Wrazenia_z_pobytu_w_Hanyang_University_w_Seulu
Transkrypt
Wrazenia_z_pobytu_w_Hanyang_University_w_Seulu
05.08.2013r Tomek Tomasz Wydział Inżynierii Produkcji Automatyka i Robotyka e-mail: [email protected] Wrażenia z pobytu w Hanyang University w Seulu w okresie 02.2013 – 06.2013. O programie Do Korei Południowej wyjechałem dzięki wymianie bilateralnej organizowanej przez CWM. I od razu chciałbym zaznaczyć, że była to najlepsza rzeczy na jaką zdecydowałem się przez cały okres studiowania. W ramach umowy na Hanyang University w ciągu jednego roku akademickiego mogły wyjechać trzy osoby z Politechniki Warszawskiej, a każda z nich była zwolniona z opłat za studiowanie w Seulu oraz miała zapewnione darmowe zakwaterowanie w akademiku. Ja wyjechałem na okres jednego semestru, który był moim ostatnim, czwartym semestrem studiów magisterskich. Co prawda teoretycznie nie można wyjeżdżać na wymianę studencką na ostatni semestr, jednak na szczęście teoretycznie nie oznacza praktycznie ☺ Seul Stolicą Korei Południowej, kraju któremu zawdzięczamy takie marki jak Samsung, Hyundai, Kia czy LG oraz muzyczną personę – PSY znaną z „Gangnam Style”, jest właśnie Seul, niezwykłe miasto w którym mieszka prawie połowa z 50 milionowego kraju. Seul rozwija się w astronomicznym tempie, czego dowodem są niezliczone ilości 40 piętrowych wieżowców, kilkanaście linii metra i ciągle poszerzające się granice miasta. Panuje tutaj klimat monsunowy, umiarkowanie ciepły, co w praktyce oznacza, że jest tutaj przyjemnie cieplej o kilka stopni niż w Polsce, leje przez całe lato, a przy chłodniejszych porach roku temperatura odczuwalna jest dużo niższa od faktycznej z powodu bardzo silnego wiatru. Mieszkańcy Koreańczycy są ludźmi miłymi i starają się pomagać obcokrajowcom, gdy tylko widzą, że ktoś się zagubi, jednak ich tragiczny angielski skutecznie to uniemożliwia. Nawet z młodymi ciężko jest się dogadać, ponieważ w szkołach angielskiego uczą się tylko z książek, przez co bardzo słabo mówią. Ale jeżeli już znajdziemy Koreańczyka potrafiącego posługiwać się językiem angielskim, zrobi on praktycznie wszystko, żeby nam pomóc, od sprawdzania mapy na telefonie, dzwonienia po znajomych, po odprowadzanie nas 5 ulic dalej aby mieć pewność, że trafiliśmy do celu. W Korei mocno rozwinięte jest życie towarzyskie, dzięki czemu knajpy, restauracje i bary są praktycznie wszędzie, a ulice tętnią życiem do późnych godzin nocnych, nawet w tygodniu. Tak więc, jeżeli akurat tego wieczora nasi koreańscy znajomi nie pracują, to z chęcią zabiorą nas na piwo i soju (albo raczej kilka piw i soju). Uczelnia Hanyang University jest w czołówce uczelni technicznych zarówno w Seulu, jak i w całym kraju. Z uwagi na to, że w Korei wszystkie uczelnie są płatne (przykładowo na Hanyangu jeden semestr kosztuje około 5 tyś dolarów), problemy finansowe uczelni prezentują się zupełnie inaczej niż w Polsce, dzięki czemu sam kampus jak i jego wyposażenie robi ogromne wrażenie (na studentach z Polski..). Studenci kierunków technicznych mogą liczyć na wysoki poziom nauczania, ale również na bardzo wysokie wymagania. Ja wybrałem tutaj dwa przedmioty, a dodatkowo pisałem pracę magisterską przez co był to jeden z najcięższych semestrów w całej karierze studenta. Jednak podejście prowadzących do przedmiotu i studentów, najnowsze materiały na wykładach i sposób ich prezentowania w zupełności rekompensują wysokie wymagania wobec studentów. Uprzedzając pytanie o tzw. „taryfę ulgową” dla studentów zagranicznych, nie występuje ona w trakcie semestru, co oznacza, że trzeba pracować równie ciężko co nasi koreańscy przyjaciele, ale za to przy wystawianiu ocen jesteśmy traktowani z dużą ulgą, i nasza ocena zostaje podniesiona o jeden, albo nawet dwa stopnie (o ile oczywiście pracowaliśmy i się staraliśmy, bo przypadków, że student zagraniczny nie zaliczył jakiegoś przedmiotu było wiele). Wynika to również z tego, że Koreańczycy bardzo sobie cenią ludzi ciężko i długo pracujących, co w niektórych przypadkach oznacza, że nie ważne jaki jest efekt końcowy, tylko jak długo pracowaliśmy żeby go osiągnąć. Zakwaterowanie Jak wspominałem wcześniej, w ramach umowy bilateralnej mamy zagwarantowany bezpłatny akademik. Jednak koreańskie akademiki nie cieszą się dobrą reputacją nawet wśród samych Koreańczyków, dodatkowo dochodzi do tego zakaz gotowania w całym budynku, zakaz wchodzenia do akademika dla przeciwnej płci oraz obowiązek powrotu do pokoju przed 1 w nocy. Na szczęście z myślą o studentach zagranicznych powstał osobny akademik, gdzie nie obowiązują powyższe zasady, ale jest on za to dodatkowo płatny, około 1 tyś euro za cały semestr (zdjęcia poniżej). Ponieważ do Seulu przyjechałem z dziewczyną, która również dostała się na Hanyang University, postanowiliśmy wynająć razem studio. Mieszkania szukaliśmy już na miejscu, zajęło nam to 4 pełne dni, a za bardzo dobrą lokalizację i trochę większy metraż, niż oferowany przez akademiki płaciliśmy praktycznie tyle samo. A wrażenia z wizyt w agencjach nieruchomości – bezcenne. Koszty Bilety lotnicze w obie strony kosztowały poniżej 2,5 tyś złotych. Lecieliśmy Emiratami, WarszawaDubai-Seul, cała podróż trwała 18 godzin, co jest dość ładnym wynikiem na takim dystansie. Wiza to około 200 zł, szczepienia drugie tyle. Sama Korea cenowo jest krajem porównywalny do Polski. Jedzenie na mieście jest dużo tańsze, ale za to nabiał i mięso w sklepach dużo droższy. Metro kosztuje około dolara za przejazd, a biletów miesięcznych niestety brak. Taksówki za to przynajmniej dwa razy tańsze niż w Warszawie. Co jakiś czas można skorzystać z programu stypendiów organizowanych przez CWM, specjalnie dla studentów wyjeżdżających do Korei. Dodatkowo polecam zainteresować się stypendium od samej Korei, informacje na ten temat można uzyskać w ambasadzie w Warszawie.