1 INTEGRACJA IMIGRANTÓW ORMIAŃSKICH W POLSCE

Transkrypt

1 INTEGRACJA IMIGRANTÓW ORMIAŃSKICH W POLSCE
Tomasz Marciniak
Instytut Socjologii UMK, Zakład Badań Kultury
ul. Fosa Staromiejska la. PL 87-100 Toruń
tel./fax (0-48-56) 62 276 40, tel. 611 36 22, 611 36 36
email: [email protected]
INTEGRACJA IMIGRANTÓW ORMIAŃSKICH W POLSCE
POPRZEZ KULTURĘ
WPROWADZENIE
Badania nad kulturą jako narzędziem asymilacji najnowszej ormiańskiej migracji do
Polski są fragmentem moich wieloletnich badań dotyczących ormiańskiej migracji i diaspory.
Dla potrzeb tego opracowania kulturę rozumiem jako:
Culture is the totality of the knowledge and practices, both intellectual and material, of each
of the particular groups of a society, and of a society itself as a whole. From food to dress,
from household techniques to industrial techniques, from forms of politeness to mass media,
from work rhythm to the learning of family rules, all human practice, all invented and
manufactured materials are concerned and constitute, in their relationships and their totality,
culture.1
Jak widać, jest to rozumienie szerokie, chociaŜ poniŜej przedstawię wycinek badań dotyczący
środowiska artystycznego oraz poprowadzę analizę koncentrując się na aktywności
kulturalnej respondentów - badanych. Podstawowym
problemem badań jest porównanie
sytuacji róŜnych grup diaspory ormiańskiej, traktowanej jako modelowa dla społeczności
imigranckich i ulokowanie poszczególnych grup na continuum: separacja – integracja –
asymilacja. Temu mają słuŜyć poszukiwania porównawcze w róŜnych krajach, co jest
kontynuacją badań dotychczasowych.
Skupiając się na analizie grupy polskich imigrantów, podjąć oglądowi podgrupy uznane
za szczególnie znaczące: artystów, wykładowców, studentów. Badania te są wprzęgnięte w
schemat research action – aktywizacji przez działania kulturotwórcze, gdyŜ badana grupa
polska wydaje się nie zajmować w strukturze polskiego społeczeństwa naleŜnego i
poŜądanego przez nią miejsca. Temu, m.in. celowi ma słuŜyć powołane wcześniej przez
1
C. Guillaumin, Cultural Values: the Cultural Dimension of Development 41 cited in The Rights of Peoples,
Crawford, ed.; Clarendon Press; 1988. Definicja przyjęta w projekcie Combatting Social Exclusion of Ethnic
1
autora Centrum Badań Ormiańskich UMK w Toruniu2. Centrum Badań Ormiańskich zajmuje
się szeroko rozumianą kulturą ormiańska, zarówno w aspekcie historycznym, jak i
współczesnym. Polega to na prowadzeniu badań własnych oraz stymulowaniu i
nawiązywaniu kontaktów z ormianoznawcami w Polsce i na całym świecie.
Stawiam tezę, Ŝe w obliczu jednoczącej się i starzejącej się pod względem
demograficznym Europy, postępującej globalizacji oraz ratyfikowania przez Polskę praw
dotyczących uchodźców oraz imigrantów jest realna szansa, aby nasza mozaika
narodowościowa wzbogaciła się o nowe elementy w czasie jednej generacji. Takie zjawisko
moŜna zaobserwować juŜ w przypadku Wietnamczyków oraz Ormian.
Przedstawiane tu badania są przeprowadzane podczas wyjazdów o charakterze studialnym.
Ich celem jest dalsza analiza ormiańskich procesów migracyjnych. Kontakty juŜ nawiązane
umoŜliwiają mi dalsze poszukiwania metodą „kuli śnieŜnej”. Ormiańska diaspora, obok
Ŝydowskiej i chińskiej, jest największa na świecie (w porównaniu do liczby osób
zamieszkałych w kraju) toteŜ pewne procesy w niej zachodzące moŜna traktować jako
modelowe.
KONTEKST GLOBALNY
Warto porównać w tym miejscu wielkość światowej diaspory poszczególnych grup:
śydzi Chińczycy Ormianie Ukraińcy
Liczba na świecie ogółem 14 mln 1258 mln
9,8 mln
45 mln
W tym: - liczba w kraju 3 mln
1200 mln
3,5 mln
35 mln3
- % w kraju
21 %
98 %
36 %
77 %
- % diaspory
79 %
2%
64%
23 %
11 mln
30 mln4
6,3 mln
10 mln
Liczba poza krajem
Dla potrzeb naszej analizy naleŜy wyraźnie rozróŜnić w pojęcie wielkości grupy od jej
liczebności. Jak widać z porównania, największą grupą etniczną, zamieszkałą poza własnym
Minorities and Immigrant Communities through Culture; www.culture-exchange.net
2
www.centrum-armenia.uni.torun.pl
3
Liczba obywateli RU w 2003 roku wynosiła ok. 48 mln. Wg spisu powszechnego z 1989 roku % Ukraińców w
USRR wynosił 72,7 mieszkańców Republiki.
4
Górna wartość szacunkowa. Nie obejmuje Taiwanu, Hong Kongu oraz Macao;
2
krajem jest tradycyjna diaspora klasyczna – śydzi, których prawie 3/5 zamieszkuje poza
Izraelem. W takim ujęciu Ormianie zajmują drugie miejsce – ok. 2/3 tego narodu Ŝyje poza
ojczyzną.
Biorąc pod uwagę kryterium liczebności, to krajem, który opuściło najwięcej
emigrantów są Chiny. Diaspora jest jednak niewielkim odsetkiem (2 %) tego ogromnego
narodu. Ormianie są nielicznym narodem i w takim porównaniu pod względem rozproszenia
swych społeczności lokują się juŜ poza tradycyjnym, trójstopniowym podium - uŜywając
olimpijskiej analogii.
PoniŜsza tabela przedstawia wielkość ormiańskiej diaspory w poszczególnych krajach:
KRAJ
LICZEBNOŚĆ
USA
1 200 000
Kanada
50 000
Argentyna
130 000
Brazylia
20 000
Urugwaj
19 000
Chile
1 000
Kuba
100
Wenezuela
2 500
Meksyk
500
Australia
45 000
Nowa Zelandia
600
Indie
200
Tajlandia(Syjam)
40
Chiny
50
Singapur
35
Indonezja
10
Wietnam
8
Korea
12
Filipiny
8
Turcja
82 000
Libia
130 000
Syria
100 000
Izrael
3 000
Arabia Saudyjska
300
Kuwejt
5 000
Irak
3 000
Jemen
1 000
Iran
150 000
EUROPA
Francja
450 000
Niemcy
40 000
Wielka Brytania
12 000
Dania
3 000
Holandia
3 000
Szwecja
3 000
3
Finlandia
Norwegia
Belgia
Austria
Szwajcaria
Węgry
Włochy
Hiszpania
Rumunia
Czechy
Grecja
Cypr
Bułgaria
Polska
Albania
Jugosławia
Estonia
Łotwa
Litwa
Słowacja
WNP
Rosja
Białoruś
Ukraina
Krym
Mołdawia
Gruzja
Abchazja
Uzbekistan
Kazachstan
TadŜykistan
Turkmenistan
Kirgizja
AFRYKA
Egipt
Sudan
Etiopia
Afryka Pd. - Z
Senegal
Zambia
Razem:
1 000
1 000
5 000
3 000
3 000
10 000
2 000
1 000
10 000
10 000
20 000 - 30 000
3 000
30 000 - 40 000
100 000
500
10 000
2 000
2 500
2 500
1 500
2 000 000
25 000
150 000
18 000
7 000
460 000
40 000
70 000
20 000
3 000
20 000
1 000
15 000
1 000
400
200
15
15
5 452 993
Warto tu skomentować dane dotyczące Polski. Są to szacunki Ministerstwa Spraw
Zagranicznych Armenii – znacznie zawyŜone. W mojej ocenie obecnie w naszym kraju
przebywa ok. 40 tys. Ormian, w tym ok. 7 tys. spolonizowanych potomków „pierwszej fali” z
czasów jeszcze średniowiecznych.
4
KONTEKST KRAJOWY
Co roku milion nielegalnych emigrantów przedostaje się do Unii Europejskiej.
Których przyjąć, a których wydalić? Bruksela apeluje do krajów „25” o wspólną odpowiedź.
To jednak wydaje się niemoŜliwe. Wielka Brytania i Holandia właśnie ogłosiły zaostrzenie
przepisów, Hiszpania ich liberalizację, a Polska w ogóle nie ma polityki imigracyjnej.
„Taka polityka w ogóle u nas nie istnieje. O tym, kto się osiedli w Polsce, a kto nie, de
facto decydują pracodawcy” - przyznaje Jan Węgrzyn, dyrektor generalny Urzędu ds.
Repatriacji i Cudzoziemców (URC). Nielegalnie przebywa u nas około 250 tysięcy
Ukraińców, 150 tys. Rosjan i Białorusinów, 40 tys. Wietnamczyków oraz 8 tys. Ormian.
Według Artura Zawiszy, posła PiS, przyjezdni powinni zdawać egzaminy z języka polskiego i
podstaw wiedzy o naszym kraju. Powinni oni na przykład wiedzieć, kto wygrał bitwę pod
Grunwaldem. Muszą takŜe przejść badania lekarskie. Inaczej sprawę widzi Jolanta Banach z
SdPl. Jej zdaniem polityka migracyjna nie moŜe faworyzować Ŝadnej grupy etnicznej,
geograficznej czy religijnej. I ona opowiada się jednak za „łagodnymi szkoleniami z języka i
polskiej kultury”. Według oficjalnych danych, imigranci i uchodźcy w Polsce w większości
pochodzą ze Sri Lanki, Afganistanu, Indii, Pakistanu, Bangladeszu, Chin, Wietnamu,
Rumunii, krajów byłego ZSSR (np. dezerterzy z Kaukazu), Nigerii, Kamerunu i Turcji. Co
roku jest składanych około 3000-4000 próśb o uznanie azylu. Stosunek deportacji jak dotąd
był podobny np. w 1998 roku wynosił 7955 osób. Pracujących na czarno szacuje się na
100.000 osób rocznie. Nowe prawo dla obcokrajowców znacznie utrudnia ich sytuację, tak
jak i zobowiązania wynikające z układu Schengen i Polski jako „kraju bezpiecznego”,
mającego przekształcić się z tranzytowego na imigrancki (umowa z 1991 r.), oraz Polski jako
granicy Unii Europejskiej. Realizacja umów są przyczyną znacznych represji w stosunku do
uchodźców i zdelegalizowanych obcokrajowców. Z dyskryminującą praktyką obcokrajowcy
spotykają się równieŜ w więzieniach deportacyjnych i obozach, których jak dotąd
funkcjonowało 25. Szczególnie zła jest sytuacja zagranicznych prostytutek, które stanowiły w
1997 roku aŜ 15 % deportowanych. Niewiele organizacji zajmuje się organizacją konkretnego
wsparcia dla uchodźców i zdelegalizowanych. Wymienić moŜna Helsińską Fundację Praw
Człowieka, Polski Czerwony KrzyŜ, Caritas, Polską Akcję Humanitarną, La Stradę.
W 2003 o status uchodźcy w Polsce poprosiło ponad 6900 cudzoziemców. Dla wielu
Polska jest przystankiem w dalszej drodze na zachód Europy. Ci, co zostają i chcą rozpocząć
nowe Ŝycie, najchętniej osiedlają się na Mazowszu. Większość pochodzi z krajów byłego
ZSRR i Wietnamu. W 1991 r. Polska ratyfikowała Konwencję Genewską o ochronie
5
cudzoziemców. Ci, którzy otrzymują status uchodźcy (zaledwie około 5 proc.), zostają objęci
specjalnym programem integracyjnym, który realizuje minister polityki społecznej.
Cudzoziemcy osiedlają się chętnie na Mazowszu. W ostatnich latach 55-65 procent z nich
legalizowało swój pobyt w naszym województwie. Liczba cudzoziemców na Mazowszu
rośnie z roku na rok. W 2000 r. wojewoda wydał 10 171 pozwoleń na pobyt, w roku
następnym - 11 656, a w 2002 r. - 13 297 (odmów było odpowiednio: 77, 317 i 64).
Obcokrajowcy najczęściej deklarują, Ŝe przyjechali do Polski w związku z pracą zawodową,
prowadzeniem działalności gospodarczej, małŜeństwem i na studia.
W 2004 roku liczba osób ubiegających się o status była o prawie tysiąc większa, niŜ w
roku ubiegłym - wynika z danych Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców. URIC
przyjął w 2004 roku 3621 wniosków o status uchodźcy, które obejmowały 8058 osób. W
ciągu roku, status uchodźcy otrzymało 299 osób, a 818 otrzymało zgodę na pobyt tolerowany.
Intensywnym czasem pracy był dla URIC ostatni tydzień roku: o status wystąpiło wówczas
412 osób. Czas ten obfitował teŜ w decyzje. Status uchodźcy otrzymało 19 osób, 53
otrzymały zgodę na pobyt tolerowany.
Rośnie liczba osób korzystających z ośrodków dla osób ubiegających się o status - pod
koniec grudnia 2004 roku w 14 ośrodkach oferujących około 2750 miejsc mieszkało 3014
osób. Liczba osób, ubiegających się o status uchodźcy, powinna się zmniejszyć, gdyŜ od 1
maja osoba, składająca taki wniosek w Polsce, nie moŜe złoŜyć go ponownie w innym kraju
Unii Europejskiej - wynika z szacunków Urzędu ds. Repatriacji i Cudzoziemców.
Większość spośród ubiegających się o status uchodźcy w Polsce to Czeczeńcy. Od
początku roku przyjechało ich do naszego kraju blisko 4 tysiące. ZłoŜone przez nich wnioski
to - w roku ubiegłym - 82 proc. wszystkich podań. Oprócz Czeczenów byli: Afgańczycy,
Hindusi, Pakistańczycy i Ormianie.
W 2003 roku w całym kraju wydano niemal 30 tysięcy zezwoleń i przyrzeczeń na
pracę dla cudzoziemców. Okazuje się, Ŝe ponad połowa obcokrajowców, pracuje w
Warszawie i na Mazowszu. Wojewódzki Urząd Pracy podjął w ubiegłym roku niemal 14,5
tysiąca takich decyzji. W tym roku wydano juŜ blisko 7000 zezwoleń i przyrzeczeń na
wykonywanie pracy przez obcokrajowców, w tym 4172 zezwolenia na wykonywanie pracy
przez cudzoziemców u polskich pracodawców
(72 decyzje odmowne). To najwięcej w
Polsce.
Podobnie jak w 2003 roku najwięcej cudzoziemców ubiegających się o pracę na
Mazowszu legitymowało się paszportami krajów europejskich - 2476 osób: Ukrainy - 480
osób, Francji 313 osób, Wielkiej Brytanii - 188 osób, Niemiec - 212 osoby, Turcji - 159 osób.
6
Wśród krajów azjatyckich najczęściej o pracę na Mazowszu ubiegają się obywatele
Wietnamu - 404 decyzje i Indii - 222 decyzje.
Blisko trzy czwarte Polaków (73 proc.) dopuszcza obecność cudzoziemców na rynku
pracy, sprzeciwia się jedna piąta - wynika z sondaŜu CBOS. Prawie połowa (49 proc.)
wolałaby pracować jednak z Polakami, a 51 proc. chciałoby, by ich szefem był Polak. Dla
dwóch piątych (39 proc.) narodowość nie ma znaczenia. Badania wykazały, Ŝe im lepiej są
wykształceni respondenci, tym rzadziej narodowość współpracowników ma dla nich
znaczenie.
Porzekadło mówi, Ŝe jeśli Ormianin wyjeŜdŜa poza kraj na dłuŜej to najpierw buduje
szkołę, potem kościół, potem zaś dopiero dom. Przekładając to na język socjologiczny owe
trzy instytucje społeczne powinny zatem spełniać doniosłą role w procesach podtrzymywania
toŜsamości etnicznej lub być pomocne w procesach integracji z polską grupą przyjmującą.
Tak jednak nie jest. Nie ma w Polsce ormiańskich szkół, o utworzenie których zabiegali by
sami imigranci, nie istnieją struktury Kościoła Apostolskiego, nie istnieją Ŝądne
stowarzyszenia załoŜone przez samych przybyszy.
Jednak potrzebę podtrzymywania toŜsamości etnicznej i narodowej trzeciej fali
Ormian w Polsce zaspokaja Kościół katolicki, ściślej mówiąc, jeden z dwu kapłanów
uprawnionych do sprawowania opieki nad wiernymi obrządku ormiańskiego. Przykładem jest
uroczysta celebracja matury, której głównym akcentem było spoŜycie pieczonego tradycyjnie
barana. Odbyła się w podkrakowskich Radwanowicach, siedzibie Fundacji im. Brata Alberta,
bez obecności innych współziomków. Więcej osób spotyka się na chrztach, których udziela
rzymskokatolicki ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski mając zezwolenie kościelne na udzielanie
tego sakramentu członkom Kościoła gregoriańskiego. Prowadzi równocześnie dwie księgi
metrykalne: dla ormianokatolików oraz członków Kościoła Apostolskiego. Działalność
księdza jest bez wątpienia czynnikiem konsolidującym ormiańskich imigrantów –
postrzegany jest niekoniecznie jako duszpasterz, ale osoba, która potrafi pomóc w załatwianiu
kłopotliwych spraw urzędowych, sądowych, załatwieniu pomocy społecznej, zdobyciu
środków pienięŜnych w krańcowych sytuacjach, itp. W mieszkaniu respondenta Kr 1 wisi
wydany staraniem księdza kalendarz ormiański 2003 (patrz Kr 3, Gli 1)
Na terenie edukacji ujawnia się natomiast między socjalizacją domową oraz
instytucjonalną. Dzieci ormiańskich imigrantów w naszym kraju są włączone do polskiego
systemu oświaty. Mimo tak zauwaŜalnej obecności tej grupy w Polsce, brak jest szkół, klas
nauczających języka oraz historii i kultury kraju przybycia. Prowadzi to do nieuniknionej, acz
niezamierzonej polonizacji dzieci ormiańskich, które, będąc dwujęzyczne, mówią językiem
7
własnym, choć często niepoprawnym i ubogim, są jednak kulturowo upośledzone – nie znają
nie tylko alfabetu wraz ze skomplikowana gramatyką, ale historii własnego narodu. Nie
zapewnia tego komercyjna telewizja a kompetencje oraz moŜliwości czasowe rodziców
rzadko pozwalają na rzetelny przekaz wiedzy „szkolnej”. Owe trzy instytucje: szkoła, kościół,
dom przenoszą toŜsamość etniczną w sposób symboliczny, o czym piszę poniŜej.
ZAŁOśENIA TEORETYCZNE
Podstawą teoretyczną stało się dla mnie załoŜenie przyjęte za teoriami pluralizmu
kulturowego uzupełnionymi przez socjologiczne teorie konfliktowe, zgodnie z którymi
pojawienie się „innych”, obcych, migrantów na własnym terytorium etnicznym zawsze musi
powodować napięcia społeczne, a w ostateczności otwartą walkę. Tak jest w Polsce z
przybyszami z Armenii, którzy od początku lat 90-tych zaczęli masowo napływać do Polski,
kojarząc się przeciętnemu Polakowi z handlem na bazarze.
Tropów teoretycznych poszukuję takŜe w behawioralnych teoriach zachowań
migracyjnych (Walmsley, Lewis 1997), które na razie nielicznie zajmują się problematyką
migracji międzynarodowych, doszukując się pewnych prawidłowości w przemieszczeniach
ludności o charakterze lokalnym i względnie nieprzymusowym.
Nieuchronnie prowadzi to do poszukiwań płaszczyzny analizy. Zgadzam się z
Grzegorzem Babińskim (1990), Ŝe poszukiwania przyczyn zjawisk na poziomie makro naleŜy
takŜe poszukiwać na poziomie mikro, stąd teŜ planowane wywiady biograficzne.
W poszukiwaniach teoretycznych odwołuję się takŜe do koncepcji tzw. symbolicznej
etniczności, której podwaliny stworzył Herbert Gans. Zgodnie z nią podtrzymywanie
identyfikacji dokonuje się pośród następnych pokoleń emigrantów w zanikającej juŜ lub nie
mającej wielkiego znaczenia w kraju pochodzenia sferze symbolicznej, integrującej Ormian:
Warstwa wykształcona operuje trzema alfabetami: ormiańskim, łacińskim oraz
cyrylicą. Ten pierwszy, uŜywany jedynie w Armenii oraz ormiańskiej diasporze, jest
symbolem narodowym. W roku 2005 na całym świecie obchodzone jest 1600 rocznica jego
stworzenia przez Św. Mesropa Masztoca.
Kolejną sferą ormiańskiego orbis symbolicum jest religia – narodowy Święty
Apostolski Kościół Armenii działa pręŜniej w diasporze niŜ w ojczyźnie. W tej sferze mieści
się teŜ widok Araratu – świętej góry oraz kamiennego krzyŜa – chaczkaru (Marciniak 2004c)
Trzecim, waŜnym elementem jest pamięć Genocydu (rzezi dokonanej przez Turków
na Ormianach w 1915 roku) podtrzymująca toŜsamość narodową całej diaspory. TakŜe w
2005 roku mija 90 rocznica tego wydarzenia. Jej obchody, rozpoczynające się pod koniec
8
kwietnia, mają wydźwięk polityczny. Turcja, aspirująca do członkostwa w UE, nadal nie chce
uznać owego faktu za ludobójstwo.
Mając na uwadze wyróŜnik religijny, przydatne do tego opisu są teŜ kategorie
amalgamacji, asymilacji i integracji. Pierwszą z nich etnograf określa w sposób
następujący: „Amalgamacja kulturowa, w odróŜnieniu od asymilacji, która jest procesem
jednostronnym, wywołuje przekształcenia w kulturze kontaktujących się rodzin i ich
zespołów, pomimo, iŜ wzajemne wpływy poszczególnych grup nie zawsze są jednakowo
silne”5.
Zazwyczaj przyjmuje się, Ŝe mieszany związek jest znakomitym narzędziem
asymilacji mniejszości do grupy dominującej w danym środowisku kulturowym6.
Rzeczywiście, Milton Myron Gordon tworząc model tego procesu wymienia siedem jego
elementów - wymiarów:
1. kulturowy;
2. strukturalny;
3. małŜeński;
4. identyfikacyjny;
5. przyjmowania postaw (brak uprzedzeń);
6. przyjmowania zachowań (brak dyskryminacji);
7. obywatelski (brak konfliktów o wartości i o władzę)7.
Ta koncepcja pochodząca sprzed ponad 35 lat i innego środowiska kulturowego nie jest do
końca przydatna do analizy obecnej polskiej sytuacji. RóŜnice są nie tylko czasowe, ale i w
skali zjawiska mniejszości etnicznych w naszym kraju. WaŜne jest natomiast zwrócenie
uwagi na czynnik małŜeński w procesach asymilacyjnych. Trzy pierwsze wymiary
powyŜszego modelu mają znaczenie podstawowe.
Podobne schematy moŜna znaleźć w polskiej literaturze. Andrzej Sakson podpierając
się ustaleniami badaczy z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych omawia czynniki
wpływające na poczucie stabilizacji i kształtowanie się nowych więzi społecznych
mieszkańców Warmii i Mazur8.
5
Zbigniew Jasiewicz, Rodzina a procesy integracji społeczno - kulturowej. Z etnograficznych badań na
Ziemiach Zachodnich i Północnych, w: Dorota Symonides (red.) “Etnologia i folklorystyka wobec problemu
tworzenia się nowego społeczeństwa na Ziemiach Zachodnich i Północnych,” Opole 1987, Instytut Śląski, s. 46.
6
Halina Rusek, Kulturowe wzory Ŝycia polskich rodzin na Zaolziu a asymilacja, Katowice 1997, UŚ;. Badaczka
poddała analizie 153 małŜeństwa polskie i 115 mieszanych (s. 62).
7
Milton M. Gordon, Assimilation in American Life, New York 1964, Oxford University Press, s.71
8
Tereny na północy kraju, przyłączone do Polski po II wojnie światowej, zamieszkałe przez autochtonów
polskiego pochodzenia, wcześniej naleŜące do Niemiec.
9
Wylicza wówczas następujące płaszczyzny:
1. strukturalno - instytucjonalną;
2. małŜeńską;
3. osobowościową;
4. identyfikacyjno-obywatelską.
Wydaje się to być zredukowaną i dostosowaną do polskich realiów propozycją
Gordona9. Ten ostatni badacz, przyznając, Ŝe czasami terminy „akulturacji” i „asymilacji”
oznaczają to samo, twierdzi, Ŝe antropologowie są skłonni uŜywać tej pierwszej nazwy,
przydając jej węŜsze, lecz generalnie ściślejsze znaczenie, socjologowie zaś preferują drugi
termin10.
Omawiając jednak szerzej w innym miejscu swą koncepcje, autor przydaje
poszczególnym subprocesom asymilacyjnym konkretne terminy:
SUBPROCES
LUB WARUNEK
TYP LUB STAN
ASYMILACJI
SPECJALNY
TERMIN
Asymilacja kulturowa
lub behawioralna
Akulturacja
Asymilacja strukturalna
brak
Asymilacja małŜeńska
Amalgamacja
Asymilacja identyfikująca
brak
Asymilacja przyjmowania
postaw (attitude receptional)
brak
Asymilacja przyjmowania
zachowań
brak
Asymilacja obywatelska
brak
Zmiana wzorców kulturowych na
obowiązujące w przyjmującym
społeczeństwie
Szerokie wchodzenie do klik, klubów,
instytucji, społeczeństwa
przyjmującego (host society),na
poziomie grup pierwotnych
Mieszane małŜeństwa na szeroką skalę
Rozwój poczucia przynaleŜności do
grupy, poczucia człowieczeństwa
(sense of peoplehood), opartego
wyłącznie na społeczeństwie
przyjmującym
Brak uprzedzeń
Brak dyskryminacji
Brak konfliktów o wartości i o władzę
9
Andrzej Sakson, Stosunki narodowościowe na Warmii i Mazurach 1945 - 1997, Instytut Zachodni, Poznań
1998, s. 275 - 276.
10
Milton M. Gordon, Human Nature, Class, and Ethnicity, New York 1978, Oxford University Press, s. 166.
10
Pojawia się juŜ tutaj przywołana wcześniej kategoria amalgamacji, co do której
Gordon zastrzega się, Ŝe nie łączy jej z róŜnorodnością rasową, występującą w mieszanych
związkach. W związku z arbitralną naturą tego terminu, przydaje temu kryterium mniejsze
znaczenie. Pisze: „MoŜemy mówić o ‘amalgamacji’ lub wymieszaniu (intermixture) dwu
‘zbiorów genów’ (gene pools), które reprezentują obie populacje nie bacząc na to jak owe
zbiory mogą być podobne lub róŜne”11.
W przypadku polskich badań Ziem Zachodnich częstokroć uŜywano zamiennie pojęć
„adaptacja” i „asymilacja”. Andrzej Sakson zwraca jednak uwagę na ich róŜne konotacje i
przy okazji omawiania kwestii mazurskich, powołując się na róŜnych autorów, dokonuje
przeglądu tych koncepcji. Przykładem niech tu będzie sytuacja Mazurów w RFN (asymilacja)
i Ŝyjących w Polsce (adaptacja).12
Integracja z kolei zakłada względnie trwałe zrośnięcia kulturowych wartości grupy
dominującej i mniejszościowej, bez wywoływania w nich przekształceń wynikających z tego
kontakty - gdyŜ obie grupy ulegają naturalnym, ewolucyjnym zmianom. Jest to właśnie
proces, który w przypadku Ormian w Polsce najbardziej mnie interesuje.
Tak więc usytuowanie badanych grup na kontinuum: separacja – integracja – asymilacja jest
głównym problemem tego opracowania.
PROBLEMY BADAWCZE
Oprócz pytań stawianych juŜ wyŜej, planuję znaleźć odpowiedzi na szereg pytań
szczegółowych, bazując na materiale zastanym, postawionych w trakcie opracowywania
materiału juŜ zebranego:
-
Czy taki potencjał siły roboczej przenikający do Polski jest zauwaŜalny dla naszej
gospodarki? Według danych z MSZ RA jesteśmy tam widziani jako okno na świat
gospodarki europejskiej. Ormianie mogą być to dla naszego państwa potęŜnym
potencjałem intelektualnym (pośród republik post-radzieckich Armenia ma najwyŜszy
odsetek ludzi z wyŜszym wykształceniem). Jest to teŜ potencjał ekonomiczny – jeśli
stworzy się ku temu odpowiednie warunki prawne (utrzymujące się do tej pory
utrudnienia sprawiają, Ŝe wielu Ormian przerywa półlegalny pobyt w Polsce i wraca
do kraju).
11
Milton M. Gordon, Human nature, Class, and Ethnicity, New York 1978, Oxford Universiy Press, s. 169,
przypis 2.
12
Andrzej Sakson, Mazurzy - społeczność pogranicza, Poznań 1990, Instytut Zachodni, s.67, s. 214.
11
-
Zrewidować dotychczasową, pierwotną hipotezę o wyborze Polski jako docelowego
kraju migracji, czy i dlaczego wiąŜą z Polską swoje plany na przyszłość. Jak integrują
się w polskim społeczeństwie i reintegrują po powrocie, oraz jaką mogą odegrać w
nim rolę – nawet w niewielkich miejscowościach tego trzymilionowego kraju
spotykaliśmy Ormian, którzy byli w naszym kraju lub znają kogoś, kto w Polsce
pracował (w wyrywkowych badaniach migrantów prowadzonych przez warszawski
Instytut Studiów Społecznych, Ormianie oprócz Wietnamczyków, jawili się jako
jedyna grupa deklarująca chęć pozostania na stałe w Polsce).
-
Jakie jest ich znaczenie w wytyczaniu trajektorii migracyjnych?
-
Czy korzystne dla Polski jest wprowadzenie prawa dla cudzoziemców, popierającego
ormiański (i nie tylko) „brain drain”?13
Część problemów szczegółowych dotyczy sfery kultury:
-
W jakim miejscu społeczności przyjmującej znajduje swe miejsce migrująca
inteligencja ormiańska? Czy jest to awans, utrzymanie status quo czy degradacja?
-
Jak migrujące elity ormiańskie przyczyniają się do wzbogacenia nowego środowiska
kulturowego? W czym ich udział w tym procesie róŜni się od udziału innych grup
migranckich?
-
Jaką rolę w procesach asymilacji i integracji oraz podtrzymywania etnicznej
odrębności (zarówno po stronie Ormian, jak i Polonii) odgrywają mieszane
małŜeństwa polsko-ormiańskie?
Jak widać, część odpowiedzi na stawiane wyŜej pytania ma charakter praktyczny,
aplikacyjny. Problemom towarzyszą hipotezy. W tym miejscu ograniczę się tylko do tych,
które dotyczą sfery kultury:
HIPOTEZY BADAWCZE
1. Działalność wielu placówek organizujących kulturalne imprezy ormiańskie: Muzeum
Azji i Pacyfiku w Warszawie, Centrum Badań Ormiańskich w Toruniu, Dom Kultury
w Natolinie – Warszawa, Ormiańskie Towarzystwo Kulturalne w Krakowie, Koło
Zainteresowań Kulturą Ormian przy Polskim Towarzystwie Ludoznawczym oraz inne,
pojedyncze inicjatywy, jak np. studentów UW słuŜą integracji nowych przybyszy w
Polsce;
13
Hryniewicz Janusz, Jałowiecki Bohdan, Agnieszka Mync, The Brain Drain in Poland: Warsaw 1992,
University of Warsaw;
12
2. Osiągnięcie pełnej asymilacji imigrantów nie jest moŜliwe nawet w trzecim
pokoleniu. - dzieci, chodzące do polskich szkół (ostatnio otwarte szkółki sobotnie w
Krakowie i Warszawie skupiają nie więcej niŜ 45 uczniów) podtrzymują etniczną
toŜsamość nie tylko w trakcie kontaktów rodzinnych, ale przede wszystkim za
pomocą mass mediów z kraju pochodzenia: TV satelitarnej, sprowadzanej muzyki,
oraz kontaktom przez Internet.
3. Zawierane czasami małŜeństwa mieszane (prawie bezwyjątkowo, gdzie partnerem jest
Ormianin – męŜczyzna) w polskich warunkach nie są jak to się tradycyjnie uwaŜa,
narzędziem asymilacji. Ormiańska toŜsamość jest nadal podtrzymywana, co wiąŜę się
z dominującą rolą ojca;
4. Przenikanie przedstawicieli nowej imigracji do struktur instytucjonalnych istniejących
do tej pory kilku organizacji ormiańskich (załoŜonych przed spolonizowanych przed
wiekami
potomków
średniowiecznych
Ormian
kresowych)
sprzyja
jedynie
wycinkowej integracji tej grupy z dominującą grupa społeczeństwa przyjmującego.
5. Owe formalne instytucje działają rutynowo i sztampowo i nie potrafią zaspokoić
potrzeb imigrantów. Działania podejmowane są przez Polaków (miłośników lub o
ormiańskim pochodzeniu). Blisko 40-tysięczne środowisko najnowszych przybyszy
nie potrafi wygenerować instytucji artykułujących i zaspokajających jego potrzeby –
odwrotnie, niŜ to się dzieje w innych krajach, gdzie zamieszkuje ormiańska diaspora.
6. Obserwowane ruchy zbliŜania się obu subgrup Ormian w Polsce („starych”,
kresowych oraz postradzieckich) sprzyja nie tyle integracji tych drugich, co
wzmacnianiu zatracanego przez wieki poczuciu odrębności tych pierwszych, czyli
delikatnej separacji, czemu słuŜy dostarczana teraz na bieŜąco wiedza o Armenii –
historycznym kraju pochodzenia.
PRZEBIEG BADAŃ
Dane
badań
empirycznych
zamierzam
nadal
gromadzić
za
pomocą
niestandaryzowanych (wywiad swobodny i narracyjny) metod badań socjologicznych, z
wykorzystaniem takich narzędzi jak kwestionariusze wywiadu. Podczas bieŜącego
komentowania badań nasunęło się teŜ kilka kwestii, których do tej pory nie dostrzegałem lub
wydawały się marginalne. Czas spędzony w Armenii wykorzystany zostanie na kolejne
wizyty na Uniwersytecie w Erywaniu (kwerenda biblioteczna, bogaty księgozbiór takŜe po
angielsku i rosyjsku), przeprowadzenie wywiadów kwestionariuszowych, prowadzenie
etnosocjologicznej dokumentacji fotograficznej. Gromadzenie danych, pozwalających
13
wykorzystać procedury wypracowane przez antropologię i socjologię wizualną (obraz
stabilny i ruchomy) pozwoli na rozszerzenie pola interpretacyjnego. Nagrywanie wywiadów
pozwoli m.in. na uniknięcie artefaktów badawczych wynikających np. z niedoskonałości
języka. Zapis taki umoŜliwia takŜe późniejszą analizę rozmów ukierunkowanych z
określaniem znaczących pól semantycznych. wywiady wg typów
Przebadałem zatem dwie modelowe grupy – kulturotwórczą z załoŜenia oraz tę z
załoŜenia bierną, jaką są zwykli ormiańscy emigranci, pracujący przewaŜnie na bazarach.
NaleŜy przypomnieć jednak w tym miejscu, Ŝe około 90 % ormiańskiego społeczeństwa
posiadało wykształcenie wyŜsze, tak więc posiadają oni odpowiedni kapitał kulturowy, aby
uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych w sposób co najmniej pasywny. Czy tak jest w
rzeczywistości?
Kilkadziesiąt
półustrukturalizowanych
zebranych
wywiadów
do
tej
pory -
(semi-structuralised
gdyŜ
badania trwają
interviews)
pozwoliło
na
skonstruowanie kilku typów najnowszego emigranta. Pierwotnym podziałem jest klasyfikacja
generacyjna: „pokolenie 1” to dorośli przybysze z Armenii, „pokolenie 1,5” to młodzieŜ,
która do Polski przybyła jako małe dzieci. Obecnie na świat przychodzi „pokolenie 2” –
dzieci rodzone w Polsce i od początku poddawane socjalizacji pierwotnej w polskim
środowisku kulturowym. PoniŜsze fragmenty narracji biograficznych są egzemplifikacją
stawianych tez i podstawą do wyciągnięcia końcowych wniosków.
Pokolenie 1
Typ PRACOWNICY BAZARU
Ormianie w Polsce opanowali handel artykułami technicznymi, RTV i AGD. Nie zajmują się
sprzedaŜą wyrobów spoŜywczych, z rzadka konfekcją i dziewiarstwem, czasami obuwiem. Na
warszawskim b. Stadionie X-lecia, czyli obecnym Jarmarku Europa, na tzw. koronie
zdominowali handel płytami CD i oprogramowaniem komputerowym. Próbując wyjaśnić ten
fenomen, Armem (Kr 2) szuka przyczyn na początku lat 90-tych, kiedy to kształtował się
jeszcze wolny rynek w Polsce i sprowadzanie tanich artykułów przemysłowych ze Wschodu i
jeszcze po części byłego ZSRR nie było jeszcze w zasięgu zainteresowań Polaków. Tę lukę
zagospodarowali
Ormianie,
zmieniając
tylko
asortyment
z
postradzieckiego
na
dalekowschodni.
Armen (M 31, Kr 2, w Polsce od 11 lat). Do Polski przyjechał w 1994 roku, wraz z
najbliŜszym przyjacielem ojca, Stefanem i jego Ŝoną Rosanną (M 55 Er 2), posiadającym w
Łodzi firmę eksportującą meble. Wspólnie załoŜyli bar „Natasza”, który nie przynosił jednak
14
spodziewanych zysków, potem pracował w hurtowni w Opolu, a następnie przeniósł się do
Krakowa, gdzie równieŜ próbował sił w „małej gastronomii” wraz z zaprzyjaźnionymi
Ormianami – równieŜ z niepowodzeniem. Jak twierdzi, „ma szczęście Ŝyć na co dzień w tak
pięknym mieście, do którego Polacy robią wycieczki”.
Twierdzi, Ŝe deklarowany bądź okazywany przez wielu Ormian stosunek do kobiet to
mit – nie są oni tak seksistowscy, jak by to się wydawało. Nie ma więc nic przeciwko
ewentualnemu małŜeństwu z Polką, bo „to dobrze, jak się krew miesza”. Wszystkie jego
dotychczasowe sympatie w Polsce były właśnie Polkami.
Mimo, iŜ stać go na to, nie ogląda ormiańskiej TV i spontanicznie wypowiada się
gniewnie o krajowej polityce, opisując korupcję rządów oraz przykłady braku demokracji
mimo upływu ponad 10 lat od chwili odzyskania niepodległości: „co to za kraj, który
pozwala, Ŝeby jego obywatele musieli wyjeŜdŜać?” – pyta retorycznie, oceniając kraj
przyjmujący pozytywnie pod kątem zakresu i tempa zmian.
Jak handlowiec z „górnej półki” – jest zarządzającym duŜą hurtownią w Krakowie,
posiadający kartę stałego pobytu, nie martwi się o swoją przyszłość. Zarabia na tyle duŜo, aby
wysyłać pieniądze dwojgu rodzicom w Erewanie i utrzymać siostrę kończącą tam właśnie
studia. Nadto wyremontował dwa mieszkania, warte obecnie, jak ocenia, około 100 tys,
dolarów. Inteligentny, absolwent technikum ekonomiczno-handlowego, zna doskonale,
idiomatycznie język polski oraz rosyjski.
Giennadij (M 51, Elb 1). W 2002 roku załoŜył Stowarzyszenie Ormian w Elblągu14
organizację, która według oceny Ambasadora Hovakimiana (lipiec 2003) istnieje tylko na
papierze. Własna firma handlowa, po towar - tekstylia i bieliznę - jeździ do Warszawy (ok.
350 km) i Kaliningradu (Rosja, ok. 80 km). Dwaj synowie chodzą do polskich szkół na
poziomie liceum. śyjąc w mieście średniej wielkości – dawniej wojewódzkim – nie
uczestniczy w polskim Ŝyciu kulturalnym, sam teŜ niczego nie organizuje dla nielicznych juŜ
ormiańskich ziomków. Mieszka we własnym mieszkaniu w bloku. Ogląda ormiańską TV
satelitarną oraz utrzymuje kontakty z rodakami w diasporze, np. rodziną w Moskwie.
Wanik (Tr1, 65 l.) jest z wykształcenia inŜynierem chemikiem. Na bazarze pracuje od
1994 r. handlując podobnie jak Elb1, pod zadaszeniem, artykułami przemysłowymi:
zegarkami, noŜami, lornetkami, zapalniczkami, które przywozi ze Stadionu Dziesięciolecia z
Warszawy. Jego Ŝona Lisa, sprzedaje konfekcję damską, podobnie jak dwie córki – Nune
15
(córka ) i Narina (syn Sebastian). Wszyscy, oprócz ojca byli w 2004 r. w Armenii. Tr1
dorobił się duŜego, komfortowego mieszkania w środku miasta. TakŜe korzysta z ormiańskiej
TV Sat, będąc na bieŜąco z wydarzeniami w ojczyźnie, gdzie nie był od kilkunastu lat. Jego
rodzina, jako jedyna z Tr. uzyskała status pobytu tolerowanego – nowej kategorii w polskim
prawie, pozwalającego na m.in. na korzystaniu z publicznej słuŜby zdrowia oraz
przedłuŜonym zezwoleniu na pobyt.
Wardan (M 50, Kr 1). W Erywaniu był złotnikiem, próbował takŜe zakładać własną
firmę handlową. Wyjechał w 1994 roku, gdy „juŜ nie dało się Ŝyć.” z Ŝoną będącą wówczas w
ciąŜy, do Polski, gdzie dzięki własnej zaradności jest obecnie właścicielem boksu na terenie
hurtowni na Balicach. W pracy pomaga cała rodzina, włącznie z 9-letnim Jackiem. Codzienne
dyŜury na targowisku, cotygodniowe wyjazdy po towar do Warszawy, a w sobotę i niedzielę
sprzedaŜ na giełdzie elektronicznej od 5 rano, gdzie asortyment zmieniany jest później na
obuwie. Opowiada o kłopotach z polskimi urzędami, wykazując ich niekompetencję i
niechętny stosunek do cudzoziemców. W tym kontekście po raz kolejny pada nazwisko R –
krakowskiej urzędniczki nieprzychylnej obcokrajowcom.
W domu uŜywany jest na co dzień język ormiański, w obecności gości w rozmowach
między sobą członkowie rodziny przechodzą na polski – zjawisko często notowane w
środowiskach wielokulturowych15. Odbierana jest satelitarna TV ormiańska, zapewniająca
stałe informacje o wydarzeniach w rodzimym kraju i będąca nauczycielem Ŝywego języka dla
najmłodszego pokolenia.
Mimo cięŜkiej pracy od kilkunastu lat nie dorobili się majątku – Ŝyje w
zdewastowanym domu na obrzeŜu miasta. Wikłanie się w niepewne interesy, brak znajomości
rynku, niefrasobliwość w wydatkach powodują, Ŝe nie wiedzie mu się najlepiej – chociaŜ nie
narzeka.
Haik (M 51, Gdańsk - Oliwa). Zajmuje się handlem elektroniką i drobnym AGD na
targowisku w Oliwie. Z wykształcenia jest ekonomistą, Ŝona – muzykiem po ukończonym
erywańskim konserwatorium. Mimo, Ŝe na bazarze jest jeszcze kilkunastu Ormian, nie
utrzymują z nimi kontaktów, twierdząc, Ŝe „z nimi nie ma o czym rozmawiać”. Nie jest to
wynik subiektywnie odczuwanej wyŜszości wobec współziomków, ale efekt róŜnic
społecznych. Pozostali Ormianie handlujący na targowisku pochodzą z małych miejscowości
14
Paweł Nieczuja-Ostrowski, niepublikowana praca magisterska napisana pod kierunkiem prof. Andrzeja
Chodubskiego, Gdańsk 2000, Uniwersytet Gdański;
15
por. Marciniak,
16
na północy kraju i ich kompetencje kulturowe nie przystają do ewentualnych oczekiwań.
rodziny Haika.
Rodzina mieszka w wynajmowanym mieszkaniu w bloku – falowcu, zatłoczonym do
granic moŜliwości kartonami z towarem. Niepewność sytuacji zagroŜenie deportacja
powodują, Ŝe mieszkanie jest zdewastowane (patrz rodzina Kr 1). Automatycznie powoduje
to w dorastającym synu internalizację zewnętrznej biedy i nieporządku jako coś oczywistego i
normalnego. Starszy syn jest dumą rodziców – pracujący architekt w Moskwie potrafi
utrzymać się na tamtejszym, konkurencyjnym rynku pracy. Natomiast 12-letni Artur jest
przykładem
tragicznej
sytuacji
dzieci
ormiańskich
w
Polsce:
uczeń
gimnazjum
porozumiewający się z własnymi rodzicami łamanym, (bo taki oni znają) polskim, któremu
zostawia się wiadomości nagrane na magnetofon (bo nie zna pisanego języka ormiańskiego).
Patologicznie otyły i łasy chłopiec moŜe być negatywnym przykładem braków
socjalizacyjnych młodych Ormian w Polsce, którzy z natury rzeczy są u nas obcokrajowcami,
a po ewentualnym powrocie do własnego kraju nie będą umieli normalnie funkcjonować w
społeczeństwie. Winą za ten stan rzeczy trzeba winić zarówno polski system oświatowy, jak i
samych imigrantów, nie potrafiących skonsolidować swych wysiłków i doprowadzić do
zorganizowania szkolnictwa elementarnego w niewielkich skupiskach lub – nawet kiedy takie
inicjatywy są podejmowane – wykazujących brak chęci do wykorzystania podobnej sytuacji
Tragizmu jej dodaje fakt notorycznego zagroŜenia deportacją. Taki nakaz otrzymała matka H.
– siedemdziesięciokilkuletnia staruszka, którą trzeba było wywieźć na Ukrainę (?). Rodzina
odwołuje się od decyzji nieudzielenia wizy pobytowej do Biura ds. Uchodźców oraz
wojewody pomorskiego, wydając krocie na niekompetentnych prawników
Pokolenie 1,5
Ci respondenci przyjechali do Polski jako małe dzieci. Wtórna droga socjalizacyjna
jest podobna. Znają doskonale język polski, często obracają się tylko w polskim środowisku
rówieśników, z krajanami w podobnym wieku spotykając się sporadycznie. „Zobacz – to jest
ormiańska młodzieŜ” wskazuje z przygnębieniem i Ŝalem respondent Kr2 na pałętających się
po placu targowiskowym nastolatków (a co z dziewczętami?!). Wychowani na placu nie
prezentują przewaŜnie duŜych ambicji oraz wykształcenia...
17
Typ 1,5 plus
Edgar (Tr6, 24l) takŜe wykorzystał szanse daną mu przez potencjał kulturowy
rodziców. Matka TR4 pracuje jako nauczycielka angielskiego w nieduŜej miejscowości na
północy Polski. Syn jest obecnie studentem 4 roku Stosunków międzynarodowych, zna 5
języków, działa w studenckim Kole Naukowym
Ruben (Kr2, 25l.) jest obecnie studentem dwu krakowskich uczelni. Po przyjeździe do
Polski kilkanaście lat temu pomagał, jeszcze jako kilkunastoletni chłopak w pracy na bazarze.
Nocami wraz z rodzicami jeździł po towar do Warszawy. Wykorzystał jednak swój potencjał
intelektualny. Po kilku latach bez nauki przedstawił zaświadczenie o wykształceniu na
poziomie gimnazjalnym w Armenii i od razu zdał egzamin maturalny.
Typ 1,5 minus
Jego przeciwieństwem jest młodszy brat – Rafał (kr, 19l). Mimo, Ŝe przeszedł
podobną drogę co Ruben, rodzice, przypuszczalnie przytłoczeni cięŜką pracą, takŜe nie
czynili nacisków, aby uzyskał odpowiednie wykształcenie. Podobnie jak Tr2 prowadzi Ŝycie
lekkoducha, spędzając wolny czas na dyskotekach oraz meczach piłkarskich. Namiętny kibic
Wisły Kraków – jednak nie jest szalikowcem.
Niespokojna natura doprowadziła do tego, Ŝe „zaliczył juŜ wszystkie szkoły w
Krakowie” i ostatecznie przyucza się do zawodu kucharza w Centrum Kształcenia
Ustawicznego. Pracuje juŜ od 13 roku Ŝycia na własne utrzymanie, co podkreśla z dumą.
Zaznacza takŜe swój wyŜszy stosunek do kobiet: „jak kiedyś jedna powiedziała mi, Ŝe mam
jej uczesać włosy, to powiedziałem – spadaj”. Nie zniósłby, aby kobieta nim rozporządzała,
„bo tak ojciec mnie wychował. Rzeczywiście, w rodzinnym domu (Kr 1) rola kobiety jest co
najmniej drugoplanowa. Maria, Ŝona Wardana podczas proszonych poczęstunków przesiaduje
głownie w kuchni, donosząc tylko trunki i kolejne dania na stół biesiadnikom.
Jedyny syn Wanika, Melkun (Tr2. 28 l) związał się z Polką. M. Pracuje, podobnie jak
ojciec, na targowisku, sprzedając podobne produkty. śyje jednak z dnia na dzień, czas wolny
spędzając na dyskotekach. Przypadkowo poznana partnerka urodziła dziecko i odmówiła
ślubu, co jest zmartwieniem ormiańskich dziadków. Melkun nie ma Ŝadnego wykształcenia –
rodzice nie zadbali o jego wykształcenie, licząc na początku na szybki powrót do Armenii.
18
Edward (M 21, Kr4) „w Erewaniu ukończyłem 8 klas z wynikiem wzorowym” „tu juŜ
nie chce mi się uczyć”. Na pytanie, czy nie chce wracać do Kraju, wypowiada się
realistycznie: Po co – tam nie ma pracy. Zaś na wyraŜoną wątpliwość, czy nie obawia się, Ŝe
brak formalnego wykształcenia nie przeszkodzi mu kiedyś w podjęciu pracy, szczególnie po
wejściu Polski do UE, odpowiada dufnie, Ŝe dla takich jak on zawsze się znajdzie miejsce.
Dziewczyna Polka, ojciec deportowany do Rosji, zarabia Matka – pobyt nielegalny.
Typ MYSZY POD MIOTŁĄ
Ta kategoria respondentów to ludzie, którzy przebywają w Polsce nielegalnie i nie
starają się sformalizować swego pobytu albo juŜ nie mogą tego uczynić. W kaŜdej chwili grozi
im deportacja. Jest to jeszcze stosunkowo częsty problem, wraz z wejściem Polski do UE
rozwiązywany radykalnie przez słuŜby państwowe: StraŜ Graniczną oraz Policję. Oczywistym
więc jest, ze nie zaznaczają swej obecności. Pracując na bazarach cały czas są w niepewności
o swój los. Co jest moŜe paradoksalne - nie oznacza to jednak, Ŝe nie uczestniczą w
„ormiańskich” imprezach kulturalnych organizowanych przez Polaków – szczególnie w
Warszawie. Jednak jest to grupa bardzo nieliczna.
Zuzann (Tr7, 60l) przyjechała tu na pogrzeb syna, który zginął w wypadku samochodowym,
ścigany przez policje, podczas ucieczki z nielegalnie sprzedawanym alkoholem. Tr7
przyjechała na pogrzeb syna, nie mając do końca świadomości, Ŝe on juŜ nie Ŝyje, gdyŜ cały
rodacy z Polski nie wyjawili całej prawdy o wypadku. W Armenii nie ma juŜ nikogo,
utrzymywał ją właśnie syn, który w Tr pozostawił polską dziewczynę z dzieckiem. Kiedy
wiza turystyczna się skończyła, nie przedłuŜyła pobytu i mieszka teraz wraz z matką wnuczki
i dzieckiem.
Dawid (Tr5, 55M) mieszka w Polsce od 1994 r. wcześniej z Ŝoną i synem, którzy jednak
zostali deportowani kilka lat temu z Polski. Obraca się wśród Polaków, z nimi mieszka, toteŜ
zna świetnie język, czego nie moŜna powiedzieć o jego koledze – Tr1. Mimo nielegalnego
pobytu, nie boi się przyszłości – w perspektywie deportacji. śyje z dnia na dzień, nie
inwestując i coraz mniej pieniędzy przesyłając do Armenii16.
Anna (AL1, 25 K) Ŝyje wraz z męŜem w wynajmowanym domku na przedmieściu małego
miasteczka i jest w Polsce od 1998 r. Przegapiła moŜliwość zalegalizowania pobytu. Nie
16
Szacunki ekspertów ormiańskich mówią, ze ok. 12% dochodu narodowego Armenii pochodzi z Diaspory.
Informacja od prof. Hranush Kharatyan, listopad 2003, Lwów, Ukraina.
19
pracuje, mąŜ - elektryk – czasem dorywczo wykona jakąś pracę. Lęk przed deportacją nasilił
się, kiedy postanowiła oddać do przedszkola córeczkę. Nadal nie wie, co przewaŜy –
desperacja w zapewnieniu dziecku podstaw edukacji czy obawa. Zna doskonale, na poziomie
idiomatycznym język polski i szuka obecnie pomocy prawnej w rozwiązaniu swego
problemu.
ELITY ARTYSTYCZNE
Tak jak napisałem powyŜej, elity artystyczne moŜna by uwaŜać za nośnik kultury narodowej i
narzędzie integracji do grupy przyjmującej. Tak jednak nie jest. Owe kilka przypadków moŜna
traktować co najwyŜej jako medium „łagodnej akulturacji”.
Pogłębione wywiady z niŜej przedstawionymi przedstawicielami ormiańskich elit
artystycznych tworzących w Polsce wykazały kilka prawidłowości:
- Wszyscy oni przybyli do naszego kraju prawie w tym samym czasie – ok. roku 1994, a
więc w momencie najcięŜszej sytuacji społeczno ekonomicznej w Armenii, jeszcze
przed zakończeniem wojny o Górski Karabach;
- Ich twórczość z rzadka nosi narodowe piętno, cechuje się narodową specyfiką,
wykorzystuje narodowe i etniczne symbole. Jest w tej mierze uniwersalna, zgodna z
kanonami „mody europejskiej”
- Jednocześnie artyści czują głęboki związek z własnym krajem i chętnie zaznaczają swe
pochodzenie. Nie starają się teŜ usilnie asymilować i przyjmują zaproszenia na imprezy
związane jawnie z propagowaniem ormiańskiej kultury;
- Wśród artystów tworzących w Polce są aktorzy, malarze, rzeźbiarze, muzycy – brak
natomiast literatów. MoŜna to wyjaśnić uniwersalizmem przekazu plastycznego bądź
muzycznego, co w przypadku operowaniem słowem
nie jest juŜ takie łatwe. Jest
natomiast za wcześnie, aby hipotetyczny ormiański literat odwaŜył się tworzyć po
polsku, przy równoczesnym brak forum, gdzie moŜna by publikować literaturę tworzoną
w Polsce po ormiańsku.
Adel (Adelajda) Hairepetian z Częstochowy (Cz 1 55 K) została doceniona jako
malarka tworząca w Polsce – jej prace znalazły się na prezentacji z okazji dyplomatycznego
przyjęcia, mającego miejsce 18 września 2001 w hotelu Sheraton w Warszawie z okazji 1700lecia przyjęcia przez Armenię chrześcijaństwa jako religii państwowej. Jej to teŜ praca została
wybrana jako motyw karty boŜonarodzeniowej, przesyłanej rokrocznie przez Ambasadę RA.
20
Jej prace uświetnią wnętrza ekskluzywnej restauracji Uczta Ormiańska
w centrum
Warszawy.
Artystka wiele wystawia. W listopadzie 2004 r. odbył się wernisaŜ jej prac w
Katowicach. Sztuka - zarówno malarstwo – jak i formy metaloplastyki dąŜy do
uniwersalności wypowiedzi artystycznej, z rzadka wykorzystując motywy narodowe. Dwie
córki takŜe posiadają wykształcenie artystyczne. Starsza – wykłada w jednej z
częstochowskich szkół wyŜszych.
Podobnie jak w przypadku Cz 1 w rzeźbiarstwie Andranika Haratunyana nie moŜna
znaleźć wiele elementów ormiańskich. (W M51), który do Polski przybył w 1993 r. jest
autorem licznych rzeźb sakralnych i pomników w Polsce. Rzeźbi w kamieniu (granit,
marmur, piaskowiec), wykonuje takŜe odlewy z Ŝywic syntetycznych. Wykonał m.in. rzeźby
do nowego kościoła w Grajewie oraz Myszyńcu.
Tigran Vardikyan, podobnie jak Armen Aleksanyan z GiŜycka posiada własną stronę
www.tigranart.com. TakŜe mieszka na „artystycznej prowincji” – w Bielsku Białej. Artysta
zajmuje się projektowaniem graficznym, ilustracją ksiąŜkową oraz komiksem. Jest aktywny w
środowisku ormiańskim, brał udział, jako zaproszony gość w przyjęciu dyplomatycznym w
hotelu Sheraton (2001), przyczynił się do powstania krakowskiego chaczkaru (17 kwietnia
2004).
Gagik Parsamyan posiada własną galerię sztuki na gdańskiej starówce. Jest to jedyne
miejsce na ulicy Mariackiej, gdzie oprócz biŜuterii moŜna nabyć ceramikę wytwarzaną przez
artystę. W pracy pomaga mu Ŝona oraz synowie – uczniowie trójmiejskich szkół. Parsamyan
jest znany wśród ormiańskich społeczności w Rosji. Z okazji obchodów Rzezi w kwietniu
2005 roku otrzymał propozycję indywidualnej wystawy w Kaliningradzie. Malarstwo nie
zawiera elementów narodowych, jest zdecydowanie abstrakcyjne w formie, natomiast
ceramika, głównie kubeczki, wazony oraz miniaturowe figurki takŜe nie przejawiają jakiejś
specyfiki, mogącej być skojarzoną z pochodzeniem artysty. Zamieszkuje on w niewielkiej
miejscowości pod Gdańskiem, gdzie zakupił dom i wyposaŜył go w ceramiczny piec.
Oprócz przedstawicieli sztuk plastycznych, trzecia fala ormiańskiej imigracji
przyniosła ze sobą takŜe muzyków.
Amalia Sahakyan (Amali) reklamowana jest na barwnym folderze jako „ormiańska
Tina Turner”. Swe występy, przeznaczone przewaŜnie dla kameralnej widowni, ubarwia
21
anegdotami, pokazem tradycyjnych strojów narodowych oraz minidegustacją rodzimych
potraw.
ChociaŜ w Polsce przebywa od 1994 roku, śpiewem dla polskiej publiczności
zajmuje się od 2002 r. Jako człowiek–orkiestra jest równocześnie aktorem, choreografem,
tancerzem i autorką wielu tekstów i kompozycji. Występy Amalii wraz z trzema polskimi
dziewczętami ubarwiają małe spotkania Ormian oraz prezentują popularną część kultury
Armenii na lokalnych polskich festiwalach17. Jej działalność bez wątpienia jest waŜnym
czynnikiem integracji nowo przybyłych Ormian z kultura dominującą.
Do maja 2005 roku odbyły się jej 123 koncerty18, co jest rzeczywiście liczbą
imponującą. Artystka od 1997 roku posiada polskie obywatelstwo (mąŜ jest Polakiem). Syn
otworzył własne przedsiębiorstwo produkcyjne (poligrafia), gdzie pomagają obie rodziny.
Mała miejscowość pod Grójcem nie sprzyja kontaktom ze światem kultury – Amalia w
Armenii była reŜyserem i aktorką teatru w Goris. Polskę uwaŜa za „inną ojczyznę”, z dumą
podkreślając swe pochodzenie i znaczenie kultury ormiańskiej 19
ZAKOŃCZENIE
Skupmy się na sytuacji polskich Ormian trzeciej fali przyrównanych do skróconego
modelu Gordona. Jak szczegółowo wygląda ich asymilacja (integracja) po ponad 10 latach
przebywania w naszym kraju?
1. strukturalno – instytucjonalna:
Wchodzenie imigrantów w struktury instytucjonalne polskiego społeczeństwa odbywa
się powoli i winić za to naleŜy polskie prawo, wzbraniające osobom nie posiadającym
uregulowanego statusu pobytu zakładania czynnego uczestnictwa w Ŝyciu publicznym. W
swoich badaniach odnotowałem 11 ormiańskich naukowców pracujących w swej profesji,
kilkunastu studentów. Nadal nie ma Ŝadnej organizacji skupiających imigrantów, a tylko
jednostki uczestniczą w działaniach organizacji juŜ istniejących, załoŜonych przez Polaków prezesem Związku Ormian w Elblągu jest Giennadij Martyrosjan, a sama organizacja skupia
takŜe Polaków pochodzenia ormiańskiego i przez nich została stworzona. We władzach
Ormiańskiego Towarzystwa Kulturalnego w Krakowie działa dwu Ormian, na Uniwersytecie
w Gdańsku pracuje ormiański filolog klasyczny, na KUL pracuje takŜe jeden ormiański
17
Do pierwszej kategorii moŜna zaliczyć spotkanie w Muzeum Azji i Pacyfiku, Galerii Nusantara w Warszawie
21 września 2004 r odbywające się w ramach Festiwalu Nauki, zaś do drugiej np. X Międzynarodowy Festiwal
Pieśni, Tańca i Folkloru w Siedlcach w 2002 r.;
18
Informacje uzyskane od Krzysztofa Śliwickiego, dyr. Galerii Nusantara Muzeum Azji i Pacyfiku w
Warszawie, śledzącego aktywności ormiańskich artystów w stolicy;
22
naukowiec. Dawno juŜ zauwaŜono, iŜ społeczeństwo polskie cechuje swoista „próŜnia
społeczna” – zaangaŜowani jesteśmy w działania na poziomie mikro- (rodzina, przyjaciele),
potem zaś identyfikujemy się z narodem. Poziom mezo- (instytucjonalny) pozostaje
niezagospodarowany20. Czy ten, jak to niektórzy twierdzą, spadek po socjalizmie, zostanie
przekazany imigrantom?
2. małŜeńska
W szpitalu im E. Warmińskiego w Bydgoszczy w grudniu 2003 urodzili się bliźniacy:
Armen i Artur Gharibjan, miesiąc wcześniej, w tym samym szpitalu przyszła na świat
„Vanessa z Armenii”. W Toruniu w sierpniu 2004 r. urodziła się Malwina Sagoyan. To
ostatnie dziecko pochodzi ze związku mieszanego, polsko–ormiańskiego21. To coraz częstsze
przypadki. Wśród dzieci najnowszej imigracji Ormian do Polski coraz częściej znajdują się
takie, które urodziły się juŜ w Polsce. Do amalgamacji dochodzi juŜ w pokoleniu 1,5 – grupa
ormiańska nie dba o ścisłą homogamię etniczną. Jaki jest ich status prawny pokolenia 2, jakie
są drogi socjalizacyjne, jaki jest dostęp tych dzieci do zinstytucjonalizowanego systemu
szkolnego?
MałŜeństwa mieszane będą zdarzać się coraz częściej zgodnie z demograficznymi
przesłankami. Dorasta pokolenie, które przybyło do Polski w wieku dziecięcym i w naturalny
sposób poszukuje partnera Ŝyciowego. Wskutek liczebnego zmniejszenia się rozproszonej
społeczności ormiańskiej w naszym kraju i braku nakazu małŜeńskiej narodowościowej
homogamii, partnerzy są znajdowani wśród Polaków. Bywa, Ŝe takie pary wyjeŜdŜają do
Armenii, co czasem rodzi określone problemy prawne: w 2002 r. Ambasada Polska w
Erywaniu wiedziała o około 30 takich małŜeństwach. Część z polskich małŜonków (w
zdecydowanej większości kobiet) zaniedbywało formalności, wyjeŜdŜając na podstawie wizy
turystycznej. Przy próbie wyjazdu do Polski okazywało się, Ŝe dokumenty są niewaŜne i
naleŜy płacić kary za nielegalne przedłuŜenie pobytu.
3. osobowościowa
Na tym poziomie imigranci ormiańscy zdają się nie mieć kłopotów. Podobny krąg
kulturowy, wiara chrześcijańska, po części wspólne doświadczenie z systemem realnego
socjalizmu i dziedzictwa ZSRR sprawiają, Ŝe przedstawiciele trzeciej fali integrują się szybko
z Polakami. Świadczyć o tym mogą wyniku badań z 2001 roku przeprowadzonych w
20
Świda Hanna, System wartości polskiej młodzieŜy licealnej: stabilność i zmiana. w: Kicińsaki Krzysztof,
Świda H. (red.), Przed Sierpniem i po Sierpniu. Z badań nad postawami i wartościami, Warszaws, IPSiR;
23
Erewaniu, pośród ormiańskich reemigrantów z Polski: wykazywane są podobieństwa naszych
kultur i ludzi: otwartość, gościnność, cierpienie narodu.
4. identyfikacyjno-obywatelska
Ten z kolei wymiar jest w naszym kraju dalece nieosiągalny. Wspomniałem powyŜej
o prawodawstwie nieprzychylnym imigrantom. Wejście we wrześniu 2003 r. tzw. ustawy
abolicyjnej, pozwalającej, pod pewnymi warunkami, uzyskanie wizy tolerowanej, będącej
podstawą do legalnego pobytu jest tylko małym krokiem do pełniejszej, obywatelskiej
identyfikacji z polskim społeczeństwem przyjmującym. Zgodnie z ustawą o udzielaniu
cudzoziemcom ochrony na terytorium Polski osoby, które nie otrzymały statusu uchodźcy i
nie zostały wydalone, gdyŜ w ich kraju zagroŜone jest prawo do Ŝycia, wolności czy
bezpieczeństwa, mogą otrzymać zgodę na pobyt tolerowany. To nowość w polskim prawie.
Osoby takie nabywają prawa do zatrudnienia, do świadczeń z pomocy społecznej, nauki i
ubezpieczenia
zdrowotnego,
czyli
do
rozpoczęcia
Ŝycia
„na
własny
rachunek”.
Zgodę na pobyt tolerowany od września 2003.r. do końca maja 2004 otrzymało około 500
osób.
Często jednak bez znajomości języka polskiego, szans na zdobycie pracy i utrzymanie
się - nie wiedzą co dalej robić i zostają w ośrodkach dla uchodźców. W Dębaku pod
Warszawą jest ich 117. Powinni być tutaj tylko dwa tygodnie po otrzymaniu zgody na pobyt
tolerowany, a potem opuścić ośrodek. Nie mają pieniędzy, aby cokolwiek wynająć, zresztą
Polacy niechętnie wynajmują mieszkania cudzoziemcom. W 2003.r. od września do końca
grudnia cudzoziemcy, którzy przebywali w Polsce nielegalnie (co najmniej od stycznia 1997
r.), mogli wystąpić do wojewody o legalizację pobytu. Musieli tylko mieć dach nad głową,
środki na utrzymanie i obietnicę pracy. Dyrektor generalny Urzędu ds. Repatriacji i
Cudzoziemców (URiC) Jan Węgrzyn szacował wówczas, Ŝe z abolicji moŜe skorzystać około
4 tysięcy osób. Mimo Ŝe na Mazowszu mieszka kilkadziesiąt tysięcy nielegalnych
imigrantów, do Oddziału ds. Cudzoziemców w mazowieckim urzędzie wojewódzkim zgłosiło
się
zaledwie
kilkuset
cudzoziemców
mieszkających
w
Warszawie,
najwięcej
Wietnamczyków.
Być moŜe jest to moŜliwe w przypadku Ormian, których ścieŜka socjalizacyjna
przebiegała od początku w Polsce. Jak na razie ta grupa osiągnęła wiek pozwalający na
podejmowanie studiów wyŜszych.
21
Informacje z fotograficznej rubryki w Gazecie Wyborczej 2003 r, - 28 listopada, s. 10, 24 grudnia, s. 6, 2004 27 sierpnia s. 17;
24
*
Jeszcze kilkanaście lat temu mogło się wydawać, Ŝe narastająca imigracja Ormian do
naszego kraju stworzy nową, olbrzymią społeczność rozproszoną, a w efekcie kolejną grupę
zakaukaskiej diaspory. Tak się jednak nie stało. Szansa na wzbogacenie kulturowe i
ekonomiczne składu etnicznego naszego kraju została zaprzepaszczona posunięciami
odgórnymi, często o podłoŜu politycznym. Polska do tej pory nie ma Ŝadnej racjonalnej
polityki migracyjnej, brak jest teŜ cały czas dobrych programów integracji przybyszy, a te
dotychczasowe ponosiły fiasko.
WNIOSKI
Ormianie stosunkowo łatwo wtapiają się w społeczeństwo przyjmujące, przy czym nie
jest to w pełni asymilacja, a raczej zharmonizowana integracja. Po dziesięciu latach od
szczytu (1994 r.) trzeciej fali22 ormiańskiej migracji w Polsce moŜna powiedzieć, Ŝe
pozostałości tej grupy, co prawda, nie utworzyły zwartych kolonii, jaką to moŜliwość
sugerowałem jeszcze wcześniej23, ale integrują się do społeczeństwa polskiego, ulegając
częściowej asymilacji.
Kultura, rozumiana w sposób wąski – jako sztuka, muzyka, przeglądy filmowe,
wystawy fotografii, itp. nie wydaje się być dobrym narzędziem do integracji najnowszej
ormiańskiej imigracji do Polski. Ma na to wpływ deklarowane przez respondentów
podobieństwo obu narodów pod wieloma względami: religii chrześcijańskiej, historycznego i
znaczącego liczebnie uchodźstwa, walk z państwowymi sąsiadami. Artyści ormiańscy
produkują teŜ wytwory kulturowe o wymiarze uniwersalnym, nie naznaczonym piętnem
etnicznego regionalizmu, toteŜ szybko asymilują się w Polsce na poziomie asymilacji
identyfikujacej oraz strukturalnej – jednak w ograniczonym zakresie. Brak tu zdecydowanej
amalgamacji. Pozostają bierne jednostki pracujące na co dzień przewaŜnie w handlu, nie
mające czasu na czynne tworzenie kultury, w tym – podtrzymywanie własnej tradycji w
oparciu o etnozasilanie wewnętrzne (internal ethnofeeding)24. W najlepszym przypadku
22
Tomasz Marciniak Trzecia fala, trzeci aspekt. Nowa zaradność ormiańskiej imigracji w Polsce. Kraków 1998,
Przegląd Polonijny rok XXV – 1998 nr 3 (89), ss. 127-136;
23
Tomasz Marciniak, Ormianie polscy - wczoraj i dziś, w: Zygmunt Sułkowski, Jan Skarbek (red.)
Mniejszości narodowe i religijne w Europie Środkowo–Wschodniej w świetle statystyk XIX i XX wieku,
Materiały z międzynarodowej konferencji „Mniejszości narodowe i religijne w pokomunistycznej Europie
Środkowo–Wschodniej”. Lublin 20-22 października 1992 roku, Lublin 1995, Instytut Europy ŚrodkowoWschodniej, ss. 68-74;
24
To pojecie wprowadzam jako nazwę procesu podtrzymywania własnej toŜsamości etnicznej bazującej jedynie
na siłach własnych grupy diasporalnej. Por. Poziomy i pionowy wymiar ukraińskiej transmisji kulturowej na
25
partycypują w niej za pomocą telewizji satelitarnej. Mając na uwadze kulturową integrację
polskiej grupy dominującej z imigrantami naleŜałoby w pierwszej kolejności stworzyć
mechanizmy ekonomiczne, a takŜe polityczne, umoŜliwiające cudzoziemcom legalizację
zatrudnienia oraz pobytu na korzystniejszych zasadach.
Obecna Armenia jest krajem wymierającym. Depopulacja następuje na niespotykaną
do tej pory skalę. Efektem wyjazdów młodych ludzi w wieku produkcyjnym i
reprodukcyjnym, powszechnej biedzie przy skrajnej polaryzacji ekonomicznego połoŜenia
poszczególnych grup społecznych jest drastyczny spadek dzietności. Tej sytuacji nie uratują
repatrianci, powracający do ojczyzny, osłabiając tym samym migracyjne grupy rozproszone.
Trudno wyrokować co będzie dalej z tak smutnym obrazem, jakŜe atrakcyjnym dla badacza
zmiany społecznej.
A więc jeśli powstanie polska diaspora ormiańska, składająca się z przedstawicieli obu
rozproszonych subgrup tej etnicznej grupy, to będzie ona nieliczna. Obserwowane przeze
mnie procesy zbliŜania się tych dwu biegunów bycia Polakiem są coraz częstsze i
intensywniejsze. Jak na razie nie odnotowałem w swych badaniach przypadku małŜeństwa
„mieszanego” (?) pomiędzy przedstawicielami obu subgrup - drugiej i trzeciej fali; Ormian
„starych” i „nowych” a wiec przypadku amalgamacji. Uznam to za moment symboliczny,
rozpoczynający nowy rozdział integracji imigrantów. Jednak to nie wąsko rozumiana kultura
stanie się tego narzędziem...
©Tomasz Marciniak
2005-06-08
Mazurach, w: Andrzej Sadowski (red.), Wschodnie pogranicze w perspektywie socjologicznej, Białystok
1995, Wyd. Ekonomia i Środowisko, ss. 269-283; Horizontale und vertikale Aspekte der ukrainischen
Kulturtransmission in Masuren, Nordost-Archiv. Zeitschrift fuer Regionalgeshichte, Neue Folge Band VIII/1999
Heft 1, Lueneburg 2001, Institut Nordostdeutsches Kulturverk, ss, 159-196;
26
Literatura:
Babiński, Grzegorz, Borrie W. D. (ed.), The cultural integratioin of immigrants. Unesco
1959;
Guillaumin C., Cultural Values: the Cultural Dimension of Development 41 cited in The
Rights of Peoples, Crawford,ed.; Clarendon Press; 1988.
Gordon Milton M., Assimilation in American Life, New York 1964, Oxford University Press,
s. 71
Gordon Milton M., Human nature, Class, and Ethnicity, New York 1978, Oxford Universiy
Press,
Hryniewicz Janusz, Jałowiecki Bohdan, Agnieszka Mync, The Brain Drain in Poland:
Warsaw 1992, University of Warsaw;
Jasiewicz Zbigniew, Rodzina a procesy integracji społeczno - kulturowej. Z etnograficznych
badań na Ziemiach Zachodnich i Północnych, w: Dorota Symonides (red.) „Etnologia i
folklorystyka wobec problemu tworzenia się nowego społeczeństwa na Ziemiach Zachodnich
i Północnych,” Opole 1987, Instytut Śląski, s. 46.
Marciniak Tomasz Religia Ormian w Polsce w 2001 w: Istoria religij w Ukrani (Praci XII
MiŜnarodnoj Naukowoj Konferencij, kniga I), Lwiv 2002, ŁOGOS, Muzej Istorii Religij, ss.
268 – 275;
Marciniak Tomasz Religijność greckokatolicka. Mazurskie przejawy niecodziennego Ŝycia.
NOMOS 1998 nr 22/23, ss. 135-157;
Marciniak Tomasz, Ormianie polscy - wczoraj i dziś, w: Zygmunt Sułkowski, Jan Skarbek
(red.) Mniejszości narodowe i religijne w Europie Środkowo–Wschodniej w świetle statystyk
XIX i XX wieku, Materiały z międzynarodowej konferencji „Mniejszości narodowe i religijne
w pokomunistycznej Europie Środkowo–Wschodniej”. Lublin 20-22 października 1992 roku,
Lublin 1995, Instytut Europy Środkowo-Wschodniej, ss. 68-74;
Marciniak Tomasz, Trzecia fala, trzeci aspekt. Nowa zaradność ormiańskiej imigracji w
Polsce. Kraków 1998, Przegląd Polonijny rok XXV – 1998 nr 3 (89), ss. 127-136;
Marciniak Tomasz, Poziomy i pionowy wymiar ukraińskiej transmisji kulturowej na
Mazurach, w: Andrzej Sadowski (red.),
Wschodnie
pogranicze
w
perspektywie
socjologicznej, Białystok 1995, Wyd. Ekonomia i Środowisko, ss. 269-283;
Marciniak Tomasz, Horizontale und vertikale Aspekte der ukrainischen Kulturtransmission in
Masuren, Nordost-Archiv. Zeitschrift fuer Regionalgeshichte, Neue Folge Band VIII/1999
Heft 1, Lueneburg 2001, Institut Nordostdeutsches Kulturverk, ss, 159-196;
Marciniak Tomasz, Chaczkar – krzyŜ kwitnący. Bunt Młodych Duchem, styczeń – luty 2005;
27
Nieczuja-Ostrowski, Paweł, niepublikowana praca magisterska napisana pod kierunkiem prof.
Andrzeja Chodubskiego, Gdańsk 2000, Uniwersytet Gdański;
Rusek Halina, Kulturowe wzory Ŝycia polskich rodzin na Zaolziu a asymilacja, Katowice
1997, UŚ;.
Sakson Andrzej, Mazurzy - społeczność pogranicza, Poznań 1990, Instytut Zachodni,
Walmsley, Lewis 1997
Świda Hanna, System wartości polskiej młodzieŜy licealnej: stabilność i zmiana. w: Kiciński
Krzysztof, Świda H. (red.), Przed Sierpniem i po Sierpniu. Z badań nad postawami i
wartościami, Warszaws, IPSiR;
28

Podobne dokumenty