Palce młodego wspinacza - zagrożenia treningu wspinaczkowego

Transkrypt

Palce młodego wspinacza - zagrożenia treningu wspinaczkowego
Palce młodego wspinacza – zagrożenia treningu
wspinaczkowego.
Jakub Bielawski
Kiedy ktoś zadaje ci pytanie zawodowe, a ty masz niewystarczającą wiedzę aby
odpowiedzią usatysfakcjonować rozmówcę, a tym bardziej samego siebie nie pozostaje nic
innego jak po powrocie do domu siąść do książek i szukać odpowiedzi. To podobno
najszybsza droga aby się czegoś nauczyć?! Tak właśnie było z tematyką opisaną przeze mnie
poniżej. Sporo pytań odnośnie specyficznego treningu wspinaczkowego dzieciaków
zadawanych przez trenerów, instruktorów i rodziców zmotywowało mnie do głębszego
zanurzenia się w temat wpływu obciążeń wspinaczkowych na aparat ruchu młodocianych,
w tym głównie na palce. Temat treningu wspinaczkowego dzieci ugryźć możemy z wielu
stron. Nie będąc specem od treningu nie chcę wchodzić w szczegóły fizjologii, fizjologii
wysiłku czy przewagi jednego typu treningu nad innym. To wszystko już było, a poza tym
znam wielu, którzy wiedzę na ten temat mają w małym palcu wiec odsyłam do Nich.
Z mojego zawodowego punktu widzenia najbardziej interesujący jest wpływ wspinania na
palce dzieciaków. Tego tez dotyczy większość pytań, które otrzymuje: co z campusem i czy
mogą „zapinać”? Zdrowy rozsądek od razu mówi mi żeby dzieci i młodzież trzymać z dala od
campusa. Poszukajmy na to jednak konkretnych argumentów.
Przemysł wspinaczkowy rozwija się w dynamicznym tempie. Infrastruktura i dostępność
sprawiły że powoli mało kto się nie wspina. Sekcje wspinaczkowe w każdym większym
mieście to już nudny standard, a i indywidualne treningi stają się normą. Do świata
wspinaczkowego wkradają się zdobycze innych dziedzin sportu – trening funkcjonalny
i przygotowanie motoryczne pod wspinaczkę mocno zmieniły podejście wspinaczy do
trenowania. Do tego specyficzny trening wspinaczkowy oparty na przyrządach. Patrząc
z boku coraz mnie w tym wspinaniu wspinania. W tym wszystkim musi znaleźć się miejsce
dla najmłodszych adeptów. Wspinanie może być dla nich sportem i przygodą na całe życie.
Trenując dzieci i młodzież warto postarać się o to aby nie doszło u nich do zaistnienia
kontuzji i przeciążeń. Pokus będzie wiele. Zwłaszcza teraz kiedy różnice wiekowe w naszym
sporcie zupełnie się zatarły i świetne starty w zawodach i przejścia skalne kilkunastolatków
nikogo już nie dziwią. Trzeba pamiętać o tym że najdojrzalszy wspinaczkowo dzieciak robiący
8c to nie dorosły. Jego trening i życie wspinaczkowe powinny wyglądać inaczej niż u osoby
dorosłej.
Do 12 roku życia dzieci mają ograniczoną zdolność do rozwijania adekwatnej
odpowiedzi metabolicznej na trening specyficzny ale posiadają zwiększone możliwości do
rozwoju motorycznego. Z tego powodu trening dzieci powinien skupiać się głównie na
wspinaniu i zwiększaniu jego ilości i różnorodności w przeciwieństwie do zwiększania
intensywności treningu. Z punktu widzenia rozwoju i działania aparatu ruchu główne
zagrożenie jakie niesie z sobą trenowanie dzieci w każdej dyscyplinie sportu to uszkodzenia
tzw. płytek wzrostu czyli miejsc, w których kość długa przyrasta na długość. Jak nie trudno się
domyślić w przypadku wspinających się dzieci najbardziej narażone będą płytki
zlokalizowane w kościach palców - tam spotkamy się z największymi działającymi na nie
niekorzystnie siłami.
Czym jest płytka wzrostu?
Punktem wyjścia dla każdej kości naszego organizmu jest tkanka chrzęstna. Rodzimy się
z
morfologicznie niedojrzałym i nie w pełni skostniałym szkieletem W miarę rozwoju
i wzrostu dochodzi do zamiany tkanki chrzęstnej w kostną. Pełna dojrzałość układu
szkieletowego do proporcji porównywalnych osobie dorosłej występuje średnio około 25
roku życia, możliwe są jednak osobnicze różnice. Kiedy szkielet rozwija się potrzebne są
odpowiednie miejsca, w których kości będą przyrastać na długość. Takimi właśnie miejscami
będą płytki wzrostu zlokalizowane w kościach długich, w tym i w palcach, które do kości
długich zaliczamy. Płytką wzrostu nazywać będziemy miejsce w którym nowe komórki
chrzęstne z jednej jej strony są intensywnie produkowane aby z drugiej strony przejść
proces kalcyfikacji (odkładania Wapnia) i spowodować przyrost kości na długość. Znaleźć
możemy jedną płytkę wzrostu na każdym z końców rosnącej kości długiej.
Proces przekształcania płytki wzrostu z chrząstki w kość
Każda z kości długich posiada przynajmniej dwie płytki wzrostu po jednej na każdym
z końców. Determinują one późniejszą długość i kształt dojrzałej kości. Obszary wzrostu
znajdujemy również w miejscach przyczepów ścięgien do kości i w chrząstce budującej
powierzchnie stawowe. Kluczowym elementem przekształcającej się płytki wzrostu jest jej
grzbietowa cześć, która jako ostatnia ulega skostnieniu dla tego będzie ona miejscem,
w którym u wspinaczy najpierw możemy spodziewać się przeciążeń.
Grzbietowy kierunek „zamykania się” płytki wzrostu
Wszystkie te obszary wzrostowe aparatu kostnego są wyjątkowo wrażliwe na przeciążenia
w wieku dziecięcym i młodocianym. Kiedy kość osiąga dojrzałość płytka zostaje zastąpiona
tkanką kostną. Wzrost palców na długość ustaje w wieku ok. 17 lat, ale kluczowe momenty
ich rozwoju zbiegają się ze skokiem pokwitaniowym (wzrostowym) przypadającym na 12-13
rok życia u dziewcząt i 13-15 rok życia u chłopców.
Nieskostniałe płytki wzrostu w kościach 8 letniego dziecka i zamknięte w przypadku kości 17 latka.
Skoki wzrostowe i towarzyszące temu zmiany hormonalne to kluczowe momenty w rozwoju
młodego organizmu. Dochodzi wtedy do wzrostu młodego organizmu na długość. Są to
okresy, w których młody organizm jest w jeszcze większym stopniu narażony na przeciążenia.
Strefy wzrostu (punkty kostnienia, płytki wzrostu) to aktywne neurofizjologicznie
i biochemicznie obszary ciągłej pracy dodatkowo modulowanej pracą hormonów. Silne
mięśnie, ścięgna i więzadła obciążające te miejsca mogą okazać się zbyt wielkim czynnikiem
uszkadzającym. Te strefy to słabe punkty organizmu dziecięcego, a co dopiero młodego
sportowca. Skok wzrostowy musi zbiec się w czasie z kontrolowanym osłabieniem tkanek
miękkich otaczających stawy i kości, które muszą pozwolić na wzrost kości aby potem do tej
nowej długości ponownie się zaadaptować. Złamania i uszkodzenia przeciążeniowe
u młodocianych przeważnie zbiegają się z czasem skoku wzrostowego. Wśród wspinających
się dzieci z tego typu uszkodzeniami spotykamy się głównie w kościach palców. W okresie
skoku wzrostowego młody wspinacz musi zaadaptować się do dodatkowych kilku
kilogramów kości, mięśni i tłuszczu. Trening prowadzony w tym okresie wymaga
odpowiedniej wiedzy i pełnego skupienia ze strony osoby za niego odpowiedzialnej!!
W przypadku uszkodzenia płytki wzrostu proces produkcji komórek i wzrostu kości może
zostać zaburzony od kierunku wzrostu, tempa wzrostu nawet do zahamowania wzrostu.
Przekształcająca się płytka wzrostu jest najsłabszym ogniwem całej kości - od 2 do 5 razy
słabsza niż przylegające do niej więzadła. Kluczowe w rozwoju i wzroście nowej kości są
odpowiednie bodźce i odpoczynki potrzebne do regeneracji i adaptacji. Nie może być tu
jednak mowy o extremalnych przeciążeniach. Z tego powodu według wielu autorytetów
lekarskich i tych ze świata sportu extremalne techniki treningowe powinny być dedykowane
osobom powyżej 18 roku życia. W przypadku wspinaczy myśleć tu będziemy o specyficznym
treningu palców (campus i nadużywanie chwytu zamkniętego).
Mało jest badań i publikacji dotyczących wpływu obciążeń wspinaczkowych na
młodocianych. Stanowczo za mało mówi się również i uświadamia trenerów i instruktorów
wspinaczki w tym temacie. Zmiany przeciążeniowe i urazy nabyte w wieku dorastania na
pewno nie odbiją się tylko na późniejszej formie wspinaczkowej młodego wspinacza ale
z pewnością na jakości jego poza wspinaczkowego życia również. W przypadku młodocianych
nie może być mowy o treningu z bólem lub zaciśnięciu zębów aż ból sam ustąpi. Każdy nawet
najmniejszy incydent bólowy u młodocianego powinien być zaraz zgłaszany i diagnozowany
medycznie przez lekarza. Niektóre uszkodzenia pozostawione same sobie mogą doprowadzić
do nieodwracalnych zmian a nawet zahamować wzrost i rozwój kości.
Co w takim razie z chwytem zamkniętym czyli popularną łódką stosowaną przez dzieci? Czy
rzeczywiście powinno unikać się go w treningu?
Trudno znaleźć wspinacz , który w momencie robienia swojej życiówki w akcie
desperacji i już na odlotach nie poratuje się łódą? Łuczek jako najmocniejszy chwyt jest
ostatnią deską ratunku dla palców ułożonych na mikro krawądce. W momencie walki nikt
z nas nie myśli jak chwytać tylko po prostu chwyta tak jak potrafi najmocniej. A czy wśród
konkurujących na treningu dzieci walka nie jest na porządku dziennym?
I chociażby dla tego warto wplatać w trening świadome i kontrolowane używanie łódki na w
miarę wygodnych chwytach. Po co? Bo tylko w ten sposób możemy zaadaptować tkanki do
takich ekstremalnych obciążeń, które potem w kryzysowym momencie muszą sprostać
ogromnym przeciążeniom. Warto w treningu dać ścięgnom i więzadłom odpowiednich
bodźców po to aby w sytuacji kryzysowej nas nie zawiodły. Wszystko oczywiście pod
kontrolą trenera i nie jako główny nacisk w treningu. O zaletach chwytu wyciągniętego
pisałem już nie raz!
Badania na temat uszkodzeń palców u wspinających się dzieci.
•
Wśród zawodników juniorskiej kadry Niemiec Volker Schöffl odnajduje dwie trzecie
trenujące regularnie na campusie z przebytymi incydentami złamań w obrębie płytki
wzrostu. Większość przeciążeń i urazów palców w grupie młodocianych wspinaczy
ma miejsce podczas treningu a nie samego wspinania. Campus i nadużywanie chwytu
zamkniętego to według tego autora to główni winowajcy takiego stanu rzeczy
(Schöffl).
•
Shigeo Omori i Hajime na przestrzeni 3 lat przebadali medycznie palce 182
zawodników - wspinaczy w wieku od 7 do 19 lat. U 77.6% wykazano deformacje
stawów palców i przykurcz zgięciowy czyli niemożność płaskiego położenia dłoni na
płaskiej powierzchni.
‘There is really no place for the campus board, the double dynamo, or the use of additional
weights, in anyone under the age of roughly 18-20 years old.’
Volker Schöffl, co-author of ‘One Move too Many….’ and surgeon/researcher specialising in climbing injuries over 20yr
W przypadku nie wspinających się dzieci uszkodzenia płytek wzrostu stanowią 15%
dziecięcych złamań. Występują dwa razy częściej u chłopców niż u dziewczyn z największa
ilością w przedziale wieku 14-16 lat u chłopców i 11- 13 lat u dziewcząt. Połowa uszkodzeń
płytek wzrostu ma miejsce w dystalnym odcinku kości promieniowej przedramienia,
a następnie w kościach podudzia - piszczel i strzałka. Do uszkodzenia płytek wzrostu w
przypadku trenujących wspinanie dzieci dochodzi częściej chronicznie na skutek zbyt
intensywnego treningu. Miejscem uszkodzeń są najczęściej płytki wzrostu w paliczkach
palców.
Mechanizm uszkodzenia płytki wzrostu.
Możemy spotkać się z ostrym uszkodzeniem na przykład podczas upadku lub wyjechania
z chwytu. Częściej jednak spotykamy się z chronicznym uszkadzaniem - przeciążeniem
spowodowanym zbyt intensywnym treningiem, treningiem na campusie i nadużywaniem
chwytu zamkniętego, który powoduje kompresje i duże siły ścinające obciążające płytkę
wzrostu w paliczku.
Spójrzmy co na temat treningu młodzieży na campusie mówi Brytyjska fizjoterapeutka Nina
Leonfellner współpracująca z czołówką tamtejszych zawodników:
Czy w przypadku treningu campusowego młodocianych możemy jednak mówić o wyjątkach?
Autorka tak opiniuje tę sprawę: jeżeli młody wspinacz trenuje indywidualnie, przedstawia
symptomy dobrego genu kolagenu, trenuje statyczne zwisy na chwycie wyciągniętym
z odciążeniem stopniem, następnie sięgnięcia również z pomocą stopnia, prowadzi
odpowiedni trening stabilizacji centralnej i obwodowej, posiada rzetelną wiedzę na temat
tego jak używać campusa i oczywiście używa tylko chwytu otwartego a to wszystko
kontroluje trener stojący na straży młodzieńczej energii to możemy brać pod uwagę fakt
wcześniejszego treningu campusowego. Autorka dodaje jednak, że mówi tu tylko o
wyjątkach, o dzieciakach obdarzonych potężnym talentem i ciekawie określonym przez nią
dobrym genie kolagenu. Dla przypomnienia KOLAGEN – to główne białko tkanki łącznej.
Występujący w kilkunastu odmianach, które znaleźć możemy w ścięgnach i więzadłach.
Według brytyjskiej fizjoterapeutki trening dzieci powinien być mocno zindywidualizowany
i ostrożny w bezkrytycznym adaptowaniu wskazówek odpowiednich do treningu osób
dorosłych. Trenowanie dzieci powinno być powierzone wysoko wyspecjalizowanej
i odpowiednio wyedukowanej kadrze trenerskiej. Niektórzy autorzy zdają się twierdzić, że
możemy mówić o młodych sportowcach genetycznie zaprogramowanych i przystosowanych
do wspinania. Z genetyczną predyspozycja czy bez, na straży kariery wspinaczkowej
najmłodszych powinni stać odpowiednio wyszkoleni trenerzy i instruktorzy przy wsparciu
środowiska medycznego uświadomionego we wspinaniu.
Chroniczny ból stawów u młodych wspinaczy może świadczyć o uszkodzeniach zaistniałych
w obrębie chrzęstnych części palców. Brak ostrego urazu ale systematyczny wzrost bólu
ograniczający używanie chwytu zamkniętego i nawet zaciskania pięści mogą świadczyć
o uszkodzeniu płytek wzrostu w palcach. Zdjęcia rentgenowskie potwierdzają zmiany
i uszkodzenia w obrębie płytek wzrostu a w niektórych przypadkach nawet ich oderwanie od
kostnej części paliczka!
zrotowanie i skrócenie palca
niedokończony wzrost palca
deformacje stawów międzypaliczkowych
Symptomy uszkodzeń płytki wzrostu:
•
opuchnięcie stawów
•
ciągły ból
•
ograniczona ruchomość palców
•
ograniczona możliwość używania chwytu zamkniętego z powodu bólu i opuchlizny
Diagnoza uszkodzenia płytek wzrostu opiera się na badaniu rtg i opisie w 5 stopniowej skali
Saltera-Harrisa . Poniżej w przypadku dystalnego odcinka kości piszczelowej.
Typ 3 uszkodzenia płytki wzrostu w podstawie paliczka środkowego wg skali Saltera
u 15 letniego wspinacza
Jak uniknąć tego typu problemów?
•
Unikanie treningu na campusie do przynajmniej 18 roku życia
•
Unikanie chwytu zamkniętego, trening i zachęcanie do chwytu otwartego
•
Unikanie zbyt długich i częstych sesji treningowych – czas na odpoczynek i adaptacje
•
Unikanie przez dzieci dodatkowych obciążeń podczas treningu w postaci kamizelek
czy doczepianych kg
•
Limitowanie dynamicznych ruchów
•
Odpowiednie odżywienie
Patrząc na aktualną czołówkę skalną i zawodniczą sporą grupą są tam cudowne dzieciaki,
również na naszym Polskim podwórku ich nie brakuje. Czy są to genetycznie
predysponowani mistrzowie? Teraz ciężko to stwierdzić. Czas pokaże czy był to rzeczywiście
talent poparty dobrze i zdrowo prowadzonym treningiem czy bomba przeciążeń i kontuzji
wybuchająca za kilka lub kilkanaście lat? Na dzień dzisiejszy wierze w to, że osoby trenujące
młode osoby robią to z pełną odpowiedzialnością!
Zalecenia UIAA - brak treningu na campusie dla
osób poniżej 18 roku życia!!
Pisząc
powyższy
tekst
posiłkowałem
się
artykułami
podanymi
w
bibliografii.
Przetłumaczyłem, uporządkowałem i zredagowałem przemyślenia osób podanych poniżej.
Jakub Bielawski
www.fizjoterapia-bielawski.pl
Bibliografia
1. Morrison AB, Schöffl VR (2007). Physiological responses to rock climbing in young
climbers.
Br
J
Sports
Med,
41(12),
852-861.
2. Hochholzer T, Schöffl V (2003). One Move too many… how to understand the injuries and
overuse
syndromes
of
rock
climbing.
Lochner-Verlag,
Germany.
3. Hochholzer T, Schoffl VR (2005). Epiphyseal fractures of the finger middle joints in young
sport climbers. Wilderness and Environmental medicine. 16;139-42.
4. Injury Management and Prevention: Junior Climbers Robin O'Leary, Nina Leonfellner

Podobne dokumenty