Narodziny żyjącego Boga

Transkrypt

Narodziny żyjącego Boga
Ana-Maria Rizzuto
Narodziny żyjącego
Boga
Studium psychoanalizy
Przeł. Agnieszka Świderska
Wydawnictwo WAM
Kraków 2012
311 stron, oprawa twarda
cena 49,00 zł
Wedle psychoanalizy religia i różne zjawiska religijne są efektem procesu projekcji. Bóg widziany jest z tej perspektywy jako wytwór psychiki człowieka.
Obraz Boga zależy zatem od psychicznych właściwości każdego człowieka,
ale też od zbiorowej psyche, jak pisał Zygmunt Freud. Z punktu widzenia psychoanalizy chodzi więc zawsze o prywatną, w dużej części nieświadomą, koncepcję Boga, która w różnym stopniu zależy od oficjalnego wyobrażenia Boga
dominującego w danej społeczności.
Jednym z ważniejszych tekstów Freuda na temat religii i imago Boga jest
esej Totem i tabu (2009: 241–375). Pokazał on w nim, jak ukształtowała się
ewolucyjnie religia i koncepcja Boga. Wywiódł je z powtarzającego się w historii ludzkiej ojcobójstwa, które w konsekwencji prowadziło do ubóstwienia
zabitego ojca. W następstwie tego miało pojawić się również prawo zakazujące kazirodztwa oraz prawo zakazujące zabicia zwierzęcia totemicznego/ojca.
Rezultatem tych realnych wydarzeń miało być wytworzenie się w ontogenezie
człowieka fazy zwanej edypalną. W fazie tej w przestrzeni psychicznej odtworzona zostaje pewna konfiguracja: pożądanie seksualne rodzica odmiennej płci i ambiwalentny stosunek do rodzica tej samej płci. Potwierdzeniem
tego ma być między innymi powszechność wątku ojcobójstwa w mitologiach,
eposach i religiach różnych ludów. Mity i legendy są wyrazem fantazji zbiorowej, i jako takie podlegają podobnej interpretacji jak sny. Religie i mitologie
różnych nacji miały zatem wypływać z mitologii indywidualnej człowieka. Ten
punkt widzenia skupiał się przede wszystkim na obrazie ojca, który miał stanowić źródło imago Boga każdego człowieka. Zatem źródłem wiary w Boga
miała być konstelacja edypalna w rozwoju człowieka.
Ana-Maria Rizzuto w Narodzinach żyjącego Boga podjęła się weryfikacji
tych klasycznych ustaleń psychoanalizy na temat kształtowania się obrazu
Boga u człowieka oraz źródeł uczuć religijnych. Jest to praca szczególna, ponieważ porusza wątek, który od dawna przestał już budzić większe zainteresowanie psychoanalityków. Rizzuto krytycznie analizuje tradycję freudowską
wywodzącą Boga z kompleksu Edypa. Psychoanaliza od czasów Freuda podlegała jednak gwałtownemu rozwojowi. Jednym z najważniejszych jej osiągnięć
352
Pressje 2013, teka 32/33
było powstanie różnych teorii relacji z obiektem, które przesuwały zainteresowanie badaczy z edypalnej fazy rozwoju na wcześniejsze, oralne i analne
etapy życia człowieka. Teorie te zgodne są, że to właśnie w tych wczesnych
fazach zaczynają się kształtować zręby reprezentacji obiektów zewnętrznych,
które stają się obiektami umysłowymi. W zależności od wydarzeń rozwojowych i konstytucji genetycznej obiekty endopsychiczne są częściowe lub całościowe, zintegrowane lub rozszczepione, dobre lub złe. Rizzuto pokazuje, że
to właśnie w tych wczesnych fazach rozwoju obrazów obiektów dokonuje się
także rozwój obrazu pewnego specjalnego obiektu, jakim jest Bóg.
Obraz Boga jest pewnym specjalnym obiektem, który Rizzuto opisuje na
podstawie kategorii obiektu przejściowego, stworzonej przez Donalda W. Winnicotta (2011). Obiekt taki służy dziecku w odseparowaniu się od matki.
Przybiera on często realny kształt ulubionego przedmiotu, przytulanki czy
kocyka, który można kochać i nienawidzić jednocześnie bez nieprzyjemnych
konsekwencji. Wedle Rizzuto Bóg jest również takim wspomagającym obiektem przejściowym, który w trakcie dzieciństwa podlega kolejnym zmianom
rozwojowym, które kulminują się w fazie kompleksu Edypa. Na kształt indywidualnego obrazu Boga wpływają również kolejne wydarzenia w cyklu życia, które angażują różne mechanizmy obronne i wydobywają różne aspekty
wczesnodziecięcych obrazów obiektów czy samego siebie. Proces ten trwa
aż do końca życia, gdzie w końcu perspektywa własnej śmierci wpływa na redefinicję imago Boga w zależności od ukształtowanego w dzieciństwie świata
wewnętrznych obiektów. Obraz Boga głównie zależy więc od poziomu rozwoju
człowieka i ewentualnej jego psychopatologii (co Rizzuto ciekawie przedstawia w oparciu o kilka przypadków klinicznych), ale też od przebiegu jego życia
i ewentualnych traum.
Książka pozostawia jednak pewien niedosyt. Brakuje w niej głębszego przyjrzenia się procesowi kształtowania się imago Boga z perspektywy klasycznej koncepcji relacji z obiektem stworzonej przez Melanie Klein.
To dziwne, bo jednocześnie dość szczegółowo bada ona sam status obiektu
i reprezentacji obiektu. Drugim znacznym mankamentem pracy jest brak jakichkolwiek odwołań do strukturalnej teorii Jacquesa Lacana. Znaczenie tej
koncepcji polega na reinterpretacji historii rozwoju kompleksu Edypa opisanej przez Freuda, surowo ocenianej przez antropologów. Lacan powraca do
figury ojca i umieszcza ją w porządku symbolicznym, który opisywany jest
przez prawa strukturalne. W tym sensie Ojciec, Imię Ojca, to znaczący, który porządkuje, nadaje prawo, stabilizuje funkcjonowanie innych znaczących
w nieświadomym dyskursie (Drwięga 2006: 77–126; Safouan 2012: 39–40).
W ten sposób Lacan wskazuje na zasadność rozumienia indywidualnej koncepcji Boga przez pryzmat ojca; nie realnego wprawdzie, ale symbolicznego
(Miller 2011: 89).
Jakub Przybyła
353

Podobne dokumenty