Legalizacja marihuany zaszkodziła kartelom narkotykowym

Transkrypt

Legalizacja marihuany zaszkodziła kartelom narkotykowym
Legalizacja marihuany zaszkodziła
kartelom narkotykowym
2015-06-16 12:24:39
2
Kartele narkotykowe nadal szmuglują twarde narkotyki, ale legalizacja marihuany w kilku stanach USA
zaszkodziła ich interesom i znacznie ograniczyła przemyt; ilość marihuany konfiskowanej przez amerykańskie
służby zdecydowanie zmalała - napisał w kwietniu 2015 r. "Time".
W Meksyku znajduje się dziwne muzeum - Museo de Enervantes, zwane potocznie Narco Museum (muzeum
narkotyków), gdzie prezentowana jest kolekcja rzeczy, które wojsko skonfiskowało przemytnikom narkotyków pisze amerykański tygodnik "Time".
Są tam próbki dziwnych narkotyków, jak niezwykle rzadka czarna kokaina, pistolety nabijane brylantami, złote
telefony komórkowe, a nawet medale, jakimi kartele dekorują najbardziej efektywnych przemytników. To
również przegląd zdumiewająco pomysłowych rozwiązań, mających ułatwić kontrabandę - od katapult
miotających pakiety narkotyków przez granicę do sztucznych pośladków, w których można je przemycać opisuje "Time".
Wobec tak przemyślnych środków i tak wielkich zainwestowanych w szmugiel pieniędzy amerykańskim agentom
ds. walki z narkotykami czy meksykańskim żołnierzom niezwykle trudno jest walczyć z przemytem. Ale od
pewnego czasu radykalnie zmalał przerzut marihuany; po stronie USA w 2014 roku skonfiskowano blisko 862
tony; w roku 2011 było to prawie 1134 tony. W Meksyku w 2014 r. skonfiskowano 664 tony marihuany - o 32
proc. mniej niż w roku poprzednim.
Zdaniem ekspertów spadek ten nie jest wynikiem skuteczniejszej walki z przemytem, lecz pochodną legalizacji
marihuany w takich stanach jak Alaska, Oregon, Kolorado, Waszyngton, Dystrykt Kolumbii oraz częściowo w
Maine. Przyczyniła się ona do tego, że w USA powstał lokalny, świetnie rozwijający się przemysł produkcji
marihuany - wyjaśnia tygodnik.
Zwolennicy legalizacji tego narkotyku podkreślają, że Amerykanie zdecydowanie wolą kupować "markową"
marihuanę z pewnego źródła, niż "produkt na czarnym rynku, który nie był testowany (medycznie), ani nie
podlega amerykańskim przepisom" - pisze "Time".
"Lepiej iść do legalnego sklepu, wiedzieć, co się kupuje, i wiedzieć, że nie jest to produkt skażony" - kontynuuje
tygodnik.
Toteż przemysł produkcji i przetwórstwa marihuany to najszybciej rosnący sektor w USA (roku 2014 urósł o 74
proc.). "To oznacza, że meksykańskie kartele mają mniej pieniędzy na broń, korumpowanie policji i opłacanie
zabójców" - podał "Time", dodając, że może to być zbieg okoliczności, ale wraz z legalizacją marihuany w USA
spadł też poziom przemocy w Meksyku.
Najważniejszym problemem jest jednak teraz to, że kartele "zdywersyfikowały swoje biznesowe portfolio" i
zajmują się wszelaką działalnością, od handlu ludźmi po wykradanie ropy z meksykańskim rurociągów i - rzecz
jasna - przemyt twardych narkotyków.
PAP
3

Podobne dokumenty