Publikacja darmowa
Transkrypt
Publikacja darmowa
prof. dr Adam Szpunar Uniwersytet Łódzki Stosunki w ł a s n o ś c i o w e przy komisie Wybrany temat wymaga kilku uwag wstępnych, wyjaśniających zakres niniejszych rozważań. Ich przedmiotem jest ważny wycinek ogólnej problematyki komisu. Zajęcie stanowiska w tej węzłowej sprawie przesądza częściowo o rozwiązaniu innych zagadnień, wyłaniających się na tle instytucji komisu. W tej dziedzinie wszystko się ze sobą łączy i przeplata. Przechodzenie do gospodarki rynkowej sprawia, że poruszone w artykule zagadnienia ukazują się w nowym świetle, co zachęca do podjęcia próby ich analizy Stwierdzenie to wymaga dłuższego komentarza. Zacznijmy od przypomnienia dość elementarnych wiadomości z tego zakresu. Instytucja komisu wywodzi się z prawa średniowiecznego i pozostaje w ścisłym związku z rozwojem handlu. Wykształciła się ona najwcześniej we Włoszech, co postawiło trwałe ślady w terminologii prawniczej. Komisant zobowiązuje się do kupna lub sprzedaży rzeczy ruchomych (także papierów wartościowych) we własnym imieniu, ale na rachunek innej osoby (komitenta). Pomijając szczegóły, można powiedzieć, że w toku rozwoju historycznego wykształciły się dwie cechy komisu, które charakteryzują ten stosunek prawny we współczesnych prawodawstwach 1 . Po pierwsze, komisant zobowiązuje się za wynagrodzeniem (prowizją) w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa do ku1 Szczególnie wyraźne stanowisko pod tym względem zajmuje prawo niemieckie (por. § 383^106 k.handl.niem.). W wielu krajach komis jest unormowany w kodeksie cywilnych (por. art. 425 pr.obl.szwaj., art. 1731 k.cyw.wlos.) Pozostaje to w związku z brakiem odrębnych kodeksów handlowych w tych krajach. 33 REJENT Nr 1 - styczeń 1994 r. pna lub sprzedaży rzeczy ruchomych na rachunek komitenta, lecz w imieniu własnym. Taką definicję podaje art. 765 k.c., idąc pod tym względem na ogół za unormowaniem zawartym w dawnym prawie (art. 581-597 k.h. z 1934 r.). O odchyleniach od poprzedniego unormowania będzie mowa w dalszym toku rozważań. Do naszych celów zbędna jest analiza spornych zagadnień, dotyczących podstawowej konstrukcji prawnej w tej dziedzinie. Przyłączam się do panującego zapatrywania, według którego należy tu przyjąć konstrukcję zastępstwa pośredniego 2 . Po drugie, komitent pozostaje w cieniu i nie występuje na zewn ą t r z . W wielu wypadkach zależy mu na u t r z y m a n i u anonimowości. Komitent czerpie korzyści z umów zawieranych przez komisanta, ale z drugiej strony ponosi ryzyko niekorzystnych transakcji (kupna lub sprzedaży). Obecnie można poprzestać na stwierdzeniu, że - idąc śladem wielu nowoczesnych prawodawstw - prawo polskie stara się chronić interesy komitenta w tym zakresie. Przez wiele lat instytucja komisu odgrywała ograniczoną rolę w naszych stosunkach gospodarczych i społecznych. Podkreślały to wypowiedzi piśmiennictwa polskiego na ten temat 3 . Zakres zastosowania tej instytucji uległ jednak stopniowemu rozszerzeniu. Bezsporne było zawsze znaczenie komisu w handlu zagranicznym. Przedsiębiorstwa handlu zagranicznego występowały bardzo często w charakterze komisanta dokonującego sprzedaży lub zakupu na rachunek eksportera czy też importera krajowego4. Dziś jesteśmy świadkami zasadniczej zmiany także w stos u n k a c h handlowych w e w n ą t r z kraju. Zastosowanie umowy komisu jest bardzo różnorodne i wciąż powstają nowe pola jej działania w stosunkach cywilnoprawnych. Wystarczy wspomnieć o zleceniach kupna lub sprzedaży przedmiotów posiadających 2 Por. przykładowo B. Gawlik, [w:I System prawa cywilnego, t. I (Część ogólna), wyd. 2, Wrocław-Warszawa 1985, s. 744 oraz powołane tam wypowiedzi doktryny. Por. zwłaszcza A. Kędzierska-Cieślak, Komis (Zagadnienia cywilnoprawne). Warszawa 1973; A. Szpunar, [w:] System prawa cywilnego, t. III, cz. 2, WrocławWarszawa 1976, s. 653. Jest rzeczą charakterystyczną, że w podręcznikach i komentarzach poświęca się tej tematyce niewiele miejsca. 4 Por. J. Frąckowiak, Komis w eksporcie według prawa polskiego, Wrocław 1985. 34 Stosunki własnościowe przy komisie wielką wartość (samochodów, dzieł sztuki, wyrobów jubilerskich itd.). Charakter transakcji komisowych mają także odpowiedniej treści umowy kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych 5 . We wszystkich - wymienionych tylko przykładowo - wypadkach komisantowi należy się wynagrodzenie za pełnione usługi, które jest najczęściej zależne od tego, czy umowa sprzedaży została zawarta i wykonana. Komisant ponosi więc w zasadzie pewne ryzyko, że za swe starania nie uzyska wynagrodzenia. Nie wchodząc w szczegóły unormowania ustawowego, dotyczącego kto może być komisantem, jakie są jego obowiązki itd., można poprzestać na refleksji natury ogólnej. Przepisy art. 756 i nast. k.c. mają charakter ramowy i nie rozstrzygają wielu zagadnień. Poza tym strony mogą określić wzajemne prawa i obowiązki w sposób odmienny od postanowień ustawy. Od tych uwag wstępnych przejdźmy do właściwego przedmiotu niniejszych rozważań. Ich punktem wyjścia musi być rozróżnienie między zagadnieniami należącymi do prawa rzeczowego i obligacyjnego. Celem niniejszego artykułu jest próba analizy skomplikowanych stosunków z zakresu prawa rzeczowego. W ujęciu nieco uproszczonym można powiedzieć, że chodzi tu o wyjaśnienie stosunków własnościowych. W związku z tym określeniem nasuwają się następujące uwagi: 1. W okresie przedwojennym kwestie związane z wzajemnymi prawami i obowiązkami stron umowy komisu wywoływały duże zainteresowanie i były przedmiotem wielu wypowiedzi w piśmiennictwie 6 . Trzeba podkreślić, że niektóre z tych wypowie5 Przepis art. 765 k.c. nie wspomina wyraźnie o papierach wartościowych (inaczej uchylony art. 581 k.h.). Przyjąć jednak należy, że również papiery wartościowe mogą być przedmiotem zleceń komisowych. Podobnie A. Kędzierska-Cieślak, Komis..., jw., s. 56. W charakterze komisanta występują często banki, które dokonują odpowiednich operacji na zlecenie klienta. Obrót papierami wartościowymi przedstawia się obecnie inaczej, niż w chwili wejścia w życie kodeksu cywilnego. Dlatego przestały być aktualne zastrzeżenia zgłoszone przez J. Ignatowicza i M. Piekarskiego w recenzji z książki A. Kędzierskiej-Cieślak (NP 1973, nr 9, s. 1333). 6 Por. T. Dziurzyński, Z. Fenichel, M. Honzatko, Kodeks handlowy. Komentarz, t. II, Kraków 1936, s. 889; M. Honzatko, Własność dobra komisowego, Lwów, 1931. Wspomnieć należy także o wypowiedziach innych autorów (M. Allerhand, J. Namitkiewicz). 35 REJENT Nr 1 - styczeń 1994 r. dzi zachowały swój walor do dnia dzisiejszego. Podobna refleksja nasuwa się przy studiowaniu bogatego orzecznictwa na ten temat. Zajmowało się ono również zagadnieniami pokrewnymi (np. należącymi do prawa podatkowego). Ze zrozumiałych względów najważniejsze znaczenie dla naszych rozważań ma problem własności dobra komisowego. Z wielu wypowiedzi na szczególną uwagę zasługuje obszerna monografia M. Honzatki poświęcona tej tematyce. Autor rozważał ten problem na tle ówcześnie obowiązującego prawa (cywilnego i handlowego), które nie było jeszcze zunifikowane. Przyjął on w zasadzie (z możliwością wyjątków) własność komitenta, także przy komisie zakupu 7 . Uznał bowiem, że zasadniczo komitent staje się właścicielem rzeczy z chwilą jej zakupu przez komisanta. Stanowisko swe podtrzymał M. Honzatko także po wejściu w życie k.h. z 1934 r., formułując jednak swe wnioski w sposób mniej kategoryczny. Natomiast A. Szczygielski wypowiedział się dość stanowczo za koncepcją własności komitenta 8 . Obecnie zadanie jest częściowo ułatwione dzięki temu, że w swej obszernej monografii A. Kędzierska-Cieślak przeprowadziła wszechstronną analizę tych zagadnień 9 . Można powiedzieć, że w ten sposób sam teren został przebadany. Naświetlenie tych zagadnień przez autorkę jest nowe i oryginalne. J a k wiadomo, obow i ą z u j ą c e prawo nie rozstrzyga wyraźnie kwestii stosunków własnościowych przy komisie. Podobnie sprawa przedstawia się na tle współczesnych prawodawstw. W tym stanie rzeczy należy dążyć do wyjaśnienia tej kwestii, opierając się na ogólnych zasadach prawa cywilnego w tej dziedzinie. Autorka podkreśla, że w tym zakresie „konkurują ze sobą trzy możliwe koncepcje". Mianowicie można przyjąć, że: a) przedmiot transakcji komisowej jest zawsze własnością komitenta, b) przedmiot ten jest zawsze własnością komisanta, 7 M. Honzatko, Własność dobra..., jw., s. 96. Por. A. Szczygielski, Własność dobra komisowego na tle polskiego prawa handlowego, „Miesięcznik Prawa Handlowego i Wekslowego", Warszawa 1936, nr 5-6, s. 65. 9 Por. A. Kędzierska-Cieślak, Komis..., jw., s. 82. 8 36 Stosunki własnościowe przy komisie c) stanowi on własność komitenta przy komisie sprzedaży, natomiast jego właścicielem jest komisant przy komisie zakupu. Po wszechstronnym rozważeniu wszystkich argumentów pro i contra, autorka doszła do wniosku, że najbardziej przekonywująca i uzasadniona jest koncepcja, według której dobro komisowe stanowi własność komitenta zarówno przy komisie sprzedaży, jak i przy komisie zakupu. Przyznaje jednak, że tym samym nie zostają usunięte wszelkie wątpliwości w tej sprawie. Sama ustawa nie przesądza jednoznacznie zagadnienia własności przedmiotu i dlatego należy sięgać do różnych metod wykładni. W rachubę wchodzi wykładnia systematyczna i celowościowa. W wywodzie tym jest wiele stwierdzeń niewątpliwie słusznych i przytoczone tezy A. Kędzierskiej-Cieślak powinny być przedmiotem rzeczowej dyskusji. Rozważmy więc kolejno nasuwające się zagadnienia. Uważam, że w tej dziedzinie nie należy się kierować apriorycznymi założeniami. Dlatego nie mógłbym się zgodzić z twierdzeniem A. Kędzierskiej-Cieślak, jakoby należało przyjmować jednolite rozwiązania zarówno przy komisie sprzedaży, jak i przy komisie zakupu. J a k przebiega linia rozumowania autorki? P u n k t e m wyjścia rozważań A. Kędzierskiej-Cieślak j e s t krytyka „dualistycznego" ujęcia tej sprawy. Autorka twierdzi, że pozostawia ono „wrażenie niezadowalające ze względu na niejednolitość, dla której trudno znaleźć wystarczające uzasadnienie teoretyczne". Uważa, że każda sprzedaż jest transakcją wymienną, w której występuje „paralelizm świadczeń" (własność rzeczy za pieniądz). Z tego słusznego stwierdzenia autorka wyprowadza dość nieoczekiwany wniosek, że wobec tego zatraca się ostrość przeciwstawienia między komisem sprzedaży a komisem zakupu. W obu bowiem wypadkach komisant nabywa dla komit e n t a własność rzeczy. Przy komisie zakupu J e s t to własność rzeczy, przy komisie sprzedaży jest to własność pieniędzy". Można zareplikować, że autorka przyjmuje dalsze aprioryczne założenie, zgodnie z którym pieniądze uzyskane przy sprzedaży stanowią zawsze własność komitenta. Do sprawy tej powrócimy w dalszym toku rozważań. Obecnie można poprzestać na stwierdzeniu, że dowolnością grzeszy ostateczny wniosek autorki, jako- 37 REJENT Nr 1 - styczeń 1994 r. by przejście własności powinno być jednolicie rozstrzygane przy komisie sprzedaży i zakupu. Nie jest przecież rzeczą obojętną, z punktu widzenia prawnego i ekonomicznego, czy ktoś występuje w charakterze sprzedawcy, czy też kupującego. Autorka uważa przy tym, że za chwilę decydującą o przejściu własności należy uznać t r a n s a k c j ę dokonaną przez k o n t r a h e n t a (zatem osobę trzecią) z komisantem. Przyjmuje bowiem, że jest sprawą zasadniczo obojętną, czy komisant nabywa dla komitenta rzecz, czy też pieniądze jako zapłatę ceny kupna. Autorka z łatwością obala tezę, według której dobro komisowe jest zawsze własnością komisanta. Okoliczność, że komisant działa we własnym imieniu, nie może być uznana za decydującą. Także inne argumenty, które mogłyby przemawiać za tą tezą, nie są przekonywujące. Nie ulega wątpliwości, że przytoczona teza zawodzi całkowicie przy komisie sprzedaży. Zamiarem stron nie jest wówczas przeniesienie własności na komisanta. Chodzi o to, żeby komisant zawarł umowę z osobą trzecią i uzyskał odpowiednią cenę. W związku z tym nasuwają się następujące uwagi: a) Jeżeli umowa sprzedaży nie doszła do skutku, komisant jest zobowiązany do zwrotu rzeczy komitentowi, nie zaś do przeniesienia z powrotem własności. Dlatego należy się zgodzić z bronionym przez A. Kędzierską-Cieślak zapatrywaniem (panującym zresztą w literaturze zagranicznej), że przy komisie sprzedaży właścicielem dobra komisowego pozostaje nadal komitent. Chociaż w tej sytuacji komisant nie stał się właścicielem rzeczy, jest on uprawniony do jej zbycia osobie trzeciej. Panuje zgoda co do tego, że komisant należy do kręgu osób uprawnionych do rozporządzania rzeczą cudzą. Przypuśćmy, że dokonał on zbycia rzeczy osobie trzeciej. Zastosowanie znajdą wówczas zasady rządzące przeniesieniem własności ruchomości (por. zwłaszcza art. 155 k.c.). Należy uznać, że poprzednikiem prawnym nabywcy jest komitent. Gdyby więc nabywca z jakiegokolwiek powodu odstąpił od umowy, własność rzeczy wraca z powrotem do komitenta 10 . 10 Tak słusznie W. Czachórski, Prawo zobowiązań w zarysie, Warszawa 1968, s. 578. 38 Stosunki własnościowe przy komisie Szczegóły transakcji przy komisie sprzedaży mogą się kształtować różnie. Przyjąć należy, że komisant może także zawrzeć umowę o przewłaszczenie na zabezpieczenie z inną osobą (np. bankiem), która udziela pożyczki umożliwiającej kontrahentowi nabycie danej rzeczy. Inne zagadnienia związane z rozporządzeniem rzeczą przez komisanta, będą omówione w dalszym toku rozważań. b) Znacznie trudniejsza jest odpowiedź na pytanie, jakie są prawne losy pieniędzy stanowiących cenę sprzedaży. Uważam (inaczej niż A. Kędzierska-Cieślak), że komisant staje się wówczas właścicielem pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży danego przedmiotu. Przemawia za tym prosty argument, że zapłata zostaje dokonana do r ą k komisanta działającego we własnym imieniu. Zgodnie z art. 766 k.c. komisant powinien wydać te pieniądze komitentowi. Podobnie sprawa przedstawia się, jeżeli kontrahent przekazał sumę pieniężną na konto komisanta. Załóżmy teraz, że zgodnie z upoważnieniem (art. 771 k.c.) komisant udzielił kredytu swemu kontrahentowi. Wówczas jest on zobowiązany przelać na rachunek komitenta wierzytelność, którą nabył na jego rachunek. 3. Przejdźmy do omówienia stosunków własnościowych przy komisie zakupu. Trzeba zaznaczyć, że argumenty przytoczone przez A. Kędzierską-Cieślak w tej sprawie są nieprzekonywujące11. Nikt nie kwestionuje tezy, że komisant kupuje rzecz nie dla siebie, lecz dla komitenta. Z tego jednak nie wynika wcale, że nabywa własność rzeczy wprost dla komitenta. Przeciw bronionej przez A. Kędzierską-Cieślak tezie przemawiają liczne argumenty, które się wzajemnie wspierają i uzupełniają. Po pierwsze, sama autorka przyznaje, że przepis art. 766 k.c. przemawia „w ostatecznym wyniku raczej za koncepcją własności komisanta". Uważa jednak, że odpowiednia wykładnia art. 766 k.c. może prowadzić do odmiennego wniosku. Przepis ten można by uznać za „uzasadniony względami praktycznymi pleonazm ustawowy". Z takim ujęciem niepodobna się zgodzić. Roz11 Por. A. Kędzierska-Cieślak, Komis..., jw., s. 94. Krytycznie oceniają tę koncepcję J. Ignatowicz i M. Piekarski w recenzji przytoczonej w przypisie 5. 39 REJENT Nr 1 - styczeń 1994 r. ważmy tę sprawę jeszcze raz, aby uzyskać mocny punkt oparcia do dalszych rozważań. Przepis art. 766 k.c. (podobnie zresztą §§ 384 ust. 2, 392 k.handl.niem.) stanowczo przemawia przeciw tezie, jakoby przy komisie zakupu własność zakupionego przedmiotu przechodziła wprost na komitenta. Nakazuje bowiem komisantowi wydanie komitentowi wszystkiego, co przy wykonaniu zlecenia dla niego uzyskał. W rachubę wchodzi przede wszystkim przeniesienie własności rzeczy. Przepis art. 766 k.c. wyraźnie dodaje, że komisant powinien w szczególności przelać na komitenta wierzytelności, które nabył na jego rachunek. Wierzytelności te nie przechodzą więc ipso iure. Trudno o bardziej wyraźne podkreślenie, że przy komisie zakupu właścicielem przedmiotu staje się początkowo komisant. Po drugie, przyjęte w art. 766 k.c. rozwiązanie jest podyktowane ważnymi potrzebami gospodarczymi i społecznymi. Komisant (np. bank) często chce występować wyłącznie we własnym imieniu, nie zaś jako pełnomocnik komitenta. Komisant nie musi się legitymować wobec kontrahenta, na czyj rachunek działa. K o n t r a h e n t komisanta może nawet nie wiedzieć o istnieniu umowy komisu. W każdym razie nie musi badać stosunków majątkowych komitenta, jego wypłacalności itd. Układ relacji prawnych przy komisie zakupu kształtuje się odmiennie niż przy komisie sprzedaży. Prawo polskie nie zawiera przepisu, który dopuszczałby przejście praw bezpośrednio z osoby trzeciej na komitenta. Po trzecie, należy pamiętać, że zastępstwo pośrednie występuje w różnych postaciach 12 . Ustawa wyraźnie normuje komis i spedycję, ale nie ulega wątpliwości, że zastępstwo pośrednie ma szerszy zakres zastosowania. Przykładowo można tu wymienić nabycie własności (zwłaszcza nieruchomości) lub innego prawa rzeczowego na zlecenie i rachunek zleceniodawcy. We wszystkich tych wypadkach zastępca pośredni powinien być uznany za właściciela nabytego przedmiotu aż do chwili przeniesienia własno12 Por. L. Enneccerus, H. Nipperdey, Allgemeiner Teil des burgerlichen Rechts, t. II, wyd.14, Tubingen 1955, s. 765. 40 Stosunki własnościowe przy komisie ści na zastąpionego. Inne rozwiązanie naruszałoby zasadę jawności pełnomocnictwa. Należy zaznaczyć, że dla zbywcy może nie być sprawą obojętną, kto nabywa sprzedaną przez niego rzecz13. W konkluzji należy uznać, że przy komisie zakupu własność rzeczy nabytej od osoby trzeciej przechodzi najpierw na komisanta 1 4 . W dalszym toku wywodów teza ta zostanie rozwinięta i uzupełniona. Obecnie można poprzestać na uwadze natury ogólnej, która ma zasadniczo znaczenie przy wszystkich postaciach komisu zakupu. Należy wyróżnić dwa etapy dokonywanych czynności prawnych. Komisant staje się początkowo właścicielem rzeczy (naturalnie, jeżeli spełnione zostały pozostałe przesłanki ustawowe). Jeżeli uczynił zadość obowiązkowi wynikającemu z art. 766 k.c., mamy do czynienia z drugim etapem tej transakcji. Komitent staje się wówczas właścicielem rzeczy. Poprzednikiem prawnym komitenta jest komisant. Liczne konsekwencje prawne wynikają z tego, że komitenta nie łączy żaden stosunek prawny z osobą trzecią. Gdy komitent był w dobrej wierze co do uprawnień komisanta, może stać się właścicielem rzeczy (jeżeli zostały spełnione przesłanki wymienione w art. 169 k.c.). 4. Była już o tym mowa, że przy komisie sprzedaży właścicielem rzeczy pozostaje nadal komitent. W związku z tym stwierdzeniem wyłania się konieczność wyjaśnienia wielu zagadnień wtórnych, łączących się bezpośrednio lub pośrednio ze stosunkami własnościowymi przy komisie. a) Zacznijmy od pytania, czy na komisanta przechodzą korzyści i ciężary związane z przedmiotem komisu oraz niebezpieczeństwo jego przypadkowej utraty lub uszkodzenia 1 5 . Jeżeli ' Nieco inaczej B. Gawlik, |w:l System..., jw., t. I, s. 747. Tak W. Czachórski, Prawo zobowiązań..., j-w., s. 578; A. Szpunar, [w:] System..., t. III, cz. 2, s. 670. 15 Co do tych kwestii - por. A. Kędzierska-Cieślak. Orzeczenie SN z dnia 18 czerwca 1957 (OSPiKA 1958, poz. 228) przyjmuje słusznie, że manko powstałe na skutek właściwości przedmiotów oddanych do sprzedaży, a nie zawinione przez komisanta, obciąża komitenta. W konkretnym przypadku ubytek był wynikiem właściwości drzewa, którego objętość uległa zmniejszeniu wskutek dłuższego leżenia. 14 41 REJENT Nr 1 - styczeń 1994 r. chodzi o korzyści i ciężary, to jest rzeczą zrozumiałą, że przypadają one właścicielowi (tj. komitentowi). Komitent ponosi także niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia w myśl zasady prawa rzymskiego: casum sentit dominus. Rozważmy to zagadnienie na prostym przykładzie. Oddany do sprzedaży komisowej samochód został skradziony. Komisant jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli to zdarzenie nie było przez niego zawinione. W razie winy komisanta jego odpowiedzialność wynika z zasad ogólnych (art. 471 k.c.). b) W obecnych warunkach szczególnego znaczenia nabiera kwestia ubezpieczenia rzeczy oddanych komisantowi do sprzedaży. Ustawa milczy na ten temat. Nie ulega wątpliwości, że umowa może nałożyć na komisanta obowiązek ubezpieczenia rzeczy. J a k jednak rozstrzygnąć w braku postanowienia umowy? Wiemy, że rzecz pozostaje własnością komitenta i on ponosi ryzyko jej przypadkowej utraty lub uszkodzenia. Gdy do sprzedaży zostały oddane rzeczy przedstawiające wielką wartość (samochody, wyroby jubilerskie, dzieła sztuki), obowiązek ich ubezpieczenia przez komisanta wynika z ogólnych zasad rządzących umową komisu 16 . Komisant nie dołożył należytej staranności, jeżeli tych rzeczy nie ubezpieczył, ponieważ komitent ponosi ryzyko związane z ich kradzieżą czy uszkodzeniem. Ogromna ekspansja ubezpieczeń majątkowych sprawia, że coraz częściej przyjmujemy istnienie takiego obowiązku komisanta. W braku odmiennych postanowień umowy, koszty ubezpieczenia powinien ostatecznie ponosić komitent. Inne obowiązki komisanta wynikają niejako z właściwości zobowiązania. W grę wchodzi przede wszystkim obowiązek zachowania w stanie niepogorszonym rzeczy oddanej do sprzedaży przez komitenta. c) J a k długo umowa komisu nie została wykonana, komitent pozostaje właścicielem rzeczy oddanej komisantowi do sprzedaży. Przysługują mu zatem uprawnienia wynikające z własności, w szczególności roszczenie wydobywcze i negatoryjne przeciw 16 Por. A. Szpunar, [w:] System..., t. III, cz. 2, jw., s. 666. 42 Stosunki własnościowe przy komisie osobie trzeciej. Uprawnienia komitenta są jednak ograniczone ze względu na interesy komisanta. J a k długo trwa stosunek komisu, komitent nie może żądać zwrotu rzeczy od komisanta. Skomplikowana j e s t sprawa roszczeń odszkodowawczych. Przyjąć należy, że komitentowi służą roszczenia odszkodowawcze, jeżeli rzecz została zniszczona lub uszkodzona przez osobę trzecią. Nie oznacza to jednak, że wyłączone są roszczenia odszkodowawcze komisanta. Jest rzeczą bezsporną, że sprawca ma tylko raz zapłacić odszkodowanie. W myśl art. 766 k.c. komisant jest obowiązany wydać uzyskane odszkodowanie komitentowi. Wspomnieć jeszcze należy krótko o uprawnieniach komitenta w razie upadłości komisanta. Zgodnie z art. 43 § 2 prawa upadłościowego z 1934 r. komis dany upadłemu może być odwołany z ogłoszeniem upadłości - bez odszkodowania. Komitent może domagać się wyłączenia z masy upadłości rzeczy stanowiącej jego własność (por. art. 20 prawa upadł.). Dotychczasowe wywody na ten temat przestają być aktualne, jeżeli umowa komisu została wykonana, ponieważ komitent wówczas nie j e s t już właścicielem rzeczy. Możemy pominąć skomplikowaną sprawę jego rozliczeń z masą upadłości. d) Była już o tym mowa, że komisant jest uprawniony do rozporządzenia rzeczą we własnym imieniu. Między nim a komitentem istnieją określone stosunki prawne. Inne stosunki prawne łączą komisanta z osobą trzecią. Wyłania się pytanie, jakie znaczenie mają komplikacje wiążące się z wykonaniem umowy komisu. Przypuśćmy najpierw, że komitent nie był właścicielem danej rzeczy. Osoba trzecia występuje z powództwem przeciw komisantowi i domaga się wydania rzeczy lub korzyści uzyskanych z transakcji. Takim stanem faktycznym zajmował się Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 20 listopada 1959 (OSN 1961, poz. 96), w którym zostały sformułowane następujące, niewątpliwie słuszne tezy. Osoba trzecia nie może występować przeciw komisantowi z tytułu umowy komisu, w której nie była stroną, z tej tylko racji, że jest właścicielem oddanego do sprzedaży towaru. To prawda, że właściciel rzeczy może się domagać jej wydania również od komisanta, lecz tylko tak długo, dopóki znajduje się ona w jego władaniu. Możemy pominąć sprawę rozliczeń między 43 REJENT Nr 1 - styczeń 1994 r. stronami, jeżeli nastąpiło wykonanie zlecenia sprzedaży przez komisanta. W związku z tym należy rozproszyć pewne nieporozumienia na temat zakresu uprawnień komisanta. J a k to słusznie podkreśliła A. Kędzierska-Cieślak 17 , komisant nie przenosi własności na swego kontrahenta wówczas, gdy komitent nie był właścicielem rzeczy. Komitent nie jest władny upoważnić komisanta do rozporządzania prawem, którego sam nie ma. Dlatego należy odrzucić zapatrywanie, jakoby komisant mógł przenieść własność rzeczy niezależnie od tego, czy komitent był jej właścicielem. Przypuśćmy jednak, że komitent był właścicielem rzeczy, ale umowa komisu była nieważna albo została rozwiązana. W grę wchodzą wówczas przepisy dotyczące nabycia rzeczy od nieuprawnionego (art. 169 k.c.). Ich analiza należy do prawa rzeczowego18. Można więc p o p r z e s t a ć na u w y p u k l e n i u dwóch punktów, które mają istotne znaczenie przy komisie sprzedaży. Po pierwsze, konieczną przesłanką przeniesienia własności jest wydanie rzeczy nabywcy. Wydanie to nie musi jednak nastąpić jednocześnie z zawarciem umowy sprzedaży. Po drugie, nabywca musi być w dobrej wierze co do tego, że komisant był uprawniony do zbycia rzeczy, która nie stanowi jego własności. W związku z tym warto przytoczyć wywody orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 8 listopada 195119, które zachowały swój walor na gruncie obowiązującego prawa. W orzeczeniu tym SN podkreślił, że komisant „z samej istoty komisu upoważniony jest do rozporządzania rzeczą". W związku z tym nabywca w dobrej wierze staje się właścicielem rzeczy, choćby komisant nie był upoważniony do jej zbycia. 5. Ustaliliśmy już, że przy komisie zakupu - po zawarciu odpowiedniej umowy i jej wykonaniu - komisant staje się na razie właścicielem danej rzeczy. Jest to połączone z pewnym ryzykiem 17 Por. A. Kędzierska-Cieślak, Komis..., jw., s. 95. Z wielu wypowiedzi na ten temat - por. przykładowo M. Wilke, Nabycie własności rzeczy ruchomej na podstawie umowy z osobą nie uprawnioną, Warszawa 1980. 1 19 PiP 1952, nr 5 - 6 , 886. Można pominąć te zagadnienia, które nie wiążą się ze sprawą nabycia własności od komisanta. 18 44 Stosunki własnościowe przy komisie dla komitenta, ponieważ jego uprawnienia mają zasadniczo charakter obligacyjny. Była już mowa o przepisie art. 766 k.c., który chroni interesy komitenta. Jego uprawnienia o wydanie rzeczy czy przeniesienie wierzytelności mają charakter uprzywilejowany i bezwzględny - w znaczeniu, że są skuteczne wobec osób trzecich. W myśl art. 766 zd. 2 k.c. wspomniane uprawnienia komitenta są skuteczne także wobec wierzycieli komisanta. Gdyby zatem wierzyciel komisanta w drodze egzekucji zajął rzecz nabytą dla komitenta, ten ostatni będzie mógł wystąpić z powództwem ekscyndyjnym (por. art. 841, 842 k.p.c.) 20 . Do zadań niniejszego opracowania nie należy bliższa analiza tych zagadnień. Można poprzestać na stwierdzeniu, że komitent będzie mógł żądać zwolnienia przedmiotu od egzekucji, ponieważ narusza jego prawa. Aby uprościć rozważania, zajmę się najpierw prostą sytuacją prawną, która powstaje jednocześnie z zawarciem umowy przez komisanta. Stosunek komisanta z osobą trzecią regulują przepisy o sprzedaży. Nasuwają się tutaj trzy uwagi: Po pierwsze, dla kontrahenta osoba komitenta jest z reguły obojętna i i anonimowa. Drugą stroną umowy jest komisant i on ponosi odpowiedzialność z tytułu jej niewykonania lub nienależytego wykonania. Także roszczenia przeciw kontrahentowi przysługują wyłącznie komisantowi. Dotyczy to w szczególności roszczeń z tytułu rękojmi za wady fizyczne i prawne. Sytuacja ulegnie zmianie, jeżeli komisant przeniesie swe uprawnienia na komitenta. Po drugie, komisantowi przysługują roszczenia windykacyjne i negatoryjne przeciw osobie trzeciej 21 . Rozwiązanie takie odpowiada także interesom komitenta, który może nie wiedzieć o zdarzeniach uzasadniających te roszczenia. Po trzecie, komisant działa cały czas na rachunek komitenta. Jeżeli pieniądze na dokonanie zakupu zostały mu przekazane 20 Por. M. Piekarski, [w:] Komentarz do kodeksu cywilnego, Warszawa 1972, t. II, s. 1580. Dawny art. 582 k.handl. rozciągał skuteczność omawianych tu uprawnień także wobec masy upadłości komisanta. Kwestia ta jest wątpliwa na tle obowiązującego prawa. 21 Inaczej A. Kędzierska-Cieślak, Komis..., jw., s. 101, według której roszczenia te przysługują tylko komitentowi. 45 REJENT Nr 1 - styczeń 1994 r. przez komitenta, staje się ich właścicielem. Do naszych celów zbędna jest analiza przepisów art. 767 i 768 k.c., które dotyczą w szczególności komisu zakupu dokonanego na innych warunkach niż podanych przez komitenta. Według panującego w piśmiennictwie niemieckim zapatrywania nie j e s t wyłączona możliwość przeniesienia z woli stron własności przedmiotu komisu wprost na komitenta. Do tego celu prowadzą różne drogi 22 . Regułę stanowi wprawdzie zasada, że komisant musi przenieść własność rzeczy przez tradycję (§ 929 k.c. niem.). Wyjątki od tej zasady są jednak liczne. W rachubę wchodzi przede wszystkim przeniesienie przez constitutum possessorium (§ 930 k.c. niem.). Przyjmuje się na ogół, że stosunek ten musi być widoczny na zewnątrz (wyodrębnienie nabytych rzeczy lub ich odpowiednie oznakowanie, zawiadomienie komitenta itd.). Wymogi te ulegają jednak stopniowemu złagodzeniu w praktyce (zwłaszcza gdy chodzi o zakup papierów wartościowych). Co więcej, możliwe jest antycypowane constitutum possessorium (anticipiertes Besitzkonstitut), zatem wyprzedzające nabycie posiadania przez komisanta. Praktyka ta została usankcjonowana przez orzecznictwo sądowe. Do zadań niniejszego opracowania nie należy omawianie różnych dróg, dzięki którym może dojść do natychmiastowego nabycia własności przez komitenta przy komisie zakupu. Można powiedzieć, że w wielu wypadkach osłabieniu ulega zasada jawności pełnomocnictwa. Zachodzi to wówczas, gdy dla kontrahenta było rzeczą obojętną, czy komisant działał w imieniu własnym, czy też cudzym. Warto jeszcze wspomnieć o sprawie przeniesienia wierzytelności i innych uprawnień na komitenta. W piśmiennictwie niemieckim przyjmuje się na ogół, że komitent i komisant mogą zawrzeć umowę przewidującą przelew przyszłych wierzytelności na komitenta. Przechodzą one na komitenta z chwilą powstania wierzytelności. Nasuwa się pytanie, czy naszkicowane zapatrywania mogą być przyjęte na tle prawa polskiego. Sprawa ta nie była przed22 A. Baumbach - K. Duden - K. Hopt, Handelsgesetzbuch, 27 wyd., Miinchen 1987, s. 921. 46 Stosunki własnościowe przy komisie miotem wszechstronnej dyskusji w piśmiennictwie polskim. Jest ona nieaktualna dla tych autorów (jak A. Kędzierska-Cieślak), którzy przyjmują, że przy komisie zakupu przedmiot transakcji staje się własnością komitenta. Podejmując nieuchronne w tych warunkach ryzyko, że moja wypowiedź może być kwestionowana, chciałbym przeprowadzić tutaj następujące rozróżnienia. Sprawa przedstawia się dość prosto, jeżeli przy wykonaniu umowy zawartej z kontrahentem (osobą trzecią) komisant występował w imieniu komitenta. Trzeba bowiem pamiętać o rozT różnieniu między samą umową sprzedaży a jej wykonaniem. Nie jest wyłączony taki przebieg wydarzeń, że przy wykonaniu umowy (np. odbiorze towaru) komisant działa - choćby w sposób dorozumiany - w imieniu komitenta. Następuje zatem ujawnienie osoby komitenta. Wówczas własność rzeczy przechodzi bezpośrednio na komitenta. W innych wypadkach (stanowiących zresztą regułę) należy przyjąć jako ogólną zasadę, że konieczne jest przeniesienie własności bądź przelew wierzytelności na rzecz komitenta. Wynika to w sposób niewątpliwy z przepisu art. 766 k.c., o którym była już wielokrotnie mowa. J a k wiemy, przepis art. 766 k.c. chroni dostatecznie silnie interesy komitenta. A oto jeszcze jeden przykład z tego zakresu. Jeżeli komisant wbrew obowiązkom przelał na rzecz innej osoby swą wierzytelność przeciw kontrahentowi, przelew taki będzie bezskuteczny względem komitenta. Na temat stosunku między komisantem a komitentem nasuwają się następujące uwagi: Po pierwsze, trzeba pamiętać o rozróżnieniu między rzeczami oznaczonymi indywidualnie oraz tylko co do gatunku. Jeżeli rzecz była oznaczona indywidualnie, istotnemu złagodzeniu ulega zasada, w myśl której powinno nastąpić jej wydanie komitentowi. Z przepisu bowiem art. 155 k.c. wynika, że własność przechodzi solo consensu, przez sam fakt zawarcia umowy z komitentem. Poprzednikiem prawnym komitenta jest jednak komisant. W związku z tym nasuwa się jeszcze jedno stwierdzenie. Przypuśćmy, że umowa zawarta z kontrahentem nie przeniosła własności na komisanta. Jeżeli komitent był w dobrej wierze co do upraw- 47 REJENT Nr 1 - styczeń 1994 r. nienia komisanta do rozporządzania, może stać się właścicielem rzeczy w razie jej wydania (art. 169 k.c.). Po drugie, sprawa przedstawia się inaczej, gdy przedmiotem zakupu były rzeczy oznaczone tylko co do gatunku. Przyjąć należy, że wystarczy wyodrębnienie rzeczy i zawiadomienie o tym komitenta. W omawianej dziedzinie ulega złagodzeniu znany spór co do wykładni art. 155 § 2 k.c. o konieczności przeniesienia posiadania, jeżeli przedmiotem sprzedaży są rzeczy oznaczone tylko co do gatunku 2 3 . Przeniesienia posiadania nie należy ograniczać do fizycznego wydania rzeczy. Możliwe są także inne sposoby przeniesienia posiadania (art. 349-351 k.c.). Musi jednak n a s t ą p i ć zindywidualizowanie rzeczy, które m a j ą stanowić własność komitenta. Uważam, że na tle prawa polskiego należy wyłączyć dopuszczalność antycypowanego constitutum possessorium. Przy innym ujęciu ustalenie, kto jest właścicielem rzeczy oznaczonych co do gatunku, nabytych w ramach komisu zakupu, byłoby niezmiernie utrudnione lub wręcz niemożliwe. Po trzecie, na tle prawa polskiego należy wyłączyć możliwość uprzedniego zawarcia umowy przelewu wierzytelności przeciw kontrahentowi. To samo dotyczy przelewu innych uprawnień komisanta (np. z tytułu rękojmi za wady rzeczy). Nie wchodząc w znany spór co do dopuszczalności przelewu wierzytelności przyszłych 24 , można poprzestać na dość oczywistym stwierdzeniu. Niepodobna uznać dopuszczalności przelewu, jeżeli nie zostały określone podstawowe elementy tej umowy: osoba dłużnika, prawa i obowiązki stron itd. Przy komisie zakupu nie wiadomo z góry, kto będzie kontrahentem komisanta, jakie będą warunki umowy itd. Trzeba zaznaczyć, że przytoczona zasada dotyczy także komisu sprzedaży. Rozważmy te zagadnienia na prostym przykładzie. Komitent (A) zlecił komisantowi (B) sprzedaż cennego obrazu. Jeżeli B sprzedał ten obraz swemu kontrahentowi (C), musi do- 23 Por. J. St. Piątowski, [w:] System prawa cywilnego, t. II, Wrocław - Warszawa 1977, s. 163. 24 Co do tych kwestii - por. E. Łętowska, |w:) System prawa cywilnego, t. III, cz. 1, Wrocław - Warszawa 1981, s. 903. 48 Stosunki własnościowe przy komisie konać przelewu swej wierzytelności na osobę A, jeżeli chce ona żądać zapłaty od nabywcy obrazu. 6. Dotychczas zajmowaliśmy się wyjaśnieniem stosunków własnościowych przy komisie. Wywody wymagają uzupełnienia przez próbę określenia, jak kształtuje się sprawa posiadania przedmiotu komisu. a) Zacznijmy od komisu sprzedaży. Według A. KędzierskiejCieślak 25 J e s t rzeczą dość oczywistą, że na podstawie umowy zawartej z właścicielem (komitentem) komisant nabywa prawo do określonego władztwa nad przedmiotem komisowym". Komisant jest posiadaczem zależnym „w zakresie jego prawa do zbycia rzeczy". Pogląd ten został poddany przekonywującej krytyce 26 , która wykazała, że przysługujące komisantowi uprawnienie nie jest ,jego własnym prawem". Należy zatem przyjąć, że z chwilą wydania mu rzeczy komisant staje się jedynie jego dzierżycielem 27 . Posiadaczem samoistnym jest nadal komitent. b) Natomiast przy komisie zakupu komisant staje się samoistnym posiadaczem rzeczy (art. 336 k.c.)28. Wobec tego przysługuje mu również ochrona posesoryjna (art. 342 i nast. k.c.). Sytuacja ulega zmianie z chwilą wydania rzeczy komitentowi. 7. W prawie polskim występuje słuszna tendencja, aby nie dopuścić do bezpośredniego wstąpienia komisanta do umowy w charakterze sprzedawcy lub kupującego. Komisant nie może wykonać swych obowiązków w ten sposób, że sam dostarczy rzeczy, które miał kupić albo na swój rachunek nabędzie je od komitenta. Taka klauzula jest pod pewnymi warunkami dopuszczalna w wielu współczesnych prawodawstwach 29 . W tym wypadku zachodzi jednak wyraźny konflikt między interesami komitenta i komi25 Por. A. Kędzierska-Cieślak, Komis..., jw., s. 96. Por. powołaną już w przepisie 5 recenzję J. Ignatowicza i M. Piekarskiego. 27 Poglądu tego bronię od dawna. Por. A. Szpunar, |w:] System prawa cywilnego, t. III, cz. 2, jw., s. 669. 28 Inaczej A. Kędzierska-Cieślak, Komis..., jw., s. 98, według której komisant jest wówczas posiadaczem zależnym. 29 Por. § 400 k.h.niem. (Selbsteintritt des Kommisionars), art. 436 pr.obl. szwajc., art. 1735 k.c. włos. Także dawne prawo polskie (art. 592 i 593 k.h. z 1934 r.) uznawało to za dopuszczalne, jeżeli chodziło o komis zakupu lub sprzedaży towarów, które miały cenę giełdową bądź targową. 26 49 REJENT Nr 1 - styczeń 1994 r. santa. W istocie komis zamienia się wówczas w umowę sprzedaży między komitentem a komisantem 30 . Dlatego jest zrozumiałe, że prawo polskie nie zezwala na tego rodzaju operacje. Komisant musi zawrzeć umowę z osobą trzecią i dążyć do osiągnięcia warunków jak najbardziej korzystnych dla komitenta. Naturalnie, strony mogą rozwiązać umowę komisu i zawrzeć inną (np. sprzedaży). Mamy wówczas do czynienia z odnowieniem. 30 Por. A. Szpunar, [w:) System prawa cywilnego, t. III, cz. 2, jw., s. 659. 50