Eutanazja i jej ocena w religiach świata
Transkrypt
Eutanazja i jej ocena w religiach świata
Drohiczyński Przegląd Naukowy Wielokulturowe Studia Drohiczyńskiego Towarzystwa Naukowego Nr 5/2013 Monika Zając Katolicki Uniwersytet Lubelski Eutanazja i jej ocena w religiach świata Euthanasia and its assessment in world's religions Słowa kluczowe: cierpienie, eutanazja, ochrona życia, prawa człowieka, religie świata, śmierć Key words: suffering, euthanasia, life protection, human rights, world’s religions, death Wstęp Dla wyznawców wszystkich wielkich religii świata śmierć stanowi niezgłębione misterium, tajemnicę, budzącą z jednej strony naturalny lęk i obawę przed tym, co kryje się po tzw. „drugiej stronie”; czy moment śmierci jest tylko przejściem do nicości, czy może jest „tam” jakaś inna forma życia – tylko duchowa czy też cielesna? Te i wiele innych pytań, stanowiące tematykę rozważań podejmowanych w odniesieniu do danej religii, są motywem poszukiwań oraz odpowiedzi formułowanych na podstawie przesłania Świętych Ksiąg oraz tradycji. Religie Wschodu – hinduizm i buddyzm W przeciwieństwie do religii afirmujących wartość życia (judaizm, chrześcijaństwo, islam), hinduizm ją zanegował, zachęcając do pomniejszania znaczenia radości życia w doczesności, akcentując konieczność rozwijania ducha dobroci wolnego od nienawiści. Ponadto, głosi wiarę w jedność zasady życia, ogarniającą wszystkie stworzenia ożywione, zwłaszcza zaś ludzi i zwierzęta. Zmienność ucieleśnionych form życia, zachowująca jednak zawsze jego niezmienną istotę duchową, sprawia, iż hinduizm broni ich 136 Monika Zając wszystkich i zmierza do tego, by ustanowiony przez Boga ład Wszechświata (dharma) znajdował swój wyraz także w ładzie życia społecznego, w harmonii ducha i ciała życia każdej jednostki1. Co się tyczy zaś cierpienia, wpisanego w życie człowieka, zarówno hinduizm jak i inne religie wschodnie jego przyczynę upatrują w ciele, czyli w materii, w której człowiek został zamknięty. Jego boska natura wzbudza w nim jednak pragnienie powrotu do trwania w wiecznym pokoju i harmonii. Człowiek cierpi dopóki nie uwolni się z procesu krążenia w kole wcieleń, będącego konsekwencją złego życia, złych wyborów. Najwyższym stopniem uwolnienia się i wyzwolenia jest spełnienie się formuły: „atman jest brahmanem”, czy też „tat tvam asi”, „ja jestem ty”, przez którą należy rozumieć osiągnięcie rzeczywistego „ja” i jaźni (atmana) w brahmanie, czyli wszystko ogarniającej duszy świata. Celem cierpienia jest zatem oczyszczenie ducha a jego sensem – ukaranie zła. Śmierć, jako wyzwolenie z ciała, może mieć jednak znaczenie nie tylko pozytywne – wyzwolenie się z ciała i powrót do Brahmana, ale też negatywne – może stanowić początek nowego wcielenia, a zatem być przedłużeniem trwania ducha w materii ciała2. Buddyzm, podobnie jak hinduizm, jest religią braku nadziei. Szczęśliwy ten, kto nie ma nadziei, gdyż nadzieja jest największym cierpieniem, a brak nadziei największą szczęśliwością. W ten sposób swoje uzasadnienie znajdują charakterystyczne dla obu grup wyznaniowych rozmyślania o nieuchronności śmierci jako sposób na poszukiwanie sensu życia3. Postawa buddystów wobec cierpienia przejawia się w pragnieniu uwolnienia się od niego, jednak nie za pomocą samobójstwa czy eutanazji. Śmierć, to zaśnięcie, w którym ostatecznie dusza oddziela się od ciała. Cierpienie nie ustaje jednak wraz ze śmiercią ciała, lecz trwa dopóty, dopóki istnieją konsekwencje czynów stanowiących przyczynę cierpienia. Tylko świadoma śmierć może uwolnić od cierpienia, nie ma zatem sensu ani samobójstwo ani eutanazja. Tak więc buddyści popierają rozwój medycyny paliatywnej, postulując potrzebę kontrolowania bólu, ale nie dopuszczając do zaburzenia świadomości chorego4. Celem polepszenia losu cierpiących chorych, budowane są szpitale, hospicja i instytucje charytatywne5. 1 R. Tokarczyk, Prawa narodzin, życia i śmierci, Warszawa 2010, s. 46. S. Bejer, S. Kasprzak, Eutanazja jako „dobra śmierć” – ocena na podstawie norm moralnych, religijnych i prawa karnego, w: S. Kasprzak (red.), Problemy prawnicze i kanoniczne, Lublin 2002, s. 79-80. 3 R. Tokarczyk, Prawa narodzin, życia i śmierci, s. 50. 4 N. Aumonier, B. Beignier, Ph. Letellier, Eutanazja, Warszawa 2003, s. 62-63. 5 Zob. np. M. Madej, Świątynia i AIDS, http://www.kosciol.pl/article.php/20031201155026686 [dostęp: 25.01.2013]. 2 Eutanazja i jej ocena w religiach świata 137 Judaizm Wyznawcy judaizmu uznają życie za dar Boga-Stwórcy, który uczynił człowieka na swój obraz i podobieństwo6. Jako jego Twórca, tylko On może nim rozporządzać od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Ortodoksyjni wyznawcy judaizmu pochwalają i zachęcają do rygorystycznej moralności i sprawiedliwości ukierunkowanych na realizację miłości bliźniego. Rzeczownik khajim, czasownik khajah oraz przymiotnik khaj są odpowiednikami polskiego rzeczownika życie i oznaczają jedność ciała, ducha i duszy7. Stąd wszelkie działania wymierzone przeciw życiu, są też przerwaniem tej jedności, dzięki której człowiek może osiągnąć harmonię, pełnię życia już tu na ziemi a tym bardziej w rzeczywistości pozaziemskiej. Ten, kto niszczy życie, to tak jakby niszczył cały świat, czytamy w Sanhedrin8, tj. w czwartym traktacie czwartego działu hebrajskiej Miszny9. Każdy bowiem moment ludzkiej egzystencji może być szansą do nawrócenia dla grzesznika. Żydzi przyjmują zatem bezwzględny zakaz czynów przyspieszających śmierć, nawet jeśli ich motywem byłaby litość. Zakaz eutanazji i samobójstwa oparty na Dekalogu, związany jest również z nadzieją na przedłużenie życia dzięki interwencji samego Boga i działaniom medycznym. Dopuszcza się natomiast wszelkiego rodzaju zabiegi, mające na celu ratowanie życia (ale nie uporczywą terapię), mimo iż niosłyby niebezpieczeństwo skrócenia życia10. Śmierć i cierpienie, jako owoce grzechu, nie są konieczne, bowiem wszystko, co stworzył Bóg było bardzo dobre11. Są one zatem dziełem szatana, który zatriumfował po raz pierwszy nakłaniając do grzechu Adama i Ewę – pierwszych rodziców. Stosunek Izraelitów do cierpienia zmieniał się, przechodząc od stanowiska, iż każde cierpienie jest za6 Rdz 1, 27; 2, 7. R. Tokarczyk, Prawa narodzin, życia i śmierci, s. 40. 8 Sanhedrin, 37a za N. Aumonier, B. Beignier, Ph. Letellier, Eutanazja, s. 56. 9 Zbiór ustnego Prawa, zredagowany przez rabbiego Judę ha-Nasi (od hebr.: szana – „powtarzać, nauczać”; stąd miszna – „powtarzanie, nauka”). Miszna została spisana w języku hebrajskim. Pracę tę zaczął wykonywać rabbi Akiba, następnie rabbi Meir, i dokończył ją rabbi Juda ha-Nasi. Cały materiał Miszny ułożony jest w sześć działów, zwanych „porządkami” (hebr. sedarim; od słowa sedar – „porządek”). Każdy taki dział dzieli się na „traktaty” (hebr. masechet), których jest sześćdziesiąt trzy. Dzielą się one na rozdziały (hebr. perakim), te zaś z kolei na lekcje (hebr. misznajot). http://www.izrael.badacz.org/kultura/judaizm_miszna.html, [dostęp: 05.05.2012]. 10 N. Aumonier, B. Beignier, Ph. Letellier, Eutanazja, s. 56-57. 11 Por. Rdz 1, 1-31. 7 138 Monika Zając winione przez człowieka; człowiek, zrodzony w grzechu, popełnia kolejne przewinienia w ciągu swojego życia; aż do obserwacji cierpienia sprawiedliwych, które zaczęło być odczytywane także jako próba wiary czy też wezwanie do nawrócenia. Ponadto, wskazuje się na pozytywny aspekt cierpienia, które ma również moc wstawienniczą a nawet zbawczą12. Islam Dla muzułmanów, jednymi z najistotniejszych zasad prawa koranicznego są te, które nakazują poszanowanie życia ludzkiego, wskazując na jego godność jako daru od Boga, który czyni człowieka Jego namiestnikiem na ziemi13. Pozostawiając życie ludzkie do dyspozycji Allaha, potępia się wszelką ludzką samowolę w postaci zarówno samobójstwa jak i eutanazji14. Na Pierwszej Międzynarodowej Konferencji Medycyny Muzułmańskiej w Kuwejcie (1981), zostało potępione zarówno samobójstwo jak i eutanazja. Jednocześnie, zgromadzenie to opowiedziało się za rezygnacją z metod sztucznego przedłużania życia. W Koranie czytamy: Nie zabijajcie się! Zaprawdę Bóg jest dla was litościwy!15. Uprawomocnienie kary śmierci w islamie tłumaczy się głównie koniecznością zapewnienia obrony poświęconych praw. Zasada poszanowania życia zaś pociąga za sobą pozostałe formy afirmacji jego wartości, takie jak prawo do wolności, prawo do swobód osobistych, godności własnej oraz wolności przekonań i wiary. Zabójstwo i morderstwo należą do najcięższych grzechów, traktowanych ze szczególną surowością16. Zakazane jest zatem zabójstwo, samobójstwo i eutanazja, ale też uporczywa terapia. Dla wyznawców islamu, podobnie jak dla żydów i katolików, tylko Bóg może decydować o momencie ludzkiej śmierci17. Chrześcijaństwo Chrześcijańska koncepcja życia ludzkiego, oparta na fundamencie Objawienia, zawartego w Piśmie św. i wielowiekowej Tradycji, zakłada bezwzględny szacunek dla każdego życia ludzkiego, niezależnie od stadium jego rozwoju, a zatem od poczęcia do naturalnej śmierci. Nie jest to by12 S. Bejer, S. Kasprzak, Eutanazja jako „dobra śmierć”…, s. 81-82. N. Aumonier, B. Beignier, Ph. Letellier, Eutanazja, s. 61. 14 R. Tokarczyk, Prawa narodzin, życia i śmierci, s. 45. 15 Cyt. za: S. Bejer, S. Kasprzak, Eutanazja jako „dobra śmierć”…, s. 80. 16 Tamże, s. 80-81. 17 N. Aumonier, B. Beignier, Ph. Letellier, Eutanazja, s. 61. 13 Eutanazja i jej ocena w religiach świata 139 najmniej przebóstwienie wartości życia, lecz naturalna postawa człowieka wierzącego, przyjmującego życie jako dar Boga-Stwórcy, który ów dar otoczył szczególną ochroną, umieszczając chroniące je przykazanie w centrum Dekalogu („5. Nie zabijaj!”), a zatem także w centrum przymierza zawartego na Synaju18 – przymierza, poprzez które lud izraelski stał się szczególną własnością Boga, Jego szczególnym wybrańcem. Niestety, szerząca się „kultura śmierci”, łamie Boże przykazania, zwłaszcza zaś prawo do życia, czego dowodem są zamachy dokonywane, coraz częściej w majestacie prawa, na życie zwłaszcza słabych, niewinnych osób, znajdujących się u początku bądź w końcowej fazie życia. Szacunek do cierpiących, chorych i umierających, jest głęboko wpisany w naturę chrześcijańskiej miłości caritas, miłości bezinteresownej, akceptującej, wspierającej i podnoszącej bliźniego. Stanowisko Magisterium Kościoła łacińskiego Życie ludzkie stanowiące fundament wszelkich dóbr, źródło jak i niezbędny wymóg każdego rodzaju ludzkiej aktywności i współżycia społecznego, jest wartością świętą i nienaruszalną. Prawda ta zawarta jest nie tylko w nauczaniu Kościoła łacińskiego, ale też w licznych dokumentach prawa międzynarodowego jak i aktów prawnych poszczególnych państw. Fenomen życia ludzkiego stanowi przedmiot badań i dociekań różnych nauk, przede wszystkim zaś orzeczeń nauk biologicznych i medycznych. Jednak zrozumienie wartości i sensu życia oraz jego ostatecznego celu, zgodnie z nauczaniem Kościoła, jest możliwe dzięki odniesieniu do nauk biblijnych i teologicznych. Rozumienie życia jedynie w wymiarze cielesnym i fizjologicznym bez uwzględnienia antropologii filozoficznej i przesłania biblijnego, prowadzi do powstania fałszywego obrazu człowieka i wartości jego życia. Wyrazem takiej ograniczonej wizji osoby ludzkiej są między innymi postawy, które każdą fizyczną ułomność traktują jako umniejszenie jej jakości ontologicznej19. Takie rozumienie łatwo może doprowadzić do tworzenia podziałów na życie warte i niewarte życia, skąd już niedaleka droga do uznania i akceptacji różnych form gwałtów czy wręcz pozbawiania życia konkretnych grup osób, zwłaszcza zaś w drodze aborcji i eutanazji. 18 Wj 19, 1-34. J. Wróbel, Człowiek i medycyna. Teologicznomoralne podstawy ingerencji medycznych, Kraków 1999, s. 32. 19 140 Monika Zając Zakaz zabójstwa wprowadza piąte przykazanie Dekalogu: Nie wydasz wyroku śmierci na niewinnego i sprawiedliwego20. „Katechizm Kościoła Katolickiego” przypomina, iż przykazanie to zakazuje pod grzechem ciężkim zabójstwa bezpośredniego i zamierzonego. Zabójca i ci, którzy dobrowolnie współdziałają w zabójstwie, popełniają grzech, który woła o pomstę do nieba (Por. Rdz 4, 10), zaś: dzieciobójstwo, bratobójstwo, zabójstwo rodziców i zabójstwo współmałżonka są szczególnie ciężkimi przestępstwami z powodu naruszenia więzi naturalnych. Względy eugeniczne lub higiena społeczna nie mogą usprawiedliwić żadnego zabójstwa, choćby było nakazane przez władze publiczne21. Żaden człowiek nie może domagać się, by akt zabójstwa popełniono wobec niego bądź wobec innej osoby, która została powierzona jego opiece, nie może także wyrazić na takie działanie zgody – ani w sposób bezpośredni ani pośredni. Także władza nie ma prawa do tego zmuszać bądź wydawać akty przyzwalające na takie działanie22. Życie człowieka słabego, chorego czy zagrożonego, stanowiło szczególny przedmiot zainteresowania Kościoła, już od samych początków jego istnienia. Biorąc pod uwagę zjawisko szerokiego stosowania eutanazji w Rzymie, w czasach św. Pawła i św. Piotra, w „Liście do Rzymian” czytamy: Nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie. Bo jeśli żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli umieramy, umieramy dla Pana. Czy więc żyjemy, czy umieramy, należymy do Pana. Po to przecież Chrystus umarł i zmartwychwstał, aby się stać Panem tak żywych, jak i umarłych23. Słowa te były skierowane szczególnie do nowoochrzczonych i nawróconych z pogaństwa chrześcijan i zakazywały decydowania o własnej śmierci, bowiem tak życie jak i śmierć należą do Pana, są z Chrystusem ukryte w Bogu – Dawcy życia24. Jako że nauka ta była przekazywana przez całe dzieje Kościoła, pojęcie „dobrej śmierci” (eutanazji) nie było znane w chrześcijańskiej Europie. 20 Wj 23, 7. KKK, n. 2268. 22 G. Zentgeler, Encyklika „Evangelium Vitae” Jana Pawła II a eutanazja, w: A. Biela (red.), Eutanazja a opieka paliatywna. Aspekty etyczne, religijne, psychologiczne i prawne, Lublin 1996, s. 179. 23 Rz 14, 7-9. 24 Por. J. Śledzianowski, Eutanazja: dobra śmierć czy zabójstwo człowieka?, Kielce 2010, s. 33. To właśnie akt stwórczy i fakt, że Bóg stwarza z nicości, jest najlepszym uzasadnieniem dla odrzucenia eutanazji, bowiem gdyby Bóg stwarzał z czegoś, musiałby to coś najpierw unicestwić. Stwarzając zaś z nicości zachowuje w istnieniu to, co już istnieje. W ten sam sposób należy rozumieć prawdę o odkupieniu i przeznaczeniu do wieczności. 21 Eutanazja i jej ocena w religiach świata 141 Dopiero hitlerowski faszyzm wprowadził praktyki eutanatyczne na szeroką skalę25, którym już w 1934 r. sprzeciwili się biskupi niemieccy26. Papież Pius XII w encyklice Mistici Corporis Christi, wyrażając dezaprobatę wobec nieludzkich zbrodni, odrzucił także praktyki eutanatyczne, o czym świadczą słowa: My świadomi odpowiedzialności, jaka wiąże nasze sumienie, uważamy za konieczne obecnie powtórzyć, ponieważ z ogromnym bólem serca patrzeć musimy na dość częste pozbawianie życia kalek, chorych umysłowo i obciążonych chorobami dziedzicznymi pod pretekstem, iż są oni przykrym ciężarem społecznym; co niektórzy nawet chwalą jako nową zdobycz ludzkiego postępu, przynoszącą wielkie korzyści społeczeństwu. Któż, nie pozbawiony serca i rozsądku, nie widzi, że to nie tylko sprzeciwia się prawu natury i prawu bożemu, lecz jest także gwałtem zadanym najszlachetniejszym poczuciom ludzkości? Krew tych nieszczęśliwych – będących tym bliżej serca Odkupiciela, im bardziej ich stan zasługuje na litość – „woła do Boga z ziemi”27. Ponadto, ten sam papież, jeszcze wielokrotnie wypowiadał się oficjalnie w sprawie eutanazji28. Na pytanie odnoszące się do eutanazji eugenicznej osób upośledzonych psychicznie i fizycznie związanej z nazistowską operacją T4: Czy dozwolone jest bezpośrednie zabijanie na rozkaz władz publicznych osób, które nie popełniwszy żadnej zbrodni, zasługującej na śmierć, z uwagi na psychiczne czy fizyczne ułomności nie są już w stanie być pożyteczne dla narodu i, wprost przeciwnie, traktowane są jako ciężar i przeszkoda dla jego żywotności i siły? Święte Oficjum wydało dekret jednoznacznie sprzeciwiający się takiej praktyce. Odpowiedź potwierdzona autorytetem papieża brzmiała następująco: Nie, ponieważ jest to sprzeczne z prawem naturalnym i pozytywnym prawem Boskim29. 25 Patrz: Rozdział I, s. 30-33. K. Malinowska, K. Urban, Historia eutanazji, Służba życiu 2003/1, s. 5. 27 Quam quidem gravissimam sententiam Nos in praesens, pro altissimi conscientia officii, quo obstringimur, iterandam reputamus, dum magno cum maerore cernimus corpore deformes, amentes patriisque morbis infectos, utpote molestum societatis onus, vita interdum privari; idque a quibusdam efferri quasi novum humanae progressionis inventum, communique utilitati maxime consentaneum. At quisnam cordatus non videat hoc non tantum naturali divinaeque legi, in omnium animis inscriptae, sed altioris etiam humanitatis sensibus acerrime adversari? Horum igitur sanguis, qui sunt Redemptori nostro idcirco cariores, quo maiore sunt miseratione digni, «clamat ad Deum de terra» . Pius XII, Litterae Encyclicae Mistici Corporis, 29.06.1943, AAS 35(1943), s. 239, n. 93. 28 Przemówienia do różnych grup lekarzy: 1944, 1948, 1953, 1957. 29 Suprema Sacra Congregatio S. Officii, Decretum Di directa insontiüm occisione ex mandato auctoritatis publicae peragenda, 02.12.1940, AAS 32(1940), s. 553-554. 26 142 Monika Zając Także nauczanie ojców Soboru Watykańskiego II, nie pomija milczeniem problemu eutanazji. W Konstytucji Gaudium et spes30, której centralnym punktem jest człowiek pojmowany w sposób integralny a więc z ciałem i duszą, sercem i sumieniem, rozumem i wolą31, omawia się pojęcie ludzkiej godności, wskazując na jej współczesne zagrożenia. Perspektywa rozumienia tajemnicy człowieka, jego życia i przeznaczenia, zmienia się wówczas, gdy człowiek staje w obliczu nadchodzącej śmierci i lęku – nie tylko przed bólem czy rozkładem ciała, lecz przede wszystkim przed całkowitym unicestwieniem. Zalążek życia wiecznego, które nosi w sobie człowiek sprawia, iż naturalną postawą jest sprzeciw wobec śmierci i pragnienie życia rozciągającego się poza granice śmierci. Chrystus przez dzieło swej zbawczej śmierci i zmartwychwstanie, uwolnił ludzkość od śmierci wiecznej i przywrócił nam życie wieczne, dając nadzieję na prawdziwe życie w Bogu32. Ojcowie soborowi przypominają słowa samego Chrystusa: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie33. Cześć należną Stwórcy wykluczają zatem czyny, które godzą w samo życie, naruszając integralność osoby ludzkiej, a więc wszelkiego rodzaju zabójstwa, ludobójstwa, spędzanie płodu, eutanazja i dobrowolne samobójstwo. Sobór określa te i tym podobne praktyki jako haniebne i zakażające cywilizację ludzką. O wiele większą hańbę stanowią one dla tych, którzy się dopuszczają popełnienia takich czynów, niż dla ich ofiar34. Papież Jan Paweł II, wielki obrońca godności życia ludzkiego, promotor cywilizacji życia i miłości, niejednokrotnie mocno podkreślał, że prawo do życia nie jest dla człowieka jednym z wielu praw, lecz jest prawem fundamentalnym. W relacji do życia ludzkiego można przyjąć jedynie dwie postawy: afirmującą, będącą przejawem kultury życia lub negującą, która pociąga za sobą sprzeciw także wobec innych praw człowieka. Rozwijająca się nauka i technika prowadzi – zdaniem Jana Pawła II – do oddanej służby życiu ludzkiemu, na każdym jego etapie, zwłaszcza zaś życiu poczętemu i gasnącemu35. Można zatem stwierdzić, że w przeciwnym wypadku 30 Concilium Oecumenicum humus temporis Gaudium et GS. 31 Tamże, n. 3. 32 Tamże, n. 18. 33 Mt 25, 40. 34 GS, n. 27. 35 Jan Paweł II, „Prawo do Konferencji zorganizowanej Vaticanum II, Constitutio pastoralis de Ecclesia in mundo Spes, 07.12.1965, AAS 58(1966), s. 1025-1120; dalej skrót: życia”. Przemówienie na zakończenie IX Międzynarodowej przez Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, Eutanazja i jej ocena w religiach świata 143 nauka i technika niejako uwsteczniają się, zaprzeczając swojej misji ukierunkowanej na dobro ludzkości i przyczynianie się do jej szeroko pojętego rozwoju. Ten zaś nie może dokonać się inaczej jak tylko w głębokim poszanowaniu dla człowieka, któremu ma służyć. Programowym dokumentem Jana Pawła II wzywającym do głoszenia ewangelii życia, jest encyklika pod tym samym tytułem – Evangelium vitae, z 25 marca 1995 r.36. Opierając się na chrześcijańskim objawieniu, ale także na dorobku myśli racjonalnej, papież ukazuje, że przeświadczenie o wartości życia ludzkiego od naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci, jest jednym z osiągnięć cywilizacji prawa, stanowi podstawowe dobro człowieka i społeczeństwa. W encyklice potwierdzony został sprzeciw Kościoła wobec eutanazji, w użytej w tym celu szczególnej formule: w zgodzie z Magisterium moich Poprzedników i w komunii z Biskupami Kościoła Katolickiego, „potwierdzam, że eutanazja jest poważnym naruszeniem Prawa Bożego” jako moralnie niedopuszczalne dobrowolne zabójstwo osoby ludzkiej. Doktryna ta jest oparta na prawie naturalnym i na słowie Bożym spisanym, jest przekazana przez Tradycję Kościoła oraz nauczana przez Magisterium zwyczajne i powszechne37. Wypowiedź ta jest bardzo bliska orzeczenia dogmatu; nie jest nim jednak, bowiem nie została ogłoszona aktem definitywnym jako nauka obowiązująca w dziedzinie obyczajów38. Zgodnie z normą zawartą w kanonie 752: Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać nauce, którą głosi Papież lub Kolegium Biskupów w sprawach wiary i obyczajów, gdy sprawują autentyczne nauczanie, chociaż nie zamierzają przedstawić jej w sposób definitywny. Stąd wierni powinni starać się unikać wszystkiego, co się z tą nauką nie zgadza. Jak więc zrozumieć poparcie katolików dla eutanazji? Nieznajomością nauczania Kościoła, nieświadomością rangi pewnych wypowiedzi, czy może po prostu zsekularyzowanym duchem postępu, który odrzuca zbyt konserwatywne nauczanie Kościoła, w myśl lansowanej zasady Bóg – tak, Kościół – nie? Niestety, prawodawstwo państwowe, oparte jest niejednokrotnie na źle pojętym prawie do wolności, pozbawionym odniesienia do prawa moralnego i Bożego. Konsekwencją jest wykorzystywanie zasady podejmowa26.11.1994, w: K. Szczygieł (red.), „W trosce o życie”. Wybrane dokumenty Stolicy Apostolskiej, Tarnów 1998, s. 268-269. 36 Joannes Paulus II, Litterae Encyclicae Evangelium vitae, 25.03.1995, AAS 87(1995), s. 401-522; dalej skrót EV. 37 Tamże, s. 477, n. 65. 38 Por. CIC/83, can. 749 §1. 144 Monika Zając nia decyzji większością głosów, której przyjęcie pozwoliło na legalizację odbierania prawa do życia niewinnym – czy to jeszcze nienarodzonym istotom ludzkim czy też osobom znajdującym się w terminalnej fazie życia39. Przestępstwa przeciwko życiu popełniane są coraz częściej w imię prawa do wolności (sic!), czego konsekwencją jest domaganie się części opinii publicznej ich swobodnego dokonywania i niekaralności przez państwowy aparat prawny40. Kościół, w sytuacji takiego zagrożenia, które można nazwać już zagrożeniem cywilizacyjnym, nie może milczeć, lecz musi wzywać do absolutnego poszanowania każdego niewinnego życia. Obowiązkiem jest zatem korzystanie z prawa sprzeciwu wobec aborcji i eutanazji, gdyż „uśmiercanie” nie stanowi działania leczniczego, lecz jest zaprzeczeniem powołania i zawodu lekarza, którego działalność można określić jako jednoznaczne „tak” wobec życia41. W duchu apostolskiego nauczania, Kościół musi przypominać o największej wartości we wszechświecie, jaką jest ludzkie życie, i konsekwentnie upominać tych, którzy tę prawdę odrzucają. Św. Paweł pisał do Tymoteusza: głoś słowo, nalegaj w porę i nie w porę, upominaj, karć i zachęcaj, nauczając z wielką cierpliwością. Przyjdzie bowiem czas, że odrzucą zdrową naukę. Wybiorą sobie nauczycieli, aby słuchać tego, co miłe dla ucha. Odwrócą się od słuchania prawdy, a skłonią się ku baśniom. A ty czuwaj nad wszystkim! Znoś cierpliwie przeciwności! Wykonaj dzieło ewangelisty! Wypełnij swoją posługę!42. Przestępstwo zabójstwa, będące wykroczeniem przeciwko przykazaniu Nie zabijaj!, zostało nazwane przez papieża aktem głęboko niemoralnym a nie grzechem ciężkim, z tej racji, iż adresatem encykliki są „wszyscy ludzie dobrej woli” a nie tylko wierzący katolicy43. Eutanazja, zagrażająca ludziom nieuleczalnie chorym, starym i umierającym, zdaniem jej zwolenników, jest rozwiązaniem problemu cierpienia, sposobem na godne zakończenie życia. W rzeczywistości jednak jest to tylko przyspieszenie śmierci, pozbawiające człowieka nadziei i poczucia ostatecznego sensu życia. Jest to zatem jeden z przejawów kultury śmierci, wymierzonej przeciw człowieko- 39 Por. Joannes Paulus II, Allocutio Ad quosdam iuris peritos coram admissos, 24.05.1996, AAS 88(1996), s. 940-941, n. 3. 40 EV, s. 404, n. 4. 41 Tamże, s. 502, n. 89. 42 2 Tm 4, 2-5. 43 A. Szafrański, Encyklika Jana Pawła II „Evangelium Vitae” na tle współczesnej cywilizacji śmierci, w: M. Renkielska (red.), W stronę… życia, Kielce 1996, s. 19-20. Eutanazja i jej ocena w religiach świata 145 wi, pozwalającej na skracanie życia, do czego prawo ma tylko sam Bóg, który tegoż człowieka do istnienia powołał. Poważne niebezpieczeństwo w tego typu zagadnieniach, stanowi także ustrój demokratyczny, którego prawo stanowione przez doraźną większość parlamentarną, może uczynić systemem zarządzania system totalitarnym44. Prawo człowieka do wolności, które nie uwzględnia obiektywnej prawdy o nim samym, nie pozwala na zbudowanie wewnętrznie sprawiedliwego ładu prawnego. To bowiem człowiek jest zarazem fundamentem jak i celem życia społecznego, któremu winno służyć prawo – Hominum causa omne ius constitutum est. A zatem prawo o tyle jest prawem, o ile swoją podstawą czyni człowieka i prawdę o nim. Prawda ta zaś, wskazuje na wartości uprzednie wobec jakiegokolwiek systemu prawnego, zawarte w etyce i prawie naturalnym. Zatem obowiązkiem praworządnego państwa jest ich obrona przez stosowne akty ustawodawcze45. Chrześcijańska filozofia i teologia pojmuje śmierć jako oddzielenie duszy od ciała, które to określenie jest obce naukom empirycznym, a zatem także medycznym. W tym kontekście nie można poznać i ustalić momentu jej faktycznego zaistnienia. Założenia antropologiczne i medyczne pozwalają jednak na podstawie określonych oznak stwierdzić fakt ustania życia danego człowieka, co jednak nie powinno być utożsamiane z określeniem śmierci. Ta zatem pozostaje dla człowieka tajemnicą, misterium, którego do końca nigdy nie będzie w stanie poznać. Stąd też moment śmierci, a ściśle rzecz biorąc – doświadczająca go osoba – winna być otaczana szczególnym szacunkiem46. Jan Paweł II, w analizowanej encyklice Evangelium Vitae, poruszając zagadnienie tajemnicy śmierci, pisze o nowym doświadczeniu śmierci powstałym na skutek postępu medycyny jak i zmienionego oblicza kultury. Wskazuje na błędne pojmowanie śmierci wynikłe z braku odniesienia się współczesnego człowieka do transcendencji. Cierpienie uznawane jest za dokuczliwy ciężar, od którego bezwzględnie trzeba się uwolnić; śmierć zaś uważana jest za pozbawioną sensu wówczas, gdy nadchodzi niespodziewanie, bądź też za „upragnione wyzwolenie”, jeżeli życie człowieka skazane jest na dotkliwy ból i cierpienie. Taki sposób postrzegania wartości życia ludzkiego prowadzić może do coraz silniejszej pokusy eutanazji. Papież nazywa ją zawładnięciem śmiercią poprzez spowodowanie jej przed czasem i spowodowanie „łagodnego” zakończenia życia własnego lub cu44 Tamże, s. 28-29. Joannes Paulus II, Allocutio Ad quosdam iuris peritos coram admissos, s. 940-942, n. 3-5. 46 J. Wróbel, Człowiek i medycyna…, s. 88. 45 146 Monika Zając dzego47. Potwierdza, że w jej praktyce tkwi zło charakterystyczne dla samobójstwa bądź zabójstwa48. Zabójstwem sprzeciwiającym się godności osoby ludzkiej jak i poszanowaniu Boga – Stwórcy określa eutanazję także Katechizm Kościoła Katolickiego49. W Adhortacji Apostolskiej Familiaris consortio50, Jan Paweł II po raz kolejny wyraża zdecydowane „tak” Kościoła wobec życia – każdego życia ludzkiego, także słabego i cierpiącego oraz bez względu na jego stan i stadium rozwoju. Zawsze należy je bowiem przyjmować jako dar Bożej dobroci51. Co więcej, ludzie starsi, którzy tak często są spychani na margines życia, winni być szczególnie docenieni, z racji na zadanie, które mają do spełnienia tak we wspólnocie świeckiej jak i kościelnej, zwłaszcza zaś w rodzinie, ze względu na swe posłannictwo bycia świadkami przeszłości oraz wzorcami i inspiratorami mądrości, w szczególności dla młodszych pokoleń, ukazując im właściwą hierarchię wartości ludzkich52. Magisterium Kościoła katolickiego, w trosce o ludzi chorych, cierpiących i umierających, których sposób traktowania jest sprawdzianem zdolności wiernych do budowania cywilizacji życia, daje pewne wskazówki do działania na tym polu. Wspólnoty lokalne Kościoła, a zatem diecezje, parafie, stowarzyszenia i ruchy, są wezwane do podejmowania szerokiej aktywności, mającej na celu obronę życia ludzkiego53. Zadanie głoszenia Ewangelii życia, w obliczu postępujących zagrożeń, wobec etycznego zubożenia prawodawstwa cywilnego, spoczywa na każdym chrześcijaninie, zwłaszcza zaś na pasterzach i teologach, ale również na prawnikach chrześcijańskich. Świadomi, iż najtrwalszym fundamentem prawa, które stoi na straży ludzkiej nietykalności i wolności jest fakt stworzenia człowieka na Boży obraz i podobieństwo, są zobowiązani dzielić się tą prawdą z innymi. 47 Hisce in rerum adiunctis magis ac magis alliciuntur hominess ad «euthanasiam», ut «morte» videlicet «dominentur in antecessum inducenda morte» sicque suae vel alienae vitae «dulciter» imponendo finem. EV, s. 474-475, n. 64. 48 Tamże, s. 477, n. 65. 49 KKK, n. 2277. 50 Joannes Paulus II, Adhortatio apostolica de Familiae Christianae muneribus in mundo huius temporis Familiaris consortio, 22.11.1981, AAS 74(1982), s. 81-191. Adhortacja wydana po Synodzie odbywającym się w Rzymie w dniach od 26 września do 25 października 1980 roku pod hasłem: „Zadania rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym”. 51 Joannes Paulus II, Adhortatio apostolica de Familiae Christianae muneribus in mundo huius temporis Familiaris consortio, 22.11.1981, AAS 74(1982), s. 116, n. 30. 52 Por. Tamże, s. 113, n. 27. 53 Jan Paweł II, W służbie życiu ludzkiemu. Przemówienie do uczestników Światowego Kongresu Ruchów „Pro Vita”, 03.10.1995, w: K. Szczygieł (red.), „W trosce o życie”. Wybrane dokumenty Stolicy Apostolskiej, Tarnów 1998, s. 272. Eutanazja i jej ocena w religiach świata 147 Domaga się tego koncepcja życia ludzkiego, która uznaje jego boskie pochodzenie i – w kontekście eutanazji – wieczne przeznaczenie54. W rozważaniach koncentrujących się wokół nauczania Kościoła katolickiego wzywającego do szacunku wobec osób ciężko chorych i umierających, bardzo istotną rolę odgrywa dokument Papieskiej Rady Cor Unum zatytułowany Questioni etiche relative ai malati gravi e ai morenti (27.07.1981). Przypomniana została w nim prawda o tym, że nikt nie posiada zupełnej autonomii w odniesieniu do własnego życia. Skoro zaś nikt nie jest panem własnego życia i nie może nim zupełnie dowolnie rozporządzać, to tym bardziej tyczy się to życia innych. Przede wszystkim nigdy nie wolno uprzedmiotowić człowieka, a szczególnie nie można dopuścić do tego, by stał się on przedmiotem decyzji, których albo w ogóle nie podejmuje sam albo też wówczas, gdy nie jest w stanie ich podjąć, i których nie mógłby zaaprobować. W sytuacjach zaś, gdy lekarze bądź rodzina muszą decydować za chorego, nigdy nie mogą podejmować decyzji o skróceniu życia, nawet jeśli ich motywem byłoby współczucie55. Na gruncie tych i wcześniejszych rozważań, bardzo istotne znaczenie posiada sformułowana w dokumencie definicja śmierci. Została ona określona jako ustanie ludzkiej egzystencji w wymiarze cielesnym, czyli ostateczny moment w realizacji tego powołania, o którym była mowa wyżej, a które skierowane jest na osiągnięcie integralnej doskonałości, na ile jest to możliwe w doczesności. Chrześcijanie zaś przyjmują śmierć jako moment zjednoczenia z Chrystusem na zawsze. Takie rozumienie śmierci winno przypominać o godności człowieka umierającego i konieczności zachowania szacunku wobec niego, wyrażającego się przez pomoc w przygotowaniu się na ten moment a nie dokładaniem starań o oddalenie jak najbardziej chwili śmierci, np. przez stosowanie uciążliwej terapii56. W dokumencie poddana została krytyce postawa roszczeniowa współczesnego świata, w odniesieniu do możliwości samowolnego rozporządzania własnym życiem, jako że życie, będące darem Boga-Stwórcy, pociąga za sobą stosowne rozumienie „prawa do życia”. Jest ono bowiem konsekwencją Bożego rozporządzenia, zgodnie z którym życie nie zostało człowiekowi dane tak jak daje się jakąś rzecz, by można nim dowolnie dys54 Rdz 1, 27; Joannes Paulus II, Allocutio Ad quosdam iuris peritos coram admissos, s. 942, n. 5. 55 Papieska Rada «Cor Unum», Questioni etiche relative ai malati gravi e ai morenti, 27.07.1981, w: K. Szczygieł (red.), „W trosce o życie”. Wybrane dokumenty Stolicy Apostolskiej, tłum. T. Chmura, Tarnów 1998, s. 439, n. 2.1.2. 56 Tamże, s. 439-440. 148 Monika Zając ponować, lecz dar ten wymaga przyjęcia wraz z nim i realizacji jego ściśle określonego celu, jakim jest własna doskonałość osobowa człowieka według zamysłu Boga. Prowadzi to do wniosku, iż wyrzekając się życia, człowiek wyrzeka się tym samym jego celu57. Odnośnie do eutanazji, zaproponowano rezygnację z podziału na eutanazję czynną i bierną, z racji na brak precyzji w definiowaniu tychże terminów. Wykluczono także pewne działania jako niekwalifikujące się do praktyk eutanatycznych. Eutanazją, zdaniem Papieskiej Rady, nie jest: opieka terminalna, której celem jest przynoszenie ulgi w końcowej fazie choroby (opieka pielęgniarska, masaże, paliatywne działania lekarskie itp.), decyzja o rezygnacji z tzw. środków nadzwyczajnych, oraz działania ukierunkowane na ulżenie cierpiącemu choremu, których zastosowanie może być związane z ryzykiem skrócenia życia58. Takie negatywne spojrzenie na pojęcie eutanazji, należy uzupełnić o jego pozytywne określenie, sformułowane przez Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, zgodnie z którym eutanazja jest działaniem zabójczym, którego nie może usprawiedliwić żaden cel. Także litość – na którą, jako pobudkę, powołują się jej zwolennicy – nie stanowi motywu uprawniającego do stosowania eutanazji, tak czynnej jak i biernej. Nigdy nie można uznać eutanazji za pomoc choremu, lecz za intencjonalne zabójstwo człowieka. Domniemane prawo do eutanazji jest w rzeczywistości antyprawem, samowolą, gdyż żaden człowiek nie ma prawa dowolnie, w sposób arbitralny decydować o swoim życiu. Tak więc logiczne jest, iż żaden pracownik służby zdrowia – zarówno personel medyczny jak i paramedyczny – nie może egzekwować prawa, które rzeczywiście nie istnieje. Istnieje natomiast prawo do umierania z godnością ludzką i chrześcijańską. Jest to prawo usankcjonowane. „Zadawanie śmierci” jest działaniem zabójczym, zaś „godzenie się na śmierć” – przyjęciem ludzkiego życia aż do śmierci. Eutanazja jest zatem przestępstwem i obrazą godności człowieka umierającego59. Także papież Benedykt XVI jednoznacznie staje w obronie życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci, stanowczo potępiając wszelkie formy bezpośredniej eutanazji60. Wskazuje na potrzebę zgodności między 57 Papieska Rada «Cor Unum», Questioni etiche relative ai malati gravi e ai morenti, s. 438, n. 2.1.1. 58 Tamże, s. 442-443, n. 3.1 i 3.2. 59 Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, Karta Pracowników służby zdrowia, Watykan 1995, w: K. Szczygieł (red.), „W trosce o życie”. Wybrane dokumenty Stolicy Apostolskiej, Tarnów 1998, tłum. K. Niczyj, s. 625-627, n. 147-150. 60 Benedictus XVI, Allocutio Ad Sessionem Pontificiae Academiae pro Vita tuenda, 25.02.2008, AAS 100(2008), s. 170-174. Eutanazja i jej ocena w religiach świata 149 Urzędem Nauczycielskim a aktywnością świeckich, gdy chodzi o wartość ludzkiego życia. Prawo do życia musi zostać zagwarantowane wszystkim i to w takiej samej mierze, bowiem od tego – jak twierdzi papież – zależy przyszłość ludzkości61. Papież Benedykt XVI przypomina o świętości i nienaruszalności ludzkiego życia, wskazując, iż człowiek został obdarzony wielką godnością opartą na więzi łączącej go z Bogiem Stworzycielem. Tak więc każdy człowiek, niezależnie od tego, na jakim etapie życia się znajduje i jaka jest jego kondycja życiowa, jest odblaskiem rzeczywistości samego Boga62. Zdaniem papieża, o mierze naszego człowieczeństwa świadczy sposób odnoszenia się do cierpienia i do człowieka cierpiącego. Społeczeństwo niezdolne do akceptacji i świadczenia pomocy w cierpieniu, Ojciec Święty wyraźnie nazywa społeczeństwem okrutnym i nieludzkim. Na tyle jednak społeczeństwo będzie zdolne do zrozumienia, akceptacji i wsparcia ludzi cierpiących, na ile zdolne do tego będą jednostki; te zaś, nie inaczej, jak tylko poprzez zrozumienie wartości i sensu cierpienia, jako drogi oczyszczenia, dojrzewania i nadziei63. W Deklaracji o eutanazji Kongregacji Nauki Wiary Iura et bona64 pojęcie eutanazji używane jest w znaczeniu czynności bądź jej zaniechania, która ze swej natury lub w zamierzeniu działającego powoduje śmierć65 w celu wyeliminowania wszelkiego cierpienia. Tak więc eutanazja wiąże się z intencją działającego oraz stosowanymi środkami66. 61 Bendictus XVI, Allocutio Ad Sessionem Generalem Pontificiae Academiae pro vita, 24.02.2007, AAS 99(2007), s. 287. 62 Benedictus XVI, Allocutio Ad Generalem Coetum Pontificiae Academiae pro vita tuenda, 27.02.2006, AAS 98(2006), s. 264. 63 Benedictus XVI, Litterae Encyclicae de Spe Christiana Spe salvi, 30.11.2007, AAS 99(2007), s. 1016, n. 38. 64 Sacra Congregatio Pro Doctrina Fidei, Declaratio de euthanasia Iura et bona, 05.05.1980, AAS 72(1980), s. 542-552; dalej skrót: IeB. 65 Śmierć człowieka można stwierdzić wówczas, gdy nastąpiło ostateczne zahamowanie czynności serca i oddechu lub, gdy stwierdzono nieodwracalne ustanie wszelkiej czynności mózgu. Papieska Akademia Nauk, Dichiarazione circa il prolungamento artificiale della vita e la determinazione esatta del momento della morte/Deklaracja o sztucznym przedłużaniu życia i dokładnym ustaleniu momentu śmierci, tłum. T. Chmura, 21.10.1985, w: K. Szczygieł (red.), „W trosce o życie”. Wybrane dokumenty Stolicy Apostolskiej, Tarnów 1998, s. 453-454, n. 1. 66 Nomine euthanasiae significatur actio vel omissio quae suapte natura vel consilio mentis mortem affert, ut hoc modo omnis dolor removeatur. Euthanasia igitur in voluntatis proposito et in procedendi rationibus, quae adhibentur, continetur. IeB, s. 546, n. 2. 150 Monika Zając Papieska Komisja Biblijna, poddając analizie tekst dekalogu i błogosławieństw, starając się ukazać ich bogaty horyzont moralny, wskazuje właśnie na życie, jako wartość, która ma szczególne znaczenie dla współczesnej problematyki moralnej. Zakaz wprowadzony przez prawo synajskie – Nie zabijaj! – implikuje nie-działanie: nie stwarzaj ciężkiego zagrożenia dla życia. Kościół rozumie ten zakaz, jako absolutne wezwanie do tego, by nie przyczyniać się, w sposób dobrowolny, do śmierci człowieka, zarówno embrionu jak i płodu, osoby upośledzonej, chorego w terminalnej fazie, czy też jednostki postrzeganej jako mniej pożyteczna z punktu widzenia ekonomicznego czy społecznego67. Wyraźnie trzeba zatem stwierdzić, iż eutanazja jest zabójstwem i tylko w tej perspektywie należy rozpatrywać związane z nią zagadnienia zarówno na gruncie prawa państwowego jak i – tym bardziej – kościelnego. Jako że w wielu krajach, także katolickich, zauważa się przyzwolenie na jej praktykowanie, Kościół katolicki tym bardziej powinien głosić niezmienną prawdę o szacunku do wartości życia ludzkiego, bezwzględnie zakazując wszelkich praktyk wymierzonych przeciwko życiu, a jeśli praktyka ta staje się szczególnym problemem w danym regionie, także kościoły partykularne winny podejmować konkretne działania, jeśli trzeba – wydając nie tylko akty o charakterze duszpasterskim, ale także prawnym, szczególnie prawnokarnym, które będą podstawą sankcjonowania wiernych dopuszczających się praktyki eutanazji czy innych działań, będących pogwałceniem prawa do życia. Prawosławie Nauka prawosławnych na temat eutanazji, odpowiada właściwie nauczaniu Kościoła katolickiego. Zdaniem o. J. Brecka nie ma dobrej śmierci, gdyż zawsze jest ona momentem tragicznym, zatem eutanazja nie jest rozwiązaniem problemu ludzkiej śmiertelności a jedynie przyspieszeniem tego, co nieuchronnie jest pisane każdemu człowiekowi. Świętość życia nie może zostać przeciwstawiona jego jakości czy też wręcz przez nią zbagatelizowana. Duchowy dobrobyt chorego jest – jego zdaniem – jedynym wyznacznikiem działania lekarzy. Ich zadaniem nie jest jednak przedłużanie życia za wszelką cenę, lecz łagodzenie cierpienia, które pomoże w jak najlepszym przygotowaniu się na moment śmierci68. 67 Papieska Komisja Biblijna, Biblia a moralność. Biblijne korzenie postępowania chrześcijańskiego, 11.05.2008, tłum. R. Rubinkiewicz, Kielce 2009, s. 136-137, n. 96 i 98. 68 Tamże, s. 61-62. Eutanazja i jej ocena w religiach świata 151 Stanowisko wyznawców prawosławia wobec eutanazji wyrażają słowa Antoniego Blooma, biskupa prawosławnego, teologa i chirurga, który mówiąc o relacji lekarza do cierpiącego pacjenta, stwierdził, że: u podstaw stosunku wierzącego lekarza do chorego leży z jednej strony jego wiara, z drugiej jego stosunek do człowieka. Każdy lekarz wie i czuje, że ma po pierwsze chronić życie, czynić je możliwym i znośnym. Po drugie zaś, na ile jest to możliwe, chronić człowieka przed cierpieniem. Niezależnie bowiem od postępu medycyny są takie dziedziny, w których okazuje się ona bezsilna69. Porównując postawy lekarza wierzącego i niewierzącego mówił: Różnicę między wierzącym i niewierzącym lekarzem dostrzegam w stosunku do ciała. Dla człowieka wierzącego ciało ludzkie nie jest wyłącznie materią. Ciało jest dane na wieczność. Dusza, duch i cało człowieka stanowią jedną mistyczną całość. Dlatego celem lekarza chrześcijanina jest nie tylko przedłużenie życia po to, żeby dusza człowieka, jego świadomość, psychika, mogły w dalszym ciągu funkcjonować (…). Lekarz chrześcijanin z pobożnością i wstrzemięźliwością odnosi się do ciała, które jest powołane do życia wiecznego i które jest spokrewnione – jeśli można się tak wyrazić – z ciałem wcielonego Syna Bożego. Jest to swego rodzaju służba Bogu, święte posługiwanie (…). Każdy lekarz, wierzący czy niewierzący, dąży do tego, aby w miarę możliwości uśmierzyć cierpienie i zachować pełnię życia w człowieku. Mówiąc o pełni życia, mam tutaj na myśli nie tylko przedłużenie cielesnego istnienia człowieka, ale także zachowanie jego pełnej wartości. Cierpienie nie zawsze można pomniejszyć, ale można człowiekowi (medycznie czy duchowo) pomóc je znieść. Dzięki tej współpracy ciała i duszy człowiek może wyrosnąć na ogromną miarę swej godności. We współpracy tej lekarz odgrywa znaczącą rolę, może bowiem wzmocnić ciało i może natchnąć człowieka do życia (…). Chrześcijanin lekarz powinien nieść swoją służbę pod Bożym kierownictwem i nigdy nie pozwalać sobie na działanie, którego nie byłby w stanie przed Bogiem wytłumaczyć. Oprócz tego można mówić o bardzo głębokiej współpracy między pacjentem i lekarzem. Współpraca powinna istnieć zawsze, ponieważ pacjent nie może być po prostu „przedmiotem” leczenia. Jeżeli nie współpracuje, nie rozumie, co się z nim dzieje, nie walczy o życie razem z lekarzem, to lekarstwa nie zawsze mogą pomóc. (…) [Dlatego] podejście lekarza nie może być po prostu „nauko69 A. Aleksiejuk, Etos i posługa lekarska w służbie godności chorego człowieka. Czy samarytański model medycyny jest na miarę dzisiejszych czasów. Referat wygłoszony na VIII dorocznej Konferencji Kaukazologicznej, 8.12.2009, http://www.ksiadzartur.pl/publikacje/2010/03/14/16-etos-i-posluga-lekarska-w-sluzbiegodnosci-chorego-czlowieka/, [dostęp: 25.01.2013]. 152 Monika Zając we”, powinno je cechować współczucie, litość, pragnienie pomocy, szacunek dla człowieka, gotowość do zmniejszenia jego cierpienia, do przedłużenia jego życia, a czasami [nawet] gotowość do tego, by pozwolić mu umrzeć”70. Niewątpliwie, takie rozumienie i realizowanie posługi lekarskiej stanowi o przyjęciu integralnej wizji ludzkiego życia, konieczności uznania osobowej godności człowieka w jego życiu i umieraniu oraz o świadomości odpowiedzialności lekarza nie tylko przed ludźmi, ale także przed samym Bogiem. Protestantyzm Stanowisko protestantów w sprawie eutanazji zostało wyrażone w Białej księdze komisji etycznej Federacji protestanckiej Francji (1991). Stwierdza się, iż ani prawo ani jakakolwiek instancja moralna nie może znieść etycznej odpowiedzialności samego pacjenta, poprzez zalegalizowanie czy też wprowadzenia zakazu eutanazji. Jest to wynikiem przyjętej wyższości etyki odpowiedzialności nad etyką przekonania. Godność osoby, będącej obrazem Boga, sprawia, iż nikt nie może nią dysponować czy też wskazywać jej kryteriów71. Czas życia i umierania, to tytuł dokumentu opublikowanego w lutym 2011 r. przez Wspólnotę Ewangelickich Kościołów w Europie (GEKE), który dokonuje analizy zagadnienia eutanazji z punktu widzenia teologicznego, klinicznego, etycznego i prawnego. GEKE stoi na stanowisku zdecydowanej ochrony praw ludzi umierających i śmiertelnie chorych, uwzględniając zwłaszcza prawo do życia do samego końca jak i prawo do rezygnacji z uporczywej terapii. Ponadto, w dokumencie przeciwstawiono się próbom teologiczno-etycznego usprawiedliwiania eutanazji i asystencji przy samobójstwie72. Wnioski Eutanazja jest zabójstwem dla żydów, muzułmanów i chrześcijan, zaś dla wyznawców religii wschodnich – fałszywą reakcją na cierpienia związane ze śmiercią73. Jednoznaczne jest stanowisko Kościoła Katolickie70 Tamże. N. Aumonier, B. Beignier, Ph. Letellier, Eutanazja, s. 62. 72 Zob. Gemeinschaft Evangelischer Kirchen in Europa (GEKE), A time to live and a time to die, http://www.atimetolive.eu/, [dostęp: 25.01.2013]. 73 N. Aumonier, B. Beignier, Ph. Letellier, Eutanazja, s. 63. 71 Eutanazja i jej ocena w religiach świata 153 go, uznającego życie za dar miłości Boga Stwórcy, który należy zachowywać i ubogacać. Nikt nie ma prawa w jakikolwiek sposób niszczyć życia człowieka niewinnego, gdyż jest to wykroczeniem przeciw miłości Boga, pogwałceniem podstawowego, nieutracalnego i niezbywalnego prawa, stąd uznawane jest za bardzo ciężką zbrodnię. Trzeba zauważyć, iż bez względu na różne warunki kulturowe, w których kształtowała się moralność wyżej przedstawionych wspólnot religijnych, każda z nich otacza szacunkiem życie ludzkie, także w fazie terminalnej. Argumenty autorytetów religijnych, stanowią zatem szczególną ochronę dla ludzkiego życia, bez względu na fazę jego rozwoju, użyteczność czy produktywność. Trzeba mieć nadzieję, że nie pozostaną one obojętne dla twórców obowiązującego prawa państwowego, które winno być pewną ochroną ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Summary Positions of the world’s great religions on the respect for human life, suffering and death oppose euthanasia practices. Man has no right to manipulate life of his own or life of another person, has no prerogative of deciding about the moment of death. However, relieving pain and suffering cannot go as far as to use the so called overzealous treatment, that is treatment which prolongs the death throes, onerous both for the patient and his family. Hopefully, the voice of religious authorities will contribute to the development of strong moral foundations of constitutional law which will protect human life from conception to natural death. Mgr Monika Zając ukończyła KUL, Wydział Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji. Obecnie jest doktorantką na tymże Wydziale. Uczestniczy w Seminarium doktoranckim ks. dra hab. Tadeusza Syczewskiego, prof. KUL, Instytut Prawa Kanonicznego, Katedra Kościelnego Prawa Małżeńskiego i Rodzinnego.