Raport Nasz Unwersytet - Uniwersytet Warszawski
Transkrypt
Raport Nasz Unwersytet - Uniwersytet Warszawski
NASZ UNIWERSYTET Raport ze spotkań z pracownikami administracji Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadzonych od 7 maja do 9 lipca 2013 r. OPRACOWANIE: Aleksandra Gołdys Olga Ślifirska Katarzyna Tadeusiak-Jeznach WPROWADZENIE W okresie od maja do lipca na Uniwersytecie odbyły się zainicjowane przez Zespół Rektorski spotkania z pracownikami administracji wydziałowej i centralnej. Na spotkania wydziałowe zaproszono przedstawicieli wszystkich najważniejszych dla funkcjonowania Uniwersytetu działów: obsługi badań, obsługi finansowej, dziekanatów studenckich i pracowniczych, a także administracji budynków. W przypadku wydziałów wieloinstytutowych w spotkaniach brali udział pracownicy różnych instytutów. Spotkania odbyły się niemal na wszystkich wydziałach (19 spotkań) i wzięło w nich udział ponad 300 pracowników. Na poziomie administracji centralnej, w spotkaniach wzięli udział pracownicy niemal wszystkich biur: odbyło się 10 spotkań, w których wzięło udział około 100 osób. Jak wszyscy wiemy, kontekst, w którym działa nasza uczelnia zmienia się dynamicznie: pojawiają się nowe rozwiązania prawne i instytucjonalne, nowe rodzaje grantów badawczych i projektów strukturalnych, mnoży się wymagana przez zewnętrzne instytucje sprawozdawczość i komplikują zasady rozliczania finansów, zmieniają się postawy i wymagania studentów. Nakłada to na wszystkich pracowników – zarówno administracyjnych, jak i naukowo-dydaktycznych dodatkowe obowiązki, a kompetencje oraz wiedza, szczególnie prawna, niezbędne do sprostania narastającym regulacjom muszą być na bieżąco uzupełniane. Pod wpływem wszystkich tych presji zmienia się codzienne funkcjonowanie Uniwersytetu, pojawiają się nowe zadania i nieznane dotąd trudności. Dla lepszego zarządzania uczelnią, konieczna jest ich identyfikacja. O tym zaś, jak na co dzień działa Uniwersytet najlepiej wiedzą pracownicy administracji wydziałowej i centralnej. To w ich posiadaniu jest najbardziej konkretna i rzetelna wiedza o działaniu uniwersyteckiej „maszynerii”, dzięki której można wskazać słabe i mocne punkty procesów organizacyjnych na UW. Jest to szczególnie ważne z uwagi, na czekający naszą uczelnię, proces wdrażania nowych narzędzi zarządzania. Z jednej bowiem strony, nowe narzędzia dają szanse na wprowadzenie usprawnień i rozwiązanie problemów, z drugiej jednak – ich dobre wdrożenie nie może się udać bez dogłębnego zrozumienia problemów i potrzeb pracowników, bez wzięcia pod uwagę ich punktu widzenia, a przede wszystkim – bez ich aktywnego udziału. Zespół Rektorski pragnął dzięki przeprowadzonym spotkaniom: • zrozumieć postawy i wartości, które wiążą z pracą na Uniwersytecie jego pracownicy, • poznać rzeczywistość codziennej pracy administracji Uniwersytetu i wiążące się z nią tak pozytywne, jak i negatywne zjawiska, • odtworzyć relacje między różnymi jednostkami organizacyjnymi Uniwersytetu, zarówno w wymiarze jednostki – biura centralne, jak i w wymiarze relacji „poziomych”, i zrozumieć źródła trudności pojawiających się w tych relacjach, NASZ UNIWERSYTET 2 • zebrać postulowane przez uczestników zmiany i usprawnienia w funkcjonowaniu Uniwersytetu, • stworzyć listę potrzeb szkoleniowych pracowników. Spotkania z pracownikami administracji, poświęcone dyskusji o ich doświadczeniach i potrzebach, nie były wcześniej realizowane na Uniwersytecie w sposób zorganizowany i systematyczny. Prowadzące spotkania moderatorki podkreślają, że dla uczestników była to sytuacja niecodzienna, często budząca niepokój bądź niedowierzanie. Z jednej strony, wielu uczestników cieszyło się z możliwości wyrażenia i przekazania władzom UW swojej opinii; z drugiej strony pojawiły się obawy, czy wysiłek i szczerość pracowników nie pójdą na marne. Spotkania pozwoliły dostrzec, jak ważna jest dla pracowników możliwość dialogu, wyrażenia opinii, podzielenia się doświadczeniami. Moderatorki podkreślały szczerość, zaangażowanie i głęboką więź pracowników z Uniwersytetem. Uczestnikom bardzo zależało na tym, żeby władze uczelni dowiedziały się od nich samych jak wyglądają codzienne wyzwania w pracy „na pierwszej linii frontu”, w kontaktach ze studentami i pracownikami naukowymi, administracją innego szczebla i otoczeniem zewnętrznym uczelni. Zaangażowanie pracowników w sprawy Uniwersytetu, współtworzenie przez nich pomysłów usprawniających funkcjonowanie uczelni jest wielką szansą, ale i zobowiązaniem: jak to ujęła jedna z uczestniczek na liście wrzucanych do urny życzeń, „tylko proszę mi obiecać, że coś z tego będzie”. 1.1. GŁÓWNE WNIOSKI: Spotkania z pracownikami pozwoliły zidentyfikować cztery główne zagadnienia, wokół których krystalizują się najważniejsze dla funkcjonowania Uniwersytetu problemy i wyzwania: 1. wyraźnie dostrzegalnej dumie z pracy na Uniwersytecie towarzyszą niepokój i frustracja: pracownicy dostrzegają spadek autorytetu uczelni i negatywny PR wokół nich, niepokoją się brakiem jasnej strategii promocji i obrony pozycji (prestiżu) Uniwersytetu; wyraźnie też artykułują potrzebę wprowadzenia jasnej polityki wynagradzania i motywowania oraz inwestowania w rozwój kadry administracyjnej; więcej na ten temat: rozdział 1. „Blaski i cienie pracy na Uniwersytecie”. 2. Uniwersytet – czy raczej jego jednostki, działy, pracownicy itp., są słabo „skomunikowani”, tj. brakuje sprawnych kanałów i narzędzi komunikacji wewnętrznej – wymiany informacji, doświadczeń, dobrych praktyk itp.; problemem jest dostępność (nie tylko fizyczna, ale również psychologiczna) jasnej i aktualnej informacji; z niedostatecznej informacji i deficytu komunikowania się wynikają NASZ UNIWERSYTET 3 nieporozumienia lub czasem wręcz niezrozumienie sensu pewnych wytycznych czy działań Uniwersytetu, co łatwo przekłada się na frustrację i poczucie zniechęcenia; więcej na ten temat: rozdział 2. „Komunikacja na Uniwersytecie”. 3. być może właśnie w wyniku wzajemnego niezrozumienia, na Uniwersytecie często szwankuje kultura kontaktów międzyludzkich – pracownicy wskazują na deficyty jeśli idzie o skłonność do współpracy, partnerskie traktowanie innych, poszanowanie wzajemne i wzajemne docenianie swojej pracy; dolegliwe są też dla pracowników istniejące na Uniwersytecie podziały na grupy (czy wręcz kasty), będące źródłem goryczy, ukrytych konfliktów, obniżającego się zaufania i gotowości do współpracy; więcej na ten temat: rozdział 3. „Kultura pracy na Uniwersytecie”. 4. niejasny podział zadań, kompetencji i odpowiedzialności w skali Uniwersytetu; dla pracowników nie do końca zrozumiałe są zarówno relacje między „centralą” a wydziałami (a w mniejszej skali – między jednostkami organizacyjnymi takimi jak: instytuty, katedry a wydziałem jako całością), jak i relacje między biurami administracji centralnej. więcej na ten temat: rozdział 4. „Organizacja pracy na Uniwersytecie”. W opinii pracowników administracyjnych Uniwersytetu, problemy w codziennym funkcjonowaniu Uniwersytetu wynikają nie tyle ze złej woli czy niekompetencji ludzi – choć zdarza się i tak, ile z pewnych deficytów w sferze organizacyjnej. Na spotkaniach rzadko pojawiały się utyskiwania na ludzi, a jeszcze rzadziej – postawy roszczeniowe. Pracownicy z własnego doświadczenia wiedzą, że uporczywie pojawiające się trudności często wynikają z prostych niedomogów informacyjnych czy organizacyjnych i wiedzą też, jak łatwo byłoby je usunąć. Na przykład, brak list adresowych osób na wydziałach (bądź w centrali), z którymi należy się kontaktować w danej kwestii powoduje, że prośby trafiają w próżnię, lub trzeba wykonać szereg telefonów, żeby znaleźć właściwą osobę. Z kolei brak jasnego podziału zadań i kompetencji między biura administracji centralnej powoduje konieczność telefonowania w różne miejsca i rodzi wrażenie uprawiania przez centralę „spychologii”. Frustrację wśród pracowników powoduje nie sama mitręga spowodowana przez owe braki organizacyjne, ale fakt, że z jakiegoś niezrozumiałego powodu Uniwersytet nie wprowadza prostych rozwiązań tych problemów – jak listy adresowe lub klarowny podział zadań. Dlatego lista zgłaszanych na spotkaniach pomysłów i sugestii została bardzo poważnie potraktowana. Na końcu sprawozdania ze spotkań wskazane zostały działania, które Zespół Rektorski zdecydował się podjąć w pierwszej kolejności. NASZ UNIWERSYTET 4 ROZDZIAŁ 1. BLASKI I CIENIE PRACY NA UNIWERSYTECIE My jesteśmy czymś, co jest stałe; władze się zmieniają a my nie, dziekani się zmieniają, a pani w sekretariacie jest i wszystko wie. Znaczna większość pracowników administracji ma długoletni staż pracy; to osoby nierzadko mocniej „zakorzenione” na poszczególnych wydziałach niż ich przełożeni. To wyjątek w sferze instytucji publicznych: w przypadku wielu z nich nowe kierownictwo wymienia kadrę urzędniczą, tym samym przerywając ciągłość praktyk organizacyjnych. Na Uniwersytecie natomiast kadra administracyjna kumuluje pamięć i doświadczenie, i dzięki temu może być traktowana jako zasób wiedzy organizacyjnej uczelni. Wykorzystanie tego zasobu zależy jednak od wielu czynników: pamięć organizacyjna i wieloletnie nawyki łatwo mogą stać się barierą we wprowadzaniu zmian. Nie ulega jednak wątpliwości, że więź z uczelnią, zaangażowanie i kompetencja pracowników kadry administracyjnej są kluczowe dla funkcjonowania Uniwersytetu, i że każda zmiana wymaga ich współpracy. Tym ważniejsze jest zrozumienie, jak pracuje się administracji na Uniwersytecie. 1.2. BLASKI PRACY NA UW Pracownicy administracyjni cenią pracę na UW głównie z następujących względów: • prestiż uczelni UW to z różnych względów wyjątkowe miejsce pracy: daje możliwość kontaktu ze sławnymi uczonymi, umożliwia bieżący kontakt z młodymi ludźmi (studenci, doktoranci), jest przez otoczenie odbierane jako miejsce ciekawe i obdarzone swoistą aurą „świątyni mądrości”. Ważne dla pracowników jest raczej to, gdzie pracują, niż to, co robią – praca jest na ogół uznawana za ciekawą, ale mało rozwijającą (o tym więcej w następnych punktach). Dlatego na spotkaniach często wyrażano niepokój z powodu wyraźnego słabnięcia społecznego autorytetu uczelni w ogóle, a Uniwersytetu w szczególności. Pracownicy chcieliby, żeby Uniwersytet bardziej dobitnie i skutecznie bronił swojego prestiżu, formułował wyraźne stanowisko wobec różnych negatywnych medialnych enuncjacji oraz prowadził przemyślaną promocję. Wskazywano też potrzebę większego dowartościowania pracowników administracyjnych jako NASZ UNIWERSYTET 5 partnerów ważnych dla rozwoju i funkcjonowania Uniwersytetu: podawano przykłady podziękowań zespołów badawczych dla obsługi administracyjnej, czy zapraszania pracowników obsługi na spotkania wieńczące zakończenie projektu. Fakt, że pracownicy są dumni z pracy na Uniwersytecie i odczuwają więź z uczelnią, jest ważnym zasobem uczelni (większość korporacji wiele by dała za tak silną więź z miejscem pracy!); • stabilność, pewność zatrudnienia („biorąc pod uwagę to, co się dzieje na rynku to ta stabilizacja, spokój jest bardzo cenny”). Uniwersytet istnieje już dwa wieki i będzie istniał następne kilkaset lat: trudno sobie wyobrazić, co musiałoby się stać, żeby Uniwersytet Warszawski przestał istnieć; Uniwersytet jest uczciwym i solidnym pracodawcą, który szanuje prawa pracownicze, utrzymuje system świadczeń socjalnych i zasadniczo dobrze obchodzi się ze swoimi pracownikami; ciemną stroną stabilności jest jednak z jednej strony ryzyko „ugrzęźnięcia” na UW, a z drugiej – utrzymywanie na UW również pracowników cynicznie wykorzystujących dobrotliwość pracodawcy (będzie o tym mowa dalej); • wartości reprezentowane przez UW Pracownicy dostrzegają i cenią to, że Uniwersytet ma „ludzki wymiar”, dba o tradycję, szanuje klasyczne, ważne wartości; nie ma tu charakterystycznej dla korporacji pogoni za zyskiem ani „wyścigu szczurów” (choć ciemną stroną są ograniczone perspektywy kariery czy awansu). 1.3. CIENIE PRACY NA UW Wskazywane przez pracowników słabe strony pracy na Uniwersytecie są następujące: • Nisko płatna praca Pracownikom chodzi jednak nie tylko, a często nawet nie tyle o samą wysokość zarobków, ile o niejasne reguły wynagradzania (podwyżek, dodatków) i nierówny dostęp pracowników do możliwości „dorabiania” (np. pracownicy sekretariatów studenckich mogą, przynajmniej na niektórych wydziałach, dorobić obsługując płatne studia, a pracownicy sekcji obsługi badań – przy obsłudze grantów badawczych, inni nie mają takich możliwości); brak jasnych zasad i niejasna polityka wynagradzania prowadzi do poczucia niesprawiedliwości i sprzyja powstawaniu oraz upowszechnianiu różnego rodzaju niesprawdzonych przekonań. • „Niewidzialność” pracowników administracyjnych Pracy administracji, w powszechnym odczuciu, nie dostrzega się i nie docenia (chyba, że coś pójdzie źle); często pojawia się poczucie, że nikt nie interesuje się, co dokładnie robią pracownicy („czy ja coś robię dobrze, czy źle, to i tak nikogo nie obchodzi”); rodzi to dodatkowe poczucie niesprawiedliwości – nie tylko jest tak, że dobrze pracujący nie są nagradzani, ale w dodatku źle pracujący są traktowani i wynagradzani tak samo; według pracowników, administracja jest postrzegana jako najniższa „kasta” w hierarchii Uniwersytetu – uczestnicy spotkań przytaczali określenia, jakimi obdarzają ich inni pracownicy („głupie baby”, „służbistki”) oraz przykłady niewłaściwego NASZ UNIWERSYTET 6 zachowania („często zdarza się, że trzeba znać i wiedzieć kto jest „świętą krową”, bo zdarza się, że ktoś oczekuje wykonania polecenia: „zaparkuj mój samochód”). • Niekorzystanie z wiedzy i kompetencji Pracownicy administracji posiadają rozległą, praktyczną wiedzę, mają z reguły duże doświadczenie i wypróbowane rozwiązania – mają jednak poczucie, że nikt ich nie pyta o zdanie, a tym bardziej o radę; wskazują na niedostatek partnerstwa i dialogu – np. wiele rozwiązań jest wprowadzanych bez konsultacji, czy choćby zapytania ich o zdanie; ponieważ nie ma płaszczyzny kontaktu umożliwiającej wymianę doświadczeń, pracownicy – poza znajomościami osobistymi, nie dzielą się dobrymi, sprawdzonymi praktykami; stąd wiele jednostek wciąż wyważa te same, otwarte drzwi; ogólnie rzecz ujmując, pracownicy administracyjni czują się niesłuchani. • Nierozwijanie pracowników Praca na Uniwersytecie jest bardzo specyficzna: pracownicy nie budują atrakcyjnych na rynku pracy kompetencji (są postrzegani jako urzędnicy) i również dlatego „grzęzną” na Uniwersytecie. Pracownicy nie widzą też dla siebie perspektyw rozwoju na Uniwersytecie: „jeśli myślimy o rozwoju to nie widzimy siebie na UW, bo u nas nie ma takich szczebli, żeby awans mógł być duży, byśmy mogli zrobić pionową karierę”; „jeśli ktoś myśli o rozwoju, raczej nie myśli, że będzie tutaj”. 1.4. POTRZEBY SZKOLENIOWE PRACOWNIKÓW Przedstawiony na spotkaniach spis szkoleń dla pracowników został przyjęty z pewnym niedowierzaniem, ale i ogromnym zainteresowaniem. Często podkreślano, że na uczelni powinien funkcjonować stały system dokształcania pracowników administracyjnych. Aktualnie takiego systemu nie ma: • „Sami się mamy dokształcać, każdy dokształca się na własną rękę”; • „Szkolenia są, ale doraźne, pojawiają się jak coś się zmienia w przepisach, jedna osoba z jednostki idzie zazwyczaj na takie szkolenie otwarte, organizowane dla różnych instytucji »na mieście«”. Pracownicy zwrócili uwagę, że potrzebne są im specjalistyczne szkolenia z zakresu tematyki ich pracy administracyjnej – „szyte na miarę”, organizowane wewnątrz UW dla grup pracowniczych z różnych wydziałów i centrali zajmujących się podobnymi dziedzinami: „bardziej potrzebne byłoby szkolenie ułożone na potrzeby UW, a nie takie, na które idziemy i szkolimy się z innymi firmami”. Szkolenia dedykowane dla pracowników Uniwersytetu spełniałyby też funkcję komunikacyjną i integracyjną, poza wiedzą umożliwiałyby spotkania i dyskusje dotyczące bieżących spraw administracyjnych, próby wspólnego rozwiązywania problemów: „na przykład ktoś z ZUS przychodzi, my spisujemy problemy, a osoby przychodzą i wyjaśniają konkretne kwestie”. NASZ UNIWERSYTET 7 Poniżej zestawione są, według liczby wskazań, preferencje pracowników (wybierali z gotowej listy): · · · · · · · · · · · · · · · · · · · Kurs języka angielskiego Skuteczne zarządzanie sobą w stresie Prawo pracy dla osób bez wykształcenia prawniczego Skuteczna komunikacja w zespole Sztuka efektywnego działania: planowanie i organizacja czasu Negocjacje Skuteczne realizowanie obranych celów Analiza finansowa i statystyczna w Excelu Pakiet Office w praktyce Jak osiągnąć sukces w kierowaniu zespołem Zarządzanie projektami Warsztaty poprawnej polszczyzny i skutecznej komunikacji Etykieta urzędnicza z elementami protokołu dyplomatycznego Podstawy księgowości Budowanie zespołu Zamówienia publiczne Podstawy rachunkowości finansowej i zarządczej Prezentacje multimedialne w pigułce Warsztaty z zakresu kultury języka 154 126 104 102 91 88 86 78 74 68 66 63 53 49 48 47 46 45 34 Inne propozycje szkoleń zgłoszone przez uczestników warsztatów dotyczyły następujących kwestii: Finanse i prawo, dofinansowanie projektów ze środków unijnych: • Granty – wnioskowanie, obsługa, rozliczenie, • Szkolenia dotyczące bieżących zmian w przepisach, • Kodeks cywilny – zmiany i aktualizacje, • Jak czytać akty prawne (ustawy, zarządzenia, rozporządzenia), Dotyczące merytorycznych zadań administracyjnych na UW: • Księgowość dopasowana do potrzeb obsługi USOS, • Zmiany ustroju uczelni i jej gospodarki finansowej, • Cykliczny kurs dla nowych pracowników wprowadzający do środowiska pracy, • Ustawa o stopniach i tytułach naukowych po zmianach, • Elektroniczny obieg dokumentacji/archiwizacja, • Szkolenie (na bieżąco) odnośnie wdrażanych na UW nowych procedur, • Praktyczne szkolenia z USOS. Komputerowe: • Kursy Excela, NASZ UNIWERSYTET 8 • Obsługa, tworzenie, zarządzanie stron www, • Specjalistyczne szkolenia związane ze specyfiką pracy danego wydziału np.: IT dla informatyków; techniczne/naukowe dla fizyków, • COREL DRAW i inne twarde szkolenia informatyczne typu grafika komputerowa/ HTML, • Sieci komputerowe. Kompetencje „miękkie”: • Praca zespołowa, rozwiązywanie konfliktów, • Skuteczna (dobra) komunikacja, umiejętność przekonywania. Z uczestnikami spotkań przedyskutowano również koncepcję staży wewnętrznych. Koncepcja ta, choć początkowo niejasna, wzbudziła zainteresowanie: „fajny pomysł, żeby pójść do innego biura i czegoś się nauczyć, np. do Biura Obsługi Badań, by dowiedzieć się, jak prawidłowo przygotować dokumenty. Chociaż ze względu na zmiany przepisów, poprawa byłaby krótka. Pracownicy centrali też mogliby przyjść na wydziały – zamiennie”. Pracownikom trudno było jednak wyobrazić sobie organizację takiego procesu wewnętrznej mobilności: jak zastąpić oddelegowanego pracownika, ale też – jak wygospodarować czas na uczenie go/jej; jak „rotować” pracowników, zapewniając jednocześnie utrzymywanie wysokich standardów wykonywania zadań. Należy na koniec zaznaczyć, że pracownicy często podkreślali wagę nieodpłatnego dostępu do studiów dla pracowników na UW (np. jako nagrody za dobrą pracę) oraz dostępu do wybranych zajęć z oferty uniwersyteckiej. 1.5. PRACA NA UW – POMYSŁY I SUGESTIE PRACOWNIKÓW Pracownicy chcieliby mieć na Uniwersytecie większe szanse osobistego rozwoju, możliwość zyskania wymiernych i udokumentowanych, atrakcyjnych na rynku pracy kompetencji i umiejętności; chcieliby oni być postrzegani jako „specjaliści z UW”. Mają następujące pomysły i sugestie: • stworzenie przemyślanego systemu szkoleń, sprofilowanego na specyfikę pracy na Uniwersytecie i potrzeby pracowników, w miarę możliwości i potrzeb – o charakterze wewnętrznym; • zapewnienie pracownikom spotkań i konsultacji z przedstawicielami ważnych instytucji z otoczenia Uniwersytetu (np. ZUS, jednostki pośredniczące, „grantodawcy”); • ciągły dopływ informacji tak, żeby byli na bieżąco ze wszystkimi zmianami; • zapewnienie wewnętrznego doradztwa, przepływu informacji, poznawania rozwiązań wypracowanych w innych jednostkach Uniwersytetu. Bardzo ważną sferą jest rozliczanie i ewaluacja pracy wykonywanej przez obsługę administracyjną: „administracja to też ludzie; nie chcemy być niższą kastą. Mówi się o administracji jako o urzędasach i biurokratach, zmieńmy to”. NASZ UNIWERSYTET 9 Pracownicy chcieliby: • wprowadzenia przejrzystych i jasnych zasad wynagradzania, w tym wynagrodzeń dodatkowych („dorabiania”); • lepszej, bardziej wnikliwej oceny pracowników administracji (stawiania zadań i rozliczania) i wypracowania systemu motywacyjnego; • większego doceniania i szacunku dla dobrze wykonanej pracy administracyjnej, i doceniania jej wkładu w różnego rodzaju sukcesy (np. zakończenie grantu). Na koniec, trzeba podkreślić ogromną wagę przełamania podziałów na Uniwersytecie, zwiększenia poczucia wspólnej tożsamości i pracy nad istniejącymi konfliktami. Dla pracowników administracji ważne jest też pokazanie siły i wartości Uniwersytetu, przeciwstawienie się różnym negatywnym ocenom, wzmocnienie pozycji i prestiżu. NASZ UNIWERSYTET 10 ROZDZIAŁ 2. KOMUNIKACJA NA UNIWERSYTECIE Najważniejszy jest dialog – kiedy siebie słuchamy, przedstawiamy swoje racje. Pamiętajcie, że wszyscy mamy ten sam cel, bądźcie bardziej życzliwi i elastyczni. Uniwersytet jest ogromną i złożoną instytucją, rozproszoną tak terytorialnie, jak organizacyjnie. Z perspektywy pracownika administracyjnego, zatrudnionego w sekretariacie instytutu, będącego częścią wydziału, który to wydział jest z kolei jedną z wielu jednostek organizacyjnych ‒ Uniwersytetu w całej jego okazałości i złożoności „nie widać”. Łatwo w tej sytuacji o niezrozumienie i nieporozumienia. 2.1. BIURA CENTRALNE I WYDZIAŁY: WZAJEMNE NIEZROZUMIENIE Z perspektywy pracowników wydziałów widać jedynie fragment centrali – znane są te biura, z którymi wydziały mają częste kontakty (kwestura, BSS); inne natomiast – jak np. Biuro Prasowe, Biuro Projektów Strukturalnych czy Biuro ds. Wspomagania Rozwoju nie są powszechnie znane. Centrala wydaje się ogromna, ale i niepojęta: nie wiadomo dokładnie, jaka jest „mapa” i logika składających się na nią biur i czym się one zajmują: odtworzenie struktury Uniwersytetu lub bodaj centrali okazało się dla uczestników zadaniem trudnym, wręcz niewykonalnym. Jeszcze bardziej istotne jest jednak to, że z perspektywy (szeregowego) pracownika wydziału często niezrozumiały jest sens działań centrali – prośby i zalecenia wydają się (mającym je wdrożyć) pracownikom absurdalne, niepotrzebne, krótko mówiąc – bez sensu. Ponieważ zaś z perspektywy wydziału trudno jest odróżnić działania podejmowane przez biura centralne na własną rękę od tych działań, które wynikają z przepisów ogólnych albo z zarządzeń ministerstwa – całe odium biurokratycznej mitręgi generowanej przez otoczenie uczelni spada na Centralę. W bardzo wielu przypadkach administracja wydziałowa nie wie, dlaczego któreś z biur centralnych o coś prosi, stawia jakieś wymagania, postępuje w określony sposób: • „Biuro X stawia absurdalne i dziwaczne wymagania dotyczące rodzaju teczek, które należy stosować, sznurka, którym powinny być związane – dostarcza to dużo dodatkowej i zupełnie niezrozumiałej pracy”. NASZ UNIWERSYTET 11 • „Trudno zlikwidować komputer, który się zestarzał. Po 5 latach można sobie odpuścić pewien poziom szczegółowości, bo nie ma sensu zbierać opinii biegłych w sprawie drukarki z 2001, która jest po intensywnej eksploatacji – rumplem”. • „Są pewne wymagania, żeby np. instalować pewne programy antywirusowe, ale na starych komputerach nie da się zainstalować tego oprogramowania”. • „Niezrozumiała konieczność pisania listów przewodnich przy każdej sprawie”. • „Absurdalne wymagania, np. pismo musi być pisane określoną czcionką (o czym nie informowano wcześniej)”. • „Oderwanie od rzeczywistości, trudno im wytłumaczyć, jak duże znaczenie ma dla nas konkretna odpowiedź, która powinna być ostateczna (np. przyznawanie stypendiów na niejasnych zasadach i wycofywanie się z decyzji)”. • „Nieżyciowe wymagania dotyczące gości zagranicznych; visiting professor musi przejść szkolenia BHP, biblioteczne, rozliczyć się z naszym systemem podatkowym, bez asysty, opiekuna”. W każdym z tych przypadków zapewne jest jakiś powód, dla którego trzeba zbierać opinie „biegłych”, żeby zlikwidować stary sprzęt (ustawa o finansach publicznych), albo archiwizować dokumenty w określonych teczkach. Ponieważ jednak nikt nie objaśnia sensu tych wymogów i procedur, powstaje wrażenie niezrozumiałego absurdu generowanego przez „biurokratów do n-tej potęgi” z centrali. Pracownicy biur centralnych też jednak nie wiedzą dokładnie, co robią wydziały, jak wygląda codzienna praca w sekretariacie studenckim czy w sekcji obsługi badań, jak wiele różnorodnych funkcji (szczególnie na małych wydziałach) muszą pełnić pracownicy. W wielu biurach centralnych pracownicy są wąsko wyspecjalizowani i często mają w związku z tym wysokie (wręcz nierealistyczne) oczekiwania co do kompetencji i specjalistycznej wiedzy administracji wydziałowej. Między centralą a wydziałami brakuje wzajemnej wiedzy i zrozumienia. Nie ma też okazji do poznania się, wymiany doświadczeń, nawiązania kontaktu – poza telefonicznym. Starsi pracownicy mają osobiste kontakty z kompetentnymi, sprawdzonymi osobami, dzięki którym łatwiej jest im uzyskać informację, poruszać się po Uniwersytecie, załatwić sprawę. Dla pozostałych Uniwersytet – poza własną jednostką, jest nieznanym lądem, a pracownicy innych jednostek są anonimowymi „głosami w słuchawce” lub podpisami na dokumentach. 2.2. DOSTĘPNOŚĆ I PRZYSTĘPNOŚĆ INFORMACJI Z perspektywy pracowników na Uniwersytecie szwankuje: • Bieżące informowanie, czyli dostarczanie na czas niezbędnych informacji i wskazówek (szczególnie informacji o zmianach). NASZ UNIWERSYTET 12 Wydziały słusznie zakładają, że biura centralne mają lepszy dostęp do bieżącej informacji o nowych przepisach, wytycznych itp. oraz, że to właśnie biura centralne tworzą reguły, zasady postępowania i wzory dla całego UW. Na każdym wydziałowym spotkaniu zwracano uwagę, że: • Biura nie rozsyłają na wydziały informacji o zmianie przepisów, nawet gdy to jest np. zarządzenie rektorskie. • Nie rozsyłają wykładni szczegółowych do przepisów i interpretacji tych przepisów. • Brak informacji o zmianach w procedurach przed ich wprowadzeniem. Trzeba też podkreślić, że idzie o informacje podane na czas i zrozumiałe – niektóre informacje podawane są za późno, a wiele spośród nich podawanych jest w tak hermetycznym, specjalistycznym czy biurokratycznym języku, że trudno jest je zrozumieć („Trzeba mieć wysokie kompetencje prawne, żeby kontaktować się z pracownikami biura prawnego”). Prawo (rozumiane szeroko, również np. regulaminy różnych „ciał grantodawczych”) zmienia się niezwykle szybko, a przepisy są coraz bardziej skomplikowane: pracownicy wydziałów nie są w stanie za nimi nadążać. Wsparcie centrali jest uznawane za niewystarczające, a niedoinformowanie prowadzi do błędów i napięć (np. nieodpowiednio przygotowane dokumenty). Z kolei z perspektywy centrali, jednostki organizacyjne nie dostarczają na czas potrzebnych informacji, nie konsultują podejmowanych działań, stawiając centralę przed faktem (czy raczej problemem) dokonanym. Na przykład na poziomie wydziałów zawierane są – bez konsultacji ze specjalistami (z centrali czy „z miasta”) niekorzystne dla Uniwersytetu umowy, składane są projekty narażające Uniwersytet na kłopoty (np. z zaniżonymi kosztami pośrednimi lub z kosztami rozliczanymi nie ryczałtem, a na podstawie faktury). W opinii biur centralnych, problemem jest zbyt późne informowanie o podjętych decyzjach czy działaniach: „korzyści są zatrzymywane na wydziale, a kłopoty i problemy przekazuje się centrali”. Obie strony dostrzegają więc niedoskonały przepływ informacji, ale też niedostateczną jasność co do wzajemnych zobowiązań i relacji: kto kogo powinien informować, wspierać, konsultować? I jak to robić, skoro nie ma dobrze określonych kanałów i trybu informowania? • Dostarczanie wytycznych i wzorów, standaryzacja Wydziały oczekują od biur centralnych wzorów różnego rodzaju dokumentów szczególnie w tych przypadkach, kiedy jego sporządzenie wymaga specjalistycznej wiedzy. W wielu miejscach wracano do kwestii wzorów różnych dokumentów prawnych: np. umowa o wykonanie jakiejś usługi badawczej na zlecenie zewnętrzne. Pracownicy wydziałów nie mają kompetencji niezbędnych do sporządzenia dobrego dokumentu, a muszą zrobić to samodzielnie; często post factum ujawniają się poważne błędy, odpowiedzialność za które spada na wydział. NASZ UNIWERSYTET 13 • Brak wzorów opinii fachowca, niezbędnej do likwidacji sprzętu. • Nie ma wzoru umowy, trzeba samemu napisać umowę – kto ma to zrobić na wydziale? • Brak wytycznych, jak archiwizować dokumenty elektroniczne, nie ma tej regulacji. Więc drukują w 4 egzemplarzach i wysyłają w tej formie, bo nie można wysłać płytki. Biura centralne z kolei nie są często w stanie spełnić tego rodzaju oczekiwań: wiedza praktyczna, o detalach, merytoryczna jest bowiem niezbędna np. dla stworzenia umowy czy wzoru jakiegoś dokumentu. Pracownicy biur centralnych często też nie wiedzą, jaka jest sytuacja na wydziałach, szczególnie małych, i zakładają, że jest tam wystarczająca grupa kompetentnych pracowników: „u nas od lat nie zmienia się administracja a wręcz, gdy wychodziliśmy z długów, wręcz tę administrację skurczyliśmy, a panie z centrali pytają, czemu sobie sami czegoś nie zrobiliśmy”;„na naszym wydziale jest znacznie mniej niż na innych wydziałach pracowników administracyjnych, a roboty tyle samo, więc nie mamy siły wykonywać pracy centrali”. Najważniejsze jest jednak to, że pracownicy centrali, jeśli idzie o wykonywanie zadań, uważają wydziały za samodzielne. Według nich Uniwersytet został zdecentralizowany, a kompetencje oraz odpowiedzialność delegowano z centrali na poziom jednostek. Dla biur centralnych oznacza to, że wydziały autonomicznie decydują o swoich działaniach, a pracownicy centrali jedynie (ewentualnie) sprawdzają i nadzorują poprawność wykonanych zadań i poprawność dokumentów. Za ich przygotowanie odpowiada wydział, a biuro centralne nie musi angażować się w prace na tym etapie ‒ choć wiele biur deklaruje gotowość wsparcia na etapie przygotowań (głównie w postaci udzielenia wytycznych). Na przykład, to wydział przygotowuje umowę, a centrala jedynie ją sprawdza. Nie wszystkie jednak wydziały podzielają tę wizję: o ile duże, zasobne wydziały faktycznie zwiększają samodzielność (np. mają własnego specjalistę od przetargów), o tyle wydziały małe myślą o tym raczej w kategoriach „spychania” pracy (a nie autonomii). Wskazuje to na różne rozumienie decentralizacji (o ile w ogóle się ją dostrzega). • Przepływ informacji Informacje nie są przekazywane wystarczająco efektywnie: część z nich nie dociera do adresatów, a część dociera zbyt powoli. Wynika to przede wszystkim z niedostatecznego określenia bazy właściwych kontaktów (z kim w danej sprawie należy się kontaktować), z niedostatecznego wykorzystania nowoczesnych technologii (poczta elektroniczna, portal), wciąż utrzymującej się konieczności wymiany dokumentów papierowych lub nawyku komunikowania się na piśmie. • „Brak wiedzy w biurach centralnych z kim konkretnie na wydziałach się kontaktować, w efekcie informacje często są wysyłane do dziekanów, nie ma na nie reakcji lub giną”. NASZ UNIWERSYTET 14 • „Nieefektywny czasowo przepływ pism, komunikatów (wciąż korzystanie z gońca na kampusie!), co skutkuje napiętymi terminami realizacji zadań, sprawozdań”. • „Przesyłanie wszelkich informacji do Dziekanów, a nie do właściwych osób na wydziałach, co blokuje komunikację. Biuro nie ma aktualnej bazy adresowej pracowników na wydziałach, odpowiedzialnych za sprawy studenckie”. • „Biuro nie sygnalizuje, że na stronie www Biura są dostępne nowe informacje, a przecież nie będę codziennie sprawdzała, czy któreś z biur czegoś tam nie umieściło”. Biura nie zawsze też chętnie udzielają informacji – pracownicy odsyłają do innych osób, do innych biur, do strony internetowej. Na wydziałach panuje poczucie, że trudno jest się czegoś dowiedzieć (również dlatego, że zdarzają się sprzeczne odpowiedzi, albo zmiana zdania po jakimś czasie). Również jednak pracownicy biur centralnych mają problem z „dowiadywaniem się” na wydziałach: nie zawsze wiadomo, kto posiada daną informację i czy w ogóle dana informacja istnieje. Wynika to w jakiejś mierze z niewystarczającego korzystania z narzędzi informatycznych: wiele informacji można by czerpać np. z USOS, ale wydziały tych informacji nie aktualizują na bieżąco. Prowadzi to do sytuacji, kiedy o dane z USOS biuro centralne musi prosić wydziały, bo nie może polegać na danych z systemu. Na wydziałach, na których USOS funkcjonuje dobrze, jest to negatywnie oceniane (centrala prosi o coś, co mogłaby sama wyciągnąć) – ich pracownicy nie są bowiem świadomi „dziur” w danych w USOS. 2.3. KOMUNIKACJA NA UW – POMYSŁY PRACOWNIKÓW Pracownicy chcieliby wzmocnić komunikację między centralą a wydziałami. Postulowano powrót do starych sprawdzonych sposobów, czyli spotkań: „Kiedyś na Krakowskim były spotkania z kierownikami tych samych sekcji centrala/wydziały – było to fajne, bo przepływ informacji był o wiele lepszy. Np. przed takim spotkaniem wysyłało się pytania do pani Kochańskiej i ona się do nich przygotowywała. Kierownicy dziekanatów się znali”. Pojawił się też pomysł współpracy poziomej między wydziałami w formule spotkań tematycznych z innymi wydziałami np. raz na miesiąc, kwartał lub pół roku. Pytania do centrali mamy wspólne, ale przecież nie musi odpowiadać na nie główny kwestor, my też mamy wiedzę i poza tym można by się zobaczyć, poznać (czynnik integracyjny). Inny pomysł to intranet może powinno być takie forum internetowe: że ktoś ma jakiś problem na wydziale i rzuca hasło, jak ktoś na innym wydziale sobie z tym radzi. Na wielu wydziałach pracownicy akcentowali, że potrzebne są regularne spotkania w grupach strasznie tego brakuje, nie wiemy co tam się dzieje, działa jedynie siła grawitacji, tylko w dół. NASZ UNIWERSYTET 15 Z kolei pracownicy na jednym ze spotkań biur centralnych wypunktowali najważniejsze dla nich zmiany w „3 krokach potrzebnych od zaraz”, aby ich praca była efektywniejsza oraz żeby współpraca z innymi biurami oraz wydziałami stała się łatwiejsza: • stworzenie bazy adresowej odpowiednich osób na wydziałach do komunikacji, • określenie kompetencji pracowników Biura i zakomunikowanie na stronie www, • spotkania w celu dyskusji, wyjaśniania problemów, poznania się. Pracownicy przedstawili też sugestie związane z informatyzacją Uniwersytetu, pomysły jak można usprawnić ICT: • postuluję wprowadzenie skutecznej ewaluacji procedur informatycznych we wszystkich działach komputerowych Uniwersytetu i umożliwienie ich zastosowania na poziomach jednostek na prawach wydziału, • proszę o stworzenie spójnego, jednolitego systemu zarządzania kryzysowego w obszarze informatyki i telekomunikacji tak, aby informacje na temat planowanych prac informatycznych i teleinformatycznych oraz elektrycznych były dostępne dla pracowników technicznych, natomiast w sytuacjach awaryjnych np. powiadamianie jednostek o problemach na kampusie. Zgodnie postulowano wprowadzenie zasady konsultacji zmian z pracownikami – np. konsultowania nowo wprowadzanych systemów komputerowych i zmian w starych i zakupu nowych programów: mamy mieć nowy program księgowy i ktoś mnie zapytał, czy już byłam na szkoleniu odnośnie tego programu, ja mówię, że nie, a kiedy ten program ma być wprowadzony? I ten ktoś mówi, że lada moment, bo jest już przetarg. Może zakupić program informatyczny do zarządzania salami i siatką zajęć? Program do informacji o wolnych salach (nazwa MIMOZA) w którym widać, gdzie jaka sala jest zajęta, kto za nią odpowiada, program dzieli sale na 3 kategorie. Pomysłem nowatorskim w zakresie koordynacji i komunikacji wewnętrznej był pomysł powołania osoby, która zajmuje się wykładnią zmieniających się przepisów, śledzi przepisy i kieruje je do odpowiednich pracowników: jak ja pracowałam w urzędzie to zespół radców prawnych opracowywał informacje aktualizacje, pracownicy mieli dostęp do Lexa a my tu nie mamy, jakby taka informacja wysyłana była do Kwestury, ale też i na wydziały – jednolity system informacji prawnej na całym UW. NASZ UNIWERSYTET 16 ROZDZIAŁ 3. KULTURA PRACY NA UNIWERSYTECIE W wielu wypowiedziach powtarzał się wątek coraz słabszego zaufania pracowników wzajemnie do siebie i coraz słabszego zaufania władz do pracowników. Z obniżającego się zaufania rodzi się narastające dążenie do kontroli, które z kolei podkopuje sprawność działania: przerost kontroli owocuje wydłużonymi procedurami, dodatkowymi wymaganiami np. pismami, e-mailami z odpowiednimi zaświadczeniami czy podpisami. Strategia „sprawdzania i nieufności” bardzo podnosi koszty funkcjonowania – tak rzeczowe, jak i emocjonalne i skutkuje obniżeniem gotowości do brania odpowiedzialności i rozmywaniem się spraw (jeden z najczęściej pojawiających się wątków). Pracownicy podkreślają, że w wydłużającym się łańcuchu procedur zawsze można się odwołać, wskazać na kogoś innego, przekierować uwagę lub po prostu zapomnieć o sprawie. Mnożenie procedur, za którymi można się schować, jest oznaką (i mechanizmem) uchylania się od odpowiedzialności. Kultura zaufania silnie wiąże się więc z kulturą pracy. Według pracowników, najpoważniejszym problemem kultury pracy na Uniwersytecie jest niedostateczna współpraca między ludźmi, a także między jednostkami. Jednocześnie, pracownicy zgodnie wskazywali dwie przyczyny niskiego poziomu kooperacji: silne podziały (konflikty) grupowe, przekładające się na brak zaufania i dominację strategii indywidualistycznych, z drugiej zaś – zbyt niskie poczucie wspólnego dobra i więzi z Uniwersytetem jako całością. Podkreślano, że nawet wewnątrz niewielkich grup pracowników tworzą się skonfliktowane podgrupy, a wspólne dobro znika z pola widzenia: • Czy pani wie, że Uniwersytet działa na zasadzie różnych państw? To jest konfederacja. • Brakuje poczucia, że jesteśmy zespołem. • Nie mam poczucia, że gramy do jednej bramki. 3.1. PODZIAŁY NA UNIWERSYTECIE Pracownicy często podkreślali, że na Uniwersytecie istnieją silne podziały społeczne o wręcz „kastowym” charakterze. Tworzą się one wokół różnych osi i krystalizują wiele konfliktów. Najsilniejsze podziały powstają wokół następujących różnic: • Pracownicy naukowi (i studenci) a pracownicy administracyjni – spośród tych trzech grup pracownicy administracyjni czują się najmniej ważni i najgorzej traktowani. Administracja wydziałowa musi na co dzień „stawiać czoła” studentom i często „obrywa” za pracowników naukowych (którzy np. przekładają zajęcia, nie NASZ UNIWERSYTET 17 przychodzą na dyżury, nie wpisują ocen do USOS). Administracja pracuje też dla pracowników naukowych – mając w wielu przypadkach poczucie, że kadra naukowa nie szanuje pracy administracyjnej. Opisując przypadki złego traktowania, o pracownikach naukowych mówiono: „oni uważają że są mądrzy i wykształceni, a my to głupi plebs”; „nie chcą słuchać co do nich mówimy”; „kulturą się nie raz nie wykazują”; „kiedyś jeden z profesorów powiedział, że jesteśmy służbą”; podawano przykłady odmowy dostarczenia pisemnej informacji o pokryciu kosztów jakiegoś zakupu uważając, że informacja ustna powinna wystarczyć, odmowy wpisywania ocen do USOS czy pobierania ankiet ewaluacyjnych. Wielu uczestników spotkań miało poczucie, że są traktowani jak niższa kasta; często mówili: jesteśmy pracownikami drugiej kategorii. • Wydziały i centrala – centrala uznawana jest za ważniejszą, obdarzoną władzą decydowania i kontrolowania, bardziej prestiżową, emocjonalnie „bliżej serca UW”; należy dodać, że uważają tak zgodnie i wydziały, i sama centrala. Jednocześnie jednak według wydziałów, centrala dystansuje się wobec wydziałów i ich problemów, jest zatopiona we własnych sprawach, nie jest nastawiona na wspieranie i pomoc, ale raczej na egzekwowanie i kontrolę. Z perspektywy pracowników centrali natomiast – oddaleni od „centrum” pracownicy wydziałów mają mniejszą dyscyplinę pracy, mniej odpowiedzialności, są słabiej kontrolowani, więcej im wolno. Na tle tego podziału rysują się napięcia w relacjach między centralą a wydziałami: „jesteśmy traktowani jako podrzędna jednostka a centrala żyje z wydziałów”; „mam wrażenie, że ludzie z centrali traktują wydziały, jakoś tak, że wydział to jest moja prywatna firma, a centrala to jest UW”; „każdy wydział uważa, że jest najważniejszy”. • Silne i słabe (ważne i nieważne) jednostki – ważnym elementem tego podziału są warunki lokalowe, bardzo silnie związane z podziałem na lepsze i gorsze wydziały, a także lepsze i gorsze biura centralne (te, o które mniej się dba); w słabszych jednostkach pojawia się poczucie nierównego traktowania. • Zarobki i dostęp do możliwości dodatkowych zarobków – ten podział najsilniej zaznacza się na linii centrala – wydziały: na wydziałach, zdaniem pracowników centrali, łatwiej jest sobie dorobić – np. przy płatnych studiach albo przy obsłudze grantów badawczych. Z kolei pracownicy wydziałów sądzą, że w centrali są znacznie wyższe zarobki. Pracownicy często formułowali przekonanie, że nie są traktowani jednakowo i sprawiedliwie, że na Uniwersytecie brakuje jasnych reguł i zasad, np. w kwestii wypłat za obsługę grantów czy egzekwowania od pracowników naukowo-dydaktycznych wykonywania ich obowiązków. 3.2 POCZUCIE DOBRA WSPÓLNEGO Po części z powodu istniejących podziałów, a po części z powodu niewystarczającej wewnętrznej komunikacji, pracownicy Uniwersytetu spotykają się – w subiektywnym odczuciu, często – z brakiem szacunku w relacjach międzyludzkich i to zarówno wewnątrz NASZ UNIWERSYTET 18 własnej jednostki, jak i w kontaktach z innymi jednostkami: „nie raz mnie tam zwyzywano, uważam, że poziom jest no… jak na targu”, „ja nie wiem, po co to biuro funkcjonuje, chyba tylko po to, żeby podnieść ciśnienie”; „generalnie dzwoni się z obawą i łzami w oczach”; „to nie jest taki przyjemny telefon, który chce się wykonać”. Problemy w kontaktach, w odczuciu pracowników, wynikają przede wszystkim z niechęci do współpracy: „ocena na 2, oni nie mają chęci do pracy, do pomocy”; „nieraz usłyszałam, że mamy stronę internetowa UW i tam można sobie wszystko znaleźć”; „są godziny urzędowania i byłam tych godzinach w ich biurze, ale nic nie załatwiłam, bo KASA nie była otwarta…”. NASZ UNIWERSYTET 19 . ORGANIZACJA PRACY NA UNIWERSYTECIE ROZDZIAŁ 4 Pracownicy Uniwersytetu wiedzą, że nasza instytucja jest ogromna i złożona, co wymaga podziału zadań zarówno między jednostki organizacyjne a biura centralne, jak i między poszczególnymi biurami/sekcjami. Mają jednak wiele uwag i spostrzeżeń odnośnie funkcjonowania w praktyce „maszynerii” Uniwersytetu; część z nich wynika stąd, że pracownikom trudno jest zrozumieć i ogarnąć UW w całości. Presja codziennej pracy, fizyczne oddalenie różnych jednostek, ograniczone kontakty osobiste sprawiają, że wiedza o innych funkcjach, biurach czy wydziałach jest niepełna. 4.1. WZAJEMNE OCZEKIWANIA Pracownicy doskonale wiedzą, że centrala i wydziały są sobie nawzajem potrzebne i mają dość jasne oczekiwania i wyobrażenia odnośnie roli drugiej strony. Ani wydziały nie negują sensu istnienia centrali, ani centrala – sensu samodzielności wydziałów. Według pracowników wydziałów rola centrali polega na: • Wyznaczaniu celów, kierunków działania całego Uniwersytetu; • Przywództwie, reprezentowaniu uczelni na zewnątrz, walki o jej interesy, torowaniu drogi dla korzystnych rozwiązań; • Koordynacji działania tak, by Uniwersytet funkcjonował spójnie, poruszał się w jednym kierunku; • Wspieraniu wydziałów – idzie o szkolenia, doradztwo, informowanie i objaśnianie; wydziały chciałyby być traktowane jak partnerzy (bo to administracja wydziałowa „użera się“ na co dzień ze studentami, pracownikami naukowymi, projektami itp.); • Strategicznym zarządzaniu wspólnymi zasobami, ich inteligentnym wykorzystywaniu; • Dostarczaniu usług wspólnych (lepszych i tańszych); • Promowaniu Uniwersytetu jako całości, wspieraniu promocyjne wydziałów; • Budowaniu więzi, poczucia wspólnoty; animowanie wewnętrznej współpracy. Według pracowników centrali, rola administracji wydziałowej polega na: • Dostarczaniu informacji o studentach i pracownikach, bo nie wszystko sprawdzimy w systemie USOS; NASZ UNIWERSYTET 20 • Konsultowaniu rozwiązań, dostarczaniu wiedzy praktycznej: mogą powiedzieć, jak co działa, to praktycy; • Współpracy przy prowadzeniu spraw Uniwersytetu: jesteśmy od siebie zależni, oni nam danych dostarczają, a my im wytyczne. Wzajemne oczekiwania nie są sprzeczne. Zgrzyty pojawiają się w codziennym funkcjonowaniu, na tle jasnego określenia kompetencji i odpowiedzialności. Pracownicy wydziałów nie otrzymują wsparcia w postaci, w jakiej go oczekują i nie dostrzegają „wartości dodanej” działań centrali. Pracownicy biur centralnych podkreślają z kolei kłopoty, jakie mają w ustanowieniu relacji współpracy z wydziałami: „gdy oni sobie nie dają rady, nie mamy żadnej władzy ani środków przymusu”; „nie mamy narzędzi do pociągnięcia ich do odpowiedzialności, jak coś źle zrobią, to my musimy sami poprawić”; „zmiana powoduje, że oni nie wiedzą co robić, nie wiedzą co się stało, gubią się i obwiniają nas o wszystko”. 4.2. TRUDNOŚCI WE WSPÓŁPRACY Z PERSPEKTYWY PRACOWNIKÓW BIUR CENTRALNYCH Trudno nam powiedzieć czy wydziały są pod nami czy nad nami, jaka jest ta zależność? We współpracy z wydziałami, pracownikom biur centralnych najbardziej dolegają następujące problemy: • brak jasnego umocowania centrali wobec wydziałów, tj. określenia zakresów kompetencji i obowiązków oraz zasad podległości; administracja wydziałowa z formalnego punktu widzenia podlega władzom wydziału (dziekanowi), a nie biurom centralnym – nie bardzo więc wiadomo, czy i w jakim zakresie biuro centralne może coś zlecać czy egzekwować od pracowników wydziału; podobna sytuacja powtarza się zresztą na poziomie niektórych wydziałów, w relacjach między pracownikami administracji instytutowej a wydziałowej. Dziekan lub prodziekan mają tendencję do stawania w sporach między administracją wydziałową a centralną, po stronie „swojej” administracji, nie zawsze mając pełną kompetencję w danej dziedzinie. W niektórych pionach funkcjonalnych relacje centrala – wydziały są jaśniejsze: idzie o przypadki, kiedy na wydziałach powoływani są pełnomocnicy do współpracy z biurami centralnymi (np. pełnomocnicy kwestora, pełnomocnicy ds. mobilności); • brak narzędzi egzekwowania poprawności pracy administracji na wydziałach, co powoduje poczucie bezradności i rozgoryczenie – ja powinienem mieć prawo, jeśli ktoś źle wypełni instrukcję, odesłać ją i nie zajmować się tą kwestią, ale tu dzieje się tak, że taka osoba wraca do mnie inną ścieżką i muszę za nią poprawiać; • niezrozumienie sensu podejmowanych przez centralę działań, niedostrzeganie dobrych intencji i tego, że działania te leżą we wspólnym interesie – jak robimy NASZ UNIWERSYTET 21 kontrole wewnętrze na wydziałach na zlecenia dziekana – oni się obrażają, a my chcemy pomóc. Wspólny cel warunkuje, że my im nie robimy tego nieżyczliwie, • niekompetencja i brak odpowiedzialności na wydziałach: tam nikt nie bierze odpowiedzialności, my musimy poprawić i to nas się rozlicza, tam na wydziałach nikt nie ponosi odpowiedzialności; administracje wydziałowe są przekonane, że centrala wszystko sprawdzi, więc nie czują się odpowiedzialni, wiedzą, że będą skontrolowani, więc nie muszą się przykładać. Pracownicy biur centrali chcieliby, aby współpraca z administracjami wydziałów opierała się na jasnych partnerskich zasadach, co oznaczałoby wzięcie przez pracowników wydziałów odpowiedzialności i zaangażowanie się przez nich we wspólne tworzenie dobrych praktyk. Aktualnie, pracownicy biur centrali często mają poczucie, że wydziały nie „grają w jednej drużynie”, niedostatecznie rozumieją problemy Uniwersytetu i „spychają” trudne sprawy na centralę. 4.3. TRUDNOŚCI WE WSPÓŁPRACY Z CENTRALĄ DOSTRZEGANE Z PERSPEKTYWY WYDZIAŁÓW Uderzające jest to, że pracownicy wydziałów również dostrzegają problem „grania do jednej bramki” – poczucie wspólnoty interesów z wydziałami; podobnie jak pracownikom administracji centralnej, doskwiera im niejasność roli, w jakiej występują wobec nich biura centralne: Fajnie byłoby uświadomić centrali, że wszyscy gramy do jednej bramki, bo my bardzo często słyszymy „to jest sprawa wydziału”, a to przecież są sprawy całego Uniwersytetu. Według pracowników na wydziałach, najbardziej uciążliwe w pracy z centralą są: • Narastająca biurokratyzacja, brak elastyczności, brak gotowości do poszukiwania lepszych rozwiązań: pracownicy wydziałów postrzegają wymogi nakładane przez biura centralne w kategoriach biurokracji, w dodatku napędzanej przez chęć do minimalizacji ryzyka (kosztem sprawności i innowacyjności); w wielu przypadkach nie zdają sobie też sprawy, że nowe wymogi są narzucone Uniwersytetowi przez otoczenie zewnętrzne. I tak, administracja wydziałowa widzi w postępowaniu centrali „sztywne trzymanie się procedur (zatrudnienie nowego pracownika trwa minimum 3 tygodnie)”; „mnożenie formularzy, różne formularze potrzebne do różnych biur”; „wymagany nadmiar podpisów i pieczątek na dokumentach i niejasne ścieżki obiegu dokumentów”; nie można skorzystać z innych procedur zamówień publicznych niż przetarg nieograniczony, chociaż w ustawie jest możliwość zakupów z wolnej ręki”. Kwestia biurokratyzacji niewątpliwie wymaga starannej analizy: choć na pewno wiele podejmowanych działań jest wymuszone przez otoczenie (np. instytucje pośredniczące), to jednak istnieje jakaś ich część, która generowana jest wewnątrz Uniwersytetu. NASZ UNIWERSYTET 22 • Niechęć do podejmowania decyzji: idzie tu przede wszystkim o to, że w centrali obowiązuje „koncentracja decyzyjności w rękach kierowników, brak elastyczności i przekazywania kompetencji na niższe szczeble”. Przesyłanie nawet drobnej sprawy na wysokie szczeble ma konsekwencje w postaci wydłużania się czasu podejmowania decyzji – szczególnie wtedy, gdy kierownik jest na urlopie czy zwolnieniu lekarskim, a kultura „delegacji w górę” ubezwłasnowolnia pracowników niższego szczebla, którzy „bronią się przed przedstawieniem jasnego stanowiska czy decyzji na piśmie” i utrwala się w postaci uogólnionej niepewności, a także przypadków zmienności decyzji i przekierowywania sprawy gdzie indziej. „Wielu pracowników biur centralnych ma obawy lub nie ma możliwości (chęci?) podjęcia decyzji – decyzje zapadają na szczeblu najwyższych władz uczelni”. Niezależnie od powodów tego stanu rzeczy, wydziały mają poczucie, że w centrali panuje silna i sztywna hierarchia władzy, utrudniająca sprawne i szybkie podejmowanie decyzji. • Spychologia, długie i powolne „przepychanie” bardziej złożonych spraw: o Brak zasad komunikacji wewnętrznej i obiegu dokumentów – konieczność kilkakrotnego przesyłania tych samych dokumentów do tego samego biura, do różnych osób. o Odsyłanie od jednego do drugiego biura. o Nieraz na podpis czeka się miesiącami. • Niewystarczająca współpraca i koordynacja działań tak między samymi biurami centralnymi, jak między centralą a wydziałami: o „Struktura silosów”: nie ma kultury wspólnej pracy biura centralne – wydziały, wzajemnych konsultacji np. przy powstawaniu nowych procedur. o Decyzje są niekiedy wydawane bez konsultacji z wydziałem, mechanicznie. o Pracownicy biura nie przekazują sobie informacji, pracownicy wydziałów muszą je dostarczać oddzielnie do każdej z osób załatwiających daną sprawę. o Pracownicy biura nie kontaktują się z kwesturą, jeśli pojawiają się w umowach kwestie finansowe. o Zbyt wąskie kompetencje w biurze, pracownicy nie potrafią się zastąpić. o Wprowadzają zmiany w USOS bez konsultacji z użytkownikami. • o o o o o Niedostateczne wsparcie w promocji i komunikacji: Brak spójnej strategii komunikacji i promocji jednostek Uniwersytetu. Odmawianie umieszczania informacji wydziałowych na stronie uniwersyteckiej i na stronie facebooka. Brak współpracy z wydziałami, wsparcia w promocji wydziałów. Brak wytycznych, jasnych wskazówek, np. dotyczących druku plakatów, umieszczania logo itp. Słaba lista kontaktów, nieprzydatna przy organizacji wydarzeń, konferencji; brak wsparcia wydziałów przy organizacji tego typu wydarzeń. NASZ UNIWERSYTET 23 Pracownicy administracji wydziałowej chcieliby od biur centralnych wsparcia, zrozumienia, partnerskiego traktowania, pomocy w rozwiązywaniu problemów. Nie czują się wykonawcami poleceń centrali i dlatego szczególnie frustrująca jest dla nich niewiedza kto komu podlega i na jakich zasadach. Mają wrażenie – podobnie jak pracownicy centrali, że tej drugiej stronie brakuje poczucia wspólnoty interesów; i również nie mają pewności, że „grają w jednej drużynie”. 1.3.3. RELACJE CENTRALA – WYDZIAŁY. PODSUMOWANIE I WNIOSKI Mimo zupełnie naturalnych różnic punktów widzenia, pracownicy zgodnie wskazują na kilka problemów strukturalnych, które kryją się za uciążliwościami codziennej pracy. Najbardziej widoczny jest problem: (1) Niedookreślonej decentralizacji, na który składają się: • Nie do końca jasny rozdział kompetencji i odpowiedzialności między „centralę” a wydziały. • Nie do końca jasne granice autonomii wydziałów. Część działań faktycznie pozostawiona jest w autonomicznej gestii jednostek (np. zabieganie o granty, organizacja studiów), część jednak poddawana jest kontroli centrali. Kontrola i „zwracanie do poprawy” pojawia się w odczuciu wydziałów niesystematycznie i bez uprzedzenia, co sprawia wrażenie chaosu, chimeryczności. • Wzajemna niewiedza – o uwarunkowaniach działania centrali (np. pojawienie się jakiegoś wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zmusza do gwałtownej zmiany zasad) i o uwarunkowaniach pracy wydziałów (np. napięcia w pewnych okresach roku). • Niedookreślone role centrali i wydziałów: czy centrala jest służebna wobec wydziałów, dostarczając wsparcia, usług itp., czy też jest organem decyzyjnym i sprawującym władzę. Brak jasnych reguł i określenia odpowiedzialności powoduje, że wśród pracowników pojawia się lęk wynikający z uczucia niepewności – często „kary” w postaci zanegowania prawidłowości działania pojawiają się, zdaniem pracowników, losowo („zawsze było dobrze, a teraz nagle robię źle?”). Wielu pracowników nie rozumie zakresu i konsekwencji decentralizacji (często nawet nie wiedzą, że Uniwersytet został zdecentralizowany), więc w ich działaniach wciąż wiele jest starych strategii (wyprosić, postawić przed faktem dokonanym, przepchnąć do innego miejsca w organizacji, itp.). Z perspektywy centrali łatwo jest to uznać za niechęć do wzięcia odpowiedzialności i niekompetencję, co pogłębia problem. Centrala z kolei w kontaktach z jednostkami często posługuje się specjalistycznym czy wręcz hermetycznym („biurokratycznym”) językiem, utrudniającym komunikację z tymi szczególnie pracownikami, którzy są nowi, mają mniejszą wiedzę specjalistyczną z danej dziedziny itp. NASZ UNIWERSYTET 24 Problem drugi to (2) Syndrom sandwicha, czyli niejasny system podległości: • Administracja wydziałowa podlega władzom wydziału (dziekanowi), a czasem dyrektorowi instytutu; nie jest jasne, jaka jest jej relacja wobec biur centralnych; czy szefowa dziekanatu podlega kierownikowi BSS czy też nie? Czy kierownik biura ds. komunikacji i współpracy zewnętrznej może wydać polecenie pełnomocnikowi dziekana ds. promocji? Stosunkowo jasna jest sytuacja pełnomocników kwestora, choć również i ich podległość jest podwójna (wobec władz wydziału i wobec kwestora). • Niejasna podległość powoduje też, że nie wiadomo, kto ma dbać o merytoryczny rozwój pracowników, dawać im zadania i nadzorować merytorycznie – tym bardziej, że nie wszyscy dziekani są biegli w rachunkowości czy budżetowaniu kosztów pośrednich. I wreszcie, problemem jest (3) Niedopasowanie struktury centrali do potrzeb wydziałów, którym szczególnie brakuje: • Wsparcia/obsługi prawnej: kto ma pisać umowy, sprawdzać je od strony merytorycznej, pilnować zgodności z przepisami (na spotkaniach podawano wiele przykładów niemiłych wpadek); wydziały same muszą pisać umowy, które potem okazują się wadliwe (radcy prawni sprawdzają umowy od strony technicznej, nie badają np. zgodności z interesem UW czy wydziału); • Wsparcia/obsługi w zakresie promocji i komunikacji, fundraisingu, pozyskiwania studentów; wydziały działają na własną rękę, co często nie jest też korzystne dla UW jako całości (np. kilka wydziałów niezależnie zwraca się o donację, nie wiedząc o sobie nawzajem); • Doradztwa strategicznego i finansowego: sporządzania kalkulacji i business planów, pisania budżetów (również na potrzeby grantów); pracownicy na poziomie wydziałów nie są w stanie nadążać za często zmieniającym się prawem i zasadami finansowania coraz to nowych grantów; • Bieżącego informowania o zmianach, również w wewnętrznych regulacjach i dostarczania wskazówek, jak sobie z nimi radzić. Trzeba jednak podkreślić, że poziom wsparcia musiałby być bardzo wysoki, z uwagi na niedopasowanie kompetencji części pracowników na wydziałach do nowych wyzwań. Szczególnie dużego wsparcia trzeba by udzielić mniejszym wydziałom, które nie mają środków na zatrudnienie własnych specjalistów od zamówień publicznych czy finansów. Problemem jest też (4) Niejasna struktura organizacyjna biur w centrali: • Niejasny rozdział kompetencji – trudności w identyfikacji właściwego biura (np. radców prawnych czy prawno-legislacyjne? dział ekonomiczny czy biuro gospodarcze?), krążące pisma, odsyłanie i „spychologia”; fakt, że zakresy obowiązków nie przystają do zmienionych i zmieniających się warunków. • Zmienne, a czasem sprzeczne reakcje centrali. NASZ UNIWERSYTET 25 • Niedostateczna koordynacja działań w centrali; biura nie współpracują ze sobą, a zdarza się nawet, że udzielają sprzecznych odpowiedzi. NASZ UNIWERSYTET 26 ROZDZIAŁ 4 . PODSUMOWANIE I DALSZE KROKI Wydaje się, że na Uniwersytecie przemyślenia i wzmocnienia wymaga: • Motywowanie i zapewnianie rozwoju kadry administracyjnej: stworzenie przejrzystego sytemu szkoleń, przejrzystych zasad rozliczania i wynagradzania, wzmocnienie integracji różnych grup pracowników pod wspólną tożsamością Uniwersytetu; • Polityka informacyjna, rozumiana nie jako PR, ale jako dbanie o dostępność informacji, zapewnianie pracownikom wiedzy o różnych ważnych aspektach funkcjonowania Uniwersytetu: wiele problemów rodzi się z niewiedzy, niedostatecznego zrozumienia, niedostatecznego poinformowania; • Struktura organizacyjna Uniwersytetu – idzie o jasne zakreślenie pól kompetencji, podziału zadań, wzajemnych relacji między jednostkami; usprawnienie i uproszczenie procesów na Uniwersytecie, ułatwienie dostępu do wewnętrznych regulacji i wzmocnienie ich logiki oraz spoistości; • Otwarcie możliwości komunikowania się, wymiany doświadczeń, przepływu informacji, a także opartej na partnerstwie i wzajemnym szacunku kultury kontaktów międzyludzkich; • Jasne określenie relacji między centralą a jednostkami organizacyjnymi, idące w stronę oczekiwanej przez pracowników kultury demokratycznej samorządności, z zapewnieniem adekwatnego, strategicznego wsparcia jednostkom organizacyjnym. W poprzednich rozdziałach wymienione zostały różne pomysły pracowników na usprawnienia i zmiany. Powinniśmy teraz wspólnie zadecydować, które ze wskazanych dziedzin i konkretnych działań są priorytetowe: trzeba i warto od nich zacząć usprawnienia w funkcjonowaniu Uniwersytetu. Prosimy o komentarze i sugestie działań, które należałoby podjąć w pierwszej kolejności. NASZ UNIWERSYTET 27 ANEKS 1. SUGESTIE/ POSTULATY/ PROŚBY PRACOWNIKÓW ADMINISTRACJI Na koniec spotkań z pracownikami, poproszono ich o napisanie na karteczkach życzeń do przekazania społeczności Uniwersytetu i władzom Uniwersytetu. Karteczki wrzucane były do urny tak, aby zapewnić pełną anonimowość. Urna została otwarta po zakończeniu wszystkich spotkań, a karteczki spisane i pogrupowane. Wiele życzeń było bardzo podobnych, stąd w poniższym spisie zamieściliśmy przykładowe wypowiedzi na dany temat. Warto zapoznać się z tym materiałem tym bardziej, że dobrze oddaje on postawę pracowników i ich pozytywne zaangażowanie w sprawy Uniwersytetu. Prośby i sugestie układają się wyraźnie w 3 grupy, dotyczące: • Roli pracowników administracji. • Komunikacji i przepływu informacji na uczelni oraz współpracy między jednostkami Uniwersytetu. • Organizacji pracy i zarządzania. Uwaga: dokładne cytaty ‒ wypowiedzi spisane z karteczek, pisane są kursywą ZROZUMIEĆ PRACOWNIKÓW ADMINISTRACJI • Zmienić myślenie o pracownikach administracyjnych, dbać o nich na równi z innymi kategoriami pracowników: o Standardy się zmieniły, panie znają się na USOSie, muszą być po części prawnikami, psychologami, finansistami, traktować ich z należytą atencją. Dostrzec zmianę. o Administracja to też ludzie, nie tylko naukowcy; nie chcemy być niższą kastą. o Mówi się o administracji jak o urzędasach i biurokratach, zmieńmy to. o Otworzyć uszy na problemy administracji. o Dbać nie tylko o pracowników naukowych i studentów, także o pracowników administracyjnych: naukowcy nie szanują tych pracowników, uważają ich za zbędnych. • Zrewidować system wynagradzania pracowników administracji: NASZ UNIWERSYTET 28 o Administracja dostała odpowiednio mniejsze podwyżki niż reszta. o Brak systemu motywacji finansowej. Ktoś jest aktywny, ale nie jest doceniony finansowo – zapomoga socjalna jest wyższa od nagrody. A w innych jednostkach są te nagrody. Poczucie niesprawiedliwości. o Wyższe stawki płac. o Pracuje się dla pieniędzy. Nie ma satysfakcji przy niskich zarobkach. • Przyjrzeć się obciążeniom pracowników administracji, przemyśleć procesy na UW, rozdział zadań i zakresy obowiązków: o Władze/pracownicy naukowi/rektor powinni przyjść do dziekanatu na tydzień i popracować w czasie sesji. Żeby zobaczyli, na ile radzą sobie z własną kulturą osobistą w natłoku zadań i stresie. o Istnieje podwójna dokumentacja: papierowa i elektroniczna. Informatyzacja zwiększa ilość rzeczy do zrobienia, bo komisja sprawdza jedynie papiery. Ilość papierów na studenta się podwoiła. o Określić ilość obowiązków, przyjrzeć się stanowiskom pracy. Przy analizie stanowiska pracy należałoby przeprowadzić ewaluację rzeczywistego obciążenia: wniosek na BSt (wniosek na badania statutowe) z 2007 – 16 stron; z 2012 – 89 stron. Obowiązki nie uległy zmianie, ale czas pracy, który poświęcam na wypełnienie tych wniosków – tak. • Zapewnić rozwój pracownikom administracji, zapewnić szkolenia (zdania podzielone – konieczne dalsze konsultacje): Niekoniecznie w godzinach pracy, ale nie w weekendy. Szkolenia międzywydziałowe. Szkolenia wyjazdowe, bo potrzebna integracja. Szkolenia, ale nie wyjazdowe, tylko w godzinach 8-16. Niech się pojawią. Specjalistyczne, żeby zebrać osoby z różnych wydziałów, centrali i zorganizować to np. w kwesturze, w grupach zadaniowych. Często są utarczki słowne: „my to robimy, a wy nie” – trzeba to omówić w gronie zainteresowanych. o Zapewnić szkolenia nowego pracownika (wprowadzanie w Uniwersytet i jego specyfikę). o o o o o o • Włączenie pracowników administracyjnych w dialog, konsultacje, słuchanie ich pomysłów: o o o o Cieszymy się, że nas zauważono. Warto kontynuować zmiany. Chcemy zobaczyć efekty spotkania. Miłe zdziwienie: „pani rektor w naszych progach i pan dziekan nas witał”. NASZ UNIWERSYTET 29 • Poprawa współpracy, zrozumienie w ramach wydziału: Kadra zarządzająca (dziekani, dyrektorzy instytutów, komórek wewnętrznych) też powinni mieć wiedzę np. o ustawie ds. zamówień publicznych (bo żądają rzeczy niemożliwych, nie wierzą, że nie da tak zrobić, jakby chcieli). o Żeby pracownicy naukowi nie zrzucali swoich obowiązków na administrację. o • Inne: Służba zdrowia na UW. Brak programów profilaktyki. Uregulowanie czasu trwania przerw w stosunku do o o o zajęć (siatka zajęć). o Pracownicy proszą o legitymacje pracownika UW. NASZ UNIWERSYTET 30 KOMUNIKACJA, PRZEPŁYW INFORMACJI, DZIELENIE SIĘ WIEDZĄ • Powinien działać ogólnouczelniany Intranet, nie ma aktualnie jednego systemu komunikacji dla całej uczelni – funkcjonuje poczta, ale nie intranet – na niektórych wydziałach jest wewnętrzny newsletter, niektóre biura centralne rozsyłają newsletter – ale nie ma systemu informowania. • Szwankuje przepływ informacji: Erasmus – jak ktoś wie, to jedzie. Niektórzy nie wiedzą, że można się „doubezpieczyć” korzystnie. Administracja wydziałowa może i mogłaby skorzystać z wielu rzeczy, ale o tym nie wiedzą – na przykład nie wiedzą, że mogą za darmo korzystać z basenu. o Zbyt późno przekazywane informacje z centrali i tym samym za krótki czas na odpowiednie przygotowanie dokumentacji: „pismo wysłane 20 maja, że nie wolno było jakiegoś kosztu naliczać już od 1 stycznia” i do tego nie „jest powiedziane, kto będzie robił korektę, tel. do kwestury i dowiadujemy się, że to my musimy zrobić”, „mi się wydaje, że jak pan rektor wydaje jakieś zarządzenia, powinna od razu w ślad za tym iść info: kto i jak ma to robić”. o Pracownicy chcieliby być informowani z odpowiednio dużym wyprzedzeniem – szczególnie o poleceniach, do których należy się natychmiast zastosować. o Pracownicy chcieliby, żeby wdrażanie nowych decyzji było odpowiednio przygotowane: są takie potrzeby: np. drukowanie dyplomów od 1 maja jest obowiązek drukowania dyplomów na nowych drukach, a ich jeszcze nie ma w magazynie; Nie chcielibyśmy mieć takich sytuacji, z których musimy się niezasłużenie tłumaczyć studentom/interesantom. o o o • Komunikowanie się, dzielenie się wiedzą i doświadczeniami, wzajemne konsultowanie się: o Kiedyś na Krakowskim były spotkania z kierownikami tych samych sekcji centrala/wydziały – było to fajne, bo przepływ informacji był o wiele lepszy. Np. przed takim spotkaniem wysyłało się pytania do pani Kochańskiej i ona przygotowywała się do tych, relacje interpersonalne. o Kierownicy dziekanatów się znali, spotkania konsultacyjne. o Koniecznie: wewnętrzne warsztaty z kluczowymi jednostkami centralnymi. Tego w ogóle nie ma. Wyjaśniające szkolenia, spotkania. o Szkolenia dotyczące wymian międzynarodowych, jakie obowiązki, co wydział ma robić: pracownik z zagranicy w grancie – horror. Może BWZ i kadry mogłyby to (takie szkolenia) robić. o Wszelkie zmiany w procedurach, zależne od władz uczelni, powinny być konsultowane z wydziałem. NASZ UNIWERSYTET 31 o Gdy występowali o konkretne szkolenie, zarząd stwierdził, że nie jest potrzebne – przydałaby się większe wsłuchiwanie się w głosy oddolne i wychodzenie naprzeciw potrzebom. o „Centralni” też powinni mieć możliwość wypowiedzenia się – konfrontacja zdań przed wprowadzeniem zmian, nowych zasad itd. • Wzmocnienie współpracy, integracji między jednostkami Uniwersytetu: o Większa integracja między centralą a wydziałami – wspólne wypracowanie procedur w dyskusji, szkolenia dotyczące zmian i lepszy przepływ informacji, także spotkania. o Czy pracownicy administracji centralnej też będą mieć takie warsztaty? Jaki jest punkt widzenia innej strony?. o Aby centrala też była badana na takich warsztatach .: „…chcemy wiedzieć jak oni nas widzą?”. o Warsztat omawiający problemy administracja wydziałowa – pracownicy naukowi (tu wiele napięć). o Wysłać do wszystkich podsumowanie warsztatów i dalsze kroki. o Fajnie byłoby uświadomić centrali, że wszyscy gramy do jednej bramki, bo my bardzo często słyszymy „to jest sprawa wydziału”, a to przecież są sprawy całego Uniwersytetu. o Tworzenie procedur powinno się odbywać w oparciu o opinie jednostek: nie ma poczucia bycia zespołem. o Żeby współpraca lepiej się układała, bo może jest tak, że osoby zrządzające w centrali nie wiedzą jakie my mamy kłopoty z nimi. o Uświadomienie centrali, jak ważne są wydziały, że to wydziały zdobywają granty, zapraszają zagranicznych studentów itp. o Praca z pracownikami centrali nad ich relacjami i postrzeganiem wydziałów: My jako administracja jesteśmy formą usługową dla kadry i studentów; ważne, żeby centrala miała świadomość, że są potrzebni dlatego, że funkcjonują jednostki. o Potrzebne są regularne spotkania w grupach „strasznie tego brakuje”, „nie wiemy co tam się dzieje”, „działa jedynie siła grawitacji, tylko w dół”. o Upublicznienie zakresów obowiązków i kompetencji pracowników administracji „nie znamy kompetencji tamtych osób”. o Brak wiedzy o zakresach działań jednostek w centrali „dla mnie nie jest jasna różnica między działem ekonomicznym a gospodarczym” , „jeśli chcemy coś załatwić to musimy wiele telefonów wykonać, żeby znaleźć tę właściwą osobę”. o Ustalenie zasady stałych spotkań i wymiany informacji oraz oczekiwań ‒ raz na kwartał/pół roku lub warsztaty; ważne jest by ludzie się znali, dzięki tym spotkaniom informacyjnym moglibyśmy poznawać nowe osoby, „lepiej pracuje się z ludźmi, których się zna”, „poza tym, jak ja dzwonię do kogoś kogo znam osobiście, to mnie traktują jako XX z wydziału YY”. o Traktowanie UW jako jednej firmy – „mam wrażenie, że ludzie z centrali myślą, że wydział to jest moja prywatna firma, a centrala to jest UW”, „że jest UW i wydziały”; „każdy dokument stworzony u nas na wydziale, przekazany centrali jest traktowany jakoś obco”, „to jest jedna firma a ta pani dzwoni i mówi: ojej, NASZ UNIWERSYTET 32 znowu mi dowaliłyście”, „centrala nie zdaje sobie sprawy, że zanim one to dostaną, to my tu u nas musimy to obrobić”. NASZ UNIWERSYTET 33 ORGANIZACJA PRACY, ZARZĄDZANIE • Skostniała struktura i my ją też tworzymy – jesteśmy trybikiem i nie mamy żadnych możliwości (żeby ją zmienić): o Myślenie w kategoriach mechanizmów, uruchamianie mechanizmów, np. taki system pracy który „wymusza” od pracowników skuteczne działanie. o Więcej zachęt, pomysłów np. na to, jak zmusić profesorów, żeby inicjowali prace badawcze. • Informatyzacja, systemy informatyczne: o Czy uczelnia nie może kupić programu informatycznego do zarządzania salami i tworzenia siatki zajęć? Program do informacji o wolnych salach – podobno jest taki i nazywa się MIMOZA – widać, gdzie jaka sala jest zajęta, kto za nią odpowiada, bardzo dobry program, zlikwidowałoby to problem uzyskania informacji, czy i ewentualnie gdzie są wolne sale (program dzieli sale na 3 kategorie). o Pracownicy zdają sobie sprawę, że udogodnienia jakim jest informatyzacja administracji nie są wykorzystane i stają się czasem barierą, a nie ułatwieniem w pracy. • Poprawa działania istniejących systemów informatycznych: o USOS za szybko znika, ciągle trzeba się logować. o Szybsza migracja z HMS do USOS. o Nowy pracownik wolno pojawia się w USOS. o Brak konsultacji z użytkownikami nowo wprowadzanych systemów komputerowych i zmian w starych: mamy mieć nowy program księgowy i ktoś mnie zapytał, czy już byłam na szkoleniu odnośnie tego programu, ja mówię, że nie, a kiedy ten program ma być wprowadzony? I ten ktoś mówi, że lada moment, bo jest już przetarg. o Brak info o zmianach w USOS i HMS: oni nas tylko informują, że w dniu tym i tym nie będzie można wejść do programu, bo wprowadzają zmiany, ale jakie to będą zmiany i czego dotyczą, to ja się dowiaduję w poniedziałek rano i sama się tego uczę. o My mamy program księgowy, dlaczego my nadal używamy Excela?”. o HMS jest nieczytelny dla kogoś, kto nie zna tego programu „ja widzę jak szefowa przygotowuje sprawozdania, bez Excela ani rusz”, dla pani dziekan trzeba w Excelu. o System komputerowy nie usprawnił nic, czyli dalej wracamy do segregatorów. o Tony papieru się marnuje, wszędzie musi być kserokopia. o Myśl tego programu była dobra, ale chodzi o to, że on nie działa; na przykład mamy roczną ocenę pracowników dydaktycznych, ale USOS nie wskazuje tych NASZ UNIWERSYTET 34 osób, tylko ja muszę otworzyć szafy i w segregatorach znaleźć, kto w tym roku jest do oceny, to przecież można sobie w głowę strzelić. o Przede wszystkim on jest nieintuicyjny. o Ten system ma wiele różnych raportów, tylko one albo nie działają, albo nie do wszystkich mamy uprawnienia; nie jest elastyczny. • Przejrzystość w podejmowaniu decyzji, jasne zasady rozdziału zadań (podziału pracy), przyznawania środków wydziałom o W administracji wydziału pracuje mało osób więc nie mogą pozwolić sobie na przejmowanie dodatkowej pracy (czego centrala nie rozumie): u nas od lat nie zmienia się administracja a wręcz, gdy wychodziliśmy z długów, wręcz tę administrację skurczyliśmy, a panie z centrali pytają, czemu sobie sami czegoś nie zrobiliśmy, na tym wydziale jest znacznie mniej niż na innych wydziałach pracowników administracyjnych a roboty tyle samo, więc nie mamy siły wykonywać pracy centrali, zakres obowiązków nam się mocno rozrasta a ludzi nie przybywa; ja już nie mam kogo zwolnić z administracji, żeby polepszyć swoją sytuację. o Zmniejszenie zatrudnienia w centrali „W centrali każdy dział ma dyrektora i zastępcę dyrektora a u nas nie ma rąk do pracy”, „nasz wydział ma najmniej pracowników administracyjnych”. o W odbiorze pracowników jest nierówne traktowanie wydziałów – są budynki, które są na bieżąco remontowane, a wydział XX ciągle słyszy, że nie ma pieniędzy na remont. o Skończyć z zatrudnianiem osób „ z polecenia”, a nie z konkursów. • Wzmocnienie koordynującej funkcji centrali: o Koordynacja centrali jest potrzebna „Nie ma takiego systemu zarządczego, że mamy menadżera”. o Koordynator dla wszystkich biur centrali „… potrzebny menadżer w centrali, ktoś kto spojrzy na nich z góry”. o Zawężanie własnych obszarów działania centrali tylko do centrali; niechęć do pilotowania i umożliwiania współpracy między jednostkami (koordynowania sieciowej współpracy wydziałów). o Wydziały nie wiedzą co się dzieje na innych wydziałach, bo centrala nie pełni funkcji koordynacyjnej np.: „na chemii może być nieużywany sprzęt, którym my tu na geografii jesteśmy zainteresowani”. o Centrala powinna animować/koordynować struktury poziome: Spotkania tematyczne wydziałów np. raz na kwartał na pół roku: pytania do centrali mamy wspólne, ale przecież nie musi odpowiadać na nie główny kwestor, my też mamy wiedzę i poza tym można się zobaczyć, poznać (czynnik integracyjny). Może powinno być takie forum internetowe: że ktoś ma jakiś problem na wydziale i rzuca hasło, jak ktoś na innym wydziale sobie z tym radzi. NASZ UNIWERSYTET 35