uniwersytet łódzki - Katedra Prawa Międzynarodowego UŁ

Transkrypt

uniwersytet łódzki - Katedra Prawa Międzynarodowego UŁ
KATEDRA PRAWA MIĘDZYNARODOWEGO
I STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH
UNIWERSYTETU ŁÓDZKIEGO
PRAWO MIĘDZYNARODOWE PUBLICZNE
WYBÓR ORZECZNICTWA
Część II
Orzecznictwo sądów polskich
ŁÓDŹ 2007
Uchwała SN z dnia 12 grudnia 1992 roku
sygn. III CZP 48/92
publ. OSNC 1992/10/179
Hasła: stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce przed
wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku
(…) Konstytucja z 1952 r. nie zawierała przepisów co do
stosowania konwencji międzynarodowych i ich miejsca w systemie
prawnym, jak również nie wskazywała mechanizmów transformacji
norm traktatowych w normy wewnętrzne.
(…) Stanowisko doktryny w kwestii stosunku prawa traktatowego
do prawa wewnętrznego było niejednolite i wykazywało istotne
rozbieżności.
Większość
autorów
uważała,
że
umowy
międzynarodowe nie wymagają ani transformacji, ani inkorporacji i że
obowiązują
one
prioprio
vigore,
a
z
chwilą
ratyfikowania
i
opublikowania w "Dzienniku Ustaw" stają się częścią polskiego
porządku prawnego oraz mają priorytet w razie konfliktu z przepisami
prawa wewnętrznego. Reprezentowany był jednak również pogląd, że
w razie konfliktu normy traktatowej z normą prawa wewnętrznego ta
ostatnia ma pierwszeństwo, ponieważ traktat nie jest źródłem prawa
polskiego i nie ma mocy ustawy. (…)
Stosunek norm konwencyjnych do prawa wewnętrznego ma być
wyraźnie przesądzony w przyszłej Konstytucji RP [obecnej Konstytucji
RP z 1997 roku] oraz w projektowanej ustawie dotyczącej zawierania,
obowiązywania
i
międzynarodowej.
utraty
mocy
Proponowane
w
obowiązującej
tym
zakresie
umowy
rozwiązania
wskazują zdecydowanie na pryzmat prawa traktatowego nad prawem
wewnętrznym. Dopóki to jednak nie nastąpi, dopóty można uznać,
tak jak czyniło to orzecznictwo w okresie międzywojennym, że
uchwalenie
ustawy
o
wyrażeniu
zgody
na
ratyfikację
umowy
międzynarodowej oznacza transformację traktatu w prawo krajowe o
2
randze ustawowej. Ponieważ Sejm uchwalił ustawę o wyrażeniu
zgody na ratyfikację Konwencji o Prawach Dziecka i została ona
opublikowana w "Dzienniku Ustaw", oznacza to, że konwencja ta
zrównana została z ustawą i może być stosowana przez sądy jako
ustawa,
z
wszystkimi
wynikającymi
stąd
konsekwencjami.
Za
przyjęciem takiego stanowiska przemawia również to, że wolą
parlamentu niewątpliwie było traktowanie Konwencji jako elementu
prawa krajowego.
*
Postanowienie SN z 15 czerwca 1993 roku
sygn. I PRN 54/93
publ. OSA 1994/11-12/8
Hasła: stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce przed
wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku
(…) Normy Prawa międzynarodowego mogą i powinny być
bezpośrednio stosowane w wewnętrznym obrocie prawnym i nie
wymagają
żadnych
dodatkowych
czynności
transformujących.
Dotyczy to jednak takich norm konwencji lub dwustronnych umów, w
których
co
najmniej
w
sposób
dorozumiany
wyrażono
wolę
stosowania ich w obszarze Prawa wewnętrznego państw - stron lub
też możliwość takiego stowarzyszenia wynika z ich treści lub innych
obiektywnych przesłanek towarzyszących ich zawarciu.
*
Postanowienie SN z dnia 11 stycznia 1995
sygn. III ARN 75/94
publ. OSNP 1995/9/106
3
Hasła: rola orzecznictwa strasburskiego w prawie krajowym
Od momentu wstąpienia Polski do Rady Europy orzecznictwo
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu może i
powinno
być
uwzględniane
przy
interpretacji
przepisów
prawa
polskiego.
(…) [Orzecznictwo Trybunału Praw Człowieka] od chwili wstąpienia
Polski do Rady Europy - może i powinno służyć również polskiemu
orzecznictwu sądowemu, jako istotne źródło interpretacji przepisów
polskiego prawa wewnętrznego. Nie leży bowiem oczywiście w
interesie
państwa
polskiego,
by
decyzje
polskich
organów
administracji i wyroki sądów stawały się przedmiotem negatywnych
ocen tego Trybunału i powodem krytyki Polski w międzynarodowym
piśmiennictwie fachowym, a nawet w prasie popularnej. Należy zatem
ze wszystkich względów dokładać starań o zgodność polskiej praktyki
administracyjnej i sądowej z zaleceniami organów Rady Europy i
orzecznictwa europejskiego w zakresie praw człowieka.
*
Postanowienie SN z dnia 29 lipca 1997 roku
sygn. II KKN 313/97
publ. OSNKW 1997/9-10/85
Hasła: stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce przed
wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku; art. 3 Europejskiej
Konwencji
Praw
Człowieka
i
Podstawowych
Wolności;
negatywne przesłanki dopuszczalności ekstradycji
Ustawodawca pozostawił sądowi orzekającemu w przedmiocie
wniosku
państwa
obcego
o
wydanie
4
osoby
ściganej
swobodę
orzekania w tym sensie, że jest on władny stwierdzić, czy z
obowiązujących przepisów prawa, w tym wiążących Polskę dwu- i
wielostronnych
traktów
międzynarodowych,
wynika
in
concreto
dopuszczalność, czy niedopuszczalność wydania tej osoby państwu
wnioskującemu.
Wydanie osoby ściganej w sytuacji istnienia prawdopodobieństwa
poddania jej w kraju wzywającym torturom lub nieludzkiemu albo
poniżającemu traktowaniu lub karaniu, w rozumieniu art. 3 Konwencji
o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4
listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284), jest prawnie
niedopuszczalne.
(…) Zdaniem Sądu Najwyższego, należy przyjąć, że samo
prawdopodobieństwo poddania ściganych torturom lub nieludzkiemu
albo poniżającemu traktowaniu lub karaniu decyduje o prawnej
niedopuszczalności ekstradycji.
(…) Aktualnie obowiązujące [przed wejściem w życie Konstytucji
RP z 1997 roku] prawo polskie nie określa miejsca i rangi traktatów w
prawie polskim ani też nie zawiera nakazu ich bezpośredniego
stosowania. Od końca lat osiemdziesiątych coraz wyraźniej utrwala
się
linia
orzecznictwa,
określają
prawa
według
obywateli
i
której
normy
nadają
się
traktatowe,
do
które
bezpośredniego
zastosowania w państwie, działają w odniesieniu do stosunków
wewnętrznych z mocy własnej.
(…) Zdaniem Sądu Najwyższego, powołane przez autora kasacji
art. 3 i art. 6 ust. 1 KE należą do kategorii tzw. samowykonalnych i z
tego powodu podlegają stosowaniu ex proprio vigore.
(…) Artykuł 3 KE stanowi, że nikt nie może być poddany
torturom, ani nieludzkiemu i poniżającemu traktowaniu lub karaniu.
Tortury
definiowane
są
jako
umyślne,
nieludzkie
traktowanie,
powodujące poważne i okrutne cierpienia; za nieludzkie traktowanie
lub karanie uznawane jest takie, które polega na zadawaniu ciężkiego
fizycznego
i
psychicznego
cierpienia,
5
natomiast
poniżające
traktowanie lub karanie to takie, które ma na celu wzbudzenie u
ofiary uczucia strachu, udręki lub poczucia niższości, powodujące
upokorzenie i upodlenie, które ma złamać jej fizyczną i moralną
odporność (wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie
Irlandia przeciwko Wlk. Brytanii z dnia 18 stycznia 1971 r., publ.
Publications of the European Court of Human Rights, Serie A:
Judgements and Decisions 1978, tom 25). Przepis ten uznawany jest
za
naruszony,
gdy
państwo
będące
sygnatariuszem
Konwencji
podejmuje decyzję o ekstradycji lub wydaniu do kraju, w którym
osoba ścigana może być poddana traktowaniu zakazanemu przez art.
3 KE. Nie jest przy tym niezbędne stwierdzenie, że osoba ścigana na
pewno
będzie
poddana
takiemu
traktowaniu;
wystarczy
prawdopodobieństwo, że to nastąpi. (…)
Uznając powyższą wykładnię za prawidłową należy dojść do
przekonania,
że
wydanie
osoby
ściganej
w
sytuacji
istnienia
prawdopodobieństwa poddania jej w kraju wzywającym torturom lub
nieludzkiemu
albo
poniżającemu
traktowaniu
lub
karaniu,
w
rozumieniu art. 3 KE, jest prawnie niedopuszczalne. (…)
*
Wyrok NSA z dnia 17 maja 1999 roku
sygn. OSA 2/98
publ. ONSA 1999/4/110
Hasła: stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce przed
wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku; źródła prawa
powszechnie obowiązującego w RP
(…) W okresie obowiązywania Konstytucji z 1952 r. występowała
wyraźna
tendencja
do
upraszczania
6
trybu
zawierania
umów
międzynarodowych, a znaczna część umów międzynarodowych nie
była poddawana formalnej procedurze ratyfikacyjnej.
Zawarty w 1960 r. w Waszyngtonie układ między stroną polską a
Stanami Zjednoczonymi Ameryki [Układ między Rządem Stanów
Zjednoczonych Ameryki a Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej
dotyczący roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych, sporządzony w
Waszyngtonie dnia 16 lipca 1960 r. (niepubl.)] został podpisany przez
pełnomocnych przedstawicieli (ministrów reprezentujących strony
układu) i nie zawierał warunku ratyfikacji tej umowy. W konsekwencji
układ nie został ratyfikowany ani ogłoszony w Dzienniku Ustaw. Układ
ten został wykonany przez stronę polską w ten sposób, iż drugiej
stronie
układu
przekazano
określone
kwoty
w
celu
wypłaty
odszkodowań, o których mowa w układzie, a zatem należy ocenić, iż
władze polskie uznały moc obowiązującą omawianego aktu prawa
międzynarodowego.
(…) Nie budzi wątpliwości, iż omawiany układ stanowi umowę
międzynarodową.
W
doktrynie
przyjmowano,
że
umowy
międzynarodowe jedynie wtedy mogą mieć skuteczność wewnętrzną
w dziedzinach stanowiących materię zastrzeżoną dla ustawodawcy
albo ustawodawczo już uregulowaną, gdy są należycie ogłoszone w
Dzienniku
Ustaw,
albowiem
takie
ogłoszenie
jest
niezbędnym
warunkiem skuteczności ustaw i rozporządzeń wykonawczych, a więc
aktów regulujących te dziedziny.
W doktrynie nie budzi w zasadzie wątpliwości pogląd, iż
porozumienia
rządowe,
to
jest
akty
umowne
prawa
międzynarodowego nie podlegające ratyfikacji, nie mogą być źródłem
prawa w dziedzinach zastrzeżonych dla ustawy albo uregulowanych
ustawowo.
Umowa
międzynarodowa
ratyfikowana
zatem
mogła
regulować sprawy cywilne pod warunkiem, że była ogłoszona w
Dzienniku Ustaw. Sądy na ogół mogły stosować w tej dziedzinie tylko
umowy międzynarodowe ratyfikowane i ogłoszone w Dzienniku
Ustaw.
7
(…) Zawarty dnia 16 lipca 1960 r. w Waszyngtonie układ między
Rządem
Stanów
Zjednoczonych
Ameryki
a
Rządem
Polskiej
Rzeczypospolitej Ludowej w art. VIII przewidywał, iż wchodzi w życie
z dniem jego podpisania, nie był więc ani ratyfikowany, ani też
ogłoszony w Dzienniku Ustaw. Oznacza to, że układ ten, jakkolwiek
jest umową międzynarodową, nie stanowi źródła prawa w polskim
systemie prawnym, a wobec tego układ ten i jego stosowanie nie
mogło samo przez się powodować skutków prawnych w zakresie
stosunków własnościowych. (…)
*
Wyrok NSA z dnia 26 sierpnia 1999 roku
sygn. V SA 708/99
publ. OSP 2000/9/134
Hasła:
art.
9
Konstytucji;
relacje
prawa
krajowego
i
międzynarodowego; znaczenie sposobu związania się umową
międzynarodową; źródła prawa powszechnie obowiązującego
w RP; art. 241 Konstytucji
Kodeks postępowania administracyjnego i ustawa z dnia 25
czerwca 1997 r. o cudzoziemcach nie uzasadniają odmowy nadania
statusu uchodźcy cudzoziemcowi, który złożył wniosek o nadanie
statusu z uchybieniem terminów określonych w art. 37 powołanej
ustawy o cudzoziemcach.
(…) Dla wewnętrznego porządku prawnego sposób, w jaki
formalnie państwo wiąże się umową, ma istotne znaczenie. Wyrażany
jest przy tym pogląd, że o pozycji umowy międzynarodowej w
systemie
prawnym
państwa
decyduje
porządek
konstytucyjny
istniejący w czasie zawarcia umowy, z zastrzeżeniem, że możliwa jest
8
zmiana pozycji traktatu w krajowym systemie prawnym w wyniku
późniejszej zmiany porządku konstytucyjnego.
(…) Obowiązująca od 17.X.1997 r. Konstytucja z 2.IV.1997 r. w
art. 87, stanowiąc o źródłach prawa, odnosi się wyłącznie do
ratyfikowanych
umów
międzynarodowych.
Podobnie
art.
241
Konstytucji, regulując pozycję umów, które zawarto przed wejściem
w życie Konstytucji, odnosi się wyłącznie do umów ratyfikowanych. W
konsekwencji brak jest podstaw do stosowania powyższych przepisów
konstytucyjnych (art. 87 i następne w rozdziale III oraz art. 241) do
Konwencji Genewskiej, która nie została ratyfikowana. Nie oznacza to
jednak, że Konwencja Genewska nie podlega stosowaniu przez
organy administracji i Naczelny Sąd Administracyjny. (…) Konstytucja
w art. 9 wprowadza generalną normę o zasadzie przestrzegania przez
Polskę wiążącego ją prawa międzynarodowego.
(…) Art. 9 Konstytucji stanowi dyrektywę dla organów państwa,
by tworzone akty prawa wewnętrznego były zgodne z całym prawem
międzynarodowym
i
by
przez
odpowiednią
wykładnię
prawa
wewnętrznego zapewnić w jak największym stopniu jego zgodność z
treścią prawa międzynarodowego. Wskazuje się także na możliwość
bezpośredniego stosowania art. 9 Konstytucji przez sądy także w
stosunku do innych źródeł prawa międzynarodowego aniżeli umowy
ratyfikowane.
(…) Ustawa nie może ograniczać w sposób dowolny prawa do
ustalenia statusu uchodźcy osoby, które spełnia warunki określone w
Konwencji [dotyczącej statusu uchodźców, sporządzonej w Genewie
28.VII.1951]. Wykładnia, która prowadziłaby do uznania, że art. 37
ustawy o cudzoziemcach kreuje dodatkową przesłankę materialną dla
nadania statusu uchodźcy, narusza nie tylko Konwencję Genewską,
ale i Konstytucję.
*
9
Wyrok NSA z dnia 7 grudnia 1999 roku
sygn. V SA 726/99
publ. LEX nr 49939
Hasła: ogłaszanie oświadczeń rządowych o utracie mocy
obowiązującej przez umowy międzynarodowe
Podanie do publicznej wiadomości, w sposób prawnie określony,
informacji o treści oświadczenia rządowego, dotyczącego utraty mocy
obowiązującej
warunkiem
umowy
międzynarodowej,
demokratycznego
państwa
jest
podstawowym
prawa,
warunkiem
skuteczności tego aktu (…).
(…) Warunkiem wejścia w życie przepisów prawa jest ich
ogłoszenie w organie promulgacyjnym (por. art. 88 ust. 1 Konstytucji
RP).
Przepis art. 88 ust. 3 zdanie drugie Konstytucji RP stanowi, że
zasady
ogłoszenia
umów
międzynarodowych,
innych
niż
podlegających ratyfikacji, określa ustawa. Zgodnie z art. 1 ust. 1 pkt
3 ustawy z dnia 30 grudnia 1950 r. o wydawaniu Dziennika Ustaw...
(Dz. U. Nr 58, poz. 524 ze zm.) w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej
Polskiej ogłasza się umowy zawarte przez Państwo Polskie z innymi
państwami oraz oświadczenia rządowe w sprawie mocy obowiązującej
tych umów. Stosownie do art. 4 tej ustawy, akty prawne ogłaszane w
dzienniku wchodzą w życie po upływie 14 dni od dnia ich ogłoszenia,
jeżeli same nie stanowią inaczej.
Bezspornym jest, że informację o wejściu w życie przedmiotowej
umowy międzynarodowej [Umowa między Rządem PRL a Rządem
ZSRR o wzajemnych podróżach bezwizowych obywateli obu państw,
podpisana dnia 13 grudnia 1979 r. w Warszawie (Dz. U. z 1980 r. Nr
13, poz. 41 i 42)] podano w oświadczeniu rządowym z dnia 16 maja
1980 r. (Dz. U. Nr 13, poz. 42), natomiast brak jest w Dzienniku
Ustaw
RP,
(…)
do
dnia
rozprawy,
10
informacji
o
oświadczeniu
rządowym, że polsko-radziecka umowa o ruchu bezwizowym w
stosunkach między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Armenii utraciła moc.
(…) Obywatel nie może być zaskakiwany działalnością organów
państwa, zwłaszcza działalnością nakładającą na niego obowiązki.
Stąd też konstytucyjna zasada wiążąca możliwość stosowania prawa z
jego ogłoszeniem.
Podanie do publicznej wiadomości, w sposób prawnie określony,
informacji o treści oświadczenia rządowego, dotyczącego utraty mocy
obowiązującej
warunkiem
umowy
międzynarodowej,
demokratycznego
państwa
jest
prawa,
podstawowym
warunkiem
skuteczności tego aktu i podstawową przesłanką dla oceny legalności
pobytu cudzoziemca na terenie Rzeczypospolitej Polskiej. (…)
Skarżącej nie mógł być znany fakt utraty mocy obowiązującej
umowy o ruchu bezwizowym z dnia 13 grudnia 1979 r., a wobec
czego nie można jej stawiać zarzutu o nielegalnym pobycie na
terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. (…)
*
Wyrok NSA z dnia 29 grudnia 1999 roku
sygn. I SA/Po 3057/98
publ. ONSA 2001/1/34
Hasła: obowiązywanie umowy międzynarodowej w polskim
porządku prawnym i w prawie międzynarodowym; hierarchia
źródeł prawa w RP; wejście umowy międzynarodowej w życie
Obowiązywanie traktatu na gruncie prawa międzynarodowego
nie wystarcza do stosowania go przez sąd krajowy. Traktat powinien
być nie tylko ratyfikowany, ale i ogłoszony w Dzienniku Ustaw.
11
Ze względu na konstytucyjną zasadę demokratycznego państwa
prawnego za niedopuszczalne należy uznać nadawanie w prawie
wewnętrznym mocy wstecznej umowie międzynarodowej (…).
Obowiązek ogłoszenia ratyfikowanej umowy międzynarodowej w
dzienniku
promulgacyjnym
jest
niezbędnym
i
konstytucyjnym
warunkiem włączenia jej do krajowego porządku prawnego. W
konstytucyjnym
porządku
prawnym
ratyfikowane
umowy
międzynarodowe są usytuowane poniżej Konstytucji, z którą powinny
być
zgodne.
Skuteczność
samych
umów
międzynarodowych
względem pozostałych źródeł prawa powszechnie obowiązującego w
Polsce
jest
uzależniona
od
trybu
ich
ratyfikacji.
Umowy
międzynarodowe ratyfikowane przez Prezydenta za uprzednią zgodą
parlamentu wyrażoną w ustawie (art. 89 ust. 1 Konstytucji) i
ogłaszane w trybie wymaganym dla ustaw (art. 88 ust. 3 Konstytucji)
mają moc prawną ustawy. Jednakże gdy ustawy nie da się pogodzić z
taką umową międzynarodową, zgodnie z art. 91 ust. 2 przepisów
kolizyjnych Konstytucji umowa międzynarodowa ratyfikowana za
uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed
ustawą. Natomiast umowy ratyfikowane bez upoważnienia ustawy w
razie
kolizji
norm
ustępują
skutecznością
ustawie,
ale
mają
pierwszeństwo przed innymi aktami prawnymi.
Momentem zasadniczym dla każdej umowy międzynarodowej
jest jej wejście w życie. Dopiero od tej chwili umowa staje się aktem
pełnoprawnym i z tą chwilą państwo, które wyraziło zgodę na
związanie się umową, może powoływać się na prawa wynikające dla
niego
z
umowy
międzynarodowej
oraz
zobowiązane
jest
do
wykonywania ciążących na nim zgodnie z umową obowiązków.
Traktat zawsze wchodzi w życie w taki sposób i w takim terminie, jak
to sam postanowił lub jak uzgodnią państwa rokujące. (…) Takie
ustalenie co do wejścia powyższej umowy w życie jednak oznacza
tylko, że ta umowa wiąże podpisujące ją strony. W polskim prawie
wewnętrznym ta umowa międzynarodowa może wywoływać skutki w
12
sferze praw i obowiązków celnych podmiotów dokonujących odpraw
celnych najwcześniej z momentem jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw
(…).
*
Postanowienie SN z dnia 11 stycznia 2000 roku
sygn. I PKN 562/99
publ. OSNP 2000/19/723
Hasła:
czynności
de
iure
gestionis;
zakres
immunitetu
jurysdykcyjnego państwa
Polskim sądom pracy przysługuje jurysdykcja krajowa w sprawie z
powództwa obywatela polskiego przeciwko ambasadzie państwa
obcego o uznanie bezskuteczności wypowiedzenia umowy o pracę
(przywrócenie do pracy).
(…)
Kodeks
postępowania
cywilnego
w
ogóle
nie
reguluje
immunitetu jurysdykcyjnego państwa obcego, który można wywieść z
zasady równości państw. Dotyczyć on może jednak tylko działań
państwa obcego w wykonaniu aktów władzy publicznej. Nie można
odnieść immunitetu państwa obcego do działań jego organów w
zakresie obrotu cywilnoprawnego (handlowego) na terenie innego
państwa. Ambasada Chile występuje w sprawie jako pracodawca czyli
podmiot uczestniczący w obrocie cywilnoprawnym. Nie realizuje w
tym zakresie aktów władzy publicznej państwa obcego, nie dotyczy
jej więc immunitet jurysdykcyjny przysługujący takiemu państwu.
Brak jest też podstaw do przyjęcia, że na Ambasadę Chile rozciąga
się
immunitet
dyplomatyczny
Ambasadora
dyplomatycznego. (…)
*
13
jako
przedstawiciela
Wyrok SN z dnia 29 listopada 2000 roku
sygn. I PKN 107/00
publ. OSNP 2001/5/162
Hasła: źródła prawa powszechnie obowiązującego w RP; art.
241 Konstytucji; stosowanie prawa międzynarodowego w
Polsce przed wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku
(…) W myśl (…) art. 87 Konstytucji RP źródłami powszechnie
obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są tylko ratyfikowane
umowy
międzynarodowe,
zaś
umowa
międzyrządowa
[między
Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Federalnej
Niemiec o oddelegowaniu pracowników polskich przedsiębiorstw do
realizacji umów o dzieło, sporządzona w Bonn w dniu 31 stycznia
1990 r. (Dz. U. z 1994 r. Nr 98, poz. 474 ze zm.)] z 31.01.1990 r. nie
została ratyfikowana. W konsekwencji tego nie ma też do niej
zastosowania zasada z art. 91 ust. 1 Konstytucji RP, zgodnie z którą
ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku
Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku
prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest
uzależnione od wydania ustawy. Ponieważ umowa międzyrządowa z
31 stycznia 1990 r. nie została ratyfikowana to wobec tego nie
stanowi części krajowego porządku prawnego w pojęciu art. 91 ust. 1
Konstytucji RP i nie może być bezpośrednio (również w rozumieniu
tego przepisu) stosowana.
Wyjaśnienia przy tym wymaga kwestia związana z okolicznością,
iż umowa międzyrządowa z 31 stycznia 1990 r. weszła w życie przed
uchwaleniem Konstytucji RP (…). W analizie tego problemu należy z
jednej strony uwzględnić art. 241 ust. 1 Konstytucji RP, z drugiej zaś
to,
że
poprzednie
unormowania
konstytucyjne
nie
zawierały
wyraźnych rozstrzygnięć w kwestii miejsca umów międzynarodowych
14
w systemie źródeł naszego prawa wewnętrznego, a przy tym na ich
tle bywał nieraz prezentowany pogląd, że umowy międzynarodowe niezależnie od tego, czy zostały ratyfikowane i opublikowane - w
ogóle nie mogły być bezpośrednio (bez odpowiedniej transformacji)
stosowane w porządku wewnętrznym. W myśl art. 241 ust. 1
Konstytucji RP umowy międzynarodowe ratyfikowane dotychczas
przez Rzeczypospolitą Polską na podstawie obowiązujących w czasie
ich ratyfikacji przepisów konstytucyjnych i ogłoszone w Dzienniku
Ustaw, uznaje się za umowy ratyfikowane za uprzednią zgodą
wyrażoną w ustawie i stosuje się do nich przepisy art. 91 Konstytucji,
jeżeli z treści umowy międzynarodowej wynika, że dotyczą one
kategorii spraw wymienionych w art. 89 ust. 1 Konstytucji. Przepis
ten daje dodatkową podstawę do wniosku, że także w przypadku
umów międzynarodowych, które zostały zawarte (weszły w życie)
przed wejściem w życie Konstytucji RP, za źródła powszechnie
obowiązującego prawa i akty stanowiące część krajowego porządku
prawnego (które tym samym w określonych warunkach mogą być
bezpośrednio stosowane) mogą zostać uznane tylko takie umowy,
które zostały ratyfikowane (i ogłoszone). Jednocześnie uzasadnia on
stanowisko
-
mając
na
względzie
niejasności
dotyczące
bezpośredniego obowiązywania umów międzynarodowych po rządami
poprzednich unormowań konstytucyjnych - że zasadę tę należy
stosować także do oceny możliwości bezpośredniego stosowania
wcześniej
zawartych
umów
międzynarodowych
do
stanów
faktycznych, które miały miejsce jeszcze przed wejściem w życie
Konstytucji RP.
(…) Umowa międzyrządowa z 31 stycznia 1990 r. z woli jej stron
w ogólności kształtuje kompetencje niemieckich i polskich organów
rządowych,
bezpośrednio
natomiast
stosunki
nie
zawiera
między
pracodawcami. (…)
15
postanowień
polskimi
normujących
pracownikami
i
*
Wyrok TK z dnia 19 grudnia 2002 roku
sygn. K 33/02
publ. OTK-A 2002/7/97
Hasła:
umowy
republikańskie;
mienie
zabużańskie;
bezpośrednie stosowanie umów międzynarodowych w polskim
porządku prawnym; umowy samowykonalne
Umowy międzynarodowe - tzw. umowy republikańskie stworzyły
szczególnego rodzaju zobowiązanie państwa do uregulowania w
prawie wewnętrznym kwestii rozliczeń z osobami, które utraciły
mienie w związku ze zmianą granic Polski po II wojnie światowej.
Umowy republikańskie nie ustanowiły bezpośredniej podstawy dla
dochodzenia
roszczeń
odszkodowawczych
przez
zabużan,
pozostawiając ustawodawcy swobodę co do sposobu, w jaki zostanie
ukształtowany mechanizm kompensacyjny. Obowiązki państwa w tym
zakresie,
przyjmowane
sukcesywnie
w
regulacjach
prawnych,
stanowią przedmiot autonomicznej decyzji ustawodawcy.
(…) Kwestia rozliczeń z tytułu mienia utraconego poza obecnymi
granicami Polski związana jest bezpośrednio ze zmianą granic, która
dokonała się w wyniku II wojny światowej. Polska utraciła na
podstawie porozumień zawartych przez Wielką Brytanię, Stany
Zjednoczone oraz ZSRR terytoria położone na wschód od tzw. linii
Curzona, natomiast przyznano jej ziemie należące przed dniem 1
września 1939 r. do Niemiec, położone na wschód od linii Odry i Nysy
Łużyckiej z wyłączeniem części terytorium Prus Wschodnich, które
stało się częścią ZSRR (obecnie tzw. obwód kaliningradzki). Zmiany
te doprowadziły do masowych przesiedleń ludności, do 1944 r.
zamieszkującej te tereny, w tym repatriacji obywateli polskich z ziem
wcielonych do Związku Sowieckiego. Należy podkreślić, że zmiany
16
terytorialne, które w owym czasie nastąpiły w Europie, były wynikiem
wspomnianych
porozumień
wielkich
mocarstw
i
zostały
przeprowadzone bez względu na stanowisko suwerennych władz
państw, których dotyczyły. Wskutek nich Państwo Polskie straciło
obszar około jednej piątej terytorium w granicach przedwojennych.
W celu umożliwienia repatriacji obywateli polskich z terytoriów,
które weszły w skład ZSRR, we wrześniu 1944 r. Polski Komitet
Wyzwolenia Narodowego (PKWN) zawarł umowy z rządami Republik
Radzieckich: Białoruskiej, Ukraińskiej i Litewskiej. Dotyczyły one
ewakuacji ludności ukraińskiej, białoruskiej i litewskiej z terytorium
RP oraz obywateli polskich z terytoriów tych republik. Umowy zawarte
w 1944 r. z Białoruską, Litewską i Ukraińską SRR przewidywały
możliwość repatriacji osób, które w związku ze zmianą granic w
konsekwencji II wojny światowej, znalazły się na terenie jednego z
państw
-
Polski
i
ZSRR.
Wszystkie
trzy
umowy
były
niemal
identyczne.
Tzw. "umowy republikańskie" przewidywały przeprowadzenie
ewakuacji obywateli polskich narodowości polskiej i żydowskiej z
terytoriów republik sowieckich oraz Litwinów, Białorusinów, Rusinów
oraz Ukraińców mieszkających na terytorium Polski, przy czym
ewakuacja miała formalnie rzecz biorąc charakter dobrowolny. Układy
te przewidywały bowiem tzw. prawo opcji. Zgodnie z ust. 3 art. 1
umów republikańskich "ewakuacja jest dobrowolna i dlatego przymus
nie może być stosowany, ani bezpośrednio, ani pośrednio". Należy
jednak wyraźnie podkreślić, że w warunkach wówczas istniejących
zasada dobrowolności miała charakter czysto pozorny.
Najistotniejsze były ich postanowienia dotyczące majątku osób
podlegających przesiedleniu. Przewidywano, iż ewakuowani rolnicy
otrzymają ziemię w rozmiarach przewidzianych ustawą o reformie
rolnej, zaś włościanie "jeżeli nawet nie posiadają ziemi w chwili
ewakuacji, otrzymają w razie życzenia, przydział ziemi na zasadach
ogólnych", zaś "dla wszystkich innych ewakuowanych stworzy się
17
warunki ażeby mogli otrzymać pracę według swego wykształcenia i
specjalności" (art. 1 ust. 5 i 6 według brzmienia układu z Litewską
SRR z dnia 22 września 1944 r.).
Z drugiej strony umowy republikańskie przewidywały istotne
ograniczenia co do możliwości dysponowania majątkiem przez osoby
podlegające ewakuacji na terytorium Polski. Mogły one zabrać ze
sobą odzież, obuwie, bieliznę, pościel, produkty żywnościowe, sprzęty
domowe, wiejski inwentarz gospodarczy, uprzęże i inne przedmioty
użytku domowego i gospodarskiego, jednak nie więcej niż dwie tony
ogółem na jedną podlegającą ewakuacji rodzinę. Mogły też zabrać ze
sobą ptactwo i bydło należące do ich gospodarstwa, jak również
przedmioty niezbędne do wykonywania zawodu (por. art. 3 ust. 2 i 3
umów
republikańskich).
Umowy
zabraniały
wywozu
szeregu
przedmiotów o istotnej wartości majątkowej, wśród nich pieniędzy i
papierów wartościowych, złota, platyny, kamieni szlachetnych, dzieł
sztuki, broni itp. (art. 3 ust. 4). Pozostawiony dobytek podlegał
opisowi przez pełnomocników i przedstawicieli stron. Jak wskazano w
ust. 7 art. 3, podlegał on "oddaniu pod opiekę Państwa". Układy
zawarte z Białoruską i Ukraińską SRR przewidywały, iż wartość
majątku pozostawionego zwraca się ewakuowanym według ceny
ubezpieczeniowej zgodnie z ustawami obowiązującymi w Polsce i
SRR. Odmiennie ujęto tę kwestię w układzie z Litewską SRR, który nie
zezwalał na zwrot wartości gruntów (por. art. 3 ust. 6).
Ewakuacji dotyczyła też niepublikowana umowa z dnia 6 lipca
1945 r. między Tymczasowym Rządem Jedności Narodowej i rządem
ZSRR o prawie zmiany obywatelstwa radzieckiego osób narodowości
polskiej i żydowskiej mieszkających w ZSRR, i o ich ewakuacji do
Polski
oraz
o
prawie
zmiany
obywatelstwa
polskiego
osób
narodowości rosyjskiej, ukraińskiej, białoruskiej, rusińskiej i litewskiej
mieszkających na terytorium Polski i o ich ewakuacji do ZSRR.
Umowa przewidywała szczególny tryb wywozu pieniędzy, zaś co do
pozostawionego
mienia
ruchomego
18
wskazywano,
iż
"osobom,
wyjeżdżającym do Polski, przysługuje prawo zabrania ze sobą
należącego do niej mienia, nie przewyższającego wagą dwóch ton na
rodzinę dla ludności wiejskiej i jednej tony na rodzinę dla ludności
miejskiej,
wyjąwszy
przedmioty,
których
wywóz
z
ZSRR
jest
wzbroniony" (pkt 6 protokołu dodatkowego).
Ostatnią umową z ZSRR dotyczącą repatriacji była umowa
między rządem PRL a rządem ZSRR w sprawie terminu i trybu dalszej
repatriacji z ZSRR osób narodowości polskiej (Dz. U. z 1957 r. Nr 47,
poz. 222). Warto przy okazji wspomnieć, iż kwestii majątkowych
związanych ze zmianą granic dotyczyła również umowa z dnia 29
marca 1958 r. między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Republiką
Czechosłowacką o uregulowaniu niezałatwionych spraw majątkowych
(Dz. U. z 1959 r. Nr 19, poz. 118).
Na
początek
ówczesnych
się
należy
organów
odnieść
władzy
do
do
kwestii
umocowania
zawierania
umów
międzynarodowych. PKWN niewątpliwie nie może być traktowany jako
konstytucyjny
organ
suwerennego
państwa,
dysponujący
odpowiednią legitymacją demokratyczną i podejmujący w jego
imieniu suwerenne decyzje. Zakres przyrzeczonych w umowach
republikańskich kompensacji dla repatriantów nie pozostawał w
żadnym związku ekwiwalencji i proporcji z zakresem kompensacji, do
których były zobowiązane państwa, z którymi umowy te zostały
zawarte.
De
facto
była
to
bowiem
najczęściej
repatriacja
jednokierunkowa - byłych obywateli polskich z terenów utraconych
przez Rzeczypospolitą w wyniku II wojny światowej. W konsekwencji
mimo znacznie większego obciążenia materialnego związanego z
przeprowadzeniem przesiedleń i repatriacji, Polska na mocy umowy z
dnia 21 lipca 1952 r. z Rządami ZSRR, USRR, BSRR i LSR o
wojennych rozliczeniach wynikłych w związku z ewakuacją ludności i
delimitacją polsko-radzieckiej granicy państwowej - zobowiązana
została do zapłaty na rzecz ZSRR wysokiej kwoty - 76 milionów rubli
(art. 2 umowy). Podobnie jak zmiana granic Polski, z pewnością tego
19
rodzaju zobowiązanie nie może być traktowane jako suwerenna
decyzja polskich władz państwowych.
(…) Jest dramatycznym paradoksem, że Państwo Polskie, które
poniosło w wyniku II wojny światowej relatywnie największe ofiary,
zostało zobowiązane przez zawarcie umów republikańskich, w wyniku
aktów niesuwerennej władzy państwowej, którą stanowiły KRN i
PKWN, do ponoszenia całości ciężarów majątkowych związanych z
przesunięciem granic i z utratą mienia przez swych obywateli. Należy
jednak przywołać stanowisko Trybunału Konstytucyjnego zawarte w
uzasadnieniu postanowienia z 28 listopada 2001 r., SK 5/01 (OTK ZU
nr
8/2001,
poz.
266),
w
którym
wskazano,
iż
"brak
konstytucyjnoprawnej legitymacji takich organów, jak PKWN, KRN,
Rząd Tymczasowy, a także wątpliwa legitymacja później istniejących
organów, nie może nieść konsekwencji w postaci ignorowania faktu,
że efektywnie wykonywały one władzę państwową".
Brak pełnej suwerenności państwowej i narzucenie rozwiązań
przyjętych w umowach republikańskich przez ZSRR nie mogą,
abstrahując od tego, iż w omawianym wypadku doszło do wykonania
zobowiązań międzypaństwowych, prowadzić do wniosku o możliwości
podważania ich wyłącznie z tej przyczyny. Takie stanowisko przyjął
m.in. suwerenny prawodawca polski po 1990 r. utrzymując w mocy
przepisy
prawa
wewnętrznego
oraz
umowy
międzynarodowe,
stanowione w latach 1944-1989. Tzw. zasada dyskontynuacji należy
do wyjątków i wymaga wyraźnej deklaracji ustawodawcy.
(…) Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, zarówno tzw. umowy
republikańskie,
jak
i
późniejsze
nieopublikowane
umowy
międzynarodowe dotyczące skutków zmiany granic, nie stwarzają per
se podstaw do powstania - po stronie osób podlegających repatriacji prawa podmiotowego do rekompensaty.
Po pierwsze, nie można przyjąć, że umowy te stanowiły
kiedykolwiek
element
wewnętrznego
porządku
prawnego
Rzeczypospolitej. Zarówno w okresie poprzedzającym uchwalenie
20
Konstytucji z 1952 r. (lata 1944-1952), w którym obowiązywały w tej
mierze postanowienia Konstytucji marcowej z 1921 r., jak i w okresie
obowiązywania Konstytucji z 1952 r., wreszcie na tle przepisów
konstytucyjnych po 1989 r. i na tle nowej Konstytucji z 1997 r.
minimalną podstawą obowiązywania w stosunkach wewnętrznych
norm zawartych w umowach międzynarodowych była ich ratyfikacja i
opublikowanie umowy w Dzienniku Ustaw.
(…) Obecnie Konstytucja także wymaga ratyfikacji oraz publikacji
umowy
międzynarodowej
aby
była
ona
skuteczna
w
prawie
wewnętrznym ex proprio vigore. Zgodnie bowiem z art. 91 ust. 1
Konstytucji,
"Ratyfikowana
umowa
międzynarodowa,
po
jej
ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi
część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana,
chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy". Tzw.
umowy republikańskie nigdy nie zostały opublikowane, co jest jedną z
przesłanek ich skuteczności w prawie wewnętrznym. Zgodnie zaś z
art. 241 Konstytucji do umów międzynarodowych zawartych przez RP
przed wejściem w życie nowej Konstytucji znajdzie zastosowanie art.
91
Konstytucji,
jeżeli
zostały
one
ratyfikowane
zgodnie
z
obowiązującymi w czasie ich ratyfikacji przepisami, zostały ogłoszone
w Dzienniku Ustaw, dotyczą kategorii spraw wymienionych w art. 89
ust. 1 Konstytucji. Umowy republikańskie, nawet jeśli uznać, że
nastąpiła ich ratyfikacja na posiedzeniu Krajowej Rady Narodowej w
dniu 9 sierpnia 1944 r., nigdy nie zostały opublikowane w Dzienniku
Ustaw. Nie spełnia w żadnym razie tego wymagania, zwłaszcza z
punktu
widzenia
możliwości
bezpośredniego
stosowania
umów
międzynarodowych w porządku wewnętrznym państwa, powołanie się
na umowy republikańskie w preambule do umowy z dnia 25 marca
1957 r. zawartej pomiędzy rządem PRL a rządem ZSRR w sprawie
terminu i trybu dalszej repatriacji z ZSRR osób narodowości polskiej
(Dz. U. Nr 47, poz. 222 i 223). Powołanie się na te umowy nie może
być
bowiem
uznane
za
akt
inkorporacji
21
postanowień
umów
republikańskich
do
wewnętrznego
porządku
prawnego
Rzeczypospolitej. Wymaganie publikacji umów w Dzienniku Ustaw nie
może być w żadnym razie zastąpione jedynie przez przywołanie faktu
zawarcia tych umów, kłóciłoby się to bowiem z istotą i celem takiego
wymagania
stanowiącego
niezbędną
przesłankę
formalną
obowiązywania tych aktów w wewnętrznym porządku prawnym
państwa.
Po
drugie,
pomijając
formalnoprawny
status
umów
republikańskich, należy uznać, że merytoryczna konstrukcja tych
umów i zakres przyjętych tam zobowiązań nie pozwalają na uznanie,
że
tworzyły
one
kompensacyjnych
bezpośrednią
osób
podstawę
repatriowanych
i
ich
dla
roszczeń
spadkobierców.
Rozwiązania zawarte w tych umowach były rozpatrywane przez
Trybunał Konstytucyjny na gruncie przepisów konstytucyjnych z 1952
r.
Wskazano
wówczas,
że
"postanowienia
powołanych
umów
międzynarodowych (...), dotyczą przede wszystkim trybu ewakuacji
wymienionych w nich osób oraz zasad dokonywania opisu mienia
pozostawionego przez te osoby, poza granicami Polski. Umowy te nie
zawierają bardziej szczegółowych zasad i trybu rekompensat za
mienie nieruchome pozostawione poza tymi granicami" (por. orz. TK z
10 czerwca 1987 r., P 1/87, OTK w 1987 r., poz. 1).
Zgodnie
z
ust.
6
art.
3
umów
republikańskich
"wartość
pozostawionego po ewakuacji dobytku ruchomego, a również i
pozostawianych nieruchomości [z wyjątkiem ziemi w przypadku
układu
z
Litewską
SRR]
zwraca
się
ewakuowanym
według
ubezpieczeniowej oceny zgodnie z ustawami obowiązującymi w
Państwie Polskim (...)". Wyraźne odesłanie do obowiązujących ustaw
wskazuje, że ewentualne roszczenia mogły powstawać dopiero na
podstawie odpowiednich regulacji prawa wewnętrznego, a nie wprost
na podstawie umowy międzynarodowej. Umowy te wymagały dopiero
recepcji do systemu prawa wewnętrznego nakładając stosowne w tym
zakresie
zobowiązania
na
państwa-strony.
22
Brak
odpowiednich
regulacji prawa wewnętrznego, które określałyby szczegółowo tryb i
zakres dochodzenia kompensacji czyni niemożliwym bezpośrednie
stosowanie w porządku wewnętrznym rozwiązania przyjętego w art. 3
ust. 6, zawartego w poszczególnych umowach republikańskich.
Konieczną przesłanką takiego stosowania jest bowiem określenie w
samej umowie wszystkich elementów normatywnych, od których
zależy zastosowanie określonego instrumentu prawnego. Stanowisko
to potwierdza wyraźnie art. 91 ust. 1 Konstytucji, zgodnie z którym o
bezpośrednim stosowaniu umowy międzynarodowej można mówić
jedynie wtedy, kiedy jej stosowanie nie jest uzależnione od wydania
ustawy. Zasada bezpośredniego stosowania umowy międzynarodowej
dotyczy
zresztą,
zgodnie
ze
wskazanym
przepisem
art.
91
Konstytucji, jedynie ratyfikowanych umów międzynarodowych od dnia
ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Żadne z
wymagań określonych w art. 91 ust. 1 Konstytucji, od których zależy
bezpośrednie
stosowanie
umowy
międzynarodowej,
nie
zostało
jednak spełnione w analizowanej sytuacji. Nawet zatem, jeśli uznać
za
trafny
pogląd
formułowany
niekiedy
w
piśmiennictwie
i
orzecznictwie, że również nieratyfikowana umowa międzynarodowa
mogłaby
stanowić
podstawę
dla
bezpośredniego
kształtowania
sytuacji prawnej jednostki, brak drugiej z przesłanek bezpośredniego
stosowania
uniemożliwiałby
przyjęcie
takiego
stanowiska
w
analizowanej sytuacji.
Po trzecie, należy przypomnieć, że umowy republikańskie zostały
uznane za wykonane inter partes, między państwami - stronami, co
stwierdzono w umowie z dnia 21 lipca 1952 r. "między Rządem
Rzeczypospolitej
Socjalistycznych
Polskiej,
Republik
Socjalistycznej
Republiki
Socjalistycznej
Republiki
z
jednej
strony,
Radzieckich,
Rządem
Rządem
Radzieckiej,
Radzieckiej
i
Rządem
i
Rządem
Związku
Ukraińskiej
Białoruskiej
Litewskiej
Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, z drugiej strony, o wzajemnych
rozliczeniach, wynikłych z ewakuacji ludności i delimitacji polsko-
23
radzieckiej granicy państwowej". Na marginesie należy zauważyć, że
jeżeli umowy te rozpatrywać w kategoriach zobowiązań inter partes,
nie
tworzących
wprost
praw
podmiotowych
po
stronie
osób
repatriowanych i ich spadkobierców, to trzeba uznać, że zgłaszane
niekiedy żądanie ich publikacji po upływie 50 lat od momentu uznania
ich przez same strony za wykonane nie znajduje uzasadnienia.
Należy podkreślić, że analizowane umowy międzynarodowe
tworzyły
jednak
uzasadnione
oczekiwania
obywateli
polskich
uregulowania w prawie wewnętrznym kwestii rozliczeń z tytułu utraty
mienia w związku ze zmianą granic po II wojnie światowej. Kwestia ta
nie mogła być więc pominięta w prawie wewnętrznym i ustawodawca
polski od wielu lat dla jej rozwiązania stara się tworzyć szczególne
mechanizmy kompensacyjne.
Z uwagi na istnienie takich oczekiwań i ich realizację w prawie
wewnętrznym kwestia rozliczeń z tytułu mienia pozostawionego poza
obecnymi granicami Polski nie może być traktowana - jak ma to
miejsce w przypadku rozważań na temat reprywatyzacji - wyłącznie w
kategoriach "zadośćuczynienia niesprawiedliwości" poczynionych tym
osobom w okresie państwa totalitarnego. (…)
*
Wyrok NSA z dnia 26 marca 2003 roku
sygn. I SA/Łd 1707/02
publ. ONSA 2004/1/37
Hasła: źródła prawa powszechnie obowiązującego w RP; art. 9
Konstytucji;
obowiązywanie
umów
międzynarodowych
w
polskim porządku prawnym i w prawie międzynarodowym;
nieratyfikowane umowy międzynarodowe w polskim porządku
prawnym
24
Umowa o wolnym handlu między Rzecząpospolitą Polską a
Republiką Estońską, sporządzona w Warszawie dnia 5 listopada 1998
r. (Dz. U. z 2002 r. Nr 175, poz. 1435), która określała warunki
stosowania stawek celnych obniżonych dla towarów sprowadzanych z
Estonii, nie należała do czasu jej ogłoszenia do źródeł powszechnie
obowiązującego prawa (art. 87 ust. 1 i art. 91 ust. 1 Konstytucji).
Wobec
tego
jednak,
że
strony
Umowy
postanowiły
o
jej
prowizorycznym stosowaniu od dnia 1 stycznia 1999 r. (art. 38 ust. 2
Umowy), odmowa jej stosowania przed ogłoszeniem i ratyfikacją
naruszałaby art. 9 Konstytucji, który zobowiązuje Rzeczpospolitą
Polską do przestrzegania wiążącego ją prawa międzynarodowego.
(…) Stosownie do art. 91 Konstytucji umowa międzynarodowa
stanowi część krajowego porządku prawnego po jej ogłoszeniu w
Dzienniku Ustaw i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej
stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy. W doktrynie i
orzecznictwie odróżnia się obowiązywanie umowy międzynarodowej w
wewnętrznym
porządku
prawnym
i
na
gruncie
prawa
międzynarodowego. Powszechnie akceptowany jest pogląd, że w
świetle art. 91 Konstytucji ogłoszenie umowy międzynarodowej ma
skutek
konstytutywny
i
jest
bezwzględnym
warunkiem
obowiązywania każdej umowy ratyfikowanej (nawet bez zgody Sejmu
i
Senatu)
w
krajowym
porządku
prawnym.
Warunkiem
obowiązywania w polskim porządku prawnym wyżej powołanej
Umowy była jej publikacja według zasad określonych ustawą z dnia
14 kwietnia 2000 r. o umowach międzynarodowych (Dz. U. Nr 39,
poz. 443 ze zm.).
Obowiązywanie umowy w stosunkach międzynarodowych nie jest
tożsame z jej obowiązywaniem w porządku wewnętrznym państwa,
które jest stroną umowy. Dlatego nie można podzielić poglądu (…), że
Umowa, zgodnie z jej brzmieniem, stanowiła źródło prawa przed jej
ogłoszeniem. Możliwość stosowania tymczasowo traktatu, przed jego
wejściem w życie, na podstawie art. 25 ust. 1 Konwencji Wiedeńskiej
25
o prawie traktatów, sporządzonej w Wiedniu dnia 23 maja 1969 r.
(Dz.
U.
z
1990
r.
Nr
74,
poz.
439)
odnosi
się
do
prawa
międzynarodowego i nie uchyla warunków obowiązywania umowy
międzynarodowej w krajowym, wewnętrznym porządku prawnym.
(…)
Odesłanie
przez
nieratyfikowanych
akt
umów
prawa
wewnętrznego
międzynarodowych
nie
do
stosowania
jest
prawnie
wyłączone i na podstawie art. 9 Konstytucji może wywoływać skutki
prawne. Skutkiem odesłania może być w pewnych wypadkach
inkorporowanie umowy do aktu odsyłającego, a zatem transformacja
na
prawo
krajowe.
Umowa
nieratyfikowana
nie
jest
źródłem
powszechnie obowiązującego prawa i nie może być stosowana
bezpośrednio, ale wiąże ona organy państwa, które są zobowiązane
do wykonania umowy. Zakładając racjonalność ustawodawcy, należy
zauważyć, że odesłanie tylko do umów ratyfikowanych i ogłoszonych
nie miałoby znaczenia, skoro umowy takie stosuje się na podstawie
Konstytucji
bezpośrednio.
Ocena
skutku
odesłania
zależy
od
konkretnej sytuacji.
*
Wyrok TK z dnia 27 maja 2003 roku
sygn. K 11/03
publ. OTK-A 2003/5/43
Hasła: pacta sunt servanda; sposoby wyrażenia zgody na
ratyfikację
umowy
międzynarodowej
w
RP;
procedura
wyrażenia zgody na ratyfikację w referendum; art. 90.1
Konstytucji
(…) Sam fakt zawarcia umowy stwarza zobowiązania ze strony
państwa, w tym zobowiązanie do doprowadzenia do jej - jeżeli jest to
konieczne - ratyfikacji tak, by umowa mogła zostać wykonana.
26
Staranność państwa w tym zakresie również określa jego pozycję i
wiarygodność na płaszczyźnie międzynarodowej, tym bardziej, że jest
to zobowiązanie wynikające z powszechnie obowiązujących norm
prawa
międzynarodowego,
do
których
przestrzegania
RP
się
zobowiązała.
(…) Koncepcja demokracji przedstawicielskiej jako podstawowej
formy
demokracji
konstytucyjnej
w
Polsce
koncepcji
znalazła
swój
upoważnienia
wyraz
także
w
RP
do
Prezydenta
ratyfikowania umowy międzynarodowej określonej w art. 90 ust. 1
Konstytucji. Podstawową, niejako pierwotną formą wyrażenia zgody
na ratyfikację tego typu umowy międzynarodowej jest kwalifikowana
procedura ratyfikacyjna organów państwa, a mianowicie procedura
ustawodawcza.
Jest
to
zarazem
procedura
o
charakterze
szczególnym, zastrzeżona wyłącznie dla tego typu umowy (por.
warunki ratyfikacji innego typu umów międzynarodowych określonych
w art. 89 ust. 1 Konstytucji). Szczególny charakter tej procedury
wyraża się w kwalifikowanej większości 2/3 głosów w obecności co
najmniej połowy ustawowej liczby posłów (i odpowiednio: senatorów)
wymaganych dla uchwalenia ustawy przez Sejm i przez Senat.
Odrębność tego trybu polega także na tym, że obydwie izby
parlamentu są przy uchwalaniu tego typu ustawy równoprawne,
bowiem bez zgody którejkolwiek z izb nie ma możliwości uchwalenia
ustawy.
Oznacza
to
więc,
że
nie
mają
w
takim
przypadku
zastosowania przepisy art. 121 Konstytucji określające kompetencje
Senatu w procesie uchwalania ustaw i trybu rozpatrywania przez
Sejm uchwał Senatu dotyczących ustaw uchwalonych przez Sejm.
Alternatywnym i zarazem fakultatywnym trybem wyrażenia
zgody
na
ratyfikację
umowy
uregulowanej
w
art.
90
ust.
1
Konstytucji jest wyrażenie zgody na ratyfikację takiej umowy w
drodze referendum ogólnokrajowego.
Fakultatywny charakter tego trybu określony jest poprzez użycie
formuły "może", a nadto wynika z systematyki art. 90 i sekwencji
27
treści jego dwóch końcowych ustępów. Procedura referendalna jest
określona jako druga w kolejności; pierwszą, normalną niejako drogą
wyrażenia zgody na ratyfikację przedmiotowej ustawy powinna być
procedura określona w art. 90 ust. 2 Konstytucji.
(…)
Decyzja
wyrażająca
zgodę
na
ratyfikację
umowy
lub
odmawiająca takiej zgody zostaje podjęta, gdy wynik referendum jest
wiążący,
bo
w
referendum
wzięło
udział
więcej
niż
połowa
uprawnionych do głosowania, a ponadto jest rozstrzygający, bo
większość wypowiedziała się za jednym z dwóch przedstawionych
rozwiązań. Wobec takiego wyniku referendum niedopuszczalne jest
skorzystanie z parlamentarnej drogi uzyskania zgody na ratyfikację w
przypadku negatywnego dla ratyfikacji rezultatu referendum.
(…) Należy podkreślić, że ewentualność skorzystania z drogi
referendum pomyślana została - jak sądzić można - przede wszystkim
na wypadek uznania pierwszej procedury za niewystarczającą wobec
kontrowersji istniejących w łonie parlamentu. Z drugiej strony
dopuszczalna jest interpretacja art. 90 przyjmująca, że w przypadku
nie uchwalenia ustawy upoważniającej Prezydenta do ratyfikacji
umowy określonej w art. 90 ust. 1 Konstytucji z powodu nie
uzyskania kwalifikowanej większości głosów możliwe jest podjęcie
przez Sejm kolejnej uchwały o wyborze trybu referendalnego i
przekazanie rozstrzygnięcia ("zgody") zagadnienia upoważnienia do
ratyfikacji
suwerenowi
rozstrzygnięcia
działającemu
bezpośrednio
bezpośrednio.
suwerenowi
dla
Przekazanie
podjęcia
wiążącej
decyzji byłoby wyrazem realizacji zasady suwerenności Narodu w
sytuacji,
w
której
parlament
nie
może
podjąć
konstytucyjnie
określonego rozstrzygnięcia przedmiotu procedury ratyfikacyjnej.
Art. 90 Konstytucji zawiera w swojej konstrukcji mechanizm
swoistej "rezerwowej" procedury w przypadku, gdy przy zastosowaniu
wybranego (pierwotnie) przez Sejm trybu nie doszło do wyrażenia
rozstrzygającego stanowiska przez podmiot uprawniony do wyrażenia
zgody na dokonanie ratyfikacji umowy. "Rezerwowy" charakter
28
alternatywnego
trybu
na
wypadek
nierozstrzygającego
efektu
zastosowania wybranego trybu upoważnienia do ratyfikacji jest
pochodną założenia, że Konstytucja nie może zakładać powstania
sytuacji
pata
konstytucyjnego.
Byłaby
to
sytuacja
nie
do
zaakceptowania z punktu widzenia porządku konstytucyjnego i gdyby
zaistniała, wówczas konieczne byłoby dokonanie stosownych zmian
Konstytucji.
(…) Jeżeli wynik referendum okaże się niewiążący, dlatego że
wzięła w nim udział mniej niż połowa uprawnionych do głosowania, a
zatem niezależnie od liczby głosujących za lub przeciw wyrażeniu
zgody na ratyfikację, będzie ono bezskuteczne. Referendum takiemu
można
przypisać
znaczenie
tylko
sugerująco-konsultacyjne
(opiniodawcze).
(…) W takim stanie rzeczy należy przyjąć, że wobec tego, że
wynik
referendum
nie
przyniósł
rozstrzygnięcia
w
przedmiocie
referendum, dopuszczalne i zarazem konieczne jest uruchomienie
"rezerwowej" procedury uzyskania zgody na ratyfikację w drodze
ustawy przyjętej przez obie izby parlamentarne, uchwalonej zgodnie
z
art.
90
ust.
2
Konstytucji.
Nie
ma
zatem
przeszkód
konstytucyjnych, aby w takim wypadku Sejm - o ile uzna to
politycznie za zasadne - zdecydował o przejściu do procedury
parlamentarnego wyrażania zgody na ratyfikację (art. 90 ust. 2) (…).
*
Postanowienie SN z dnia 14 stycznia 2004 roku
sygn. V KK 319/03
OSNKW 2004/3/27
Hasła: hierarchia źródeł prawa w RP; wykładnia umowy
międzynarodowej;
stosowanie
przez sądy polskie
29
prawa
międzynarodowego
Sąd rozpoznający wniosek Ministra Sprawiedliwości o wydanie
postanowienia w przedmiocie dopuszczalności przejęcia orzeczenia do
wykonania w Polsce, gdy wniosek o samo przejęcie pochodzi od władz
państwa, które podobnie jak Rzeczpospolita Polska jest stroną
Protokołu
Dodatkowego
do
Konwencji
o
przekazywaniu
osób
skazanych, sporządzonego w Strasburgu dnia 18 grudnia 1997 r. (Dz.
U. z 2000 r., Nr 43, poz.490), jest obowiązany uwzględniać przepisy
tej umowy międzynarodowej, a nie tylko normy rozdziału 66 Kodeksu
postępowania karnego o przejmowaniu i przekazywaniu orzeczeń do
wykonania. Tym samym, nie może jednak orzec o niedopuszczalności
przejęcia z tej tylko przyczyny, że skazany nie wyraził zgody na to
przejęcie, skoro zgodnie z art. 3 ust. 1 tego Protokołu można orzekać
o przejęciu, mimo braku takiej zgody. Sąd powinien natomiast w
razie braku tej zgody rozważyć stanowisko skazanego, uwzględniając
powody, jakie podawane są w związku z odmową zgody na
przekazanie do kraju obywatelstwa, w tym także od strony celów,
które legły u podstaw Konwencji o przekazywaniu osób skazanych z
dnia 21 marca 1983 r. (Dz. U. z 1995 r., Nr 51, poz. 279).
(…)
Jest
oczywiste,
że
przy
rozpoznawaniu
kwestii
dopuszczalności przejęcia do wykonania orzeczenia wydanego w
państwie obcym wobec obywatela polskiego uwzględniać należy
umowy międzynarodowe, których stroną jest zarówno Polska jak i to
państwo, na co wskazuje zresztą wyraźnie art. 615 § 1 k.p.k.
(…)
Sąd
powinien
(…)
rozważyć
stanowisko
skazanego,
uwzględniając powody, jakie podawane są w związku z odmową
zgody na przekazanie do kraju obywatelstwa, w tym także od strony
celów, które legły u podstaw Konwencji o przekazywaniu osób
skazanych z 1983 r.
*
30
Postanowienie
Sądu
Apelacyjnego
we
Wrocławiu
z
dnia
21 stycznia 2004
sygn. II AKz 407/03
publ. OSA 2004/7/54
Hasła: badanie warunków dopuszczalności ekstradycji; zasada
wzajemności
Rozważając dopuszczalność wydania (…)
należy rozważyć
wszelkie aspekty związane z podstawą prawną złożonego wniosku o
wydanie, przepisami k.p.k., przepisami Europejskiej Konwencji Praw
Człowieka oraz ich interpretacji w orzecznictwie Trybunału Praw
Człowieka, ale także kwestie związane z konkretnym przestępstwem,
oraz danymi o osobie ściganego.
(…) Pomiędzy państwami zawierającymi umowy ekstradycyjne w
zasadzie
obowiązuje
domniemanie
dobrej
wiary
państwa
ekstradycyjnego (…).
Odstępując
od
niedopuszczalności
tego
wydania,
domniemania
państwo
i
orzekając
wezwane
musi
o
także
uwzględniać, że narusza zasadę wzajemności wynikającą z zawartej
umowy z państwem wzywającym.
Niewykonanie zobowiązania wynikającego z podpisania umowy
wzajemnej z innym państwem musi być uzasadnione konkretnymi
przyczynami wskazującymi na prawdopodobieństwo, że wydanie
będzie
sprzeczne
Człowieka,
a
więc
z
że
przepisami
istnieje
Europejskiej
realne
ryzyko
Konwencji
Praw
naruszenia
praw
człowieka.
(…) Bogate orzecznictwo Trybunału Praw Człowieka dotyczące
naruszenia przepisu art. 6 Konwencji wskazuje, że różnorodne
naruszenia tego przepisu mają miejsce w wielu krajach. Jednakże nie
stanowi to podstawy do niewydawania obywateli tych krajów pomimo
istnienia umów o ekstradycji.
31
Muszą istnieć dowody uprawdopodobniające, iż w konkretnej
sprawie w stosunku do konkretnego ściganego istnieje takie realne
niebezpieczeństwo (…).
*
Wyrok TK z dnia 15 grudnia 2004 roku
sygn. K 2/04
publ. OTK-A 2004/11/117
Hasła:
umowy
republikańskie;
prawo
zaliczenia;
mienie
zabużańskie
(…) Trybunał Konstytucyjny powziął przekonanie, iż tzw. układy
republikańskie, zawarte przez Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego
z
władzami
Białoruskiej
Socjalistycznej
Republiki
Radzieckiej,
Ukraińskiej SRR oraz Litewskiej SRR nie stanowiły wprost podstawy
prawnej dla roszczeń kompensacyjnych z tytułu utraty mienia
pozostawionego poza granicami państwa polskiego w związku z wojną
rozpoczętą w 1939 r. Kreowały natomiast zobowiązanie władz
państwa
polskiego
Rzeczypospolitej
do
uregulowania
Polskiej
rozliczeń
w
z
prawie
wewnętrznym
obywatelami
polskimi
(narodowości polskiej i żydowskiej), którzy utracili mienie nieruchome
w związku ze zmianą granic na skutek tej wojny (z wyjątkiem ziemi w
przypadku Litewskiej SRR), o ile zostali przemieszczeni (repatriowani)
na
terytorium
państwa
polskiego
w
jego
obecnych
granicach,
ustalonych w 1945 r.
Umowy
wykonawczej
republikańskie,
(PKWN)
międzyrządowych
niż
i
zawarte
bliższe
umów
w
swej
przez
istocie
organ
naturze
międzypaństwowych
władzy
umów
wymagających
formalnej i prawnie uregulowanej ratyfikacji) nie stanowiły, same w
sobie,
bezpośredniej
i
wystarczającej
32
podstawy
prawnej
do
dochodzenia roszczeń kompensacyjnych przez obywateli polskich,
przemieszczonych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w jej
nowych granicach. Umowy te bowiem zostały zawarte nie przez
Rzeczpospolitą Polską z ZSRR, lecz przez Polski Komitet Wyzwolenia
Narodowego z radami komisarzy ludowych (rządami) Białoruskiej
SRR, Ukraińskiej SRR i Litewskiej SRR, które - w myśl dodanego w
dniu 1 lutego 1944 r. art. 18a Konstytucji ZSRR z 1936 r. dysponowały kompetencją zawierania "porozumień" z państwami
obcymi. Prawo zawierania i ratyfikowania umów międzypaństwowych
służyło odpowiednio naczelnym organom administracji i organom
władzy ZSRR, nie zaś - organom republik związkowych.
(…) W umowach tych, zawartych w warunkach historycznych
cechujących się faktyczną i daleko posuniętą nierównorzędnością
stron (podmiotów) zawierających te umowy - z wyraźną niekorzyścią
dla strony polskiej, a także dyskusyjną legitymizacją samego PKWN organ ten powziął publiczne zobowiązanie, że straty w mieniu
nieruchomym,
poniesione
się
przemieszczających
Białoruskiej
SRR,
przez
lub
Litewskiej
obywateli
przemieszczanych
SRR
i
Ukraińskiej
z
polskich
terytoriów
SRR,
zostaną
skompensowane przez państwo polskie tym obywatelom polskim,
którzy znajdą się na terytorium Polski (w jej obecnych granicach).
Realizacja
wymagała
przyrzeczeń
podjęcia
zawartych
w
odpowiednich
umowach
działań
republikańskich
legislacyjnych
i
administracyjnych o charakterze wewnątrzkrajowym.
Przyrzeczona
kompensacja
miała
przede
wszystkim
cechy
świadczenia "pomocowego" o charakterze w pierwszej kolejności
socjalnym
(a
nie
tylko
odszkodowawczym),
umożliwiającego
obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej ponowny start życiowy po
utracie mienia pozostawionego poza nowymi granicami państwa
polskiego. Była, zgodnie z postanowieniami umów republikańskich,
przeznaczona wyłącznie dla obywateli RP (wg stanu prawnego z dnia
1 września 1939 r.) narodowości polskiej i żydowskiej, którzy -
33
decydując się na przesiedlenie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej
w jej granicach po II wojnie światowej - manifestowali tym
postępowaniem swą więź z państwem i narodem polskim. Wartość
przyrzeczonej
kompensacji
ubezpieczeniową
mienia
miała
być
nieruchomego
determinowana
(z
wyjątkiem
wartością
ziemi
na
terytorium Litewskiej SRR), pozostawionego przez przesiedlonych, a
dla rolników - porównywalna do świadczeń w ramach reformy rolnej,
zadekretowanej 6 września 1944 r.
(…) Uprawnienie do ubiegania się o zadośćuczynienie za mienie
nieruchome pozostawione za granicą zostało uregulowane w wielu
nieobowiązujących
już
aktach
prawnych.
(…)
Wszystkie
(…)
normowały, choćby tylko odcinkowo, kwestie rekompensaty za mienie
zabużańskie, formy tej rekompensaty oraz tryb realizacji stosownych
uprawnień. Trudno byłoby zatem uznać, że polski prawodawca nie
podejmował szeregu przedsięwzięć legislacyjnych nakierowanych na
uregulowanie zagadnienia kompensacji dla uprawnionych z tytułu
mienia
pozostawionego
poza
wschodnimi
granicami
państwa
polskiego w nawiązaniu do zobowiązań powziętych w umowach
republikańskich z września 1944 r. (…).
*
Wyrok TK z dnia 27 kwietnia 2005 roku
sygn. P 1/05
publ. OTK-A 2005/4/42
Hasła:
pacta
sunt
servanda;
przestrzeganie
prawa
międzynarodowego przez RP; art. 9 Konstytucji
Artykuł 607t § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks
postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555 ze zm.) w zakresie, w
jakim zezwala na przekazanie obywatela polskiego do państwa
34
członkowskiego Unii Europejskiej na podstawie europejskiego nakazu
aresztowania,
jest
niezgodny
z
art.
55
ust.
1
Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej.
(…)
Zdaniem
obowiązek
Trybunału,
przestrzegania
przede
przez
wszystkim
Polskę
konstytucyjny
wiążącego
ją
prawa
międzynarodowego, ale również dbałość o bezpieczeństwo i porządek
publiczny (…), są wartościami konstytucyjnymi uzasadniającymi
przedłużenie stosowania art. 607t § 1 k.p.k., nawet jeśli wiąże się to
z pozbawieniem polskich obywateli gwarancji wynikających z zakazu
ekstradycji
w
zakresie
niezbędnym
dla
realizacji
instytucji
przekazania na podstawie ENA. Przemawia za tym dodatkowo dbałość
o realizację wartości, jaką jest wiarygodność Polski w stosunkach
międzynarodowych, jako państwa respektującego fundamentalną dla
nich zasadę pacta sunt servanda (art. 9 Konstytucji).
(…) Art. 9 Konstytucji jest nie tylko doniosłą deklaracją wobec
społeczności międzynarodowej, ale także zobowiązaniem organów
państwa, w tym rządu, parlamentu i sądów, do przestrzegania prawa
międzynarodowego wiążącego Rzeczpospolitą Polską. Realizacja tego
obowiązku wymagać może - obok stosownych zmian w krajowym
porządku prawnym - podejmowania przez organy władzy publicznej,
w ramach przypisanych im kompetencji, konkretnych zachowań.
*
Wyrok TK z dnia 11 maja 2005 roku
sygn. K 18/04
publ. OTK-A 2005/5/49
Hasła: źródła prawa powszechnie obowiązującego w RP;
hierarchia źródeł prawa w RP; relacje prawa krajowego i
międzynarodowego; umowy międzynarodowe o przekazaniu
35
kompetencji
organizacji
międzynarodowej
lub
organowi
międzynarodowemu; relacje prawa polskiego i wspólnotowego
(…) Prawną konsekwencją art. 9 Konstytucji jest konstytucyjne
założenie, iż na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, obok norm
(przepisów) stanowionych przez krajowego legislatora, obowiązują
uregulowania
(polskich)
(przepisy)
organów
kreowane
prawodawczych.
poza
systemem
Ustrojodawca
krajowych
konstytucyjny
świadomie więc przyjął, że system prawa obowiązujący na terytorium
Rzeczypospolitej
mieć
będzie
charakter
wieloskładnikowy.
Obok
aktów prawnych, stanowionych przez krajowe (polskie) organy
prawodawcze, w Polsce obowiązują i są stosowane także akty prawa
międzynarodowego.
(…) Na terenie Polski współobowiązują więc podsystemy regulacji
prawnych, pochodzące z różnych centrów prawodawczych. Winny one
koegzystować
na
kooperatywnego
zasadzie
obopólnie
współstosowania.
przyjaznej
Okoliczność
wykładni
ta
w
i
innej
perspektywie ukazuje potencjalną kolizję norm oraz pierwszeństwo
jednego z wyróżnionych podsystemów.
(…) Postanowienia rozdziału III Konstytucji, określając zamknięty
katalog źródeł prawa powszechnie obowiązującego, obejmują jego
ramami ratyfikowane umowy międzynarodowe (art. 87 ust. 1
Konstytucji). Zgodnie z postanowieniem art. 91 ust. 2 Konstytucji,
umowy
międzynarodowe
uprzednią
zgodą
Sejmu
ratyfikowane
i
Senatu
przez
wyrażoną
Prezydenta
w
ustawie
RP
za
mają
pierwszeństwo przed ustawą, jeśli ustawy tej nie da się pogodzić z
umową.
Założeniem
systemu
struktury
źródeł
prawa,
ukształtowanego suwerennie przez polskiego ustrojodawcę w rozdz.
III Konstytucji, jest więc pierwszeństwo stosowania unormowań
wskazanej tu kategorii umów międzynarodowych przed ustawami, o
ile postanowienia tychże ustaw nie mogą być (ze względu na swą
treść) współstosowane z postanowieniami umów międzynarodowych.
36
(…)
Przewidziane
w
art.
90
ust.
1
Konstytucji
umowy
międzynarodowe o przekazaniu niektórych kompetencji organów
władzy
państwowej
"w
niektórych
sprawach"
organizacji
międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu stanowią jedną z
kategorii umów międzynarodowych podlegających ratyfikacji. (…)
Polski ustrojodawca konstytucyjny, świadomy znaczenia [tych] umów
(…), wprowadza istotnie zabezpieczenia przed zbyt łatwym bądź
niewystarczająco legitymowanym przekazaniem kompetencji poza
system organów władzy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej.
(…) Zagwarantowane w art. 91 ust. 2 Konstytucji pierwszeństwo
stosowania umów międzynarodowych, ratyfikowanych na podstawie
upoważnienia ustawowego lub podjętego w trybie ogólnokrajowego
referendum upoważniającego (zgodnie z art. 90 ust. 3), w tym:
umów o przekazaniu kompetencji "w niektórych sprawach" – przed
postanowieniami ustaw niedających się współstosować – nie prowadzi
wprost
(i
to
w
pierwszeństwa
żadnym
tychże
zakresie)
umów
do
uznania
analogicznego
postanowieniami
Konstytucji.
Konstytucja pozostaje zatem – z racji swej szczególnej mocy –
"prawem najwyższym Rzeczypospolitej Polskiej" w stosunku do
wszystkich
wiążących
międzynarodowych.
międzynarodowych
sprawach".
nadrzędności
Z
Rzeczpospolitą
Dotyczy
o
to
przekazaniu
racji
wynikającej
mocy
prawnej
Rzeczypospolitej
także
Polskiej
z
z
Polską
ratyfikowanych
kompetencji
art.
korzysta
umów
8
ust.
ona
pierwszeństwa
umów
"w
niektórych
1
Konstytucji
na
terytorium
obowiązywania
i
stosowania.
(…) Sama koncepcja i model prawa europejskiego stworzyły nową
sytuację, w której obowiązują obok siebie autonomiczne porządki
prawne. Ich wzajemne oddziaływanie nie może być opisane w pełni
za pomocą tradycyjnych koncepcji monizmu i dualizmu w układzie:
prawo
wewnętrzne
-
prawo
międzynarodowe.
Występowanie
względnej autonomii porządków prawnych, opartych na własnych
37
wewnętrznych
zasadach
hierarchicznych,
nie
oznacza
braku
wzajemnego oddziaływania. Nie eliminuje też możliwości wystąpienia
kolizji między regulacjami prawa wspólnotowego a postanowieniami
Konstytucji. Ta ostatnia sytuacja wystąpiłaby wówczas, gdyby miało
dojść do nieusuwalnej sprzeczności pomiędzy normą Konstytucji a
normą prawa wspólnotowego i to sprzeczności, której nie można
eliminować
przy
zastosowaniu
wykładni
respektującej
względną
autonomię prawa europejskiego i prawa krajowego. Sytuacji takiej
wykluczyć nie można, ale może ona - z uwagi na wspomnianą już
wspólność założeń i wartości - pojawić się wyjątkowo.
Taka sprzeczność nie może być w polskim systemie prawnym w
żadnym razie rozwiązywana przez uznanie nadrzędności normy
wspólnotowej w relacji do normy konstytucyjnej. Nie mogłaby też
prowadzić do utraty mocy obowiązującej normy konstytucyjnej i
zastąpienia jej normą wspólnotową ani do ograniczenia zakresu
stosowania tej normy do obszaru, który nie został objęty regulacją
prawa wspólnotowego.
W takiej sytuacji do polskiego ustawodawcy należałoby podjęcie
decyzji albo o zmianie Konstytucji, albo o spowodowaniu zmian w
regulacjach wspólnotowych, albo - ostatecznie - decyzji o wystąpieniu
z Unii Europejskiej.
*
Wyrok SN z dnia 21 czerwca 2005 roku
sygn. II PK 320/04
publ. OSNP 2006/3-4/50
Hasła: stosowanie prawa międzynarodowego w Polsce przed
wejściem w życie Konstytucji z 1997 roku
38
(…) Do wejścia w życie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2
kwietnia
1997
r.
umowy
międzynarodowe
nie
obowiązywały
samoistnie; moc prawną uzyskiwały po wprowadzeniu ich do systemu
wewnętrznego ustawą. Również tzw. traktat stowarzyszeniowy z 16
grudnia 1991 r. (układ europejski ustanawiający stowarzyszenie
między Rzecząpospolitą Polską, z jednej strony, a Wspólnotami
Europejskimi i ich Państwami Członkowskimi, z drugiej strony, Dz. U.
z 1994 r. Nr 11, poz. 38) nie stanowił podstawy do bezpośrednio
stosowania prawa wspólnotowego, a jedynie zobowiązywał Polskę do
dostosowywania ("zbliżania") prawa polskiego do prawa Wspólnot
(art. 68).
*
Wyrok SN z dnia 29 listopada 2005 roku
sygn. II PK 100/05
publ. OSNP 2006/19-20/299
Hasła: art. 9 Konstytucji
Sąd jest zobowiązany do wykładni prawa polskiego w sposób
zapewniający
w
największym
stopniu
jego zgodność
z
treścią
nieratyfikowanej umowy międzynarodowej wiążącej Polskę (art. 9
Konstytucji RP).
(…) Z art. 9 Konstytucji RP, który deklaruje przestrzeganie przez
Rzeczpospolitą Polską wiążącego ją prawa międzynarodowego bez
względu na to, czy ma ono charakter umów ratyfikowanych czy
nieratyfikowanych, wynika obowiązek sądu podjęcia próby dokonania
wykładni
przychylnej
prawu
międzynarodowemu,
tj.
takiej
interpretacji wewnętrznego prawa polskiego, która zapewnia w jak
największym
stopniu
jego
zgodność
międzynarodowego. (…)
39
z
treścią
prawa
*
Wyrok NSA z dnia 2 marca 2006 roku
sygn. I OSK 441/05
publ. LEX nr 198161
Hasła: art. 241 Konstytucji; hierarchia źródeł prawa w RP
Art. 241 Konstytucji RP ma charakter normy przejściowej i
stanowi, że umowy międzynarodowe ratyfikowane dotychczas na
podstawie
obowiązujących
w
czasie
ich
ratyfikacji
przepisów
konstytucyjnych i ogłoszone w Dzienniku Ustaw uznaje się za
ratyfikowane za uprzednią zgodą wyrażoną w formie ustawy. Umowa
AETR
[Umowa
europejska
dotycząca
pracy
załóg
pojazdów
wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe, sporządzona w
Genewie dnia 1 lipca 1970 r., ratyfikowana przez Polskę w dniu 15
maja 1992 r. (Dz. U. z 1999 r. Nr 94, poz. 1087)] odpowiada tym
warunkom, bowiem została ratyfikowana przed wejściem w życie
obecnie obowiązującej Konstytucji RP, a następnie ogłoszona w
Dzienniku Ustaw z 1999 r. Nr 94, poz. 1087. Nie jest przy tym
istotne, że ogłoszenie tej umowy w Dzienniku Ustaw nastąpiło po
wejściu w życie Konstytucji z dnia 2 kwietnia 1997 r., gdy przepis art.
241 ust. 1 Konstytucji ustanowił jedynie wymóg ratyfikacji umowy
przed wejściem w życie Konstytucji a nie jej ogłoszenia. (…)
40

Podobne dokumenty