Koszt kapitaďu wďasnego na rynku kapitaďowym

Transkrypt

Koszt kapitaďu wďasnego na rynku kapitaďowym
Problemy ZarzÈdzania, vol. 10, nr 4 (39), t. 1: 112 – 128
ISSN 1644-9584, © Wydziaï ZarzÈdzania UW
DOI 10.7172.1644-9584.39.7
Koszt kapitaïu wïasnego
na rynku kapitaïowym
Radosïaw Winiarski
Inwestycje kapitaïowe na rynku publicznym, wybór przez zarzÈd projektu
inwestycyjnego wĂród konkurencyjnych wariantów, decyzja o zaangaĝowaniu
w akwizycjÚ menedĝera funduszu private equity ïÈczy z pewnoĂciÈ jedno. Wszyscy
decydenci w celu oszacowania ceny transakcyjnej muszÈ okreĂliÊ wymaganÈ
przez siebie stopÚ zwrotu. Czy to moĝliwe, aby koszt zaangaĝowanego przez
akcjonariusza kapitaïu pozostawaï dla niego w dobie prymatu rynków finansowych i agencji ratingowych kategoriÈ bardziej intuicyjnÈ? Zarówno teoria,
jak i praktyka rynków finansowych, pomimo kilkudziesiÚciu lat wspólnych
doĂwiadczeñ nad poszukiwaniem algorytmu szacowania kosztu kapitaïu wïasnego, nie majÈ dzisiaj gotowej recepty w postaci modelu, którego zaïoĝenia
bÈdě implikacje praktyczne nie byïyby kwestionowane. Ta smutna konkluzja
dotyczy zarówno rynków rozwiniÚtych, jak i emerging markets.
1. Wprowadzenie
W dobie pogoni akcjonariuszy za godziwÈ stopÈ zwrotu z wybranych
projektów inwestycyjnych zarzÈdy spóïek na caïym Ăwiecie poddane sÈ nieustajÈcej presji na pomnaĝanie majÈtku. Warunek ten jest speïniony, dopóki
stopa zwrotu z zainwestowanego przez wïaĂcicieli kapitaïu (ROIC) przewyĝsza Ăredniowaĝony koszt jego pozyskania (WACC). PrzedsiÚbiorstwo takie
kreuje wartoĂÊ dodanÈ dla akcjonariuszy (dodatnia EVA) i jest doceniane
przez potencjalnych akcjonariuszy, co przekïada siÚ na wzrost ceny akcji
spóïki na rynku kapitaïowym i zwiÚksza szansÚ na powodzenie kolejnych
emisji akcji. ZadowalajÈca rentownoĂÊ zainwestowanego w przedsiÚbiorstwo kapitaïu i zdolnoĂÊ do jego pomnaĝania jest równieĝ wysoko oceniana
przez wierzycieli, dziÚki którym spóïka pozyskuje opcje rozwoju wbniedostÚpnym wczeĂniej tempie. ZarzÈdzajÈcy przedsiÚbiorstwem kreujÈcym wartoĂÊ
dodanÈ majÈ komfort wyboru strategii finansowania biznesu od bardziej
konserwatywnej, bezpiecznej, lecz zapewniajÈcej niĝszÈ rentownoĂÊ, do
agresywnego lewarowania dziaïalnoĂci operacyjnej, znacznie zwiÚkszajÈcego
prawdopodobieñstwo bankructwa. Praktycy rynku kapitaïowego oraz zarzÈdzania przedsiÚbiorstwem mogÈ czerpaÊ tu z bogatego dziedzictwa teoretyków zgïÚbiajÈcych optymalnÈ strukturÚ kapitaïu, poczynajÈc od wczesnych
prac Modiglianiego-Millera oraz udoskonalonych koncepcji 30 lat póěniej.
112
Problemy ZarzÈdzania
Koszt kapitaïu wïasnego na rynku kapitaïowym
2. Kapitaï i jego koszt
W swojej klasycznej wersji sformuïowany w latach 60. ubiegïego stulecia
model M-M (Modiglianiego-Millera) zakïadaï szereg rygorystycznych oraz
trudnych do speïnienia w praktyce zaïoĝeñ, które nie przetrzymaïy próby
czasu, takich jak m.in. brak opodatkowania1.
KonkluzjÈ analizy modelu w pierwotnej postaci byï brak zwiÈzku miÚdzy
poziomem zadïuĝenia przedsiÚbiorstwa a jego wartoĂciÈ rynkowÈ (rysunek 1).
Wartość
przedsiębiorstwa
Model M-M z podatkiem
Model M-M bez podatku
Dług/kapitał własny
Rys. 1. ZaleĝnoĂÊ pomiÚdzy wartoĂciÈ przedsiÚbiorstwa a strukturÈ kapitaïu wedïug
modeli Modiglianiego-Millera. ½ródïo: A. Fierla 2008. Wycena przedsiÚbiorstwa metodami
dochodowymi, Warszawa: Szkoïa Gïówna Handlowa, s. 89.
W udoskonalonej wersji modelu (który powstaï piÚÊ lat póěniej i uwzglÚdniaï juĝ podatek dochodowy) autorzy przyznali, iĝ dziÚki efektowi tarczy
podatkowej, bÚdÈcej wynikiem obniĝenia podstawy opodatkowania w konsekwencji uznania odsetek od dïugu jako kosztów uzyskania przychodu,
zwiÚkszanie lewarowania dziaïalnoĂci operacyjnej skutkuje wzrostem wartoĂci spóïki. Fundamentalne prace Modiglianiego i Millera byïy przeïomowe
oraz uksztaïtowaïy kierunek modelowania struktury kapitaïowej na dïugie
lata. Powstaïy jednak w warunkach diametralnie róĝnych rynków finansowych, kiedy ryzyka stopy procentowej oraz walutowe nie dominowaïy
wbkalkulacjach stopy zwrotu i nie spÚdzaïy snu z powiek inwestorów (model
zakïadaï zaangaĝowanie jedynie dwóch kategorii kapitaïu – wïasnego oraz
dïugoterminowego o staïym oprocentowaniu). Aktualna uĝytecznoĂÊ modeli
M-M dla akcjonariuszy oraz menedĝerów na wspóïczesnych daleko bardziej rozwiniÚtych i skomplikowanych rynkach finansowych jest niewielka.
KoniecznoĂÊ uwzglÚdnienia w pracach nad optymalnÈ strukturÈ finansowania
dziaïalnoĂci przedsiÚbiorstw zïoĝonoĂci rynków doprowadziïa do powstania
vol. 10, nr 4 (39), t. 1, 2012
113
Radosïaw Winiarski
modeli wspóïczesnych, które z klasycznÈ teoriÈ M-M ïÈczy jedynie ciÈgïy
charakter relacji miÚdzy poziomem lewarowania dziaïalnoĂci operacyjnej
przedsiÚbiorstw oraz ich wartoĂciÈ (rysunek 2).
Wartość
przedsiębiorstwa
Model M-M z podatkiem
Optimum
Koncepcje
Dług/kapitał własny
Rys. 2. ZaleĝnoĂÊ pomiÚdzy strukturÈ kapitaïu a wartoĂciÈ przedsiÚbiorstwa wedïug modeli
Modiglianiego-Millera z uwzglÚdnieniem podatku dochodowego od przedsiÚbiorstw oraz
koncepcji wspóïczesnych. ½ródïo: A. Fierla 2008. Wycena przedsiÚbiorstwa metodami
dochodowymi, Warszawa: Szkoïa Gïówna Handlowa, s. 90.
Pomimo udoskonalenia koncepcji optymalnej struktury kapitaïowej,
poprzez wprowadzenie do niej miÚdzy innymi takich elementów jak prawdopodobieñstwo bankructwa, nie odnaleziono owego optimum umoĝliwiajÈcego maksymalizacjÚ wartoĂci spóïki przez menedĝerów dziÚki zastosowaniu
odpowiedniego (optymalnego) kapitaïowego-mix (dïug/kapitaï wïasny). Nie
wiadomo nawet, jaka funkcja opisuje przedmiotowÈ zaleĝnoĂÊ oprócz faktu,
ĝe ma charakter wklÚsïy. Jak widaÊ teoria wyceny instrumentów finansowych
jest w wielu obszarach niekompletna, nie sïuĝÈc praktyce rynków finansowych oraz pozostawiajÈc miejsce dla arbitralnych rozwiÈzañ. W praktyce
z wykorzystaniem modeli wyceny ustalane sÈ ceny aktywów finansowych
oraz podejmowane decyzje skutkujÈce przepïywami pieniÚĝnymi. Dlatego
teoria szacowania kosztu kapitaïu wïasnego oraz modelowania optymalnej
struktury kapitaïu jest dzisiaj obszarem naukowym, w którym akcjonariusze
z niecierpliwoĂciÈ wypatrujÈ odkryÊ przeïomowych.
Trudno dziwiÊ siÚ inwestorom, iĝ nie przywiÈzujÈ przesadnej wagi do
szacunków kosztu kapitaïu zaangaĝowanego w swoje inwestycje, skoro
obecnoĂÊ na rynkach finansowych nie wymusza obowiÈzku raportowania
poziomu stopy zwrotu. Jednym z najczÚĂciej podnoszonych dzisiaj zarzutów
wobec systemów rachunkowoĂci bez wzglÚdu na fakt, czy mamy do czynienia z rachunkowoĂciÈ finansowÈ czy zarzÈdczÈ, jest taki, iĝ sprawozdanie
114
Problemy ZarzÈdzania
Koszt kapitaïu wïasnego na rynku kapitaïowym
finansowe naleĝÈce do podstawowych ěródeï informacji dla inwestorów
zawiera dane ekonomiczne o charakterze historycznym, a nie rynkowym.
Rynkowa wycena wszystkich aktywów i pasywów przedsiÚbiorstwa wiÈzaïaby
siÚ z koniecznoĂciÈ wyodrÚbnienia przepïywów pieniÚĝnych generowanych
przez poszczególne aktywa bÈdě ich grupy i sprowadzenia ich do wartoĂci
zaktualizowanej, dyskontujÈc stopÈ zwrotu odzwierciedlajÈcÈ ryzyko przysporzenia przez aktywa korzyĂci ekonomicznych. Ujednolicone podejĂcie,
polegajÈce na zastÈpieniu dotychczasowej perspektywy cen historycznych
majÈtku jego wartoĂciÈ rynkowÈ, umoĝliwiïoby porównanie stopy zwrotu
z aktywów z kosztem kapitaïu w spóïce i odpowiedě na pytanie, czy dany
skïadnik majÈtku generuje wartoĂÊ dodanÈ. Tworzyïoby to obraz aktywów
produktywnych i nieproduktywnych, informujÈc inwestorów, w jakiej skali
przedsiÚbiorstwo posiada majÈtek pozaoperacyjny.
Dzisiejszy system raportowania finansowego dostarcza wïaĂcicielom akcji
jedynie informacje umoĝliwiajÈce kalkulacjÚ wyniku finansowego (podejĂcie
memoriaïowe) lub zmiany stanu posiadanej przez przedsiÚbiorstwo gotówki
(cash flow), pozostawiajÈc tak waĝny parametr jak koszt kapitaïu wïasnego
jedynie intuicji uczestników rynku kapitaïowego. Na gruncie obowiÈzujÈcego
prawa bilansowego informacjÚ ekonomicznÈ definiuje siÚ jako wiÈzkÚ przetworzonych danych odnoszÈcych siÚ do zdarzeñ ekonomicznych w konkretnym
otoczeniu sytuacyjnym, kïadÈc nacisk na majÈtek i ěródïa jego finansowania
oraz jego zmiany w konsekwencji dziaïalnoĂci gospodarczej przedsiÚbiorstwa
(Messner 2007: 19). W tak pojmowanej definicji informacji ekonomicznej
moĝna by siÚ doszukiwaÊ odniesieñ do kosztu kapitaïu po stronie ěródeï
finansowania dziaïalnoĂci i na tym koñczy siÚ zwiÈzek, uruchamiajÈc znów
intuicjÚ. Kierunek zmian MiÚdzynarodowych Standardów SprawozdawczoĂci
Finansowej daje nadziejÚ, iĝ sprawozdanie finansowe wbprzyszïoĂci bÚdzie sporzÈdzane w peïniejszym zakresie w standardzie wartoĂci rynkowej lub godziwej,
co wymusi stosowanie metod wyceny wykorzystujÈcych stopÚ dyskontowÈ.
Wypracowane zyski stanowiÈ podstawÚ podziaïu ponadnormatywnej
gotówki miÚdzy akcjonariuszy w formie wypïaty dywidendy lub skupu akcji
wïasnych przez spóïki (buyback). Teoria finansów jednoznacznie rozstrzyga
kierunek zagospodarowania gotówki w przedsiÚbiorstwie w warunkach
braku rentownych do zrealizowania przez zarzÈd projektów inwestycyjnych.
Wbtakiej sytuacji przepïyw pieniÈdza powinien zostaÊ skierowany do akcjonariuszy, którzy realizujÈ w ten sposób stopÚ zwrotu. Czy w takiej sytuacji
wïaĂcicielom akcji przysïuguje roszczenie precyzyjnie okreĂlajÈce marginalny
koszt ich kapitaïowego zaangaĝowania? Czy moĝliwe jest, aby koszt kapitaïu
wïasnego akcjonariuszy nie byï dokïadnie szacowany przed sformuïowaniem
strategii inwestycyjnych, tylko byï ustalany przez takie parametry inwestycji
kapitaïowych jak minimalny akceptowany zysk czy maksymalna akceptowana strata? Jakiej stopy zwrotu ĝÈdaÊ powinni wïaĂciciele akcji zwykïych
po spïacie przez spóïkÚ odsetek od dïugu oprocentowanego oraz wypïacie
dywidendy akcjonariuszom uprzywilejowanym?
vol. 10, nr 4 (39), t. 1, 2012
115
Radosïaw Winiarski
PodejĂcie dyrektorów finansowych zarzÈdzajÈcych kapitaïem wïaĂcicieli
do kosztu kapitaïu wïasnego moĝe siÚ róĝniÊ w zaleĝnoĂci od kraju, w którym prowadzona jest dziaïalnoĂÊ gospodarcza. WyjaĂnia to teoria agencji,
zgodnie z którÈ menedĝerowie mogÈ preferowaÊ finansowanie kapitaïem
wïasnym z uwagi na mniejszÈ lub brak periodycznoĂci wypïat dywidend
wbporównaniu z obsïugÈ odsetkowÈ dïugu. Jak zauwaĝa Fierla, w warunkach
polskiego rynku kapitaïowego kapitaï wïasny traktowany jest w warunkach
braku dominujÈcego inwestora jako „prawie darmowy” w perspektywie kilku
lat (Fierla 2008: 91). ObserwujÈc zmiany w podejĂciach do strategii wypïaty
dywidend na GPW w kolejnych latach, wydaje siÚ, iĝ sytuacja ta powoli
bÚdzie siÚ zmieniaÊ.
Inwestorzy z pewnoĂciÈ okreĂliliby dziĂ koszt kapitaïu wïasnego spóïki
gieïdowej tworzÈcej indeksy na poziomie kilkunastu procent (bliĝej dziesiÚciu), natomiast oczekiwanÈ stopÚ zwrotu z kapitaïu wïasnego spóïki nie
notowanej na rynku publicznym z dopiero raczkujÈcym, aczkolwiek perspektywicznym biznesem na poziomie kilkudziesiÚciu procent. Dokïadna
kalkulacja tego parametru w obu przypadkach przysporzyïaby juĝ jednak
kïopotu nawet doĂwiadczonym inwestorom.
Zanim zdefiniujemy koszt kapitaïu wïasnego, aby poszukaÊ ogólnie
akceptowalnych rozwiÈzañ jego kalkulacji, do których naleĝy model CAPM,
precyzyjnego okreĂlenia wymaga pojecie kapitaïu zaangaĝowanego przez
inwestorów. Tylko wïaĂciwie zdefiniowany kapitaï na potrzeby wyceny
instrumentów finansowych gwarantuje adekwatnoĂÊ wymaganej przez wïaĂcicieli akcji stopy zwrotu w modelu wyceny. Fierla, dokonujÈc kompilacji perspektyw spojrzenia na kapitaï m.in. Czekaja, Gajdka, Zarzeckiego,
Szczepankowskiego, ale równieĝ Cwynara, Johnsona i Copelanda, prezentuje szerokie spectrum ujÚcia zainwestowanego kapitaïu, przestrzegajÈc
sïusznie przed nieprawidïowym traktowaniem kapitaïu zainwestowanego
w przedsiÚbiorstwo oraz kapitaïu przedsiÚbiorstwa jako synonimów (Fierla
2008: 79):
– kapitaï wïasny (najwÚĝsze ujÚcie na potrzeby prawa bilansowego, kapitaï
traktowany jest jako aktywa netto);
– kapitaï wïasny powiÚkszony o oprocentowany dïug dïugoterminowy
(poglÈd prezentowany przez Zarzeckiego na potrzeby konstrukcji przepïywów pieniÚĝnych w celu wyceny metodÈ dochodowÈ);
– kapitaï staïy (kapitaï wïasny plus zobowiÈzania dïugoterminowe ogóïem,
kategoria wykorzystywana m.in. przez Szczepankowskiego w zarzÈdzaniu
finansami przedsiÚbiorstwa);
– kapitaï wïasny powiÚkszony o zobowiÈzania dïugoterminowe ogóïem oraz
oprocentowane zobowiÈzania krótkoterminowe (podejĂcie prezentowane
przez Cwynara w zarzÈdzaniu wartoĂciÈ spóïki);
– kapitaï wïasny powiÚkszony o zobowiÈzania dïugoterminowe ogóïem oraz
czÚĂÊ oprocentowanych zobowiÈzañ krótkoterminowych (perspektywa
prezentowana przez Johnsona na potrzeby wyznaczenia wartoĂci firmy);
116
Problemy ZarzÈdzania
Koszt kapitaïu wïasnego na rynku kapitaïowym
– kapitaï wïasny powiÚkszony o dïug oprocentowany zarówno dïugo-, jak
ibkrótkoterminowy (podejĂcie zjednujÈce sobie coraz wiÚkszÈ popularnoĂÊ
w praktyce prezentowane m.in. przez Copelanda).
Analiza powyĝszych kategorii prowadzi do konkluzji, iĝ jako kapitaï
zainwestowany przez wszystkie strony finansujÈce dziaïalnoĂÊ spóïek kapitaïowych naleĝy traktowaÊ zarówno wniesiony kapitaï wïasny przez akcjonariuszy, jak i oprocentowany dïug krótko- i dïugoterminowy, którego koszt
moĝemy skalkulowaÊ. Czyli równieĝ kredyty krótkoterminowe, poĝyczki
oraz leasing finansujÈce czÚĂciowo dziaïalnoĂÊ operacyjnÈ przedsiÚbiorstw
w Polsce. WyjÚte zostaïy z definicji kapitaïu zainwestowanego zobowiÈzania handlowe. Chociaĝ wiÈĝe siÚ z nimi koszt, który moĝemy oszacowaÊ,
to jednak jest on uwzglÚdniany na poziomie zmiany kapitaïu obrotowego
skïadajÈcego siÚ na konstrukcjÚ przepïywów pieniÚĝnych w metodach dochodowych wyceny (FCFE lub FCFF). Klasyfikacja kosztów odroczonych pïatnoĂci handlowych w ramach Ăredniowaĝonego kosztu kapitaïu prowadziïaby
do jego zdublowania i w efekcie zaniĝenia przepïywów pieniÚĝnych. Tak
zdefiniowany kapitaï finansuje dziaïalnoĂÊ operacyjnÈ przedsiÚbiorstwa. Po
doprecyzowaniu pojÚcia kapitaïu przejděmy do kategorii jego kosztu.
Byrka-Kita proponuje spojrzenie na koszt kapitaïu bÚdÈcy wynikiem
przeglÈdu literatury z zakresu finansów. Poniĝsze definicje ujmujÈ zarówno
perspektywÚ kosztu kapitaïu wynikajÈcÈ z teorii pieniÈdza i finansów przedsiÚbiorstw, jak i obszaru oceny efektywnoĂci inwestycyjnej projektów czy
wreszcie koncepcji zarzÈdzania wartoĂciÈ firmy (Value Based Management).
OdnoszÈ siÚ one do kosztu kapitaïu zainwestowanego przez strony finansujÈce, lecz równie dobrze mogÈ byÊ wykorzystane do klasyfikacji kosztu
kapitaïu wïasnego (Byrka-Kita 2008: 24–25)2:
– oczekiwana stopa zwrotu z zainwestowanego kapitaïu przy danym poziomie ryzyka;
– oczekiwana stopa zwrotu, z której rezygnuje siÚ, inwestujÈc kapitaï wbinny
alternatywny projekt;
– stopa zwrotu konieczna do zachowania rynkowej wartoĂci przedsiÚbiorstwa;
– stopa zwrotu, jakÈ musi zaoferowaÊ inwestorom firma, aby zachÚciÊ ich
do zakupu akcji, obligacji oraz innych papierów wartoĂciowych;
– minimalna forma efektywnoĂci wykorzystania zasobów rzeczowych stworzonych dziÚki realizacji projektów inwestycyjnych;
– minimalny wymagany dochód;
– minimalna stopa zwrotu skorygowana o ryzyko, którÈ naleĝy uzyskaÊ
zb projektu, aby zostaï on zaakceptowany przez akcjonariuszy;
– koszt finansowania spóïki i wymagana stopa zwrotu przy ocenie ekonomicznej efektywnoĂci projektów inwestycyjnych;
– cena zaangaĝowania Ărodków finansowych;
– wydatki ponoszone przez przedsiÚbiorstwo w zwiÈzku z moĝliwoĂciÈ dysponowania kapitaïem w stosunku do rynkowej jego wartoĂci;
vol. 10, nr 4 (39), t. 1, 2012
117
Radosïaw Winiarski
– stopa procentowa sïuĝÈca w procesie szacowania wartoĂci caïkowitej firmy
do dyskontowania przepïywów gotówkowych firmy, które wygenerowaïby
dany podmiot w sytuacji, gdyby nie finansowaï siÚ dïugiem;
– oczekiwany dochód ze Ăredniej akcji.
Jedynie dwie z wymienionych dwunastu definicji akcentujÈ zaleĝnoĂÊ
oczekiwanej stopy zwrotu od ponoszonego ryzyka, bÚdÈcÈ kwintesencjÈ
modelu wyceny aktywów kapitaïowych. Inwestor, oczekujÈc wyĝszej stopy
zwrotu z zainwestowanego przez siebie kapitaïu, musi liczyÊ siÚ z potencjalnie wyĝszymi kosztami jej osiÈgniÚcia. W warunkach efektywnego rynku
kapitaïowego akcjonariusz nie powinien oczekiwaÊ wyĝszej stopy zwrotu
zb instrumentu finansowego niĝ zwrot z aktywów o zbliĝonym poziomie
ryzyka.
3. CAPM – zaïoĝenia i krytyka modelu
oraz alternatywne modele wyceny kosztu
kapitaïu wïasnego
EkonomiĂci jako przedstawiciele nauki spoïecznej posïugujÈ siÚ jÚzykiem
opisu rzeczywistoĂci wykorzystujÈcym modele ekonomiczne. Jest to jeden
zb najczÚĂciej stosowanych w nauce instrumentów objaĂniajÈcych, wb zaïoĝeniach twórców, analizowane zjawisko. Trudno wyobraziÊ sobie dziĂ dziedzinÚ
nauki eksplorujÈcÈ otaczajÈcy nas Ăwiat bez modelowania jako algorytmu
poszukiwañ wïaĂciwego wzorca. Modelami posïugujÈ siÚ zarówno teoretycy nauk przyrodniczych, jak teĝ ekonomiĂci, psychologowie i socjologowie.
Wb koñcu fizycy teoretyczni od dawna za pomocÈ modeli starajÈ siÚ zgïÚbiÊ odwieczne prawa natury, konstruujÈc tak zwanÈ „teoriÚ wszystkiego”.
Niektórzy z tych naukowców nie poprzestajÈ na poszukiwaniach rozwiÈzañ
„maïych problemów”, majÈc ambicjÚ przynajmniej zbliĝenia siÚ do rozwikïania najwiÚkszej zagadki, jakÈ Ăwiat nauki jest dzisiaj w stanie sformuïowaÊ,
czyli „skonstruowania wzoru na wszechĂwiat” (Jaïochowski 2010).
W odniesieniu do ekonomii modele stanowiÈ ramowe ujÚcie reguï ekonomicznych. NajwiÚksza zaleta pïynÈca z uogólnieñ opisywanych zdarzeñ,
dziÚki którym istota problemu zostaje wyizolowana z szeregu mniej istotnych
zmiennych, staje siÚ w warunkach zbyt mechanicznego podejĂcia do zastosowañ i interpretacji wyników modeli ich najpowaĝniejszym mankamentem. To
wïaĂnie ta swoista prostota i iluzja trafnej diagnozy fragmentu ekonomicznej
rzeczywistoĂci leĝy u podstaw naduĝyÊ warsztatu ekonomistów. Dzieje siÚ
tak od wielu lat, mimo zdawaïoby siÚ jasno formuïowanych zaïoĝeñ leĝÈcych
ub podstaw zweryfikowanych i uznanych algorytmów. Niektóre z nich nie
tylko zyskujÈ uznanie Ărodowiska badaczy zajmujÈcych siÚ danÈ dziedzinÈ,
ale wkraczajÈ w obszar praktycznych zastosowañ, ksztaïtujÈc standardy
odniesienia na dïugie lata.
Nie inaczej byïo w latach szeĂÊdziesiÈtych z pracami ekonomistów finansowych – Jacka Treynora, Williama Sharepe’a, Johna Lintnera oraz Jana
118
Problemy ZarzÈdzania
Koszt kapitaïu wïasnego na rynku kapitaïowym
Mossina. Wspólny wysiïek tych autorów, oparty na wczeĂniejszych dokonaniach Markowitza w dziedzinie dywersyfikacji ryzyka portfela inwestycyjnego,
doprowadziï do narodzin jednego z najwaĝniejszych modeli nowoĝytnych
finansów zwanego modelem wyceny aktywów kapitaïowych (Capital Asstes
Pricing Model – CAPM). Obrazuje on w duĝym uproszczeniu zaleĝnoĂÊ
miedzy stopÈ zwrotu z instrumentu rynku kapitaïowego oraz specyficznie
pojmowanym rodzajem ryzyka (ryzykiem systematycznym, rynkowym, niedywersyfikowlanym). Identyfikacja i interpretacja tych zaleĝnoĂci byïa przeïomem w Ăwiecie finansów, zjednujÈc sobie jednoczeĂnie wielu zwolenników
widzÈcych moĝliwoĂci szerokiej aplikacji modelu w praktyce wyceny aktywów
kapitaïowych oraz zarzÈdzania ryzykiem zarówno na poziomie pojedynczych
instrumentów, jak teĝ caïego portfela papierów wartoĂciowych. Stopa zwrotu
oszacowana z wykorzystaniem modelu CAPM byïa od tej pory traktowana
przez inwestorów na caïym Ăwiecie jako stopa dyskontowa sprowadzajÈca
przepïywy generowane przez dane aktywa do wartoĂci zaktualizowanej,
wyznaczajÈcej ich bieĝÈcÈ cenÚ na rynku. DziÚki temu uczestnicy rynku finansowego otrzymali uznanÈ teoretycznie konstrukcjÚ myĂlowÈ, która mogïa
stanowiÊ punkt odniesienia kwalifikacji instrumentów niedowartoĂciowanych
oraz przewartoĂciowanych, uzasadniajÈc decyzjÚ zajÚcia odpowiedniej pozycji
w instrumencie finansowym. Dowodem uznania wysiïku naukowców byïo
przyznanie nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii w roku 1990 Sharpe’owi,
Markowitzowi oraz Millerowi.
Nagroda jedynie zwiastowaïa póěniejszÈ empirycznÈ popularnoĂÊ
modelu. Chociaĝ w zaïoĝeniach twórców podstawÈ implikacji koncepcji byï
pïynny, dobrze zdywersyfikowany rynek papierów wartoĂciowych, niezbÚdny
do konstrukcji rynkowej premii za ryzyko (Risk Market Premium), uczestnicy rynku kapitaïowego przenosili wizje CAPM na mniej pïynne segmenty
rynku. Dzieje siÚ tak do dzisiaj z uwagi na deficyt modeli wyceny aktywów
kapitaïowych w warunkach braku aktywnego rynku. Pomimo wciÈĝ wysokiej praktycznej popularnoĂci modelu, niewÈtpliwie czÚĂciowa utrata jego
wartoĂci i renomy pïynie wïaĂnie z naduĝyÊ jego zastosowañ. Nierzadko
trudno powstrzymaÊ siÚ przed pokusÈ aplikacji gotowego wzoru na stopÚ
zwrotu z kapitaïu wïasnego podczas procedury wyceny akcji, co zdarzaïo
siÚ autorowi niniejszego artykuïu niejednokrotnie.
Ale czy praktyczne naduĝycia sÈ dzisiaj jedynym ěródïem inflacji idei
okrzykniÚtej jednym z najwiÚkszych odkryÊ ekonomii finansowej? Czy wbdobie
nasilenia siÚ róĝnych ryzyk rynkowych, powstawania nowych instrumentów
finansowych dajÈcych wiÚksze moĝliwoĂci ksztaïtowania stopy zwrotu i ryzyka
portfela oraz niestabilnoĂci, która moĝe zagoĂciÊ na rynkach finansowych na
dïuĝej, teoretyczne zaïoĝenia modelu wciÈĝ siÚ broniÈ? Wydaje siÚ, ĝe szczególnie w okresie kryzysu finansowego zapoczÈtkowanego na polskim rynku
finansowym w roku 2008 aktualnoĂÊ zaïoĝeñ modelu CAPM jest najsilniej
testowana. Wielu krytyków tej koncepcji widzi w niej najpowaĝniejsze ěródïo
problemów rynku finansowego w ostatniej dekadzie, wskazujÈc chociaĝby na
vol. 10, nr 4 (39), t. 1, 2012
119
Radosïaw Winiarski
mechanizm powstawania baniek spekulacyjnych na aktywach3. Czy teoretycy
i inwestorzy majÈ dzisiaj alternatywÚ w postaci spójnych i konkurencyjnych
modeli? Z pewnoĂciÈ moĝna wskazaÊ kilka z nich, lecz z uwagi na swoje
ograniczenia nie zostaïy one tak docenione przez uczestników rynku finansowego jak model wyceny aktywów kapitaïowych. ¿adna z koncepcji mogÈcych
ewentualnie zdetronizowaÊ przedmiotowÈ ideÚ nie jest równieĝ poparta tak
mocnÈ podbudowÈ teoretycznÈ bÚdÈcÈ wysiïkiem tak wielu badaczy. Spójrzmy
raz jeszcze na zaïoĝenia tej najbardziej rozpowszechnionej koncepcji, jej
ograniczenia i potencjaï rozwoju, rozwaĝmy jej uïomnoĂci i gïosy krytyki,
przeanalizujmy rozwiÈzania konkurencyjne, aby w konkluzji podjÈÊ próbÚ
rozstrzygniÚcia, czy inwestor jest dzisiaj skazany na CAPM.
Model wyceny aktywów kapitaïowych (Capital Assets Pricing Model)
jest fundamentalnie umocowany w teorii portfelowej Markowitza. Praktyczne
wnioski dla inwestorów pïynÈce z analizy tej koncepcji sÈ takie, iĝ to portfel
papierów wartoĂciowych daje akcjonariuszom optymalne moĝliwoĂci ksztaïtowania relacji dochodu i ryzyka inwestycji. Jedynie w warunkach zdywersyfikowanego portfela zminimalizowaÊ moĝna wpïyw czynników specyficznych (skïadajÈcych siÚ na ryzyko dywersyfikowalne) na stopÚ zwrotu zbakcji.
Wb takich uwarunkowaniach racjonalna jest inwestycja w portfel zamiast
wb pojedyncze walory. Wyeliminowanie ryzyka specyficznego pozwala skupiÊ
uwagÚ inwestorów na ryzyku rynkowym. Ta naczelna zasada nowoczesnej
teorii finansów ma duĝe znaczenie dla potencjalnych inwestorów szacujÈcych
ryzyko swoich inwestycji z wykorzystaniem klasycznej postaci modelu CAPM.
WyjaĂniajÈc caïkowite ryzyko inwestycji w stu procentach ryzykiem systematycznym (rynkowym), akcjonariusz zakïada iĝ jest ona elementem dobrze
zdywersyfikowanego portfela. Nie wszystkie inwestycje gieïdowe speïniajÈ te
kryteria, nie wspominajÈc juĝ o transakcjach inwestorów branĝowych na rynku
pozagieïdowym. Developer, nabywajÈc akcje konkurenta na rynku prywatnym,
powinien uwzglÚdniaÊ w procedurze szacowania kosztu kapitaïu wïasnego
(alternatywny koszt inwestycji Ărodków) specyficzne ryzyka generowane przez
dziaïalnoĂÊ operacyjnÈ spóïki przejmowanej. W trakcie realizacji akwizycji
przejmowana spóïka nie jest przecieĝ skïadnikiem zróĝnicowanego portfela
charakterystycznego dla inwestorów finansowych na rynku publicznym.
Formalny zapis liniowej zaleĝnoĂci miÚdzy oczekiwanÈ stopÈ zwrotu
zbi-tej akcji (stopy równowagi, stopy dyskontowej w modelach wyceny instrumentów finansowych reprezentujÈcej koszt kapitaïu wïasnego) a ryzykiem
systematycznym bi jest nastÚpujÈcy (Francis 2000: 304):
E(ri) = R + [E(rm) – R] × bi ,
(1)
gdzie:
bi – zmienna niezaleĝna reprezentujÈca ryzyko systematyczne i-tego waloru,
okreĂla ona zmiennÈ zaleĝnÈ, czyli oczekiwanÈ stopÚ zwrotu z waloru i, E(ri),
R – wyraz wolny (stopa wolna od ryzyka),
[E(rm) – R] – wspóïczynnik kierunkowy w modelu CAPM.
120
Problemy ZarzÈdzania
Koszt kapitaïu wïasnego na rynku kapitaïowym
Graficzna ilustracja przedmiotowej funkcji jest przedstawiona na rysunku 3.
E(ri)
CAPM
R
0
bi = beta
Rys. 3. Model wyceny dóbr kapitaïowych. ½ródïo: J.C. Francis 2000. Inwestycje. Analiza
i zarzÈdzanie, Warszawa: WIG PRESS, s. 304.
Przeanalizujmy tak szeroko cenione praktyczne implikacje koncepcji.
Czy parametry modelu majÈ swoje odpowiedniki na dzisiejszym rynku
finansowym i czy zmienna objaĂniajÈca (parametr beta) wïaĂciwie tïumaczy zmiennoĂÊ oczekiwanej stopy zwrotu E(ri)? Francis proponuje przyjÈÊ
w wycenach rentownoĂÊ bonów skarbowych jako stopÚ zwrotu „wolnÈ od
ryzyka”. Wybór emitenta jest zrozumiaïy, jako ĝe papiery Skarbu Pañstwa
uwaĝane sÈ powszechnie za wolne od ryzyka4. Jednak krótki termin ich
zapadalnoĂci moĝe byÊ kwestionowany. PrzyjÚcie rentownoĂci dziesiÚcioletnich obligacji Skarbu Pañstwa wydaje siÚ bezpieczniejszym rozwiÈzaniem
zb kilku powodów. Po pierwsze szczegóïowy okres przepïywów pieniÚĝnych
w modelach dochodowych wyceny instrumentów finansowych to co najmniej kilka lat. Po drugie, jak zauwaĝa Fierla, rentownoĂÊ rocznych bonów
skarbowych i dziesiÚcioletnich obligacji Skarbu Pañstwa moĝe siÚ istotnie
róĝniÊ w warunkach pozytywnych krzywych dochodowoĂci (Fierla 2008: 111).
Ta dyskusja staje siÚ bezpodstawna w sytuacji pïaskiej krzywej rentownoĂci, jakÈ moĝna byïo zauwaĝyÊ w ostatnich latach w przypadku polskiego
dïugu skarbowego. Z pewnoĂciÈ nie powinna byÊ brana pod uwagÚ jako
stopa zwrotu „wolna od ryzyka” rentownoĂÊ lokat bankowych (podejĂcie
stosowane niekiedy w przeszïoĂci w modelach wyceny). Co prawda bank
komercyjny jest instytucjÈ zaufania publicznego, nie czyni to jednak depozytów instrumentami bezpieczniejszymi od obligacji skarbowych (chociaĝ
czÚĂÊ depozytów objÚta jest systemem gwarancji). W warunkach problemów
z pozyskaniem pieniÈdza na rynku miÚdzybankowym dochodowoĂÊ lokat
zawiera premiÚ z tytuïu owego braku pïynnoĂci. AktualizujÈc przepïywy
pieniÚĝne z instrumentu finansowego stopÈ dyskontowÈ, „wolny od ryzyka”
skïadnik modelu CAPM powinien byÊ wyraĝony w ukïadzie nominalnym.
vol. 10, nr 4 (39), t. 1, 2012
121
Radosïaw Winiarski
DziÚki temu inwestor moĝe prognozowaÊ w procedurze wyceny akcji zmiany
rentownoĂci dziesiÚcioletnich obligacji w przyszïoĂci, uwzglÚdniajÈc zmiennÈ
premiÚ inflacyjnÈ.
Do oszacowania drugiego parametru modelu [E(rm) – R] zwanego rynkowÈ premiÈ za ryzyko (Market Risk Premium) konieczna jest kalkulacja
oczekiwanych stóp zwrotu z portfela rynkowego E(rm). W tym celu pozostaje
inwestorom perspektywa ex post. Aby zachowaÊ wymagane zaïoĝenia modelu,
indeks powinien prezentowaÊ jak najszersze ujÚcie rynku (wïaĂciwa dywersyfikacja). Szacowanie rynkowej premii na bazie danych z rynku finansowego
kraju rozwijajÈcego siÚ jest ryzykowne. Taki szereg czasowy jest po pierwsze
zbyt krótki, po drugie obarczony jest zdarzeniami, które na rynkach rozwiniÚtych podlegajÈ odpowiedniemu wygïadzeniu w dïugim terminie, przez co
ich wpïyw na kalkulowany Ăredni zwrot jest nieduĝy. Jednym z rozwiÈzañ
jest kalkulacja rynkowej premii za ryzyko na bazie tendencji obserwowanych na rynkach rozwiniÚtych5. Zaïoĝenia teorii portfelowej zakïadajÈ, iĝ
indeks rynkowy powinien byÊ kategoriÈ uwzglÚdniajÈcÈ wszystkie alternatywy
inwestycyjne dostÚpne akcjonariuszowi. W rzeczywistoĂci zadanie polegajÈce
na policzeniu i Ăledzeniu zmian cen aktywów notowanych na wszystkich
segmentach rynku finansowego w jednym wskaěniku jest niewykonalne. Na
przeszkodzie stoi chociaĝby niska pïynnoĂÊ niektórych rynków (np. nieruchomoĂci). W praktyce szacunki zawÚĝane sÈ do lokalnych indeksów gieïdowych
jako substytutów dobrze zdywersyfikowanych portfeli.
NajwiÚcej wÈtpliwoĂci budzi jednak zmienna objaĂniajÈca modelu bi,
czyli wspóïczynnik beta. Rola tej zmiennej jest szczególna, poniewaĝ jest
to jedyny parametr róĝnicujÈcy oczekiwane stopy zwrotu. Jest to równieĝ
miara, której powinno poĂwiÚciÊ siÚ najwiÚcej uwagi podczas procedury
szacowania kosztu kapitaïu wïasnego, poniewaĝ bïÚdy popeïnione na tym
etapie sÈ zwielokrotniane przez iloczyn z rynkowÈ premiÈ za ryzyko. Procedura kalkulacji wspóïczynnika beta, opierajÈca siÚ na bezwzglÚdnej mierze
ryzyka w postaci wariancji, wydaje siÚ równieĝ podatna na manipulacje
polegajÈce na arbitralnym przyjÚciu okresu danych do badania. Uwaga ta
jest istotna, poniewaĝ – jak wskazujÈ badania rozwijajÈcych siÚ rynków
finansowych – beta spóïek nie zawsze wyjaĂnia zmiennoĂÊ oczekiwanej
stopy zwrotu. Model CAPM zakïada, iĝ stopa zwrotu inwestorów róĝnicowana jest jedynie poziomem ryzyka rynkowego. Podstawowa formuïa
kalkulacji wskaěnika beta z wykorzystaniem danych rynkowych moĝe byÊ
nastÚpujÈca:
bi = ri,m × si/sm ,
(2)
gdzie:
bi – wspóïczynnik ryzyka rynkowego spóïki (beta);
ri,m – wspóïczynnik korelacji miedzy stopÈ zwrotu z akcji oraz stopÈ zwrotu
z indeksu gieïdowego,
si, sm – odchylenia standardowe stóp zwrotu z akcji oraz indeksu gieïdowego.
122
Problemy ZarzÈdzania
Koszt kapitaïu wïasnego na rynku kapitaïowym
Taka postaÊ formuïy wedïug Cwynara podkreĂla rynkowy (systematyczny)
charakter caïkowitego ryzyka ponoszonego przez inwestora w kontekĂcie
zróĝnicowanego portfela aktywów. Pierwsza czÚĂÊ (wspóïczynnik korelacji)
dekomponuje indeks beta na ryzyko systematyczne, natomiast druga (stosunek
zmiennoĂci zwrotów) obrazuje ïÈczne ryzyko w stosunku do rynku (Cwynar
2008). Wspomniana groěba niestabilnoĂci indeksów beta w dïugim terminie
wymaga ustalenia przede wszystkim dïugoĂci horyzontu czasowego obserwacji
stóp zwrotu z akcji oraz indeksu, jak i wyboru okresu, z którego mierzone
bÚdÈ stopy zwrotu. CzÚsto stosowane podejĂcie uwzglÚdniajÈce miesiÚczne
stopy zwrotu jest, wedïug autorów takich jak Wright, Mason oraz Miles, nie
do przyjÚcia zbuwagi na zbyt niskÈ istotnoĂÊ statystycznÈ takiego badania oraz
wysokÈ czuïoĂÊ osiÈgniÚtych wyników na wybór dnia notowañ6. Wydïuĝenie
szeregu czasowego obserwacji, czÚsto stosowane wbcelu zwiÚkszenia statystycznej
istotnoĂci badania, w przypadku wspóïczynnika beta nie przynosi poĝÈdanego
skutku. Wraz z wydïuĝeniem okresu roĂnie prawdopodobieñstwo zmian parametrów ryzyka mierzonego betÈ oraz pojawienia siÚ niepoĝÈdanych zdarzeñ jak
zmiana skïadu indeksu gieïdowego. WyjĂciem z tej sytuacji jest uwzglÚdnienie
w badaniu znacznie krótszego okresu, np.b dzienne stopy zwrotu. Wariant ten
równieĝ nie jest pozbawiony wad. RozstrzygniÚcia wymagajÈ w tym przypadku
chociaĝby okresy wstrzymania notowañ instrumentów finansowych obniĝajÈce
pïynnoĂÊ. Jak pokazuje tabela 1, zarówno podejĂcie wydïuĝajÈce szereg czasowy danych wykorzystanych w porównaniach, jak i zwiÚkszenie czÚstotliwoĂci
porównañ nie daïo zadowalajÈcych efektów w postaci stabilnych wspóïczynników
beta w warunkach polskiego rynku kapitaïowego. Wnioski pïynÈce zbtego typu
pomiarów nie wzmacniajÈ uniwersalnoĂci idei modelu CAPM wb warunkach
odmiennych od rozwiniÚtego rynku finansowego. NiestabilnoĂÊ wspóïczynnika
ryzyka rynkowego poddaje w wÈtpliwoĂÊ sens aplikacji tej miary w formuïach wyceny kosztu kapitaïu wïasnego równieĝ na polskim rynku finansowym.
JednÈ z najwiÚkszych zalet przeanalizowanego modelu jest jego prostota oraz klarowny algorytm, które sprawiajÈ wraĝenie moĝliwoĂci aplikacji
wb warunkach niemal kaĝdego rynku papierów wartoĂciowych. Wydaje siÚ,
ĝe wszÚdzie tam, gdzie zorganizowany jest obrót instrumentami finansowymi, inwestor posiada dostÚp do informacji na temat rentownoĂci obligacji
rzÈdowych oraz wysokoĂci rynkowej premii za ryzyko. Wspóïczynnik beta
okazaï siÚ miarÈ na tyle elastycznÈ, iĝ przy jego pomocy moĝna budowaÊ
indeksy ryzyka systematycznego uwzglÚdniajÈce zmiany struktury kapitaïowej
w okresie inwestycji (beta lewarowana).
Ogromna popularnoĂÊ modelu wyceny aktywów kapitaïowych spotkaïa
siÚ jednak z równie szerokÈ uzasadnionÈ krytykÈ jego zastosowañ. Twórcy
CAPM „eksperymentowali” na najwiÚkszym i najbardziej pïynnym amerykañskim rynku papierów wartoĂciowych. W takich warunkach dostÚp
inwestorów do informacji, idea zdywersyfikowanego portfela, mocna forma
efektywnoĂci rynku majÈ uzasadnienie. DostÚp do statystyk rynkowych umoĝliwia tworzenie modeli generujÈcych wyniki istotne statystycznie. Koncepcja
vol. 10, nr 4 (39), t. 1, 2012
123
Radosïaw Winiarski
Rok
beta (miesiÚczne stopy zwrotu)
1995–1999
0,88
1996–2000
0,56
1997–2001
0,58
1999–2003
0,27
2000–2004
0,12
2001–2005
0,19
2002–2006
0,30
beta (dzienne stopy zwrotu)
1994
1,38
1995
1,15
1996
0,76
1997
1,00
1998
0,55
1999
0,54
2000
0,33
2001
0,10
2002
0,07
2003
0,32
2004
0,71
2005
0,21
2006
0,39
Tab. 1. WartoĂci indeksu beta dla spóïki Irena. ½ródïo: W. Cwynar 2008. Personalizacja
wb pomiarze ryzyka rynkowego. eFinanse, www.e-finanse.com/artykuly/97.pdf, s. 5–6.
niejako dedykowana inwestorom na rynku amerykañskim moĝe byÊ przydatna wbszacowaniu kosztu alternatywnego inwestorów obecnych na równie
duĝych i pïynnych rynkach. W warunkach rozwijajÈcego siÚ rynku finansowego stosowanie CAPM wymaga juĝ czasami daleko idÈcych korekt. Równieĝ konstrukcja parametru stojÈcego przy zmiennej objaĂniajÈcej (stopa
zwrotu z rynku), utoĝsamianego z dobrze zdywersyfikowanym portfelem,
jest trudna do oszacowania w praktyce7.
Wielokrotne weryfikacje modelu CAPM przez licznych ekonomistów nie
daïy jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy wspóïczynnik beta odpowiada
za 100% zmiennoĂci stopy zwrotu z akcji w warunkach nieograniczonego
dostÚpu inwestora do instrumentów rynku finansowego. Róĝnice w stopach
zwrotu, których model nie byï w stanie wyjaĂniÊ, nazywano anomaliami rynkowymi. Fama i French skonstruowali model trójczynnikowy, który oprócz
zmiennej beta posiadaï jeszcze dwie zmienne objaĂniajÈce: premie za ryzyko
124
Problemy ZarzÈdzania
Koszt kapitaïu wïasnego na rynku kapitaïowym
inwestycji w maïe spóïki oraz wskaěnik wartoĂÊ ksiÚgowa/wartoĂci rynkowej akcji. Wspomniane anomalie równie skutecznie jak wspóïczynnik beta
objaĂniaïy zmiennoĂÊ stopy zwrotu.
Wedïug Cholewiñskiego kolejnym mankamentem klasycznej wersji modelu
Sharpe’a-Lintnera jest jego niska odpornoĂÊ na wzrost korelacji pomiÚdzy
aktywami w czasie kryzysu finansowego (Cholewiñski 2009). Skoro koncepcja
modelu CAPM zostaïa jasno sformalizowana, to dlaczego zastosowanie jej
w praktyce przez inwestorów prowadzi do ustalenia róĝnych cen równowagi
(wyceny instrumentu)? Odpowiedzi naleĝaïoby szukaÊ w niedoskonaïoĂci
rynków finansowych. Klasyczna formuïa omawianej koncepcji zakïada, ĝe
rynek jest doskonaïy. W takiej sytuacji obecnoĂÊ inwestorów zawsze sprowadzi ceny walorów przewartoĂciowanych i niedowartoĂciowanych do poziomu
zapewniajÈcego równowagÚ (punkty na linii CAPM na rysunku 3). W rzeczywistoĂci badania rynków finansowych czÚsto nie potwierdzajÈ hipotezy
ob doskonaïej efektywnoĂci rynku. Wedïug Francisa rynki sÈ niedoskonaïe,
poniewaĝ funkcjonujÈ w warunkach: kosztów transakcyjnych, zróĝnicowanych
stóp opodatkowania zysków kapitaïowych, niejednorodnych oczekiwañ inwestorów (róĝne postrzeganie ryzyka rynkowego akcji) oraz niedoskonaïoĂci
informacji (nierówny dostÚp do informacji). Autor twierdzi, iĝ sÈ to argumenty
za zanegowaniem ksztaïtu linii CAPM. Wedïug niego ma ona charakter wstÚgi
o szerokoĂci proporcjonalnej do poziomu niedoskonaïoĂci rynku. Jeĝeli jest
to prawdÈ, to model wskazuje jedynie na kierunek zaleĝnoĂci miÚdzy oczekiwanym zwrotem a ryzykiem rynkowym i precyzyjne ustalenie ceny na jego
podstawie jest niemoĝliwe (Francis 2000: 306).
Jeszcze wiÚksze kontrowersje pojawiajÈ siÚ w sytuacji poszukiwañ zastosowañ modelu w warunkach polskich. Wedïug Fierli akcjonariat spóïek, nawet
publicznych, nie jest w peïni rozproszony. IstniejÈ wiÚc grupy inwestorów
posiadajÈcych uprzywilejowanÈ pozycjÚ w dostÚpie do informacji (jest to
praktyka sprzeczna z klasycznymi zaïoĝeniami modelu). Sytuacja jeszcze
bardziej komplikuje siÚ, gdy wyceniamy aktywa nie notowane na rynku
publicznym (Fierla 2008: 121). Jak widaÊ, wiÚkszoĂÊ zarzutów pod adresem
modelu wynika z jego pierwotnych zaïoĝeñ, które konstruowane byïy dla
konkretnego rynku w konkretnym czasie. Skoro CAPM nie jest narzÚdziem
do wykorzystania w kaĝdych warunkach, to czy inwestorzy posiadajÈ dziĂ
alternatywÚ w postaci innych modeli wyceny kosztu kapitaïu wïasnego?
JednÈ z podpowiedzi dla inwestorów mogïyby byÊ modele wieloczynnikowe, zaproponowane chociaĝby przez wymienionych wczeĂniej FamÚ
ib Frencha. Inwestorzy mogliby w miejsce zaproponowanych stosowaÊ inne,
byÊ moĝe lepiej opisujÈce czynniki modelu. Koncepcja ta nie spotkaïa siÚ
jednak z wieloma odniesieniami praktycznymi z uwagi na swojÈ zïoĝonoĂÊ.
Nie jest to rozwiÈzanie gotowe i to wïaĂnie inwestorzy musieliby wykazaÊ siÚ
wiedzÈ koniecznÈ do kwalifikacji odpowiednich czynników. Ta uznaniowoĂÊ
procedury nie przysparza dzisiaj wielu zwolenników modelom wieloczynnikowym.
vol. 10, nr 4 (39), t. 1, 2012
125
Radosïaw Winiarski
Popularna wĂród ekspertów jest metoda skïadania (build-up approach).
Ten model wyceny kosztu kapitaïu wïasnego ïÈczy z popularnÈ koncepcjÈ
CAPM jedynie czynnik stopy zwrotu wolnej od ryzyka. Pozostaïe wyraĝenia
równania skïadajÈ siÚ na czynniki ryzyka równieĝ o charakterze specyficznym (premia za ryzyko inwestycji w akcje konkretnej spóïki, branĝÚ czy
ryzyko zwiÈzane ze strukturÈ finansowania). Niestety koniecznoĂÊ posiadania specjalistycznej wiedzy oraz doĂwiadczenia w przyporzÈdkowywaniu
indeksom ryzyka odpowiednich wag eliminuje tÚ metodÚ z grona narzÚdzi
do zastosowania dla kaĝdego inwestora.
KolejnÈ alternatywÈ dla jednoczynnikowego modelu Sharpe’a-Lintnera
mogïaby byÊ koncepcja staïego wzrostu dywidendy, gdzie kosztem kapitaïu
wïasnego jest relacja wypïacanej przez spóïkÚ dywidendy do ceny rynkowej
akcji. W tych warunkach równieĝ speïnione muszÈ byÊ dosyÊ rygorystyczne
wymagania, jak choÊby zaïoĝenie o staïoĂci wypïaty dywidendy w przyszïoĂci (warunek okreĂlony na poziomie komunikowanej z rynkiem strategii
wypïaty dywidendy przez spóïkÚ). W polskich warunkach, pomimo coraz
wyĝszej stopy dywidendy notowanej dla spóïek na rynku publicznym (czego
odzwierciedleniem jest publikacja przez GPW nowego indeksu WIG-div),
wycena kosztu kapitaïu na tej bazie nie moĝe byÊ jeszcze szeroko stosowana.
4. Wnioski
Pomimo niemaïej i czÚsto uzasadnionej krytyki powstaïego w latach 60.
ubiegïego stulecia modelu CAPM, przetrwaï on do dzisiaj i jest stosowany
w praktyce równieĝ w wersji nie odbiegajÈcej od swojej klasycznej postaci.
Jego popularnoĂÊ wynika z wielu przesïanek. Najistotniejszymi sÈ:
– prostota budowy równania decydujÈca o ïatwoĂci szacowania zmiennej
oraz czytelne kryteria konstrukcji parametrów;
– fakt, ĝe ĝaden z modeli wyceny kosztu kapitaïu wïasnego nie byï dzieïem
tylu ekonomistów i nie jest poparty tak spójnymi i jasnymi zaïoĝeniami;
– sïaboĂÊ metodologiczna badañ kwestionujÈcych empirycznÈ weryfikacjÚ
modelu.
W obliczu braku spójnych modeli alternatywnych wydaje siÚ, iĝ mimo
ograniczeñ CAPM, jego przyszïoĂÊ jako narzÚdzia wyceny kosztu kapitaïu
wïasnego jest niezagroĝona. Inwestorzy nie mogÈ zapominaÊ jednak, iĝ
zwïaszcza na rynkach pozagieïdowych wycena z wykorzystaniem tego modelu
powinna zostaÊ poprzedzona odpowiednimi korektami uwzglÚdniajÈcymi
równieĝ specyficzne czynniki ryzyka towarzyszÈce inwestycjom.
Informacje o autorze
Dr Radosïaw Winiarski – Zakïad BankowoĂci i Rynków PieniÚĝnych, Katedra
Systemów Finansowych Gospodarki, Wydziaï ZarzÈdzania Uniwersytetu Warszawskiego. E-mail: [email protected]
126
Problemy ZarzÈdzania
Koszt kapitaïu wïasnego na rynku kapitaïowym
Przypisy
1
Koncepcja zakïadaïa, iĝ przedmiotem analizy byïo duĝe amerykañskie przedsiÚbiorstwo notowane na gieïdzie, którego dziaïalnoĂÊ charakteryzuje siÚ staïym ryzykiem
operacyjnym i skalÈ dziaïania.
2
Definicje zaczerpniÚte zostaïy z pozycji takich autorów jak: Zarzecki, Brealey, Siegel,
Keown, Groppeli, Czekaj, Ross, Copeland, Gajdka, Kamela-Sowiñska, Krzemiñska,
Modigliani, Wïoszczowski.
3
NiewïaĂciwe bÈdě bïÚdnie stosowane modele wyceny mogÈ staÊ siÚ przyczynÈ powstawania baniek spekulacyjnych, czyli nieuzasadnionego fundamentalnie oderwania siÚ
wyceny instrumentu finansowego od jego wartoĂci wewnÚtrznej. Na poczÈtku poprzedniej dekady Bank Rezerwy Federalnej nie doceniï lokalnych baniek spekulacyjnych
na rynku nieruchomoĂci w Stanach Zjednoczonych, które po kilku latach przeïoĝyïy
siÚ na przewartoĂciowanie caïego rynku, stanowiÈc pierwotnÈ przyczynÚ kryzysu
finansowego. W Polsce wycena nieruchomoĂci w podejĂciu dochodowym opiera siÚ
na stopie kapitalizacji, która w przypadku braku bazy odpowiednich transakcji konstruowana jest na bazie stopy zawrotu z rynku kapitaïowego.
4
W dobie chronicznych deficytów budĝetowych, których doĂwiadczajÈ równieĝ kraje
rozwiniÚte, pojÚcie stopy „wolnej od ryzyka” moĝe byÊ uznane za nieadekwatne. Trzy
lata po rozpoczÚciu kryzysu finansowego w Europie agencje ratingowe obniĝyïy ocenÚ
ratingowÈ niektórych pañstw europejskich poniĝej poziomu inwestycyjnego. W sierpniu 2011 r. Standard & Poors obniĝyï rating dïugu amerykañskiego. W obliczu tych
faktów bardziej wïaĂciwe byïoby operowanie terminem „stopa o najniĝszym poziomie
ryzyka na rynku”. PojÚcie risk free rate jest jednak bardzo mocno zakorzenione wbĂwiadomoĂci terminologii inwestycyjnej jako synonim rentownoĂci dïugu pañstwowego
ib trudno byïoby go usunÈÊ ze sïownika inwestorów.
5
DuĝÈ popularnoĂÊ zdobywa podejĂcie do szacowania premii za ryzyko zaproponowane
przez Aswatha Damodarana. Punktem wyjĂcia jest premia dla inwestorów rynku
amerykañskiego. NastÚpnie na bazie spreadu miÚdzy notÈ ratingowÈ dla obligacji
amerykañskich oraz przyznanÈ obligacjom rzÈdowym kraju kalkulowane jest dïugoterminowe ryzyko danego kraju (counrty risk premium) oraz premia za ryzyko niewypïacalnoĂci (default spread). Ostatecznie premie rynkowe sÈ sumowane.
6
Cwynar powoïuje siÚ na publikacjÚ autorów zatytuïowanÈ: Study into Certain Aspects
of the Cost of Capital for Regulated Utilities in the UK, www.ofwat.gov.uk. Za argumentacjÈ dziennych stóp zwrotu autor przytacza publikacjÚ takich naukowców jak
Merton 1980.
7
Jednym z ekonomistów, którzy dziÚki swoim badaniom starali siÚ podwaĝyÊ empiryczne moĝliwoĂci zweryfikowania modelu CAPM, byï Roll. Twierdziï on, iĝ kategoria idealnie zdywersyfikowanego portfela rynkowego nie istnieje, w zwiÈzku z czym
model jest nieweryfikowalny w praktyce.
Bibliografia
Byrka-Kita, K. 2008. Metody szacowania kosztu kapitaïu wïasnego – teoria a praktyka.
Rozprawy i studia, t. 689 (DCCLXII), Uniwersytet Szczeciñski.
Cholewiñski, R. 2009. Czy model jest problemem? Parkiet, 19.12.2009, www.parkiet.com/
artykul/880492.html.
Cwynar, W. 2008. Personalizacja w pomiarze ryzyka rynkowego. eFinanse, www.e-finanse.
com/artykuly/97.pdf.
Fierla, A. 2008. Wycena przedsiÚbiorstwa metodami dochodowymi, Warszawa: Szkoïa
Gïówna Handlowa.
vol. 10, nr 4 (39), t. 1, 2012
127
Radosïaw Winiarski
Francis, J.C. 2000. Inwestycje. Analiza i zarzÈdzanie, Warszawa: WIG PRESS.
Jaïochowski, K. 2010. O teorii wszystkiego. Czego szuka nauka? NiezbÚdnik inteligenta.
Polityka, nr 6.
Merton, R. 1980. On Estimating the Expected Return on the Market. Journal of Finncial
Economics, nr 8.
Messner, Z. 2007. RachunkowoĂÊ finansowa z uwzglÚdnieniem MSSF, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Musiolik, M. 2010. Metoda zdyskontowanych dywidend – teoria i praktyka, www.profuturo.
agh.edu.pl/pliki/Referaty_V_KKMU/NE/r601-610_Musiolik.pdf.
Patena, W. i M. Capiñski 2008. Company Valuation – Value, Structure, Risk, Hof: Univeristy of Applied Sciences.
Sharpe, W.F. 1964. Capital Asset Prices: A Theory of Market Equilibrium under Conditions of Risk. The Journal of Finance, nr 3 (XIX), DOI: 10.2307/2977928.
128
Problemy ZarzÈdzania

Podobne dokumenty