Kawaleria Konfederacji - organizacja i liczebność
Transkrypt
Kawaleria Konfederacji - organizacja i liczebność
Kawaleria Konfederacji - organizacja i liczebność środa, 06 listopada 2013 12:03 autor: Szymon Gołębiewski Większość autorów ocenia, że w armii Konfederacji przez cały okres wojny służyło łącznie około 600.000 żołnierzy. Dokładne ustalenie liczebności wojsk Południa jest praktycznie niemożliwe ze względu na zniszczenie oficjalnych dokumentów wojskowych, zwłaszcza w czasie ewakuacji Richmond w 1865 r. [1] W czasie trwania wojny Konfederacja wystawiła łącznie 127 pułków oraz 47 batalionów kawalerii. Dodatkowo utworzono osiem pułków i jeden batalion rangersów (partisan ranger), które ze względu na swój charakter można również uznać za oddziały konne. Konfederacki Kongres 6 marca 1861 r. etatową wielkość kompanii kawalerii ustalił na 72 oficerów i szeregowych. Każdy pułk powinien składać się z 10 kompanii, a więc oficjalnie pułk jazdy powinien liczyć 720 oficerów oraz podoficerów i szeregowców. Jednocześnie w listopadzie 1861 r. Departament Wojny uznał, że do służby nie powinny być przyjmowane kompanie, w skład których wchodziło mniej niż 60 oficerów i szeregowych. W wyniku tego pułk kawalerii miał liczyć nie mniej niż 600 oficerów i szeregowych. Oczywiście, w rzeczywistości rzadko kiedy udawało się osiągnąć i utrzymać przez dłuższy czas powyższe stany liczebne kompanii i pułków, ponieważ ponoszone podczas walk straty osobowe oraz brak dostatecznej liczby rekrutów znacznie osłabiały siły kawalerii Konfederacji. Przyjmując najniższy dopuszczalny stan osobowy w oddziałach, można przyjąć, że w formacjach konnych Konfederacji łącznie służyło, czy też raczej powinno służyć, 100 950 oficerów oraz podoficerów i szeregowców (zob. tab. 1) [2] . 1/6 Kawaleria Konfederacji - organizacja i liczebność środa, 06 listopada 2013 12:03 Kongres Konfederacji na mocy ustawy z 16 kwietnia 1862 r. wprowadził przymusowy pobór do wojska, ustalając jednocześnie granice wieku poborowego na 18–35 lat. Kilka miesięcy później, gdyż 27 września 1862 r., granicę wieku podniesiono do 45 lat. Trzecia i ostatnia ustawa o poborze ustaliła wiek poborowy na 17–50 lat [3] . Tab. 1. Minimalna etatowa liczebność kawalerii oraz konnych rangersów armii Konfederacji według zarządzeń Departamentu Wojny z listopada 1861 r. LICZBA ODDZIAŁÓW MINIMALNA LICZEBNOŚĆ RAZEM 127 pułków kawalerii 600 oficerów i szeregowych 76 200 oficerów i szeregowych 2/6 Kawaleria Konfederacji - organizacja i liczebność środa, 06 listopada 2013 12:03 47 batalionów kawalerii 400 oficerów i szeregowych 18 800 oficerów i szeregowych 8 pułków rangersów 700 oficerów i szeregowych 5 600 oficerów i szeregowych 1 batalion rangersów 350 oficerów i szeregowych 350 oficerów i szeregowych RAZEM 100 950 oficerów i szeregowych 3/6 Kawaleria Konfederacji - organizacja i liczebność środa, 06 listopada 2013 12:03 Źródło: R. H. McKim, The Numerical Strength of the Confederate Army. An Examination of the argument of the hon. Charles Francis Adams and others , New York 1912, s. 27. Kawaleria Konfederacji była powszechnie uznawana, zwłaszcza na początku wojny, za bardziej skuteczną i lepiej wyszkoloną od jazdy Unii [4] . Wynikało to z wielu czynników. W związku ze złym stanem dróg na Południu oraz ogromnymi przestrzeniami większość mieszkańców poruszała się konno, co powodowało, iż przeciętny Południowiec znacznie lepiej jeździł konno niż żołnierz pochodzący z Północy. Ponadto, ze względu na skład społeczny, Południowcy byli lepiej zorganizowani. Bogatsi mieszkańcy byli bowiem przyzwyczajeni do kierowania ludźmi i wydawania poleceń, a ludność warstw niższych do posłuszeństwa wobec lepiej sytuowanych. Również tradycje milicyjne były silniejsze na Południu, a wymóg posiadania mobilnych patroli potrzebnych do pilnowania niewolników spowodował, że milicyjne oddziały konne, jak na przykład oddział konny Turnera Ashby’ego, wykształciły się już na kilka lat przed 1861 r. [5] Jednak wraz z rozwojem i przeciąganiem się działań wojennych wartość bojowa kawalerii Konfederacji poczęła maleć, głównie z powodu braku dobrych koni wierzchowych, jak również w efekcie niedoborów odpowiedniej dla nich paszy [6] . Kawalerzyści konfederaccy sami byli odpowiedzialni za zaopatrzenie się w konia, a co miesiąc otrzymywali rekompensatę za używanie do służby swojego prywatnego konia. Dlatego też w przypadku utraty, lub choroby wierzchowca żołnierz musiał wrócić do domu i na własny koszt znaleźć następnego. Miał na to 60 dni, a w przypadku niemożności zdobycia odpowiedniego konia wierzchowego był zmuszony dołączyć do piechoty. Inaczej uważany był za dezertera. Na froncie wschodnim bezwzględnie najlepszym konfederackim dowódcą kawalerii był James Ewell Brown (Jeb) Stuart. Po jego śmierci w 1864 r. dowództwo nad konnicą walczącą na tym obszarze przejął Wade Hampton, również utalentowany kawalerzysta. W tym miejscu warto również wspomnieć jeszcze jednego dowódcę kawalerii (w armii Jacksona) – Turnera Ashby, który zginął w 1862 r. Natomiast na zachodzie sławę zdobyli tacy dowódcy jak Nathan Bedford 4/6 Kawaleria Konfederacji - organizacja i liczebność środa, 06 listopada 2013 12:03 Forrest, Joseph Wheeler, John Hunt Morgan i inni. [1] R. H. McKim, The Numerical Strength of the Confederate Army. An Examination of the argument of the hon. Charles Francis Adams and others , New York 1912, s. 22, 27. [2] Ibidem, s. 24-25, 27. [3] Ibidem, s. 34. [4] Zob. choćby: J. Ellis, op. cit., s. 156-158 (przyp. red. A. S.). [5] Cytowany już tutaj Aleksandr Swieczin (А. А. Свечин, op. cit., s. 440) zauważył, iż: „Konnica konfederacka formowała się bardzo szybko z powodu obecności na Południu licznych doskonałych jeźdźców, odpowiednich koni oraz ludzi umiejących się z nimi obchodzić. Z powodu wykorzystania na szeroką skalę formacji partyzanckich [...], które przenikały poza nieprzyjacielski front, niekiedy nawet na setki kilometrów, także kawaleria regularna wykazywała skłonności do podejmowania działań samodzielnych. Poza tym żadna broń w tak dużym stopniu nie była zależna od stosunku do niej społeczeństwa. Działając na swoim obszarze kawaleria Południa miała przed sobą jakby rozłożoną mapę i mogła uderzać na przeciwnika w najbardziej newralgicznych dla niego punktach. Poza tym także poza frontem wojsk federalnych nie brakowało ludzi gotowych przyjść jej z pomocą. [...] Z tych powodów narodziła się idea przeprowadzania błyskawicznych rajdów, w trakcie których Południowcy obchodzili jedno ze skrzydeł przeciwnika, wychodzili na jego głębokie tyły, po czym wracali mijając kolejne skrzydło nieprzyjaciela. Przed najbardziej niebezpiecznymi sytuacjami podczas tych zagonów konfederaci zabezpieczali się pokonując nawet po 300 km w ciągu czterech dni. Kawalerzyści Południa po mistrzowsku umieli unieszkodliwiać linie kolejowe położone na zapleczu nieprzyjaciela, niszczyć kanały żeglowne i magazyny, topić statki parowe oraz zdobywać konie i broń, a także napadać na drobne oddziały przeciwnika i tym samym siać panikę oraz wprowadzać go w błąd. Oprócz tego kawaleria konfederacka potrafiła także współdziałać z głównymi siłami armii. Po mistrzowsku organizowała bowiem osłonę, pod którą ukrywano ich manewry, a poprzez skuteczne i dokładne rozpoznanie umożliwiała im wejście do walki w odpowiednim czasie i miejscu, a także brała udział w bitwach uderzając na skrzydła bądź tyły 5/6 Kawaleria Konfederacji - organizacja i liczebność środa, 06 listopada 2013 12:03 nieprzyjaciela. Konne ataki, z rewolwerami zamiast z szablami w rękach, miały oczywiście miejsce, lecz charakterystyczną formą walki dla konnicy stała się walka w szyku pieszym. Stosunkowo nieliczne szyki spieszonych kawalerzystów szczególnie skutecznie prowadziły działania opóźniające, a ich ataki wspierane były przez walczącą z poświęceniem artylerię konną, której baterie wysuwały się przed ich szyki w celu prowadzenia ognia kartaczowego.” Co ciekawe, Swieczin znalazł tutaj cały szereg analogii do działań kawalerii „czerwonych” i „białych” w trakcie rosyjskiej wojny domowej (przyp. red. A. S.). [6] D. M. Gregg, op. cit., s. 4. Dla przykładu można przytoczyć fragment listu z 1862 r., napisanego przez pułkownika Williama George’a Mackey’a Davisa z 1 Pułku Kawalerii Florydy: „Z przykrością muszę stwierdzić, że z powodu ciężkiej służby, braku odpowiedniej paszy, czasami nawet przez kilka dni i wskutek całkowitego braku zorganizowanych dostaw furażu przez prawie dwa miesiące z rzędu, wszystkie konie, z wyjątkiem zaledwie kilku, są w takim stanie, że są zupełnie niezdolne do jakiejkolwiek służby, która wymagałaby ich użycia bez przerwy przez trzy dni” – zob.: List pułkownika W. G. M. Davisa, Camp Langford, 8 kwietnia 1862 r., [w:] Southern History of the War. Official Reports of Battles, as published by order of the Confederate Congress at Richmond , New York 1864, s. 353-354. 6/6