Kim jest Dorosáa Dziewczynka z rodziny Dysfunkcyjnej?
Transkrypt
Kim jest Dorosáa Dziewczynka z rodziny Dysfunkcyjnej?
Kim jest Dorosáa Dziewczynka z rodziny Dysfunkcyjnej? lkoholizm rodzica lub rodziców jest jedn z cz¿stszych dysfunkcji rodzinnych, a zarazem dysfunkcj Ùatwo rozpoznawaln. Rozbudowana sie° paÚstwowych oïrodków leczenia uzaleČnienia od alkoholu i wspóÙuzaleČnienia, a takČe nagÙoïnienie spoÙecznych skutków alkoholizmu dotykajcych nie tylko osob¿ uzaleČnion, lecz takČe czÙonków jej rodziny powoduje, Če dzieci pochodzce z rodzin alkoholowych s otoczone specjaln uwag i trosk. Ma to swoje pozytywne i negatywne skutki. Z jednej strony DDA, DorosÙe Dzieci z rodzin Alkoholowych, maj dost¿p do bezpÙatnej pomocy terapeutycznej, z drugiej jednak ich wyróČnienie marginalizuje problemy innych DorosÙych Dzieci, wyrastajcych w rodzinach o odmiennych od alkoholizmu dysfunkcjach. DDD – DorosÙe Dziecko z rodziny Dysfunkcyjnej, które nie jest DDA, nie ma co liczy° na bezpÙatn pomoc. Ponadto wysuni¿cie na plan pierwszy problematyki DDA stwarza niebezpieczn puÙapk¿ zaprzeczania jakimkolwiek dysfunkcjom dzieciÚstwa u tych, których rodzic, czy A 17 rodzice alkoholikami nie byli. Czy jednak kaČde DDA, czy DDD potrzebuje pomocy terapeutycznej? Dlaczego w ogóle ludzie po tak pomoc si¿ zwracaj? W bogatej literaturze na temat DDA moČna spotka° róČnorakie charakterystyki osób wychowanych w rodzinach z problemem alkoholowym. Podkreïla si¿, Če cigÙy stres, w jakim dorastaÙy, przy jednoczesnym braku wi¿zi emocjonalnych z rodzicami spowodowaÙ wypracowanie przez nie mechanizmów przystosowawczych, sÙuČcych przetrwaniu. Mechanizmy te zaleČ od peÙnionej przez dziecko roli (bohater rodzinny, kozioÙ oÞarny, maskotka, dziecko niewidzialne) i s przenoszone w dorosÙe Čycie, w którym, mimo Če znika koniecznoï° ich stosowania, wykorzystywane s nadal. ObniČa to jakoï° Čycia, czyni podatnym na róČne emocjonalne zaburzenia i uzaleČnienia, uniemoČliwia tworzenie zdrowych relacji. Niektórzy specjaliïci podkreïlaj, Če aby si¿ z tych mechanizmów wyzwoli°, konieczna jest trudna, gÙ¿boka i dÙugoletnia psychoterapia, która w dodatku wcale nie gwarantuje pozytywnych rezultatów. Nie jest to moim zdaniem prawda. WedÙug danych PaÚstwowej Agencji Rozwizywania Problemów Alkoholowych (PARPA), w Polsce obecnie trzy czwarte dzieci Čyje w domach, w których przynajmniej jeden rodzic jest alkoholikiem. Biorc pod uwag¿, Če rodzinne dysfunkcje, naraČajce dziecko na dÙugotrwaÙy stres oraz uniemoČliwiajce tworzenie wi¿zi emocjonalnych, s efektem nie tylko alkoholizmu rodziców, moČna wycign° wniosek, Če 18 niedÙugo gabinety psychoterapeutyczne rozmnoČ si¿ jak grzyby po deszczu, a klienci z syndromem DDA/ DDD b¿d si¿ do nich cisn° drzwiami i oknami. To, Če tak si¿ dotd nie dziaÙo i dziï tak si¿ nie dzieje, moČe wynika° albo z faktu, Če kiedyï rodziny byÙy idealne, a ich dysfunkcje s zmor naszych czasów i rezultatem upadku wartoïci moralnych, albo z nieuïwiadamiania sobie przez DDA/DDD ich problemu. Ów brak ïwiadomoïci jest wynikiem typowego dla DDA/DDD mechanizmu zaprzeczania rzeczywistoïci. RozwaČmy zatem obie moČliwoïci. Pierwsze wytÙumaczenie wydaje si¿ maÙo przekonujce – wystarczy si¿gn° do ĊródeÙ historycznych i zapozna° si¿ z drastycznymi sposobami, w jakie dzieci byÙy kiedyï traktowane przez dorosÙych. Drugie teČ jest wtpliwe, poniewaČ obecnie DDA, a w ïlad za tym DDD, staÙy si¿ popularnymi etykietkami, pozwalajcymi usprawiedliwi° Čyciowe kÙopoty – zarówno wÙasne, jak i osób bliskich. Odnosz¿ wraČenie, Če rozpowszechnienie problematyki DDA/DDD wywarÙo odwrotny od zamierzonego skutek. Zamiast zach¿ci° do rozwoju osobistego i wzi¿cia odpowiedzialnoïci za wÙasne Čycie, spowodowaÙo, Če wiele DorosÙych Dzieci utkwiÙo w bÙ¿dnym kole poczucia krzywdy i znalazÙo wygodn wymówk¿, aby nic z tym nie robi°. Nasuwa si¿ równieČ wtpliwoï° – skoro tak wielu ludzi jest DDA/DDD, to dlaczego jedni radz sobie z Čyciem i s szcz¿ïliwi, a inni nie? Oczywiïcie zaleČy to od tego, jakie przyjmujemy kryteria radzenia sobie z Čyciem, jakimi normami si¿ kierujemy i czym dla nas jest szcz¿ïcie. 19 Szukajc odpowiedzi, zapoznajmy si¿ najpierw z klasycznymi objawami wyst¿pujcymi u osób z syndromem DDA/DDD, opisywanymi w dost¿pnych dotd ĊródÙach: – niech¿° do zmian, – trudnoïci w kontaktach z innymi ludĊmi, – niezdolnoï° do tworzenia trwaÙych zwizków uczuciowych, – niskie poczucie wÙasnej wartoïci, – wraČenie izolacji i niedostosowania. Jeïli zatem, kobieto, jesteï przebojowa i towarzyska, masz m¿Ča i dzieci, osigni¿te sukcesy powoduj, Če czujesz si¿ wartoïciowa i podČasz za aktualnymi trendami, powinnaï by° szcz¿ïliwa. Gdy natomiast wolisz spokojny tryb Čycia, jesteï introwertyczk, kobiet samotn, nie masz si¿ czym pochwali° i trudno ci znaleĊ° coï dla siebie w ofercie kultury masowej, to jesteï z góry skazana na nieszcz¿ïcie. Ale nie martw si¿, wystarczy dostosowa° si¿ do obowizujcych norm kobiety szcz¿ïliwej – i sprawa zaÙatwiona. A jeïli b¿dziesz miaÙa z tym problem, udaj si¿ do psychologa po porad¿, jak to zrobi°, albo na terapi¿ (na której wzmocnisz tylko swoje przekonanie, Če jest z Tob coï nie tak). Ten nieco szyderczy ton ma na celu wykazanie, Če to nie bycie DDA/DDD, ale uznanie wzorców kulturowych za obowizujce i ch¿° dostosowania si¿ do nich cz¿sto czyni ludzi nieszcz¿ïliwymi. Powoduje, 20 Če zamiast Čy° wÙasnym Čyciem, w zgodzie ze sob, i utoČsamia° szcz¿ïcie z poczuciem speÙnienia, próbuj odgrywa° role wedÙug napisanego przez innych scenariusza. My, kobiety, stoimy przed szczególnie trudnym zadaniem, bowiem scenariusz na nasze Čycie zostaÙ utrwalony przez tysiclecia patriarchatu. Dopiero od niedawna, majc te same prawa co m¿ČczyĊni, jesteïmy w stanie go zmienia°, si¿gn° do swojego potencjaÙu i go realizowa°, same decydowa° o tym, jak wyglda nasze Čycie. Pytanie: Czy mamy odwag¿ to zrobi°? Zazwyczaj miotamy si¿ pomi¿dzy dwoma ekstremami – albo powielamy patriarchalny model kobiety, podporzdkowanej m¿ČczyĊnie opiekunki domowego ogniska, caÙkowicie poïwi¿cajcej si¿ rodzinie i dzieciom, albo przejmujemy m¿skie scenariusze, stajemy si¿ kobietami niezaleČnymi, skupionymi na swoich karierach zawodowych, skÙonnymi do podporzdkowania sobie partnera i nazywania go „ojcem swoich dzieci”. Rodzice byli dla nas pierwszymi i najwaČniejszymi autorytetami. To, jakie wzorce nam przekazali, jak nauczyli radzi° sobie z trudnoïciami, jakie metody wychowawcze stosowali, decyduje o tym, w jakim stopniu staÙyïmy si¿ kobietami dojrzaÙymi, w peÙni odpowiedzialnymi za wÙasne wybory i dokonujcymi ich ïwiadomie. DzieciÚstwo to niezwykle waČny dla kaČdego czÙowieka okres, przygotowujcy go do dorosÙego Čycia. Nasze dojrzewanie do dorosÙoïci prze21 biega kilkuetapowo. Od momentu przyjïcia na ïwiat rozwħamy si¿ po kolei w nast¿pujcych obszarach: – poczucia bezpieczeÚstwa, – poczucia kobiecoïci, – poczucia wÙasnej wartoïci, – poczucia miÙoïci. Jako niemowl¿ta, a potem maÙe dzieci nabywamy umiej¿tnoï° przetrwania, w wieku przedszkolnym i szkolnym uczymy si¿ funkcjonowania w relacjach z osobami tej samej i przeciwnej pÙci. B¿dc nastolatkami, zaczynamy okreïla° wÙasn toČsamoï° i wreszcie, jako mÙode kobiety wst¿pujce w okres dorosÙoïci, otwieramy si¿ na doïwiadczanie miÙoïci. Tak si¿ dzieje, jeïli nasz rozwój przebiega prawidÙowo. Jeïli nie – w obszarach tych mamy deÞcyty. PoniewaČ nie ma idealnych rodziców, kaČda z nas miaÙa w mniejszym lub wi¿kszym stopniu dysfunkcyjne dzieciÚstwo. Nie ma teČ idealnych warunków, Čyjemy w realnym ïwiecie, obÞtujcym w róČnorakie wydarzenia i sytuacje, na które, jako dziewczynki, nie miaÙyïmy wpÙywu. Reakcj na nie byÙy nasze emocje. Jeïli miaÙyïmy moČliwoï° wyraČenia ich, jeČeli rodzice je zaakceptowali i wsparli nas w ich przeČywaniu, jeïli nie obarczyli nas odpowiedzialnoïci za to, co czuj – otrzymaÙyïmy podstawow lekcj¿ zdrowego radzenia sobie z emocjami. A gdy tego zabrakÙo, gdy nasze emocje, albo niektóre z nich, spotykaÙy si¿ z nagan rodziców, karami przez nich wymierzanymi, gdy nie uzyska22 Ùyïmy od nich emocjonalnego wsparcia, gdy zostaÙyïmy przez rodziców wp¿dzone w poczucie winy za ich nieszcz¿ïcie, upokorzone lub zawstydzone, lub caÙkowicie zostawione same sobie w trudnych dla nas chwilach, jeïli nasi rodzice sami nie potraÞli zdrowo zarzdza° swoimi emocjami, to w jakimï obszarze jesteïmy niedojrzaÙe. I na tym tak naprawd¿ polega istota syndromu DDA/DDD – na nieradzeniu sobie z emocjami. DorosÙe Dziewczynki z domów Dysfunkcyjnych nie potraÞ zdrowo radzi° sobie z: – l¿kiem – jeïli maj deÞcyty w obszarze poczucia bezpieczeÚstwa, – seksualnym wstydem – jeïli maj deÞcyty w obszarze poczucia kobiecoïci, – zÙoïci – jeïli maj deÞcyty w obszarze poczucia wÙasnej wartoïci, – smutkiem – jeïli maj deÞcyty w obszarze poczucia miÙoïci. Brak umiej¿tnoïci radzenia sobie z emocjami skutkuje tym, Če albo zalewamy si¿ nimi i to one przejmuj nad nami kontrol¿, odbierajc moČliwoï° racjonalnego myïlenia i ïwiadomego dziaÙania, albo blokujemy je w sobie, stosujc róČne sposoby ucieczki od nich, co uniemoČliwia skuteczne komunikowanie si¿ ze sob, z innymi ludĊmi i ze ïwiatem. PoniewaČ nie ma idealnego dzieciÚstwa, kaČda z nas wyniosÙa z tego okresu bagaČ deÞcytów, niedoj23 rzaÙoïci w poszczególnych sferach i zablokowanych emocji. BagaČ ten utrudnia nam Čycie. Tylko od nas jednak zaleČy, co z nim zrobimy – czy b¿dziemy go nieï°, cierpic, czy poszukamy tragarza, który nam w tym pomoČe, czy zastosujemy ïrodek przeciwbólowy, by nie czu° jego ci¿Čaru, czy teČ zechcemy si¿ go pozby°. Trud rozwoju osobistego polega wÙaïnie na tym, aby ten worek bagaČu rozwiza° i zobaczy°, co w nim jest. Powróci° do swego dzieciÚstwa, przypomnie° sobie krzywdy, które ïwiadomie czy nieïwiadomie nam wyrzdzono, traumatyczne sytuacje, których doïwiadczyÙyïmy, poczu° emocje z tym zwizane i je wyrazi°. W tym procesie potrzebujemy kogoï, kto okaČe wspóÙczucie i zrozumienie dla naszych emocji, zaakceptuje je i wesprze w ich przeČywaniu – psychoterapeuty, który sam wczeïniej odkÙamaÙ wÙasne dzieciÚstwo (pÙe° jest dowolna, dla prostoty uČywam m¿skiej formy j¿zykowej). Potrzebujemy – jak to zgrabnie uj¿Ùa Alice Miller, ïwiatowej sÙawy psychoterapeutka, autorka wielu ksiČek – empatycznego ïwiadka. Nast¿pny krok to przyjrzenie si¿, jaki wpÙyw na nasze Čycie maj powstaÙe wskutek dysfunkcyjnego dzieciÚstwa deÞcyty. Jakie mechanizmy przystosowawcze stosujemy, cho° dawno juČ mogÙybyïmy z nich zrezygnowa°. I dlaczego nie zrezygnowaÙyïmy – jakie korzyïci odnosimy, uČywajc ich. Szczere odpowiedzi na te pytania ujawni nasz opór przed zmianami. Kolejny krok to dostrzeČenie, Če ów bagaČ deÞcytów zawiera w sobie olbrzymi potencjaÙ rozwojowy, Če krzywdy i traumatyczne doïwiadczenia moČna przeksztaÙci° w pi¿kne jakoïci. Gdy nam 24 si¿ to uda, pozostaje ostatni etap – wybaczenie tym, którzy nas skrzywdzili, losowi, Če nas tak srogo potraktowaÙ, a takČe sobie. Nie chodzi o zanegowanie tego, co si¿ staÙo, zapomnienie o tym czy teČ zbagatelizowanie. Wybaczamy dla wÙasnego dobra po to, aby uwolni° si¿ od naszej przeszÙoïci, od dysfunkcji naszego dzieciÚstwa, a tym samym ostatecznie pozby° si¿ wyniesionych z tego okresu deÞcytów. Mechanizmy przystosowawcze, które wyksztaÙciÙyïmy w dysfunkcyjnych domach, aby przetrwa°, to w istocie niezdrowe sposoby radzenia sobie z emocjami – zalewanie si¿ nimi lub blokowanie ich. Dopóki s one skuteczne w dorosÙym Čyciu, nieïwiadomie je stosujemy. Impuls do tego, aby z tych mechanizmów zrezygnowa°, pojawia si¿ wtedy, gdy przestaj one dziaÙa° albo gdy negatywne skutki ich stosowania staj si¿ dla nas dotkliwe. Cz¿sto doïwiadczamy tego dopiero wówczas, gdy dopadnie nas jakiï Čyciowy kryzys. Problemy w zwizku lub jego rozpad, odejïcie, zdrada partnera lub jego naÙogi, choroba (nasza lub kogoï z rodziny), doïwiadczona przemoc, utrata pracy lub stabilnoïci Þnansowej, wypalenie zawodowe – to tylko niektóre z nich. Kryzysy Čyciowe i zwizane z tym emocje s olbrzymi szans, aby odkry° swoje deÞcyty i je przepracowa°, ale – znów – tylko od nas zaleČy, czy z tej szansy skorzystamy. Takiego impulsu, takiej szansy nie maj te DorosÙe Dziewczynki, którym wszystko si¿ ukÙada, które wiod ustabilizowane, na pozór szcz¿ïliwe Čycie. Tym bardziej trzeba docenia° odwag¿ tych, które z wÙasnej woli zde25 cydowaÙy si¿ podČa° drog, jak to pi¿knie okreïliÙ M. ScoĴ Peck, „rzadziej w¿drowan”, drog osobistego rozwoju, która wcale nie jest Ùatwa. Po pomoc psychoterapeutyczn si¿gaj zazwyczaj kobiety przeČywajce kryzys bdĊ jego skutki – depresj¿, nerwice, brak równowagi emocjonalnej czy róČne uzaleČnienia. W powszechnej opinii to one wÙaïnie cierpi na syndrom DDA/DDD. W wielu przypadkach szukanie przez nie pomocy u specjalistów jest kolejn prób zdj¿cia z siebie odpowiedzialnoïci za swoje Čycie. Oczekuj od terapeuty rad, wskazania wÙaïciwych wyborów, cudownego lekarstwa, które rozwiČe ich problemy. Zadaniem dobrego psychoterapeuty jest takie poszerzenie ïwiadomoïci klienta, aby mógÙ on dostrzec, Če caÙy potencjaÙ rozwojowy tkwi w nim samym. Aby mógÙ pozna° swoje mechanizmy przystosowawcze utrwalajce jego deÞcyty i dokona° wyboru, czy chce si¿ ich pozby°. Jeïli tak – dobry terapeuta jest po prostu empatycznym ïwiadkiem towarzyszcym klientowi w tym procesie. Nieskutecznoï° wielu terapii, ich dÙugotrwaÙoï° bez widocznych skutków, bierze si¿ przede wszystkim z nieuïwiadomionego oporu klienta przed wzi¿ciem na siebie odpowiedzialnoïci za rozwizanie swoich problemów oraz z nieumiej¿tnoïci dostrzeČenia tego oporu przez terapeut¿. A takČe – niestety – z przej¿cia odpowiedzialnoïci przez terapeut¿ za rozwizanie problemu klienta lub teČ z ustawienia si¿ wobec niego w roli wszystkowiedzcego guru.