Kupieckie okazje
Transkrypt
Kupieckie okazje
www.gazetaprzemyska.pl 18 września 2012 | 7 Europejskie Dni Dziedzictwa Renowacja fragmentu zabytkowych murów obronnych miasta Przysmaki benedyktyńskiej Na ratunek kuchni starym murom Ostatnia sobota lata to tradycyjnie organizowane dni dziedzictwa kulturowego, regionalnego, kulinarnego. W niedzielne popołudnie cieszyliśmy się świętem ulicy Kazimierzowskiej a przemyskie benedyktynki pojechały do Jarosławia na doroczny Jarmark Benedyktyński. Wśród blisko 70 straganów z wyrobami regionalnymi, tradycyjnym jadłem, wyrobami z wikliny, przepiękną bursztynową biżuterią, de- koracjami z kwiatów, przemyskie stoisko z przysmakami zakonnymi cieszyło się ogromną popularnością. Błyskawicznie zniknęły 4 blachy sernika z pianką. Nie została ani buteleczka winka macierzankowego czy octu jabłkowego. Sprzedawany tam „Dżem z dyni, który cuda czyni”, o smaku pomarańczy jest tak pyszny, że autorka tego tekstu zakupiła aż 10 słoiczków. Przemyskie benedyktynki upiekły też aromatyczne pierniczki, bezcukrowe ciasteczka ziołowe i owsiane, Przemyskie benedyktynki: s. Cecylia i s. Hiacynta i klasztorne specjały czekoladowe kuleczki, a wszystko artystycznie zapakowane w malutkie paczuszki. Prawdziwe cuda wymagające iście benedyktyńskiej cierpliwości. Kiedy przemyślanie będą mieć szansę kupić te wszystkie pyszności? Jak nas poinformowała Ksieni opactwa Matka Klara Lechoszest, 7 października w dzień ogłoszenia św. Hildegardy z Bungen doktorem Kościoła, zorganizują kiermasz swoich wyrobów, na który już zapraszają przemyślan. I obiecują, że nie zabraknie ani puszystego sernika ani żadnych z pyszności, które były sprzedawane na Jarmarku Benedyktyńskim. A ponieważ od kilku miesięcy trwa remont opactwa, zbierają każdy grosz potrzebny do ratowania starych murów, które wprawdzie zostały odbudowane z powojennych ruin, ale tak naprawdę dopiero obecna kompleksowa rewitalizacja współfinansowana ze środków unijnych ratuje opactwo od zniszczenia, od trawiącego mury zagrzybienia, wilgoci. Wszystkim, którzy chcieliby finansowo wspomóc przemyskie benedyktynki podajemy numer konta: PKO BP S.A. Przemyśl. Nr Konta: 51 1020 4274 0000 1402 0018 7799. U.Imi. Święto ulicy Kazimierzowskiej Kupieckie okazje Podczas święta ulicy Kazimierzowskiej otwartych było 26 punktów handlowych, w tym dwa lokale gastronomiczne. Każdy z nich promując się przygotował rabaty i oferty specjalne z tej okazji. Sklepy odzieżowe i obuwnicze na swoje produkty udzielały od 10 do 30% zniżek. Sklep z bielizną damską „Sekret Kobiet” poza procentowymi rabatami częstował dodatkowo ciasteczkami. Klientki, które dokonały tam zakupów otrzymywały również certyfikat na bezpłatną sesję pielęgnacyjną Mary Kay, co więcej każda z klientek sklepu, bez względu na to czy coś kupiła, czy nie, mogła skorzystać bezpłatnie z zabiegu typu „Satynowe dłonie Mary Kay”. W sklepie ARTEM na wszystkie wyroby pończosznicze dawano złotówkę upustu. Poza tym wszystkie koszule męskie można było kupić taniej. – Mile zaskoczyło mnie zainteresowanie mieszkańców tym świętem, naprawdę nie spodziewałem się, że przyjdzie, aż tak wielu ludzi – mówi właściciel sklepu ARTEM. – Jestem zwolennikiem, żeby w latach kolejnych utrzymywać to święto, ale jeśli mogę zauważyć, to powinno być organizowane w okresie wakacji. Wtedy turyści mogliby i odwie- dzić nasze sklepy, i bawić się podczas imprezy. Podobnego zdania jest właścicielka sklepu „Szogun”. Ona też opowiada się za tym, aby święto ulicy Kazimierzowskiej było organizowane podczas wakacji. – Byłoby to dodatkową atrakcją dla odwiedzających nasze miasto. – zauważa. Mówi, że nie zastanawiała się nad korzyściami płynącymi z przyłączenia się do inicjatywy. Przystąpiła spontanicznie. Perfumeria z Kazimierzowskiej nie udzielała tego dnia rabatów. Tu można taniej nabyć perfumy przez cały rok. Ich ceny są o 20% niższe od cen rynkowych. Jak to na jarmarkach bywa nie zabrakło straganów i atrakcyjnych wyrobów tradycyjnego rzemiosła. Dużo było ręcznie robionej biżuterii. Spośród wszystkich wyrobów najdroższy był naszyjnik ręcznie wykonany przez artystkę Izabelę Szczypek. Można go było nabyć za, bagatela, 500 zł, co wydaje się być wręcz nieprawdopodobieństwem wyceny za sztuczną kosztowność. Naszyjnik był z miedzi, specjalnie zabezpieczanej przed utlenianiem, aby nie barwił skóry. Ozdoba była wykonana metodą wire-wrapping. Najpierw wykonuje się formy z drucików, a potem kolejne części ponownie się owija, też drucikami, ale już róż- nej grubości. Wykonanie wspomnianego naszyjnika pani Izie zajęło 30 godzin. Alicja Szajda sprzedawała obrazy olejne. – Prace podobają się, ale nie schodzą jak ciepłe bułeczki. Chętnie kupują ci, co się znają na warsztacie. – wyjaśnia. Jednak na jej stanowisku był malunek, który wzbudzał niemałe zainteresowanie. Otóż na płótnie widniał wizerunek Maryli Rodowicz, znacznie odmłodzonej, pięknej i szczupłej. Wszyscy podziwiali, ale chętnych do kupna nie było. Gdzie można kosztować za darmo alkohol, tam też jest sporo degustatorów. I tak było przy stanowisku Galicyjskich Składów Win. Widniał tam zabawny napis „nieWinne smaki z Austrii i Węgier”. Butelkę oryginalnego, importowanego wina można było kupić za 33-35 zł. Towarzystwo Walki z Kalectwem sprzedawało ręcznie robione artykuły wykonane przez podopiecznych terapii zajęciowej w Korytnikach. Dochody ze sprzedaży wspomogą działalność warsztatów. Święto ulicy Kazimierzowskiej trwało do późnych godzin wieczornych. Być może to ostatnie takie weekendowe świętowanie tego lata. oKa Wzmacnianie konstrukcji muru przy jego podstawie Rozpoczęto drugi etap prac remontowych, mających na celu zabezpieczenie konstrukcji południowo-wschodniego odcinka zabytkowych murów miejskich przy ul. Basztowej. Mimo upływu kilku wieków, mimo że ząb czasu kruszy je i niszczy, mury wciąż robią imponujące wrażenie. U podstawy ich grubość wynosi około 4 m, w najwyższej części są to 2 do 3 m. Metr po metrze, konserwatorzy zabezpieczają kolejne odcinki. Czasami wzmacniają pojedyncze cegły. Prace rozpoczęto od naprawy części muru znajdującego się w podwórzu kamienicy od strony ul. Władycze. Jest to najbardziej zagrożona część konstrukcji, ze względu na spore ubytki cegieł. W środę i czwartek trwały prace przy umacnianiu dolnej części murów znajdujących się w podwórzu kamienicy przy ul. Basztowej. Renowacja polega na wykonaniu głębokich odwiertów w murze, w które zostaje wpompowany beton. Zostaje on dodatkowo uzbrojony stalową rurą. Zabieg ten ma na celu wzmocnienie konstrukcji nośnej i zapobieganie dalszemu odkształcaniu się całej budowli. Kolejne prace prowadzone są na odcinku widocznym od ul. Basztowej. Tu problemem jest spore drzewo, które zagraża pracującym robotnikom oraz samemu zabytkowi. Jak informuje nas kierownik robót Stanisław Bednarski, drzewo ma zostać w najbliższym czasie usunięte. Drugi etap prac remontowych ma potrwać do 31 października tego roku. Przewidywany jest trzeci etap, który obejmował będzie roboty związane z odbudową wierzchniej części muru, jednak nie wiadomo czy w tym roku znajdą się fundusze na prowadzenie dalszych prac. Zleceniodawcą remontów konserwatorskich jest Urząd Gminy Przemyśl. Mateusz Wawro Przemyśl, 23 września 2012 Dla naszych Czytelników mamy 6 podwójnych zaproszeń na imprezę. Wystarczy zadzwonić do naszej redakcji w środę (19.09.2012 r.) o godz. 11.00 i odpowiedzieć poprawnie na zadane pytanie.