Pojazdy zabytkowe kolekcjonerskie unikalne 82 kB
Transkrypt
Pojazdy zabytkowe kolekcjonerskie unikalne 82 kB
Pojazdy zabytkowe, kolekcjonerskie, unikalne i mające szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji oraz rola rzeczoznawców SRTSiRD Oficjalne wprowadzenie od lipca 1997 roku do "Prawa o ruchu drogowym" pojęcia: POJAZD ZABYTKOWY zaowocowało wieloma rozporządzeniami i aktami wykonawczymi, które dotyczą nie tylko tej nowej grupy uczestników ruchu drogowego, ale również ogólnych zasad oceny pojazdów pod kątem ich wartości zabytkowych, kolekcjonerskich czy unikalnych, a mających szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji. W niektórych rozporządzeniach rzeczoznawcy są wskazywani a nawet przywoływani do wykonania takiej opinii - a warto przypomnieć że zapis w Ustawie został wprowadzony dzięki m.in. inicjatywie Komisji ds. Pojazdów Zabytkowych Rady Naczelnej SRTSiRD. Oprócz rutynowych zleceń dotyczących oceny stanu technicznego całego pojazdu samochodowego lub jego podzespołów zarówno dla współczesnego jak i zabytkowego auta, pojawiają się zlecenia szczególne - których wykonanie odbiega od dotychczasowych wzorów wypracowanych przez Stowarzyszenie. Już określenie wartości rynkowej pojazdu zabytkowego nie opiera się na zalecanym dla współczesnych pojazdów programie "WYCENA WARTOŚCI - SYSTEM SRTSiRD" z uwzględnieniem wartości bazowej oraz tabel i współczynników korygujących, ale na międzynarodowych katalogach oldtimerów oraz wiedzy rzeczoznawcy o zagranicznym i krajowym rynku zabytkowych pojazdów. Nie ma bowiem jeszcze polskich katalogów określających wartość najróżniejszych pojazdów wyprodukowanych przed laty i na dodatek rozróżniających ich klasę oryginalności czy stopień zużycia - które należy porównać i określić według własnej wiedzy. Na szczęście na tworzącym się dopiero polskim rynku oldtimerów panują giełdowe prawa popytu i podaży, więc przy typowych transakcjach zarówno kupujący jak i sprzedający mają własne wizje wartości pojazdu i jakoś się dogadują. Praca rzeczoznawcy jest jednak niezbędna - np. gdy o wartość rynkową zabytkowego pojazdu dopytuje się rodzime Towarzystwo Ubezpieczeniowe aby wystawić polisę Auto-Casco. Takie ubezpieczenie nie jest wprawdzie obowiązkowe, a więc powszechnie stosowane, ale dla pojazdów mających niekiedy znaczną wartość i wybierających się np. na zagraniczny rajd - wycena musi być absolutnie wiarygodna zarówno dla polskiego ubezpieczyciela jak i zagranicznego organizatora imprezy. Taką wycenę powinna więc wykonać instytucja rzeczoznawców, której autorytet ma zasięg międzynarodowy. Niewielka ilość zachowanych w Polsce starych, zabytkowych pojazdów jest w ostatnich latach intensywnie powiększana przez sprowadzanie ich z zagranicy. Aby uporządkować procedury celne, Prezes GUC wydał w sierpniu 1997 roku KOMUNIKAT nr 75, a Minister Finansów w dniu 24 sierpnia 1999 roku wydał ROZPORZĄDZENIE, że aby pojazd zakwalifikować jako "przedmiot kolekcjonerski o wartości historycznej" według kodu 9705 00 00 0 Taryfy Celnej, należy uzyskać zaświadczenie od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków (właściwego ze względu na miejsce zamieszkania) w oparciu o opinię Rzeczoznawców Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego, Muzeum Techniki lub Naczelnej Organizacji Technicznej. Taki pojazd o charakterze zabytkowym lub kolekcjonerskim może wtedy być wpuszczony na Polski Obszar Celny, a na dodatek jest zwolniony z cła i akcyzy. Jednak zgodnie z rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 2000 roku - od początku 2001 roku przywrócona tu została opłata podatku VAT. Przy sprowadzaniu pojazdu do Polski nie musi on być jednak zabytkiem techniki motoryzacyjnej w dosłownym znaczeniu tego słowa, gdyż często jest niekompletny i wymaga długotrwałego remontu. Do podjęcia decyzji przez Konserwatora Zabytków - rzeczoznawcy przygotowują technicznohistoryczne opinie w których opisują jakie podstawowe kryteria spełnia pojazd mający zostać przedmiotem kolekcjonerskim o wartości historycznej: wiek pojazdu powinien przekraczać 25 lat, a produkcja takiego modelu powinna się zakończyć ponad 15 lat temu. Dodatkową wartość mają nowatorskie rozwiązania techniczne, ewentualne udokumentowane sukcesy sportowe tego egzemplarza, udział w ważnych wydarzeniach historycznych lub użytkowanie przez sławne osoby. Definicja POJAZD ZABYTKOWY zamieszczona w "Prawie o ruchu drogowym" wymaga z kolei, aby przed dopuszczeniem do ruchu ze specjalnymi żółtymi tablicami rejestracyjnymi, pojazd został oficjalnie uznany za zabytek przez służby Generalnego Konserwatora Zabytków. Na wniosek właściciela i po zaakceptowaniu przez najbliższego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków pojazd musi więc zostać wpisany do Rejestru Zabytków lub Centralnej Ewidencji Dóbr Kultury, a okazanie uwierzytelnionej kopii decyzji o wpisie jest jednym z warunków wykonania badania technicznego w Okręgowej Stacji Diagnostycznej lub Instytucie Transportu Samochodowego. Jednak ujednolicony formularz (Karta Ewidencyjna Zabytku) opisujący każdy zabytek do umieszczenia go w Rejestrze lub Centralnej Ewidencji jest tak skomplikowany, że jego prawidłowe wypełnienie wymaga znacznej fachowości, a "Karta po wypełnieniu podlega ochronie na podstawie przepisów prawa autorskiego". W praktyce - tylko rzeczoznawcy samochodowi specjalizujący się w historii motoryzacji mogą dla zabytkowego pojazdu wypełnić taki formularz bez zastrzeżeń Kustosza. Zgodnie z "Prawem o ruchu drogowym" z 1997 roku oraz Rozporządzeniem Ministra Transportu i Gospodarki Morskiej z 1 kwietnia 1999 roku - drugim warunkiem wykonania badania w Okręgowej Stacji Diagnostycznej lub ITS-ie jest przedstawienie opisu technicznego pojazdu zabytkowego. Należy więc bezbłędnie wypełnić następny formularz z 75 podstawowymi i kilkunastoma dodatkowymi danymi technicznymi, dołączając jeszcze fachowo wykonane fotografie. Jest to kolejne zadanie dla rzeczoznawców specjalizujących się w pojazdach zabytkowych. Kolejnym rozporządzeniem, które przywołuje do współpracy rzeczoznawców samochodowych jest Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 24 listopada 2000 roku opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 107 z dnia 7 grudnia 2000 roku. Aby pomóc kolekcjonerom, rozporządzenie to zezwala właścicielom pojazdów na wykupywanie we wszystkich towarzystwach ubezpieczeniowych upoważnionych do zawierania umów OC, krótkoterminowych (kwartalnych) polis obowiązkowego ubezpieczenia OC dla: a) - uznanych pojazdów zabytkowych, b) - pojazdów wpisanych do ksiąg inwentarza muzealiów , c) - pojazdów mających co najmniej 40 lat, d) - pojazdów mających co najmniej 25 lat i uznanych przez uprawnionego rzeczoznawcę techniki samochodowej i ruchu drogowego za pojazd unikatowy lub mający szczególne znaczenie dla historii motoryzacji. Takie pojazdy z przedziału wiekowego 25-40 lat, będą więc obiektem oceny rzeczoznawców, a Opinia Stowarzyszenia RTSiRD będzie wiążąca dla Towarzystw Ubezpieczeniowych. W najbliższej przyszłości należy się spodziewać dużej ilości takich zleceń. Pełną wiedzę o pojazdach zabytkowych trudno jest zdobyć na uczelniach, kursach dokształcających czy doświadczeniach przy współczesnych pojazdach samochodowych, bo tylko część nowoczesnej techniki i technologii samochodowej jest porównywalna z tą sprzed lat. Nie ma w Polsce wielu publikacji podających zarówno wartości poszczególnych zabytkowych pojazdów jak i opisujących stare, a często zarzucone rozwiązania techniczne, tak jednak cenne przy dążeniu do absolutnej oryginalności konstrukcji. Można czasem posługiwać się zachowaną oryginalną lub dostępną zagraniczną literaturą, a w ostatnim czasie coraz dostępniejszym Internetem z ciągle powiększającą się ilością informacji o zabytkach motoryzacji. Można również korzystać z doświadczeń i zaleceń międzynarodowej organizacji FIVA (Federation Internationale des Vehicules Anciens), do której Polska należy od listopada 1999 roku i jest tam reprezentowana przez Polski Związek Motorowy. Jednak każdy rzeczoznawca powinien być praktykiem, a więc specjalista od pojazdów zabytkowych najlepiej gdy również osobiście i od wielu lat zajmuje się rekonstrukcją pojazdów lub bierze udział w imprezach automobilowych. Uczestnictwo może być bierne (obserwacja pojazdów na rajdach, zlotach, pokazach) lub czynne: udział w imprezach za kierownicą zabytkowego pojazdu, a nawet organizowanie takich imprez. Jako autor niniejszego artykułu, od kilku lat mam zaszczyt być rzeczoznawcą samochodowym, ale od ponad 30 lat mam przyjemność być kolekcjonerem i organizatorem imprez weterańskich. Pragnę więc przekazać kilka swoich osobistych wspomnień i niedawnych doświadczeń - a w ubiegłym roku miałem okazję brać udział w kilkunastu imprezach. Największe wrażenie wyniosłem ze spotkań z kolekcjonerami automobili w Australii. W tym krajukontynencie, od "zawsze" istniał problem z pokonywaniem ogromnych odległości. Gdy więc ludzkość wynalazła samochód - natychmiast został on doceniony. Doskonały klimat, nieograniczona przestrzeń na garażowanie, przywiązanie do posiadanych dóbr, brak wojen i szacunek do dobrodziejstwa motoryzacji spowodowały, że zachowały się tam ogromne ilości starych pojazdów. Podczas gdy na imprezach rangi Mistrzostw Polski Pojazdów Zabytkowych pojawia się od 20 do 40 załóg, a rajd ponad 60 starych pojazdów stwarza u nas problemy organizacyjne, w Melbourne pokaz 1500 tylko europejskich muzealnych pojazdów był tego samego dnia konkurencyjny dla spotkania 3000 zabytkowych Fordów!!!. W stolicy Zachodniej Australii - Perth, gdzie mieszka niewiele ponad 1 mln mieszkańców, na automobilowym pikniku stawiło się 70 klubów i 1300 pojazdów. Kameralny, 3-dniowy rajd wokół Perth tylko pojazdów wyprodukowanych do 1918 roku (wg FIVA: klasa ANTIQUE i VETERAN) oraz wyłącznie 1 i 2-cylindrowch, zebrał 20 pojazdów (w Polsce nie ma ani jednego takiego sprawnego auta). Kolejny szok przeżyłem w USA, gdzie dżentelmeni z bardzo grubymi portfelami zbierają legendarne sportowe samochody z całego świata. A ponieważ te pojazdy były kiedyś budowane do wyczynu - więc i teraz powinny być tak wykorzystywane. Miałem więc np. okazję oglądać i jeździć słynnym Jaguarem typ D , dokładnie tym który w 1955 roku wygrał tragiczny wyścig Le Mans, czy podziwiać pracę warsztatu przygotowującego do kolejnego sezonu wyścigowego kilkanaście oryginalnych Bugatti bez względu na koszty. A koszt jednej roboczogodziny takiego wyspecjalizowanego warsztatu dochodzi do 500 $. Ale polscy kolekcjonerzy też mogą się pochwalić miedzynarodowymi sukcesami. W 2000 roku kilkakrotnie braliśmy udział w zagranicznych imprezach: W czerwcu 3 nasze załogi wzięły udział w rajdzie i konkursie elegancji rozegranym w Dusseldorfie. Wśród ponad 200 samochodów marzeń, największe uznanie zdobył najstarszy zarejestrowany w Polsce samochód Mercedes 10/20 HP Posen z 1912 roku. Niemcy nie mogli uwierzyć że taki unikat u nich się nie zachował. We wrześniu, ten sam samochód zgłoszony poza konkursem na rajdzie 250 Mercedesów z 21 krajów w austriackim Salzburgu - wygrał konkurs elegancji!!!. Dzięki pomocy Stowarzyszenia Rzeczoznawców Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego, po raz czwarty Reprezentacja Polski wzięła udział w międzynarodowym spotkaniu ponad 300 zabytkowych pojazdów z 12 krajów w Troyes (Szampania, Francja). Z klubu Pojazdów Zabytkowych w Warszawie który mam przyjemność prowadzić, we wrześniu do Francji pojechały 3 samochody: DIXI-BMW z 1928 roku i Opel z 1935 roku (które startowały w części rajdu ParyżPekin i miały jeszcze napisy rajdowe z tej imprezy, wzbudzając tym ogromne uznanie) oraz Mercedes typ 200 z 1933 roku. Dodatkowo, sportowym 4-zaworowym motocyklem Rudge - 500 z 1937 roku jechał autor tych wspomnień. Jako czynny rzeczoznawca - prezentowałem też flagę i logo Rady Naczelnej SRTSiRD. W ostrej, międzynarodowej konkurencji zdobyliśmy 2 puchary: za 1 miejsce w konkursie elegancji aut z lat 1930-1940 nagrodę przywiózł Mercedes, a w konkurencji odrestaurowanych motocykli - 3 miejsce zdobył Rudge. Głównym triumfatorem rajdu została ekipa z Włoch na samochodzie Alfa romeo z 1927 roku. Zwycięzca otrzymał tyle butelek wytrawnego szampana, ile ważył wraz z pucharem i fotelem, a na pożegnanie reprezentacja Włoch zaprosiła nas na ciekawy rajd weteranów rozgrywany w maju w Bergamo. Takie międzynarodowe imprezy to doskonały sposób zbierania doświadczeń, nawiązywania kontaktów kolekcjonerskich i pozyskiwania automobilowej literatury. Nic dziwnego, że na zaproszenie Międzynarodowych Targów w Berlinie organizujących w październiku Auto-Show '2000, Klub Pojazdów Zabytkowych z Warszawy "wystawił" 8 samochodów wyprodukowanych przed wojną w Niemczech (ale zachowanych w Polsce). Z ogromną satysfakcją i z polskimi flagami przejeżdzaliśmy przez Bramę Brandenburską i ulicami Berlina wśród licznie zgromadzonej publiczności znającej się na starych niemieckich samochodach. Wśród ponad 100 zabytkowych pojazdów biorących udział w imprezie, wyróżnienie zdobył najstarszy zarejestrowany w Polsce Opel-Adam z 1924 roku. Imprezy organizowane w Polsce nie mają tak dużej obsady, ale pobudzają kolekcjonerów do odbudowy unikalnych wehikułów, powiększania prywatnych kolekcji (a tym samym całego dorobku narodowego) i zachowania pojazdów mających szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji, w tym motoryzacji polskiej. Również sprzyjające kolekcjonerom akty prawne i współpraca pomiędzy służbami Konserwatora Zabytków, Głównym Urzędem Ceł, klubami samochodowymi, Muzeum Techniki oraz pomoc Stowarzyszenia Rzeczoznawców Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego, powinno dać pozytywny efekt i zbliżenie do stanu kolekcjonerstwa w innych krajach. Rola Stowarzyszenia i uprawnionych rzeczoznawców będzie istotna przy selekcjonowaniu obiektywnie interesujących pojazdów, szczególnie gdy zaistnieje rozważana obecnie możliwość odzyskiwania złomowanych pojazdów mających jeszcze wartości zabytkowe. Autor: mgr inż. Tomasz Skrzeliński Kolekcjoner i rzeczoznawca pojazdów zabytkowych w Stowarzyszeniu Rzeczoznawców Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego Oddział Warszawa. Konsultant Komisji ds. Pojazdów Zabytkowych przy Radzie Naczelnej "Stowarzyszenie Rzeczoznawcy Samochodowi".