U dzieci w wieku przedszkolnym obserwuje się wiele symptomów
Transkrypt
U dzieci w wieku przedszkolnym obserwuje się wiele symptomów
Terapeutyczne dobrodziejstwo bajek U dzieci w wieku przedszkolnym obserwuje się wiele symptomów lęków. Wiąże się to z intensywnym rozwojem centralnego układu nerwowego i dużą wrażliwością na bodźce wynikającą z dominacji procesów pobudzania. Najbardziej dokuczliwym i najczęściej pojawiającym się lękiem jest ten, przed utratą matki, dlatego nawet jej krótkotrwała nieobecność wywołuje u dziecka panikę, płacz i poszukiwanie. Dzieci przejawiają także lęk przed bólem wobec zwierząt, nieznanych osób oraz dużych przedmiotów o ciemnych barwach, bądź ostrych konturach. Mogą przejawiać lęk przed nieznanym otoczeniem np. przedszkolem. Źródłem wielu lęków mogą być postawy wychowawcze rodziców. Nadmierne wymagający rodzice mogą powodować u dzieci przeświadczenie, że niczego nie potrafią zrobić same lub lęk, że nie zrobią tego dobrze. W konsekwencji pojawia się zaniżone poczucie własnej wartości lub unikanie zadania. Z kolei postawy nadmiernie opiekuńcze prowadzą do uczenia dziecka bezradności i przekonania, że samo nie wykona powierzonego zadania. Straszenie dzieci zwierzętami, ludźmi, postaciami bajkowymi może przyczynić się do wywołania lęków, jak też samo okazywanie lęku przez dorosłych (np. przed pójściem do dentysty) może spowodować taki sam lęk u dziecka. Każdy człowiek doświadczający lęku i negatywnych emocji dąży do pozbycia się ich, ale trzeba wiedzieć jak to osiągnąć. Najlepszą metodą jest poznać lęk i oswoić go, (jeżeli się do, to i jego źródło), po to, aby postępować racjonalnie i uczyć się najlepszego sposobu radzenia sobie z nim. W przypadku małych dzieci pomocą służyć powinni dorośli: rodzice i nauczyciele. Prostym zabiegiem jest czytanie bajek terapeutycznych. Bajki, to utwory kreujące świat niezwykły, w którym świat realny miesza się z wyobrażonym, ale bliskim dzieciom. Komunikacja dziecka z bajkowym światem pełna jest emocji. Dziecko reaguje żywo, przejmuje się, cierpi i cieszy się z bohaterem. Bohater bajki staje się przewodnikiem dziecka w rozwiązywaniu konkretnego problemu. Ponadto dziecko nie czuje się już osamotnione, przekonuje się, że ponbsp;nbsp;nbsp;dobne trudności przeżywa także ktoś inny. Utożsamia się więc z bohaterem i przez naśladowanie uczy się nazywać swoje lęki i radzić sobie z trudnościami. Wprowadzone w bajkach postaci umożliwiają znalezienie sposobu na przezwyciężenie lęku, dają wsparcie, pomagają zracjonalizować problem, znaleźć rozwiązanie, przećwiczyć je, wzmocnić po odniesieniu sukcesu, nauczyć się myśleć pozytywnie – dziecko poznaje nowe wzory myślenia, odczuwania, nabywa nowe kompetencje. Bajki terapeutyczne pomagają w leczeniu niepożądanych stanów psychicznych, takich jak lęk, poczucie mniejszej wartości, osamotnienie, apatia. To jest świetne źródło odreagowywania napięć, odprężenia i relaksu. Pamiętajcie o tym drodzy Rodzice podczas planowania dzieciom zajęć. Niech będzie to wspólny z dzieckiem czas przy książce z bajkami. Grażyna Siemionow Chcemy, by nasze dzieci były dobrze wychowane. Tylko jak to zrobić? 12 sposobów na dobre zachowanie 1.Postępujcie tak, jak chcecie, żeby postępowano wobec was. Dziecko ofiaruje ludziom tyle troski i uwagi, ile samo doświadczy. Jeśli zawsze jesteście zbyt zajęci, by pomóc w budowaniu helikoptera z klocków, lub łatwo się irytujecie, nic dziwnego, ze malec nie ma cierpliwości, kiedy prosicie go o sprzątanie zabawek. 2.Przekonajcie dziecko, że miłe zachowanie jest przyjemniejsze niż niemiłe. Kiedy pod presją jęczącego w sklepie malca kupujecie kolejny baton, uczycie go, że warto marudzić. Lepiej pochwalić dziecko i powiedzieć np.: „Cieszę się, że nie naciągałeś mnie na nic w sklepie. Na cześć cierpliwych dzieci kupimy sobie lody i zjemy je razem w domu”. 3.Starajcie się formułować swoje prośby w sposób pozytywny, a nie w formie zakazu. Kiedy mówicie „nie można mazać po ścianie”, dziecko myśli „to się jeszcze okaże, czy na pewno nie można”. Kiedy mówicie „pomaluj ten karton tu na stole”, dziecko chętniej rozszerzy swoja twórczą działalność. 4.Starajcie się wyrażać jednoznacznie, np. „zachowuj się przyzwoicie” to zakaz zbyt ogólny. Dostosowujcie prośbę do konkretnej sytuacji. 5.Jeśli macie czas, możecie dziecku podać powód prośby, ale nie wchodźcie w dyskusję. Dzieci chcą mieć jasność co do zasad panujących w domu. Jeśli naszą zasadą jest np. to, że nie wolno nikogo bić, nie wymaga to żadnego tłumaczenia. 6.Rezerwujcie stanowcze „nie!” na sytuacje rzeczywiste wyjątkowe, gdy chronicie dziecko przed niebezpieczeństwem . Potraktujcie je wówczas jako słowo - tarczę, a nie jak sygnał do rozpoczęcia awantury. 7.Zarezerwujcie ogólne „nie” do określenia zasad: „nie bijemy”, „nie kłamiemy”, „nie kradniemy” itp. W konkretnych sytuacjach nie ma sensu mówić „nie przerywa się dorosłym”, bo przecież pozwolicie mu przerwać rozmowę, jeśli będzie chciało np.: pognać do toalety. Po prostu powiedzcie, czego oczekujecie, np.: „Czy możesz poczekać kilka minut, aż skończę rozmowę? Potem ci poczytam”. 8.Bądźcie elastyczni. Nawet jeśli w waszym domu panuje zasada, że słodycze je się tylko po obiedzie, nic się nie stanie, jeśli w urodziny pozwolicie dziecku jeść same słodycze. Urodziny to wyjątkowy dzień. 9.Przyznawajcie się do błędów. Dziecko patrzy na was i naśladuje to, co robicie. Jeśli oskarżycie dziecko o coś niesłusznie – przeproście je. Jeśli najpierw czegoś zabranialiście, ale potem argumenty (nie terror) dziecka przekonały was do zmiany zdania – powiedzcie to maluchowi. 10.Ufajcie w to, że dziecko ma swój rozum i dobrą wolę. Im bardziej dziecko czuje, że zawsze będziecie je korygować i instruować, tym mniej myśli o tym, czego samo chce, co lubi i co powinno zrobić w danej sytuacji. Starajcie się dawać mu tyle niezależności i odpowiedzialności, ile może unieść (ale nie tyle, by to je przytłoczyło). 11.Doceniajcie to, co pozytywne. Dzieci czasem zachowują się niegrzecznie, bo w ten sposób najłatwiej im zwrócić na siebie uwagę. Żeby to zmienić, warto zauważać i doceniać także zachowania pozytywne („dzięki, że bawiłeś się tak cicho, kiedy rozmawiałam przez telefon”, „cieszę się, że tak szybko się sam ubrałeś”). 12.Pokazujcie, o co wam chodzi. Często w pośpiechu zapominamy, że dzieci nie bardzo wiedzą, czego od nich oczekujemy. Jeśli chcecie nauczyć malca, jak się sprząta klocki po zabawie – posprzątajcie je razem z nim. Im wcześniej zaczniesz czytać głośno swojemu dziecku tym szybciej zacznie mówić, a z czasem łatwiej samo nauczy się czytać. Przez całe życie będzie lubiło książki. „POKOCHAJMY KSIĄŻKI” ZALETY GŁOŚNEGO CZYTANIA Twoje dziecko, widząc, że co wieczór odkładasz wszystkie zajęcia, by pobyć razem z nim, czuje się docenione, co buduje jego poczucie własnej wartości. Natomiast fakt, że wykonujesz przy tym czynność dla niego niedostępną - potrafisz zamienić dziwne znaczki na zrozumiałe słowa - daje mu poczucie bycia dopuszczonym do tajemnicy znanej tylko starszym. WSPÓLNE CZYTANIE: 1. Buduje mocną więź między Tobą a dzieckiem. 2. Niezwykle stymuluje rozwój mózgu. 3. Rozbudowuje słownictwo malucha, poszerza wiedzę. 4. Rozbudza zainteresowania, rozwija wyobraźnię. 5. Uczy myślenia, pomaga w zrozumieniu ludzi, świata i siebie. 6. Stymuluje rozwój emocjonalny, rozwija wrażliwość i empatię. 7. Uczy wartości moralnych, wpływa na zmianę postaw. 8. Sprzyja szybszemu samodzielnemu mówieniu, a później pisaniu i czytaniu. 9. Chroni przed uzależnieniem od telewizji. 10. Kształtuje nawyk czytania na całe życie. ZADBAJCIE, BY CODZIENNE GŁOŚNE CZYTANIE STAŁO SIĘ ZWYCZAJEM W WASZYM DOMU. 6 ZASAD WSPÓLNEGO CZYTANIA: 1. Czytajcie codziennie, najlepiej przed snem, przez co najmniej 20 minut. Początkowo może być krócej - trudno bowiem utrzymać tak długo uwagę np. trzylatka. 2. Wybieraj książki ciekawe dla dziecka i wartościowe. 3. Czytanie powinno być magiczną porą wspólnego dokonywania odkryć, przeżywania tajemnic i wzruszeń; porą, której dziecko nie może się doczekać. 4. Unikaj stereotypowych podziałów na lektury dla chłopców i dziewcząt. Tzw. książkę dla dziewcząt warto przeczytać chłopcu, zanim zacznie się wstydzić "babskiej lektury". Da mu to wgląd w słabo mu znany świat emocji. 5. Jeśli dziecko chce, wielokrotnie czytaj mu tę samą książkę czy wiersz. 6. Pozwalaj na pytania, powrót do poprzedniej strony, rozmowy zainspirowane tekstem - ta część głośnego czytania najbardziej rozwija intelekt i wrażliwość dziecka. Poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato Nasze propozycje Godną polecenia jest seria książeczek autorstwa Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel "Seria z Plastelinkiem". Książki te uczą m.in. jak żyć w grupie, jak przepraszać, jak ustępować drugiemu, jak dostrzec dobre strony w bracie, którego ma się dosyć, czy w starszej pani, która zabiera dzieciom piłki wpadające do jej ogródka. Nie są to książki moralizatorskie, pouczające, raczej literackie o wartościach pedagogicznych. Głównym bohaterem jest Plastelinek, mały ludzik z plasteliny, który rozwiązuje trudne, niezrozumiałe i skomplikowane sprawy dzieci z przedszkola. „Co jest najważniejsze w kłótni?” „Rodzeństwo starsze i młodsze” „Po co na świecie są brzydkie słowa?” „Każdy jest inny” „Wojna o biały fartuch” „Dziwna staruszka” "Basia i …" Basia jest współczesną, zabawną i mądrą dziewczynką, z którą dziecko będzie chciało się zaprzyjaźnić. Jest bohaterką atrakcyjną, pociągającą siłą swojego charakteru. Przedstawiony w książeczkach świat Basi jest bliski i zrozumi ały dla dziecka, ponieważ realia opisane są współczesną dobrą polszczyzną. Przygody Basi poszerzają wiedzę dziecka, pomagają mu zrozumieć otaczający go świat, pokazują jak poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Przygody Basi napisała Zofia Stanecka, zilustrowała Marianna Oklejak. "Basia i przedszkole" Ten dzień zapowiadał się fatalnie. Jak można bawić się bez przyjaciółki? Kiedy w dodatku leje deszcz… Pomoc nadeszła z najmniej oczekiwanej strony…. "Basia i bałagan" Basia z zapałem zabiera się do wypełniania codziennych obowiązków domowych. Wkłada naczynia do zmywarki, pomaga przy segregowaniu prania, sprząta. Sprawy nie układają się jednak tak, jak wyobraziła to sobie mama. "Basia i upał w zoo" Zwierzęta mają różne zachowania i zwyczaje. Basia odkrywa to idąc na spacer do zoo ze swoim tatą. I nie wracają do domu sami… "Basia i nowy braciszek" Basi rodzi się braciszek i okazuje się, że rodzice mają dla niej mniej czasu niż dawniej. A to Basi się nie podoba…. "Basia i Dziadkowie" Dziewczynka choruje i nie może pojechać do dziadka i babci. Leży w łóżku i jest jej bardzo smutno. I wtedy właśnie przyjeżdżają dziadkowie… „Zaginiona Marianna” Ireny Landau Mała Różyczka, bohaterka książki spędza dużo czasu w domu i aby nieco jej to umilić, rodzice wpadają na pewien pomysł… W domu pojawiają się Fiorek, Ilda, Nika i Franek. Kiedy jeszcze kot dostaje ataku dobroci, cała historia staje się wspaniałą przygodą… ,,Zaginiona Marianna” to zabawna, ciepła opowieść o tym, co jest ważne. W bliski dzieciom sposób pokazuje, że to, co wydaje się cudowne, czasami jest puste. A to, co z pozoru szare i zwyczajne, kryje w sobie magiczną moc. „Ostrożnie. Wszystko, co powinno wiedzieć dziecko, żeby mogło bezpiecznie bawić w domu” Grzegorza Kasdepke W książeczce autor zamieścił 13 opowiadań, których tematem jest niebezpieczeństwo grożące najmłodszym we własnym domu. Bohaterem jest chłopiec w wieku przedszkolnym Dominik, jego babcia i pies. Każde z opowiadań to przygoda, której celem jest przestrzec dzieci przed niebezpieczeństwem i zachęcić je do rozsądnego i odpowiedzialnego postępowania. Autor zaprasza czytelników do ,,tropienia” niebezpieczeństw czyhających w domu. Bez nakazów i zakazów, dzieci same mogą sformułować wnioski i reguły postępowania. Autor w swojej książce uczula, a nie straszy. Zachęca do czytania opowiadań i do rozmawiania z dziećmi o bezpieczeństwie. 10 GIER, KTÓRE ROZWINĄ UMYSŁ PRZEDSZKOLAKA Nauczą malucha strategicznego myślenia, poprawią pamięć i sprawność manualną. Dadzą mu satysfakcję z wygranej i przekonają, że nie warto zbyt sługo martwić się porażką. Sprawdź w co i dlaczego grać z kilkulatkiem. Dzieci zwykle uwielbiają grać, szczególnie z rodzicami. To miły sposób spędzania czasu, dobra rozrywka dla mózgu i … prawdziwa lekcja życia! DOMINO - ucieszy nawet 3-latki. Ta wersja jest prosta, malec nie musi umieć liczyć: wystarczy, że dopasuje zwierzątka. Na kartoniku jest obrazek kostki, więc można uczyć się liczyć. Rada psychologa: Tę grę powinien mieć każdy przedszkolak. Domino sprawia dzieciom dużo radości, bo mogą łatwo wygrać z dorosłym. Gra Kończy się szybko, można zagrać ponownie, więc porażka malca długo nie boli. GRZYBOBRANIE – bardzo dobra gra zarówno dla młodszych, jak i starszych przedszkolaków. O zwycięstwie decyduje los, więc dziecko łatwo się przekona, że raz się wygrywa, a innym razem – nie. Rada psychologa: Dla bardziej wrażliwych dzieci gra może być na początku stresująca, zwłaszcza gdy staną na polu muchomora. Nie zmieniaj jednak dla malca reguł gry. Szybko przekona się, że nic się nie stanie, jeśli zostawi grzybek na miejscu i wróci na start. CHIŃCZYK – gra trudniejsza niż Grzybobranie, bo wymaga przyjęcia określonej strategii: lepiej jednym pionkiem jak najszybciej dojść do mety, czy próbować jednocześnie kilkoma? A po drodze: zbijać przeciwnika, czy go oszczędzać, licząc na to, że potem odwdzięczy się tym samym? Trzeba samemu podejmować decyzje. Rada psychologa: Warto na początek zmienić nieco zasady, szczególnie gdy gramy z trzyczterolatkiem, i np. zaproponować, by się nawzajem nie zbijać. Jednak potem przyzwyczajaj malca do normalnej wersji gry (jest ciekawsza), by zrozumiał, że to element zabawy. Uczy strategicznego myślenia. PCHEŁKI – gra zręcznościowa, mogą w nią grać już młodsze przedszkolaki. Bardzo rozwija sprawność manualną dziecka. Rada psychologa: Dla młodszych dzieci ta gra bywa dość frustrująca, bo niełatwo z taką siłą nacisnąć na małą pchełkę, by wpadła do pojemniczka, i to w sam środek. Daj maluchowi szansę w grze i czasem spudłuj! MEMORY – świetna gra dla każdego przedszkolaka. Zasady są bardzo proste: kartoniki odwracamy do góry nogami, a zadaniem grających jest znalezienie par. Poprawia koncentrację, uczy myślenia i zapamiętywania. Rada psychologa: Tylko na początku pomóż maluchowi, podpowiadając np., żeby nie brał kartonika odkrywanego przed chwilą, bo przecież pamięta, co na nim jest. Przekonasz się jednak, że wkrótce przedszkolak będzie grał lepiej od ciebie, bo dzieci mają niesamowitą zdolność zapamiętywania szczegółów. Będzie bardzo zadowolony, gdy z tobą wygra! BIERKI – gra zręcznościowa, bardzo dobra dla starszych dzieci. Uczy koncentracji, opanowania, precyzji ruchów, bo wcale niełatwo unieść bierkę w taki sposób, by nie poruszyć innych. Rada psychologa: Młodszemu dziecku warto pomóc, szczególnie na początku, np. podpowiadając, którą bierkę wziąć i jak to zrobić. Lub rozrzucając mu bierki tak, by miał szansę je zebrać! PIOTRUŚ – gra karciana, losowa. Polecamy wersję literkową: dziecko w ten sposób może nauczyć się rozpoznawać litery, a nawet czytać proste wyrazy. Rada psychologa: Łatwe gry karciane sprawiają przedszkolakom dużą radość. Piotruś to typowa gra losowa, dziecko przeżywa własne emocje, martwi się, gdy dostało Piotrusia, cieszy się, gdy go komuś oddało. SCRABBLE JUNIOR – gracze losują literki i starają się ułożyć z nich słowa. To dobry sposób zachęcania malca do poznawania liter i pierwszych prób czytania. Rada psychologa: Na początku pomóż dziecku, bo trudno mu przewidzieć, jaką literkę można położyć następnym razem, a którą lepiej odłożyć do woreczka. WARCABY – raczej dla starszych przedszkolaków, choć zdarza się, że młodsze też próbują swoich sił. Grając, uczą się koncentracji, strategicznego myślenia, przewidywania. Rada psychologa: Początkowo warto uprościć zasady, np. grając bez bicia do tyłu lub pozwalając maluchowi dłużej się zastanowić. Zapytaj: „To twój ostateczny ruch?”. Dziecko uczy się podejmowania decyzji, odpowiedzialności. SZACHY – wbrew pozorom wcale nie są za trudne ( w niektórych przedszkolach grają już pięciolatki). Szachy uczą strategicznego myślenia, skupiania uwagi, a przede wszystkim – przewidywania. Rada psychologa: To trudna gra, ale wiele dzieci cieszy się, gdy poznaje zasady poruszania się poszczególnymi figurkami. Najlepiej, jeśli przedszkolak gra z rówieśnikiem, a rodzic tylko podpowiada, jakiego ruchu figurą nie można wykonywać. Ale uwaga, nie każdego przedszkolaka szachy zainteresują. Nic na siłę!