cichosz (red.), Gra o regiony. Wybory do sejmików województw w 2010 roku, Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego. Zieliński Jarosław (2013), Marketing polityczny w Internecie, Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek. Strona | 26 Źródła internetowe: https://www.facebook.com/godlewski.arkadiusz?fref=ts (15.03.2015). https://www.facebook.com/SOSNIERZANDRZEJ?fref=ts (16.03.2015). https://www.facebook.com/krupamarcinpl?fref=ts (17.03.2015). https://www.facebook.com/matyjaszczyk.krzysztof?fref=ts (18.03.2015). https://www.facebook.com/pages/Artur-Warzocha/765168606855788?fref=ts (19.03.2015). https://www.facebook.com/pages/ArkadiuszCh%C4%99ci%C5%84ski/255645581283429?fr ef=ts (20.02.2015). https://www.facebook.com/Gorski.Kazimierz?fref=ts (21.02.2015). https://www.facebook.com/MaciejAdamiec?fref=ts (28.03.2015). Strona | 27 Sylwia Kowalewska PORTALE INTERNETOWE W KAMPANII SAMORZĄDOWEJ Media lokalne Istotnym elementem mediów lokalnych jest komunikowanie lokalne. Przed przystąpieniem do jego charakterystyki należałoby zdefiniować oraz wskazać elementy komunikowania. Ryszard Kowalczyk [2008: 35] wskazuje, że kontakt między ludźmi przenoszący znaczenie ma charakter zmysłowy (dotyk, słuch, smak, węch, wzrok) i jest fundamentem komunikowania, nawet wtedy, gdy nie jest bezpośredni, a jedynie dochodzi do niego za pośrednictwem mediów. Natomiast za istotę komunikowania uważa przenoszenie znaczenia w wyniku kontaktu. P. Lazarsfeld wyodrębnił trzy główne obszary komunikowania politycznego: organizacyjne, medialne i obywatelskie. Na terenie tych obszarów występują oddziaływania komunikacyjne, spowodowane przez środki masowego komunikowania, organizacje polityczne lub obywateli [Kolczyński 2007: 21]. Istotnym pojęciem jest również społeczność lokalna, która w literaturze przedmiotu nie jest definiowana jednoznacznie, stąd występuje wiele pozycji definicyjnych. Jak wskazuje Ryszard Kowalczyk [2008: 22-25] kryteria, które najczęściej określają społeczność lokalną to: wyodrębnione terytorium, więzi społeczne zespalające mieszkańców, potrzeby społeczne człowieka zaspokajane przez społeczność lokalną oraz instytucje społeczne wytworzone przez społeczność lokalną, zapewniające stosunkowo duży stopień jej zorganizowania oraz integracji. Współczesna społeczność lokalna określana jest jako „upodmiotowiona zbiorowość o określonej tożsamości, zamieszkująca niewielkie terytorium, które najczęściej jest rezultatem podziału administracyjnego kraju, uwzględniając historyczne uwarunkowania i miejscowe tradycje”. Komunikowanie lokalne to zjawiska oraz procesy związane z porozumiewaniem się ludzi, zachodzące w miejscowym środowisku. Niektórzy badacze definiują je jako „miejscowo ograniczona, niezapośredniczona (face to face) lub medialna (zapośredniczona) wymiana wiedzy pomiędzy mieszkańcami danej wspólnoty lokalnej (gminy, dzielnicy miasta miasta, powiatu albo subregionu) w celu realizacji bieżącego porozumienia” [Ibid.: 41-42]. W ujęciu przedmiotowym komunikowanie lokalne można podzielić na następujące obszary: Strona | 28 społeczno-polityczny, edukacyjno-kulturowy, socjalno-ekonomiczny oraz psychospołeczny. Kryterium korzystania z mediów w komunikowaniu lokalnym umożliwia wyodrębnienie dwóch głównych typów: komunikowania medialnego oraz pozamedialnego. Do pierwszej grupy zalicza się: prasę, radio i telewizję lokalną oraz elektroniczne lokalne serwisy informacyjne. W drugiej grupie znajduję się komunikowanie publiczne, organizacyjne grupowe oraz intra-interpersonalne [Ibid.: 44]. Niektórzy badacze uważają, że głównym odniesieniem dla komunikacji publicznej powinna być kategoria „dobra wspólnego” którą zaakceptują ośrodki opiniotwórcze i decyzyjne, czyli głównie władze samorządu terytorialnego i państwowego. Dla wielu badaczy i praktyków cechą właściwą komunikacji publicznej jest między innymi przestrzeganie reguł grzecznościowych. „Dlatego zadaniem wypowiedzi publicznej nie jest tylko próba przedstawienia złożonej rzeczywistości oraz opinii i ocen jej dotyczących lecz także zachowanie podczas jej referowania reguł i form grzecznościowych. Są one wyrazem podmiotowego traktowania zarówno uczestników programów radiowych i telewizyjnych oraz udzielających wypowiedzi dla prasy, jak również odbiorców” [Kowalczyk 2011: 68]. Media lokalne definiowane są jako rezultat podziałów mediów według charakterystycznych kryteriów typologicznych. O istocie mediów lokalnych stanowią dwa kryteria: zawartości (treści) oraz zasięgu (terytorium), mogą mieć one charakter uniwersalny lub specjalistyczny. Wyrazem uniwersalności jest wszechstronność zainteresowania. Natomiast specjalizacja jest to odpowiedź na potrzeby indywidualne odbiorców (monotematyczność). Lokalny zasięg mediów ogranicza zakres zainteresowania oraz rozpowszechniania informacji. Najważniejszym celem mediów lokalnych jest „zaspokajanie zróżnicowanych potrzeb informacyjnych i poznawczych odbiorców zamieszkujących niewielkie terytorium skupiające uwagę na miejscowych wydarzeniach” [Kowalczyk 2008: 96]. Media lokalne mają również inne istotne zadania, do których zaliczyć można kształtowanie osobowości społecznej ludzi, czyli wpływanie na ich cechy psychiczne takie jak: inteligencja, pamięć, uczucia, wola, czy wyobraźnia oraz społeczne - poprzez przekazywane wartości, normy i wzory, kształtujące umiejętności wypełnianie określonych ról społecznych [Ibid.: 96-97]. Media lokalne, wpływając na wiedzę i postawę oraz poszerzając doświadczenie i kształtując osobowość odbiorców, formują szeroko rozumianą opinię publiczną. Media lokalne dzielą się według kryterium sposobu utrwalania informacji, który umożliwia ich podział na drukowane (prasa) i elektroniczne (radio, telewizja, Internet). Pojęcie mediów lokalnych Strona | 29 związane jest z podziałem terytorialnym i administracyjnym kraju. Dlatego współcześnie możemy mówić o mediach lokalnych dzielnicowych, osiedlowych wiejskich, miejskich, gminnych, powiatowych, wojewódzkich [Kowalczyk 2011:65]. Polityka informacyjna samorządu to kwestia informowania o działaniach władz oraz przepływ informacji na linii urząd-obywatel. To również zamierzona działalność dążąca do udoskonalenia procesu przepływu informacji wewnątrz urzędu i zwiększenia efektywności jej wykorzystania [Bakalarski 2014: 187]. Media lokalne są istotnym uczestnikiem i jednocześnie środkiem dyskusji oraz dialogu publicznego, który winien się toczyć w demokratycznym społeczeństwie obywatelskim [Kowalczyk 2011: 68]. Jak zauważa Grażyna Piechota [2012: 17] „media samorządowe, czy to emitowane bezpośrednio przez samorząd, czy przez spółki komunalne, stają się przede wszystkim nośnikiem informacji pozytywnych wobec władz lokalnych, nie sprzyjają debacie publicznej oraz nie podejmują tematów trudnych i kontrowersyjnych dla władz samorządowych”. Autorka ta wylicza również następujące kierunki rozwoju mediów lokalnych w samorządzie istotne jest kilka podstawowych aspektów. Pierwszy to aspekt polityczny, poprzez istnienie mediów lokalnych pozwala on na kreację lokalnych liderów politycznych ich komunikowanie się z mieszkańcami oraz tworzenie płaszczyzny dla lokalnej debaty politycznej, co ma bezpośrednie przełożenie na kreację społeczeństwa obywatelskiego. Aspekt społeczny sprowadza się do wzmacniania więzi wspólnoty, którą stanowią mieszkańcy. Aspekt ekonomiczny z kolei, uznaje media lokalne za jednego z pracodawców ale również poprzez umiejętności do rozpowszechniania różnych postaw, wpływa na formowanie lokalnej polityki ekonomicznej. Rozwój Internetu a rozwój miejskich portali informacyjnych Technologie informacyjno-komunikacyjne, w szczególności Internet, spowodowały przemiany w komunikowaniu, skutkujące tym, iż informacje mogą być rozprowadzane bez udziału tradycyjnych kanałów komunikacji. Pozwoliły również na dwukierunkową komunikację oraz bezproblemową wymianę informacji. „Dzięki Internetowi każdy może tworzyć własne kanały komunikacji, skierowane bezpośrednio do odbiorców. Ten potencjał porozumiewania się każdego z każdym prowadzi do malejącej roli pośredników” [Bakalarski 2014: 185]. W płaszczyźnie politycznej Internet przyczynia się do minimalizacji roli grup, które posiadały monopol na upowszechnianie informacji oraz kształtowanie opinii i oceny odbiorców. Strona | 30 Łatwiejszy przepływ informacji oraz niższe koszty komunikacji przyczyniają się do zwiększenia zasięgu oddziaływania, a także ułatwiają wkraczanie na nowe rynki odbiorców. Rodzi się tzw. ,,dziennikarstwo obywatelskie’’, stanowiące przeciwwagę dla „profesjonalnych” mediów, w tym także finansowanych przez samorządy. W przeszłości głównym kanałem komunikacji władzy lokalnej ze społeczeństwem były broszury informacyjne oraz niskonakładowe wydawnictwa. Brak alternatywnego rozwiązania w procesie komunikacyjnym spowodował, że były one podstawowym nośnikiem informacji. Ograniczony zasięg broszur i biuletynów urzędowych wpłynął na wzrost zainteresowania prasą lokalną. Miała ona zdecydowanie szerszy zasięg terytorialny oraz bardziej skuteczny system komunikowania. Jednak z upływem czasu, idea budowania sprawnego systemu komunikacji ze społeczeństwem w oparciu o gazety codzienne zaczęła tracić swoją wartość. „Coraz częściej stawały się one polem walki politycznej, w efekcie czego prasa ta miała negatywny odbiór społeczny. Takie czasopisma postrzegane są jako nośnik informacji o zabarwieniu propagandowym lub jako narzędzie marketingu politycznego” [Świerczyńska-Głownia 2011: 78]. Spadek czytelnictwa prasy lokalnej w dzisiejszych czasach można zaliczyć do istotnego czynnika przyczyniającego się do osłabienia efektywności powyższych narzędzi komunikacyjnych. W ostatnich latach obserwuje się dynamiczny rozwój Internetu, który zyskuje coraz większy wpływ na funkcjonowanie naszego życia. Wiele osób korzysta z Internetu codziennie, jedni dla rozrywki, dla innych jest źródłem pracy czy wiedzy, a także środkiem komunikacji. Można powiedzieć, że Internet jest narzędziem niezbędnym, wykorzystujemy go w wielu dziedzinach naszego życia. Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, z badania World Internet Project: Polska 2013 wynika, że 62% mieszkańców naszego kraju powyżej 15 roku życia korzysta z Internetu. Badanie ukazało też że telewizja stopniowo traci na znaczeniu. Ankietowane osoby do 30 roku życia stwierdziły że zamiast oglądać telewizję wolą korzystać z Internetu. Preferencje te zależą jednak w głównej mierze od wieku - im starsza osoba, tym wyżej ceni sobie telewizję. Badania te wykazały również, że 2/3 internautów szuka w sieci informacji lokalnych, krajowych lub światowych. Taki rozwój Internetu wpływa na sposób, w jaki czerpiemy informacje. Wiele młodych osób rezygnuje z oglądania programów informacyjnych w telewizji, częściej sięgając do sieci gdzie te same informacje są dostępne dużo wcześniej. Jednakże nie w przypadku każdego taki sposób pozyskiwania informacji jest pożądany. Dla starszych grup może być to problem, gdyż nie potrafią one wyszukiwać, ani filtrować informacji w Internecie. Strona | 31 Informacja i komunikacja zawsze były ze sobą nierozerwalnie związane. Informacja - jako jednostka wiedzy, natomiast komunikacja - jako sposób jej dystrybucji. Społeczeństwo informacyjne cierpi na nadmiar informacji, ale również samo generuje powstawanie komunikatów pustych które nie niosą za sobą żadnej konkretnej treści lub powielają już istniejące [Karciarz, Dutko 2010: 9]. Gwałtowny rozwój środków komunikowania i możliwości opracowania informacji sprawił, że właśnie informacja stała się cennym i poszukiwanym towarem. W życiu społecznym wzrosło zapotrzebowanie na nią. Treści, które znajdują się w sieci są natychmiast dostępne dla każdego na całym świecie. Należy zauważyć, że wraz z gromadzeniem coraz większej ilości wiadomości, docierają do nas także ,,śmieci informacyjne’’, powodujące powstanie tzw. ,,szumu informacyjnego’’. Prawdopodobnym jest iż odróżnienie istotnych dla nas informacji od nieważnych stanie się zadaniem niemożliwym. Wraz z szybkim rozwojem Internetu zmienia się sposób, w jaki pozyskujemy informacje. Wiele osób, szczególnie młodych, odchodzi od tradycyjnych źródeł informacji czyli gazet. Nie oznacza to jednakże, że młode pokolenie nie odczuwa potrzeby zdobywania informacji. Dzisiaj wiele wydań tradycyjnych, papierowych, posiada także wydania w Internecie. Na stronach internetowych dostępne są gazety w wydaniu online. Informacje zamieszczane w Internecie różnią się od tych zamieszczanych na piśmie gdyż w ich wypadku istnieje możliwość ciągłego ich odświeżania i aktualizowania. Tym, co wyróżnia Internet na tle innych mediów, które również służą rozpowszechnianiu informacji, jest brak redaktorów czy wydawców. Książka, gazeta, audycja radiowa lub informacja w telewizji trafia do redaktora merytorycznego niekiedy też do recenzenta, a dopiero na końcu drogi kierowana jest w ręce redaktora, który ostatecznie ją zatwierdza i tym samym ponosi odpowiedzialność za upowszechniane treści. W Internecie pomiędzy nadawcą a odbiorcą nie występuje podmiot kontrolujący dodawane materiały. Jak wskazują Magdalena Karciarz oraz Maciej Dutko [2010: 20-24] najsilniej krytykowanym źródłem zdobywania informacji jest Wikipedia, czyli encyklopedia, którą z założenia może tworzyć każdy. Główne oskarżenia wobec serwisu to: nieencyklopedyczność dodawanych artykułów (zaczęły pojawiać się wpisy o osobach wydarzeniach, czy obiektach), niska jakość i subiektywność informacji (autorzy danych haseł mogli wprowadzać dowolną treść), wandalizm edycyjny (edytowanie encyklopedii dla żartu lub jako znak protestu przeciwko prezentowanym treściom), brak obiektywizmu, łatwość w naruszeniu praw autorskich czy błędy językowe. Jednak dzisiaj portal ten stosuje wewnętrzne mechanizmy, mające na celu poprawę jakości publikowanych materiałów. Strona | 32 Problem, z jakim spotyka się osoba korzystająca z informacji, które publikowane są w Internecie, to ich efektywne wyszukiwanie oraz wiarygodność. W sieci poza „mniej bezpiecznymi” źródłami, do których „zalicza się głównie blogi, fora internetowe oraz strony korporacyjne, można znaleźć także wiele profesjonalnych serwisów informacyjnych, które pod względem selekcjonowania, zarządzania i weryfikacji informacji przypominają media tradycyjne” [Ibid.: 24]. Chodzi tutaj o poważne portale internetowe czy witryny branżowe, gdzie udostępniane informacje weryfikowane są przez powołane redakcje. Do rzetelnych źródeł zaliczane są także serwisy, które posiadają wewnętrzne mechanizmy sprawdzania rzetelności publikowanych treści. Jak wskazują Patrycja Szostok i Robert Rajczyk [2013: 117] serwisy internetowe okazały się najbardziej rozpowszechnionym narzędziem komunikowania z którego korzystają jednostki różniej wielkości. Dzisiaj, kiedy większość osób wyszukuje wiadomości szczególnie w Internecie, zakładanie dużej ilości serwisów jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, ale także rozwiązaniem relatywnie niedrogim. Polscy politycy i partie polityczne względnie późno odkryli, że Internet może być skutecznym narzędziem prowadzenia polityki. Wybory prezydenckie w 2000 roku odkryły Internet dla polityki, a przede wszystkim dla prowadzenia kampanii wyborczej [Kotarski 2005: 118]. Internet, dzięki swojej interaktywności, może zaktywizować biernych politycznie obywateli. Ważny jest także fakt, że zaistnienie w Internecie jest stosunkowo tanie w porównaniu z tradycyjnymi mediami masowymi. Internet ma również inną zaletę a mianowicie jest tam wystarczająco dużo miejsca, by publikować informacje zarówno aktualne jak i te archiwalne [Gnieciak 2008:183]. Dzisiaj praktycznie każde miasto, gmina instytucje publiczne czy organ władzy posiadają swoje strony internetowe, na których umieszczane są aktualne informacje. Witryny te nastawione są na dostarczanie aktualnych informacji związanych praktycznie z każdą dziedziną życia: kulturą, sportem, rozrywką i wypoczynkiem, turystyką oraz rynkiem pracy [Szaban 2010: 22]. Powstanie oraz rozwój Internetu otwierają nowe pola aktywności politycznej. Charakter globalny i zarazem lokalny powoduje, że jednostka ma możliwość zapoznania się z sytuacją polityczną na całym świecie, a jedynym ograniczeniem w tej kwestii jest język lub cenzura w krajach niedemokratycznych [Zieliński 2013: 198]. Strona | 33 Analiza zawartości miejskich portali informacyjnych Artykuł ten ma na celu przedstawienie zawartości ilościowej oraz jakościowej miejskich portali informacyjnych w okresie wyborów samorządowych w roku 2014. Wybrane portale będą analizowane na przestrzeni września-grudnia 2014 roku. Do analizy wybrane zostały następujące www.bielsko.biala.pl,www.rudaslaska.com.pl portale oraz internetowe: wiadomoscizaglebia.pl. Jak sugerują nazwy wymienionych portali, jeden z nich związany jest z regionem Zagłębia Dąbrowskiego, kolejny z Rudą Śląską i ostatni z Bielsko-Białą. Portale te posiadają wspólne cechy, opisują wydarzenia mające miejsce w wymienionych miastach. Każdy z nich charakteryzuje wydarzenia w takich dziedzinach jak: polityka, kultura, rozrywka czy sport. Serwisy te posiadają swój fanpage na Facebooku. Jak można zaobserwować, najbardziej popularnym wśród internautów jest portal www.bielsko.biala.pl, który ma ponad 50 tysięcy tzw. ,,lajków’’. Portal związany z Rudą Śląską posiada 10 tysięcy fanów, natomiast ostatni z wyżej wymienionych portali posiada 1700 kliknięć „lubię to”. Warto podkreślić, że portal ,,Wiadomości Zagłębia’’ ukazuje się w sieci jednak do 2013 roku był to tygodnik drukowany w wersji tradycyjnej. 16 kwietnia 2013 roku stał się on periodykiem internetowym. Zwrot w kierunku wersji wirtualnej (typowy dla współczesnego rynku medialnego) ma na celu otwarcie się medium na nowe grupy odbiorców oraz unowocześnienie tytułu z ponad 50-letnią tradycją. Coraz mniej ludzi czyta wydanie tradycyjne. Osoby młode bardziej interesują się środowiskiem wirtualnym. Gazety czy czasopisma coraz częściej zastępowane są wydaniami internetowymi. Tym, co różni wydania papierowe od tych nowoczesnych, internetowych jest świeżość informacji. Wydania elektroniczne mają możliwość ciągłego uaktualniania wiadomości, natomiast gazeta wydawana raz w tygodniu przekazuje nam informacje z ubiegłego tygodnia, które często mogą być już nieaktualne. Częstotliwość ukazywania się materiałów i artykułów na portalach internetowych wpływa na liczbę odbiorców. Wszystkie wyżej wymienione portale są serwisami informacyjnymi. Umieszczane są na nich artykuły o tematyce społeczno-politycznej, gospodarczej, kulturalnej oraz sportowej. Strona | 34 ,,Wiadomości Zagłębia’’ Jak możemy przeczytać na portalu „Wiadomości Zagłębia” jest to periodyk publicystyczno-informacyjny. Gazeta skupia się na problematyce Zagłębia Dąbrowskiego i funkcjonuje od 1956 roku. Obecnie, pismo dostępne jest tylko w Internecie w formie portalu informacyjnego, jednak do 2013 roku był to tygodnik ukazujący się w wersji papierowej. Jak można przeczytać na portalu, pierwsza nazwa gazety to „Wiadomości Sosnowieckie” jej redaktorem był Edward Popek należący do Frontu Narodowego. W tym czasie istniały dwie mutacje tego pisma: „Wiadomości Będzińskie” oraz „Wiadomości MysłowickoSzopienickie”. Od 1959 roku tygodnik ukazuje się pod zmienionym tytułem - „Wiadomości Zagłębia”. Gazeta objęła swym zasięgiem wszystkie miejscowości należące do Zagłębia Dąbrowskiego. W 1990 roku pismo zostało przejęte przez Sosnowiecką Spółdzielnię Pracy Dziennikarzy. W okresie od 1991 roku do 1999 roku gazeta ulegała licznym przemianom, zmieniała się szata graficzna, objętość i sposób składu. Przez ten okres funkcję redaktora naczelnego od 1994 roku pełniła Jagoda Krzeszowiec. Od 2007 roku tytuł „Wiadomości Zagłębia” zakupiła Wyższa Szkoła Humanitas w Sosnowcu, która do dzisiaj jest wydawcą portalu. Wraz ze zmianą wydawcy przekształceniu uległ sposób prowadzenia gazety. Tygodnik stał się bardziej publicystyczny na jego łamach pojawia się więcej tekstów opiniotwórczych oraz popularnonaukowych. Od 2013 roku zaprzestano drukowania wersji papierowej, tytuł przyjął nową formułę portalu internetowego. Od tego czasu tygodnik dostępny jest dla każdego w sieci pod adresem www.wiadomoscizaglebia.pl. Przejście do sieci ma na celu zdobycie nowej grupy odbiorców czyli osób na co dzień korzystających z nowych form komunikowania się czy zdobywania informacji lokalnych. Istotnym czynnikiem przejścia do sieci jest również dużo niższy koszt działalności. Jak już wyżej wspomniano, portal ten skupia się na problematyce Zagłębia Dąbrowskiego. Artykuły umieszczane na stronie internetowej związane są między innymi z kulturą, sportem, polityką oraz sprawami społeczno-gospodarczymi. Na portalu znajduję się podział na główne miasta takie jak: Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Będzin, Zawiercie Jaworzno, Czeladź, Region oraz Powiaty. Mieszkańcy poszczególnych miast w łatwy i szybki sposób mogą znaleźć artykuły związane z ich miejscowością. Średnio na portal dodawano ok. 5-6 artykułów dziennie. Strona | 35 W celu zobrazowania aktywności portalu dokonana została analiza ilościowa oraz jakościowa dodawanych treści na przełomie września-grudnia 2014 roku. Wykres 1. ,,Wiadomości Zagłębia’’ - analiza ilościowa oraz jakościowa portalu (wrzesieńgrudzień 2014). Źródło: opracowanie własne. Zamieszczone na wykresie dane wskazują, iż na portalu najczęściej poruszano problematykę związaną Dąbrowskiego. Na ze sprawami kolejnym społeczno-gospodarczymi miejscu znajdują się regionu Zagłębia sprawy kultury (spektakle teatralne, spotkania z artystami, koncert, wystawy artystyczne itp.). Są to artykuły umieszczane w okresie bezpośrednio poprzedzającym wybory samorządowe i dużym zaskoczeniem może być fakt, że tematyka polityczna znajduję się na ostatnim miejscu. Podczas czterech miesięcy portal „Wiadomości Zagłębia” umieścił jedynie jedenaście artykułów związanych z polityką. Istotna część, spośród zamieszczanych na portalu artykułów poświęcona została tematyce sportowej oraz pozostałym problemom. Do tej ostatniej kategorii zaliczane są tematy związane z różnego rodzaju konkursami organizowanymi na terenie miast Zagłębia Dąbrowskiego, informacje odnoszące się do wypadków drogowych itp. Kolejna analiza związana jest z aktywnością portalu przed, w trakcie i po wyborach samorządowych. Miesiące wrzesień i październik to okres przedwyborczy, listopad to miesiąc w którym odbywały się wybory, natomiast grudzień jest okresem powyborczym. Analizie poddana została liczba artykułów o tematyce politycznej w wyżej wymienionych okresach aby zobrazować, w jakim stopniu dany portal angażował się w sprawy polityczne. Sprawdzono, w jaki sposób przedstawiano sylwetki kandydatów na urząd prezydenta oraz ich programy wyborcze, a także liczbę prezentowanych wiadomości odnośnie wyborów samorządowych. Strona | 36 Starano się ustalić, czy portal faworyzował któregoś z kandydatów biorących udział w wyborach. Analizę rozpoczęta zostanie od okresu przedwyborczego czyli aktywności portalu we wrześniu oraz październiku. Wykres 2.,,Wiadomości Zagłębia’’ - aktywność portalu przed wyborami samorządowymi. Źródło: opracowanie własne. W okresie przedwyborczym na portalu umieszczono jedynie sześć artykułów związanych z polityką. Pierwszy ukazał się 10 września i dotyczył reformy samorządu terytorialnego. Był to zarazem ostatni w tym miesiącu artykuł o tematyce politycznej. W październiku ukazało się ich nieco więcej. 2 października na portalu opublikowano materiał związany z prezydentem Sosnowca - Kazimierzem Górskim. Następny artykuł związany z wyborami samorządowymi ukazał się tydzień później, był on związany z konwencją inaugurującą kampanią wyborczą KKW SLD Lewica Razem w Sosnowcu której gościem był były premier i lider partii, Leszek Miller. W artykule umieszczono informacje odnośnie liderów list wyborczych komitetu w wyborach do Rady Miejskiej. Kolejny materiał ukazał się 21 października i okraszony został tytułem „Wkrótce wybory samorządowe. Dlaczego warto głosować?”. Portal tłumaczył wyborcom także, dlaczego wybory te są istotne dla mieszkańców danego regionu i w jaki sposób odbywa się głosowanie. Kolejny artykuł pojawił się 30 października i zachęcał do udziału w debacie prezydenckiej, która miała odbyć się 4 listopada w Wyższej Szkole Humanitas. Autor podkreślał, że debata stanowi doskonałą okazję do wyrobienia sobie opinii o kandydatach, w szczególności przez osoby, które dotąd nie zdecydowały, na kogo oddadzą swój głos. Strona | 37 Podczas okresu wyborczego, czyli w listopadzie, na portalu umieszczono jedynie jeden artykuł odnoszący się do zbliżających się wyborów samorządowych. Związany był z wyżej zapowiedzianą debatą. Informacje w nim zamieszczone przedstawiały w jaki sposób odbyła się debata, pokrótce opisano wypowiedzi kandydatów, jednak w żaden sposób nie faworyzowano żadnego z nich. W grudniu z kolei umieszczono cztery materiały związane z polityką. 1 grudnia zaprezentowano informację, przedstawiającą wyniki drugiej tury wyborów. Poprzednie publikacje związane były jedynie z Sosnowcem, natomiast tutaj pojawiają się informacje dotyczące także Czeladzi, Jaworzna oraz Zawiercia. Portal przekazał dokładne wyniki drugiej tury wyborów w wyżej wymienionych miastach. 15 grudnia zostały umieszczone informacje o wyborze zastępcy prezydenta Sosnowca. Z umieszczanych artykułów, choć było ich niewiele, można wywnioskować że portal „Wiadomości Zagłębia” nie faworyzował żadnego z kandydatów, trudno zatem określić jego profil polityczny. Zamieszczane informacje były obiektywne, prezentowały dane liczbowe, czy też zachęcały do udziału w debacie. Zainteresowani wyborcy mogli poznać reguły przeprowadzania wyborów samorządowych i dowiedzieć się, dlaczego są one ważne. Istotne jest, że „Wiadomości Zagłębia”, jak sugeruje nazwa, skupiają się na miastach należących do Zagłębia Dąbrowskiego, jednakże w przypadku informacji związanych z polityką i wyborami samorządowymi, portal skupił się jedynie na Sosnowcu. Warto podkreślić, że portal ten posiada fanpage na Facebooku. Miarodajnym sposobem na sprawdzenie popularności jest liczba tzw. „lajków”. W przypadku „Wiadomości Zagłębia” to 1709 ,,polubień’’. W okresie wyborów umieszczano tam jedynie niektóre informacje. Podobnie jak na samym portalu, tak i w przypadku Facebooka poziom aktywności był niski, umieszczano niewiele artykułów. Podsumowując, portal „Wiadomości Zagłębia” w okresie wyborów samorządowych nie cechował się dużą aktywnością. Przez cztery miesiące zostało umieszczonych na nim jedynie jedenaście artykułów o tematyce politycznej, z czego jedynie dwa nie były związane z wyborami. Internauci, chcąc zdobyć szczegółowe informacje o zbliżającej się elekcji musieli szukać ich w innych źródłach, ponieważ na portalu zamieszczano jedynie najistotniejsze wiadomości. Jeżeli analizować tematykę związaną z kulturą, czy sprawami społeczno-gospodarczymi, to portal bogaty jest w aktualne informacje, co widoczne jest na pierwszym wykresie. Strona | 38 Aktywność miejskiego portalu informacyjnego w Rudzie Śląskiej Portal rudaslaska.com.pl należy do sieci portali społecznościowych blizejmiasta.pl. Skupia ona kilkanaście portali miejskich, zlokalizowanych na terenie województwa śląskiego (między innymi: Katowice, Chorzów, Gliwice, Siemianowice Śląskie, Tychy). Artykuły umieszczane na stronie, podobnie jak na wyżej opisanym portalu, skupiają się na problematyce danego miasta. Główne tematy umieszczane na stronie to: sport, kultura polityka oraz aktualności. Średnio rzecz ujmując, na portal dodawano od jednego do pięciu artykułów dziennie. W celu zobrazowania aktywności portalu, podobnie jak w poprzednim przypadku, dokonano analizy ilościowej oraz jakościowej zamieszczanych tam artykułów na przełomie września i grudnia 2014 roku. Wykres 3. Rudaslaska.com.pl - analiza ilościowa oraz jakościowa portalu (wrzesień-grudzień 2014). Źródło: opracowanie własne. Przedstawione na diagramie dane wskazują, iż na portalu najczęściej poruszano problematykę związaną ze sprawami społeczno-gospodarczymi. Drugą pozycję zajęła kategoria „inne”. Na trzecim miejscu znalazły się tematy o problematyce politycznej. Pomimo dość niskiego poziomu aktywności portalu, duża część informacji była poświęcona właśnie temu zagadnieniu, co związane było bezpośrednio ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi. W okresie przedwyborczym, czyli w miesiącach wrzesień-październik na stronie ukazało się w sumie 27 artykułów o tematyce politycznej. Strona | 39 Wykres 4. Rudaslaska.com.pl - aktywność portalu przed wyborami samorządowymi 2014 roku. Źródło: opracowanie własne. Obserwuje się, iż w okresie przedwyborczym kategoria o tematyce politycznej znalazła się na drugim miejscu, razem z kategorią ,,inne’’. Na pierwszym miejscu były tematy społeczno-gospodarcze. We wrześniu ukazało się dziewięć artykułów nawiązujących do wyborów samorządowych, natomiast w październiku osiemnaście. Pierwszy został umieszczony 10 września i informował o tym, jakie komitety wyborcze zostały zgłoszone na terenie Rudy Śląskiej. Następne materiały związane były z kandydaturami na prezydenta przedstawiano listy kandydatów do Sejmiku Województwa Śląskiego, program spotkań prezydenta miasta Grażyny Dziedzic z wyborcami, a także zaprezentowano listę kandydatów do Rady Miasta. Na portalu kolejno prezentowano kandydatów na prezydenta miasta. Internauci bez problemu mogli znaleźć wiadomości związane z wyborami. Portal był bogaty w treści, które w okresie przedwyborczym mogły pomóc podjąć decyzję niezdecydowanym wyborcom. Publikacje wraz z sylwetkami polityków zawierały także informacje przedstawiające program wyborczy każdego z nich. Po każdej debacie na portalu pojawiał się artykuł opisujący przebieg spotkań mieszkańców z prezydentem, opisywano, jakie kwestie były poruszane na posiedzeniach. Materiały w okresie przedwyborczym wprowadzały mieszkańców w temat wyborów samorządowych. W listopadzie portal informował wyborców o najważniejszych wydarzeniach związanych z wyborami. Na stronie zostały umieszczone zasady głosowania, co mogło być pomocne dla osób, które po raz pierwszy miały możliwość pójścia do urny wyborczej. Zainteresowani mogli dowiedzieć się także, jak powinna przebiegać cisza wyborcza a także gdzie wyborcy mogą oddać swój głos. Strona | 40 Wykres 5. Rudaslaskacom.pl - aktywność portalu w listopadzie 2014 roku. Źródło: opracowanie własne. Po zamknięciu komisji wyborczych internauci byli informowani o wstępnych wynikach i frekwencji wyborczej. Już 16 listopada podano nieoficjalne rezultaty głosowania z których wynikało, że w drugiej turze wyborów o fotel prezydenta walczyć będą urzędująca prezydent miasta, Grażyna Dziedzic oraz kandydatka Platformy Obywatelskiej Aleksandra Skowronek. 18 listopada na stronie pojawiły się już oficjalne wyniki potwierdzające nieoficjalne rezultaty umieszczone dwa dni wcześniej. Informacje te były szczegółowe, portal poinformował, ile mandatów do rady miasta zdobyły poszczególne komitety wyborcze, udostępniono także listę radnych z podziałem na okręgi wyborcze oraz przedstawiono ogólną liczbę głosów oddanych na poszczególne komitety które uzyskały prawo do uczestniczenia w podziale mandatów. 24 listopada zostały przedstawione wyniki wyborów do Sejmiku Wojewódzkiego Śląskiego. W ostatnich dniach miesiąca portal przypominał internautom, że 30 listopada odbędzie się druga tura wyborów na prezydenta miasta, krótko przedstawiono sylwetki kandydatek oraz przypomniano, w jaki sposób należy głosować, aby oddany głos był ważny. 30 listopada odbyło się ponowne głosowanie, portal informował, w jakich godzinach otwarte są lokale wyborcze oraz umieszczono listę komisji wyborczych, znajdujących się na terenie miasta. Podobnie jak po pierwszej turze głosowania, portal po zamknięciu lokali wyborczych na bieżąco informował wyborców o wstępnych wynikach i frekwencji. W grudniu artykuły związane z polityką nie zajmowały już czołowych miejsc. Po wyborach samorządowych liczba artykułów o tematyce politycznej znacząco się zmniejszyła. 1 grudnia na portalu zostały umieszczone oficjalne wyniki drugiej tury głosowania. Dwa dni później na stronie pojawił się materiał odnoszący się do zaprzysiężenia prezydenta miasta i nadzwyczajnej sesji Rady Miasta. Strona | 41 9 grudnia umieszczono informacje dotyczące wyboru wiceprezydentów miasta. Portal rudaslaska.com.pl nie faworyzował, ani nie wykazywał poparcia dla żadnego z polityków. Informacje dodawane na stronie przedstawiały kandydatów na urząd prezydenta i ich programy wyborcze, jednocześnie nie sugerując w żaden sposób, na kogo powinni głosować mieszkańcy. Na portalu umieszczano wiele cennych informacji, które mogły pomóc wyborcom w oddaniu głosu, jak zasady głosowania, czy informacje o tym, gdzie wyborcy mogą oddać swój głos. Również po wyborach aktywność portalu nie uległa zmniejszeniu umieszczano i na bieżąco aktualizowano wyniki wyborów oraz frekwencję. Internauci nie musieli zatem długo czekać na istotne dla nich informacje. Wykres 6. Rudaslaska.com.pl - aktywność portalu po wyborach samorządowych. Źródło: opracowanie własne. Portal ten posiada swój fanpage na Facebooku, na którym ma ponad dziesięć tysięcy kliknięć „lubię to”. Pomimo dużej liczby fanów, informacje umieszczane podczas wyborów samorządowych nie były regularnie aktualizowane. Zamieszczano jedynie wybiórcze informacje odnośnie wyborów. Jeżeli internauci chcieli być szczegółowo informowani o przebiegu kampanii wyborczej oraz o wynikach głosowania, musieli udać się do portalu rudaslaska.com.pl, gdzie mogli znaleźć wszystkie potrzebne i istotne informacje. Aktywność portalu internetowego www.bielsko.biala.pl Kolejny portal, który zostanie poddany analizie, związany jest z miastem Bielsko-Biała. Portal www.bielsko.biala.pl jest wydawany przez firmę MediaBielsko.pl. W trakcie kampanii wyborczej, na portalu ukazywało się średnio około ośmiu artykułów dziennie. Podobnie jak w powyższych przykładach, aby zobrazować aktywność dokonano analizy ilościowej oraz jakościowej portalu na przełomie września i grudnia 2014 roku. Strona | 42 Wykres 7. Bielsko.biala.pl - analiza ilościowa oraz jakościowa portalu (wrzesień-grudzień 2014). Źródło: opracowanie własne. Pierwsze miejsce pod względem charakteru treści zamieszczanych artykułów zajęła kategoria ,,inne’’. Portal umieszczał wiele informacji odnoszących się m.in. do licznych wypadków drogowych, poszukiwań przestępców czy informacji dotyczących spraw o charakterze kryminalnym. Jak można zaobserwować, portal ten był na bieżąca aktualizowany, umieszczał wiele wiadomości. Duża aktywność przekłada się także na sporą liczbę materiałów politycznych. Największa część wiadomości politycznych związana była z wyborami samorządowymi. Wykres 8. Bielsko.biala.pl - aktywność portalu przed wyborami samorządowymi Źródło: opracowanie własne We wrześniu i październiku 2014 roku na portalu umieszczono w sumie 53 artykuły o tematyce politycznej. Ilościowo na każdy miesiąc wiadomości te rozłożyły się w miarę równo: we wrześniu 27 artykułów natomiast w październiku 26. Pierwszy tekst związany z polityką ukazał się już na początku września. Odnosił się on do spotkania Przemysława Drabka, jednego z kandydatów na prezydenta, z dziennikarzami, podczas którego zaprezentował on swój stosunek do obecnego prezydenta - Jacka Krywulta. W kolejnych artykułach informowano internautów o listach kandydatów do Rady Miejskiej. Strona | 43 Następny artykuł odnosił się do bielskiego SLD - część władz tej właśnie formacji wycofała się z wyborów samorządowych, co było skutkiem decyzji władz krajowych, które wcześniej rozwiązały lokalne struktury partii. Inne artykuły umieszczane we wrześniu informowały m.in., że Platforma Obywatelska nie wystawi własnego kandydata na prezydenta ale poprze obecnego prezydenta. 15 września na portalu został umieszczony tekst napisany przez Janusza Okrzesika, lidera komitetu Niezależni.BB, który nosił tytuł „Bielsko-Białą trzeba przewietrzyć”. 18 września podana została z kolei informacja, że Jacek Krywult będzie ubiegał się o czwartą kadencję. Kolejne artykuły odnosiły się do nowych kandydatów na prezydenta miasta przedstawiano wskazano listy do Rady pomysły kandydatów Powiatu na oraz rozwój Sejmiku miasta, Województwa zaprezentowano Śląskiego liderów list do Rady Miejskiej. Na portalu umieszczono także kilka wywiadów, między innymi z kandydatami na prezydenta miasta. Wykres 9. Bielsko.biala.pl - aktywność portalu w listopadzie 2014. Źródło: opracowanie własne. W listopadzie obszar polityki, wraz ze sprawami społeczno-gospodarczymi, znalazł się na pierwszym miejscu. W okresie wyborczym na portalu pojawiały się artykuły opisujące programy wyborcze kandydatów na prezydenta, wyniki głosowania oraz relacje ze spotkań polityków. Już 1 listopada pojawia się wiadomość, że Janusz Okrzesik wzywa prezydenta do debaty, 4 listopada w tym też opublikowano artykule materiał został umieszczony opisujący program przebieg ,,Niezależnych’’. spotkania wyborczego zorganizowanego przez TVP Katowice. Udział w nim wzięło pięciu kandydatów nie pojawił się jedynie urzędujący prezydent. „Już pierwsza publiczna debata obnażyła braki programowe niektórych kandydatów” - takie słowa internauci mogli przeczytać w tym artykule, jednak autor tekstu nie wskazuje konkretnych kandydatów. 7 listopada portal transmitował na żywo debatę z udziałem kandydatów na prezydenta Bielska-Białej. Strona | 44 W dniu wyborów samorządowych - 16 listopada, na portalu pojawił się artykuł instruujący wyborców co do zasad głosowania oraz charakteryzujący zasady przestrzegania ciszy wyborczej. Na bieżąco aktualizowane były informacje dotyczące frekwencji wyborczej. Zaraz po zamknięciu lokali wyborczych na portalu umieszczono krótką informację że zorganizowano sondę przed kilkoma komisjami, według wyników której na pierwszym miejscu znalazł się Jacek Krywult z poparciem 48%, a drugie miejsce, mając ponad połowę mniej głosów, zajął Janusz Okrzesik. 17 listopada portal poinformował, że konieczne jest przeprowadzenie drugiej tury głosowania, w której zmierzą się Jacek Krywult oraz Janusz Okrzesik. Portal dokonał podsumowania kampanii - „Kampania nie była nudna” tak został zatytułowany artykuł. Autor tekstu wskazał również, że kandydaci nie ograniczyli się jedynie do ataku, dążyli także do dialogu z mieszkańcami. Jedynie urzędujący prezydent Jacek Krywult unikał publicznych debat i trudnych pytań, czym prowokował do ataku. „Łatwo jest bowiem atakować w sytuacji, gdy oskarżony nie może się bronić” - twierdziła bielska socjolog dr Aneta Bąk. Umieszczano także wiadomości, dotyczące zbliżającej się drugiej tury głosowania, przedstawiające działania kandydatów. 30 listopada zamieszczono artykuły przypominające o odbywającej się w tym dniu drugiej turze wyborów i podobnie jak w artykule zamieszczonym podczas pierwszej tury, poinformowano jak należy oddać głos, aby był ważny. Wykres 10. Bielsko.biala.pl - aktywność portalu po wyborach samorządowych 2014. Źródło: opracowanie własne. W okresie powyborczym, obejmującym grudzień 2014 roku, tematyka polityczna nie cieszyła się już tak dużą popularnością, jak w przypadku poprzednich miesięcy. W grudniu umieszczono czternaście artykułów związanych z polityką. Pierwszy pojawił się 1 grudnia i dotyczył oficjalnych wyników drugiej tury wyborów. Strona | 45 Portal podał, że Jacek Krywult wygrał wybory i będzie sprawował urząd przez kolejną kadencję. Kolejne treści odnosiły się do wypowiedzi prezydenta, który dokonywał podsumowania kampanii wyborczej, oceniając ją jako brutalną w porównaniu do poprzednich. 3 grudnia ukazał się materiał, który podsumował listopadowe wybory samorządowe na terenie miasta. Wynikało z niego, że osoby cieszące się największym autorytetem wśród wyborców otrzymały ponad tysiąc głosów. Podsumowując, portal bielsko.biala.pl był bardzo aktywny w okresie od września do grudnia 2014 roku. Jak prezentuje diagram, tematy polityczne w okresie kampanii wyborczej cieszyły się dużą popularnością. Warto podkreślić, że pod umieszczanymi artykułami występowała spora aktywność, internauci często komentowali dodawane wiadomości. Portal dostarczał wszystkich niezbędnych informacji związanych z wyborami samorządowymi, internauci bez problemu mogli dotrzeć do interesujących ich treści. Portal ma także swój fanpage na Facebooku, który posiada ponad 50 tysięcy ,,polubień’’. Jednak w okresie wyborczym umieszczano niewiele treści związanych z wyborami samorządowymi. Podsumowanie Współcześnie, Internet jest dla dużej rzeszy użytkowników o wiele bardziej atrakcyjny niż tradycyjne media. Obecnie, media takie jak: radio, prasa czy nawet telewizja schodzą na dalszy plan, ustępując miejsca właśnie Internetowi, który uznawany jest za jedno z najważniejszych mediów, co przejawia się głównie w jego popularności. Tradycyjna prasa posiada o wiele mniej możliwości. Informacje zamieszczane w Internecie można odświeżyć, zaktualizować, natomiast w tradycyjnych środkach komunikacji nie ma takiej możliwości. Strony internetowe samorządów są dość często aktualizowane. Aż 71% spośród nich jest odświeżana codziennie, kolejne 20% przynajmniej raz w tygodniu. Dzięki temu serwisy te mają szansę stać się narzędziem bieżącego informowania lokalnych społeczności o wydarzeniach w najbliższym otoczeniu. Codzienne wprowadzanie danych na stronę pozwala uniknąć tendencji do poszukiwania informacji wśród osób niekompetentnych oraz powstawaniu plotek [Szostok, Rajczyk 2013: 119]. Kolejnym atutem, który przemawia nad wyższością sieci, jest możliwość umieszczania w niej plików wideo. Strona | 46 Do głównych zalet dzisiejszych mediów zalicza się możliwość interakcji. W przypadku miejskich portali informacyjnych jedną z możliwości komunikowania się jest umieszczanie pod komentarzy dodawanymi artykułami. Czytelnicy mają możliwość wyrażenia swojej opinii na dany temat oraz prowadzenia dialogu z innymi osobami. Istnieją portale, na których zamieszczana jest duża liczba komentarzy ale również i takie, gdzie umieszczane artykuły nie spotykają się z żadnym odzewem. Analizując trzy miejskie portale informacyjne można zaobserwować, że część z nich podczas wyborów samorządowych przywiązała dużą wagę do polityki, jednak nie wszystkie były aktywne w tej sferze. Dobrze prowadzony portal informacyjny niewątpliwie powinien odznaczać się dużą różnorodnością dodawanych treści. Pod tym względem wyróżnić należy portal www.bielsko.biala.pl, na którym mieszkańcy mogli znaleźć wiele informacji odnoszących się do wyborów samorządowych. Artykuły cechowały się bardzo dużą różnorodnością, dodawane były z dużą częstotliwością. Portal nie ograniczył się jedynie do prezentowania tekstów, z debat umieszczane były linki do filmów ukazujących przebieg całego spotkania oraz fotorelacje ze spotkań kandydatów z wyborcami. Najgorzej pod tym względem prezentuje się portal www.wiadomosciazaglebia.pl. Tutaj na przełomie czterech miesięcy umieszczono jedynie jedenaście artykułów związanych z obszarem polityki. Porównując aktywność bielskiego portalu różnica jest ogromna, tylko w okresie przedwyborczym portal ten umieścił 53 artykuły, które powiązane były z polityką, w sumie w ciągu czterech miesięcy pojawiło się ich aż 117. Na ostatnim z poddanych analizie portali na przestrzeni czterech miesięcy, opublikowano 51 artykułów politycznych. Patrycja Szostok oraz Robert Rajczyk [2013: 120] wskazują, iż można odnaleźć zależność pomiędzy rodzajem miejscowości a częstotliwością aktualizowania informacji. Częstotliwość aktualizowania danych na stronach internetowych samorządów jest dość duża a więc można je uznać za adekwatne źródło informacji lokalnej. Internet jest narzędziem przekazywania wiadomości, ale również tworzy interakcję z odbiorcami. Istotna jest aktywność internautów pod umieszczanymi treściami. Analizując zawartość wyżej wymienionych portali można zaobserwować dość niską aktywność odbiorców. Na portalu www.bielsko.biala.pl czytelnicy byli najbardziej aktywni, pod najciekawszymi artykułami ukazywało się nawet 130 komentarzy. Najbardziej bierni internauci to czytelnicy portalu www.wiadomoscizaglebia.pl. Na tym portalu praktycznie pod żadnym postem nie wywiązywała się dyskusja czytelników. Strona | 47 Analizując jakość dodawanych treści, to wyróżnić należy portale związane z Rudą Śląską oraz z Bielsko-Białą, na których umieszczano najważniejsze dla czytelników informacje odnośnie wyborów samorządowych. Treści na bieżąco były aktualizowane oraz pojawiało się wiele artykułów informujących o najważniejszych wydarzeniach (terminy spotkań z kandydatami, zapowiedzi i relacje z debaty prezydenckiej, listy wyborcze itp.). Selekcjonerzy informacji twierdzą, że przekazy mają tym większą wartość dla odbiorców im bardziej są: aktualne, znaczące, bliskie odbiorcy, ważne, negatywne zgodne z oczekiwaniami spersonalizowane, konkretne, pochodzą z wiarygodnego źródła powiązane z ważnymi problemami. W rezultacie można zaobserwować, że w mediach lokalnych dominują wiadomości skoncentrowane na jednostkowych, konfrontacyjnych (spolaryzowanych), często losowych i negatywnych wydarzeniach aktualnych i krótkiej żywotności. Natomiast zjawiska i procesy społeczne, polityczne, gospodarcze obyczajowe o charakterze długotrwałym praktycznie nie są uwzględniane [Kowalczyk 2008: 108]. Bibliografia: Bakalarski Krzysztof (2014), Komunikacja a rozwój społeczności lokalnych, Warszawa: Difin Gnieciak Monika (2008), Marketing polityczny w Internecie. Prezydenci miast województwa śląskiego w interaktywnej sieci, [w:]K. Wódz, D. Dzienniak-Paulina (red.), Kampanie wyborcze z perspektywy lokalnej: szkice socjologii komunikacji politycznej, Dąbrowa Górnicza: Wyższa Szkoła Biznesu. Karciarz Magdalena, Dutko Maciej (2010), Informacja w Internecie, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN. Kolczyński Mariusz (2007), Strategie komunikowania politycznego, Katowice: Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego. Kotarski Hubert (2005), Internet a lokalna polityka. Studium socjologiczne na przykładzie wyborów samorządowych, [w:] M. Sokołowski (red.), Oblicza Internetu: Internet a globalne społeczeństwo informacyjne, Biskupiec: "Algraf". Kowalczyk Ryszard (2011), Miejsce i rola mediów lokalnych we współczesnym społeczeństwie informacyjnym [w:] ,,Środkowoeuropejskie Studia Polityczne’’, nr 1. Kowalczyk Ryszard (2008), Media lokalne w Polsce. T. 1, Poznań: Wydawnictwo Naukowe Contact. Strona | 48 Piechota Grażyna (2012), Media lokalne w procesie kreacji lokalnej rzeczywistości, [w:] Z. Pucek, J. Bierówka (red.), Polska w mediach, media w Polsce, Kraków: Wydawnictwo: Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Szaban Dorota (2010), Internet w kampanii wyborczej: analiza socjologiczna mobilizacji elektoratu w wyborach parlamentarnych w 2005 roku w Polsce, Zielona Góra: Oficyna Wydawnicza Uniwersytetu Zielonogórskiego. Szostok Patrycja, Rajczyk Robert (2013), Komunikowanie lokalne w Polsce: o instrumentach polityki komunikacyjnej samorządów, Katowice: Gnome - Wydawnictwa Naukowe i Artystyczne. Świerczyńska-Głownia Weronika (2011), Władza lokalna a nowe formy komunikacji ze społeczeństwem. Szanse i wyzwania [w:] W. Świerczyńska-Głownia, A. Wąsiński (red.), Komunikacja we współczesnym społeczeństwie: edukacja, strategie, wyzwania, BielskoBiała: Wyższa Szkoła Administracji. Zieliński Jarosław (2013), Marketing polityczny w Internecie, Toruń: Wydawnictwo Adam Marszałek. Źródła internetowe: http://wiadomoscizaglebia.pl/ http://www.bielsko.biala.pl/ http://rudaslaska.com.pl/ http://www.krrit.gov.pl/drogowskaz-medialny/aktualnosci/news,1382,polska-wyniki-badaniaworld-internet-project-za-2013-r.html (19.07.2015). http://www.bielsko.biala.pl/aktualnosci/28357/kampania-nie-byla-nudna (19.07.2015). Strona | 49