O śmierci
Transkrypt
O śmierci
M. Słoniec Naukowe Koło Filozoficzne O śmierci Śmierć jest zakończeniem życia, a w ujęciu religijnym zakładającym nieśmiertelność duszy oznacza przejście w odmienny jego stan. Opisywana jako kres podróży, ostatni taniec, dla jednego oznacza koniec, unicestwienie, a dla drugiego będzie dopiero początkiem, przejściem do innego świata lub kolejnego etapu. Śmierć może nastąpić w każdym wieku, jest nieodwracalna. Człowiek jako jedyna istota żywa jest świadoma śmierci, posiada jej wyobrażenie, wykracza poza zasięg ludzkiego poznania przy pomocy podstawowych pięciu zmysłów. ”Człowiek jest zdolny do transcendencji swej biologicznej natury, może myśleć o śmierci”. Śmierć trapi ludzkie umysły od tysięcy lat. Jest naturalnym etapem ludzkiej egzystencji. Mimo świadomości faktu, że śmierć jest nieunikniona, a nawet, że jest jedyną pewną rzeczą na świecie, śmierć jest jednym z najbardziej niechcianych i unikanych tematów przez wielu ludzi. Zatem, czy w czasach współczesnych śmierć stała się tematem tabu ? W obecnych czasach dyskusje na temat śmierci zarezerwowane są przede wszystkim dla filozofów, etyków, teologów i naukowców, otwarte rozmowy na jej temat budzą negatywne emocje wśród ludzi, traktowane są jako nietaktowne. Kultury odległych czasów były zdecydowanie bardziej odporne na umieranie. Wytworzyły model śmierci oswojonej - ludzie pogodzeni z tym faktem, wśród najbliższych, odchodzili ze świata w domach. Kultura tradycyjna przyjęła, że śmierć jest naturalnym przejściem do Stwórcy. W obecnych czasach śmierć jest tematem chętnie omijanym, ignorowanym. Żadna z istot żyjących nie jest w stanie zgłębić zjawiska śmierci, która dla ludzkości XXI wieku wciąż pozostaje mglista , tajemnicza i niezbadana mimo postępu technologii. Elisabeth Kübler-Ross, znawczyni psychologii umierania zauważyła, że „im większe postępy robimy w nauce, tym bardziej zdajemy się lękać śmierci, zaprzeczać jej istnieniu” . Stąd właśnie między innymi rodzi się strach przed śmiercią - nieznanym zjawiskiem, a strach stwarza opory w ludziach do dyskusji na temat śmierci, co w konsekwencji powoduje, że śmierć jest tematem, o którym się nie mówi – tematem tabu. Jego oznaki to na przykład dyskretny pogrzeb, zanik żałoby, tradycyjnej śmierci i umierania. „Mówienie o śmierci i rozpaczy jest dziś równie niestosowne, jak niegdyś mówienie o seksie i jego rozkoszach” . Nowe, a zarazem rygorystyczne normy kulturowe wywierają niewidzialną, nieumowną presję na nasze społeczeństwo – śmierć stała się zjawiskiem wstydliwym. Noszenie żałoby, mówienie o śmierci, nie wspominając już o demonstrowaniu bólu i rozpaczy po stracie bliskich jest dziś nienaturalne, niemodne, nieadekwatne do wykreowanej, kolorowej rzeczywistości przez media. W Europie Zachodniej obchodzone są jedynie rocznice śmierci ludzi, w Polsce raz w roku – w Święto Zmarłych większość ludzi odwiedza groby bliskich, zapala znicze, poświęci się refleksji ku pamięci zmarłego, ale o śmierci się nie mówi . Niepokój, lęk, strach, wypieranie śmierci ze świadomości – taką postawę wobec śmierci niesie ze sobą współczesny model. Tłumienie negatywnych emocji, wspomnień trudnych do zaakceptowania jest podświadomym mechanizmem obronnym psychiki współczesnego człowieka. Przerażenie, rozpacz, głęboki żal zostały zastąpione subtelniejszymi określeniami, ponieważ dla człowieka uzbrojonego w nowoczesne gadżety (laptop, telefon komórkowy itp) są nie na miejscu. W dzisiejszych czasach ludzie uciekają od świadomego procesu umierania, nie chcą cierpieć przez co nasiliła się potrzeba szybkiej śmierci. Teraźniejsza kultura Zachodniej Europy promuje młodość i witalność, wznosi na wyżyny materializm, pozostawiając kwestie wiary bez komentarza. Brak odpowiedzi na elementarne pytanie – co dzieje się z człowiekiem po śmierci, z pewnością nie pomaga w pogodzeniu się z jej faktem, włączeniem jej do świadomości. Bez wątpienia śmierć jest tematem tabu, ale przecież współczesny świat przesycony jest agresją, przemocą i śmiercią, więc dlaczego ludzie nie chcą poruszać tego tematu? Środki masowego przekazu budują odrealniony wizerunek śmierci – widowiska. Nie ma tam mowy o procesie przechodzenia z życia ziemskiego do innego świata. „Śmierć jednostki to tragedia – milion zabitych to tylko statystyka” .Wyobrażenie łatwego i szybkiego zabijania pokazywanego w filmach , używanego w grach jako zabawę powoduje , że śmierć staje się faktem obojętnym. Informacje o masowych tragediach nie robią już na ludziach wrażenia . „Każdego wieczora w telewizji zabijanych jest nawet kilkuset ludzi. Ale te śmierci nie wywołują w nas żadnej refleksji ani specjalnego wrażenia, bo przecież w każdej chwili możemy wyłączyć telewizor i pójść do kuchni zrobić sobie herbatę. I w efekcie z prawdziwą śmiercią przestajemy sobie radzić, bo tu procesu umierania nie da się przerwać czerwonym guzikiem pilota” . Ludzie, którzy starają się żyć w przeświadczeniu, że śmierć ich nie dotyczy mogą w brutalny sposób zderzyć się z rzeczywistością w przypadku utraty bliskich. Zjawisko lęku przed śmiercią mimo powszechności w przyrodzie towarzyszy ludziom od zarania dziejów. Jednakże psychologowie i tanatolodzy rozpatrują zależności pomiędzy hierarchią wartości, poczuciem sensu życia, a typem osobowości człowieka jako czynniki natężenia lęku śmiertelnego. W przypadku tabuizacji śmierci współczesne stereotypy, wypierające ze świadomości śmierć mogą powodować izolację, brak umiejętności wyładowania negatywnych napięć. Odrzucenie oswojenia się ze śmiercią jako nieodłącznym elementem w życiu człowieka może powodować spotęgowanie się lęku przed śmiercią. Lęk tanatyczny jest naturalnym lękiem człowieka, nie można go wykluczyć racjonalnymi argumentami, a ich brak powoduje dezorientację, bezradność wobec ograniczonego czasu istnienia. Teoria P. Tillicha przedstawia lęk tanatyczny jako element cielesności człowieka, nie można mu zaprzeczyć, bez zaprzeczenia własnego bytu. Autor ten wskazuje różnicę pomiędzy lękiem, a strachem przed śmiercią, bowiem strach oznacza banie się czegoś – momentu umierania, a przedmiot jest tu uchwytny – agonia. Przedmiotem lęku jest niebyt, który jest niezmienny. Ten lęk wpisany jest w samą egzystencję, nie da się go usunąć. Lęk przed śmiercią związany z brakiem poczucia sensu życia wskazuje V. Frankl . Według tego autora celem egzystencji ludzkiej jest dążenie oraz osiągniecie sensu wartości wyższych Boga, znaczących więcej od bytu własnego. Moc tego dążenia według Frankla, może przezwyciężyć lęk przed śmiercią. Znaczenie śmierci w okresie dorosłości przybiera szerzej rozumianą formę od świadomości nieodwracalności oraz nieuchronności tego zjawiska. Śmierć ma znaczenie społeczne. Zmienia się hierarchia domowników w przypadku utraty bliskiej osoby. Jednakże pojawia się istotny problem dla dorosłych, a mianowicie – jak rozmawiać z dzieckiem o śmierci, a w szczególności, kiedy umiera członek rodziny . Wiele rodziców unika rozmów o śmierci ze swoimi pociechami. Pragną w ten sposób ochronić swoje dziecko przed cierpieniem, przed naruszeniem ich szczęśliwego dzieciństwa lub sami do końca nie wiedzą jak i kiedy przeprowadzić taka rozmowę, w wyniku czego dorośli czasem ukrywają fakt o śmierci członka rodziny . Często zdarza się, kiedy rodzice usiłują wytłumaczyć zniknięcie bliskich na przykład wyjazdem za granicę, pobytem w szpitalu, odejściem do aniołków, nieba lub wiecznym snem. Jednak to nie rozwiązuje problemu. Dzieci mają tendencje do zadawania trudnych pytań w nieodpowiednim momencie. W sytuacji, kiedy rodzic tłumaczy nagłe zniknięcie bliskiego na przykład pobytem w szpitalu, może liczyć się z pytaniem ze strony dziecka: Pójdziemy do niego w odwiedziny? lub Zadzwonimy do niego? Czasem rodzice czekają z taką wiadomością na odpowiedni moment. Ale co to znaczy ten odpowiedni moment i czy w ogóle taki istnieje? Na pewno większość ludzi w kontekście śmierci wie, kiedy jest moment nieodpowiedni, ale odpowiedni? A jeśli dziecko dowie się o śmierci członka rodziny od kogoś obcego? Istnieje możliwość, że straci zaufanie do swoich rodziców, opiekunów. Może czuć się oszukane, zdezorientowane, ponieważ rodzina musiała wytłumaczyć nieobecność zmarłego. W konsekwencji rodzice będą przeżywali stratę jeszcze raz . Lepiej zdobyć się na szczerość i to najgorsze mieć za sobą. Nie jest to łatwe, ale z upływem czasu nie stanie się łatwiejsze, wręcz przeciwnie – utajona prawda, która wyjdzie na światło dzienne po latach będzie bardziej bolesna i szokująca dla dziecka. Możliwe, że rodzice przysporzą sobie dodatkowo żal ze strony dziecka z braku możliwości uczestniczenia w ostatnim pożegnaniu – pogrzebie. Nie warto inwestować w pozorne szczęście – nie da się ochronić dziecka od zjawiska tak niezależnego jakim jest śmierć bliskich, natomiast można, a nawet powinno się powiedzieć o tym nie tyle, co w odpowiednim momencie ale w odpowiedni sposób. Bez wątpienia trudno jest wytłumaczyć dziecku czym jest śmierć, dlaczego życie człowieka jest kruche i ma ograniczony czas, a przy tym nie spowodować nadmiernego lęku. Badania psychologów dowiodły, że w zależności od wieku dziecka zmienia się jego pojmowanie śmierci. Dzieci w wieku przedszkolnym nie zdają sobie sprawy z nieodwracalności śmierci, rozumieją ją bardziej jako sen, na tym etapie dziecko może mieć poczucie porzucenia. Natomiast w wieku sześciu, siedmiu lat dziecko pojmuje już nieodwracalność śmierci, może obawiać się o własne życie, lecz wierzy, że wystrzegając się chorób może uniknąć śmierci. Dopiero ośmiolatek posiada w pełni ukształtowane pojęcie śmierci, rozumie wszystkie jej aspekty. Z badań przeprowadzonych przez psychologów wynika, że już kilkuletnie dzieci mają swoje zdanie na temat śmierci, próbują zrozumieć jej istotę. Wraz z wiekiem dziecko zmienia się wyobrażenie o niej, może zadawać trudne pytania, dlatego też warto rozmawiać z dzieckiem o śmierci i przemijaniu aby nie pozostało same ze swoimi dylematami, lękami. Wszystko oczywiście na miarę ich poziomu rozwojowego, nie używając eufemizmów, które mogą wprowadzić w błąd. Najważniejszy w takich rozmowach jest spokój, zwyczajność oraz dystans ze strony dorosłych. Mur milczenia w trudnych chwilach po stracie kogoś bliskiego nie jest dobrym wyjściem . Czasem rodzice pomijają dzieci w okresie żałoby, ponieważ wierzą, że dzięki temu ochronią dziecko przed cierpieniem, które sami przeżywają, jednakże nie doceniają głębi ich przeżyć. Dzieci również potrzebują okresu smutku i żałoby, a unikanie rozmów przez dorosłych zmusza je do ukrywania swoich uczuć. „To tylko dzieci” - tak brzmi powszechne stwierdzenie wielu dorosłych. Jednakże dzieci wbrew stereotypowi również potrafią się smucić, martwią się o wszystko, podobnie jak dorośli odczuwają samotność,złość. Dorośli są w lepszej sytuacji niż dzieci, ponieważ są już dojrzali, a u dziecka strata może zablokować normalny rozwój. Myślenie dzieci nie jest jeszcze w pełni ukształtowane, nie pozwala wszystkiego pojąć, zrozumieć . Dziecko jest znakomitym obserwatorem, potrafi wyłapać w naszym zachowaniu wszelkie drobne zmiany, w zadziwiający sposób łączy ze sobą fakty, wydarzenia. Kiedy wyjaśnienia są nieprawdziwe może to dostrzec i trudno będzie odzyskać z powrotem wiarygodność. Ważna jest szczera rozmowa, która pomoże dziecku uporać się ze swoimi obawami, zapewni poczucie bezpieczeństwa, umocni więzi w rodzinie i uchroni ją od przykrych niedomówień. Warto pamiętać, aby być szczerym nawet w najtrudniejszej sytuacji, mówić o prawdziwych przyczynach śmierci, nie opowiadać rzeczy niezgodnych z prawdą. Należy zaakceptować wszelkie reakcje, ponieważ są naturalne, a sugerowanie co dziecko powinno czuć jest nie na miejscu, blokuje wyrażanie jego uczuć. Dorośli nie powinni wymuszać na potomkach siły i odporności na śmierć bliskich, ani zmuszać ich do tłumienia płaczu. Uczucia powinno się wyrażać. Pomaga to w starciu z problemami. Jeśli dziecko straci jednego z rodziców może starać się wymusić obietnicę, że ten drugi nigdy go nie zostawi ale jest to obietnica, której nie da się dotrzymać. Pomocne jest częste wspominanie zmarłego w miarę możliwości, jest znacznie lepsze niż wymuszenie na dziecku aby zapomniało o zmarłym, nie myślało o nim . Psychotanatolodzy twierdzą, że już od wczesnego dzieciństwa powinno się oswajać ze śmiercią, starać się o dojrzały stosunek do niej na przykład poprzez naukę. Powinno się pozwolić dziecku na zmierzenie się z problemem. Współodczuwanie bolesnych zdarzeń pozwoli przemijaniu i śmierci stać się takim samym zjawiskiem jak inne w otaczającej rzeczywistości. Ważnym czynnikiem kształtującym stosunek do śmierci może być wiara religijna. Perspektywa, że jest coś po śmierci, na przykład życie wieczne pozwoli przełamać dziecku lęk. Rozmowy z dzieckiem o przemijaniu pomogą zrozumieć dziecku, że śmierć stanowi nieodłączny element w życiu, ukoją lęk przed tym zjawiskiem. Telewizja, internet, a przede wszystkim gry komputerowe propagują brutalne zachowania, tworzą nierealny wizerunek śmierci. W dzisiejszych czasach uzależnienie dzieci i młodzieży od gier komputerowych występuje z częstotliwością przeziębienia wśród ludzi w okresie jesieni i zimy. Dzieci zapominają w jakim świecie żyją, odróżnienie świata wirtualnego od rzeczywistego może stanowić problem, hierarchia wartości często zostaje zatracona na rzecz reguł i roli w grze. Ten wyimaginowany świat pochłania całą uwagę dzieci, zaburza ich normalne funkcjonowanie. Objawem może być trudność w zrozumieniu kruchości ludzkiego życia, przecież w grze można umrzeć kilka razy. W następstwie tego śmierć prawdziwa nie wywołuje w nich smutku, ponieważ nie odróżniają prawdy od fikcji. Dlatego ważne jest wyrobienie odpowiedniego stosunku do życia i śmierci wśród dzieci . Dzieci na swój własny, indywidualny sposób rozumieją zjawisko śmierci, a opiekunowie mają ogromny wpływ na to czy będą w stanie poradzić sobie z wszelkimi egzystencjalnymi problemami. Z mądrą pomocą rodzica dziecko może lepiej zareagować na stratę, Trudne rozmowy wymagają od dorosłych cierpliwości, spokoju, dystansu oraz uwzględnienia rozwoju emocjonalnego dziecka. Istotne dla ludzi dorosłych jest przełamanie tabu i zaakceptowanie skończoności ludzkiego istnienia. Pogodzenie się z tym faktem ułatwi relację z dziećmi, pozwoli na życie bez lęków i niedomówień. Trudno jest uwierzyć we własną śmierć. Pomimo tego, że każdy dojrzały człowiek jest świadomy ludzkiej śmiertelności, nie chce w to uwierzyć. „Non mortem timemus, sed cogitationem mortis- nie śmierci się boimy, lecz myśli o śmierci.” Człowiek współczesny ma problem z koncentracją, nieustannie myśli, planuje przyszłość lub karmi się przeszłością. W kąciku przemyśleń przeciętnego człowieka, trudno jest o odrobinę refleksji dotyczącej śmierci. „Ludzie w tej pogoni za władzą, pieniędzmi czy sławą uciekają od samych siebie, boją się refleksji nad śmiercią, ostatecznością, tym, czy są na to przygotowani, czy się boją. A przecież śmierć to jedyna rzecz, która tak naprawdę nam się przydarzy.” Ogromny wpływ na postawę współczesnego człowieka wobec zjawiska śmierci i umierania mają środki masowego przekazu, które obejmują telewizję, radio, prasę i internet. Niepozorne filmy akcji, w których roi się od masowego mordu, niewinne gry komputerowe, w których sami możemy uśmiercać setki ludzi, kształtują w odbiorcach nowe reguły, postawę, a nawet marzenia. Ludzkie tragedie, ukazywane w wiadomościach, nie robią już na ludziach wrażenia. Nie ma dziś, w dwudziestym pierwszym wieku, tematów, których nie wolno poruszać. Choć nie ma zakazu, istnieją jednak tematy niechętnie poruszane. W dzisiejszych czasach śmierć stała się tematem tabu. Doświadczenie uczy nas, że ludzie umierają nieodwracalnie oraz, że śmierć może nastąpić w każdym wieku, lecz w obecnych czasach wydawałoby się, jakby ludzie nie chcieli przyjąć tego do wiadomości. Choć zjawisko śmierci jest nadużywane w filmach i grach, a wiadomości codziennie powiadamiają nas o czyjejś śmierci, choć śmierć otacza współczesnego człowieka z każdej strony, to wbrew pozorom śmierć pozostaje tabu. „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą” . Po słowa Jana Twardowskiego, ludzie zazwyczaj sięgają pamięcią, kiedy stykają się ze śmiercią bliskich. Współczesny człowiek, często nie radzi sobie ze zjawiskiem śmierci, ukrywa problem gdzieś w zapomnianej przestrzeni, najniższej szufladce świadomości i zamyka ją na klucz. Kiedy jednak przychodzi moment jej otwarcia, nie wie jak się zachować, co czuć. W dzisiejszym świecie pojawił się problem rozmowy z dziećmi o śmierci jako nieuniknionym zjawisku oraz śmierci bliskich. Rodzice unikają tego tematu, lub udzielają zdawkowych odpowiedzi. Wymówką stała się ochrona dziecka przed cierpieniem, lub odpowiedni moment do przeprowadzenia takiej rozmowy. W konsekwencji młode pokolenie nie jest oswojone z tym zjawiskiem, a tabu śmierci staje się coraz trudniejsze do przełamania. „Nie sposób oswoić się ze śmiercią. Żołnierze, lekarze i przedsiębiorcy pogrzebowi widzą ją bez przerwy i przyzwyczajają się do pewnych jej aspektów, lecz nie do jej istoty. Nie sądzę, aby ktokolwiek to potrafił. Dla mnie otrzymanie wiadomości o śmierci bliskiej osoby jest jak droga w dół po znanych, lecz pogrążonych w mroku schodach. Chodziłeś nimi milion razy i wiesz, ile stopni jeszcze przed tobą, ale gdy chcesz stanąć na następnym, okazuje się, że go nie ma. Potykasz się i nie możesz w to uwierzyć. I od tej pory będziesz się tam potykał często, ponieważ, jak wszystkie rzeczy, do których przywykłeś, ten brakujący stopień stał się cząstką ciebie. ” W naszym nowoczesnym społeczeństwie śmierć stała się tematem tabu, zanikł społeczny rytuał żałoby, wspólne przeżywanie smutku. Mimo, że śmierć w XXI wieku stała się widowiskiem odbierana jest jako nierzeczywista, zbyt odległa. Człowiek współczesny próbuje uciec od zjawiska prawdziwej śmierci, stara się zepchnąć ją w najdalszy kąt świadomości, znieczula się myślą, że jeszcze ma czas, a śmierć jest daleko. Zawsze znajdzie się jakaś wymówka byle tylko o tym nie myśleć, nie mówić. Ludzie przekładają trudne rozmowy o śmierci na odpowiedni moment, często nie zdając sobie sprawy z tego, że czekając na odpowiedni moment, można go przegapić. Nie istnieje instrukcja do przeżywania śmierci bliskich, nie ma ani dobrych ani złych sposobów jej przeżywania. Smutek po stracie kogoś bliskiego będzie towarzyszył do końca życia. Śmierć jest nieodzowną częścią życia, nie da się jej oszukać ani przerwać czerwonym guzikiem pilota. Jedyne, co pozostało ludzkości to pogodzić się z tym faktem i przełamać tabu.